Kociary zwłaszcza te ratujące bidy

[slonko1335]

Jest szansa że będzie widzieć na to oczko (swoje prawe)? Pierwszy raz mam kocię w tak złym stanie. Tu po czyszczeniu już i wizycie u weta. Były zalane ropa i nie mógł ich otworzyć wogole.

[ardzuna]

Takie oczko lubi się jeszcze bardziej wypchnąć i zdrowo popaprać, jeśli dobrze widzę na zdjęciu (gorsze, prawe oczko jest mało doświetlone). Może się wyleczy, a może nie, przeszłabym się z nim do zwierzęcego okulisty. W warunkach domowych na pewno leczenie jest łatwiejsze niż w placówce zbiorowej.

Nawet jeśli nie będzie widzieć na jedno oczko, to kotu to za bardzo nie przeszkadza. Nie może tylko wychodzić na dwór, kategorycznie.

[slonko1335]

Dlatego wylądował awaryjnie u mnie. Schronu by nie przeżył zapewne chociaż nie wiadomo czy ostatecznie i tak tam nie wyląduje. No ale zdąży się podleczyć przynajmniej...

[ardzuna]

Jeśli go schron czeka, to musi tam trafić 2x zaszczepiony, z pełną odpornością... Inaczej ratowanie go teraz nie ma większego sensu. Oby udało się go jednak wydać do domu, choćby w trakcie leczenia.

Pisałaś do Ja Pacze Sercem? On się już kwalifikuje do ich pomocy, może pomogą w znalezieniu DT mniej awaryjnego, a jeśli nie masz dostępu do weta okulisty - to DT z takim dostępem. Albo przynajmniej w promocji kociaka. Tylko zrób mu zdjęcie, na którym będzie lepiej widać prawe oko.

Wywalone z orbit oczy są o tyle wrażliwym tematem, że masywny stan zapalny to stan zapalny w czaszce, do mózgu jest blisko. Tego nie można lekceważyć. Sam stan ogólny, sądząc po zdjęciu, bywa gorszy, choć oczywiście ten kociak bezsprzecznie jest chory.

[slonko1335]

Stowarzyszenie szuka innego tymczasu bo zakoceni po korki i nie mieli jak go zabrać, może się uda, te 2 tygodnie ktore ma u nas daja jakies pole manewru. Wstępnie jest też osoba która niby chce go zaadoptować i leczyc ale muszą ją sprawdzić. Zadzwonię w poniedziałek do weta okulisty tylko u nas terminy zazwyczaj do takich z kosmosu.

[ardzuna]

Powiedz, że to kociak świeżo z ulicy/schron/tymczas z okiem do pilnego przeleczenia, powiększona gałka oczna w przebiegu kk (jest powiększona? Czy źle interpretuję zdjęcie?). I że to przyjęcie citowe. Powinni ci go upchnąć gdzieś między stanami stabilnymi.

[slonko1335]

Jest, też tak mi wygląda i calkiem zamglona i taka jakby przesunieta. Źle wygląda. Na szczęście młode ma wolę życia, walczy, je, załatwia się. Wszol musze się jeszcze pozbyć...

[ardzuna]

Spsikany Fipreksem albo czymś podobnym? Bo jakoś nie pamiętam, żeby trzeba było kiedykolwiek długo walczyć z pchłami i wszołami.

Wypchnięcie gałki jest o niebo gorsze niż zmętnienie, z którym kot może żyć na stałe, tylko gorzej widzi (i które ma oczywiście różne przyczyny, piszę o zmętnieniu stabilnym, pochorobowym). Nie byłam nigdy z takim kotem u weterynarza, ale takie wypchnięcie potrafi się bardzo powiększyć, a na oku zrobić owrzodzenie i takie oko często jest do usunięcia, jeśli się zmiany nie cofną. Raczej jest to stan dynamiczny i na oko zapalny. Zobacz sobie na profilu Japaczy, jak wyglądają takie oczy, kiedy się bardziej pochorują.

[slonko1335]

Jakims proszkiem (insectin biowet) był posypany. Wet twierdził ze niemożliwe żeby dorosłe to przezyly ale jednak chociaz rzeczywisvie wiekszosc padla. Oblepiony jest za to jajami.

[berdebul]

Grzebień na gnidy. Kupisz w każdej aptece.

[slonko1335]

Mam nie łapie za krotka sierść. Ściągamy..

[jottka]

popieram, koci okulista albo naprawdę dobry wet.

[ichi51e]

Tez bym szukała okulisty myanimals.com/pl/zdrowie/metne-oko-u-kotow-przyczyny-i-leczenie/

[ardzuna]

Mętność nie jest największym aktualnie problemem tego oka, tylko powiększenie. Poza tym się zgadzam.

[astomi25]

Slonko Ty ze szczecina jestes?
B.dobrym okulista jest Marcin Cichocki, przyjmuje na Kameralnej.

A co to za straszna rana na rece?

[samaasma]

No właśnie
Przerażajace
Slonko w gorszym stanie niż kot
Czy zmieszczenie tego zdjęcia to nie wołanie o pomoc ????

[slonko1335]

Wiem,że Cichocki. To nie moja ręką.

[mysiulek08]

nie mam doswiadczenia z kocimi oczami (oprocz problemow z Kicia.Yoda), kontaktuj sie z dr Garncarzem

[raczek47]

Niestety,może już nie widzieć na to oko.
Gdy znalazłam mojego Piracika(właśnie dlatego dostał te imię) był tak zaropiały właśnie i mimo natychmiastowej wizyty u weta,zastrzyków,kropli , nie dało się uratować jednego oka. Radził sobie z tym jednym,ale był nieufny i bojaźliwy.

[ardzuna]

Oko na temperament raczej nie ma wpływu. Po bolesnym leczeniu kot może przez jakiś czas się boczyć, ale powinno mu to przejść. Nieufność i bojaźliwość pewnie cechowałyby go tak czy siak.

[slonko1335]

Nie widzi na nie .

[astomi25]

Juz bidus po badaniu?

[slonko1335]

To oko nie reaguje kompletnie.

[astomi25]

Oko u kota to nie problem.
Moja 11 letnia kotka, w lutym tego roku stracila jedno.
Zupelnie jej to roznicy nie robi.

[slonko1335]

Tak ale w okresie kociej masakry, gdzie do wyboru do koloru zdrowych kociąt jego szanse na znalezienie domu bez oka maleją

[ardzuna]

Przeciwnie, mnóstwo jest takich szlachetnych ludzi, którzy koniecznie chcą kota bez oczka albo bez łapki. Ale najchętniej już po leczeniu, a nie w trakcie.

[miki.20105]

Nie będzie widzieć. Do nas przychodzi Ok roczny dziki kot z takim okiem i na początku ropiało a teraz jest matowe. Nie da się kociaka złapać. Od lutego go karmie dwa-trzy razy dziennie jak przyjdzie. Dalej mi nie ufa.

[ardzuna]

Skontaktuj się z jakąś organizacją, trzeba go złapać do klatki łapki i wykastrować oraz przeleczyć (jeśli to niezbędne).

[bei]

To FIP? No bidula to kocię. Musisz z nim do okulisty.
Co się stało w rękę? Lekarz widział ranę?

[bei]

Doczytałam, ni Twoja dłoń.

[slonko1335]

Dzisiaj po zakrapianiu gentomycyną te oczy wyglądają znacznie lepiej na szczęście.

[ardzuna]

Może jeszcze wyjdą na prostą.