alfa36
10.07.23, 22:31
Mam na myśli pracę w wakacje dla nastolatka. Obserwuję w otoczeniu, że wszystkie dzieciaki znajomych pracują (16, 17, 18 lat). To dzieci z domów, gdzie nie ma problemów finansowych, a dzieci mają, co potrzeba (ale rodzice własnych firm nie mają, jeśli ktoś ma, dziecko pracuje w tej firmie).
Głównie to praca jako kelnerzy na imprezach, magazyn (praca przy przeładunku), zbieranie/sprzedaż owoców. Nic więcej w okolicy nie znajdzie się.
Czy taka praca Waszym zdaniem, ma wpływ na dalsze życie, uczy?
W domu mamy zdania podzielone, ja bym wysłała dziecko do pracy, ojciec dziecka twierdzi, że ten jeszcze w życiu napracuje się. Potrzeby dziecko ma normalne, bez szaleństw. Zapytany o pracę mówi, że mu obojętnie. Sam nie znajdzie, zresztą o to trudno. Ewentualna praca zaangażuje mnie, bo problem z dojazdem. Ale jestem skłonna poświęcić się i wozić. Dziecko w domu zrobi, co ma powiedziane/sprzątnie, choć z niechęcią /zerwie owoce /ugotuje obiad/twierdzi że trochę się uczy (za rok matura)
Co sądzicie? Może macie doświadczenia?