Dodaj do ulubionych

A taka sprawa, majątkowo

05.08.23, 20:25
Pan 47, wdowiec, syn lat 25, samodzielny, świeżo po studiach medycznych. Pani 40, rozwiedziona, trudny eks (typu nieegzekwowalne alimenty, jednorazowa przygoda z ZK, pojawia się raz na rok i nagle chce wracać i interesować się dzieckiem) córka 8 lat. Państwo spotykają się przez rok, po czym postanawiają zamieszkać razem. Wynajmują 3-pokojowe mieszkanie w dogodnym miejscu z punktu widzenia pracy pani i pana. Mieszkają we trójkę kolejny rok. Wszystko fajnie się układa. Pan swoje dwa mieszkania w tym czasie sprzedaje i kupuje synowi jedno w centrum, dodatkowo biorąc niewielki (120 tys.) kredyt -realia cenowe Warszawy. Pani swojego mieszkania nie miała, wcześniej mieszkała u mamy na obrzeżach miasta. Pani ma duże pretensje do pana, że przed ewentualną formalizacją związku, o czym na poważnie rozmawiają, pan jej nie poinformował o całej operacji finansowo-mieszkaniowej (sprzedaży swoich dwóch mieszkań, wzięciu kredytu i kupnie za całość mieszkania dla syna). Czy słusznie?
Obserwuj wątek
    • brenya78 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 20:34
      Niesłusznie. To jego kasa.
      • sloneczna_paraolka1 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 20:38
        A synuś to na starość tatusia weźmie do siebie i będzie podcierał mu dupę?
        Czy zwali opiekę nad ojcem na nowa żonę? Bo w końcu jest żoną.
        Facet został goły do tego z kredytem.
        • brenya78 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 20:43
          Jak sobie nowa żona pościele tak się wyśpi.
          • sloneczna_paraolka1 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 20:52
            Jak sobie stary pan pościele tak się wyśpi.
            Ślubu napewno bym nie brała.
        • amast Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 20:53
          Pani też zdaje się jest goła.
          • sloneczna_paraolka1 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 20:59
            No tak. Tyle ze pani nie ma na głowie kredytu 120 tyś za nie swoje mieszkanie.
            Co po ślubie ze wspólnej kasy spłacać?
            Pani może wziąć kredyt na wspólne gniazdko, a pan raczej już nie.


            Jak ktoś niżej wspomniał ciekawe jaki pan na plan na siebie na starość.
            • amast Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 21:03
              Za to pani ma trudną, powracającą cyklicznie, przeszłość. Jak dla mnie to pan w tym związku ryzykuje więcej.
              • sloneczna_paraolka1 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 21:44
                Oboje ryzykują ,a pan w dodatku z brakiem instynktu samozachowawczego z długami i jeszcze bierze panią z przeszłością.

                Serio faceta musiało ostro pokręcić ze sprzedał swoje oba mieszkania wziął kredyt na nie swoje i wynajmuje. W wieku lat niemal 50.
                • amast Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 21:51
                  Przyjmijmy, że pokręciło go jak brał sobie "panią z przeszłością". Jak dla mnie to większe ryzyko niż kredyt na 120k, na który go pewnie stać, skoro dostał.
                  No i nie demonizowałabym tych "niemal 50 lat". Ja mam więcej i bank od wielu miesięcy mnie molestuje, dlaczego nie chcę skorzystać z ich fantastycznej oferty kredytu na sporo większą kwotę. Widać nie uważają ani "niemal" ani "ponad" 50 lat za taki straszliwy czynnik ryzyka.
                  • skumbrie Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 21:55
                    W przypadku kobiet nie uważają.
                    • amast Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:00
                      Przypuszczam, że w przypadku czterdziestoparoletnich mężczyzn też nie. Nie róbcie z pana staruszka stojącego nad grobem.
                      • milva24 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:21
                        Z samego tego roku znam dwa przypadki mężczyzn przed 60, dość zamoznych ale sporo pracujących i niezbyt dbających o zdrowie, którzy skończyli na cmentarzu. Jeden z powodu zawału a drugi wylewu.
                        • amast Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:57
                          Nawet jeżeli coś takiego się omawianemu panu przytrafi, to nie jest po pani problem. Za niespłacany kredyt bank sobie wejdzie na hipotekę mieszkania, z którym pani nie ma nic wspólnego wink
                  • sloneczna_paraolka1 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:48
                    To ze bank chce dać ci kredyt nie znaczy ze go fizycznie dostaniesz. Bo to zawsze weryfikują, najpierw zachwalają ze dadzą. U nas w rodzinie facet zadłużony a bank wydzwania ze dostanie kredyt. Tylko on się śmieje ze nie ma zdolności. No i masz zabezpieczenie w postaci nieruchomości.
                    Dwa w wieku lat 50 może i nie stoi się nad grobem ale zdrowie może się o wiele bardziej posypać niż w wieku lat 30.
                    Z panią co ryzykuje mogą mieć rozdzielność majątkowa, dzieci wspólnych brak, kredytów tez nie . Do ślubu może dodając albo nie. A jeśli dojdzie łatwo się wymigają.
                    Myśle ze syn go namówił co by obcej babie nie dać.
                  • abidja Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 21:05
                    amast napisała:

                    > Przyjmijmy, że pokręciło go jak brał sobie "panią z przeszłością". Jak dla mnie
                    > to większe ryzyko niż kredyt na 120k, na który go pewnie stać, skoro dostał.

                    😯😯😯😯🤢🤢

        • is-laura Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:27
          A bierzesz pod uwagę wariant, że to pani będzie potrzebowała tego pocierania a nie pan?
          • sloneczna_paraolka1 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:52
            Pani jest młodsza. Ma córkę i matkę. W razie w , może i mieszkanie po matce. Statystycznie kobiety żyją dłużej.

            Czy są w związku czy nie, czy ślub będzie czy nie i kto komu ma dupę podcierać.
            Pani najwyżej wróci do matki.
            Pan zachwiał się jak niespełna rozumu.
            Już Wodecki tak skończył zapychał, bo dorosłym dzieciom trzeba dać.
            • is-laura Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:57
              A pan ma syna po medycynie, który będzie miał większe możliwości sfinansowania opieki i zapewnienia ojcu lepszej opieki medycznej
            • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:24
              To zależy czy ma rodzeństwo i czy mieszkanie zaraz nie pójdzie do podziału na no 5 osób.
      • yoko765 Re: A taka sprawa, majątkowo 11.08.23, 14:26
        W ramach przyzwoitości i budowania zaufania powinien powiedzieć, zrobić może z tą kasa co chce, mimo , że to jego pieniądze i tylko on powinien nimi dysponować.
    • sloneczna_paraolka1 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 20:37
      Słusznie.
      Pan ma kredyt, więc spłacanie go po ślubie będzie ze wspólnej kasy. Lub uszczupli wspólny budżet domowy.
      Dwa skoro miał 2 mieszkania mogli w jednym zamieszkać ,a nie iść na wynajm.Albo chociaż jedno zatrzymać sobie na starość. Albo wziąć wspólnie kredyt i kupić wspólne zamiast oddać synowi. Facet to głupek sprzedać mieszkania dać synowi wziąć kredyt a samemu wynajmować. No idiota jakich mało.
      • berdebul Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 21:23
        Mogą mieć rozdzielność. Pan będzie spłacał ze swojej kasy.
        • sloneczna_paraolka1 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 21:51
          Owszem mogą tyle ze to i tak będzie wpływało na ich sytuacje finansową. Dokładnie tak jak na alimenty na dzieci z poprzednich związków ,trzeba wliczyć do budżetu.
          Pan raczej kredytu na wspólne nie dostanie. A opiekę nad staruszkiem kiedyś kto przyjmie?

          Poza tym nie do końca o kasę chodzi choć kredyt obciąża budżet domowy. A o brak myślenia na przyszłość. Pani może miała plan mieszkać z matka do śmierci ,a potem zostać w mieszkaniu. Może w sumie z tej opcji dalej skorzystać, nic o tym nie wiemy ,natomiast pan jest bezdomny i z długami. Pan nie ma gdzie iść oprócz wynajmu.
          • berdebul Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:04
            Pani tez nie ma mieszkania, pan ma, ale korzysta syn. Zgadzam się, ze powinien z nią porozmawiać jeżeli planują wspólne życie, ale możliwe ze pan się zabezpiecza i cóż, grabi do siebie i swojego potomka.
            • koronka2012 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:40
              No pan nie ma mieszkania, skoro swoje sprzedał i kupił synowi.

              Do tego zadłużył się co powoduje że ograniczył w znacznym stopniu możliwości mieszkaniowe dla potencjalnej przyszłej rodziny.
              • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:19
                Pan w ogóle nie powinien myśleć o formalizowaniu związku z panią. Pani ma dziecko z patusem - co już samo w sobie oznacza kłopoty/nachodzenie itd.
                Do tego dziecko małe, więc na garnuszku u mamy pewnie jeszcze jakieś 18 lat. Po co to panu.
              • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:35
                Jematusie tylko przykładną. Popatrz ile po sąsiednich wątkach wypowiedzi sugerujących żadnego wspólnego majątku z drugim małżonkiem.
                • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:38
                  A gdzie ? Wspólnego majątku dorabiają się małżonkowie razem - jak sama nazwa wskazuje.
                  Jak państwo się zdecydują sformalizować związek ( chociaż odradzałabym panu ) - to będą mieli szansę się dorobić wspólnie. Nie widzę powodu aby pani położyła łapki na majątku do którego powstania się nie przyczyniła.
                  • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 11:03
                    A Ty i mąż mieliście zero na start małżeństwa? Czy dostaliście coś?
                    • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 11:20
                      Ja dostałam mieszkanie od moich rodziców - jest to mój odrębny majątek. Mąż nie miał nic. Mamy teraz też wspólny majątek. I mąż ma swój - spadek po ojcu.
                      • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 15:42
                        I jakby co obcy chłop będzie dziedziczył mieszkanie po Twoich przodkach?
                    • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 11:22
                      A i jeszcze jedno - jesteśmy po ślubie ponad 23 lata. Nie wyobrażam sobie aby ktoś obcy rościł sobie prawa do tego co wypracowaliśmy wspólnie.
                      • leosia-wspaniala Re: A taka sprawa, majątkowo 08.08.23, 11:37
                        > Nie wyobrażam sobie aby ktoś obcy rościł sobie prawa

                        Ale jak coś ci się stanie, to prawa do twojego mieszkania uzyska mąż i dzieci. Obcy chłop położy łapska na krwawicy twoich rodziców!

                        >wypracowaliśmy wspólnie.

                        Przecież ty latami nie pracowałaś.
                        • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 08.08.23, 11:48
                          No skandal!!!!! Okrada bombalki!!!!!!!😁
                  • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 12:05
                    Wiesz....syn pana też się nie przyczynił.
                    • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 12:53
                      Ale matka tego syna już tak. A nowa pani - nie. To taka drobna różnica
                      • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:32
                        Czyli syn do odstrzału spadkowego. Wszak nie jest swoją matką.
                        • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:34
                          Rodzice zazwyczaj dorabiają się czegoś z myślą o zabezpieczeniu własnych dzieci.\
                          Z pewnością pierwsza żona pana - nie chciałaby aby to czego dorobili się wspólnie, trafiło do obcej pani i jej dziecka.
                          • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 14:05
                            To z pewnością nie jest tak, że masa spadkowa obejmuje tylko to co małżeństwo wypracowało bez tego co odziedziczyli lub dostali.
                            • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 14:13
                              Ale nadal - przodkowie chcieliby aby to co wypracowali poszło dla "ich krwi" a nie obcych.
                              • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 14:15
                                A skąd wiesz?
                                • is-laura Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 14:59
                                  To jest oczywiste
                                • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 15:03
                                  Jakby chcieli rozdać obcym - zrobiliby to za życia. W normalnych, nie patologicznych rodzinach - przekazywanie majątku potomkom jest jak najbardziej naturalnym procesem.
                                  • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 15:30
                                    Nie dla każdego mąż czy żona potomka to obca osoba
                                    • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 18:40
                                      Jeżeli potomek ma już dziecko - to logiczne jest, że większość ludzi woli aby do tego dziecka trafił wypracowany rodzinnie majątek a nie do obcej pani i jej dziecka.
                                      Do tego pan pewnie coś odziedziczył po pierwszej żonie - to moim zdaniem powinno w 100% trafić do dziecka, które miał z tą panią.
                                • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 15:49
                                  Bo większość jednak coś dostaje.
                              • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 15:47
                                TO czemu żony i mężowie wstępnych dziedziczą skoro obcy?
                                • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 15:48
                                  Tzn umiera mąż i dziedziczy dziecko, ale żona?????? Obca baba?????
                    • mamtrzykotyidwato5 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 12:59
                      Ale syn nie jest obcy, syn jest wspólnym dzieckiem, dlatego ojciec przekazał mu wspólny majątek.
                      I chwała mu za to, że ma rozum w głowie i dba o syna.
                  • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 13.08.23, 20:08
                    Choćby w tym wątku. Poszukaj.
            • sloneczna_paraolka1 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:59
              berdebul napisała:

              > Pani tez nie ma mieszkania, pan ma, ale korzysta syn. Zgadzam się, ze powinien
              > z nią porozmawiać jeżeli planują wspólne życie, ale możliwe ze pan się zabezpie
              > cza i cóż, grabi do siebie i swojego potomka.

              Pan nie ma mieszkania ,bo mieszkanie jest na syna.
              Jakby sprzedał mieszkania kupił jedno duże i zapisał synowi po śmierci , bez kredytu to ok.
              A tak czubek.

              Nie wierze ze któraś ematka by tak zrobiła.
              Samo to ze sprzedał i mieszka na wynajmowanym jest chorym pomysłem. Czy z panią czy bez niej.
            • mamtrzykotyidwato5 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:16
              Ale co grabi??
              Przecież to było jego!
              To pani chciała zagrabić majątek pana, dlatego jej się to nie podoba, że oddał majątek synowi.
              Teraz pewnie się rozejdą (pani go zostawi i poszuka innego bogatego frajera), skoro nie ma już majątku do zagrabienia.
              • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:36
                Czy popierasz opcje, że bez względu na różnice w zarobkach para się składa 50/50 i pełna rozdzielność majątkowa? A dziedziczą tylko dzieci z pierwszego związku?
                • triss_merigold6 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:40
                  Państwo nie mają wspólnych dzieci i nie będą mieć.
                  • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:58
                    Nie no - tego nie wiemy. Bo o ile pan nie zrobił/nie zrobi wazektomii - to pani może mu zrobić kinder niespodziankę, żeby zabezpieczyć się finansowo. Pani ma 8 latkę - zakładam, że jest jednak sporo młodsza od pana.
                    • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 12:06
                      Sugerujesz, że pan się do powstania ich ewentualnego wspólnego dziecka nie przyczyni 😁?
                      • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 12:56
                        Sugeruję, że kobieta ma większe szanse na zaaranżowanie wpadki niż pan.
                        Poza tym pan nie ma żadnego powodu aby robić sobie świadomie dziecko w wieku 47 lat. Pani jak najbardziej - dziecko może być dla niej zabezpieczeniem.
                        • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:33
                          No to pan na wazektomie i szansę znacząco maleją smile
                        • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 15:43
                          Jak najbardziej można świadomie zostać ojcem w tym wieku.
                  • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 11:04
                    A skąd wiesz, że nie będą mieć?
                    • triss_merigold6 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 11:08
                      Cofam stwierdzenie. Fakt, że pani nie ma własnego mieszkania, za to ma dziecko z nieplacacym patolem i nie jest najmłodsza nie stanowi przeszkody, żeby bezmyślnie klepać kolejne dzieciaki.
                      • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 12:21
                        Pan też nie ma własnego mieszkania
                • mamtrzykotyidwato5 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 12:57
                  Nie, nie popieram, ale to nie ma z ta sprawą nic wspólnego.
                  Tu zaczynają od nowa i dzieci raczej nie będzie.
                  • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 12:58
                    Nie ma ani słowa o tym, czy planują wspólne dziecko
                    • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:19
                      Podejrzewam, że pan na pewno nie planuje.
                      • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 14:16
                        A to na jakiej podstawie?
                        • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 14:49
                          Pan ma 47 lat i syna - po co mu niemowlak i nieprzespane noce?
                          • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 15:44
                            Bo może chce mieć większą rodzinę? Może chce mieć dziecko z tą konkretną kobietą? Mój partner został ojcem naszego pierwszego dziecka w wieku 50 lat, mając dwoje dzieci - w pełni świadomie.
                            • m_incubo Re: A taka sprawa, majątkowo 07.08.23, 06:52
                              Tak, na pewno.
                              Zdaje się, że w każdym wątku masz problem z zalapaniem, że nie wszyscy to ty i twój facet - chwała bogom.
                              • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 07.08.23, 09:39
                                Nie, ja po prostu zakładam, że może być różnie. Nie napisałam, że on na pewno będzie chciał mieć dziecko. Ale biorę pod uwagę, że tak może być.
                            • heniek.8 Re: A taka sprawa, majątkowo 07.08.23, 07:53
                              ggrr.ruu napisała:

                              > Mój partner został ojcem naszego pierwszego dziecka w wieku 50 lat

                              Pies na baby,
                              Uważaj jak skończy 70 bo się w nim drugi Korwin odpali wink
                              • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 07.08.23, 09:38
                                Po 5 dziecku uznał, że koniec i jest po wazektomii, więc nie smile Poza tym w przeciwieństwie do Korwina nie ciągnął naraz dwóch związków, jak się poznaliśmy to był po rozwodzie.
          • m_incubo Re: A taka sprawa, majątkowo 07.08.23, 06:50
            Ale chyba nie sugerujesz, że facet za własne pieniądze nie może kupić własnemu synowi mieszkania, bo to wpłynie na sytuację finansową z jakąś póki co obcą babą, z którą spotyka się od roku i która już ma wąty, że nie jest brana pod uwagę przy cudzych dyspozycjach finansowych?
            • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 07.08.23, 09:40
              Partnerka, z która mieszka to obca baba? Poza tym, gdzie jest powiedziane, ze ona ma wąty o niebranie pod uwagę przy decyzji? Może chodzi o sam fakt, że to przed nią ukrywał
              • m_incubo Re: A taka sprawa, majątkowo 07.08.23, 16:08
                Dlaczego ukrywał? Dowiedziała się zapewne od niego, nie z gazet, tyle że po fakcie, a nie przed, w czym nie widzę niczego dziwnego.
                W jakim celu miałby koniecznie ją o tym informować wcześniej (to, że mógł, to oczywiste, ale po co?)
                Nie bardzo sobie wyobrażam, że świeżego (znają się od roku, błagam) partnera Informuję ze szczegółami, co, kiedy i dlaczego daję mojemu dziecku i że on się obrusza, bo zrobiłam to nie tak, jak on by chciał.
                • chatgris01 Re: A taka sprawa, majątkowo 07.08.23, 19:30
                  m_incubo napisała:

                  >
                  > Nie bardzo sobie wyobrażam, że świeżego (znają się od roku, błagam) partnera

                  Ekhem. Znają się od ponad DWÓCH LAT, jest przecież w startowym:

                  Państwo spotykają się przez rok, po czym postanawiają zamieszkać razem. Wynajmują 3-pokojowe mieszkanie w dogodnym miejscu z punktu widzenia pracy pani i pana. Mieszkają we trójkę kolejny rok.
                  • m_incubo Re: A taka sprawa, majątkowo 08.08.23, 12:58
                    A tak, rzeczywiście.
                    Co wg mnie niewiele zmienia.
              • m_incubo Re: A taka sprawa, majątkowo 07.08.23, 16:13
                Zresztą do dziś, mimo że jesteśmy parę ładnych lat po ślubie, średnio wnikam, jakie prezenty i za ile robi mój mąż swoim dzieciom z pierwszego małżeństwa. Może dlatego, że mam własne pieniądze, to nie muszę liczyć cudzych, ale ja jestem zwolenniczką rozdzielności, zwłaszcza przy paczłorkach.
        • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:26
          Tak.....alimenciarzy z pensja na styk też spłaca alimenty honorowo że swojej kasy. Tylko kolejna żona nieraz od 15go utrzymuje cały dom i jego bo on już nie ma. Tutaj może to będzie mniej doktliwe, ale zasada ta sama. Rata kredytu wypłynie z jego puli lub do niej nie wejdzie. Nie będą mieć tych pieniędzy.
          • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 11:24
            No ale to na ochotnika - bierze ślub z gołodupcem z alimentami - to jej sprawa.
            Dlatego odradzam panu formalizowanie związku.
            • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 12:07
              Ale pani też wygląda na gołą i wesela a pan o tym wiedział.
              • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:20
                Dlatego pozbył się majątku na rzecz syna ( nie znamy warunków, ale raczej się zabezpieczył ). Zaczną razem od nowa big_grin
          • m_incubo Re: A taka sprawa, majątkowo 07.08.23, 06:51
            Może w pierwszej kolejności niech się zajmie ściąganiem kasy z eksa, bo to są jedyne póki co cudze pieniądze, którymi powinna się interesować.
      • figa_z_makiem99 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 21:53
        Zgadzam się, że pan głupek.
        • mamtrzykotyidwato5 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:20
          Dlatego głupek, że nie dał się pani wycyckać z tego, co miał?
          Uważam, że to bardzo rozsądny, odpowiedzialny, kochający syna facet.
          Z takim warto się związać.
          • figa_z_makiem99 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:49
            Ktoś kto dobro dorosłych już dzieci przedkłada nad swoje i o ważnych życiowych decyzjach nie informuje partnera, nie nadaje się do związku. Ochotniczkom życzę powodzenia.
            • magata.d Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 11:56
              figa_z_makiem99 napisała:

              > Ktoś kto dobro dorosłych już dzieci przedkłada nad swoje i o ważnych życiowych
              > decyzjach nie informuje partnera, nie nadaje się do związku. Ochotniczkom życz
              > ę powodzenia.
              O, właśnie. Pomijam fakt, co Pan zrobił, ale zastanawia mnie dlaczego nie poinformował o tym partnerki. Czy to nie jest nie w porządku, że o tak istotnych rzeczach nie mówi się w związku. Dla mnie to brak szczerości i lojalności w stosunku do partnera, nie wróży dobrze związkowi.
              Czy według ematek nieinformowanie obecnej żony/partnerki o istotnych relacjach, nazwijmy to prawno-finansowych z dorosłymi dziećmi z poprzedniego małżeństwa, jest w porządku? Ona nie musi się z tym zgadzać, no ale chyba wiedzieć powinna.
              • mamtrzykotyidwato5 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:03
                Przecież wie, skoro jej się to nie podoba.
                A skoro wie, to musiał jej powiedzieć.
                • chatgris01 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:13
                  Niekoniecznie musiał jej powiedzieć, mogło się wydać z innej strony, w sumie lepiej dla pani, bo na tym forum nieraz już czytałam o przypadkach, kiedy to dopiero po śmierci pana wychodziło na jaw, że mieszkanie dawno przepisane na dzieci, a druga żona, opiekująca się panem aż do śmierci (nieraz przez kilka lub kilkanaście lat) musi się z niego wynosić...
                  • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:34
                    I właśnie o to chodzi. Dlaczego nie ma dziedziczyć druga żona z dziećmi testatora z pierwszego małżeństwa?
                • magata.d Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:47
                  mamtrzykotyidwato5 napisała:

                  > Przecież wie, skoro jej się to nie podoba.
                  > A skoro wie, to musiał jej powiedzieć.
                  Nie, nie musiał on jej powoedzieć. Mógł zrobić, to ktos inny.
                  • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:54
                    I pewnie był to ktoś inny skoro w innych przypadkach jak tu ktoś pisał podobne sprawy wychodziły na jaw po śmierci teststora, który drugiemu współmałżonkowi nie zostawił nic. Widocznie takie osoby same czują, że to nieetyczne. Bo czemu by takie zapisy majątkowe ukrywały?
              • daltonka Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:08
                Nie jest w porządku. Ma prawo do swojej decyzji, ale powinien z panią uczciwie rozmawiać o swoich planach. Nie znamy ich relacji ani sytuacji finansowej pani. Pana zresztą też nie. Być może nie umiał jej powiedzieć: nie chcę, żebyś dziedziczyła po mnie mieszkania, które kupiłem, gdy cię nie znałem. Zresztą pewnie jedno z nich odziedziczył. Być może pan dobrze zarabia i coś jeszcze kupią. Na pewno ukrycie sprawy źle świadczy o ich relacji
                Nie zmienia to faktu, że facet ma prawo chcieć, by jego majątek odziedziczył syn a nie nowa pani
                • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:52
                  I nie umi powiedzieć więc załatwił to w tajemnicy? I to pani powinna zrozumieć jak sprawa by wyszła na jaw dopiero po tym jak y owdowiała po 25 latach opieki nad leżącym panem jak syn pana by jej powiedział, że murzyn zrobił swoje?

                  Panu można powiedzieć to samo co braciom samcom od intercyzy z żoną i spadek tylko na dzieci bo żona jest obca. Jeżeli nie chce wspólnoty to na xuj mu małżeństwo?
                  • amast Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 17:15
                    > owdowiała po 25 latach opieki nad leżącym panem

                    Skąd wam się bierze to podcieranie tyłka i opieka nad leżącym panem przez długie lata?? Państwo są w zbliżonym wieku. I wcale nie wiadomo kto komu i jak długo będzie musiał cokolwiek podcierać.
                    • balbina1710 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 17:28
                      amast napisała:

                      > > owdowiała po 25 latach opieki nad leżącym panem
                      >
                      > Skąd wam się bierze to podcieranie tyłka i opieka nad leżącym panem przez długi
                      > e lata?? Państwo są w zbliżonym wieku. I wcale nie wiadomo kto komu i jak długo
                      > będzie musiał cokolwiek podcierać.


                      No wlasnie tez mnie to dziwi. Jak juz mamy brac pod uwage statystyke, to bedzie to wygladalo tak, ze pan sobie kilka lat pozyje na emeryturze, a nastepnie zejdzie z tego swiata szybko i bezproblemowo. Natomiast "podcieranie tylko i opieka" to bedzie cos, co bedzie musiala zagwarantowac obecnie 8-letnia corka pani swojej matce.
                    • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 17:29
                      Z życia. Znam taki przypadek osobiście. Pani 4 lata młodsza od pana.
                      • amast Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 18:50
                        Ja mam w najbliższej rodzinie 2 przypadki, gdzie to panowie zajmowali się leżącymi żonami, jeden przez 1,5 roku, a drugi przez kilkanaście lat. I czego to dowodzi?
                • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 15:37
                  Gdyby chodziło o dziedziczenie, wystarczyłby testament.
            • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 12:08
              This.
        • mebloscianka_dziadka_franka Re: A taka sprawa, majątkowo 08.08.23, 13:39
          Pan głupek, bo sam się pozbawił mieszkania. Dobro dziecka, dobrem dziecka, ale jednak zabezpieczenie swojej własnej egzystencji powinno być na pierwszym miejscu. Mógł sprzedać jedno mieszkanie, i dać synowi pieniądze, to już by była naprawdę spora pomoc w życiowym starcie dorosłego dziecka, pomijając już zapewnienie dobrego wykształcenia. Wpędzanie się w długi i pozbawienie majątku jest krokiem co najmniej dziwnym. Mieszkanie i tak by należało tylko do niego i było dziedziczone tylko rpzez jego syna, nawet gdyby z panią w nim zamieszkał i się z nią ożenił. No chyba, że podejrzewa, że pani się nie wyprowadzi z własnej woli po ewentualnym rozstaniu i będzie robić problemy. Ale jeśli tak to wiązanie się z taką osobą na własne życzenie tym bardziej świadczy o jakiejś niemocy intelektualnej pana.
          • galaxyhitchhiker Re: A taka sprawa, majątkowo 08.08.23, 14:49
            >Mieszkanie i tak by należało tylko do niego i było dziedziczone tylko rpzez jego syna, nawet gdyby z panią w nim zamieszkał i się z nią ożenił.

            No właśnie gdyby się ożenił, to pani dziedziczy, bo majątek odrębny po śmierci właściciela wchodzi w skład masy spadkowej.
            • mebloscianka_dziadka_franka Re: A taka sprawa, majątkowo 11.08.23, 15:40
              Tak, tu się zagalopowałam.
      • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:31
        Pani ma 8 letnie dziecko, na które nie ma płaconych alimentów. Utrzymanie dziecka z pewnością będzie dłuższe niż spłata 120 tys. I pani z pewnością będzie oczekiwała, że pan się będzie dokładał do utrzymania jej dziecka. Pewnie też za wynajem płacą po połowie a nie pani 2/3 a pan 1/3
        • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:41
          Dlaczego zakładasz że oczekuję współfinansowania dziecka?
          • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:46
            O ile nie będą się wyliczać co do grosza, tylko mieć wspólną kasę - to siłą rzeczy pan będzie finansował nie swoje dziecko.
            Jak pisałam wyżej - pan raczej nie płaci 1/3 za wynajem. A wynajmują 3 pokoje ze względu na pani córkę a nie dlatego, że potrzebują.
            • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:51
              Nie masz pojęcia jak dzielą koszty mieszkania
              • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:26
                No z całą pewnością panią, która ma dziecko z patusem i do tej pory mieszkała z matką - stać na wynajem 3 pokojowego mieszkania samodzielnie. Podejrzewam, że nawet na wynajem dwupokojowego jej nie stać - inaczej nie mieszkałaby z matką.
                Ale chętnie zobaczę co autorka na ten temat powie.
        • sloneczna_paraolka1 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 23:04
          Tego nie wiesz ,czy pani odczekuje czy pan dokładania. Ile płacą za wynajm tez nie wiesz. A właśnie dlatego ze pani ma córkę wolałbym na miejscu pana mieszkać we własnym domu ,bez ślubu z panią. Tylko za opłaty ,a niech sama swoje dziecko utrzymuje. Nie płacąc za wynajm pani da radę sama utrzymać swoje dziecko.

          • sloneczna_paraolka1 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 23:08
            Do tego jeśli jednak wezmą ślub i kupią wspólnie mieszkanie ,to syn będzie mógł się domagać swojej częściej po śmierci ojca.
            Tak czy inaczej pani jest w plecy.
            Cześć mieszkania w spadku dwa poprzednie plus kredyt no syn jest sporo na plusie.

            • is-laura Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 23:30
              No i bardzo dobrze, że syn jest na plusie, jak widać ma dobrego ojca. Pani też może zadbać o własne dziecko
            • ggrr.ruu Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 23:31
              Pani nie jest w plecy, bo nic nie straciła tylko nie zyskała
            • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:47
              Zdaniem wielu jematuś tak jest ok. Kolejna druga połówka jest od seksu, towarzystwa i podcierania tyłka. Od spadku jest bombelek z pierwszego związku.
              • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 11:06
                Od spadku z majątku wypracowanego w pierwszym związku - tak jest bombelek z tego związku. W kolejnych związkach - można się dorabiać wspólnie.
                • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 12:09
                  Piszesz jakby ten majątek wypracowała tylko pierwsza żona. Nie sądzę, a nawet jeśli to przeszedł on m. In na pana.
                  • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:22
                    Dlatego pan uznał, że należy się to wszystko synowi. Z panią może się dorabiać od nowa.
                    • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 14:06
                      Sam też się dorabiał od nowa? Majątku po dziadkach nie było? Każde pokolenie się dorabia od nowa?
                      • daltonka Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 14:08
                        To majątek po jego dziadkach, nie tej pani, wiec o czym tu rozmowa?
                        • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 15:44
                          Że twoim zdaniem nie ma prawa dziedziczyć bo nie przyłożył się do powstania majątku.
                          • daltonka Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 15:58
                            Kto tak twierdzi? Majątek po dziadkach i rodzinie się dziedziczy zgodnie z prawem. Majątek po partnerze, z którym się jest zaledwie rok to by się może chciało dziedziczyćwink
                            • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 17:39
                              Ale majątek po współmałżonku dziedziczy się zgodnie z prawem.
                              • daltonka Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 20:20
                                Pani nie jest małżonką, pan nie umiera, więc…
                      • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 14:11
                        No ale to majątek po dziadkach/rodzicach pana. Czyli jak najbardziej dla wnuka/prawnuka. Nie dla obcej pani i jej dziecka.
                        • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 15:45
                          No nie dla wnuka. Wnuk na to zarobił? To wg Was niech spada.
                          • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 16:00
                            Wnuk to krew z krwi a nie obca pani.
                            • chatgris01 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 16:03
                              arwena_111 napisała:

                              > Wnuk to krew z krwi


                              Nie zawsze cool
                              Choc teraz przynajmniej można to sprawdzić na 100%
                            • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 17:40
                              Czyli współmałżonek jest obcy?
          • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 08:14
            A jak się rozstaną - to pan się samotnej matki z dzieckiem nie pozbędzie.
    • helka.na.zakrecie Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 20:39
      Słusznie. Jego kasa i ma prawo z nią robić, co chce, ale w bliskim związku raczej ludzie mówią o swych planach. Chodzi o szacunek. Czyli mógł z kasą zrobić, co chce, a fajnie jakby partnerkę uprzedzał
    • primula.alpicola Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 20:45
      Niby niesłusznie, ale jednak w związkach się rozmawia przecież. Inna rzecz, ze pan chyba lubi życie na krawędzi, hmmm, tak całkowicie pozbawiąc się dachu nad głową.
      • is-laura Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:29
        Może bardziej ufa synowi niż tej pani
        • koronka2012 Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:41
          I serio sądzisz że dorosły syn marzy o tym żeby znów mieszkać z ojcem…?
        • primula.alpicola Re: A taka sprawa, majątkowo 05.08.23, 22:48
          is-laura napisała:

          > Może bardziej ufa synowi niż tej pani

          To by był wspaniały fundament związku.
          • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:48
            Prawda?
        • ginger.ale Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 08:24
          is-laura napisała:

          > Może bardziej ufa synowi niż tej pani


          Jakby nie sprzedał mieszkań, to dalej Pani nic do tego. Mieszkania były wyłącznie Pana.
          • triss_merigold6 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 08:58
            Ale gdyby zmarł po ślubie, to pani dziedziczylaby razem z jego synem.
            • mamtrzykotyidwato5 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:24
              I właśnie przed tym chciał ochronić syna.
              Nie chciał, aby obca baba zabrała synowi, to co mu się należy po ojcu i matce.
              • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 10:50
                Następna od tego jak to drugi ślub ma spowodować określenie bombelka z pierwszego małżeństwa?
                • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 13:36
                  rozumiem, że chodzi o skreślenie. Nie nie skreślenie, ale podział. Jest różnica między 100% a 50%.
                  • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 14:08
                    Miło być okradzenie.
                    • arwena_111 Re: A taka sprawa, majątkowo 06.08.23, 14:10
                      No w jakiś sposób zostanie - zamiast 100% dostanie 50%
                      • vivi86 Re: A taka sprawa, majątkowo