szalona123
03.08.23, 12:05
Jestem na etapie rozwodu. Mąż znalazł młodą kochankę i rozpoczyna nowe życie, chce być wolny - po prawie 25 latach fajnego małżeństwa. Oszukiwał mnie - a był osobą etyczną do bólu. Teraz jak mówi się zmienił - jest samolubem i patrzy tylko na siebie.
Ja 3 dzieci - najmłodszy licealista.
Mam wsparcie wśród przyjaciół - szerokie grono sprawdzonych, rodziny.
ALe ciężko mi zacząć żyć i się ogarnąć po tym co się stało. Jak najważniejsza osoba na świecie mnie rozpieprzyła mnie na kawałki.
Dodatkowo po mammografii pierwszej wyszły mi nieprawidłowości i zaproszono mnie do centrum onkologii. Jak się wali to wszystko.
Nie wiem czy kiedyś odzyskam radość życia - nie potrafię być sama. Jestem osobą mającą zawsze wokół siebie ludzi.
Maż zerwał z wszystkimi przyjaciółmi kontakty - została mu tylko jego młoda dziunia. wygląda jak jej ojciec - nie wiem czy poleciała na kasę, czy na awans który dostała. on zachowuje się jak typowy nastolatek.
Jakieś rady jak zacząć kochać siebie? Jak lubić być samemu w domu? Jak zacząć mieć nowe marzenia? Bo mam wrażenie że już mnie nic dobrego nie spotka.