Usiłuję pozbyć się nadmiaru ciuchów

[enty.enty]

I dzisiaj spakowałam 10 worków 60 l.
Jutro jest zbiórka. A ja mam ochotę jeszcze raz je otworzyć i przejrzeć - a może nawet, jakąś część z tego, zatrzymać...
Jaki to objaw? Patologicznego zbieracza?
A szafa nadal pełna.

[alpepe]

Tak. Przejrzałaś je wystarczającą ilość razy, na pewno ich nie potrzebujesz. Na sto procent, przetrzyj parapety z zewnątrz, jak ci się nudzi.

[taki-sobie-nick]

Masz 600 litrów zbędnych ciuchów?!

[default]

Też się zszokowałam. Wszystkie moje ciuchy zmieściłyby się do 5, góra 7 takich worków. A tu mowa o 10 workach zbędnych ciuchów. 😳

[enty.enty]

Te worki to 65cm x 80cm. A więc nie są aż takie duże.

[taki-sobie-nick]

Owszem, są duże. I mieści się w nich 600 litrów ciuchów.

[ga-ti]

Dużo! Ale jeśli masz jeszcze pełną szafę to spoko, wyrzucaj to spakowane.

[gaskama]

Że co???? 600 l niepotrzebnych ciuchów!!! Jezu, ile czasu trzeba było zmarnować na zakup tego. Kasy pewnie też. No chyba, że nie wyrzucałaś nic od 25 lat.
Ja co roku przeglądam garderobę. Jak czegoś nie założyłam ani razu ... wypad. Zwykle są do raczej nowe rzeczy, bo jak coś lubię, to noszę to często. Jak czegoś nie lubię, to wisi, wisi, wisi. Mam małą szafę.
Jeśli nadal masz, co na tyłek założyć, to nie przeglądaj!

[koko8]

10 worków po 60 l?!
Z ciekawości, dużo ubrań ci jeszcze zostało?

[qwirkle]

Napisała, że szafa nadal pełna...

[koko8]

Kurczę, w takim razie gratuluję autorce postanowienia radykalnej zmany i życzę konsekwencji w działaniu. Ale to może być jakaś odmiana syllogomanii....

[qwirkle]

Być może. Ja powinnam wziąć z niej przykład i wywalić trochę ubrań. Ale! Jestem w trakcie chudnięcia, wyrzucam te ubrania, które staja się za duże. Trzymaj kciuki 👍💪

[enty.enty]

Tak, bardzo dużo.
Gromadziłam całymi latami te rzeczy, niektóre mają równo 20 lat. Nie robiłam regularnych przeglądów a ciuchy za małe zatrzymywałam bo schudnę.
A nadal mam nadmiar - spory nadmiar.

[taki-sobie-nick]

Wiesz, z tego, co piszesz, to mogłabyś wyrzucić tonę ciuchów, a nie tylko 600 litrów.

[jammer1974]

enty.enty napisała:

>a ciuchy za małe zatrzymywałam bo schudnę.

Zatrzymaj te najlepsze. Reszte oddaj. Moga ci sie jednek kiedys przydac. Mnie sie przydaly. Spodnie co prawda za duze sie zrobily ale kurtka genialna.

[kaki11]

enty.enty napisała:

> I dzisiaj spakowałam 10 worków 60 l.
>

Wow 😯😯😯

Nieeee , nie przeglądaj jeszcze raz tych spakowanych, jak masz jeszcze chęć do przeglądania ciuchów to przejrzyj te z jeszcze pełnej szafy a nie wracaj do tych już odłożonych, bo to do niczego nie doprowadzi. Podjęłaś już co do nich decyzję i się jej trzymaj

[marylout]

Mam to samo. Wczoraj spakowałam pięć dużych pudeł, muszę je jeszcze przejrzeć bo częśc z nich już były spakowane dwa lata temu w nadziei że je przejrzę albo schudnę . Tym razem decyzja musi być ostateczna bo się duszę w nadmiarze rzeczy. A szafa nadal pełna ciuchów...

[enty.enty]

Dzisiaj przejrzałam szafę jeszcze raz i okazało się, że mam jeszcze ciuchy do oddania. Niestety, nie zdążyłam je wynieść na czas i zostały .
Zapakowałam je do ogromnego pudła na dno szafy.
Może następnym razem je oddam.
Przeglądanie tego wszystkiego ( wywalenie z szafy na łóżko i podłogę) i posprzątanie ( poskładanie i umieszczenie w szafie) zajęło mi prawie 6 godzin

[marylout]

Rozumiem. Ja mam tego straszne ilości bo od lat wyrzucałam tylko pojedyncze. Dawniej ciuchy zdzierało sie do śmierci technicznej, a w dzieciństwie miałam ciuchy po starszym rodzenstwie, nawet jak nie nadawały się do miasta to nadawały się do pracy w ogrodzie albo dla młodszych dzieci, albo do sprzątania. Więc jak teraz mam wyrzucić całkiem dobre ciuchy to aż cierpię. A jeszcze mam trochę takich, które zdążyłam raz założyć a potem zmieniłam rozmiar- i są naprawdę fajne i nowe, ale w żaden sposób się do nich nie zmieszczę. Myślałam, ze schudnę ale jakoś nie wychodzi, potem że może przeszyję niektóre i poszerzę i będą ok, ale nie mam na to czasu.... I tak rośnie sterta pudeł ciuchów z którymi coś muszę zrobić bo założyć ich się nie da a "mniejszych" osób w rodzinie nie mam żeby rozdać.
Najśmieszniejsze, że jak wypakowałam te niepasujące i włożyłam do szafy tylko te które "jako tako mogą być" to szafa nadal pełna - za już wyraźnie widzę, że fajnych rzeczy jest kilka na krzyż w których chodzę na zmianę, a reszta to nadal ciuchy po domu i po ogrodzie. Więc jeszcze kilka podejść do porządków jest przede mną...

[marylout]

I jest to mega czasochłonne, szczególnie jak się myśli żeby niektóre przerobić, poprawić... to nie godziny ale całe dni i tygodnie potrzebne

[okruchlodu]

Ja przed takimi porządkami oglądam odcinek 'hoarders' (są na YT). Zawsze pomaga.

[jammer1974]

Nie otwieraj. Oddalam moze nawet tyle samo. Wierz mi. Niczego ci nie bedzie brakowac.

[alexandra1984]

nie otwieraj i nie przegladaj! Jestes dorosla i raz podjelas decyzje by je oddac wiec trzymaj sie tej decyzji i oddaj to co juz jest spakowane.