Grafitti jak z tym walczyc?

[71tosia]

Piekna zabytkowa kamienica ale wejscie do niej wzbudza odruch wymiotny. Idioci którzy uważają się za artystów, patriotów i kibiców systematycznie dewastują bramę obscenicznymi napisami i prawdami typy „Legia górą”. Macie jakieś pomysły jak zabezpieczyć mury? Mozna zastosować powłoki antygrafitowe oczywiście i myć sciany co kilka dni, liczac ze szybko znikające dzieła, zniechęca w końcu „artystow” do działania. Ale moze ktoś zna inne sposoby? Specjalna faktura na tych ścianach po której trudno się sprejuje? Ile razy bywam u córki tyle razy się nad tym zastanawiam, niestety tych bazgrołów ciagle przybywa. Obok właśnie odnowiona kamienica i już cały parter odmalowany. Co trzeba mieć w głowie by tak dewastować własne otoczenie.

[taki-sobie-nick]

Za patriotów to tylko ci od Legii (plus ci od różnych napisów na temat, na przykład, PO). Za artystów to nie, oni po prostu MUSZĄ zaznaczyć swoje istnienie tudzież uczucie do Legii W. i wszystko inne ma się temu podporządkować.

Zwłaszcza lubią bazgrać po odnowionym. Kampanie społeczne? Monitoring?

[71tosia]

W desperacji zastanawiam się czy nie poprosić Banksiego o pomoc i pokazać tym „artystom” czym jest prawdziwe grafitti

[taki-sobie-nick]

To raczej nieskuteczne. Osobnika, który wszędzie pisze "Legia" albo "kocham Jolkę" nie przekona Banksy.

[taje]

A dzieło Banksy’ego najpewniej przyozdobi kolejnym napisem Legia.

[taki-sobie-nick]

Oni uważają, że w ten sposób wyrażają uczucie do klubu.

[kokosowy15]

Wyrażają swoją obecność, jak pies obsikujacy murek.

[zanetka.x]

Chyba trzeba się z tym pogodzić? Porządek jest jedynie na grodzonych osiedlach, a na nieogrodzonych trzeba zaakceptować różny syf np graffiti.

[71tosia]

Zdecydowanie nie chce się z tym godzić szukam sposobu, jedyne co ma razie znalazłam to powłoki anty-grafitti, z woskami lub lakierami, ktore łatwo umyć. Może któraś wie jakie sa najlepsze?

[leosia-wspaniala]

Straż sąsiedzka. Podglądacie ich z przyczajenia, a jak się pojawi graficiarz to telefon na policję: maluje na murze numer do Aborcji bez granic!

[71tosia]

Dobre

[taki-sobie-nick]

Nie, to nie jest dobre. Ani zabawne.

[semihora]

>>>Nie, to nie jest dobre. Ani zabawne.

Ale jakże trafne!

Cóż, tak wygląda smutna rzeczywistość - kulsony zareagują tylko na wzmiankę o aborcji.

[gulcia77]

Mieszkam na nie ogrodzonym, trzy lata po rewitalizacji, a nie ma nawet jednego "graffiti" ( nie mylić z graffiti, bo np. nasza bytomska Smerfetka jest przeuroczym przykładem streetartu.

[71tosia]

A jak tego dokonaliście? Fakt ze tez mi się wydaje ze tam gdzie czysto i porządniej tych mazaków jakby mniej, ale jednak nie zawsze. Trochę chyba to tak działa - już sa gdzies smieci to i swojego dorzucę i to już nie zrobi różnicy.

[ponis1990]

U nas też nie grodzone blokowisko (niedaleko Bytomia, pozdrawiam Gulcia poinstalowali wszedzie kamery.

[berdebul]

Monitoring.

[71tosia]

Raczej szukam sposobów technicznych, kamerę mamy i możemy sobie obejrzec po fakcie ze w nocy jakiś wyrostek w kapturze bazgral po ścianie. Nawet nie ma komu tego pokazać, ani policja śni straż miejska nie sa zainteresowane.

[taje]

Czytałam kiedyś, że wynaleziono farbę, która odbija skierowany na nią strumień płynu, tak żeby odstraszać mężczyzn próbujących sikać pod murkiem (strumień moczu odbija się od ściany i uderza w sikającego). Może to jakiś trop - jeśli mogłoby odbić sprej farby?

www.forbes.com/sites/lauriewinkless/2016/07/31/the-science-behind-the-paint-that-pees-back/