sliwka_fioletowa
04.08.23, 09:29
No sprawa jest, a ja buzuję więc potrzebuje spojrzenia z zewnątrz. Syn ma kolegę - sąsiada, na wakacje przyjechał jego wujek, dorosły facet, który pasjonuje się horrorami i zombie. I tenże gościu włącza dzieciom tego typu filmy, żeby sobie obejrzały. Wczoraj się dowiedziałam, że przez kilka dni moj syn zobaczył Krzyk, laleczkę Chucky i jakieś zombiaki. Efekt taki, że dzieciak będzie się bal kolejne kilka miesięcy, to nie jest dziecko po którym to spływa.
Matka kolegi nie ma z tym problemu, wiem od syna. Mam ochotę tam wejść i im nawrzeszczeć, ale to taki klimat że uznają mnie za wariatkę. Jak to załatwić żeby ogarnąć kulturalnie i skutecznie?