seaview
29.07.23, 07:24
Takie zdanie usłyszałam niedawno od dwóch pań w wieku 40+. Obie nie grube, rozmiar 38-40 przy niewysokim wzroście, obie poruszające się od drzwi do drzwi transportem kołowym, nielubiące nawet spacerów.
Oczywiście, mam też otyłą znajomą z takim nastawieniem, mam i niećwiczącą koleżankę całe życie w rozmiarze 34, która uważa, że ćwiczenia służą tylko do odchudzania się i ona "nie musi".
I tak w kontekście niedawnego wątku, określilabym to właśnie jako zaniedbanie.
A poza tym dla mnie, w podejściu "ja i moje zdrowie", to ta sama kategoria co wypalanie 2 paczek papierosów dziennie, nieużywanie kremu z filtrem czy codzienne jedzenie śmieciowego żarcia.