Dodaj do ulubionych

Kolejna. Poronienie po polsku.

26.07.23, 19:03


"Ola poroniła w domu do toalety, trafiła do szpitala. Tam czekali już na nią policjanci, a w domu prokuratorka, która kazała opróżnić szambo i szukać płodu.
(...)
"Byłam wtedy sama w domu z synem, nagle zaczęłam czuć koszmarny ból, nie do opisania. Pobiegłam szybko do łazienki i tam wszystko ze mnie wystrzeliło. Wszędzie tryskała krew, spojrzałam w dół i zobaczyłam zwisającą pępowinę. Nie wiedziałam, jak wstać z toalety, czy mam wyciągać pępowinę z toalety, dziecko dobijało się środka, więc złapałam szybko za nożyczki i odcięłam tę pępowinę - relacjonuje Ola.

Kobieta zadzwoniła szybko do męża i na pogotowie. Dyspozytorowi pogotowia powiedziała: "Poroniłam i bardzo krwawię". Niedługo potem u Oli zjawili się ratownik i ratowniczka, którzy zawieźli ją do szpitala wprost na salę operacyjną, gdzie lekarze przeprowadzili zabieg łyżeczkowania.

(...)

Zaraz po zabiegu Ola zadzwoniła do męża. - Chciałam mu powiedzieć, że już ze mną dobrze, że nic mi nie grozi, ale wtedy mąż powiedział mi, że stoi pod domem z policją - opowiada. Ola podejrzewa, że to ratowniczka medyczna, która przyjechała na wezwanie do Oli, powiadomiła potem policję, że Ola "dokonała aborcji i utopiła w toalecie dziecko".

- Leżałam na szpitalnym łóżku po kolejnym poronieniu, po zabiegu, po tym, jak walczyłam o to, żeby synek nie widział, że dzieje się coś złego, a policjant wziął słuchawkę od męża i przepraszając, tłumaczył, że musi mi zadać kilka pytań, bo takie jest polecenie pani prokurator - wspomina Ola.

Na rozmowie telefonicznej jednak się nie skończyło. Policja przyjechała do szpitala i chciała wejść do sali, w której leżała Ola. Lekarze, jak wspomina Ola, protestowali, tłumacząc, że jest słaba, po zabiegu. Stali więc pod salą i powtarzali, że taką decyzję wydała prokuratorka.
(..)
- Chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu, bo atmosfera była straszna. Policja chodziła za mną krok w krok, jak cienie, nawet do windy weszli ze mną i mężem. Powtarzali, że potrzebują krew do badań, że wszystko odbywa się pod kątem dzieciobójstwa. Bałam się, że zostanę aresztowana. Już pod szpitalem zapytałam policjanta, co się stanie, jeśli nie zgodzę się na pobranie krwi. Usłyszałam, że prokuratorka kazała mi pobrać krew na siłę - wspomina Ola.
(..)
W domu Oli jako dowód rzeczowy zabezpieczono m.in. nożyczki, którymi odcięła pępowinę, legginsy, które tego dnia miała na sobie, krew z podłogi, a także podpaski "ze śladami brunatnej substancji". Przez kilka godzin wezwana ekipa wypompowywała szambo, wkładano pręty w rury, aby sprawdzić jak najmniejsze elementy, które mogły gdzieś utknąć. Po kilku godzinach, gdy nic nie znaleziono, prokuratorka miała zapytać szambiarzy, czy mogą zbiornik wypompować jeszcze raz, przez sitko. Odmówili.

Jako dowód zabezpieczono też łożysko i materiał biologiczny do badań, aby ustalić, czy "do poronienia nie doszło na skutek przestępczych działań osób trzecich".

Prokuratura rejonowa Praga Południe w Warszawie wszczęła bowiem postępowanie z art. 152 par. 2 kodeksu karnego, czyli o pomocnictwo w aborcji, który mówi, że "Kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".


www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,163229,30007014,ola-poronila-do-szpitala-zjechala-policja-prokuratorka.html
Obserwuj wątek
    • bene_gesserit Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:13
      Ciężarne powinny wyjeżdżać na 9 miesięcy do Czech albo Niemiec, tylko wtedy będą bezpieczne one i ich bliscy.

      Innym wyjście jest niezachodzenie w ciazę.
      • langsam Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 20:58
        A jeszcze innym po prostu emigracja.
    • iwoniaw Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:15
      Salwador 2.0

      😐
      • kira_03 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 20:15
        Dokładnie, psychole.
      • biala_ladecka Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 20:34
        To nie Salwador, to Gilead.
    • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:16
      Współczujęsad Poronienie samo w sobie jest koszmarnym przeżyciem a tu jeszcze biedna kobieta została potraktowana jak zbrodniarka.
      • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:19
        A w ogóle takie sytuacje na pewno przyczynią się do zwiększenia dzietności.
        • eglantine Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:21
          Już jest coraz niższa. Ale i tak wątpię, żeby to naszemu prorodzinnemu rządowi dało do myślenia.

          obserwatorgospodarczy.pl/2023/07/25/liczba-urodzen-w-polsce-spada-z-miesiaca-na-miesiac-wykres/
          • vivi86 [...] 26.07.23, 21:47
            Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
            • angazetka Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:57
              Weź się czasem zamknij.
    • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:27
      Sorry, ale nie kupuje tej historii. Spuściła dziecko do toalety?? No litości. Wstała z toalety zeby poszukac nożyczek i odciąć pępowinę? A to dziecko nadal było w toalecie czy jak?
      Dziecko "dobijało się srodka"?? Wtf?
      W którym miesiącu była ta pani?
      Serio dziwicie się że ktoś nakazał spuszczenie szamba?
      • asia_i_p Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:40
        No uderzało w drzwi, chcąc wejść. Naprawdę będziemy się czepiać frazeologii? Raczej nie sądzę, żeby kobieta wybrała na aborcję czas, kiedy ma dziecko pod wyłączną opieką.
        • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:43
          Ra
          > czej nie sądzę, żeby kobieta wybrała na aborcję czas, kiedy ma dziecko pod wyłą
          > czną opieką.
          >
          Również nie sądzę.
        • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:44
          O jaką frazeologie chodzi? Co to znaczy że dziecko dobijało się środka?
          W artykule nie ma napisane w którym msc była, a skoro prpowina była tak długa, że ona to dziecko spuscila w toalecie a ono nadal na pępowinie wisiało to to musiała być pozna ciąża (poprawcie mnie). Jrdnixzesnie pani byla w syanie wstac i pojsc po nozyczki?? To jak dluga byla ta prpowina??
          Skoro wkroczyła prokurator to może pani w ogóle tej ciąży nie miała zarejestrowanej więc SKAD wiadomo że nie spuściła w toalecie donoszonego noworodka?
          • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:50
            Do łazienki dobijał się trzylatek. Nie mam dostępu do artykułu, nie wiem czy jest tam podany wiek płodu.
          • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 20:00
            Jest napisane. 18 tydzień.

            "W czerwcu 2022 r., będąc w 18 tygodniu ciąży, zaczęła się źle czuć. Miała silne skurcze, dreszcze, stan podgorączkowy. - Nie czułam też żadnych ruchów płodu, przestraszyłam się, że mógł obumrzeć i rozwija się jakieś zakażenie - opowiada. Ola pojechała do Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego w Warszawie. Na miejscu lekarze wykonali badanie USG, okazało się, że płód rozwija się prawidłowo, ważył wtedy ponad 220 gram, ale Ola ma niewydolność szyjki macicy. Dostała leki na podtrzymanie ciąży, lekarz kazał uważać na siebie i oszczędzać się.

            Przez tydzień wydawało się, że wszystko jest w porządku. 17 czerwca po południu Ola miała jechać na kontrolne badanie USG, ale już od rana źle się czuła. - Byłam wtedy sama w domu z synem, nagle zaczęłam czuć koszmarny ból, nie do opisania. Pobiegłam szybko do łazienki i tam wszystko ze mnie wystrzeliło. Wszędzie tryskała krew, spojrzałam w dół i zobaczyłam zwisającą pępowinę. Nie wiedziałam, jak wstać z toalety, czy mam wyciągać pępowinę z toalety, dziecko dobijało się środka, więc złapałam szybko za nożyczki i odcięłam tę pępowinę - relacjonuje Ola. "

            • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 20:03
              Dzięki.
            • 1matka-polka Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 20:13
              "więc złapałam szybko za nożyczki i odcięłam tę pępowinę"

              A gdzie sie podzial płód?
              • snajper55 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:31
                1matka-polka napisała:

                > "więc złapałam szybko za nożyczki i odcięłam tę pępowinę"
                >
                > A gdzie sie podzial płód?

                W muszli.

                S.
          • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 20:05
            Nie jest napisane, że pani wstała, tylko że sięgnęła. Równie dobrze te nożyczki mogły leżeć na szafce obok. Kobieta była spanikowana, dodatkowo traumę pogłębiała obecność dziecka za drzwiami.
            • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:05
              W szoku prawdopodobnie była.
              Ludzie roznie się zachowuja w szoku.
              • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:11
                "W szoku prawdopodobnie była.
                Ludzie roznie się zachowuja w szoku."

                To było, zdaje się nie pierwsze jej poronienie. Dla mnie horror.
                • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:14
                  A fakt, że to kolejne poronienie a nie pierwsze jakoś chroni przed szokiem czy co?
                  • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:17
                    milva24 napisała:

                    > A fakt, że to kolejne poronienie a nie pierwsze jakoś chroni przed szokiem czy
                    > co?

                    No gdzie, raz ronisz i jesteś pancerna i uodporniona smile
                    W każdym razie takie oczekiwania ma brenya.
                  • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:19
                    "fakt, że to kolejne poronienie a nie pierwsze jakoś chroni przed szokiem czy co?"

                    Ja przy trzecim miałam przygotowane wszystko, łącznie z pojemnikiem na płód.
                    • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:22
                      No dobrze, to Ty. A ja pierwsze przeżyłam tak, że większość kolejnej ciąży trzęsłam się że strachu. Może dlatego córka taka nerwowa. I już zapowiedziałam mężowi, że jak się nie uda to więcej nie próbujemy bo to nie na moje siły.
                      • taje Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:23
                        Bardzo wam współczuję takich doświadczeń sad
                      • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:26
                        "ja pierwsze przeżyłam tak, że większość kolejnej ciąży trzęsłam się że strachu."

                        Co nie zmienia faktu, że u kobiet z poronieniami nawykowymi każde następne jest mniejszym szokiem, przynajmniej fizycznie.
                        • 152kk Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 22:11
                          Po pierwsze - nie wiadomo, czy p. Ola miała poronienia nawykiwe, bo to mogło być jej drugie. Po drugie - ty zbieralaś plody w pojemniki ( albo przynajmniej bylas na to gotiwa), ale to chyba nie jest obowiązek? Mnie sobie to lapanie plodu wyobrazić, chyba bym się brzydziła. Ale rozumiem, że ludzie są różni - mniej lub bardziej odporni, ty chyba też jesteś w stanie zrozumieć, że nie każdy jest taki, jak ty?
                    • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:26
                      brenya78 napisała:

                      > Ja przy trzecim miałam przygotowane wszystko, łącznie z pojemnikiem na płód.

                      To ty.
                      I uwazasz, ze po poronieniu, skoro mialas przygotowane wszystko, mogloby to tez byc obecnie odebrane przez jakiegos nadgorliwca ze zryta banią jako dzieciobojstwo i moglabys miec prokuratora na glowie?

                      Przeciez taki nadgorliwy sqrwysyn z takiego zachowania teraz też bylby pewnie gotów robic zarzuty.

                      To ma byc standard traktowania roniacych kobiet?
                      Wariacja na temat drugiego Salwadoru?
                      • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:27
                        Nie bronie prokuratorki. Zachowanie skandaliczne.
                        • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:29
                          No i o to chodzi. Ze system gnoi kobiety za to, że ich ciało nie utrzymalo ciaży.

                          Absolutna poteorność.
                          • bistian Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:32
                            yenna_m napisała:

                            > No i o to chodzi. Ze system gnoi kobiety za to, że ich ciało nie utrzymalo ciaż
                            > y.


                            Deputowany Witalij Miłonow wymyślił, że kobiety za mało rodzą dzieci i ma świetny pomysł, żeby zapładniać bezdzietne panie w wieku 24 lat. Na szczęście, u nas sztuczne zapłodnienie jest nie po bożemu.
          • bei Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:55
            Przecież nie napisała, ze wstawała po nożyczki, mogła je mieć po prostu w zasięgu ręki, to nietrudne, gdy jest w pobliżu półka czy szafka.
          • daszka_staszka Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 27.07.23, 20:45
            Kurna ja mam nożyczki w łazienkowej szafce,wiecz kibla moglabymwstac I iść całe 3 kroki po nozyczki
            • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 27.07.23, 20:50
              "szafce,wiecz kibla moglabymwstac I iść całe 3 kroki po nozyczki"

              Z plodem miedzy nogami, ale koniecznie trzeba go spuscic w kiblu...
              • lauren6 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 27.07.23, 21:06
                Jak tak sobie pomyślę to chyba również nie chciałabym oglądać zakrwawionego, zmacerowanego płodotrupka, który potem śniłby mi się po nocach. Łatwiej spuścić wodę i zaoszczędzić sobie takich widoków. A teraz nadmij się z oburzenia, że taka ze mnie mało romantyczna sucz.
              • iwles Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 27.07.23, 21:11
                brenya78 napisała:

                > ale koniecznie trzeba go spuscic w kiblu...


                A dlaczego NIE?
        • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:45
          Skąd wiesz ze to było poronienie a nie zywy porod i noworodek spuszczony do szamba?
          • livia.kalina Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:49
            serio masz taka toaletę, że byłabyś w niej w stanie spuścić noworodka?
            • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:50
              Też nie wiem jakim cudem donoszony noworodek miałby się zmieścić w odpływie.
              • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:55
                Wystarczy wygooglac. Oczywiście że donoszony noworodek może zmieścić się w toalecie. Nie raz nie dwa tak kobiety mordowały dzieci.
                • alicia033 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 19:57
                  brenya78 napisała:

                  > Wystarczy wygooglac. Oczywiście że donoszony noworodek może zmieścić się w toal
                  > ecie. Nie raz nie dwa tak kobiety mordowały dzieci.


                  poza tym wszyscy u ciebie zdrowi, bredzia?
                • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 20:00
                  Ale jakim cudem? W muszli może i tak ale jak miałoby się wcisnąć do odpływu?
                  • mamamisi2005 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 20:44
                    Po uprzednim zmiażdżeniu mięśniami Kegla zapewne.
                  • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 20:49
                    "Ale jakim cudem?"

                    A może sobie wygooglujesz zamiast głupio pytać?
                    • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:13
                      Ja mam guglać jak spuścić noworodka w toalecie? Chyba żartujesz.
                      • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:16
                        "
                        Ja mam guglać jak spuścić noworodka w toalecie? Chyba żartujesz."

                        Skoro raczyłaś wejść w polemikę to wypadałoby raczejnmiec wiedzę w temacie,nie sądzisz?
                        • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:20
                          Mam taką wiedzę, że po pierwsze widziałam na oczy noworodki i odpływ w toalecie więc wiem, że donoszony płód bez rozczłonkowania tam się nie zmieści. Po drugie mam za sobą poronienie zatrzymane i mogę sobie wyobrazić w jakim ta kobieta była szoku gdy to się stało. I nie, fakt, że to kolejne poronienie w magiczny sposób przed szokiem nie chroni.
                          • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:22
                            "Mam taką wiedzę, że po pierwsze widziałam na oczy noworodki i odpływ w toalecie więc wiem, że donoszony płód bez rozczłonkowania tam się nie zmieści"

                            Czyli przyznajesz się do ignorancji...?

                            "Po drugie mam za sobą poronienie zatrzymane i mogę sobie wyobrazić w jakim ta kobieta była szoku gdy to się stało"

                            Ja mam trzy, więc co nieco też jestem w stanie sobie wyobrazić.

                            "nie, fakt, że to kolejne poronienie w magiczny sposób przed szokiem nie chroni."

                            Wypowiadasz się z doswiadczenia, czy jako ekspert? Bo ja z doświadczenia wiem haka jest roznic między loetwszym a kolejnym...
                            • milva24 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:27
                              Tak, przyznaję się do ignorancji w temacie umieszczenia donoszonego noworodka w odpływie i nie zamierzam wiedzy w tym zakresie poszukiwać.
                              Odnoście poronień wielokrotnych własnych doświadczeń nie mam ale mam bliską osobę która po urodzeniu pierwszego dziecka kilka razy poroniła i w końcu zaprzestali starań bo stwierdziła, że zwariuje. Nie jesteś jedynym obowiązującym wzorcem.
                              • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:28
                                "Tak, przyznaję się do ignorancji w temacie umieszczenia donoszonego noworodka w odpływie"

                                No właśnie.
                            • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:28
                              brenya78 napisała:

                              > "Mam taką wiedzę, że po pierwsze widziałam na oczy noworodki i odpływ w toaleci
                              > e więc wiem, że donoszony płód bez rozczłonkowania tam się nie zmieści"

                              > Ja mam trzy, więc co nieco też jestem w stanie sobie wyobrazić.
                              >
                              > "nie, fakt, że to kolejne poronienie w magiczny sposób przed szokiem nie chroni
                              > ."
                              >
                              > Wypowiadasz się z doswiadczenia, czy jako ekspert? Bo ja z doświadczenia wiem h
                              > aka jest roznic między loetwszym a kolejnym...


                              Tylko czy trauma poronienia to powod, by kobiete z tego tytulu zacząl gnebić prokurstor?

                              Przecież to jakiś koszmar.
                              • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:32
                                "Tylko czy trauma poronienia to powod, by kobiete z tego tytulu zacząl gnebić prokurstor?"

                                Prawo jest jakie jest. Po sprawdzeniu dokumentacji medycznej i upewnieniu się że chodziło o 19tyc ciąży teoretycznie prokurator powinna odpuścić, bo wiadomo że nie zachodził przypadek dzieciobojstwa. Natomiast okoliczności zdarzenia (kto spuszza 19 tc w toalecie??) mogą wskazywać faktycznie nie wywołanie aborcji, która przypominam w Polsce jest nielegalna. Idiotyczne prawo, ale co robić?
                                • iwoniaw Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:39
                                  Natomiast okoliczności zdarzenia (kto
                                  > spuszza 19 tc w toalecie??) mogą wskazywać faktycznie nie wywołanie aborcji, k
                                  > tóra przypominam w Polsce jest nielegalna. Idiotyczne prawo, ale co robić?

                                  Nie, nie ma takiego prawa. Abortowanie własnej ciąży nie jest karalne i prokurator nie ma tu nic do roboty.
                                  • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:44
                                    "Nie, nie ma takiego prawa. Abortowanie własnej ciąży nie jest karalne i prokurator nie ma tu nic do roboty."

                                    Dlatego pytałam o to w którym tyg była, bo tej informacji brakowało w poscie zalozycielskim (nie, nie mam dostepu do artykulu!). Mogło wszakże być tak że nie wiadomo było w którym tygodniu to poronienie. Brak płodu- skąd wiadomo czy poronienie czy żywe urodzenie? Tej informacji po prostu zabrakło.
                                    • taje Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:47
                                      No ale teraz już wszystko wyjaśnione więc możemy dyskutować o meritum. Czyli o opresyjnych zachowaniach wobec kobiet, które nie dość, że doświadczają traumy poronienia, to jeszcze są dodatkowo gnębione przez policję i prokuraturę.
                                    • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:49
                                      brenya78 napisała:


                                      > Dlatego pytałam o to w którym tyg była, bo tej informacji brakowało w poscie za
                                      > lozycielskim (nie, nie mam dostepu do artykulu!). Mogło wszakże być tak że nie
                                      > wiadomo było w którym tygodniu to poronienie. Brak płodu- skąd wiadomo czy poro
                                      > nienie czy żywe urodzenie? Tej informacji po prostu zabrakło.

                                      Ale od dluzszego czasu wiesz już, że to byl 18 tydzień, czyli 4 miesiąc. W tytule artykulu tez bylo napisane o poronieniu a nie porodzie
                                      Poronienie. Płody w tym wieku nie przeżywają.

                                      O co toczysz bój?
                                      Uwazasz, ze należy roniace sprawdzać? Prowadzić sledztwo? Ciebie też?

                                      Naprawdę, stalo się cos bardzo zlego z nami
                                      • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 23:33
                                        "O co toczysz bój?"

                                        O nic. Napisałam co napisałam jak brak było podstawowych informacji.
                                        Artykuły z tych serii zazwyczaj są nierzetelne. Tak jak ostatni o pani co chciala popełniać samobójstwo po aborcji, gdzie także nie było wiadomo o co chodzi. Po prostu historia mi się nie klei i tyle.
                                        • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 27.07.23, 01:25
                                          brenya78 napisała:

                                          > "O co toczysz bój?"
                                          >
                                          > O nic. Napisałam co napisałam jak brak było podstawowych informacji.
                                          > Artykuły z tych serii zazwyczaj są nierzetelne. Tak jak ostatni o pani co chcia
                                          > la popełniać samobójstwo po aborcji, gdzie także nie było wiadomo o co chodzi.
                                          > Po prostu historia mi się nie klei i tyle.

                                          Ale ty wiesz, ze twoja historia o pudelku sie nie klei rowniez?
                                          • memphis90 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 07:20
                                            Historia o pudełku połączona z wpisami na forum sugerujacymi posiadanie konkretnej wiedzy o spuszczaniu donoszonych noworodków w sedesie… Pani prokurator mogłaby poczuć się zaniepokojona….
                                            • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 07:57
                                              memphis90 napisała:

                                              > Historia o pudełku połączona z wpisami na forum sugerujacymi posiadanie konkret
                                              > nej wiedzy o spuszczaniu donoszonych noworodków w sedesie… Pani prokurator mo
                                              > głaby poczuć się zaniepokojona….

                                              Prawda. To nie są normalne zainteresowania normalnej kobiety.
                                              >
                                • snajper55 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:40
                                  brenya78 napisała:

                                  > Natomiast okoliczności zdarzenia (kto
                                  > spuszza 19 tc w toalecie??) mogą wskazywać faktycznie nie wywołanie aborcji, k
                                  > tóra przypominam w Polsce jest nielegalna. Idiotyczne prawo, ale co robić?

                                  Kobieta ma prawo przerwać swoją ciążę i nie jest to nielegalne. Nawet w Polsce. Jeszcze.

                                  S.
                                  • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:42


                                    > brenya78 napisała:
                                    >
                                    > > Natomiast okoliczności zdarzenia (kto
                                    > > spuszza 19 tc w toalecie??) mogą wskazywać faktycznie nie wywołanie abor
                                    > cji, k
                                    > > tóra przypominam w Polsce jest nielegalna. Idiotyczne prawo, ale co robić
                                    > ?

                                    Stało się z nami coś zlego, skoro fizjologia staje się tematem dochodzenia prokuratorskiego i zaczyna to wydawać sie normalne i uzasadnione.
                                • iwles Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 21:50
                                  brenya78 napisała:

                                  > "wywołanie aborcji, k
                                  > tóra przypominam w Polsce jest nielegalna. Idiotyczne prawo, ale co robić?

                                  Możesz podać artykuł kodeksu karnego, który mówi, że wywołanie aborcji jest w Polsce nielegalne?


                                  • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 23:34
                                    "Możesz podać artykuł kodeksu karnego, który mówi, że wywołanie aborcji jest w Polsce nielegalne?"

                                    A nie jest?
                                    • angazetka Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 23:43
                                      U siebie? No jasne, że nie jest.
                                    • taje Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 23:49
                                      Nie, nie jest. KK penalizuje tylko przerwanie cudzej ciąży.
                                    • iwles Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 27.07.23, 00:41
                                      brenya78 napisała:

                                      > "Możesz podać artykuł kodeksu karnego, który mówi, że wywołanie aborcji jest w
                                      > Polsce nielegalne?"
                                      >
                                      > A nie jest?


                                      To podasz ten paragraf?
                                • alexa0011 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 22:12
                                  Ja bym spuściła. Jeśli ktoś ma potrzebę wyciągania, oglądania i pochówku płodyu jego sprawa. Ja z tych , które unikają traum o ile uda się ich uniknąć zatem reakcja pani w ogóle nie jest dla mnie dziwna.
                                  • brenya78 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 23:36
                                    "Ja z tych , które unikają traum o ile uda się ich uniknąć zatem reakcja pani w ogóle nie jest dla mnie dziwna."

                                    Aha. Wyczekane, planowane, wymarzone dziecko spuszczone w 19 tc w toalecie to dzien jak codzień zapewne...
                                    • alexa0011 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 27.07.23, 07:17
                                      Wyczekane dziecko to ukształtowane dziecko, nie masa tkanek do tego martwych , wyglądające zapewne niezachęcajaco. Śmiem twierdzić, że wiele kobiet w ciąży nie traktuje płodu w macicy jako ukochanego dziecka dopóki się nie urodzi. Czekam na swoje bardzo, ale oglądać i pakować w pudełko na tym etapie nie chciałabym na pewno. Tak jest po prostu łatwiej i nie wiem, co s tym dziwnego. Po uj ma się komu śnić potem własny płód?
                                      • alexa0011 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 27.07.23, 07:18
                                        *czekałam
                                    • babcia47 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 27.07.23, 14:28
                                      Jezeli chciała uniknąć trauma u malego dziecka, które dobijało się do drzwi łazienki to całkiem naturalne, ze chcuqla spłukać krew, możliwe że zrobila to całkiem odruchowo. Plodu mogła nawet nie widzieć, bo mały a woda zavarwina krwią lub nie myśleć logicznie będąc w szoku i pod presją.
                            • memphis90 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 22:42
                              >Bo ja z doświadczenia wiem haka jest >roznic między loetwszym a kolejnym...
                              Ty masz tak, inna kobieta może mieć inaczej. Inna kobieta może do pierwszego poronienia podejść racjonalnie i spokojnie - natura chciała, lepiej tak, niż chore, spróbujemy ponownie - a po np piątym wejść w stan dysocjacji, pozbyć się szczątków płodu i szczerze wierzyć, ze żadne poronienie nie zaszło i ze nadal jest w ciąży….?
                • hanusinamama Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 26.07.23, 20:37
                  Czyś ty na głowe upadła?
                • klaviatoorka1 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 27.07.23, 09:15
                  Proszę wrócić do głównego artykułu i jeszcze raz go przeczytać.
                  ZE ZROZUMIENIEM.
                  Albo poprosić kogoś, żeby przeczytał i wyjaśnił trudniejsze terminy/fragmenty.
                  Dochodzenie w sprawie powyższej pozostawmy nadgorliwej prokuratorce (która ma co prawda podobny skrw...ński tok myślenia, ale dysponuje udokumentowanym wyższym wykształceniem, medycznym materiałem dowodowym i może kilkoma myślącymi logicznie osobami wokół, które powstrzymają ja przed kompletnym zniszczeniem życia tej rodzinie.

                  • dramatika Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 27.07.23, 10:58
                    klaviatoorka1 napisała:


                    > Dochodzenie w sprawie powyższej pozostawmy nadgorliwej prokuratorce

                    Zażądajcie nazwiska prokuratora z tego listu do Bravo 🤣
                • cosmetic.wipes Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 09:40
                  brenya78 napisała:

                  > Wystarczy wygooglac. Oczywiście że donoszony noworodek może zmieścić się w toal
                  > ecie. Nie raz nie dwa tak kobiety mordowały dzieci.


                  Donoszonego noworodka nie trzeba odcedzać z szamba przy pomocy sitka, jak życzyła sobie poyebana pani prokurator.
                  • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 13:46
                    Pani prokurator mogło chodzić (i zapewne chodziło) owszem, o noworodka, ale niekoniecznie w jednym kawałku, kumasz?
                    • paskudek1 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 14:03
                      m_incubo napisała:

                      > Pani prokurator mogło chodzić (i zapewne chodziło) owszem, o noworodka, ale nie
                      > koniecznie w jednym kawałku, kumasz?
                      >

                      Pani, prokurator powinna mieć chociażby PODSTAWOWE wuskzyalceniez zakresu biologii a jeśli już się chce mocno angażować w sprawy około maciczne to może niech się durna pala dosztalci jak wygląda płód w poszczególnych momentach ciąży? I ZANIM zacznie grzebać w głównie, zarówno dosłownie jak i w przenośni, niech zacznie od sprawdzenia o który miesiąc ciąży chodzi? Ogólnie należy wykreślić aborcję z kodeksu karnego i już pani prokuratorka ma mniej roboty. Będzie miała czas na zajmowanie się pierdołami takim ujął np gwałcenie JUŻ ŻYJĄCYCH dzieci, przemoc domową czy chociażby wyścigi samochodowe w miastach.
                    • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 14:19
                      m_incubo napisała:

                      > Pani prokurator mogło chodzić (i zapewne chodziło) owszem, o noworodka, ale nie
                      > koniecznie w jednym kawałku, kumasz?
                      >
                      Jaki noworodek, gdy prowadzone było postepowanie w zwiazku z tym, ze prokuratorka dopatrzyla się pomocnictwa w ABORCJI?
                      • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 14:46
                        W sumie to trzeba by zapytać bezpośrednio prokuratorki.
                        Nie mam dostępu do artykułu i nie chce mi się guglać czy nurkowanie w szambie zarządziła przed czy po ustaleniu, że chodzi o 18 tygodniowy płód.
                        Tak czy inaczej jestem sobie w stanie spokojnie wyobrazić, że zamierzała odłowić z szamba cokolwiek, terminologia nieistotna.
                        • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 15:21
                          m_incubo napisała:

                          > W sumie to trzeba by zapytać bezpośrednio prokuratorki.
                          > Nie mam dostępu do artykułu i nie chce mi się guglać czy nurkowanie w szambie z
                          > arządziła przed czy po ustaleniu, że chodzi o 18 tygodniowy płód.
                          > Tak czy inaczej jestem sobie w stanie spokojnie wyobrazić, że zamierzała odłowi
                          > ć z szamba cokolwiek, terminologia nieistotna.
                          >
                          O uwazasz, ze na to powinny isc pieniadze podatnika bo pani prokurator nie ma elementarnej wiedzy?
                          Bo się jej nie chcialo?
                          I myslisz, ze, biorac pod uwagę fakt, ze prokurator nie jest niezalezny, pani prokurator robila to z wlasnej inicjatywy?

                          Jaworek się zanosi ze smiechu
                          • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 15:56
                            yenna_m napisała:

                            > O uwazasz, ze na to powinny isc pieniadze podatnika bo pani prokurator nie ma e
                            > lementarnej wiedzy?
                            > Bo się jej nie chcialo?
                            > I myslisz, ze, biorac pod uwagę fakt, ze prokurator nie jest niezalezny, pani p
                            > rokurator robila to z wlasnej inicjatywy?
                            >
                            Dość brawurowo podchodzisz do wyciągania wniosków.
                            Ja niczego takiego nie uważam.
                            Uważam za to, że w obecnych czasach pani prokurator może zrobić wszystko, co tylko sobie wymyśli, najwyżej później się uzna, że jednak nie mogła i zrobiła niesłusznie, no trudno.
                            Pani prokurator elementarną wiedzę ma, o to bądź spokojna. Jej wiedza i wykształcenie nie ma tu kompletnie nic do rzeczy.
                            • ariathedevil Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:01
                              O tym się jeszcze przekonamy po wyroku w sprawie zadośćuczynienia czy funkcjonariuszka kk ma jakąkolwiek wiedzę, czy tylko bezmyślnie realizuje program: upieprzyć kobiety. Pani prokuratorka Ewa Wrzosek mówi tak:
                              "Dodaje też, że próbę odzyskiwania płodu z szamba trudno nawet komentować: - Prokurator wraz z policją, z bezmyślności i bez uzasadnienia prawnego zgotowali kobiecie piekło. Tylko po to, by po pięciu miesiącach śledztwa.. uznać ją za pokrzywdzoną i umorzyć sprawę. Tego nie da się obronić"
                            • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:02
                              m_incubo napisała:

                              > yenna_m napisała:
                              >
                              > > O uwazasz, ze na to powinny isc pieniadze podatnika bo pani prokurator ni
                              > e ma e
                              > > lementarnej wiedzy?
                              > > Bo się jej nie chcialo?
                              > >
                              > Pani prokurator elementarną wiedzę ma, o to bądź spokojna. Jej wiedza i wykszta
                              > łcenie nie ma tu kompletnie nic do rzeczy.
                              >
                              >
                              Przeczysz sobie. Moze sie zdecyduj. Nie ma wiedzy albo ma.
                              A ja myśle, ze chodzi tu o politykę uprawianą wokół płodow, aborcji i kosciola katolickiego, ktory jest wladzy bardzo potrzebny bo w terenie odwala kawał skutecznej kampanii wyborczej.

                              A kobiety tutaj nikogo nie obchodzą.
                              • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:15
                                Ja pisałam, że JA nie mam wiedzy, kiedy to nurkowanie w szambie miało miejsce i nie mam nawet zamiaru tego sprawdzać.

                                A ja myśle, ze chodzi tu o politykę uprawianą wokół płodow, aborcji i kosciola katolickiego, ktory jest wladzy bardzo potrzebny

                                O kuźwa, no nie gadaj??
                                • alicia033 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:17
                                  m_incubo napisała:

                                  > Ja pisałam, że JA nie mam wiedzy, kiedy to nurkowanie w szambie miało miejsce i nie mam nawet zamiaru tego sprawdzać.

                                  o, siostra-bliźniaczka brenya78 się odnalazła.
                                • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:52
                                  m_incubo napisała:


                                  > A ja myśle, ze chodzi tu o politykę uprawianą wokół płodow, aborcji i koscio
                                  > la katolickiego, ktory jest wladzy bardzo potrzebny

                                  >
                                  > O kuźwa, no nie gadaj??
                                  >
                                  >
                                  No i uwazasz, że to jest ok? Że to powinien byc standard panstwa prawa? Że opresyjne katolickie panstwo jest ok? Nic sie nie stalo?
                                  Moze jednak nie mogla?
                        • ariathedevil Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 15:39
                          W jakim celu ? Skoro ani aborcja, ani tym bardziej poronienie w 18 tyg ciąży nie są w Polsce karalne ? Pani Ola nie była o nic podejrzaną. Ty nie była prokuratorka tylko katotalibska funkcjonariuszka. Tu proszę wypowiedź Pani prokurator Wrzosek :"Działanie policji było nieuzasadnione i nadwymiarowe. Prokurator od początku traktował Olę jak podejrzaną, choć spowodowanie aborcji u siebie nie jest przestępstwem. Nawet jeśli potem prokurator zdecydował o prowadzeniu śledztwa w kierunku pomocnictwa aborcji, to dalej Ola nie jest w takim postępowaniu podejrzaną, lecz świadkiem. A to oznacza, że nie można wobec niej podejmować żadnych czynności dowodowych"
                          • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 15:59
                            O to, to właśnie.
                            Nie można było pani Oli tknąć, bo nie było podstaw.
                            Ale tknięto i zdaje się, że nadal, mimo oszałamiającego postępu w różnych dziedzinach, wciąż jest jeszcze tak, że co się stało, to się już nie odstanie.
                        • iwles Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 15:49
                          m_incubo napisała:

                          > czy nurkowanie w szambie z
                          > arządziła przed czy po ustaleniu, że chodzi o 18 tygodniowy płód.


                          Czyli równie dobrze mógł to być płód 10- tygodniowy.

                          • ariathedevil Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 15:56
                            Następnym razem zaangażują prokuraturę do szukania podpaski w szambie.
                          • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:03
                            I równie dobrze mógł to być noworodek czy kilogram marihuany 🤷🏻‍♀️
                            • ariathedevil Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:08
                              Pani Ola nie zawiadomiła pogotowia z powodu zapalenia blanta, tylko poronienia. To co wydarzyło się później było tylko konsekwencją katotalibskiego prawa i według prawa świeckiego jeszcze.. Pani Ola została uznana za pokrzywdzoną . Teraz Pani Oli pozostaje czekać na odszkodowanie.
                              • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:17
                                To dobrze, niech czeka.
                                Myślisz, że jakieś odszkodowanie zniweluje traumatyczne wspomnienia lub je jakoś osłodzi?
                                • paskudek1 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:41
                                  m_incubo napisała:

                                  > To dobrze, niech czeka.
                                  > Myślisz, że jakieś odszkodowanie zniweluje traumatyczne wspomnienia lub je jako
                                  > ś osłodzi?
                                  >
                                  Ale zdaje się że TOBIE się postapowanie prokuratury podoba i nie widzisz w tym nic złego. A nawet jeśli to twoje wypowiedzi są w stylu "no ojej, co się stało? Nic się nie stało. Było minęło na chuj drążyć"
                            • iwles Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:10
                              m_incubo napisała:

                              > I równie dobrze mógł to być noworodek czy kilogram marihuany 🤷🏻‍♀️
                              >


                              Jakie miała podstawy, by nie wierzyć kobiecie?

                              • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:12
                                W tym sęk, że nie musiała mieć żadnych podstaw, by jej nie wierzyć.
                                • iwles Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:18
                                  m_incubo napisała:

                                  > W tym sęk, że nie musiała mieć żadnych podstaw, by jej nie wierzyć.
                                  >


                                  W tym sęk, że jednak musiała.
                                  • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:20
                                    No chyba jednak nie 🤷🏻‍♀️
                                    A da się jakoś cofnąć w czasie i nie dopuścić do całej akcji z policją, prokuraturą i szambem, skoro nie było podstaw?
                                    Brak podstaw nie był żadna przeszkodą do tego, by akcja się jednak odbyła.
                                    Tak, wiem, będzie odszkodowanie itp 😂
                                    • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:58
                                      m_incubo napisała:

                                      > No chyba jednak nie 🤷🏻‍♀️
                                      > A da się jakoś cofnąć w czasie i nie dopuścić do całej akcji z policją, prokura
                                      > turą i szambem, skoro nie było podstaw?
                                      > Brak podstaw nie był żadna przeszkodą do tego, by akcja się jednak odbyła.
                                      > Tak, wiem, będzie odszkodowanie itp 😂
                                      >
                                      Ta prokuratorka powinna miec za to wytyk taki, ze hohoho. A jesli to kolejne takie kozakowanie bez podstaw prawnych - duzo grubsze kobsekwencje. Bo odszkodowanie to pojdzie z NASZYCH podatkow.
                                    • ariathedevil Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:11
                                      To nie bardzo rozumiem, o co bijesz pianę ?Przed chwilą pisałaś, że katopisowska funkcjonariuszka miała prawo szukać w szambie Pani Oli, bo :"Pani prokurator mogło chodzić (i zapewne chodziło) owszem, o noworodka, ale niekoniecznie w jednym kawałku, kumasz?" Jakiego do nędzy "noworodka" ?
                                      Pani prokuratorka Wrzosek mówi tak: nie mogła bo:
                                      "Ola była w 18 tygodniu ciąży, a więc nie ma mowy o dzieciobójstwie i porodzie, tylko o poronieniu. - Prokurator miał obowiązek sprawdzić dokładnie, co się stało i na tej podstawie podejmować decyzję dotyczące ewentualnej kwalifikacji czynu. Działania policji i prokuratury były niedopuszczalne, abstrakcyjne wręcz, wskazują, że nikt nie zadał sobie trudu, by zapytać o podstawowe informacje - ocenia prokurator Ewa Wrzosek."
                                      Kumasz ? Dlaczego bronisz katopisowskiej funkcjonariuszki, skoro jak napisałaś nie masz wiedzy na ten temat? Co do odszkodowania to musisz zapytać Pani Oli czy wynagrodzi jej traumę, którą zafundował jej katotaliban. Na razie mówi tak:" Nie popełniłam żadnego przestępstwa. To było poronienie, tragedia dla mnie, a zostałam potraktowana, na życzenie pani prokuratorki, jak śmieć "
                                • paskudek1 [...] 28.07.23, 17:43
                                  Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
                    • cosmetic.wipes Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 14:54
                      m_incubo napisała:

                      > Pani prokurator mogło chodzić (i zapewne chodziło) owszem, o noworodka, ale nie
                      > koniecznie w jednym kawałku, kumasz?
                      >

                      Ale że zmielonego? Bo nawet jakby miał rączki i nóżki osobno, to bez sitka coś by wyłowili.
                      • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 15:07
                        Zasugerowałam się tym powtórzonym kilka razy "noworodkiem", ale też pisałam nizej.
                        Nóżek i rączek 18 tyg. plodziku też mogła chcieć szukać, w ogóle mnie to nie dziwi.
              • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 13:34
                Wiesz, gwoli ścisłości, to donoszone noworodki mieszczą się bez żadnego problemu w dużo mniejszych otworach niż kibel.
                • cosmetic.wipes Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 15:13
                  m_incubo napisała:

                  > Wiesz, gwoli ścisłości, to donoszone noworodki mieszczą się bez żadnego problem
                  > u w dużo mniejszych otworach niż kibel.
                  >

                  Weź mi rozrysuj w jaki sposób noworodek z obwodem głowy w granicach 36-38 cm przepłynie przez WC do szamba. Dla ułatwienia schemat toalety.
                  • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:04
                    Ale w jednym kawałku? smile
                    Przecież sama to sobie możesz rozrysować.
                    • cosmetic.wipes Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:24
                      Może być sama główka.
                      Czy główka o obwodzie podanym przeze mnie zmieści się w rurę fi 100. O ile w ogóle przepchnie się najpierw przez syfon.
                      • taje Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:39
                        Obwód 36 cm to średnica 11,4 cm. Rura kanalizacyjna zazwyczaj ma więcej niż fi 100.
                        • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:55
                          taje napisała:

                          > Obwód 36 cm to średnica 11,4 cm. Rura kanalizacyjna zazwyczaj ma więcej niż fi
                          > 100.
                          >
                          Tylko po przejsciu przez młynek do zlewków/rozdrabiacz do wc.

                          Slabo to widzę.
                          Ale fascynuje mnie strona, w ktorą idzie dyskysja. Nie, że prawa czlowieka. Noworodek, qrna. I czy sie zmiesci.

                          Zaden noworodek. Po wuj wobec tego te rozkminki?
                          • cosmetic.wipes Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:44
                            yenna_m napisała:


                            > Zaden noworodek. Po wuj wobec tego te rozkminki?


                            Bo się jedna uczepiła, że była potrzeba łowienia noworodka w szambie. Przyznaję, ja pociagnelam ten wątek, jednakże wyłącznie w celu uwidocznienia jego absurdu.
                            • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 18:21
                              cosmetic.wipes napisała:

                              > Bo się jedna uczepiła, że była potrzeba łowienia noworodka w szambie. Pr
                              > zyznaję, ja pociagnelam ten wątek, jednakże wyłącznie w celu uwidocznienia jego
                              > absurdu.


                              Nie dziwię się. Panie po prostu zmieniaja temat i uprawiają bajkopisarstwo pod tezę.
                              Aż oczy bolą od tych banialuk.
                        • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 16:56
                          taje, to nie do Ciebie. To do m_incubo
                          • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 18:19
                            Nie ma żadnego sensu dyskutować tu o prawach człowieka, więc nic dziwnego, że wątek zboczył na bezdroża.
                            • alicia033 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 18:25
                              m_incubo napisała:

                              > Nie ma żadnego sensu dyskutować tu o prawach człowieka,

                              Ależ przeciwnie. W tym przypadku doszło do złamania przez organy prawa (sad) wielu praw człowieka, zaczynając od domniemania niewinności pani Oli.
                              • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 18:27
                                alicia033 napisała:


                                > Ależ przeciwnie. W tym przypadku doszło do złamania przez organy prawa (sad) wie
                                > lu praw człowieka, zaczynając od domniemania niewinności pani Oli.
                                >
                                >
                                Dokladnie! I TRZEBA o tym rozmawiać wlasnie po to, aby TAKIEBHISTORIE SIĘ NIE POWTARZALY.
                      • m_incubo Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 18:18
                        Nie widzę większego problemu,żeby noworodka, rozmontowanego na części, spuścić w toalecie.
                        Buk mi świadkiem, nie sprawdzałam tego nigdy w praktyce (oby służby uwierzyły mi na słowo...)
                        • ariathedevil Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 18:23
                          Skąd Ci się tam wziął noworodek ?
                          • cosmetic.wipes Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 18:32
                            ariathedevil napisała:

                            > Skąd Ci się tam wziął noworodek ?


                            Z dupy się jej wziął.
                            • ariathedevil Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 18:37
                              Ano i to z czarnej. Tej w której obecnie wszyscy jesteśmy.
                        • cosmetic.wipes Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 18:31
                          Spróbuj spuścić w kiblu rozmontowanego kurczaka, a potem nam opowiedz czy gładko spłynął.
                  • wapaha Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:20
                    Znamy teraz opis sytuacji
                    Wtedy było wezwanie zrm do krwawiącej i zapewne w szoku kobiety. Skoro były resztki pępowiny było i łożysko. Zrm jeśli nie jest połóżna nie oceni z cala pewnością z czym ma fo czynienia
                    Ma kobietę w szoku krew nożyczki info ze było parcie w WC. Kobieta mogła krzyczeć:moje dziecko moje dziecko! (Można tak mniemac bo ciaza jak teraz wiemy była chciana i zadbana )
                    Nie wie czy to byl noworodek czy urodził się żywy czy martwy czy osoby trzecie nie pomagały
                    • ariathedevil [...] 28.07.23, 17:27
                      Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
                    • iwles Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:29

                      Od wielu lat (konkretnie odkad pisie doszli do wladzy) pada w debatach okoloaborcyjnych argument, że każde poronienie będzie podejrzane, a kobieta, która poroni, będzie traktowana jak przestępca.
                      No i proszę- sprawdza się.
                      • wapaha Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:42
                        iwles napisała:

                        >
                        > Od wielu lat (konkretnie odkad pisie doszli do wladzy) pada w debatach okoloabo
                        > rcyjnych argument, że każde poronienie będzie podejrzane, a kobieta, która poro
                        > ni, będzie traktowana jak przestępca.
                        > No i proszę- sprawdza się.
                        >
                        > nie wydaje mi się by wcześniej było jakoś specjalnie inaczej..
                        Jeżeli zaszło podejrzenie -było dochodzenie
                        Ja wiem że obecnie mamy klimat jaki mamy ale nie zapominajmy ze dzieciobojczynie (dzieciobojcy )istnieją,-i jeśli są przesłanki, jest też dochodzenie
                        A juz absurdem jest oburzenie że ratowniczka nie przesłuchiwała kobiety i nie sprawdzała jej dokumentów medycznych..
                        >
                        • ariathedevil Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:44
                          Tak więc właśnie, ratowniczka nie miała prawa przesłuchiwać kobiety, tylko się nią zaopiekować i do nędzy zwyczajnie po ludzku zapytać, co się stało.
                          • wapaha Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:48
                            ariathedevil napisała:

                            > Tak więc właśnie, ratowniczka nie miała prawa przesłuchiwać kobiety, tylko się
                            > nią zaopiekować i do nędzy zwyczajnie po ludzku zapytać, co się stało.

                            I myślę że pytała
                            I widocznie nie uwierzyła
                            Nie wiemy jak zachowywała się kobieta ale mogę sobie wyobrazić że była w szoku (tak wiem dla niektórych poronienie w 19 tc wyczekanej ciazy,samodzielne odcięcie pepowiny,maluch w domu to żaden stres )
                            Nie wiemy nic poza tym co media chcą byśmy wierzyli /sadzili
                            • ariathedevil Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:57
                              To czemu sobie dopowiadasz jakieś bajki o krzykach: moje dziecko, skąd ten dramatyzm? ludzie różnie reagują na traumę: jedni siedzą cicho inni się śmieją. ?Wiemy już jedno: "Dodaje też, że próbę odzyskiwania płodu z szamba trudno nawet komentować: - Prokurator wraz z policją, z bezmyślności i bez uzasadnienia prawnego zgotowali kobiecie piekło. Tylko po to, by po pięciu miesiącach śledztwa.. uznać ją za pokrzywdzoną i umorzyć sprawę." Prokuratorka Ewa Wrzosek., PANI OLA ZOSTAŁA POKRZYWDZONA- to wiemy pół rocznej batalii w sądzie, wiemy również, że :"W celu wytoczenia sprawy policji i prokuraturze FEDERA zbiera obecnie materiał dowodowy."
                            • paskudek1 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 18:04
                              I dlatego że kobieta x która PORONIŁA, była w szoku uznajesz że założenie z góry że ona zabiła dziecko nowo narodzone jest słuszne tak? Uważasz że słusznie polskie służby z góry zakładają ze każda roniąca zrobiła aborcję albo nie poronila tylko łże jak bura sula i należy ją traktować jak morderczynię? Bo przecież z góry zakładasz ze bohaterka historii łże.
                        • paskudek1 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:45
                          Ale teraz KAŻDA CIĘŻARNA jest traktowana jak morderczyni. Każda absolutnie.
                          • wapaha Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:49
                            paskudek1 napisała:

                            > Ale teraz KAŻDA CIĘŻARNA jest traktowana jak morderczyni. Każda absolutnie.
                            >

                            Jasne
                            KAZDA
                            🤦‍♀️
                            • paskudek1 Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 18:05
                              wapaha napisała:

                              > paskudek1 napisała:
                              >
                              > > Ale teraz KAŻDA CIĘŻARNA jest traktowana jak morderczyni. Każda absolutni
                              > e.
                              > >
                              >
                              > Jasne
                              > KAZDA
                              > 🤦‍♀️
                              Ni, taki jest wydźwięk twoich wpisów. Na jakiej podstawie uznałaś że wszystkie służby miały podstawy nie wierzyć pani Oli?
                        • cosmetic.wipes Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:49
                          Dochodzenie powinno się zacząć od ustalenia wieku ciąży (łatwiej, szybciej, taniej), a nie od płacenia pieniędzmi podatników szambonurkom za gownianą robote.
                          • wapaha Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 17:52
                            cosmetic.wipes napisała:

                            > Dochodzenie powinno się zacząć od ustalenia wieku ciąży (łatwiej, szybciej, tan
                            > iej), a nie od płacenia pieniędzmi podatników szambonurkom za gownianą robote.
                            >

                            To prawda. Akcja z szambem dziwna zwłaszcza jeśli było tak jak jest opisywane :że kobieta szybko w szpitalu, a prokurator na miejscu zbrodni
                            Chyba ze -nie wiemy,nie znamy-byly jakieś przesłanki 🤷‍♀️
                            Jeśli nie było-nie miałabym nic przeciw by pani prokurator zapłaciła rachunek za pracę szambiarki i ludzi
                            • yenna_m Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 18:24
                              Wapaha:
                              > To prawda. Akcja z szambem dziwna zwłaszcza jeśli było tak jak jest opisywane :
                              > że kobieta szybko w szpitalu, a prokurator na miejscu zbrodni

                              Jakim miejscu zbrodni? Co ty bredzisz? Od kiedy poronienie jest zbrodnią?

                              Qr...wa, my już mentalnie mamy Salwador, skoro baby nie czują idiotyzmu calej sytuacji i potwornej skali naduzycia urzednika panstwowego.
                              • wapaha Re: Kolejna. Poronienie po polsku. 28.07.23, 19:18
                                No skoro była szybką akcja,prokurator (ktory zazwyczaj się nie spieszy )ekipa i środki to musiało być podejrzenie zbrodni -no bo co innego uzasadnia takie duże przedsięwzięcie

                                P.s. to ty babo nie czujesz przekąsu
                                Przestań histsryzowac i czytaj co się pisze beż dopowiadamiania
                                Gdybam ze kobieta mogła być w szoku i krzyczeć cos o dziecku to już się odczytuje :skad wiesz ze krzyczała, ironizuje ze służb porównując ich działania do tych gdy dojdzie do zbrodni to już Salwador
                                Puknijcie się w łeb bo już sieczką się robi