Czy warto studiować ziip (zarz. i inż. prod)

[tasia-m]

Pytanie jak w temacie. Maturzysta dostał się na 3 różne kierunki na 3 uczelniach i stoi przed trudnym wyborem. Zarządzanie i inżynieria produkcji to kierunek, na który dostał się na AGH(na wydziale zarządzania) i ze względu na prestiż uczelni i miasto, skłania się ku niemu. Tylko właśnie problem w tym, że niekoniecznie ze względu na sam kierunek, a na uczelnię. Był to wybór bardziej na zasadzie, że kierunków bardziej technicznych ( i z dużym naciskiem na fizykę) się obawiał. Wiem, wiem, trzeba było zainwestować w doradztwo zawodowe w odpowiednim czasie i najlepiej wybierać kierunki z przekonaniem. Ale jesteśmy tu i teraz, trzeba podjąć decyzję. I nie chcę jej podejmować za niego( ON po prześledzeniu sylabusów i programów studiów podjął decyzję, że tam złoży), więc z góry proszę o nie komentowanie w stylu, że jestem nadopiekuńcza matką nieogarniętego bombelka🙃 Może ktoś wie coś o tym kierunku ( a może nawet na AGH) od środka, od strony realnych możliwości pracy, z doświadczenia własnych dzieci, znajomych, czy z własnego podwórka zawodowo. Wszelkie konkretne i konstruktywne info mile widziane.
Jeśli to ma znaczenie, inny kierunek na jaki się dostał w Krakowie to Global Business Service na UEK. Według "reklamy" kierunek wygląda obiecująco, ale bardzo mało informacji (jakichkolwiek) da się znaleźć, bo to nowość i dopiero drugi rocznik rekrutacji. Gdyby ktoś coś na temat GBS wiedział bliżej, to również byłabym wdzięczna, gdyby się podzielił. Aha, gdyby ktoś chciał znać odpowiedź na pytanie, co on chce w życiu robić, nie ma sprecyzowanej wizji, niestety. I tu ten ziip wydaje się być takim kierunkiem, po którym można iść w różne "rzeczy" na magisterskich. Dzieć tym wyborem zestresowany, ja nie do końca umiem doradzić, stąd moje pytanie tutaj.

[gulcia77]

Na strefie w Gliwicach od ręki dostałby pracę w przynajmniej dwóch firmach. O tym wiem osobiście. Pewnie byłoby więcej, gdyby poszukać.

[tasia-m]

Gulcia, dziękuję za odpowiedź. Jeżeli wiesz o tym osobiście, to może znasz też bliżej szczegóły- jakiego rodzaju byłaby to praca? Nasuwa mi się pytanie (inspirowane odpowiedzią jasnozielonej_roślinki poniżej) - w jak dużym stopniu jest to praca z ludźmi? Za jaką działkę się odpowiada, czy trzeba "zarządzać "(jak w nazwie kierunku) osobami - bo w tym jakoś osobowościowo go nie widzę. Miałam wyobrażenie (może mylne, jeśli tak, proszę o wyprowadzenie z błędu), że praca w korpo nie jest w dużo większym stopniu pracą z ludźmi niż ta po ziip ( o czym pisze jasnozielona_roślinka). Ja po prostu nie do końca wiem jakie stanowiska pracy są możliwe po Ziip-ie, a raczej na czym dokładnie polega na nich praca(poza tym co wypluwa google). O korpo wiem więcej, z pierwszej ręki.

[magata.d]

A gdzie w nazwie kierunku jest zarządzanie osobami?

[alexa0011]

To może być projektowanie, wdrażanie, nadzór i optymalizacja procesów, co potrafi być fascynujące, ale jednocześnie dla niektórych czasochłonne i frustrujące. Zwłaszcza przez czynnik ludzki. Nie dla każdego produkcja jest odpowiednia, ale tu zawsze coś się dzieje i bywa bardzo ciekawie.

[jasnozielona_roslinka]

Jeśli odpowiada mu praca w fabryce ( nie znaczy na produkcji) i zamieszkanie w pobliżu np strefy ekonomicznej to okej. W mieście pewnie też znajdzie,ale będzie trudniej. To pytanie gdzie się widzi.
Po tym biznesowym pójdzie do korpo po prostu.
To zależy w czyn się lepiej odnajduje. W pracy technicznej bardziej ( pierwszy kierunek) czy typowo w pracy z ludźmi (ten drugi).
Nie rozumiem o co chodzi z tym że AGH lepszy, to zależy gdzie szuka po tym pracy. To nie jest tak że AGH jakoś otwiera drzwi. UEK jest dobra uczelnia ekonomiczna i ich absolwentów) studentów zasysa rynek. O kierunku się nie wypowiem bo nie znam

[dramatika]

Bardziej widzę problem u ciebie, ale spoko, też go miałam. Musisz wyluzować w temacie "Boże Boże a co jeśli to beznadziejny kierunek i bombelek skończy w jakimś Amazonie rozkładając towar".
Teraz są kompletnie inne czasy niż (przynajmniej) za moich czasów i w zasadzie wystarczy mieć puls i robota leży na ulicy. A będzie jeszcze gorzej... znaczy lepiej. Reasumując, to bez znaczenia na co pójdzie, jeśli nie ma obecnie jakichś skonkretyzowanych preferencji.

[tasia-m]

No, nie przeczę, problem u mnie jest😆ale to nie tak, że wychodzi ode mnie, bo on naprawdę nie wie co wybrać. Pomijając fakt, że blokuje komuś miejsce, w końcu musi coś zdecydować 🙄 Z tą robotą na ulicy, bardzo chcę mieć nadzieję, że tak właśnie będzie. No właśnie internet pełen opinii, że nie ma znaczenia, co się studiuje( jeśli to nie medyczne kierunki, prawo czy informatyka), ale jakoś nie do końca mnie to przekonuje 🙃 Wyluzować, wyluzować... mówię to sobie ciągle 🤪

[magata.d]

Jak jest ogarnięty, to da sobie radę na tym ziip i bez problemu znajdzie pracę. Ale przez obowiązkową matematykę, statystykę itp. oraz ogólne techniczne przedmioty musi przejść i to sprawia nieogarniętym studentom najwięcej problemów.

[tasia-m]

Jest jak najbardziej "ogarnięty" pod względem nauki, o to się nie martwimy (jest zresztą po klasie mat-fiz, żeby dostać się na AGH musi się mieć zdane rozszerzenie z matmy). Chodzi mi bardziej o to czy osobowościowo odnalazłby się w pracy, gdzie że tak to ujmę jest duży czynnik interakcji z ludźmi. Wiem w prawie każdej pracy (poza może informatykiem, który siedzi i klepie sobie swoje kody czy cokolwiek) jednak z ludźmi się pracuje. Chodzi o to, że dzieć jest uporządkowany, precyzyjny, raczej lubi gdy wie co ma robić i za jaką działkę odpowiada. Zrobi wtedy wszystko i chętnie. Stąd pytanie moje było na czym taka praca może polegać i jak ważny jest ten czynnik ludzki, bardziej z kim współpraca, w jakiej formie,czy komuś mam na takim stanowisku mówić co ma robić ( trochę tego nie widzę), a nie jako takie zarządzanie osobami, może niefortunnie to ujełam.

[sajgonetka]

Niech chociaż rok postudiuje to zobaczy jakie są możliwości.
Przedmiotów jest do przejścia sporo, właściwie na każdym semestrze są inne, jest z czego wybrać.
Po skończeniu może być analitykiem procesów produkcyjnych, optymalizatorem procesów/procedur, kontrolerem finansowym produkcji, może brać udział w zarządzaniu systemem jakości, może wdrażać programy czy systemy komputerowe do zakładów produkcyjnych - możliwości jest multum, w zależności do jakiego zakładu produkcyjnego będzie aplikować, albo może znajdzie jakąś dziedzinę w której chciałby się rozwijać.

Ten kierunek wyewoluował z modnego kiedyś zarządzania, kończy go mnóstwo ludzi i nie słyszy się żeby szli masowo na bezrobocie.

[makurokurosek]

JP toż to dorosły facet przestań mu życie układać, będzie miał pracować to będzie musiał się dostosować do sytuacji w pracy to nie bobas abyś mu relacje z współpracownikami układała. Po pierwszym poście myślałam, że chodzi ci ogólnie o różnice programowe w studiach na różnych uczelniach, a nie ,ża masz nieodpępkowanego dwudziestolatka, któremu życie układasz.

[tasia-m]

Dziękuję za dużo wnoszący komentarz i czytanie postu startowego że zrozumieniem.
Po pierwsze nie układam życia, gdybym to robiła, kazałabym wybrać dany kierunek i kropka. Wydaje mi się, że wszystkim wiadomo,
że lepiej mieć pracę dopasowaną do osobowości / temperamentu. Nie chodzi zupełnie o układanie relacji w pracy, tylko fakt, że jedni mają predyspozycje do pewnych stanowisk, a inni nie. O to mi chodziło. Po drugie to nie dwudziestolatek, a niespełna osiemnastolatek, niejedyny który nie jest pewien co chce wybrać. Jeśli mogę mu jakoś nakreślić, jak praca po pewnym kierunku może wyglądać, to nie widzę powodu, żeby tego nie robić. Koniec końców, zdecyduje sam.

[pogodzona_1234]

Powiem Ci tak. Niczego nie sugeruj i nie podpowiadaj. Ja tak podpowiedziałam parę lat temu córce i teraz wysłuchuję że to był najgorszy wybór z możliwych. Efekt jest taki że 23 latka prawdopodobnie zacznie nowe studia. Niech i tak będzie. Trzeba przeboleć to że to są już dorośli ludzie i sami muszą ponosić konsekwencje wyborów bez zrzucania potem odpowiedzialności na innych. Z drugim dzieckiem już tego błędu nie popelnilam. Wybrał co wybrał i czas pokaże czy dobrze czy źle. Życia za nich nie przeżyjesz.

[tasia-m]

Zdaję sobie z tego sprawę. Wiem, że każdy ma swoje życie do przeżycia i uczy się na błędach. Dlatego gdy zastanawiał się gdzie składać, odpowiadałam do znudzenia, że jego wybór. Myślałam, że może w naturalny sposób się sprawa rozwiąże, ale dostał się wszędzie, gdzie składał🙃 Tylko wychodzi na to, że teraz trzeba wybrać ostatecznie, a nie mając sprecyzowanej wizji, ciężko. Więc dobrze byłoby mieć jakieś wyobrażenie jak ewentualna przyszła praca może wyglądać. Ja będąc dorosła sama mam mgliste wyobrażenie o tym.

[magata.d]

tasia-m napisała:

> Jest jak najbardziej "ogarnięty" pod względem nauki, o to się nie martwimy (jes
> t zresztą po klasie mat-fiz, żeby dostać się na AGH musi się mieć zdane rozszer
> zenie z matmy). Chodzi mi bardziej o to czy osobowościowo odnalazłby się w prac
> y, gdzie że tak to ujmę jest duży czynnik interakcji z ludźmi. Wiem w prawie ka
> żdej pracy (poza może informatykiem, który siedzi i klepie sobie swoje kody czy
> cokolwiek) jednak z ludźmi się pracuje. Chodzi o to, że dzieć jest uporządkowa
> ny, precyzyjny, raczej lubi gdy wie co ma robić i za jaką działkę odpowiada. Zr
> obi wtedy wszystko i chętnie. Stąd pytanie moje było na czym taka praca może po
> legać i jak ważny jest ten czynnik ludzki, bardziej z kim współpraca, w jakiej
> formie,czy komuś mam na takim stanowisku mówić co ma robić ( trochę tego nie wi
> dzę), a nie jako takie zarządzanie osobami, może niefortunnie to ujełam.

Z tego co piszesz to spokojnie da radę na studiach, znajdzie pracę i sobie świetnie poradzi Nie przejmuj sie tymi interakcjami z ludźmi. Po pierwsze, na studiach już będzie miał okazję oswoić się z pracą w grupie, a po drugie , jak nie będzie chciał to nie będzie musiał nikomu mówić co ma robić, różnie są stanowiska i systemy pracy. Spokojnie, będzie dobrze Uporządkowany, precyzyjny, skupiony na tym co ma robić - to świetne cechy i dobrze tu wróżą.

[tasia-m]

Dzięki wielkie za uspokojenie🙏

[princesswhitewolf]

Na pewno po inzynierii produkcji ma duzo wieksze szanse na prace niz ogolnym zarzadzaniu.

Jesli by jeszcze zrobil jakies dodatkowe kursy jak Six Sigma i inne z Supply Chain to znajac angielski dostanie prace i poza Polska

[tasia-m]

Dzięki, to jakaś konkretna wskazówka

[makurokurosek]

Jest to uczelnia techniczna tak więc oprócz przedmiotów typowo związanych z zarzadzaniem będzie miał dużo matmy, laborki z fizyki, rysunek techniczny, wytrzymałość materiałów, maszynoznawstwo.

Jeżeli twój syn nie jest najlepszy w technicznych sprawach to lepiej wybrać zarządzanie na uniwerku.

[tasia-m]

Nie, że nie jest najlepszy w technicznych, tylko nie czuje się na tyle mocny z fizyki, żeby studiować kierunek stricte techniczny, typu AiR, elektronika, czy MiBM. A sylabus Ziip na AGH zna, i wiedząc jakie są tam przedmioty, zdecydował się złożyć na ten kierunek.

[magata.d]

Ziip dużo lepszy niż Zarzadzanie na Uniwerku.

[tasia-m]

Pełna zgoda

[kurt.wallander]

A ten trzeci kierunek i uczelnia?

[tasia-m]

Politechnika Rzeszowska, ale ogólnie woli Kraków

[extereso]

Znajomy młodzieniec znalazł szybko po tym pracę w korporacji pytany co tam robi odpowiada, że to co studiował ( oczywiście odpowiada nie tak lakonicznie, skracam).

[tasia-m]

Dzięki