mania_222
30.07.23, 01:47
W ciągu 3 dni dwa takie przypadki w Delikatesach Społem. Obsługa przez panią z Ukrainy na stoisku mięsnym.
1 - Chcę kupić hiszpańską grubą salami (fi > 10 cm) grubo obsypaną zielonym pieprzem - po 55 zł/kg. 20 dkg. Pani sprzedawczyni bierze 3,5- centymetrową (na długość) wąską końcówkę tej kiełbasy i chce ją pokroić w plasterki (malutkie w przekroju). Protestuję. Ja chcę normalne duże plastry. Obok wisi nowa nienapoczęta. Pani twierdzi, że musi skończyć końcówkę. Ja w takim razie - rezygnuję z zakupu. Wmieszała się w rozmowę kierowniczka (trochę mnie rozpoznaje) - każe sprzedawczyni trzymać tę nową w krajalnicy - ukosem, by przekrój był większy, ale i tak pani sprzedawczyni zaczyna nową od małej końcówki.
Czy naprawdę nie można przekroić nowej kiełbasy w połowie i plasterkować jej w dwóch częściach w największym przekroju do mniejszego, który odłożą na resztki? Sklepy mają kilka % na ubytki, a klient chce plastry zgodne z formą kiełbasy.
2 - 3 dni potem kupuję tam podłużną szynkę z tłuszczykiem. Proszę też 20 dkg. Pani z Ukrainy (inna) waży wzięty kawałek i pyta czy może być więcej, bo jej zostanie i co ona zrobi z tą końcówką. Twardo mówię, że potrzebuję 20 dkg. Pani mocno obrażona, ale kroi 20 dkg.
Jestem tam stałym klientem (blisko domu) i nawet stałe sprzedawczynie Polki rozpoznają mnie (czasem pogaduszki, coś wesołego, powiadamiają o promocji czegoś lub przeceniają nagle dla mnie gorszy towar) i zawsze w tym sklepie było odkładanie końcówek różnych wędlin na inną tacę po niższej cenie zbiorczej (czasem kupowałam po 10-12 zł/kg na bigos czy leczo i były tam nawet fajne wędliny - szynka, boczek wędzony, jakieś kiełbasy - w sam raz do bigosu). Czy to się skończyło czy panie zza granicy zwęszyły interes i próbują wciskać klientom resztki (nie widać, by odkładały osobno) i próbują zarobić na tych końcówkach 3-5%, bo jednak je sprzedadzą?
Zastanawiam się czy nie porozmawiać z kierowniczką. Może to nowa polityka Społem?
Czy klient może żądać pełnego przekroju drogiej kiełbasy czy szynki, a sklep może zmuszać go do kupowania skrawków?