Dlaczego w butikach plus size jest problem

[biala.koszula]

z oddaniem ciucha?
Wczoraj kupiłam sukienkę, dzisiaj chciałam ją wymienić na inną ( droższą o prawie 200 zł). Wiedziałam, że wymiana jest możliwa ( musi być równowartość kwoty lub powyżej).
A pani na to, że jeśli nie umówiłam się z nią wczoraj na wymianę, to dzisiaj nie wymieni.
Hm...

[auksencja15]

Bo wg prawa w Polsce sprzedawca nie ma obowiązku wymiany towaru. To jego dobra wola. Zwłaszcza jeśli to mały sklepik, a nie sieciówka z miliardowymi obrotami 💁🏼‍♀️ zwroty zagwarantowane są tylko przy sprzedaży online.

[kk345]

>Wiedziałam, że wymiana jest możliwa ( musi być równowartość kwoty lub powyżej).
A skąd ta informacja?

[biala.koszula]

Od pani sprzedawczyni z tegoż butiku

[jak_zwykle_wszystko_zajete]

A co ma do tego plus size?

[kanna]

W siieciówkach nie ma problemu z wymianą, w małych butikach - niezależenie czy plus, czy minus size - zwykle jest.
Niektóre sieciówki zwracają na ichnią kartę podarunkową.
Trzeba pytać.

Prawo konsumenckie gwarantuje tylko zwrot towaru kupionego w necie.

[nick_z_desperacji]

Bo butik nie jest wypożyczalnią, że popołudniu kupiłam sukienkę, wieczorem się pokazałam, a rano oddam.

[taki-sobie-nick]

Chamski argument.

Bo nie ma uczciwych klientów, którzy nie nosili, tylko zmienili zdanie.

[triismegistos]

Bo nie mają swoich ciuchów, tylko biorą je w komis. Pewnie już się zdążyli rozliczyć z twojej kiecki.

[madame_rita]

A dlaczego chciałaś wymienić?

[biala.koszula]

Midi chciałam wymienić na długą.

[panna.nasturcja]

Jak kupowałaś to nie była midi?

[biala.koszula]

Nigdy nie zmieniasz wcześniej podjętej decyzji?

[auksencja15]

Jak ktoś zmienia zdanie to najlepiej kupować online i spokoj

[panna.nasturcja]

Bo nie ma takiego obowiązku.

[efekt.papageno]

Dlatego wyleczyłam się z kupowania w butikach plus size. W internecie otwierasz byle głupi Sinsay i masz wszystko za ułamek ceny z butiku..również linie Mama, Plus size itp. oraz główną linię do rozmiaru XXL (wchodzi nawet na mutanty- przetestowałam). Zwrot na swój koszt, ale przy tych cenach naprawdę oplaca się i odsylać, i robić przeróbki krawieckie, bo wszystko razem wychodzi biedawkowo. A owa wielka dama z butiku jak chce mieć pracę, to niech się zatrudni w jakiejś sieciowce. Problem solved.