wisniowy_sad
04.07.23, 12:01
Często bywam w sklepach typu Moodo i Greenpoint, bo mam je w moim bloku. Co zauważyłam od paru ładnych lat? Zimowe/jesienne kolekcje to zazwyczaj brązy/beże, albo czerń. Od czasu do czasu głęboki granat. Marny wybór dla kogoś, kto nie chce wyglądać jak czarna mamba.
Latem i wiosną zaś sieciówki aż kipią kolorami (aż się człowiek zastanawia, czy nie trafił na dział dziecięcy, ale te akurat sklepy takowego nie prowadzą). Skąd właściwie się to bierze?
Słyszałam że niektóre sklepy prowadzą jakieś tajemnicze ankiety, gdzie kupujący mówią, że za bardzo wariują w danej kolekcji, i później wypuszczają zachowawcze rzeczy. Ale mnie nikt o zdanie nie pytał, i myślę, że Wy również takowej ankiety nie wypełniałyście.
Jedyna rada, to obkupić się na teraźniejszych wyprzedażach, bo później może być krucho z sieciówkami. Tym bardziej, że serio, jednak przemyślałam sprawę i wyprawki do zakonu nie kupuję
Dlaczego jesienią/zimą Polki ubierają się smutno?