Dodaj do ulubionych

Paranoja i wyrzuty sumienia, długie

06.08.23, 16:21
Wiem, dziwny tytuł, a post będzie chaotyczny, ale doprowadziłam się do okropnego stanu psychicznego - sama, samodzielnie. Nigdy się jeszcze tak nie nakręciłam, aż sama siebie nie poznaję. Teraz już jest lepiej, ale chyba znowu się zaczyna

Chodzi o nową znajomą męża. Tzn technicznie jest to nasza wspólna znajoma, bo poznaliśmy ją razem, na urlopie. Ale to z moim mężem ona więcej rozmawia, zwierzała mu się z bardzo osobistych spraw, pisze z nim przez WA. Z tym nie mam problemu, mój mąż od zawsze przyjaźnił się platonicznie z kobietami, poznałam kilka jego kumpelek i polubiłam, bardzo fajne babki. Ta jest inna, nie potrafię jej polubić.
To, że mu się zwierza, to nie problem -on ma coś takiego w sobie, co zachęca do zwierzeń nawet obcych ludzi, płci obojga. Zazdrość też nie wchodzi w grę - wiem, na jakie komentarze się narażam, pisząc to na forum, ale naprawdę w 100% wiem, że nie muszę się obawiać zdrady

Teoretycznie to nie mam się do czego przyczepić. Dziewczyna jets miła, słodka, urocza (tylko, że ja nie cierrrpię słodkich i uroczych ludzi, działają mi na nerwy) Teroretycznie to ją podziwiam i żal mi jej zarazem - facet ją rzucił po wieloletnim związku, rodzina się na nią wypięła, znalazła się sama w obcym kraju, ale radzi sobie super, studiuje, podróżuje, ogarnia przeprowadzki itd. Nic dziwnego, że garnie się do ludzi i chce się z nami zaprzyjaźnić. Głupio mi jest, że nie potrafię jej polubić, ale ona jest taka nudna, nic mnie z nią nie łączy...ma wyższe wykształcenie, ale w kierunku tak odległym od czegokolwiek, co mnie by mogło interesować, że dalej już chyba się nie da. Poza tym metrykalnie jest ode mnie młodsza o kilka lat, ale mentalnie - o całe pokolenie. Nie weźmie nic do ust zanim tego nie sfotografuje, szczebiocze, chichocze, no męczące to jest

Zaprosiliśmy ją na długi weekend na zwiedzanie naszej okolicy. Już wtedy mnie wkurzyła, bo daliśmy jej kilka terminów do wyboru, a ona usiłowała się wprosić akurat wtedy, kiedy nam nie pasowało. Mąż jej dpoisał, że niestety, nie - to odpisała coś w rodzaju - OK, tak tylko spytałam, bo jestem teraz w takim dołku, no trudno, zamknę się w moim pokoju i będę siedziała

Oczywiście mój chłop zaraz dostał wyrzutów sumienia, że ach może jednak powinniśmy ją zaprosić - ale mu wyperswadowałam

W końcu przyjechała - i znowu, teoretycznie nic do zarzucenia, okazała siętrochęupierdliwa, ale jeszcze w normie. Tyle, że mało mi mózg nie eksplodował z nudy. Jak jąw końcu wsadziłam do pociągu, to poczułam taaką ulgę

Kilka tygodni późńiej panna doprowadziła do sytuacji, że musiała znaleźć mieszkanie na cito
Obserwuj wątek
    • geez_louise Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:25
      Ufaj instynktowi.
      • ciezka_cholera Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:32
        geez_louise napisała:

        > Ufaj instynktowi.
        >
        pPodpiszę się.
        I jeszcze dodam - nie ma obowiązku lubienia wszystkich ludzi, którzy nic złego nam w sumie nie zrobili. Nie mówię, żeby od razu spluwać na ich widok, ale zapraszać do domu? na dłużej?? why???
        • la_felicja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:39
          Bo ona taka samotna...
          A my w sumie też nie mamy aż tylu gości, ile byśmy chcieli. Przeprowadziliśmy się kilka lat temu, dopiero poznajemy lokalsów, a do starych przyjaciól daleko
          • triss_merigold6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 20:37
            Z wątków wynika, że Twój mąż ma rodzinę i znajomych.
            • la_felicja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 08.08.23, 12:10
              Ma, ale nie na miejscu
      • zerlinda Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:33
        Dokładnie.
    • czoobakka Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:28
      Pogoniłabym.
    • magdallenac Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:33
      Dla mnie to jest tak kosmiczna i abstrakcyjna sytuacja, że nie potrafię się do końca w nią wczuć - jakieś wakacyjne znajomości i kontynuowanie ich przez komunikatory, u dorosłych ludzi? Zapraszanie do domu? Weź tego Twojego chłopa zagoń do jakiejś roboty, albo znajdź mu kilka problemów do rozwiązania, tak żeby mu się już nie chciało pocieszać jakichś wirtualnych desperatek - problem rozwiązany.
      • la_felicja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:41
        A dlaczego nie przez komunikatory? Mamy pisać listy gęsim piórem?
        Przez WA dzieliliśmy się zdjęciami ze zwiedzania, to było OK
        • magdallenac Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:46
          Mąż. Spędza czas na komunikatorach, młodsze panie szukają u niego pocieszenia i wypłakują mu się na ramieniu. Przyjeżdzają do Waszego domu. Przecież to jest jakiś kosmos😳
          • yannefer Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:55
            Proszenie się o kłopoty, o naiwności!
          • ggrr.ruu Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:56
            Kosmosem jest to, ze zaprosili nową znajomą na weekend?
            • koko8 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:58
              Biorąc pod uwagę wszyskie okoliczności opisane przez autorkę - tak.
              • yannefer Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:01
                Zastanawiające jest to inicjowanie spotkan przez męża wątkodajki z ową kolezanka
            • malia Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:00
              gdybyś na znajomą męża reagowała tak jak autorka "palpitacje serca, bóle brzucha, nogi i ręce jak z waty" też byś się cieszyła z wizyty?
            • maleficent6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:01
              ggrr.ruu napisała:

              > Kosmosem jest to, ze zaprosili nową znajomą na weekend?

              W tej sytuacji tak. Bo autorka zdecydowanie nie życzy sobie tej kobiety w domu, tylko że nie potrafi tego wyartykułować.
              • ggrr.ruu Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:14
                I to jest kosmos, że dorosła osoba nie umie powiedzieć, czego chce a czego nie, a nie zaproszenie znajomej
                • maleficent6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:19
                  Kosmosem jest też to, że mężowi jest przykro, że autorka nie lubi tej pani...
                • anorektycznazdzira Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 20:38
                  Prawdopodobnie mąż podskórnie wymusza, widocznie to on jest ten pomocny, towarzyski i zajebisty, a ona nie chce być zawistną larwą co to nie umie z ludźmi. Dlatego wkręca sobie, że z jakiegoś powodu "trzeba" się zgodzić.
            • triss_merigold6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:08
              Kosmosem jest, że zaprosili pannę, na którą autorka źle reaguje, bo niunia ją irytuje sposobem bycia.
            • magdallenac Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:12
              Tak. Pani poznana na wczasach, mentalnie młodsza o pokolenie, zamęczająca obcych ludzi dramatami życiowymi i jeszcze zwalająca się im do domu? To jest totalny kosmos.
              • panna.nasturcja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:18
                Otóż to.
            • anorektycznazdzira Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 20:34
              Biorąc pod uwagę, że pani domu ma zerową chemię i ujemne wspólne tematy z zaproszoną- tak, jest ABSOLUTNY kosmos.
          • figa_z_makiem99 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:11
            Tak to jest kosmos i proszenie się o kłopoty.
            • triss_merigold6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:14
              To jest podkładanie panny mężowi, już bardziej mu do łóżka wepchnąć laski nie można.
              • waleria_bb Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:26
                Otóż to. Ciekawa jestem, czy mąż zniósłby taką sytuację, gdyby nagle pojawił się nowy kolega tuż po rozstaniu i robił z siebie biedaczka, którego autorka musi pocieszać. Uzasadniona zazdrość NIE JEST niczym złym, autorko przestań tolerować wszystko w imię źle pojętej tolerancji, dawania wolności itd. Uciąć temat przy samej dupie i tyle, nigdy więcej nocowania, nigdy więcej trucia mężowi o bolesnym rozstaniu. Od tego jest rodzina i znajomi.
                • gama2003 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:21
                  Autorka pachnie mi (licho wie po co jej potrzebnym ) autozachwytem swoją klasą, luzem i brakiem zazdrości. Możliwe że tymi cechami zachwyca się małżonek. Mieć taką żonę !

                  Nie słucha swojego instynktu, chociaż ten wyje jak syrena okrętowa. Ma prawo nie chcieć kogoś w otoczeniu, choćby powodem niechęci był krzywy nos, czy ucho.

                  Mąż złoty z lgnącymi do zwierzeń paniami. I tą nową konkretną z tekstami poniżej pasa, nie utulicie to będę płakała !

                  Kosmos. Serio kosmos. Dziewczę leci na faceta, faceta to jara, autorką trzepie, ale unosi się ponad TO. Mną zaczęło trzepać, do towarzystwa.

                  I powiem jedno, nasze ,, podzmysły,, to najmądrzejsze co dała natura. Mąż i urlopowa koleżanka słuchają swoich aż furczy a autorka swoje olewa. Brzydko to pachnie. Na samą myśl, że jestem w jej sytuacji zaczynam taniec św. Wita.
                  • waleria_bb Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:39
                    Autorka pachnie mi (licho wie po co jej potrzebnym ) autozachwytem swoją klasą, luzem i brakiem zazdrości. Możliwe że tymi cechami zachwyca się małżonek. Mieć taką żonę !
                    To zdecydowanie i już tu pisałam, że nie ma nic złego w uzasadnionej zazdrości. Za dużo kobiet wzięło sobie do serca, żeby być wyluzowaną, nie marudzić, nie ograniczać, nie ingerować w kontakty misia i potem baranieją w takich oczywistych w sumie sytuacjach, jaką jest sytuacja autorki. Nagle trzeba skonfrontować się z tym, że to dawanie luzu i bezgraniczne zaufanie nie działają, jak pojawia się baba chętna na naszego misia.
                  • brubba Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:59
                    Pięknie napisane!
                    Niżej napisałam coś podobnego, tylko strasznie się przy tym rozpisałam.
                    Zrobiłaś świetne podsumowanie.
                    • primula.alpicola Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 19:26
                      #teamkosmos
                  • szpil1 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 21:23
                    gama2003 napisała:

                    > Autorka pachnie mi (licho wie po co jej potrzebnym ) autozachwytem swoją klasą,
                    > luzem i brakiem zazdrości.

                    A ja myślę, że autorka nie tyle się tym zachwyca ile się boi wyrazić niezgodę na taką sytuację, bo nie chce wyjść na nieczułą, podejrzliwą I wredna harpię.

                    Możliwe że tymi cechami zachwyca się małżonek. Mieć
                    > taką żonę !
                    >

                    Małżonek ma w dudzie odczucia żony. To złoty medalista w manipulowaniu, poczytaj wątek o sztućcach. Inna rzecz, że autorka o asertywności chyba nie słyszała.
          • mallard Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 09:48
            magdallenac napisała:

            > Mąż. Spędza czas na komunikatorach, młodsze panie szukają u niego pocieszenia i wypłakują mu się na ramieniu. Przyjeżdzają do Waszego domu. Przecież to jest jakiś kosmos😳

            Sorry Magdallenac, że znów się do Ciebie dopisuję, ale Ty chyba jednak jesteś moją żoną, "przecież to jest jakiś kosmos", to jest Jej odzywka! 😉
      • anorektycznazdzira Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 20:33
        Tak, 100/100, pozwól, że się podpiszę
      • mallard Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 09:40
        magdallenac napisała:

        > Dla mnie to jest tak kosmiczna i abstrakcyjna sytuacja, że nie potrafię się do końca w nią wczuć - jakieś wakacyjne znajomości i kontynuowanie ich przez komunikatory, u dorosłych ludzi? Zapraszanie do domu? Weź tego Twojego chłopa zagoń do jakiejś roboty, albo znajdź mu kilka problemów do rozwiązania, tak żeby mu się już nie chciało pocieszać jakichś wirtualnych desperatek - problem rozwiązany.

        Gdybym nie był pewien, że mojej żony nie ma na tym forum, to bym się zaczął zastanawiać, czy Ty przypadkiem nią nie jesteś 😉
        Pozdrawiam
    • la_felicja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:33
      Za szybko wysłane
      Musiała na cito znaleźć mieszkanie, Jak mi mąż pokazał tego smsa od niej to mi zawyła syrena alarmowa i mówię mu - tylko żebyś za jakiś czas nei dostał smsa, że nie ma się gdzie podziać i co tu robić. Mąż mnie uspokoił - no nie, ona za daleko od nas mieszka, żeby chciała się u nas zatrzymywać. OK
      Po dwóch tygodniach okazało się, że dalej szuka. A mój mąż zmienił wtedy front i mówi - A co by się znowu takiego stało, jakbyśmy ją przenocowali przez tydzień, góra dwa? I zasunął mi gadkę o chrześcijańskim miłosierdziu, życzliwości międzyludzkiej i że "wszyscy się od niej odwrócili, to my też mamy się odwrócić?"
      No i przyznałam mu rację - sama wiem, że nie potrafiłabym odmówić, gdyby się dziewczyna znalazła na bruku, chociaż ty tylko daleka znajoma. W końcu ludzie uchodźców z Ukrainy gościli miesiącami.

      I wtedy mnie dopadło - jakiś zmasowany atak czarnowidztwa, zaczęły mnie nachodzić wizje, że ona się wprowadza - mija tydzień, dwa, miesiąc, święta w końcu nadchodzą, ona zamienia moje życie w piekło, a mąż nie widzi problemu. Zdawalam sobie sprawę, jakie to absurdalne, ale nie mogłam nic poradzić, nakręcałam się strasznie aż zaczęły się palpitacje serca, bóle brzucha, nogi i ręce jak z waty...jedyne co pomagało to fizyczna praca, bo na książkach i filmach skupić się nie mogłam.

      Zmarnowałam sobie końcówkę urlopu, odwaliłam kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty - aż w końcu sama do niej napisałam pytanie co słychać, jak szukanie domu - i odpisała, że znalazła, przeprowadza się...
      No i ulga, owszem, ale zaraz wyrzuty sumienia, że jak mogłam tę biedną dziewczynę obwiniać o takie okropne rzeczy, wyssane z palca

      No i byłoby dobrze, ale mąż sobie w zeszłym tygodniu przypomniał,ze na wiosnę obiecaliś,y jej zaproszenie w sierpnu albo październiku. I musimy ją teraz zaprosić bo ona jet nieśmiała i na pewno sama się nie upomni

      • la_felicja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:35
        Znowu za szybko

        Zgodziłam się, i znowu się wkurzam sama na siebie. I powedziałam mężowi - oby to nie było wtedy, kiedy ja mam długi weekend
        I widzę, że jest mu przykro, że ja jej nie lubię.
        A ja naprawdę nie mam ochoty, żeby niańczyć to czterdziestoparoletnie dziewczę przez cztery dni

        • magdallenac Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:37
          Ja tylko czytam to co piszesz, a podniosło mi się ciśnienie. W życiu bym się nie zgodziła.
          • chatgris01 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:41
            Mnie nawet nie podniosło ciśnienia, tylko mam oczy jak talerzyki 😳😳😳
            • maleficent6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:59
              Prawda? Nie ogarniam tej sytuacji. Autorka ma rozterki niczym nastolatka, jej mąż się zasłania chrześcijańską potrzebą pomocy, a jak dla mnie tutaj inne potrzeby dochodzą do głosu.
              Niedługo będą mieszkać w wesołym trójkącie.
            • homohominilupus Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:42
              A ja się już wkur*iłam, od samego czytania
              • 1papryczka.chili Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 21:49
                😃 nooo, ja też. Nie umiem sobie wyobrazić siebie w takiej sytuacji.
            • pade Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:52
              chatgris01 napisała:

              > Mnie nawet nie podniosło ciśnienia, tylko mam oczy jak talerzyki 😳😳😳
              >

              ja teżbig_grin
              • triss_merigold6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:53
                😳😳😳 dołączam
              • conena Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 22:15
                pade napisała:

                > chatgris01 napisała:
                >
                > > Mnie nawet nie podniosło ciśnienia, tylko mam oczy jak talerzyki 😳😳😳
                > >
                >
                > ja teżbig_grin
                >
                >

                napalonego faceta nigdy nie widziałyście??? Częste zjawisko w przyrodzie.
                • chatgris01 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 22:20
                  Przecież nie chodzi o napalonego faceta (to nie zaskakuje, klasyk, niestety), tylko o reakcje autorki wątku...
            • mid.week Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 21:49
              chatgris01 napisała:

              > Mnie nawet nie podniosło ciśnienia, tylko mam oczy jak talerzyki 😳😳😳
              >

              Nie wiem co jest bardziej irytujące - panna wakacjuszka czy bierba, nie potrafiaca powiedziec mężowi "spadaj mi z tą larwą, nie chce jej wiecej widziec" autorka.
          • elinborg Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:00
            No ja się zastanawiam- dlaczego wszyscy się od niej odwrócili? Skoro taka słodka i miła? I nie widzę nieśmiałości żadnej, nic a nic.
          • bergamotka77 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:10
            magdallenac napisała:

            > Ja tylko czytam to co piszesz, a podniosło mi się ciśnienie. W życiu bym się ni
            > e zgodziła.


            Popieram.cię. No jakiś kosmos!
            • daniela34 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:15
              Trzecia. Kosmos. Zacieśnianie znajomości z dziewczyną, której autorka nie lubi to jest dla mnie jakaś abstrakcja. Czasem się trafi taki dopust boży, czasem niestety na na urlopie (ktoś kto nam zupełnie "nie leży" charakterem, ale ze względu na okoliczności musimy z nim spędzać czas), ale to się minimalizuje kontakt a nie zacieśnia i zaprasza do domu🤷‍♀️
              • panna.nasturcja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:20
                Ustawiam się w rządku, jako czwarta. To się nie daje pojąć zmysłami i rozummem.
                • gama2003 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:25
                  Posuńta się na tej ławeczce. Muszę się dosiąść. Teksty męża mnie osłabiły w nogach. Plus jakieś licho we mnie rechocze.
                • chatgris01 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:27
                  Ej, pomerdała się Wam kolejność tongue_out
                  Pierwsza była Magdallena, ja druga, Maleficent trzecia, Berga czwarta, więc Daniela jest piąta, a Nasturcja szósta.
                  • triss_merigold6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 20:43
                    i ja
                    • chatgris01 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 22:08
                      A tak, przegapiłam Ciebie i Pade, sorki. Też mi się pomerdało, pewnie z tego osłupienia big_grin
                      • chatgris01 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 22:13
                        A nie czekaj, Ty i Pade chyba wpisałyście się już po moim wpisie, a jeszcze Gama, czyli Gama jest siódma, Pade ósma, a Ty dziewiąta.
        • malia Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:42
          chyba cię pogieło! Jemu jest przykro, bo ty jej nie lubisz , no biedak, jak słodko i wygodnie byłoby mieć i żonkę zadowoloną i przyjaciółkę
        • nenia1 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:49
          la_felicja napisała:

          > Znowu za szybko
          >
          > Zgodziłam się, i znowu się wkurzam sama na siebie. I powedziałam mężowi - oby t
          > o nie było wtedy, kiedy ja mam długi weekend
          > I widzę, że jest mu przykro, że ja jej nie lubię.
          > A ja naprawdę nie mam ochoty, żeby niańczyć to czterdziestoparoletnie dziewczę
          > przez cztery dni
          >
          dziewczyno, obudź się!!!
          Dlaczego ty się przejmujesz tak bardzo innymi ludźmi? Czy się obrażą, czy będzie im przykro? To piękne/ładne bo nas wychowują w przeświadczeniu, że dziewczynki mają być miłe dla innych, ale w gruncie rzeczy trzeba sobie zdawać sprawę, że miłym można być do jakiegoś momentu. Na pewno nie jak nam ktoś na głowę wchodzi czy jak w twoim przypadku narusza twoje granice. Masz prawo wybierać sobie znajomych i jak cię nudzą, męczą to po co się z nimi spotykać? Jej się zrobi przykro, mężowi się zrobi przykro a tobie nie będzie przykro jak ci się obca kobieta zwali do domu? Mąż ma dbać o ciebie w pierwszej kolejności, a nie o jakieś obce kobiety co to mają takie ciężkie życie bo ją facet rzucił. Daleko temu jeszcze do faktycznie ciężkiego życia. Dostałaś jakiegoś ataku paniki nie jestem psychologiem to się nie będę wymądrzać, co to było. Ale z tego co czytam to pewnie reakcja twojego organizmu, bo znowu coś się dzieje wbrew twojej woli i ochocie. A ty nawet za to się obwiniasz... Twój mąż też nie lepszy, bo wyraźnie widać, że chce wywołać u ciebie poczucie winy, że się biedulką za mało przejmujesz. Co mają do tego uchodźcy z Ukrainy? Znaj proporcje. Baba won w waszego życia. Nie daj sobą manipulować i zadbaj o siebie.


        • m_incubo Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:07
          Wiesz co, jestem naprawdę wyluzowana, jeśli chodzi o znajomych (i znajome) męża, on jest w miarę wyluzowany, jeśli chodzi o moich, natomiast to co opisujesz, to jest takie kuriozum, że gdyby mój stary choć raz spróbował bawić się w ratownika każdej pozornie nieogarniętej babiny w takim stylu, jak twój, to jego walizki wyprzedziłyby go w drzwiach.
          Ty se jaja robisz? big_grin
        • hosta_73 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:38
          Mąż ma być fair przede wszystkim w stosunku do ciebie. Jeśli tobie ta znajomość tak nie leży, że aż twoje ciało protestuje to lojalny mąż nie wkręcałby cię w wyrzuty sumienia. Nie słucha cię albo to co mówisz nie jest dla niego ważne. Bo sierotka ważniejsza.
        • szare_kolory Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:44
          la_felicja napisała:

          > Znowu za szybko
          >
          > Zgodziłam się, i znowu się wkurzam sama na siebie.

          Ojezuchryste. Gwałcisz sama siebie.
          Byłam tam i moim zdaniem tak wygląda piekło. Jesteś doskonale wytresowanym niewolnikiem.
        • bi_scotti Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:56
          Sorry ale jestes wybinie nie w porzadku zarowno wobec tej kobiety, jak i swojego meza. Mixed messages nigdy sie dobrze nie koncza. Mezowi sie nalezy jasny i prosty komunikat, ze no matter how ta pani jest opuszczona/samotna/nieszczesliwa/whatever, Ty jej nie lubisz, ona Cie nudzi i meczy, nie ma opcji zebys zmienila swoje stanowisko, bo uczciwie probowalas no i nie zaskoczylo - happens. I maz musi sie z tym pogodzic, ze once in a while mozecie z pania wymienic (przez WA czy email) grzecznosciowe "co slychac?" ale that's it - nothing more! A pani w sumie tez sie nalezy zdecydowane ochlodzenie znajomosci, bo moze ona faktycznie ma nadzieje na blizsza relacje z Wami (tu akurat wierze, ze to nie musi byc zadna slodka dzidzibutka polujaca na Twojego meza zeby go zaciagnac do lozka) a tej relacji po prostu nie bedzie. You need two to tango - w Waszym przypadku sie nie wydarzy. Happens. Just be honest, skoncza Ci sie wyrzuty sumienia - simple! Life.
          • magdallenac Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 19:00
            bi_scotti napisała:

            > Sorry ale jestes wybinie nie w porzadku zarowno wobec tej kobiety, jak i swojeg
            > o meza.

            Ona jest nie w porządku?? Ona się ma zatroszczyć o swój dobrostan i dobre samopoczucie, a nie martwić uczuciami państwa.
            • wkswks Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 19:02
              Ale przeczytałaś cała wypowiedz biscotti? Ona ma rację, trzeba jasno i prosto komunikować a nie szukać potwierdzenia dla swoich lęków, niechęci itp.
              • magdallenac Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 19:10
                Oczywiście, że przeczytałam. To, że jestem „nie w porządku” wobec osób, które powodują mój dyskomfort, byłoby ostatnim punktem na liście moich zmartwień.
                • wkswks Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 20:43
                  Wg mnie wyciągasz fragment i przypisujesz mu zupełnie innne znaczenie niż autorka.
          • triss_merigold6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 19:02
            Nie musi być w porządku wobec obcej pani, która wciska się na jej terytorium.
          • niebieskie_korale Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 13:46
            Zgadzam sie!.
            dziewczyna probuje zadowolic innych swoim kosztem i miota sie jak dziki agrest i liczy w sumie nawet nie wiem na co.
            Jakby chciala udowodnic sama sobie ze nie jest z tych co sa zazdrosne o kazda laske w poblizu, zapominajac ze ona tej dziewczyny po prostu nie lubi i nie polubi.
            • triss_merigold6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 13:53
              No i pięknie.

              Zawsze mam cień msciwej satysfakcji jak czytam o mental breakdown takich pań, co lubią uchodzić za niezwykle wyrozumiałe, przyjacielskie, nie zazdrosne, znające swego wyrafinowanego intelektualnie małżonka etc. i z wyższością patrzą na te bardziej terytorialne i mniej ufne.
              • magdallenac Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 14:20
                Ja takie kobiety znam tylko z ematki. Nie zapomnę jak mi się tu oberwało, kiedy napisałam, że w razie jakichś wątpliwości, lub podejrzeń nie miałabym specjalnych skrupułów, aby przetrzepać telefon. Tak, kiedy facet zaczyna nosić telefon nawet pod prysznic i dostaje sraczki, kiedy żona na ten telefon choćby spojrzy, to jest coś na rzeczy i nie chodzi o ratowanie życia ludzkiego, czy zbawianie świata.
                • triss_merigold6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 14:26
                  Również tylko z ematki, niemniej wierzę, że istnieją.
                • waleria_bb Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 14:51
                  Nie mam pojęcia, dlaczego Ci się oberwało za ten telefon. Jeśli nie idzie załatwić sprawy po dobroci i normalną rozmową, jestem w 100% za sprawdzeniem telefonu i wtedy człowiek ma czarno na białym, co się dzieje. Zwykle na etapie, że w ogóle się o tym myśli i chce sprawdzić partnera, coś wyjdzie na 99%. Musiały pojawić się wcześniej sygnały alarmowe i dziwne zachowania i jak pisałam, skoro partner idzie w zaparte i nie przyzna się, przetrzepanie telefonu jest usprawiedliwione i naturalne wręcz w takiej sytuacji. Zwłaszcza ze względu na własne zdrowie, jeśli dalej sypia się z taką podejrzaną osobą.
                  • magdallenac Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 14:57
                    To była jakaś akademicka dyskusja o poszanowaniu prawa partnera do prywatności. Ja bardzo wierzę swojej intuicji, więc o ile nigdy nie zdarzyło mi się tego telefonu przetrzepać, to nie miałabym skrupułów, aby to zrobić, gdyby intuicja mi choć szepnęła, że coś jest nie tak.
                    • jolie Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 18:47
                      magdallenac napisała:

                      > To była jakaś akademicka dyskusja o poszanowaniu prawa partnera do prywatności.
                      > Ja bardzo wierzę swojej intuicji, więc o ile nigdy nie zdarzyło mi się tego te
                      > lefonu przetrzepać, to nie miałabym skrupułów, aby to zrobić, gdyby intuicja mi
                      > choć szepnęła, że coś jest nie tak.

                      Ta dyskusja dla mnie to było jakieś kuriozum. Oczywiście, że przetrzepałabym telefon i maila. Tylko nie wiem, jak z detektywem, bo jestem skąpa, ale kto wie, nie zarzekam się, że nie. Jak intuicja coś podpowiada, ale nie wiadomo, o co chodzi, to w przypadku faceta chodzi albo o inną kobietę (to najczęściej), albo o pieniądze (hazard, długi itp.). Sprawdziło się i w moim życiu, i u wielu kobiet z mojego otoczenia.
                      • waleria_bb Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 09.08.23, 13:48
                        Albo o nałogi też.
                • tt-tka Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 15:46
                  magdallenac napisała:

                  > Ja takie kobiety znam tylko z ematki.

                  ja znam osobiscie. Sztuk jeden, ale znam.

                  Nie zapomnę jak mi się tu oberwało, kiedy
                  > napisałam, że w razie jakichś wątpliwości, lub podejrzeń nie miałabym specjaln
                  > ych skrupułów, aby przetrzepać telefon. Tak, kiedy facet zaczyna nosić telefon
                  > nawet pod prysznic i dostaje sraczki, kiedy żona na ten telefon choćby spojrzy,
                  > to jest coś na rzeczy i nie chodzi o ratowanie życia ludzkiego, czy zbawianie
                  > świata.

                  No wiec ta moja znajoma ma zasady i zasade dodatkowa, ze zasady sa nie po to, zeby zycie im sie sprzeciwialo. Ale przyszla chwila, kiedy te swoje zasady i (zasadne) poczucie godnosci wsadzila partnerowi w zadupie. Nawet zalowala przez chwile, bo, jak twierdzila, wolalaby chyba nie wiedziec tego, czego sie w ten sposob dowiedziala - ale dosc szybko dala sobie wytlumaczyc, ze dowiedzialaby sie i tak, tylko stratna bylaby bardziej.

                  Teraz znowu ma i praktykuje zasady. I czasem przezywa chwile niepokoju, bo jesli nie czuje potrzeby przetrzepania swojemu tego i owego, to moze jej juz na nim nie zalezy czy co ? smile
                • m_incubo Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 16:17
                  Wiesz, jeśli facet wszędzie nosi ze sobą telefon, to już jest zdecydowanie jeden most dalej, niż "coś jest na rzeczy" big_grin
                  • magdallenac Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 16:31
                    Nie dla wszystkich jest to oczywiste.
                    • droch Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 08.08.23, 15:56
                      Logika trochę jak "uczciwi nie mają się czego obawiać"...
        • karmello29 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 10.08.23, 08:10
          la_felicja napisała:

          > Znowu za szybko
          >
          > Zgodziłam się, i znowu się wkurzam sama na siebie. I powedziałam mężowi - oby t
          > o nie było wtedy, kiedy ja mam długi weekend
          > I widzę, że jest mu przykro, że ja jej nie lubię.
          > A ja naprawdę nie mam ochoty, żeby niańczyć to czterdziestoparoletnie dziewczę
          > przez cztery dni
          >

          moim zdaniem to przede wszystkim twoj maz chce ja nianczyc i moze ma ku temu powody.
          zaprotestowalabym bo nie rozumiem po co sie meczyc z osoba ktorej sie nie toleruje i zapytalabym wprost o co mu chodzi.
        • szaraiwka Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 10.08.23, 12:03
          a nie mozesz mu po prostu powiedziec - sluchaj ona mnie smiertelnie nudzi, nie chce tak spedzac naszego wolnego czasu. Po prostu. I chcialabym abys moj komfort i potrzeby postawil przed troska o jej potrzebe kontaktu z nami.
          • szpil1 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 10.08.23, 13:52
            szaraiwka napisała:

            > Po prostu. I chcialabym abys moj komfor
            > t i potrzeby postawil przed troska o jej potrzebe kontaktu z nami.
            >

            Nie czytałaś jej innych około mężowych wątków, prawda?
      • magdallenac Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:35
        Utnij to natychmiast i zdecydowanie!
      • laura.palmer Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:37
        Jakiś horror, współczuję męża.
        • stasi1 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:46
          Czemu? Może mąż jest katolikiem nie tylko z urzędu
          • cosmetic.wipes Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:48
            stasi1 napisał:

            > Czemu? Może mąż jest katolikiem nie tylko z urzędu


            Tak, na pewno miłosierdzie nim kieruje, a nie wiatr w rozporku 😄
          • gama2003 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:28
            To niech się módl za tę niebogę i są na msze. A nie do domu sprowadza pokusy
            • gama2003 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:29
              Modli za tę niebogę i da na msze
              • brubba Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 19:05
                Gano, uwielbiam Twój styl! smile
            • stasi1 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 08.08.23, 07:42
              Z samego modlenia się nie wiele wynika
      • malia Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:38
        Tu trzeba pojechać po panu mężu i to zdecydowanie
      • jolie Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:38
        Wyrzuty sumienia? Z jakiego powodu? Zachowanie tej kobiety jest absurdalne. Męża wyjaśnienia o chrześcijańskim miłosierdziu również, puknij go w głowę.
      • koko8 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:50
        "No i byłoby dobrze, ale mąż sobie w zeszłym tygodniu przypomniał,ze na wiosnę obiecaliś,y jej zaproszenie w sierpnu albo październiku. I musimy ją teraz zaprosić"
        "I widzę, że jest mu przykro, że ja jej nie lubię."

        On cię szantazuje emocjonalnie, czy co?
        Ja bym skończyła tę toksyczną znajmość z dziewczyną z wczasów i poprosiła o to męża. Jego zaangażowanie jest ponadnormatywne. Whats app?
        Sama nie jestm zołzą w życiu, ani w związku, ale to co opsujesz, jest tak niezdrowe, że przykro sie to czyta....


        • pade Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:54
          dokładnie, szantażuje
          w ogóle mi to wszystko śmierdzi obrzydliwą manipulacją, i ze strony męża i tej bidnej dziewuszki
      • figa_z_makiem99 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:34
        Tłumaczenie męża brzmi jak gaslighting, a twoje samopoczucie jak reakcja na manipulację. Przyjrzałabym się sytuacji.
      • alex_vause35 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:59
        Twój mąż z nią sypia i chciał móc to robić pod waszym dachem tongue_out.
      • konsta-is-me Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:12
        Jak dla mnie wy w ogóle nie tworzycie związku z mężem, tylko jakaś dziwna instytucje charytatywna...
        Albo - sorry ,jakis harem z ,niechby i nawet platonicznymi przyjaciółkami ale po co ??
        Wasz dom to hotel ?
        A związek ma polegać na przygarnianiu przyjaciółek męża?
        W coś ty się wkopala, tak było od początku związku ?
        Co ciebie obchodzi ,czy ona jest smutna czy nieśmiała ?
        Czy męża albo ją obchodzi jak ty się czujesz?- no właśnie...
        Nie masz żadnego obowiązku się tym zajmować!!
        Miłosiernej "troski" męża, nawet nie chce komentować.
        A mężowi nakopałabym do tyłka, za sam tekst "przykro mi że jej nie lubisz"!!
        Albo niech zostanie mnichem i prowadzi szkółkę dla samotnych dziewcząt, co ?
        Skoro taki miłosierny i platoniczny?
        Kto ci tak sprał mózg, że jeszcze się winisz za to ??
        Zauważ,że forum stoi murem za jedną opinia, niech coś ci to da do myślenia.
        • yannefer Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:19
          10/10
        • la_felicja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:21
          konsta-is-me napisała:

          > Jak dla mnie wy w ogóle nie tworzycie związku z mężem, tylko jakaś dziwna insty
          > tucje charytatywna...
          > Albo - sorry ,jakis harem z ,niechby i nawet platonicznymi przyjaciółkami ale
          > po co ??
          > Wasz dom to hotel ?
          > A związek ma polegać na przygarnianiu przyjaciółek męża?
          > W coś ty się wkopala, tak było od początku związku ?
          > Co ciebie obchodzi ,czy ona jest smutna czy nieśmiała ?
          > Czy męża albo ją obchodzi jak ty się czujesz?- no właśnie...
          > Nie masz żadnego obowiązku się tym zajmować!!
          > Miłosiernej "troski" męża, nawet nie chce komentować.

          Konsta, on te przyjaciółki miał przez lata, niektóre ze szkolnej ławki, wszystkie mają swoich facetów (przez większość czasu) ,jedna się wydała za jego kumpla. Odkąd jesteśmy razem, spotykaliśmy się z nimi wspólnie. Jak jedna przyjechała do naszego miasta bez swojego faceta, a ja akurat byłam w pracy, to mąż się najpierw porządnie upewnił, że nie będę miała nic przeciwko, że on z nią pójdzie na kawę.

          > A mężowi nakopałabym do tyłka, za sam tekst "przykro mi że jej nie lubisz"!!

          No i nie powiedział, że mu przykro, ale było widać



          • aqua48 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:35
            la_felicja napisała:

            > Jak jedna przyjechała
            > do naszego miasta bez swojego faceta, a ja akurat byłam w pracy, to mąż się na
            > jpierw porządnie upewnił, że nie będę miała nic przeciwko, że on z nią pójdzie
            > na kawę.

            > No i nie powiedział, że mu przykro, ale było widać

            A teraz wskaż różnice między tamtą przyjaciółką a tą.
            • la_felicja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 20:07
              aqua48 napisała:

              >
              > A teraz wskaż różnice między tamtą przyjaciółką a tą.

              Tamta - znana od dziecka, siostra kumpla, było ich tam jakies siedmioro rodzieństwa, mieli otwarty dom, mąż tam ciągle bywał, więc się zaprzyjaxnił ( a w jednej z sióstr to się nawet podkochiwał, ale nie w tej) Pani w wieku mojego męża, w związku, fajna babka, w naszym mieście była coś załatwiać

              Ta - dużo młodsza, ledwo poznana...tak tak, wiem...
              • aqua48 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 09:39
                Nie, nie o to mi chodziło tylko o fragment - "mąż się najpierw porządnie upewnił". Przy tej jakoś nie pyta i nie upewnia porządnie ale wbija Cię (możliwe że niewerbalnie ale swoim zachowaniem) w poczucie winy że jej nie tolerujesz...
          • figa_z_makiem99 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:35
            Znałam faceta, na pozór do rany przyłóż, który regularnie zdradzał żonę z jej koleżankami, mieli je w znajomych na FB. Żadna nie puściła pary. Rodzina szanowana, pani prowadzi dom otwarty. Nie każdy zdradzajacy mąż to frajer. Być może pan nigdy nie zdradził, ale lubi towarzystwo I atencję pań, w końcu zdradzi. Panowie często mówią " moja żona się nawet nie domyśla". Po moich doświadczeniach w układzie podobnym do twojego, wyłyby mi wszystkie syreny alarmowe. I ten mąż wciskający " przykro mi, że jej nie lubisz ". Zabiłabym go śmiechem. A tak serio, sprawdziłabym telefon i laptopa po kryjomu.
          • anorektycznazdzira Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 20:46
            nie przyszło ci do głowy, że jest jakby różnica jakościowa pomiędzy maniem przyjaciółki ze szkolnej ławki, jeszcze sprzed małżeństwa, która ma swojego faceta,
            a zagięciem parola na nową niunię z wakacji, którą się zna 5 minut ale się idzie w grube zwierzenia, słodkie pisanko, a na koniec się ją instaluje we własnym domu?
            • triss_merigold6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 20:50
              Nawet, jeśli jej to przyszło do głowy, to wolała wierzyć w interpretacje męża.
              Nie bardzo rozumiem, jakim cudem bardzo dojrzała wiekowo i pracująca kobieta może do tego stopnia stosować wyparcie. No, chyba, że bez męża musiałaby wracać z UK do Polski, wtedy przyjmuję, że poświęcenie jest warte pobytu.
          • konsta-is-me Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 22:38
            I ty się z tym dobrze czujesz?
            Ze "jest mu przykro .."?
            Ze jakas kobieta i jej samopoczucie jest ważniejsze niż ty ?
            Bo właściwie wychodzi, że to ty jesteś",ta zła", to ty mu nie pozwalasz zaprosić "biednej" a jemu jest..przykro.
            Bo przecież nie ma powodu, bo przecież koleżanka, bo masz paranoję ,bo...
            Ze koniecznie "musi", ja zaprosic na wyjazdy, bo będzie jej smutno i taka samotna...
            Ojej...
            I to twoja wina, bo jej nie lubisz, podła ty.
            To ty powinnaś być dla niego najważniejsza.
            Ze on ciągle jest otoczony tym wianuszkiem koleżanek i łaskawie pyta cię o zgodę ?
            Nieważne że "to platoniczne "- wciąż te obsesyjne zainteresowanie płcią przeciwną jest dziwne dla mnie.
            I przyjaźń damsko- męska się udaje tylko i wyłącznie, jeśli jedno jest gejem/ lesbijka.Taka prawda.
            To że, ktoś z kimś nie sypia, nie znaczy jeszcze że nigdy o tym nie pomyślał albo chociażby, niby "niewinnie" się nie zauroczył.
            Twój mąż się wydaje takim typem bawidamka.
            Pytał czy może się umówić na kawe- a jakbyś się nie zgodziła, to co- też by mu było "przykro"?
            Ale wciąż ja mam wrażenie że ty wcale nie jesteś w centrum, że jesteś bo tak mu wygodnie ale jeszcze wygodniej z setka koleżanek ( taki współczujący, takie ma dobre serduszko ...).
            No nie, to nie jest normalne.
      • midge_m Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 19:18
        Zaufałabym na Twoim miejscu swojemu instynktowi i zdecydowanie ucięła tę znajomość (i się przygotowała też na to że mąż będzie próbował ją kontynuować potajemnie skoro do tej pory miał na takie rzeczy jawne przyzwolenie). W dojrzałym związku dwojga ludzi nie ma u mnie miejsca na palpitacje serca bo jakaś dziunia napaliła się na mojego męża.
      • sloneczna_paraolka1 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 23:30
        No i ulga, owszem, ale zaraz wyrzuty sumienia, że jak mogłam tę biedną dziewczynę obwiniać o takie okropne rzeczy, wyssane z palca

        Przepraszam ,ale jesteś nienormalna.
        Tak ta panienka leci na twojego faceta i nie zdziw się ze misiowi się rwanie podoba, a pani będzie skuteczna. I za chwile będą mieli płomienny romans. Facet który dba bardziej o ledwo poznaną pannę niż żonę szuka rozrywki.
      • mallard Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 09:53
        la_felicja napisała:

        > No i byłoby dobrze, ale mąż sobie w zeszłym tygodniu przypomniał,ze na wiosnę obiecaliś,y jej zaproszenie w sierpnu albo październiku. I musimy ją teraz zaprosić bo ona jet nieśmiała i na pewno sama się nie upomni

        Kosmosu ciąg dalszy... 🤦
      • pitupitt Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 14:59
        Taaa, a za jakiś czas z chrześcijańskiego obowiązku zacznie ją bzykać...
        • lauren6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 16:15
          > za jakiś czas z chrześcijańskiego obowiązku zacznie ją bzykać...

          To oczywiste, że pani jest taka biedna i niezaspokojona, więc biedny miś z litości rozładuje jej napięcie seksualne. Tak z przyjacielskiego obowiązku, wcale nie będzie mu to sprawiało przyjemności.
          • tt-tka Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 16:26
            lauren6 napisała:

            > > za jakiś czas z chrześcijańskiego obowiązku zacznie ją bzykać...
            >
            > To oczywiste, że pani jest taka biedna i niezaspokojona, więc biedny miś z lito
            > ści rozładuje jej napięcie seksualne. Tak z przyjacielskiego obowiązku, wcale n
            > ie będzie mu to sprawiało przyjemności.

            Nie doceniasz tego misia. On chyba z tych, co potrafi polaczyc przyjemne (dla niego) z pozytecznym (dla tej pani). A moze nawet wyrwie blogoslawienstwo kolezanki malzonki dla swojej charytatywnej dzialalnosci tongue_out
            • lauren6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 17:30
              tt-tka napisała:

              > lauren6 napisała:
              >
              > > > za jakiś czas z chrześcijańskiego obowiązku zacznie ją bzykać...
              > >
              > > To oczywiste, że pani jest taka biedna i niezaspokojona, więc biedny miś
              > z lito
              > > ści rozładuje jej napięcie seksualne. Tak z przyjacielskiego obowiązku, w
              > cale n
              > > ie będzie mu to sprawiało przyjemności.
              >
              > Nie doceniasz tego misia. On chyba z tych, co potrafi polaczyc przyjemne (dla n
              > iego) z pozytecznym (dla tej pani). A moze nawet wyrwie blogoslawienstwo kolez
              > anki malzonki dla swojej charytatywnej dzialalnosci tongue_out
              >

              To był sarkazm. W czasach studenckich byłam z takim gościem, co zdradził mnie na imprezie. Potem tłumaczył, że to był taki seks bez przyjemności. Prawie jak nie zdrada big_grin
      • pitupitt Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 15:00
        Poza tym nic nie musicie.
    • imponderabilia22 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:34
      A wg. Męża też jest nudna i słodkopierdząca?
      • la_felicja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:36
        Nie, ale on się dużo bardziej interesuje ludźmi niż ja.
        On w niej chyba widzi jakiś substytut siostrzeniczki
        • jolie Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:40
          Laska gra temat stary jak świat "Misiu, jestem taka biedna i nieporadna, pomóż mi".
          • mallard Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 09:56
            jolie napisała:

            > Laska gra temat stary jak świat "Misiu, jestem taka biedna i nieporadna, pomóż mi".

            Stary, ale skuteczny - faceci mają chyba w genach chęć pomagania kobietom 😉
            • jolie Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 12:50
              Oczywiście, że jest skuteczny i to bardzo.
        • malia Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:40
          no chyba jednak nie, młodsze dziewczyny, miłe , słodkie i urocze, to dla faceta nie jest "substytut siostrzeniczki" big_grin, myślę, że nie oceniasz tej sytuacji prawidłowo
          • la_felicja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:42
            Wiedziałam że będzie taki komentarz. Nie będę wchodzić w szczegóły, ale nie, to nie jest tego typu sytuacja
            • malia Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:44
              a no cóż, jak to nie taka sytuacja, a mąż miłosiernie opiekuje się pokrzywdzonymi przez los, to tylko pozazdrościć męża. Bawcie się we trójkę dobrze big_grin
            • suki-z-godzin Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:01
              la_felicja napisała:

              > Wiedziałam że będzie taki komentarz. Nie będę wchodzić w szczegóły, ale nie, to
              > nie jest tego typu sytuacja

              Oczywiscie, ze nie. To jeszcze nigdy nie byla tego typu sytuacja. To sie po prostu nie zdarza.
              • magdallenac Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:13
                No właśnie. To nigdy nie jest „taka sytuacja”, to tylko zdarza się w tysiącach filmów i książek😀
                • panna.nasturcja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:22
                  Za to w życiu wcale a wcale, no way smile
              • gama2003 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:31
                To nie tak jak myślisz kotku
            • elinborg Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:02
              Tu nawet pomijając zupełnie możliwosc nawiązania damsko- męskiej relacji sporo jest nie tak. Na gruncie, nazwijmy to przyjacielskim.
            • maleficent6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:03
              la_felicja napisała:

              > Wiedziałam że będzie taki komentarz. Nie będę wchodzić w szczegóły, ale nie, to
              > nie jest tego typu sytuacja

              Twój mąż jest homoseksualny?
            • triss_merigold6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:12
              Owszem jest. Każdego odrobinę znudzonego małżeńskim szczęściem da się wyr...ać, nie ma facetów, na których żaden patent nie działa.
            • aqua48 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:25
              la_felicja napisała:

              > Wiedziałam że będzie taki komentarz. Nie będę wchodzić w szczegóły, ale nie, to
              > nie jest tego typu sytuacja

              Nawet jeśli to nie "tego typu" sytuacja a tylko mąż lubi być szczodrym gospodarzem i troszczyć się o różne biedne i zagubione życiowo sierotki bo to mu podbija ego, to i tak w pierwszym rzędzie ma zadbać o dobre samopoczucie żony i nie sprowadzać do domu osoby której ona nie toleruje.
              A z panny niezła manipulatorka, mam alergię na takie.

            • mmoni Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 07.08.23, 01:18
              Czy pani ma jakieś cechy fizyczne, o których wiesz na 100%, że dla Twojego męża są odstręczające? Nie wiem, szósty palec u ręki jak rzekomo Anna Boleyn. Bo to jest jedyna sytuacja, w której byłabym pewna, że "to nie jest tego typu sytuacja". A i to wtedy zaczęłabym się zastanawiać, czy nie doszedł do wniosku, że akurat u tej pani ten szósty palec jest w sumie atrakcyjny.

              Przypomniały mi się "Charaktery" Nałkowskiej, w których towarzystwo w teatrze plotkuje o jednej bardzo atrakcyjnej pani, której mąż zaczął sypiać z dużo mniej atrakcyjną, przygarniętą z litości kuzynką. Jedna pani mówi "co wy wszyscy w niej widzicie", na co jeden pan jej odpowiada ""Ale po niej widać,... że jest taka trochę bezradna, że ona koniecznie musi mieć opiekę, że nie umiałaby się obejść bez mężczyzny."
          • magdallenac Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:42
            Gdyby nie to, że autorka regularnie ty pisze, to bym pomyślała, że ktoś trolluje. Siostrzeniczka😀
            • la_felicja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:46
              No nie wiem, może i głupie określenie
              Ale ja sama mam przyjaciela, z którym co prawda dawno się nie widziałam, ale od czasu do czasu gadamy sobie od serca...i nie ma w tym żadnych erotycznych podtekstów. A jego żona to świetna babka
              • panna.nasturcja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 18:25
                Ale tu nic chodzi o to, że on z nią gada czy się lubi, takie rzeczy się zdarzają i nie muszą oznaczać zdrady ani nic złego w związku.
                Ale Ty opisujesz sytuację, w której mąż stosuje gashling, manipuluje Tobą, lekceważy Twoje uczucia, robi dobrze sobie Twoim kosztem. To nie jest udane małżeństwo i zdrowy związek nawet jeśli mąż naprawdę nie zamierza się z panią przespać.
              • midge_m Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 19:20
                la_felicja napisała:

                > No nie wiem, może i głupie określenie
                > Ale ja sama mam przyjaciela, z którym co prawda dawno się nie widziałam, ale od
                > czasu do czasu gadamy sobie od serca...i nie ma w tym żadnych erotycznych podt
                > ekstów. A jego żona to świetna babka

                Ta panna nie ma męża. Ani nawet faceta. I jej nie tolerujesz.
        • cosmetic.wipes Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 16:54
          la_felicja napisała:

          > Nie, ale on się dużo bardziej interesuje ludźmi niż ja.
          > On w niej chyba widzi jakiś substytut siostrzeniczki


          Ludźmi? Jakiegoś przystojnego młodzieńca też chciał w domu goscic czy tylko w stosunku do pań jest taki opiekuńczy?

          Substytut siostrzeniczki brzmi obleśnie.
          • la_felicja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:32
            Rzeczywiście brzmi obleśnie, tak to napisałam bez zastanowienia
            • aqua48 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:39
              la_felicja napisała:

              > Rzeczywiście brzmi obleśnie, tak to napisałam bez zastanowienia

              Podświadomość? Posłuchaj jej.
              • la_felicja Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:55
                Nie nie, mój mąż nie jest typem oblecha oglądającego porno i lubiącego panienki.
                Powinnam była napisać siostrzenica, nie siostrzeniczka, taka młodsza kuzynka, czyli platoniczny, niewinny układ z młodszą kobietą
                • triss_merigold6 Re: Paranoja i wyrzuty sumienia, długie 06.08.23, 17:57
                  Nie ma takich układów z osobami spoza rodziny, zwłaszcza nowo poznanymi. Mąż Ci wciska kit.
                  • ggrr.ruu