jagodzianka112233445
27.07.23, 22:30
Cześć Dziewczyny, na skutek aktualnych wydarzeń męczy mnie sytuacja sprzed lat..Wesele miałam 18 lat temu..Jedna z najwazniejszych dla mnie osób w zyciu była dla mnie moja Chrzesna...Mieszkala I mieszka za granicą , ale byłyśmy sobie bardzo bliskie..Dla wyjaśnienia to najlepsza przyjaciółka mojej mamy z dzieciństwa. Wszystko ustalone ..Chrzestna na 100% miała być na ślubie i weselu z mężem.. Zaprosilam 70 najblizszych osób.. Nie.mielismy jako studenci możliwości finansowych zaprosic więcej osób....W dniu ślubu chrzestnej ani Wujka nie było w Kosciele a potem na weselu mimo iż na 100 % mieli być i byli w Polsce...Zamiast skupić się na swoim ślubie i weselu byłam zdezorientowama..Bardzo się martwilam.. .Dzwonilam do Niej w.czasie wesela, ale nie odbierała...Strasznie bałam sie, że coś ,że stalo....Przez tyle lat się do mnie nie odezwała....Moja Mama nie miala z nią kontaktu kilka lat,ale potem się na nowo zgadaly...Za tydzień moi rodzice jadą na wesele ich syna...Mam.wielki żal o to....Moja Mama dziś mi wyjaśniła, że to jej wina.ze.tak.się stało, bo dzień przed moim.weselem powiedziała chrzestnej, że nie ma.miejsca dla jej syna i dziewczyny na moim.weselu....Jak pisałam wcześniej zapraszalam najbliższych.....Moja.Mama uważa bym nie przesadzala...ze po co tyle lat chowac urazę.. że po co mam pretensje.,że oni jadą na to wesele....poklocilysmy się.....a we mnie tyle lat to siedzi....że zamiast dobrze.bawic się na swoim.weselu ja martwialm się o córkę i wujka...z perspektywy czasu zepsuli mi ten dzień.....czy słusznie mam pretensje do rodziców czy faktycznie przesadzam po latach? Prośba o opinię...z góry dziękuję