Dodaj do ulubionych

Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety

07.08.23, 15:54
Taki artykuł znalazłam weekend.gazeta.pl/weekend/7,177341,26378492,po-kilku-latach-maz-zakochal-sie-w-kolezance-z-pracy-i-postanowil.html

Zawsze uważałam, że kobieta powinna mieć własne pieniądze. Ostatnio bardzo rozwija się trend na 'trad wife' czyli młode dziewczyny będące najczęściej żonami mężczyzn starszych od nich o kilkanaście lat. Nie pracują, zajmują się domem. Na moje uwagi, że powinny mieć własne źródło dochodu w razie jakby nie wyszło w małżeństwie odpowiadają, żeby nie mierzyć ich taką miarą. Na tej wymianie zdań skończyło się moje 'umoralnianie', ale jestem ciekawa co Wy co myślicie na temat zjawiska trad wife?
Obserwuj wątek
    • yenna_m Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 15:56
      Ziew...
    • koko8 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 15:58
      Ale jakie dziewczyny tak umoralniasz, przypadkowych przechodniów? czy własną progeniturę? Ile ich jest, że piszesz w liczbie mnogiej?
      • keep.sweet Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 16:16
        To moje umoralnianie to był komentarz na tik toku pod filmikami na temat tego, jak wygląda dzień trad wife. Popełniłam takich komentarzy aż 2.
      • vivi86 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 19:30
        Też mnie to ciekawi zważywszy na medianę zarobków i ceny. To luksus dla bardzo nielicznych. Taka zabawa w rekonstrukcje przeszłości...której nigdy nie było.
        • leosia-wspaniala Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 12:11
          >.której nigdy nie było.

          Otóż to, zwłaszcza w Polsce. W USA po wojnie, w czasach prosperity, w białej klasie średniej - tak, ale w Polsce? Przed wojną kobiety zasuwały na równi z facetami, po wojnie "kobiety na traktory" i nawet jeśli część kobiet siedziała w domu, to nie ta skala, co w Stanach. I nie to samo życie.
          • asia_i_p Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 13:08
            Nie no, istniało - 19 wiek i początki 20, żony klasy średniej i wyższej. Skądś się w końcu wzięła "Marta", Zapolska i Samozwaniec też analizowały zjawisko i to z punktu widzenia, jak bardzo mają w tym układzie przechlapane obie płcie - przepracowani mężczyźni i zniewolone kobiety.
            • vivi86 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 09.08.23, 01:33
              One mówiły o wąskiej grupie społecznej. Taka jest i dziadka tylko u nas to był i jest margines. Mało kogo na to stać.
              • vivi86 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 09.08.23, 01:33
                I dzisiaj
    • dwa_kubki_herbaty Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 16:04
      Że 10 lat to nie jest duża dziura w cv, i lepiej wcześniej niż gdy masz lat 50, nigdy nie pracowalas, bo bylaś żoną i matką, nie zadbalaś żeby cos mieć swojego np. żeby wynajmować i mieć jakies pieniadze na start, z nieruchomosci to masz dom/mieszkanie na spółkę z mężem i nagle twój 50 letni mąż zakochuje się w innej. Dzieci masz odchowane, mają swoje życie, ty jestes dorosla, nie młoda, ale zdrowa. Idziesz do pracy bo coś znajdziesz ale nie wiem czy na emeryturę się zalapiesz.

      • okruchlodu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 16:35
        Nie koniecznie ma to mieszkanie z mężem na pół bo często ci starsi są bardziej cwani i lubią intercyzy. Dojrzały pan mógł też kupić mieszkanie przed ślubem lub odziedziczyć.

        Dzieci też wcale nie muszą być dorosłe.

        I rozstanie nie musi być pomyslem męża. Pan może być różnym typem przemocowca, może mieć trudny charakter, może zwyczajnie przestać się jej podobać bo kobieta też dojrzewa i to co jej się podobało w wieku 20-lat, w wieku 35-lat może być już nieaktualne. A w takiej sytuacji dużo trudniej bo jeśli facet ma kochankę to przynajmniej jest szansa, że spakuje się i do niej pójdzie lub zacznie od nowa. Jeśli to kobieta chce się rozstać to większą szansa, że pan będzie jej to utrudniać i na bank nie wesprze ją w większym stopniu niż takim, w jakim sąd go zobliguje.
        • dwa_kubki_herbaty Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:51
          35 lat to wlasnie 10 lat bez pracy - wariant optymistycznt, dodaj do tego kolejne 15 i jestes w czarnej d....
    • ewka.n Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 16:10
      C'mon, keep it real with us i przyznaj, że to kinda sweet smile
      • keep.sweet Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 16:20
        Część z tych dziewczyn wygląda jakby żywcem przeniesiona z lat 50 w USA (przynajmniej tak kojarzę z filmów) - ładne, młode z długimi włosami, naturalny makijaż, sukienki w pastelowe kolory - sweet, to fakt.
        • magdallenac Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 16:41
          Przecież to jest jakiś kretyński, nowy trend na TikToku😀. Mieszkam w okolicy, gdzie mnóstwo kobiet nie pracuje, ani jedna nie jest trad wife.
          • keep.sweet Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 16:57
            Ale te które ja kojarzę z tiktoka określają się trad wife
            • borsuczyca.klusek Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:02
              To jest taka poza, kreacja dla zdobycia klików. Ile z nich rzeczywiści tak żyje to trudno powiedzieć. Może nawet żadna 🤷‍♀️
              • vivi86 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 19:35
                Tu chyba ciężko bo panie zarabiają lub aspirują do zarabiania na...propagowaniu by kobieta NIE pracowała zarobkowo.
          • ewka.n Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:12
            magdallenac napisała:

            > Mieszkam w okolicy,
            > gdzie mnóstwo kobiet nie pracuje, ani jedna nie jest trad wife.

            A czym one się różnią od trad wife, które nie pracują zawodowo i zajmują się domem, bo uważają, że taki podział ról jest lepszy?
            • al_sahra Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:13
              ewka.n napisał(a):

              > A czym one się różnią od trad wife, które nie pracują zawodowo i zajmują się do
              > mem, bo uważają, że taki podział ról jest lepszy?

              Jeśli jedna grupa coś uważa, a druga nie, to znaczy, że różnią się poglądami smile.
              • ewka.n Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:18
                al_sahra napisał(a):

                > Jeśli jedna grupa coś uważa, a druga nie, to znaczy, że różnią się poglądami
                > smile.

                A może to przypadek, że niektórzy nie zdają sobie sprawy, że mówią prozą? smile
                • al_sahra Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:22
                  ewka.n napisał(a):

                  > A może to przypadek, że niektórzy nie zdają sobie sprawy, że mówią prozą? smile

                  A to też, ale w podzbiorze.
                  • ewka.n Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:29
                    al_sahra napisał(a):

                    > A to też, ale w podzbiorze.

                    "But look, if it looks like a duck, if it walks like a duck, if it quacks like a duck, it is a duck." smile
            • magdallenac Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:28
              Tym, że nie zajmują się domem. Do sprzątania mają ekipę, jadają po knajpach, są wykształcone, nie noszą ciuchów żon ze Stepford, podróżują, mają swój majątek osobisty, do pracy mogą wrócić w każdej chwili, orientują się i są doskonale świadome sytuacji finansowej swojej rodziny itd. Te z TikToka, to jakieś bezwolne kukły…
              • al_sahra Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:49
                magdallenac napisała:

                > Do sprzątania mają ekipę, jadają po knajpach, są
                > wykształcone, nie noszą ciuchów żon ze Stepford, podróżują, mają swój majątek
                > osobisty, do pracy mogą wrócić w każdej chwili, orientują się i są doskonale św
                > iadome sytuacji finansowej swojej rodziny itd.

                Czyli piszesz o sobie smile. A wątek jest o innej subkulturze i to jak najbardziej realnej.
                • magdallenac Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:01
                  Piszę o większości niepracujących kobiet jakie znam w odniesieniu do tych przywołanych w wątku - koszmarnie przerysowanej grupy, która w rzeczywistości nie istnieje. Te TikTokowe tradwify, to właśnie subkultura, wykreowana po to, aby zarabiać na tym $. Oczywiście jestem świadoma, że gdzieś tam na Pasie Biblijnym istnieją środowiska, gdzie kobieta przyjmuje tę tradycyjną rolę i jej głównym życiowym celem i zadaniem jest nawigowanie życiem rodzinnym, jednak na pewno nie wyglada to tak jak na tych kontach TikTokowych.
                  • daniela34 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:15
                    No, ja nie wiem jak w USA ale w Polsce trad wife istnieją. Nie wszystkie funkcjonują na tiktoku czy w social mediach w ogóle, ale grupa młodych kobiet, które zostają w domu w imię tradycji/religii, podczas gdy mąż pracuje i utrzymuje dom, jest całkiem liczna.
                    • daniela34 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:16
                      *wives
                    • al_sahra Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 19:07
                      daniela34 napisała:

                      > No, ja nie wiem jak w USA

                      W USA jedna czwarta-jedna trzecia populacji (zależnie jak zadane jest pytanie) identyfikuje się jako Evangelical Christians. Z kolei z tego jakaś jedna trzecia deklaruje przywiązanie do tradycyjnego modelu rodziny. To jest prawie 30 mln osób. Dolicz do tego 17 mln Mormonów, z których większość przestrzega ścisłych reguł, łącznie z ubiorem i jakąś liczbę ortodoksyjnych Żydów i innych konserwatywnych religijnych mniejszości.

                      Oczywiście znakomita większość tych ludzi nie bawi się w przebieranki za panią domu z lat 50. dokumentowane na TikToku, ale pomijając ten ostatni głupawy trend, to są właśnie środowiska, w których tradycyjny podział ról w małżeństwie trzyma się bardzo dobrze.
                    • 152kk Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 22:20
                      Ja myślałam, że trad wife to kobieta trofeum. Czyli nie tyle tradycyjna kobieta " pielęgnujaca" rolę kapłanki domowego ogniska, ile kobieta, która służy głównie temu, żeby mąż mógł się nią pochwalić - czyli dużo młodsza, piękna, zadbana, wykształcona, obyta towarzysko i raczej nie pracująca (ew.pracujaca, ale w zawodzie typu modelka, "kreatorka" czegostam...) ale nie dlatego, że ma się zająć domem, tylko dlatego, że jej niepracowanie jest dowodem, ze męża stać. Czyli trad wife to bardziej ten typ, o którym pisze Magdalena, cos w stylu " zon Hollywood", niż ten o którym pisze Daniela, czy niżej - al sahra (Pas Biblijny czy Mormoni)
                      Ale być może są różne wersje i odmiany smile
                      • chatgris01 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 22:29
                        Kobieta trofeum to trophy wife. I to nie jest to samo, choć mogą być zbieżności.
                        • al_sahra Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 23:25
                          chatgris01 napisała:

                          > Kobieta trofeum to trophy wife. I to nie jest to samo, choć mogą być zbieżności

                          Ja to wyjaśnię za pomocą ilustracji.

                          Trad wife:
                          https://img-s2.onedio.com/id-5ebb1d30e18831851f959ec7/rev-0/w-635/f-jpg-webp/s-e135a09f45a85b80734b1eb4e034914e00bbcc59.jpg

                          Trophy wife:
                          https://static.independent.co.uk/2020/12/31/20/Trump_88878.jpg?width=640&auto=webp&quality=75
                        • 152kk Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 23:41
                          Rzeczywiście, pomyliłam. Zdecydowanie nie jestem na bieżąco z tymi trendami wink
                      • ewka.n Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 22:31
                        152kk napisała:

                        > Ja myślałam, że trad wife to kobieta trofeum. Czyli nie tyle tradycyjna kobieta
                        > " pielęgnujaca" rolę kapłanki domowego ogniska, ile kobieta, która służy główn
                        > ie temu, żeby mąż mógł się nią pochwalić - czyli dużo młodsza, piękna, zadbana,
                        > wykształcona, obyta towarzysko i raczej nie pracująca (ew.pracujaca, ale w zaw
                        > odzie typu modelka, "kreatorka" czegostam...) ale nie dlatego, że ma się zająć
                        > domem, tylko dlatego, że jej niepracowanie jest dowodem, ze męża stać. Czyli tr
                        > ad wife to bardziej ten typ, o którym pisze Magdalena, cos w stylu " zon Hollyw
                        > ood", niż ten o którym pisze Daniela, czy niżej - al sahra (Pas Biblijny czy Mo
                        > rmoni)
                        > Ale być może są różne wersje i odmiany smile

                        Pomyliło ci się z trophy wife big_grin I nie, to nie wersja czy odmiana trad wife, a raczej zupełnie odmienny gatunek smile
                      • taniax Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 08:25
                        No więc na taką trad trzeba mieć warunki bez inwestycji w urodę to jest trudne do zrealizowania.
                        • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 19:11
                          Nie, zobacz sobie na Instagramie Agnieszkę Pleti czy Anię Marszałkową, tradycyjne żony z silną motywacją religijną
                • riki_i Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 13:38
                  al_sahra napisał(a):

                  > magdallenac napisała:
                  >
                  > > Do sprzątania mają ekipę, jadają po knajpach, są
                  > > wykształcone, nie noszą ciuchów żon ze Stepford, podróżują, mają swój ma
                  > jątek
                  > > osobisty, do pracy mogą wrócić w każdej chwili, orientują się i są doskon
                  > ale św
                  > > iadome sytuacji finansowej swojej rodziny itd.
                  >
                  > Czyli piszesz o sobie smile.

                  big_grin big_grin big_grin
              • ewka.n Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:14
                A jeśli zajmują się domem, sprzątają, ale przecież nie po powrocie z 10-11 godzinnej pracy (8h + lunch + dojazdy), mają więc też czas i może nawet lubią gotowanie, są wykształcone (o co dziś raczej nie trudno), do pracy i realizacji się w korpo przez "wypełnianianie excela" nie chcą wracać, doskonale orientują się i są świadome sytuacji swojej rodziny, bo to w ich przypadku kluczowe i starannie pod kątem finansowym wybrały trad husbanda, a w razie czego dostają 50% majątku (o czym uczą nas wszystkie hollywodzkie filmy) i jeszcze kręcą o tym filmiki na tiktoka i może nawet z tego mają jakiś tam hajs i fun. Bezwolne kukły? smile
                • magdallenac Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:33
                  Widziałyście te największe konta? Aby tak prowadzić dom i jeszcze zajmować się gromadą drobiazgu, to albo doba musi mieć 40 godzin, albo mają sztab ludzi do pomocy. To szkodliwy trend, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Żałuję, że nie zapisałam nazw tych kont. Podobno ten styl życia staje się coraz bardziej popularny, wśród bardzo młodych kobiet właśnie przez te bzdury z TikToka. Pokazuje kobietę jako bezwolną wymalowaną kukłę, która układa przez pół dnia bukiety w idealnie odpicowanym domu, a drugie pół przygotowuje obiad z 5 dań. WIEM, że istnieją gospodarstwa domowe, które zarządzane i obsługiwane są przez niepracujące kobiety, jestem jednak pewna, że wygląda to trochę inaczej niż na TikToku. Tylko to miałam na myśli pisząc, że w moim otoczeniu nie ma tradwives (ta nowa TikTokowa subkultura używa tego właśnie określenia na treści, które promuje)
                  • daniela34 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:47
                    Ależ zgadzam się co do szkodliwości trendu, nie mając jednocześnie nic przeciwko niepracującym kobietom (nie trad).
                  • majenkirr Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 14:24
                    magdallenac napisała:
                    > Widziałyście te największe konta?


                    Az poszlam patrzeć - pierwsza mi wyskoczyła Estee Williams www.tiktok.com/@esteecwilliams
                    Śliczna dziewczyna! Ale jak dla mnie stanowczo za dużo gotowania wink.
                • tt-tka Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 20:11
                  ewka.n napisał(a):

                  > A jeśli zajmują się domem, sprzątają, ale przecież nie po powrocie z 10-11 godz
                  > innej pracy (8h + lunch + dojazdy), mają więc też czas i może nawet lubią gotow
                  > anie, są wykształcone (o co dziś raczej nie trudno), do pracy i realizacji się
                  > w korpo przez "wypełnianianie excela" nie chcą wracać, doskonale orientują się
                  > i są świadome sytuacji swojej rodziny, bo to w ich przypadku kluczowe i starann
                  > ie pod kątem finansowym wybrały trad husbanda, a w razie czego dostają 50% mają
                  > tku (o czym uczą nas wszystkie hollywodzkie filmy) i jeszcze kręcą o tym filmik
                  > i na tiktoka i może nawet z tego mają jakiś tam hajs i fun. Bezwolne kukły? smile
                  >

                  Kukly, tak. Ubezwlasnowolnione w specyficzny sposob. Bo - o 50% mozesz zapomniec, tez sie za duzo filmow naogladalas smile; w sytuacji finansowej rodziny (na co nas stac) to one sie moze i orientuja, ale w calosciowym portfolio finansowym meza wcale niekoniecznie; krag znajomych/towarzyski jest glownie meza; dom zwykle tez, wlasnosc przedmalzenska, a nie zawsze uwspolniona, powiem nawet, ze nieczesto; jesli sa dzieci, posluza albo do dyscyplinowania, albo do kontrolowania pani; z tiktokowych nagranek nie wiem, czy da sie wyzyc, ale na pewno nie na takim poziomie, jaki zapewnia maz oraz ona sobie nagrywa, ale stabilna prace i dochody to ma on - krotko mowiac, poki jest dobrze (czytaaj - maz jest z pani zadowolony), to jest dobrze, a gdy zaczyna byc nie za dobrze, to pani laduje w czarnej zopie.
          • al_sahra Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:12
            magdallenac napisała:

            > Mieszkam w okolicy,
            > gdzie mnóstwo kobiet nie pracuje, ani jedna nie jest trad wife.

            Jeśli nie pracują, bo tak się złożyło i ten układ im akurat w tym momencie odpowiada (tak jak Tobie), to nie są, ale jeśli nie pracują że względu na pewną ideologię, zakładającą, że kobieta jest generalnie lepiej przystosowana do zajmowania się domem i dziećmi niż do pracy zawodowej - to tak, są to “trad wifes”.

            A że Ty akurat tego nie zauważyłaś, to nie znaczy, że to zjawisko nie istnieje - od dawna było rozpowszechnione wśród ewangelizujących chrześcijan i alt-right, tylko teraz dostało nową nazwę.
            • magdallenac Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:23
              Ja piszę tylko o grupie z którą mam do czynienia. Żadna z tych kobiet nie może zostać zaliczona do grupy trad wife (chodzi mi o ten specyficzny trend z social mediów), bo prawie żadna się nie zajmuje domem, żadna nie nosi ciuchów i makijażu z lat 50, żadna nie jest finansowo zależna od męża i większości są to kute na cztery nogi baby. Oczywiście nie wykluczam, że istnieją jakieś specyficzne środowiska, gdzie takie kobiety można spotkać - jednak na 100% jestem pewna, że żadna z nich nie ma TikToka😀
              • beneficia [...] 07.08.23, 19:46
                Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
                • magdallenac Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 20:33
                  Nikt, kto zna mnie osobiście nigdy w życiu by mnie tak nie określił i tak o mnie nie pomyślał, więc nie jesteś w stanie mnie urazić, czy wkurzyć.
                  • snakelilith Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 20:43
                    magdallenac napisała:

                    > Nikt, kto zna mnie osobiście nigdy w życiu by mnie tak nie określił i tak o mni
                    > e nie pomyślał, więc nie jesteś w stanie mnie urazić, czy wkurzyć.


                    Nie ma co się denerwować. Wiele kobiet nie miałaby nic przeciwko, by choć czasowo pobyć breloczkiem, ale że inaczej budżet domowy im się nie spina, racjonalizują sobie przymus pracy na cały etat jakąś wewnętrzną potrzebą. Ja jestem stara baba i długo pracowałam w życiu i wiem, że nawet w najbardziej satysfakcjonującej pracy są takie fazy, że chciałoby się walnąć wszystko w uj, zrobić sobie przerwę, albo mieć czas, by się zresetować, albo w spokoju zacząć coś innego. I jak ma się zabezpieczenie w postaci dobrze zarabiającego partnera, to jest to atut, a nie problem.
                    • bi_scotti Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 21:09
                      snakelilith napisała:

                      > nawet w najbardziej satysfakcjonują
                      > cej pracy są takie fazy, że chciałoby się walnąć wszystko w uj, zrobić sobie pr
                      > zerwę, albo mieć czas, by się zresetować, albo w spokoju zacząć coś innego. I j
                      > ak ma się zabezpieczenie w postaci dobrze zarabiającego partnera, to jest to at
                      > ut, a nie problem.

                      It works both ways - ta chec walniecia wszystkiego w uj. Sa powody, dla ktorych faceci zyja krocej, eh ... Life.
                      • snakelilith Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 21:42
                        bi_scotti napisała:

                        > Sa powody, dla ktorych
                        > faceci zyja krocej, eh ... Life.

                        Riki by cię ucałował. Ale nie, mylisz się i to grubo, faceci nie żyją krócej przez pracę, bo to kobiety przez tysiąclecia były bardziej obciążoną pracą od facetów. Do pracy "zawodowej", czyli zwykle w gospodarstwie i na roli dochodziła praca domowa, plus ta związana z dziećmi i opieką nad starymi i chorymi, a luksus niepracującej małżonki dotyczył też tylko pewnej, bardzo małej, zamożnej grupy społecznej.

                        • magdallenac Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 21:48
                          Nigdy nie pozwoliłabym sobie na chociażby chwilowe bezrobocie, gdyby mój partner musiał harować ponad siły.
                          • hanusinamama Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:35
                            Ja bym sobie nie pozwoliła nawet bez harowania partnera ponad siły. Dla mnie (podkreślam dla mnie) sytuacja, że jedna osoba jest odpowiedzialna za utrzymanie domu jest bardzo stresującą sytuacją dla obojga. Ja bym nie chciała samemu utrzymywać rodziny, bo zwyczajnie zeżarłby mnie stres, co będzie jak mnie nie będzie (zachoruje/wypadek/śmierć)...więc nie wyobrażam sobie takiego stresu fundować osobie którą kocham.
                            Inni mają inne podejscie, mocniejsze nerwy
                            • nellamari Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:54
                              Ok, Hanusina, ale trzeba rozważyć warunki brzegowe:

                              1) czy zapierdalacz tak naprawdę haruje czy np ma taki zawód ze ma kasę bez ostrej jazdy ( przychodzi mi do głowy kilka zawodów), czy jest zdalnym szefem w korpo X i kieruje pracą innych czy jest górnikiem w kopalni wujek etc

                              2) czy breloczek ma zawód / doświadczenie żeby w razie W szybko jakaś prace za średnia krajowa podjąć

                              3) czy maja kredyt mieszkaniowy czy są właścicielami lokum ( brak stresu wyładowania pod mostem)

                              4) czy ich rodzina pochodzenia w razie czego sypnie kasą

                              5) w jakim kraju mieszkają i jakie maja ubezpieczenie zdrowotne

                              6) czy maja jakakolwiek małą nieruchomość / poduszkę finasową na koncie (50/50) etc

                              To wszystko generuje stres / lub jego brak.

                              Zaprawdę można pracować we dwójkę całe życie na cały etat i mieć gorzej w życiu niż w modelu pan pracuje / pani nie.
                        • bi_scotti Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 22:47
                          Whatever. Ja po prostu zakladam honest partnership - gdy mnie zle = on bierze co trzeba na siebie; gdy jemu zle = I do that. Na ile jest to mozliwe w ukladach, w ktorych jedna ze stron nie pracuje zawodowo iles tam lat, to juz kwestia indywidualnych par - my akurat mamy takie zawody, ze kilkuletnia przerwa bylaby major problem - dla mojego meza to kwestia wiedzy, dla mnie licencji. A fact jest, ze faceci nader rzadko powiedza honestly swojej partnerce, ze maja dosc ... bo to takie "niemeskie" ... surprised Niemniej heart attacks, samobojstw, strokes wciaz wiecej po ich stronie. Nothing comes from nothing.
                          Ja wiem, ze zawsze moge wszystko rzucic w (jak piszesz) uj, bo Stary Bi_scott "da rade" za nas dwoje i on wie dokladnie w 100% exactly the same vice-versa. A jak maja inni to nie moja sprawa - zakladam, ze sa dla siebie dobrzy & make each other happy. Life.
                          • snakelilith Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:56
                            bi_scotti napisała:

                            > Whatever. Ja po prostu zakladam honest partnership - gdy mnie zle = on bierze c
                            > o trzeba na siebie; gdy jemu zle = I do that. Na ile jest to mozliwe w ukladach
                            > , w ktorych jedna ze stron nie pracuje zawodowo iles tam lat, to juz kwestia in
                            > dywidualnych par -


                            No więc właśnie, kwestia indywidualna, ale uogólniasz, jakby niepracująca kobieta skazywała biednego misia na przedwczesną śmierć z przepracowania. Po prostu śmieszne. Ja aktualnie mniej pracuję zawodowo, tylko ułamek tego, co mój mąż. Ale śmiem twierdzić, że ogólnie pracuję, w sensie zaangażowania i fizycznego wysiłku, nawet więcej od niego, bo mam czas na energetycznie bardziej zajmujące hobby i przejęłam dorowolnie większość domowych obowiązków. Z korzyścią dla nas obojga, bo mamy teraz super duper zdrową domową kuchnię, czego osoba stawiająca knajpiane żarcie wysoko na liście oznak udanego życia pewnie nie zrozumie. Mój mąż jest w każdym razie zachwycony, choć koszule z rozpędu ciągle prasuje sobie sam.
                            Martwić się, nie martwię, ba połowa majątku jest moja, a rynek zawodowy jest dziś u mnie taki, że biorą każdego z wykształceniem z pocałowaniem ręki, nawet emerytów zachęcają do powrotów i już dawno nie pytają o dziury w życiorysie.
                    • milva24 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 07:01
                      snakelilith napisała:

                      > magdallenac napisała:
                      >
                      > > Nikt, kto zna mnie osobiście nigdy w życiu by mnie tak nie określił i tak
                      > o mni
                      > > e nie pomyślał, więc nie jesteś w stanie mnie urazić, czy wkurzyć.
                      >
                      >
                      > Nie ma co się denerwować. Wiele kobiet nie miałaby nic przeciwko, by choć czaso
                      > wo pobyć breloczkiem, ale że inaczej budżet domowy im się nie spina, racjonaliz
                      > ują sobie przymus pracy na cały etat jakąś wewnętrzną potrzebą.

                      Ja, ja bym trochę pobyła i śmiało się mogę do tego przyznać, nic sobie nie muszę racjonalizować.
                    • nellamari Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 08:40
                      Oczywiście, ze snejk ma rację. Sytuacja magdalleny nie ma nic wspólnego z breloczkiem, bo ona po pierwsze już pracowała, a po drugie, może zacząć pracować w każdej chwili.

                      To jest sytuacja, której w żaden sposób nie da się porównać z sytuacją kobiety, która programowo i ideologicznie nigdy nie zaczęła żadnej pracy. Ta faktycznie będzie w czarnej doopie w razie W. Co innego wrócić na rynek pracy, co innego zaczynać w wieku 40/50+
                • majenkirr Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 20:41
                  beneficia napisała:
                  > Ale kuta na cztery nogi jesteś, i owszem, breloczku.



                  Tez się naucz zamiast tak brzydko zazdrościć.
                • heca7 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 21:24
                  beneficia napisała:

                  > Ale kuta na cztery nogi jesteś, i owszem, breloczku.

                  Ale chamskie...
                  • panna.nasturcja Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 02:57
                    To zazdrość.
                    • riki_i Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 13:43
                      Prawda wyzwala....
          • furiatka_wariatka Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 15:44
            Sama przecież nie pracujesz i żyjesz na utrzymaniu chłopa
        • vivi86 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 19:33
          Kocham to uwiesenie się na USA kraju tak daleko od tego wzorca jak tylko to możliwe - sterta gruzów, komuna i kończący się stalinizm w państwie, od którego PRL był zależny. Może by się tak powołać na Chiny w XVI? Też odległe, a oryginalniej?
          • dramatika Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 21:57
            vivi86 napisał(a):

            > Kocham to uwiesenie się na USA kraju tak daleko od tego wzorca jak tylko to moż
            > liwe - sterta gruzów, komuna i kończący się stalinizm w państwie, od którego PR
            > L był zależny.

            Równie absurdalne jest uwieszenie się w takich warunkch modelu "kariery" robionej przez kobiety i "zarabianie na siebie".
            Tak samo odrealniony jest model USA lat 50-tych (w obecnych warunkach) jak naiwne przekonanie progresywnych, że wystarczy, aby kobieta pracowała, aby była finansowo niezależna.
            • vivi86 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 07:43
              Oczywiście, że tak. W 100% zgoda.
        • sferoplast Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 23:09
          Bo to dosłownie LARP amerykańskiej żony z reklam z lat 50 podlany prawicowym sosem. Zjawisko typowo internetowe, za parę lat wszyscy o tym zapomną.
          • vivi86 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 11:02
            tak myślę, ale to uwieszenie się wizji kobiety siedzącej w domu (rili? za komuny? w kraju wyniszczonym wojną?) trzyma się od dekad.
            • dramatika Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 11:59
              vivi86 napisał(a):

              > to uwieszenie się wizji kobiety siedzącej w domu (rili? za komun
              > y? w kraju wyniszczonym wojną?) trzyma się od dekad.

              Dyskutujesz z chochołem. Nikt nie twierdzi, że za komuny czy wcześniej kobiety siedziały i pachniały. Chodzi raczej o postulat zmiany, aby w końcu i zwykli ludzie mieli jakąś korzyść z tego, że podobno nasza cywilizacja się rozwija, zwłaszcza po rewolucji przemysłowej. Bo na razie wygląda na to, że niby się rozwijamy, ale robić musimy tyle samo, co za feudalizmu. A przecież nieliczne przykłady pokazują, że zmiana jest możliwa - czyli osławione lata 50 w USA czy Śląsk. Nie tylko kobiety miały lepiej, ale też faceci, którzy mogli odpocząc po robocie, a nie biec od razu do dzieciaków/garów/mopa, bo żona też po robocie w fabryce (choć najczęściej to wyglądało tak, że to kobieta robiła na dwóch etatach)
              • taniax Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 12:17
                Nie ma co porównywać realiów lat 50 tych w USA do naszych, tam jak kobieta szła do pracy to rodzinę było stać na wynajęcie pomocy domowej a u nas kobieta brała na grzbiet kolejny etat.
                • vivi86 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 12:26
                  to już pomijam.
                • vivi86 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 12:26
                  ale to dlatego w Polsce tacy uwieszeni tych lat 50. Tam była chociaż dekada w miarę-powszechności takiego życia. U nas nie to i powoływać się nie ma na co.
                  • vivi86 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 12:27
                    lat 50 w USA
                • lignum-vitae Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 13:27
                  taniax napisała:

                  > Nie ma co porównywać realiów lat 50 tych w USA do naszych, tam jak kobieta szła
                  > do pracy to rodzinę było stać na wynajęcie pomocy domowej a u nas kobieta brał
                  > a na grzbiet kolejny etat.

                  A tę pomoc domową jak szła do pracy to było stać na wynajęcie pomocy domowej?
                  • taniax Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 14:00
                    Nie wiem w latach 80/90 napewno zajmowały się tym emigrantki i wysyłały $ do kraju gdzie całe rodziny dobrze za to żyły albo budowały domy patrz kurs dolara.
              • vivi86 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 12:25
                Twierdzi, że zajmowały się domem, ergo - nie musiały pracować zawodowo, starczała 1 pensja. Nic podobnego. Śląsk to wyjątek, a i tam była to mniejszość.

                Postulatu zmiany nie widzę. Tylko larp i rekonstrukcje nieistniejącej przeszłości.
          • riki_i Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 13:46
            sferoplast napisała:

            > Bo to dosłownie LARP amerykańskiej żony z reklam z lat 50 podlany prawicowym so
            > sem.

            Nie idealizuję czasów "baba siedzi w domu", ale tak btw to lata 50 stanowią okres największego dobrobytu dla mieszkańców USA. Jest powód do ogólnej nostalgii.
            • vivi86 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 09.08.23, 01:34
              U nich tak, ale u nas????? Śmieszne to.
    • daniela34 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 16:22
      Myślę, że prędzej czy później i tak do mnie trafią, żeby się rozwieść, albo właśnie żeby mąż nie dostał rozwodu. Tak samo jak wszystkie inne wives.
      • tt-tka Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 16:32
        Ja mysle, ze one sa duzo za malo trad. Powinny siegnac do dawniejszych tradycji, kiedy to pani domu miala do kuchni kucharke, do pokojow pokojowa, do ogrodu ogrodnika, a do dzieci nianie. Ewentualnie szoferowac moze sobie sama, choc tradycyjnie stangrent sie pani tez przynalezal.
        No i tego... zwykle panie mialy umowe malzenska gwarantujaca im czy to staly dochod, czy odstepne na wypadek wypadku...
        • okruchlodu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 16:47
          Jedyne co bym tym dziewczynom zaleciła to właśnie zadbać o swój interes. Jeśli intercyza to zabezpieczająca jej biznes a nie pana. Uzgodnić przed ślubem / dziećmi co w przypadku rozstania i spisać jak najwięcej.
        • riki_i Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 13:48
          tt-tka napisała:

          > Ja mysle, ze one sa duzo za malo trad. Powinny siegnac do dawniejszych tradycji
          > , kiedy to pani domu miala do kuchni kucharke, do pokojow pokojowa, do ogrodu o
          > grodnika, a do dzieci nianie.

          Pani domu w tej sytuacji pozostawał jedynie globus histericus
          • chatgris01 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 15:28
            Ówczesna pani domu, jeśli nie miała do tego ochmistrzyni (a miały tylko najbogatsze, głównie arystokracja), to musiała sama zarządzać tymi wszystkimi kucharkami, pokojówkami, ogrodnikami itd., to się samo nie robiło, a dwór to była prawie samowystarczalna fabryczka. Plus życie towarzyskie. Większość na żadne globusy zwyczajnie nie miała czasu.
    • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 16:33
      Pompowana medialnie nisz bez znaczenia, głównej to cwaniary, którym się marzy hajs z tiktoka
      • okruchlodu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 16:54
        Niekoniecznie cwaniary. To często naiwne dziewczyny, które dają sobą łatwo manipulować. I nie każda będzie mieć konto na tik toku i pokazywać się z torebkami Diora.
        • taniax Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:00
          Niestety nadal jest implementowane do głów młodym kobietom że podwyższyć status społeczny mogą przez wygląd, no więc inwestują przede wszystkim w urodę a matki je w tym wspierają.

          www.pudelek.pl/corka-ewy-tyleckiej-w-wieku-21-lat-powiekszyla-piersi-zapewnia-ze-w-usa-to-normalne-mama-mnie-w-tym-wspierala-6927927633156768a
          • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:40
            Co ma powiększanie cycków do bycia tradwife?
            • taniax Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:49
              Na tradwife trzeba mieć warunki. Ty myślisz że każda która chce ma taką możliwość?
              • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:51
                Nie wiem, czy jak któraś chce to rzeczywiście takie nie do osiągnięcia. Te co kojarzę to jednak osiągnęły ten cel bez sztucznych cycków
        • bene_gesserit Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:11
          Żeby w dzisiejszych czasach być aż tak naiwną, to by trzeba mieć zaawansowana dysguglię.

          Jak to się mówi od dziesięcioleci: masz w kieszeni dostęp do wiedzy całego świata, możesz go używac nie tylko do oglądania lolcatsow.
          • kandyzowana3x Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:14
            Alez to przeciez prawda. Najlawiej kobiecie podniesc status spoleczny poprzez wyglad. Wiekszosc kobiet tez jest oceniana przez pryznat wygladu.
            • bi_scotti Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:27
              kandyzowana3x napisała:

              > Wiekszosc kobiet tez jest oceniana przez pryznat wygladu.

              Yes and no. Te, ktore same siebie & wszystkie swoje siostrzyce oceniaja (najpierw) przez pryzmat wygladu, tak tez sa oceniane przez reszte swiata, ale sa wszak kobiety jak chocby Frau Merkel, ktora ewidentnie swoj (i cudzy) wyglad miala ... well tam gdzie miala, totez i reszta swiata nie komentowala/nie oceniala jej image. Simple - to kobieta sama wyznacza granice i obszary w jakich pozwala sie oceniac! Podobnie zreszta jak mezczyzna wink
              Trad wives (czy same sie tak nazywaja, czy nie, doesn't matter) sa pewnie w kazdym society - w jednych ich wiecej, w innych moze mniej, ale sa wszedzie. Dopoki im z tym dobrze, bog czy inny absolut z nimi! Problem sie zawsze zaczyna gdy chca z tych swoich rol wyjsc - wtedy sie okazuje, ze it's not that simple - wtedy Daniela & jej koledzy po fachu moga zarobic, eh wink Life.
              • daniela34 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:33
                Albo nawet one nie chcą, ale mąż nagle chce je zamienić na nowszy model.
                Najgorzej jednak jeśli w tym wszystkim są dzieci, które potrzebują pomocy. Nasz najnowszy przypadek jest taki, że trad husband pani trad wife wprawdzie w kwestii nierozerwalności małżeństwa przestał być trad, ale nadal jest trad w sprawie pomocy psychologiczno-psychiatrycznej dla dziecka (nie uznaje). No i to już nie jest zabawne.
              • taniax Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 19:00
                Frau Merkel? Co to jest za przykład.? Zresztą Kohl dawał jej podobno parę marek na fryzjera...
              • riki_i Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 14:01
                bi_scotti napisała:

                > kandyzowana3x napisała:
                >
                > > Wiekszosc kobiet tez jest oceniana przez pryznat wygladu.

                >
                > Yes and no. Te, ktore same siebie & wszystkie swoje siostrzyce oceniaja (najpie
                > rw) przez pryzmat wygladu, tak tez sa oceniane przez reszte swiata, ale sa wsza
                > k kobiety jak chocby Frau Merkel, ktora ewidentnie swoj (i cudzy) wyglad miala
                > ... well tam gdzie miala

                https://img.joemonster.org/mg/albums/new/130912/01merkel_z_duzym_biustem.jpg
            • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:44
              Na only fans chyba... Myślisz, że na przykład Daniela jest jako prawniczka wybierana po wyglądzie? Status społeczny podnosi się przez niezależność finansową
              • daniela34 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:48
                ggrr.ruu napisała:

                > Myślisz, że na przykład Daniela jest jako prawniczka wybi
                > erana po wyglądzie?

                Mogę zagwarantować, że nie 🙂
                • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:49
                  Czyli nie możesz sobie wrzucić cycków w koszty i udowodnić, że to się przekłada na większe dochody? 🙄
                  • daniela34 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:54
                    Kochana, ja przez 10 lat nie mogłam nawet okularów w koszty wrzucić, gdzie tam jakieś cycki! W tym roku jednemu adwokatowi udało się wrzucić okulary, ale musiał na nich wygrawerować logo kancelarii
                    • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:56
                      Na cyckach też można eksponować logo 😁
                      • daniela34 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:57
                        Nie mogę, bo popełnię delikt dyscyplinarny 😁
              • kandyzowana3x Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 19:13
                Mysle , ze Daniela nie wybrala akurat najlatwiejszej sciezki kariery. Za to patrzac na kariery promowane w mediach, zdecydownie latwiej wybic sie na wygladzie, niz walorach umyslowych. Szczegolnie w polskiej tv, gdzie nawet panie prezentujace pogode, musza miec okreslona aparycje. Ile ta kariera i status spoleczny jest warte to inna spawa, za to nie ma sie co oszukiwac, ze kobiecego wygladu nie traktuje sie wciaz jak towaru.
                • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 19:16
                  Prezentowanie tv to nie jest synonim wysokiego statusu społecznego. Zdecydowanie łatwiej zbudować stabilna i naprawdę dużą karierę na walorach innych niż wygląd, tylko trzeba te walory mieć
                  • ewka.n Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 20:35
                    ggrr.ruu napisała:

                    > Zdecydowanie łatwiej zbudować stabilna i naprawdę dużą karierę
                    > na walorach innych niż wygląd, tylko trzeba te walory mieć

                    No nie. Dużo łatwiej i o niebo lżej jest osiągnąć to, co jest głównym celem zdecydowanej większości karier (pieniądze) za pomocą wyglądu tylko ten walor trzeba mieć. A wtedy w porównaniu z budowaniem kariery, czy to w korpo czy na własnym itp. to często właściwie... wystarczy być, tj. wyglądać. Ale nie trzeba przecież tylko na tym poprzestać smile

                    Można by wręcz rzec, że jak się nie ma wyglądu, to wtedy już nie ma wyjścia, trzeba przysiąść fałdów, zasuwać i konkurować również z samcami i "nie ma mientkej gry". Już się nie oszukujmy, że uroda i fizyczna atrakcyjność mocno nie ułatwia życia i kariery smile
                    • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 20:54
                      Najwieksze kariery na świecie nie zostały zbudowane na wyglądzie. Zresztą nawet nie idźmy tak daleko, bo 99% ludzi nie będzie ani Gatesem ani Kate Moss. Kariera budowana na urodzie ma to do siebie, że z każdym rokiem jest coraz bardziej krucha, a jej fundamenty są ulotne. Kariera zbudowana na innych podstawach pozwala być coraz lepszym - to jest ogromna różnica. W pierwszym przypadku masz kapitał, którego wartość z czasem maleje, w drugim - wręcz przeciwnie.
                      Poza tym, jak osiągnąć pieniądze za pomocą urody? Bardzo mało możliwości - nie każdy chce zajmować się modelingiem i celebryctwem.
                    • jolie Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 08:31
                      ewka.n napisał(a):

                      > No nie. Dużo łatwiej i o niebo lżej jest osiągnąć to, co jest głównym celem zde
                      > cydowanej większości karier (pieniądze) za pomocą wyglądu tylko ten walor trzeb
                      > a mieć. A wtedy w porównaniu z budowaniem kariery, czy to w korpo czy na własny
                      > m itp. to często właściwie... wystarczy być, tj. wyglądać. Ale nie trzeba przec
                      > ież tylko na tym poprzestać smile
                      >
                      > Można by wręcz rzec, że jak się nie ma wyglądu, to wtedy już nie ma wyjścia, tr
                      > zeba przysiąść fałdów, zasuwać i konkurować również z samcami i "nie ma mientke
                      > j gry". Już się nie oszukujmy, że uroda i fizyczna atrakcyjność mocno nie ułatw
                      > ia życia i kariery smile

                      Monika Bellucci podsumowała to bardzo trafnie - "uroda dla kobiety jest problemem tylko w dwóch przypadkach - gdy jej nie ma, albo gdy jest tylko uroda". Zgadzam się z nią i cenię jej szczerość i brak hipokryzji, ona mówi wprost, że to uroda otworzyła jej wszystkie drzwi i że bez niej nie byłaby tu, gdzie jest. Za bardzo dobrą decyzję uważa też porzucenie studiów prawniczych i zajęcie się modelingiem.
                      • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:10
                        W pracy modelki i aktorki z pewnością. Tylko że stawianie na zostanie światową gwiazda kina to trochę jak stawianie na bycie znanym piłkarzem - miliony dla bardzo nielicznych, dla większości wielkie rozczarowanie. Zrobienie kariery prawniczej jest bardziej przewidywalne. A tu już niech prawniczki sie wypowiedzą, czy brak urody modelki utrudnia im karierę.
                        • frntta666 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:17
                          W punkt. Nawet "tylko" gwiazda insta, czy onlyfans, nie zostanie kazda piekna dziewczyna. Bo jest ich jeszcze wiecej, niz dobrze spiewajacych ludzi a prawdziwe kariery wokalne robi ulamek promila utalentowanych. Tutaj jeszcze jest potrzebne szczescie/znajomosci/inne. Wiekszosc ludzi zyje innym zyciem, w ktorym uroda jest jakims tam malym bonusem, ktory ewentualnie pomoze w kontaktach miedzyludzkich i n8c ponadto wink
                        • taniax Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:28
                          Powiedziałabym że w tych czasach łatwiej zdobyć wykształcenie prawnicze ( gdy się np nie jest z rodziny prawniczej) takim bardzo atrakcyjnym zadbanym młodym kobietom, wielu wpływowych bogatych facetów jest chętnych by płacić im za studia. Można chyba w ten sposób prawo zaocznie dziś studiować?
                          • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:44
                            W Polsce mamy bezpłatne studia naprawdę nie trzeba sponsora, żeby się uczyć
                            • taniax Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:49
                              Ale jak jest forsa to sobie może pancia opłacić semestr zaocznego prawa i zdobyć prawnicze wykształcenie w ten sposób.
                              • taniax Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:49
                                tzn opłacić x semetrów
                              • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:53
                                Samo wykształcenie to za mało na karierę. Poza tym naprawdę uważasz, że młody człowiek musi zarabiać ciałem na płatne studia?
                                • taniax Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 11:05
                                  Nie musi ale może mieć ochotę ułatwić sobie drogę do celu kobietom uroda w tym pomaga.
                                  • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 11:30
                                    Masz na myśli karierę sexworkerki? To rzeczywiście pomaga
                        • jolie Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:34
                          Ale czy ja napisałam, że każda urodziwa kobieta zostanie światową gwiazdą kina? Nie. Urodziwe mają większy wybór, mogą sobie budować i stabilną karierę prawniczki, i robić karierę w modelingu. I owszem, nie każda będzie drugą Bellucci (która zaczynała w czasach bez internetu), to oczywiste. Ja np. na wstępie nie miałam takiego wyboru, zatem nie będę się wymądrzać, że na pewno postawiłabym na mózg. Tak naprawdę to nie wiem, na co bym wtedy stawiała.
                          • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:48
                            Piękne i wybitne to mniejszość. Jest Roche pięknych i niezbyt mądrych i trochę wybitnych i brzydkich. A większość to po prostu miks. Co nie zmienia faktu że kariera robiona mózgiem ma stabilniejsze fundamenty.
                            • jolie Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 11:04
                              ggrr.ruu napisała:

                              > Piękne i wybitne to mniejszość.

                              Kolejna oczywista oczywistość. Pięknych ludzi w populacji jest mało, rozkład normalny się kłania.

                              Jest Roche pięknych i niezbyt mądrych i trochę
                              > wybitnych i brzydkich.

                              Dlatego Bellucci powiedziała, że tylko uroda to za mało.

                              A większość to po prostu miks. Co nie zmienia faktu że k
                              > ariera robiona mózgiem ma stabilniejsze fundamenty.

                              Ja nie twierdzę, że nie ma. Piszę o tym, że ja nie mam pojęcia, na co stawiałabym, wyglądając jak M.Bellucci. Na postawienie na mózg byłam właściwie skazana, nie miałam alternatywy. I zdecydowana większość ludzi właśnie tej alternatywy po prostu nie ma, bo jest urodowo przeciętna.
                              • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 11:31
                                Większość jest też mózgowo przeciętna.
                                • jolie Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 11:33
                                  No i?
                          • frntta666 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 12:27
                            Sorry za offtop. Kariera prawniczki nie jest dla kazdego, to tez dosyc elitarna droga. Wymaga predyspozycji umyslowych i ciezkiej pracy. A jak sie nie jest z prawniczej rodziny i nie jest sie zamoznym, to juz w ogole. Wiec to nie jest taki znowu rozsadny, bezpieczny wybor dla kazdej nieladnej wink
                            • jolie Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 12:43
                              Ja się z tym zgadzam. Podobnie jest z medycyną. Ale lekarz nawet w obozie/łagrze miał łatwiej (prawnik niekoniecznie, chyba że znał język i załapał się do pracy pod dachem).
                            • daniela34 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 12:52
                              frntta666 napisała:

                              > A jak sie nie jest z
                              > prawniczej rodziny i nie jest sie zamoznym, to juz w ogole. Wiec to nie jest ta
                              > ki znowu rozsadny, bezpieczny wybor dla kazdej nieladnej wink


                              Sorry, ale się wybitnie nie zgodzę, będąc nieładną z nieprawniczej, nieszczególnie zamożnej rodziny. To jest akurat bardzo rozsądny, bezpieczny wybór.
                              • daniela34 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 13:06
                                I rozwijając: po pierwsze primo - prawnicza rodzina ułatwia oczywiście (jak się nie rozumie co to anatocyzm to zawsze tatuś prawnik może wyjaśnić), tak jak i przyszłemu inżynierowi może ułatwić naukę tatuś inżynier, ale nieprawnicza niczego nie wyklucza, odkąd mamy państwowe, zunifikowane, testowe egzaminy na aplikację, do zdania nie trzeba mieć na półce kodeksów po praszczurze tylko w miarę dobrą pamięć i jaką taką inteligencję. Po drugie primo nie przesadzajmy też z predyspozycjami umysłowymi - jasne, jak kto jest ciemny jak tabaka w rogu to pewnie studiów nie skończy, albo skończy je na jakieś słabiutkiej, prywatnej, płatnej uczelni z ogona rankingu, ale nie przesadzajmy z wyjątkowością tych predyspozycji, ot, jaka taka inteligencja (że powtórzę) i dobra pamięć wystarczą, nie trzeba od razu być orłem Temidy. Po trzecie primo - ultimo: "prawniczka" to naprawdę duży worek, w którym jest wszystko: od gwiazdy sali sądowej, przed którą drżą prokuratorzy, poprzez dziewczynę z działu prawnego w korpo po urzędniczkę. Do każdego z tych miejsc trzeba mieć nieco inne predyspozycje i o ile zgadzam się, że nie każdy nadaje się na salę sądową, o tyle w życiu spotkałam tylko jedną dziewczynę po studiach prawniczych, o której uczciwie mogłabym powiedzieć, że w mojej opinii nie nadaje się do żadnego prawniczego zawodu (ani tego wymagającego aplikacji ani niewymagającego).
                                • frntta666 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 13:32
                                  Ok, to ja tepa jestem, bo jak widzialam, ile przyjaciolka miala nauki na tym prawie, to mi sie slabo robilo wink No i kredyt byl brany na studia, ale juz nie roztrzasajmy, co dla kogo oznacza "zamozna" rodzina. P.s. Jako kariere w tym zawodzie tak z automatu traktuje aplikacje, nie wiem czemu w sumie... bo to przeciez nie jedyna opcja z ktorej wyzyc sie da wink
                                  • daniela34 Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 13:43
                                    Ktedyt na studia to brała np.moja kuzynka (siostrzenica mojego ojca) która studiowała filologię angielską, wiec to niczego nie dowodzi specjalnie. A ze mna studiowal (i dzis jest adwokatem) chlopak, ktorego nie bylo stac na torbę na notatki/kdiazki i nosil je w reklamówce. Prawo dzienne nie jest w niczym droższe od innych kierunków, są po prostu koszty utrzymania. Co do oplat za zaoczne to chyba też szczególnie nie odbiegają wysokością od opłat za inne kierunki. Nauki oczywiście jest sporo, ale też bez przesady.
                  • hanusinamama Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:29
                    Jest to tez bardziej stabilne. Uroda przemija, pan wymienia na kolejny nowszy model, klikalność spada.
                  • riki_i Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 14:04
                    ggrr.ruu napisała:

                    > Prezentowanie tv to nie jest synonim wysokiego statusu społecznego.

                    ROTFL!

                    Napij się może kawy, zanim coś napiszesz.
                    • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 14:58
                      Po trzech kawach odpowiem trochę w Twoim stylu - oczywiście dla Mariolki z Pcimia, która kończy finansowany przez MOPS kurs paznokci pani z telewizji jest imponująca i to jest taaaaakaaa kariera, że by wszystko za nią oddała. Ja znam pań z tv na pęczki i pogodynki nie są tu specjalnie poważane za sukces życiowy i nie cieszą się wyjątkowym statusem. A z niektórymi jak wiesz nawet ludzie do stołu nie chcą siadać wink
                      • riki_i Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 15:09
                        W środowisku medialno-telewizyjnym pogodynki nie imponują niczym, a wręcz przeciwnie, zgadzam się.

                        Ale mówimy o społeczeństwie. O całym społeczeństwie.

                        Osoba, którą ludzie na ulicy rozpoznają bo jest "z telewizji", imo posiada dość wysoki status społeczny.*

                        *Pomijam przypadki typu "kariera" (tzn. popularność) aktora naturszczyka od "mięsnego jeża", którą przypłacił samobójstwem oraz wspomniane przez Ciebie zawodowe tutki udające prezenterki/pogodynki.
                        • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 15:14
                          Pewnie jestem spaczona moją bańką tak jak Ty swoją, ale w mojej to naprawdę nie robi większego wrażenia. I chyba w ogóle wśród ludzi na pewnym poziomie karier to jest traktowane z lekką rezerwą co najmniej. Pewnie jak sprzedawca z Żabki przyprowadzi dziewczynę z TV to rodzina padnie z zachwytu, jak mój kolega z rodziny prawniczej, takiej co to jego ojca wszyscy kojarzą z mediów (Nie Mata jakby co) przywlókł panią prezentującą jakieś gry i teleturnieje to wszyscy czekali, aż mu przejdzie i z ulgą przyjęli, że sprawa trwała z pół roku.
                          • riki_i Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 15:56
                            Jak pracowałem przez dekadę w telewizjach , no to również pogodynka szału nie robiła. Ba! kolega techniczny z emisji traktował per noga nawet pewną apetyczną prezenterkę newsową, z której co prawda zrobił kochankę , ale na zasadzie upokarzanej zapchajdziury. Jednak w dyskusjach ogólnych trzeba patrzeć szerzej. Na osiedlowym bazarku mojej matki jeszcze z kilka lat temu pan sprzedający zwrócił się do mnie z wielką atencją jako do "pana z telewizji" (chyba ze 20 lat po tym, jak dałem w niej swoje ostatnie tchnienie).
                            • pursuedbyabear Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 15:57
                              ROTFL.
                • bi_scotti Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 20:43
                  A to juz kwestia co kto uwaza za kariere, co uznaje za "wybicie sie" tudziez tego KTO uwaza kobiece cialo za towar. To jest calkiem duzy swiat (choc niby global village smile) - naprawde mozna sobie ulozyc zycie (bedac kobieta!) wedlug wlasnych standards, ambtions, planow na kariere a przede wszystkim w otoczeniu ludzi, z ktorymi kobiecie (!!!) po drodze.
                  Sa spolecznosci, w ktorych manewr ma sie niewielki badz wrecz zaden ale PL, USA i dziesiatki innych krajow sa na tyle (choc relatively) demokratyczne & egalitarne (nowhere is perfect!!!), ze kazda, naprawde kazda dziewczynka (i chlopiec smile) moze sobie swoje zycie wymyslic jak chce i zyc jak lubi, jak jej odpowiada. Tudziez zmienic cokolwiek zechce zmieniac (almost!) anytime. Sure, czasem bedzie potrzebowac fachowej pomocy np. (sorry, ze znow przywoluje Twoje imie, ale mam nadzieje, ze jednak nie nadaremno wink) Danieli i jej "tribe", ale to tez jest good thing - pomoc istnieje, mozna znalezc, skorzystac, zmienic tzw. "sciezke zyciowa" z trad wife na samodzielna ksiegowa badz odwrotnie, badz w ogole jakos jeszcze inaczej smile Mozna tylko miec nadzieje, ze kobiet majacych wolny wybor bedzie na swiecie wciaz przybywac. Life.
                  • kandyzowana3x Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 21:09
                    Trudno tym oczywistością w jakikolwiek sposób zaprzeczyć.
        • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:39
          Nie o to chodzi. Trad wife to jest lifestyle, służy do lansu. Nie mylmy tego z tym, że pani nie pracuje i obrabia bombelki gdzieś pod Radomiem. To jest jedna wielka ściema na pokaz. Co zabawne, panie się onanizują własną tradycyjnością, a jedna z drugą bezdzietna żoneczka, której pół dnia zajmuje umycie podłogi w kawalerce, bo musi to nagrać na tiktoka nie ogarnia połowy rzeczy, które ogarnia wielodzietna lewaczka taka jak ja
          • magdallenac Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:45
            Tak! O to właśnie mi chodziło.
          • hanusinamama Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 08.08.23, 10:29
            Amen
      • ewka.n Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 17:07
        ggrr.ruu napisała:

        > głównej to cwaniary, którym się marzy hajs z tiktoka

        I hajs trad husbanda. Ale to by były te takie rozsądniejsze i tfu, tfu (w tym kontekście) wyemancypowane, które przytomnie zabezpieczają sobie dodatkowe, swoje źródło dochodu. Sprytnie. A gdyby przyszło im zmienić żywiciela na zasobniejszego, to będą miały na honorarium dla danieli.
        Nowoczesne technologie w służbie tradycji smile
        • ggrr.ruu Re: Zjawisko 'trad wife' a artykuł gazety 07.08.23, 18:41
          Co najlepsze, główne tradżoneczki zarabiają na jeleniach z netu lepiej od mężów big_grin
          • vivi86