zendegi1
23.07.23, 16:58
Taka sytuacja - dziecko dostało się do liceum prywatnego i publicznego. Początkowo było nastawione na prywatne, ale okazało się, że do publicznego idą 3 koleżanki. Nagle zmienia zdanie i chce do publicznego, bo boi się stracić te koleżanki. Oferta edukacyjna obu szkół oczywiście różni się na korzyść szkoły prywatnej, mniejsze klasy, więcej godzin języków obcych i przedmiotów rozszerzonych, mamy opinię o nauczycielach. O szkole publicznej wiemy niewiele, oprócz tego, że kilka lat temu znajome dzieci zrezygnowały w trakcie nauki ze względu na chaos i podobno poziom niższy niż od oczekiwanego, plus korepetycje na ktore sporo dzieci chodziło, aby w ogole sensownie zdać maturę. To szkoła z tzw Złotą Tarczą Perspektyw, ale od lat jadąca na opinii, że bez korepetycji nie ma szans na dobre wyniki w niej. Co by zrobiła ematka w takiej sytuacji - przekonała dziecko do przyjaźniejszej szkoły prywatnej, czy od razu startowała z korepetycjami z szkole publicznej. Czy można zrezygnować ze szkoły publicznej w późniejszym terminie, na przykład w sierpniu? Zostało mało czasu na decyzję, a u nas decyzyjny impas. Córka raczej z tych nieśmiałych dzieciaków, którym zajmuje trochę czasu budowanie relacji, zatem w pełni rozumiem jej strach przed utratą koelżanek, a jednocześnie chcę uchronić przed szkołą mało przyjazną.