Krakow - co można robić u fryzjera …..

[samaasma]

Zakład sieciowy w środku dużego centrum handlowego. Krótka wizyta bez żadnych fikuśnych rzeczy tylko podcięcie i wymodelowanie.
W tym czasie była:
-pani z psem który lezal na podłodze tuż obok fotela
- pani z dziećmi która karmiła te dzieci sushi i frytkami z mc Donalda …..

OJP
I to tylkoprzez godzinę - wyszłam jak z piekła…. gdybym była fryzjerka tam to bym rzuciła to w diabły
Jak można tak nie mieć szacunku do fryzjerów ?

[mamtrzykotyidwato5]

A gdzie ty widzisz brak szacunku do fryzjerów?
Co niby ten pies obok fotela przeszkadza? A zresztą, gdyby psy przeszkadzały, to by była tabliczka na drzwiach, ze jest zakaz wstępu dla psów i pani by z psem nie przyszła.
A dzieci, jak dzieci, jak jedzą, to cicho siedzą - może nie miała ich z kim zostawić?
Przesadzasz.

[samaasma]

No weź, mi nie przeszkadzał oprócz szokowania mnie ale przecież fryzjerka krąży wokół ciebie i co zamiast pracować ma patrzec pod nogi czy nie nadepnie jakiegoś wlochacza który jej nie capnie ?
Facetka go po prostu trzymała na smyczy i leżał koło miejsca pracy fryzjerki.
Szok.

[ichi51e]

A gdzie miał być?

[kanna]

Dużo bardziej zniesmaczają mnie psy siedzące na fotelach w ogródkach / kawiarniach.

Pies na ziemi - normalna sprawa

[samaasma]

Jeszcze niech weźmie go do dentysty i do szpitala na operacje

[samaasma]

Nie zauważyłaś że praca fryzjera to ciągłe krążenie wokół klientki
czy przy obcinaniu czy przy suszeniu czy przy czymś innym no przecież musi mieć kurna wolną podłogę

Naprawdę na jej miejscu bym po prostu babsko wyprosiła z tym psem

[kanna]

E tam. jak pies leży pod ściana (miedzy fotelem a lustrem) to nijak nie przeszkadza.
Poza tym - fryzjerka wie, co jej ;przeszkadza, co nie.

[samaasma]

Może nie przewidziano takiej sytuacji i nie wiedziała co zrobić, biedna

[kanna]

Fryzjerka musi być kontaktowa, inaczej miejsca nie zagrzeje Nie martwiłabym się o nią ;P

[pursuedbyabear]

Po której stronie Wisły był ten zakład? Nie pomyliłaś mostów?

[samaasma]

Już zmądrzałam i nie porywam się na jeżdżenie samochodem po tym piekle dla kierowców. Na piechotę da radę.

[taniarada]

Komunikacja miejska też dobra .

[samaasma]

Tłuką się te tramwaje jakby był koniec świata i ziemia się miała rozstapic

Wole nie podchodzić blisko

[taniarada]

Stary Kraków to pewnie stare tramwaje konne .

[samaasma]

Bardziej brzmi jakby jechał pierwszy model parowozu

Nie wiem o co chodzi trzepią tyle kasy z turystów i na jakiś współczesny tramwaj ich nie stać????

[taniarada]

Mam rodzinę w Krakowie ,ale tylko widziałem go na dworcu busowym .Tak się kochamy .

[samaasma]

Ludzie w Krakowie są specyficzni

[koronka2012]

Ostatnio coraz częściej spotykam ludzi na spacerze z psami w centrum handlowym. I niepomiernie mnie to irytuje. Serio???

[samaasma]

No właśnie, dzikie tłumy, hałas, co ma tam do roboty pies ?
Przecież takie cis chyba tylko zwierze pobudza i stresuje

[eriu]

A w mieście nie ma hałasu i tłumów? Zresztą w Krakowie musisz przejść przez Galerię żeby się dostać na dworzec.

Trenerzy radzą zabierać psy w takie miejsca w ramach treningu, bo pies musi się umieć zachować i słuchać właściciela w różnych sytuacjach. Także wtedy kiedy jest tłum i głośno. A pies, który bywa tylko na wsi będzie się dramatycznie zachowywał w mieście na ulicy i właśnie np. na takim dworcu pkp chociażby. Dlatego psy trzeba uczyć bywania w różnych miejscach, bo nigdy nie wiesz czy nie będziesz potrzebować zabrać psa w takie miejsce a pies nie nauczony dopiero będzie kłopotliwy dla wszystkich.

[taniarada]

Ostatnio jak byłem na wycieczce rowerowej to widziałem panią z psem rasy labrador .Ciągnął panią jak worek kartofli .Miał kaganiec na pysku ,ale tylko dlatego ,że wszystko zjadał .Podobno był po szkoleniu .Pani mówiła że przy mężu chodzi jak struna .Nawiasem przyjemny psiak .

[samaasma]

Teraz jest tez moda na pieski w górach . W wysokich Tatrach
Ale tylko pieski kanapowe maltańczyki i inne wspinają się tam

[kanna]

W TPN jest zakaz wprowadzania psów (wyjątek to chyba Droga pod Reglami i Doliny Chochołowska).

[samaasma]

Po słowackiej stronie w takim razie nie ma bo kotłowało się tam mnóstwo osób z psami, nawet na Rysy je zaciągają

Serio myślicie ze te psy chcą zdobywać szczyty ?

[taniarada]

samaasma napisał(a):

> Teraz jest tez moda na pieski w górach . W wysokich Tatrach
> Ale tylko pieski kanapowe maltańczyki i inne wspinają się tam
U mnie taka pani chodzi z pieskiem gada do niego .Mówi że bardzo mądry ,a on jedynie szczeka jak szalony na każdego .Co niespotykane jest w Niemczech .Bo w większości to psy niemowy .

[samaasma]

No wiem
Koleżanka w Niemczech musiała wymienić psa
Hałaśliwego oddała i wzięła nowego cichego bo sąsiad ja terroryzował

[eriu]

Bo wie, że przy niej może wszystko, więc to wykorzystuje. Norma. Psy bardzo potrafią wykorzystać to, że ktoś nie potrafi im postawić granicy. Oczywiście w normalny sposób bez przemocy.

[jdylag75]

Podobnie jest z dziećmi.

[samaasma]

Ta matka uczyła dziecko ze je się u fryzjera.

Mimo to dziecko darlo się jak opetane
To jest ok ???

[kanna]

Psy SPECJALNIE zabiera się do centrów handlowych w celach socjalizacyjnych.
Z im większą ilością bodźców zetknie się młody pies, tym pewniejszy siebie i mniej lękliwy będzie w życiu dorosłym.

I dlatego zabiera się szczeniaki na miasto, do komunikacji miejskiej, do sklepów itp.

Galerie przy dworcach (nie wiem, czy to tak w Krakowie) są szczególne dobre, bo tam tez przewijają się podróżni z walizkami itp. Można załatwić galerie, i dworzec i pociąg za jednym zamachem

W Złotych Tarasach jest nawet woda dla psów przy wejściu z dworca. I są wspólne przestrzenie jedzeniowe, gdzie spokojnie można wejść z psem.

Btw, wychowany pies leżący w kącie generuje dużo mniej zamieszania niż słodki bąbelek

[samaasma]

O muj bosssze to ja jestem z innej epoki

Nie wiedziałam ze psy są teraz na równi z ludźmi

[kanna]

Nie na równi.
Ale dobrze, jeśli pies (szczególnie pracujący, a tych coraz więcej jest i od szczeniaka są przyuczane) zna różne bodźce.

Mój akurat nie jest pracujący, ale np. jeździ z nami pociągiem. I nie ma żadnego problemu z tym, ze 5 h musi leżeć pod siedzeniem.

[konsta-is-me]

Ty tak na serio ?
Od lat wszędzie są miski z wodą, do praktycznie każdej restauracji/ kawiarni można zachować psa, do wiekszosci CH itd.
U fryzjera akurat nie wiedziałam ALE- wczoraj byłam i stała tam miska z wodą dla psów ( jak mniemam).

[samaasma]

No ale może tam jest jakaś przestrzeń na te psy ?
Ja byłam w małym sieciowym zakładzie gdzie nawet nie było kanapy żeby czekać

Jeśli babsko chodzi tam regularnie to moim zdaniem przegina przychodząc z psem

[little_fish]

Ale to nie twoje zdanie jest istotne, a pracowników zakładu. Jeśli im pies nie przeszkadza, to wszystko ok.

[samaasma]

No ale klientów bez zwierząt jest więcej

ja raczej nie będę chodzić do zakładu w którym spacerują psy i koty

Nie to że nie lubię zwierząt ale po prostu chodzę do fryzjera ba poziomie i nie chce siedzieć w kurniku

[little_fish]

No to nie chodź. Znajdź zakład bez zwierząt. Ewentualnie możesz swoje zastrzeżenia wyartykułować właścicielowi zakładu, niech dokona wyboru - woli klientów "zwierzolubnych" czy wprost przeciwnie.

[samaasma]

No widzisz

Akurat odnośnie tych dzieci jedzących frytki drących się wniebogłosy to ta moja fryzjerka głośno ( No biorąc pod uwagę że jest hałas od suszarek więc jest harmider)
Skomentowała ze Jest zdziwiona że tak dziecko potrafi się tak głośno drzeć.

Więc to nie jest tak że one po prostu wszystkich którzy mi się nie podobają wykopują za drzwi tylko niestety musza się z tymi osobami użerać…..

[little_fish]

Mogą wywiesić kartkę "Dzieciom wstęp wzbroniony" albo "zakaz jedzenia na terenie zakładu". Nie będą musiały nikogo wykopywać. Po prostu ich nie wpuszczą.

[taniarada]

Wiesz że to jest rasizm .Jak można dzieciom zabronić .Smuteczek proszę pani .Fryzjerka by sobie sama wykopała grób .

[little_fish]

Mnie dzieci nie przeszkadzają. Asmie tak. A fryzjerka umie liczyć kasę, dlatego wpuszcza dzieci, psy, sushi i frytki.😉

[samaasma]

Skąd mogl ktoś wiedzieć zd przyjdzie osoba z psem?
Niedługo będą tez do teatru i sauny przychodzić z kotem ?

[samaasma]

No nie
Dzieci przecież przychodzą się strzyc
Tu chodziło ewidentne o matkę która swoje złe wychowała

[taniarada]

Największa siara jak kobieta przychodzi z facetem do damskiego fryzjera 😀

[taniarada]

Asma tak jak w Niemczech mało dzieci więcej psów. Zieleń też .Przecież nie zostawi misiaczka przed wejściem .Przy okazji może hurtem pani fryzjer mogła nożyczkami całą trójkę zrobić na krótko 😀

[samaasma]

No tak
Ciekawe czy fryzjerzy też mają takie szkolenia jak sobie radzić i jak traktować klienta z psem czy klienta z dzieckiem które je sushi

Ja bym nie umiała szczerze mowiac mieć takie podzielnej uwagi żeby ścinać włosy i jednocześnie obserwować podłogę czy nie następne psu na ogon

[eriu]

Co Ty masz do tego dziecka jedzącego sushi? Zazdrościsz mu? Dużo lepiej niech zje niż na płakać głodne. Chciałabyś wyjące głodne dziecko podczas wizyty u fryzjera zastać? To niech sobie dzieciaczek pociamka to sushi, na zdrowie.

[samaasma]

Ale sushi było tylko tak dodatkowo a głównie były konsumowane frytki z McDonalda
wiesz że takie frytki śmierdzą?

[eriu]

A wiesz, że mi śmierdzi farba fryzjerska to co mam w kosmos wysłać inną klientkę salonu przede mną, która ma włosy farbowane? Ludziom śmierdzą cudze perfumy. Czepiasz się.

[taniarada]

No nie jak kobieta pięknie pachnie i ma dobre perfumy to mnie ogarnia ekstaza 😀

[dni_minione]

A co strasznego w psie u fryzjera, jeśli fryzjer jest psiolubny? Fryzjerka ma aparat gębowy i gdyby jej pies przeszkadzał pod nogami, na pewno by o tym powiedziała.
A co do psów w przestrzeni publicznej - lubię Kraków (centrum) za to, że psy są mile widziane prawie wszędzie. Byłam niedawno rekreacyjnie w Gliwicach i wywalają psy z każdej knajpki, każdego sklepu. A w Krakowie w obrębie centrum nie możemy wejść tylko do Kocyka, jednej Żabki (do 20 innych już tak) i Szubryta. Każda knajpka, każda apteka, fryzjer, butik, spożywczy, piekarnia nie tylko akceptuje, ale często wręcz zachęca. Są miski z wodą, są naklejki na drzwiach "zapraszamy zwierzaki", smaczki czasem nawet spod lady, opowieści o psach sprzedawców/kelnerów. Miasto psiolubne, polecam

[efekt.papageno]

To już wiem, czemu ostatnio u fryzjerów nawet za świński blond płaci się jak za zboże, skoro muszą znosić obecność madek i osób mających psiecko...

[helka.na.zakrecie]

Abx

[dominika9933]

Nie lubisz Krakowa. Po co poszłaś do fryzjera w tym mieście? Przecież wiadomo, że tu wszystko jest zle. I jak dojechałas?

[samaasma]

Na nogach poszłam przecież napisałam ze chodze na nogach inaczej nie da się zdążyć

[dominika9933]

No ale po co? Przecież wiadomo, że w złym mieście są źli fryzjerzy.

[samaasma]

Nie
akurat fryzjerka się trafiła sensowna

Tak więc są też dobre rzeczy w krakowie

[taniarada]

Co Ty tam robisz w tym Krakowie .Po co Cię tam zawiało ?

[samaasma]

Często jestem bo załatwiam sprawy
Tak nieszczęśliwie leży