18lipcowa3
28.07.23, 12:26
Jak tłumaczy się ojciec?
Policjanci przewieźli dziecko do Wetliny. Z gór ściągnięto ojca, skontaktowali się również z matką dziewczynki. Katarzyna Fechner, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Lesku mówiła gazecie, że 10-latka miała ze sobą wodę i przekąski, ale nie miała telefonu.
Jak czytamy na stronie rzeszow.wyborcza.pl, ojciec wyjaśnił, dlaczego tak zrobił. Mężczyzna miał mieć pretensje, że przewodnik powiadomił służby. Jak czytamy, ojciec tłumaczył, że córka jest bardzo samodzielna. Nie widział problemu w tym, że zostawił dziecko na szlaku.
- W Warszawie, gdzie mieszkają, wraca ze szkoły sama - opowiada Katarzyna Fechner. Mama też miała używać podobnych argumentów.
- Tłumaczył, że córka jest bardzo samodzielna. W Warszawie, gdzie mieszkają, wraca ze szkoły sama - opowiada relację ojca Katarzyna Fechner. Mama też miała używać podobnych argumentów.
wiadomosci.wp.pl/zostawil-10-latke-sama-w-gorach-jak-tlumaczy-sie-ojciec-6924395673856992a