Dodaj do ulubionych

Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem

06.07.23, 19:42
Potrzebuję spojrzenia chłodnym okiem, bo za bardzo kierują mną emocje.
Od września ubiegłego roku byłam wstępnie umówiona ustnie na kupno mieszkania mojej sąsiadki. Z pewnych względów bardzo zależy mi na tej lokalizacji. W tym celu sprzedałam w listopadzie inne swoje mieszkanie, kupione przed upływem 5 lat. Mocno zeszłam z ceny, żeby szybko sfinalizować kupno drugiego, bo żeby móc korzystać z ulgi mieszkaniowej przed sprzedażą swojego nie mogłam zawrzeć umowy kupna tego drugiego. Gdy miałam już pieniądze na koncie zaczęły się problemy z dogadaniem się odnośnie kupna tego drugiego mieszkania. Sprzedająca zaczęła odwlekać termin podpisania umowy twierdząc, że nie może się jeszcze z niego wyprowadzić i zaczęły się obiecanki, że już niedługo, może na wiosnę, może latem, może jesienią, ale na pewno do końca roku. Potem uznała, że podniesie cenę, podnosiła kilka razy łącznie o kwotę 60 tys. Na wszystko dotychczas się zgadzałam. Teraz okazuje się, że będzie mogła zwolnić mieszkanie dopiero w marcu- kwietniu następnego roku, ale chce podpisać umowę notarialną już teraz i otrzymać pełną kwotę, bo potrzebuje pieniędzy na budowę domu. I tu zaczynam odczuwać pewien dyskomfort psychiczny. Czy to jest bezpieczne? Dodam, że moja znajomość prawa jest symboliczna, natomiast w bliskiej rodzinie sprzedającej jest prawniczka, która jej doradza. Tłumaczą mi, że przekazanie mieszkania w tak odległym terminie jest zabezpieczone aktem notarialnym i możliwością eksmisji. Ale z drugiej strony ze sprzedającą mieszka niepełnosprawna seniorka, co komplikuje sprawę z ewentualną eksmisją. Czuję się mocno zmanipulowana tymi naciskami i nie odpowiada mi wpłata całości przy tak odległym terminie przekazania mieszkania. Zaproponowałam żeby podpisać umowę przedwstępną i wpłacę 1/3 całości, ale dla niej to za mało, chce min 2/3. Czy wtedy taka umowa przedwstępna ma sens?
Obserwuj wątek
    • akseinga1975 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:05
      Nie szlabym w to. Jak juz na wczesnym etapie tak kombinuje to potem moze byc gorzej. A jezeli pomimo umowy sie nie wyprowadz to zostaniesz bez pieniedzy i z dluga batalia sadowa.
    • viewiorka Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:08
      Umowa ustna to też umowa. Poniosłas już spore koszty a ona cię zwodzi. Poszłabym chyba do prawnika, bo istnieje ryzyko że zostaniesz bez pieniędzy i bez mieszania. Ewentualnie z mieszkaniem z lokatorami.
      • irma223 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 09:46
        viewiorka napisała:

        > Umowa ustna to też umowa.

        Nie w przypadku sprzedaży nieruchomości

        > Poniosłas już spore koszty a ona cię zwodzi.

        Błędem autorki było to, że się odkryła za wcześnie. Zależy jej właśnie na tej lokalizacji, poniosła z tego tytułu stratę finansową, więc sąsiadka traktuje ją jak jelenia.

        Powiedziałabym sasiadce, że takie kupno na takich warunkach mnie nie interesuje. 1/3 ceny przy przedwstępnej to duża kwota.
    • bruy-ere Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:11
      Zapłacisz pełną kwotę, a dostęp do mieszkania będziesz mieć za prawie rok? Czyli w Twoim mieszkaniu będzie mieszkać ktoś inny, a Ty co z tego będziesz miała? Powinni zapłacić za wynajem.
      • ayelen40 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:15
        Właśnie. Czy sąsiadka jest gotowa płacić czynsz? Czy tylko stawiać żądania potrafi?
        • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:18
          Deklaruje, że czynsz będzie płacić i ma to być zapisane w umowie
          • bruy-ere Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:22
            is-laura napisała:

            > Deklaruje, że czynsz będzie płacić i ma to być zapisane w umowie

            Czynsz to za mało, będzie mieszkać w Twoim mieszkaniu w zamian za czynsz?
            • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:23
              Tak, będzie tylko opłacać czynsz i rachunki za prąd. Ja będę już musiała opłacać ubezpieczenie i podatek od nieruchomości
              • bruy-ere Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:32
                is-laura napisała:

                > Tak, będzie tylko opłacać czynsz i rachunki za prąd. Ja będę już musiała opłaca
                > ć ubezpieczenie i podatek od nieruchomości

                Bardzo niekorzystny dla Ciebie układ. Będzie mieszkać za darmo w Twoim mieszkaniu za darmo de facto. Sprawdź, jakie są u Was stawki za wynajem i policz, jaką poniesiesz stratę.
                • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:40
                  Tak, wiem. Dlatego potrzebujemy kubła zimnej wody
                  • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:40
                    *potrzebuję
              • galaxyhitchhiker Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:43
                To by było do przyjęcia wyłącznie pod warunkiem obniżenia ceny o roczny koszt najmu tej nieruchomości.
                • eriu Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:24
                  Podwójnego najmu, bo przecież autorka tez musi gdzieś mieszkać przez ten czas.
          • palacinka2020 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:25
            To jest bzdura, jesli juz to.powinna ci placic kilka tys miesiecznie za wynajem.
      • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:17
        To mieszkanie miałoby być w przyszłości użytkowane przeze mnie, a w moim zamieszkaliby rodzice. Oba mieszkania są na tym samym piętrze, blok z windą. Rodzice zbliżają się do 80 tki. Dlatego tak bardzo mi zależało, ale czuję, że ona to wykorzystuje
        • palacinka2020 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:28
          Jesli koniecznie chcesz miec dwa mieszkania kolo siebie to idz do developera i wplac zaliczke na dwa nowe. A swoje obecne sprzedaj.

          Alternatywnie- kup jedno duze, tak ze 120m, I podziel na dwa. Takie duze sa zazwyczaj tansze z metra I obecnie malo kogo na nie stac.
          • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:52
            Nie mam siły i zdrowia na urządzanie mieszkania w stanie deweloperskim
            • palacinka2020 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:16
              Jest to duzo prostsze niz remont cudzego mieszkania. Bierzesz jedna ekipe I robia calosc, albo kupujesz pakiet pod klucz u developera (w ramach tych pakietow mpzna bardzo duzo rzeczy wybrac).
              • kira_03 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:48
                Oczywiście, ze tak. A sąsiadkę olej, bo ewidentnie Cię wykorzystuje. Dawałaś jej po kolei palce, a ona właśnie odgryza Ci całą rękę.
              • anorektycznazdzira Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 06:28
                To są bardzo dobre i rozsądne rady, autorko powinnaś. Będziesz latać za sąsiadką w nieskończoność a na koniec jeszcze może zostaniesz bez mieszkania (bo z lokatorami) i bez pieniędzy.
            • eliszka25 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:49
              A myślisz, że jak kupisz mieszkanie sąsiadki, to nie będziesz musiała go wyremontować i urządzić? Zdecydowanie wolałabym wykończyć i urządzić nowe mieszkanie niż remontować stare.
              • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 05:57
                Nie, bo sprzedaje z wyposażeniem. Urządzone klasycznie, w moim guście. Z lepszych materiałów niż moje, bo ja mam bardziej budżetowo
                • login.na.raz Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 06:38
                  Ale widzisz mieszkanie tak, jak wygląda teraz. Za rok (albo więcej) jak ona planowo ma ci zwolnić to mieszkanie, ono może wyglądać gorzej. A co wtedy zrobisz? Już będzie dawno zapłacone, będziesz się szarpać, że kiedy kupowałeś, to np.umywalka nie była pęknięta a panele były w lepszym stanie.
                • eriu Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 10:36
                  W rok można bardzo zucuc mieszkanie, zagrzybienie, zniszczyć. To nie będzie jej mieszkanie. Nie będzie musiała dbać ani nic. Przecież nie będzie miała umowy odpowiedzialności wobec Ciebie.
            • szpil1 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 10:50
              is-laura napisała:

              > Nie mam siły i zdrowia na urządzanie mieszkania w stanie deweloperskim

              Rezerwuj swoje siły i zdrowie na użeranie się z tą kobietą jeśli kupisz to mieszkanie i pozwolisz jej tam zostać przez rok. Kłopoty murowane.
          • mikams75 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 08.07.23, 00:26
            Głównym problemem mieszkań deweloperskich jest lokalizacja i brak sensownej infrastruktury wokoło, co często jest uciążliwe dla starszych i niezmotoryzowanych osób.
            • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 08.07.23, 07:51
              W mieszkaniach deweloperskich obecnie mnóstwo mieszkań jest przeznaczonych na wynajem studentom. Są to mieszkania poniżej 40m, które stanowią większość oferty dewelopera. Tak jest w moim mieście. Od znajomych, którzy kupili takie mieszkanie wiem, że w nocy notorycznie są urządzane głośne imprezy
              • eagle.eagle Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 08.07.23, 08:13
                To są Twoje pieniądze. Żadna z nas, na forum, ani nic z tego nie będzie miała ani nic nie straci.

                Znasz opinię kilkunastu kobiet, jak mało kiedy wszystkie mówią tak samo. Ale masz prawo zrobić po swojemu. Chcesz kupić to mieszkanie kupuj. Zabezpiecz się notarialnie bo wiesz że pani ma w dupie Ciebie dla niej tylko jej dobro się liczy i jak będzie mogła coś jeszcze uszczknąć to to zrobi. Wcale bym się nie zdziwiła jakby nawet wynajęła to twoje mieszkanie innym a tobie powiedziała że to siostrzenica w ciężkiej sytuacji jest i nie ma gdzie iść.
                Od razu byłaś na przegranej pozycji i dalej się na takiej ustawiasz. Chodzisz koło sąsiadki na palcach aby jej nie urazić jakby oddawała złotą kurę. A prawda jest taka że na takich warunkach nikt by się nie zgodził kupić tego mieszkania.

                Jak to mieszkanie ma być twoje to będzie nawet jak teraz powiesz że rezygnujesz. A jak ma nie być to żeby motylkami s... to nie będzie , co niekoniecznie musi być złe dla Ciebie.
    • ida_listopadowa Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:14
      Ja tak zrobilam i wszystko poszlo dobrze, wiec to sie zdaza, jednak nie wplacilam pelnej kwoty a czas wyprowadzki to byly 3 miesiace, a nie prawie rok. No i nie byla to umowa przedwstepna tylko sprzedaz mieszkania, podczas tych 3 miesiecy bylam jego wlascicielka.
      Wyglada na to, ze pani jest tak srednio zdecydowana na sprzedaz. Jezeli placisz tak wysoki zadatek to moim zdaniem lipa. Chyba, ze placisz teraz 2/3 i jestes wlascicielem a panie maja inne lokum do ktorego mozna je eksmitowac, wtedy mozna podjac ryzyko
      • panna.nasturcja Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 10.07.23, 15:59
        No czyli tak nie zrobiłaś.
    • galaxyhitchhiker Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:15
      >Potem uznała, że podniesie cenę, podnosiła kilka razy łącznie o kwotę 60 tys. Na wszystko dotychczas się zgadzałam.

      Tu przegrałaś negocjacje. Babka dostała sygnał, że może robić co chce - może się nawet z tej sprzedaży bezkarnie wycofać. Nie robiłabym z nią żadnych interesów.
      • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:22
        Tak, masz rację, napisałam wyżej dlaczego mi zależy. Sąsiadka na pierszy rzut ona sprawia wrażenie osoby z klasą, byłam z nią szczera, a ona to wykorzystała
        • galaxyhitchhiker Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:51
          Cokolwiek teraz zrobisz, pokaż, że Ci nie zależy. Jak sąsiadka chce sprzedać, to tylko na Twoich warunkach.

          Rodzice w ogóle rozważają przeprowadzkę?
          • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:59
            Dobre pytanie. Jedno tak, choćby dziś, drugie nie, i ten drugi rodzic jest mniej sprawny.
            Mieszkaja w starym budownictwie na 4 piętrze. Ja w nowym z windą i miejscem parkingowym. Na pewno ja nie rozważam codziennych dojazdów do nich celem opieki, bo nie mam na to siły. Więc ten pomysł jest też z powodu mojej wygody i to wszystko przysłania mi zdrowy rozsądek
            • gama2003 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:21
              Nie wchodzi w rachubę inne mieszkanie w Twoim bloku lub bliskiej okolicy ?

              Sąsiadka już naraziła Cię na straty finansowe. Chcesz boksować się z nią latami w sądzie ? Bardzo źle to z boku wygląda. Bardzo.
              • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:40
                Było, ale mniej atrakcyjne, bo z sypialnią na wschód i salonem na północ. Już nieaktualne, zostało sprzedane. W okolicy tylko mój blok ma windę, reszta to starsze budownictwo
                Poprzednie mieszkanie kupiłam obok rodziców z myślą o tym, że sama zamieszkam obok nich, ale jednak źle się czułam w tamtej dzielnicy
                • lignum-vitae Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:30
                  > W okolicy tylko mój blok ma windę, reszta to starsze budownictwo

                  Ale są też mieszkania na parterze, to nie jest tak, że to mieszkanie albo nic. Pomyśl, że go nie ma, nigdy nie było. Co byś wtedy zrobiła?
            • galaxyhitchhiker Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:31
              Wygodę to ja zawsze popieram, ale czasami to, co wydaje się wygodne na pierwszy rzut oka, na dłuższą metę okazuje się mega upierdliwe.

              Więc w ramach kubła zimnej wody:
              - jak się nie zgodzą, to zostaniesz z tym mieszkaniem jak Hilimsbach z angielskim
              - rodzice mogą się pochorować tak, że nawet w mieszkaniu obok nie będziesz w stanie się nimi zająć (odpukać!)
              - jak się wprowadzą obok, to będą tak nieszczęśliwi, że zatrują Ci życie tak, że pożałujesz pomysłu.

              • panna.nasturcja Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 10.07.23, 16:01
                Dokładńie. Tak sobie komplikować życie w sytuacji, gdy rodzice nie chcą przeprowadzki to trzeba lubić kłopoty. A jak rodzić nagle zacznie wymagać pełnej opieki miesiąć po tym jak kupisz mieszkanie, do którego przez rok nie będziesz się mogła wprowadzić?
            • szare_kolory Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 24.09.23, 12:06
              Nie masz siły na codzienne dojazdy to już teraz rezerwuj siły na batalię z sąsiadką. Ona robi bardzo dużo, żeby Cię zniechęcić do kupna tego mieszkania a Ty brniesz w to dalej. Brniesz w kłopoty. Jeśli masz zasoby aby sobie z nimi potem radzić, no to as you wish. Ale jeśli chcesz mieć spokój, to lepszy jest zakup mieszkania i urządzenie go od nowa. Już ktoś tu radził. Bierzesz ekipę i oni robią. Zamieszanie przez chwilę, ale zupełnie pod kontrolą. Zamieszanie z mieszkaniem z lokatorem i cwaną sąsiadką ma wynik niepewny i nie jest pod Twoją kontrolą.
    • jkl13 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:16
      Za każdym razem zadziwia mnie, że ludzie są gotowi wydać kilkaset tysięcy na nieruchomość, a nie są w stanie wydać kilkuset złotych na poradę prawną...
      • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:20
        Nie mam czasu na poradę, dowiedziałam się dzisiaj o zmianie warunków i do jutra mam dać odpowiedź.
        • palacinka2020 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:23
          Nie daj sie szantazowac w ten sposob. Pani sasiadka przedluza, nie ty. Ona nie ma innego klienta, jesli chcesz sie poradzic prawnika to tak jej powiedz i podaj termin (np potrzeba tygodnia).
        • midge_m Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:24
          is-laura napisała:

          > Nie mam czasu na poradę, dowiedziałam się dzisiaj o zmianie warunków i do jutra
          > mam dać odpowiedź.

          Co to zmienia w kwestii pójścia do adwokata? Że forum wieczorową porą doradzi ci lepiej?
        • mysiulek08 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:26
          to odpowiadasz, ze placisz gotowka, juz teraz i nie zgadzasz sie na inne warunki, oferta wazna do konca tygodnia, bo masz juz cos innego na oku

          musisz byc stanowcza i nawet bezczelna, sasiadka wykorzystuje to, ze jestes 'napalona' na to mieszkanie
          • gama2003 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:57
            Dokładnie tak.

            To się dobrze nie skończy, sąsiadka wyczuła desperację a sama pogrywa sobie średnio rokująco uczciwoscią. Nie wierzę, że opuści mieszkanie po roku, starsza osoba zaniemoże, budowa się opóźni.

            Czerwona lampka do zadarcia kiecy i ucieczki w kierunku rezygnacji z zakupu.
        • eliszka25 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:02
          Że co?! Zabiłabym śmiechem! Ona cię zwodzi od roku a ty masz dzień na decyzję? I ty się na to godzisz? Sąsiadka doskonale wyczuła, że może cię wykorzystać, bo zgodzisz się na wszystko. Jak tak dalej pójdzie, to zostaniesz bez kasy i bez mieszkania. Jutro powiedz, że się zastanowiłaś i potrzebujesz porady prawnika, zgłosisz się do niej za dwa tygodnie. Jeśli nie chce zaczekać, to ty rezygnujesz z tego mieszkania i poszukasz czegoś innego.
        • eriu Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:29
          Bo znaleźli innego frajera, który im da 2/3 zadatku i da mieszkać prawie rok w mieszkaniu swoim za free ? Dobry żart.

          Baba sprawdza Cię w ten sposób czy Cię popchnie jeszcze dalej i jak bardzo być bezczelną.
        • vivi86 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 06:26
          Chwyt różem z firm od pościeli za 15 k. A niby czemu taki termin?
        • anorektycznazdzira Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 06:36
          Babsko robi z Ciebie kpiny w żywe oczy, od roku zmienia sobie umówione ceny i ustalone daty jak jej się ubździ, a Ty masz 1 dzień na podjęcie decyzji, że podarujesz jej na rok pieniądze o równowartości mieszkania?!
          Wolne żarty.
          Ja bym chyba dla zasady zaczęła jej opowiadać jakieś bajki, że myślę, że pytam banku, że już za chwilkę, że jeszcze kuzyn powie czy może pomóc, i jeszcze doradca kredytowy niech odpowie, odpowie zaraz, no nie teraz bo jest weekend, a teraz jest kolejny weekend, a kuzyn wyjechał- oczywiście sekwencyjnie, tygodniami. Potem bym również tygodniami szukała terminu do notariusza, gdzie bym nie mogła dotrzeć bo praca, bo wyjazd, bo boli mnie głowa, bo chomik mi zdechł. A na koniec przyjechałabym ale zapomniałabym dokumentów.
          A w tym czasie kupiłabym sobie inne mieszkanie.
          • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 06:47
            Mój nastoletni syn też tak mi radzi, żebym ją zwodziła tak jak ona mnie, a potem zrezygnowała.
        • jkl13 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 07:12
          Skoro wolisz być szantażowana przez sprzedawcę, zamiast skorzystać z porady prawnika, to powodzenia.
        • emateczka Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 15:40
          Dooobre 😂 a jak nie, to co? Pojutrze sąsiadka sprzeda je komus innemu?

          No bądźmy poważni..
        • panna.nasturcja Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 10.07.23, 16:02
          A niby dlaczego jutro masz dać odpowiedź? Pani zwodzi Cię prawie rok a Ty mas na decyzję 24 godziny?
      • majenkirr Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:31
        Prawda? Na adwokacie i agencie nieruchomosci nie warto oszczędzać.
        • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:42
          Kupuję przez agencję. Agentka uspokaja mnie, że wszystko będzie ok i niepotrzebnie się waham.
          • galaxyhitchhiker Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:54
            Serio? Agentka powinna w Twoim imieniu negocjować korzystniejsze warunki, a nie przyklaskiwać wymysłom sprzedawcy.
            • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:03
              To jest podwójna agentka, bo jest agentką sprzedającej i też moją, bo musiałam skorzystać z jej usług żeby szybko sprzedać swoje mieszkanie i zablokować sprzedaż mieszkania sasiadki dla kogoś innego. Do tej pory robiła wszystko, żeby dograć transakcję i w sumie teraz też to robi
              • mysiulek08 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:06
                co robi? dziala przeciez na twoja niekorzysc
              • galaxyhitchhiker Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:14
                To jest w ogóle temat na osobną dyskusję, nie powinno być takiej możliwości, żeby ta sama osoba reprezentowała obie strony. Przecież macie sprzeczne interesy: sprzedać jak najdrożej, kupić jak najtaniej. Tego się nie da pogodzić, jeśli taka agentka ma płacone od kwoty transakcji, to nie ma żadnej motywacji, żeby negocjować lepszą cenę dla kupca. Chore to.
              • furiatka_wariatka Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:26
                No jasne, że robiła wszystko, żeby dograć teanzakcje, bo od owej transakcji dostanie prowizje. Każdemu agentowi zależy, żeby dograć teanzakcje. Jeśli planuje przez rok jeszcze mieszkac, to powinna albo cenę obniżyć o roczny koszt wynajmu mieszkania, albo po prostu przez ten rok opłacać co miesiąc, a nie podnosić cenę o 60 tys. I jeszcze dawanie ultimatum, że masz do jutra dać odpowiedź. Ja bym podziękowała,niech szuka innego kupca.
              • eriu Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:31
                A jesteś pewna, że tam w ogóle była jakaś transakcja do blokowania? Bo sąsiadka z podwójną agentką to mogą Cię tak urządzać…
                • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 05:32
                  Podobno byli inni chętni na kupno, ale pewności nie mam. Początkowa cena była rynkowa, więc mogło być zainteresowanie
                  • anorektycznazdzira Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 06:39
                    Skoro początkowo cena była rynkowa, to jaka jest teraz, po podniesieniu o 60 tysięcy?!
                    • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 06:42
                      Cena za metr z ogłoszeń poszła w górę w ciągu ostatniego półrocza, więc ona uzasadnia tym swoją podwyżkę. Obawiam się, że wzrosty na rynku nieruchomości mogą być jeszcze większe w związku z kredytem 2%
                      • mamkotanagoracymdachu Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 07:07
                        is-laura napisała:

                        > Cena za metr z ogłoszeń poszła w górę w ciągu ostatniego półrocza, więc ona uz
                        > asadnia tym swoją podwyżkę. Obawiam się, że wzrosty na rynku nieruchomości mogą
                        > być jeszcze większe w związku z kredytem 2%

                        No ale Wy się umowilyscie na cenę pół roku wcześniej. To ma konsekwencje. Albo trzyma się ceny z pierwotnych ustaleń, albo niech szuka kogoś, kto jej zapłaci te 60k więcej i poczeka rok.
                        • irma223 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 16:04
                          No dobrze, ale Ty przedpłacając rok wcześniej de facto ją kredytujesz. Rozumiem, że nie uważacie tego za kredyt, ale powinnyście w ten sposób na to spojrzeć.
                          Rada o umowie najmu na okres ich zamieszkania jest jak najbardziej słuszna.
                          Czynsz najmu nie musi być bardzo rynkowy, ale powinien być taki, by pani odczuwała jego dolegliwość i pragnęła jak najszybciej się przeprowadzić na nowe.
                  • mysiulek08 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 06:46
                    to typowa 'gadka' - jest takieee zainteresowanie ale wy sie nam tak podobacie, ze wam sprzedamy... wyprowadzimy sie jak tylko znajdziemy jakies mieszkanie, po sprzedazy, maksymalnie moze 3 miesiace nam to zajmie, no ale jest takieeee zainteresowanie..

                    jak jeszcze nie podjelas decyzji o rezygnacji, to naprawde nie ma ofiar, sa tylko ochotnicy
                    • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 06:49
                      Bo zamiast rezygnować myślę jak wszystkim pokierować, żeby było na moich warunkach.
                      • midge_m Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 12:33
                        is-laura napisała:

                        > Bo zamiast rezygnować myślę jak wszystkim pokierować, żeby było na moich warunk
                        > ach.

                        To powodzenia, do tej pory na własnych warunkach udawało się znakomicie.
              • emateczka Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 15:42
                Nie, to nie jest podwójna agentka, to jest agentka sprzedającej, bo sprzedająca jej płaci. Ty nie masz agentki, weź prawnika.
              • koronka2012 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 20:06
                is-laura napisała:

                > To jest podwójna agentka, bo jest agentką sprzedającej i też moją, bo musiałam
                > skorzystać z jej usług żeby szybko sprzedać swoje mieszkanie i zablokować sprze
                > daż mieszkania sasiadki dla kogoś innego. Do tej pory robiła wszystko, żeby dog
                > rać transakcję i w sumie teraz też to ro

                OJP… dziewczyno, nie ma czegos takiego agent twój i jej. To ze zgarnia kasę od obu stron nie znaczy, ze działa w interesie obojga… w twoim nie działa NA PEWNO, chce dograć transakcję bo chce dostać prowizję, ale to ty zostaniesz z ręką w nocniku…
            • borsuczyca.klusek Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:05
              Oj żebyś dziewczyno później u Jaworowicz nie wylądowała 🙄
              • majenkirr Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 15:22
                big_grinbig_grinbig_grin Będę oglądać!
          • mysiulek08 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:05
            u mnie to by skreslalo agentke z miejsca

            mialam taka sytuacje w PL jak sprzedawalam mieszkanie mamuski, agenta z agencji o dobrej reputacji (jakas sieciowka) przyszla z para, ktora starala sie o kredyt na mieszkania z tytulu przesiedlenia czy jakos tak (szczegolow nie pamietam), byli gotowi wplacic chyba 1/3 kwoty, reszta jak dostana te dotacje i agentka bardzo mocno mnie namawiala na taki uklad, nawet cene podbila, jak jej powiedzialam, ze mam juz kupca i jestesmy niemal dogadane (inna agentka, bardzo solidna dziewczyna), bo tu przeciez nie ma zadnego ryzyka.. no moze i nie bylo ryzyka (akt notarialny itp) tylko, ze ja za 3tyg wracalam na moj koniec swiata i nijak bym osobiscie nie mogla sprawy pilotowac

            a takie historie jak twoje - 'sprzedam-zaplaccie-kupie cos innego-wtedy sie przeprowadza' to byla zmora jak szukalismy domu
          • biala_ladecka Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:38
            Nie wierze, ze w tym calym balaganie jest jeszcze jakas agentka 😳😳😳 Wiej dziewczyno i od sasiadki i od tej agencji.
            • gama2003 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:09
              Agentka ? Chyba rajfurka ? Wiem, że tak to wyglada na naszym rynku nieruchomości, ale ona nie reprezentuje interesu autorki, tylko i wyłącznie swój.

              Mieszkanie kilka razy zmieniło cenę ,, pod jej skrzydłami,a warunki sprzedaży na coraz mniej korzystne dla kupującej. Laik widzi, że może się to skończyć świętym nigdy i nieusuwalnym lokatorem.
              A ona nadal namawia na zakup i umawia do notariusza ? Pakując dziewczynę we wtopę życia ?

              Niech sobie i istnieją umowy z takim odroczonym dostępem do nieruchomości, ale to musi być zrekompensowane finansowo.
              I nie ze sprzedającym, który nie budzi zaufania. Zmieniajacym ustalenia non stop.
          • vivi86 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 06:29
            A agentka weźmie na cyc wink jak coś pójdzie nie tak? Czy wzruszy ramionami Dogadacie się państwo?
      • bazia_morska Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 06:49
        Nie ma ofiar, są tylko... big_grin
    • palacinka2020 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:21
      Nie, odpusc. Generalnie zdarza sie przekazanie mieszkania pozniej ale na zasadzie wynajmu. Powiedz sasiadce wprost, ze jestes gotowa zaplacic pierwotna kwote (czyli o te 60 tys mniej) I kupic teraz, inaczej szukasz innego. I szukaj. Masz gotowke na koncie, to jest swietna pozycja negocjacyjna. Nie ma sensu zgadzac sie na wymysly sasiadki.
      • extereso Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:26
        Hmm, myśmy zgodzili się żeby pani mieszkała jeszcze 3 miesiące, o opłatę za wynajem nie przyszło nam do głowy prosić,, była w porządku więc ok. I tak mieszkanie potem czekało na córkę 9 miesięcy. Więc na pewno się zdarza. Ale ona wprost mówiła, że może się wyprowadzić na te 3 miesiące ( tyle czekała na swoje), tylko myśmy zaproponowali że może zostać, więc to istotna różnica. W Twoim przypadku nie zgodziłabym się.
    • bylam.stara.mostowiakowa Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:40
      Ja bym się nie zgodzial, bo od początku kręci i cie zwodzi. Zapłacisz, a ona powie ze jednak wyprowadzi się za 3 lata. I co wtedy, będziesz się bujać po sądach? Ja bym podziękowała i powiedziała, że się rozmyśliłam, bo mam coś innego na oku, ciekawe czy jej rura zmięknie. Gdzie ona znajdzie jelenia, który zapłaci całość, czy nawet 2/3 wartości mieszkania a potem będzie czekał nie wiadomo dokąd?
      • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:47
        No właśnie dobrze to nazwalaś, czuję się jak jeleń i to poczucie skłoniło mnie do założenia wątku
        • odnawialna Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:10
          Niestety podobnie to odebrałam, że traktuje Cię jak jelenia. Czasem warto stanąć przed problemem jakby na początku drogi. Wyrzuć z myśli, że sprzedałaś to mieszkanie, że straciłaś na obniżeniu ceny, bo to działa Ci na emocje. Masz gotówkę, chcesz kupić mieszkanie sąsiadki, a ona Ci co chwila dyktuje nowe warunki, czy zgodziłabyś się na nie biorąc pod uwagę sytuację rynkową?
          Nie wiem jak duże to mieszkanie, ale jeśli powyżej 60m2, to takie mieszkania zwykle dłużej się sprzedają i za cenę niższą, niż w ofercie. Spójrz na spokojnie na średnią cenę takiego mieszkania, policz ile mogłabyś zarobić na wynajmie do marca przyszłego roku i zobacz, czycena sąsiadki jest atrakcyjna. Jeśli miałabym się pakować w sytuację z ryzykiem (nie ma już zaufania do poczynań sąsiadki) to musiałabym coś z tego mieć, na przykład cenę niższą o 15-20%.
          I pamiętaj, że jeszcze możesz się bez sentymentów że wszystkiego wycofać, czasem nie warto brnąć dalej. To jest mechanizm psychologiczny, gdy ludzie angażując zasoby mają trudność wycofania się nawet gdy widzą, że tracą. Warto zdać sobie z tego sprawę i rozważyć wszystko ma spokojnie.
          • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:19
            Tak, dobrze to ujęłaś. Bardzo zaangażowałam się emocjonalnie. Tydzień temu agentka umówiła termin u notariusza na następny tydzień, a dzisiaj znów sąsiadka zmienia warunki przekazania mieszkania. I zaczyna do mnie docierać, że sąsiadka steruje mną jak marionetką
            • thank_you Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:12
              To umow i wycofaj sie tak jak ona, a potem powiedz, ze dość tego pogrywania i Twoje oferta wyglada następująca.
              Akceptuje - Ok, nie akceptuje - trudno.
            • gama2003 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:42
              Posłuchaj nas wszystkich i zrezygnuj.

              Na zimno powiedz babie, że już straciłaś finansowo na tych negocjacjach, zmianach ceny i warunków zakupu. Krótka piłka.
              Twoja propozycja to gotówka w kwocie XYX. Z warunkiem dostępności mieszkania w dniu wizyty u notariusza. Kasa u niego w depozyt. W zamian klucze.

              Czekasz na odpowiedź dwa tygodnie.
              Koniec negocjacji. Niech szuka innego jelenia. Za duuuużo mniejszą kasę, bo na takie warunki inny klient ( nie z tego pietra ) zaśmieje jej się w twarz.
              • eriu Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:37
                Albo wynajmij prawnika i wyślij babie pismo, że zawarłyście wiążącą ustną umowę i jest zobowiązana jej dotrzymać. Ale tu pewnie skończysz w sądzie.

                A na agentkę złóż skargę. Ona musi mieć nr licencji. Nie może obu stron na raz reprezentować. Niech jej licencję za to zabiorą.
                • eriu Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:42
                  Po przeczytaniu całości. Nie kupuj! Robią wała.
                  • eliszka25 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:53
                    eriu napisała:

                    > Po przeczytaniu całości. Nie kupuj! Robią wała.
                    >

                    Podpisuję się. Śmierdzi na kilometr.
    • borsuczyca.klusek Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:49
      Baba wyczuła, że ci zależy a teraz ewidentnie robi cię w uja. Szukaj innego mieszkania. Już poniosłaś straty bo ci zależało, dobitnie bym je to wyłożyła i zaczęła szukać innego mieszkania.
      • akseinga1975 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:52
        Agentce zalezy na prowizji
        • bylam.stara.mostowiakowa Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:55
          Eksmisja niepełnosprawnej seniorki to MISZYN IMPOSIBL.
        • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:04
          Zdaję sobie z tego sprawę, że działa też w swoim interesie
          • thank_you Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:10
            Nie TEŻ, tylko wyłącznie w swoim.
          • kk345 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:18
            Przecież agentka wyłącznie w swoim interesie. Chce sprzedać natychmiast za jak najwyższą cenę. Powiedz chociaż, że prowizję płaci tylko sprzedający...
            • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 05:34
              Ja z agentką nie podpisałam umowy na kupno, ale mamy umowę ustną
              • blasckbird13 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 07:16
                is-laura napisała:

                > Ja z agentką nie podpisałam umowy na kupno, ale mamy umowę ustną
                Przeczytaj ten post 5 razy, potem cały wątek i jeszcze raz ten post 5 razy.
              • eriu Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 10:42
                A wiesz czemu nie masz umowy na kupno z nią? Bo by jej odebrali licencję. Powiedz jej, że przed notariuszem koniecznie chcesz podpisać umowę pisemną z nią. Podpisz umowę, złóż na nią oficjalną skargę, nie kupuj mieszkania. Ale mówię Ci, że ona nie podpisze z Tobą tej umowy.
                • palacinka2020 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 11:00
                  Co ty mowisz za glupoty? Q
                  W Polsce wiekszosc agentow reprezentuje obie strony. Tak, jest to patologia. Agentom zazwyczaj zalezy na jak najszybszej transakcji, nie na cenie. Gdy jest oferta na stole to pchaja.
                  • alpepe Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 11:56
                    W Niemczech też, w ogóle makler jest ZOBOWIĄZANY działać w interesie obu stron i być jednocześnie BEZSTRONNY big_grin. Jest po prostu pośrednikiem, któremu ma zależeć, by transakcja była czysta pod względem prawnym, a towar, czyli nieruchomość wolna od wad prawnych. I generalnie w Niemczech jest tak, że obie strony muszą płacić solidarnie, chyba że sprzedający zobowiązał się zapłacić całość prowizji. I tak jeden pies, bo kwota ta sama, a w rozrachunku to i tak całość prowizji jest płacona przez kupującego.
                    • ayelen40 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 12:43
                      To po zmienionym prawie, wcześniej płacił tylko kupujący, a agent (makler) reprezentował interesy sprzedającego. A teraz w praktyce agent nie robi nic. Mówię do gościa, że działka mniejsza niż podał, a on, że mogę sprawdzić w mapkach geodezyjnych albo sobie wymierzyć. Agent w Niemczech nic nie musi i za nic nie odpowiada, a kasuje od obu stron.
                  • eriu Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 15:10
                    No chyba trochę nie do końca. Bo jeśli agentka by z nią miała umowę na szukanie jej mieszkania a przedstawia jej ofertę, gdzie jest ewidentny wał No to sorry.

                    No bo po co jej jest agentka żeby kupić mieszkanie od jej własnej sąsiadki? Przecież wiadomo, ze to po to żeby jej kieszeń nabić.

                    Ta agentka nie zapewnia w ogóle, że ta transakcja jest wolna od wad prawnych. Dlatego mówię śmierdzi na kilometr. Czym innym jest dla mnie pośrednich przy transakcji a czym innym jak ta baba występuje w roli podwójnej agentki szukającego mieszkania i sprzedającego. Dla mnie to już dziwne.
          • eliszka25 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:57
            Agentka działa tak, żeby dostać jak największą prowizję od sprzedaży, czyli sprzedać jak najdrożej. To jest działanie na twoją niekorzyść.
          • black.emma Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 08:58
            Nie tez a wyłącznie w swoim interesie! Ematka zgodna jak rzadko kiedy, warto posłuchać dobrych rad!
            • heca7 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 09:04
              Zgadza się wink Ematka czasem potrafi dawać rady z doopy ale tutaj wszystkie spokojnie i rzeczowo (w większości) ostudzają zapędy koleżanki, która właśnie wdrapuje się na ogromną minę tongue_out Przecież mogły by mieć to gdzieś czy jakaś randomowa forumka umoczy kilkaset tysięcy, przeczytać i pośmiać się pod nosem, nic nie doradzić. Ale jednak im się chce wysmarować te kilka postów aby uchronić drugiego człowieka od wdepnięcia w gówno.
    • eagle.eagle Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 20:59
      Może powiedz prawdę.
      Że bardzo chciałaś kupić to mieszkanie z wiadomych względów. Ale ze względu na ich opieszałość, podwyżkę ceny, nowe warunki wolisz poszukac innego mieszkania w okolicy. Albo kupić dwa inne obok siebie.

      Sprzedać mieszkanie nie jest łatwo, czasami są to miesiące, a znaleźć kogoś kto byłby chętny na ich warunki to praktycznie żadnych szans.

      Dlaczego tylko ty masz iść na ugody i propozycje. Im też zależy.
      • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:08
        Ale to nie jest prawda co piszesz. Ja chcę kupić to mieszkanie, ale boję się zostać oszukana
        • noname2021 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:34
          Nie kupuj tego mieszkania!

          Wszystko co piszesz jest okresleniem, ze chca cie oszukac/okrasc/sa nieuczciwi - zarowno sasiadka, jak i agentka.
          A juz takie ponaglania, ze musisz podjac decyzje natychmiast = to jest wielki czerwony dzwon - NIEEEEE
        • vessss Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:49
          Kobieta jasno określiła co zamierza- zostać w mieszkaniu na czas budowy swojego, ludzie na ten czas wynajmują klitkę i płacą. Baby się nie pozbędziesz, do tego przy budowie może się zj...ć tysiąc rzeczy i jak wyżej. Pani w międzyczasie może też umrzeć, zostaniesz z seniorką na flopie do jej odejścia z tego świata.
          • vessss Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:49
            'na głowie
            • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 05:36
              Tej sytuacji z seniorką się boję. Może zaniemóc i nie nadawać się do transportu. Przecież jej wtedy siłą nie wyrzucę
        • mikams75 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 08.07.23, 00:35
          Ale to nie ma znaczenia, że chcesz kupić. Masz jej tylko powiedzieć, jak Eagle pisze, żeby pokazać, że zakanczasz bycie jeleniem. I zobaczyć reakcje.
    • thank_you Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:35
      Powiedz, ze prawnik ci to odradził.

      Kobieta zorientowała się, że trafiła - nie obraz sie - na jelenia i wykorzystuje sytuacje. W każdej tego typu umówie jest zapis o wysokosci kwoty, która należy Ci sie za każdy miesiąc mieszkania takiej osoby, po podpisaniu umowy. Możesz podpisac na kwotę X przez ten rok, a po roku kwota X wzrasta 4-krotnie. Jest z czego ją windykować? Jesli nie, nie h szuka kogos innego. Nie znajdzie z takim odroczonym terminem wyprowadzki.
      • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:58
        Tak chyba jutro powiem. Ten wątek pomogł mi przejrzeć na oczy. Znamienne, że nie ma żadnego głosu za kupnem
        • thank_you Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:07
          Nie ma, bo transakcja w tej formie, to proszenie się o kłopoty.
        • bruy-ere Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:17
          is-laura napisała:

          > Tak chyba jutro powiem. Ten wątek pomogł mi przejrzeć na oczy. Znamienne, że ni
          > e ma żadnego głosu za kupnem

          Trzymam kciuki - nie daj sobie wejść na głowę i wcisnąć rozwiązania, na którym tracisz. Dmuchaj na zimnie, bo ta sąsiadka to niezła cwaniaczka.
          I daj znać, jak poszło.
    • jeste_m_sobie Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 21:39
      Rozumiem chęć zakupu tego konkretnego mieszkania. Ale z boku wygląda to bardzo, bardzo źle. Obawiam się, że plany co do tego konkretnego lokum przesłoniły Ci zdrowy rozsądek. Wróć myślą do zakupu mieszkania deweloperskiego. Wielu deweloperów ma obecnie podpisane umowy z firmami, które oferują wykończenia wnętrz, np. w trzech różnych pakietach cenowych i jakościowych. Sądzę, że użeranie się z sąsiadką po sądach i jednocześnie użeranie się z rozczarowanymi rodzicami (o czym nie wspominasz) chyba zabrałoby Ci więcej czasu i zdrowia. Nie mówiąc o pieniądzach.
    • heca7 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:07
      Przez tą babkę jesteś właściwie do tyłu o 60 tys i chcesz jej jeszcze zafundować rok mieszkania tylko za czynsz?!
      Sąsiadka ze swoją kumą prawniczką robią cię w wała tongue_out Odpuść sobie to mieszkanie bo nawet jak już się go za rok (oby!) dochrapiesz to będzie jak pyrrusowe zwycięstwo.
      • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:19
        No właśnie. To się tak długo ciągnęło, że kiedy w końcu udało się dogadać z terminem u notariusza odczułam przez chwilę radość. Krótką chwilę, bo dziś, po informacji o terminie przekazania mieszkania czuję się jak jeleń
      • galaxyhitchhiker Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 12:41
        >Przez tą babkę jesteś właściwie do tyłu o 60 tys

        Nie o 60k, tylko o tyle, ile straciła na sprzedaży swojego, tego przy którym mocno zeszła ceny.
        • eriu Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 23:03
          Realnie to straciła ile zeszła z ceny plus inflacja. A że była inflacja wysoka to straciła wartość inflacji od kwoty ceny mieszkania. No chyba, że dobrze zainwestowała pieniądze to straciła mniej. Ale przez inflację pieniądze mocno straciły na wartości.

          Ale to i tak dużo lepiej niż gdyby kupiła to mieszkanie. To by była całkowita porażka.
          • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 08.07.23, 09:12
            Pieniądze są na kontach oszczędnościowych na 7-8%. Więc trochę tę stratę odrobiłam
            • kk345 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 08.07.23, 09:31
              is-laura napisała:

              > Pieniądze są na kontach oszczędnościowych na 7-8%. Więc trochę tę stratę odrobi
              > łam
              Przypomnij mi, ile wynosi inflacja?😂😂😂
              • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 08.07.23, 09:37
                Tak, wiem ile. Ale lepsze 7-8% niż nic. W wartościach bezwzględnych zysk z rachunków jest dużo wyższy niż straty na codziennych wydatkach w wyniku inflacji
                • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 08.07.23, 09:39
                  Strata wynika z wzrostu cen nieruchomości, a na to wpłynęła zapowiedź kredytu 2%.
                • kk345 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 08.07.23, 09:41
                  is-laura napisała:

                  > Tak, wiem ile. Ale lepsze 7-8% niż nic. W wartościach bezwzględnych zysk z rach
                  > unków jest dużo wyższy niż straty na codziennych wydatkach w wyniku inflacji
                  Podoba mi się twoje podejście do matematyki 😂😂😂
                  A twoje mieszkanie nie byłoby dziś czasem warte więcej?
                  • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 08.07.23, 09:55
                    Tak, byłoby. I to też jest moja strata. Ale staram się już tym nie biczować, bo przeszłości nie zmienię. Wczoraj powiedziałam sąsiadce wprost, że straciłam na sprzedaży mieszkania i że gdyby od razu powiedziała, że nie odpowiada jej moja oferta, to nie sprzedawałabym swojego mieszkania.
                    Gdybym znalazła ofertę mieszkania, które odpowiadałoby mi tak samo jak mieszkanie sąsiadki, nie wahałbym się z zakończeniem negocjacji z sąsiadką
                    • eriu Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 08.07.23, 16:38
                      Nie chodzi o biczowanie. Chodzi o realne podejście. Że tracisz na pomysłach wydawania mieszkania w listopadzie czy w przyszłym roku coraz więcej. Bo niestety masz podejście marzeniowe nie realistyczne.
    • dwa_kubki_herbaty Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:07
      Idź do prawnika po poradę, sa takie akty zawierane, są zapisy odpowiednie.
      Moi znajomi tez tak sprzedali swoje mieszkanie.
      To są za poważne sprawy.


      • bominka Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:18
        Jest to zbyt ryzykowne. Gdyby coś się nie powiodło to pomimo tego,że prawo jest po Twojej stronie to nikt nie chce się procesować. Tu mogą powstać problemy. Absolutnie nie wplacalabym 100% kasy na tak wczesnym etapie.
    • madame_edith Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:36
      Zacznijmy od tego, że nie ma na świecie chyba takiej budowy, która by się nie opóźniła. Jak są to nieliczne.
      Pani mieszkając za prawie darmo u Ciebie będzie budować i wykańczać za Twoje pieniądze i bez pośpiechu. Głowę daję, że się wyprowadzi za dwa lata najszybciej. Mega frajerski układ, serio.
      • borsuczyca.klusek Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 22:40
        W tym czasie będzie zużywać jej mieszkanie. I raczej można zapomnieć, że coś naprawi lub załata na swój koszt, prędzej wystąpi z roszczeniami do autorki.
      • is-laura Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:01
        Zapomniałam napisać, że sąsiadka gdyby chciała, to ma gdzie się wyprowadzić, bo jest jeszcze mieszkanie jej matki, które stoi puste,. Niedawno robiła w nim remont, bo miało iść na sprzedaż, ale jeszcze nie sprzedała, a przynajmniej tak twierdzi
        • madame_edith Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:07
          No więc tym bardziej zagrałabym va bank na Twoim miejscu i odstąpiła od kupna. Pani się w dudzie przewróciło od tych roszczeń. Niech szuka na rynku chętnego, który bez kredytu kupi mieszkanie, żeby w nim zamieszkać może za rok 🤣.
        • gama2003 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:14
          No to tym bardziej widać, że kombinuje jak Cię oszukać. Ma gdzie mieszkać w czasie budowy i przeciąga temat z Tobą ?
          Daj spokój, daj babie oststnią szansę - kupujesz za gotówkę i klucz od razu, albo miech spada. Już straciłaś 60 tys. Mogłabyś za to kuchnię i łazienkę pięknie zrobic. Ile jeszcze ?
        • eriu Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:40
          I Ty wierzysz, że ona ma dobre intencje?
        • jak_zwykle_wszystko_zajete Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 07.07.23, 12:26
          is-laura napisała:

          > Zapomniałam napisać, że sąsiadka gdyby chciała, to ma gdzie się wyprowadzić, bo
          > jest jeszcze mieszkanie jej matki, które stoi puste,. Niedawno robiła w nim re
          > mont, bo miało iść na sprzedaż, ale jeszcze nie sprzedała, a przynajmniej tak t
          > wierdzi

          Sama znasz odpowiedz na swoje pytanie. I sama znasz argumenty (kolejny powyżej), dlaczego właścicielka jest nieuczciwa, a transakcja to przepis na katastrofę.
    • kachaa17 Re: Kupno mieszkania- spojrzenie chłodnym okiem 06.07.23, 23:01