Dodaj do ulubionych

"Ze mną się nie napijesz?"

11.08.23, 15:51
Nie piję alkoholu. Nigdy nie przepadałam, owszem, popijałam winko od czasu do czasu, ale należę do osób, którym alkohol wybitnie nie służy. I nie smakuje. Mocniejszych alkoholi nie piłam nigdy, odrzuca mnie sam zapach. Kiedy zachorowałam na przewlekłą chorobę odstawiłam wino zupełnie, bo chcę jeszcze pożyć - chciałabym zatańczyć na weselu jedynego syna. Rozumiem osoby, które chcą od czasu do czasu coś sobie wypić, nikogo nie terroryzuję, zawsze mam coś dla gości. Nie przekonuję na siłę, że alkohol to zuo, nie robię min, gdy ktoś przy mnie otwiera piwo. Dlaczego więc ludzie nie postępują wobec mnie podobnie, na każdym spotkaniu, imprezie czy wyjeździe muszę bez przerwy tłumaczyć się, że nie, nie wypiję, nie chcę piwa/wina/wódki. Sytuacja z wczoraj, jesteśmy na wyjeździe, organizowano ognisko dla gości. Bardzo fajnie by było, bo ludzie sympatyczni, jedzenie pyszne, tylko - no właśnie, byłam jedyną osobą (nie licząc dzieci, rzecz jasna) która nie tknęła żadnego z trunków. I budziło to powszechne zdziwienie. A dlaczego, a jedno piwko ci nie zaszkodzi, a może jednak. I tak przez cały wieczór. Podobne sytuacje mam podczas imprez, wesel, nawet w pracy, chociaż wiedzą doskonale, że nie piję, też słyszę "a może dziś troszkę ci nalać?" Wytłumaczcie mi, dlaczego ludzie po prostu nie przyjmą do wiadomości, że nie tykam alkoholu i już?
Obserwuj wątek
    • po_godzinach_1 Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 15:55
      hippolina napisała:

      > Dlaczego więc ludzie nie postępują wobec mnie podobnie, na każdym spo
      > tkaniu, imprezie czy wyjeździe muszę bez przerwy tłumaczyć się, że nie, nie wyp
      > iję, nie chcę piwa/wina/wódki.

      Nie ludzie, tylko twoi znajomi.
      Nie wiem dlaczego twoi znajomi zachowują sie w taki sposób.
      • mizantropka_20 Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:05
        Dokładnie, takie "propozycje", przynajmniej w moim kręgu to funkcjonowały jakieś 30 lat temu.
      • przepio Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 20:41

        >
        > Nie ludzie, tylko twoi znajomi.
        > Nie wiem dlaczego twoi znajomi zachowują sie w taki sposób.

        Nie tylko jej znajomi, całkiem obcy ludzie tez nieraz nie potrafią zrozumieć, że ktoś nie chce się napic
      • spirit_of_africa Re: "Ze mną się nie napijesz?" 12.08.23, 05:13
        Przecież to nie byli jej znajomi 🙄
    • shellyanna Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 15:58
      Z doświadczenia - najbardziej dopytują ludzie, którzy sami pic nie powinni. Olej.
      Albo nalej sobie do szklanki colę, walnij słomkę i udawaj, ze masz drinka. Kiedyś piłam ze znajomymi prosecco. Cały wieczór łoilismy równo. Z tym, ze ja bez %. Nikt się nie połapał.
      • okruchlodu Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:50
        Hehe, też tak robię czasami, gdy nie mam ochoty na picie a wychodzę z moimi pato-koleżankami. Kiedyś brałam wodę gazowaną i mówiłam, że mam gin z tonikiem. Ktoś powie, że to brak asertywności, ja powiem, że to spryt.
    • primula.alpicola Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:00
      Eee, od lat tego nie słyszałam, wyszło z mody.
      • semihora Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 19:28
        Eee, chyba jednak nie wyszło.
    • beataj1 Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:02
      Bo są wytresowani że alkohol jest konieczny do zabawy. Ze bez alkoholu zabawa jest gorsza, udawana albo wymuszona.
      Bo są nauczeni że alkohol podkreśla ważność i uroczystość wydarzenia. Oraz podbija smak potraw, orzeźwia, rozluźnia i polepsza. Nauczono ich że z alkoholem jest lepiej.
      Dodatkowo cześć może być gdzieś na drodze do uzależnienia i niepijacy budzą dyskomfort.

      Alkohol jest jedyną substancją psychokatywną której używanie jest domyślne przez dorosłego człowieka (zdanie : ze mną nie dasz sobie żyłe, lub nie wciągniesz kreski jest na pewno rzadsze). I jedyną substancją której nie używanie trzeba uzasadnić.
      Co ciekawe argument "nie lubię " jest wystarczający w przypadku choćby suszonych śliwek, ale nie w przypadku alkoholu. Zwykle proponujący szuka INNEGO alkoholu jako zamiennika.
    • madame_edith Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:03
      Generalnie moi znajomi rozumieją słowo „nie, dziękiję”. I tam, gdzie bywam zawsze jest coś bezalkoholowego do picia.
    • malia Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:05
      a ja czasem piję, a czasem nie piję. Nikt nie namawia, nikt nie wmusza. Na pytanie " a może troszkę nalać" odpowiadam, że dziękuję, nie i nie rozmyślam o tym wcale. Może zdarzyć się, że potem spyta inna osoba o to samo i tak samo odpowiadam. I nigdy nie widziałam, żeby niepicie wzbudzało powszechne zdziwienie
    • makurokurosek Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:12
      Może źle patrzysz na problem. Warto postawić inne pytanie.
      Dlaczego moja odmowa picia nie jest traktowana poważnie?

      Nigdy nie piłam mocnych trunków i tak jak w twoim przypadku jednym alkoholem po jaki sięgałam było wino, które od niemal 10 lat pijam bardzo bardzo sporadycznie . Nigdy ani jako nastolatka, ani jako studentka, ani tym bardziej w dorosłym życiu nie spotkałam się z naciskami o których piszesz.
      Mój partner nie pije od 10 lat i również, nikt nie stosował form nacisku.
      Tak więc bardziej skupiłabym się na analizie dlaczego ludzie nie podchodzą poważnie do tego co mówisz.
    • no-doprawdy4 Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:18
      > Wytłumaczcie mi, dlaczego ludzie po prostu nie przyjmą do wiadomości, że nie tykam alkoholu i już?

      A dlaczego im nie zadasz dokładnie tego samego pytania?
    • extereso Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:24
      Ja piję naprawdę sporadycznie. Ktoś tam czasem zapyta, jak zazwyczaj odmówię, naturalnie, tak jak odmawiam czasem ciasta czy schabu. Czy czasem Ty nie nadajesz tym sytuacjom zbyt dużego znaczenia?
    • gaskama Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:24
      Spotkałam się JEDEN raz z czymś takim. Znajomy męża namawiał na nartach. Ja alko pije. Ale nie na nartach. Po 3 propozycji powiedziałam, żeby się odpyerdolił. Zadzialalo. Polecam. Niekiedy tylko chamstwo działa.
    • cegehana Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:30
      Dzisiaj raczej jest to klasyczna gafa i musisz rzeczywiście się obracać w specyficznym środowisku, jeśli zdarza się to często. Dawno nie byłam na imprezie gdzie absolutnie wszyscy pili.
    • abecadlowa1 Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:31
      Sorry, ale nie wierzę. A z nagabywaniem do picia w pracy to trochę przegiełaś.
      • hanusinamama Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 20:49
        To byli ludzie z pracy.... nie pili poczas pracy. Listości...
        • turbinkamalinka Re: "Ze mną się nie napijesz?" 12.08.23, 22:18
          Widać to nie ma znaczenia. W pracy czy po niej ze współprzcownikami smile Jeden kot smile
          • turbinkamalinka Re: "Ze mną się nie napijesz?" 12.08.23, 22:51
            turbinkamalinka napisała:

            > Widać to nie ma znaczenia. W pracy czy po niej ze współprzcownikami smile Jeden ko
            > t smile
            Współpracownikami smile
    • tt-tka Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:34
      Znajomy od kilku lat nie pije (wszywka, co wiem od niego). Jakos tak rok temu przestal sie tlumaczyc, najpierw mowil po prostu "nie, dziekuje", potem juz z wiekszym naciskiem "dziekuje, nie", a potem zaczal na imprezy/spotkania nosic wszyta czy wczepiona w mankiet/klape/w drastyczniejszych przypadkach w koszulke na brzuchu (od spodu) kartke z oczojebym kolorystycznie tekstem NIE PIJE - i demonstruje ja bez slowa za kazdym pytaniem czy zaproszeniem.
      PS jezeli mimo to mu naleja, a to sie zdarza, stoi przed nim ten pelny kieliszek czy szklaneczka i stoi. I stoi. I stoi...
    • jak_zwykle_wszystko_zajete Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:43
      Kwestia oczywiście kultury, ale może tez pokolenia? W młodszym nikogo nie dziwi nie picie. Ostatnio byłam na weselu, przy stoliku na 11 osób nie piło 6. Po jednej odmowie nikt im więcej alkoholu nie proponował.
      W „ze mną się nie napijesz” celują wujkowie z wąsem.
    • princesswhitewolf Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:49
      Ostatnio wielkie dziwowanie sie ze nie pije to pamietam z ematki.
    • memphis90 Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 16:59
      Musisz mieć specyficzne środowisko, ja się nie spotkałam z namawianiem czy zmuszaniem. Przyjmują do wiadomości i tyle.
    • bene_gesserit Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 17:04
      To polska tradycja pijacka, wzmocniona przez PRL (kto nie pije, jest kapustą).

      Nie lubię alkoholu i nie pojawiam się drugi raz na spotkaniach z ludźmi, którzy tego nie rozumieją. Komentowanie czyjegoś niepicia czy nawiaamawianie do picia jest totalnie żenujące.
    • kozica111 Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 17:44
      A huk wie może masz twarz alkoholika?
      • kozica111 Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 17:49
        Nigdy jak żyje... kilka dekad.... nie spotkałam się z naporem na alkohol, środowiska rożne..ja w przeciwieństwie do ciebie alkohol lubię ale tylko jeden konkretny, wino białe wytrawne, do wytrawnego (rybnego grilla lub nietłustej kolacji)..może mniej patrze co komu pasuje..Nie znoszę
        słodkich alkoholi, drinków i piwa, nikt mnie nigdy nachalnie nie namawiał..
    • princy-mincy Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 19:09
      wśród naszych znajomych mamy tylko jednego gościa, któremu na wyjściach włącza się, że alkohol piją wszyscy. Kiedyś łaził za mną kilka razy w klubie i dopiero jak mu powiedziałam w zolnierskich słowach, że ma się odczepić to przestał.
      Reszta proponuje i nikt nie wnika, dlaczego ktoś nie pije.

      W tym roku byłam na urodzinach koleżanki, która mieszka w innym mieście, stąd większości jej znajomych nie znałam. I właśnie się trafił taki jeden pt 'ze mną się nie napijesz?'. Bardzo upierdliwy był, dopiero żona go usadzila, co w sumie jest dość smutne. I potem od znajomej dowiedziałam się, że ma gość mega problem z alhokolem, więc odmowę brał bardzo personalnie.
    • panna.nasturcja Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 19:26
      Bo w takim się obracasz środowisku.
      Jestem abstynentką całe życie, nikt mnie nie namawia do picia, większość mojego otoczenia nie pije.
      Natomiast faktycznie, lata temu miałam w pracy ekipę, która nie rozumiała, że można nie pić, nie upijać się na imprezie towarzyskiej. Zmieniłam ekipę, bo takim ludziom nie wytłumaczysz.
    • nenia1 Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 20:14
      hippolina napisała:

      > byłam jedyną osobą (nie licząc dzieci, rzecz jas
      > na) która nie tknęła żadnego z trunków. I budziło to powszechne zdziwienie. A d
      > laczego, a jedno piwko ci nie zaszkodzi, a może jednak. I tak przez cały wiecz
      > ór. Podobne sytuacje mam podczas imprez, wesel, nawet w pracy, chociaż wiedzą d
      > oskonale, że nie piję, też słyszę "a może dziś troszkę ci nalać?" Wytłumaczcie
      > mi, dlaczego ludzie po prostu nie przyjmą do wiadomości, że nie tykam alkoholu
      > i już?

      Taka sytuacja spotkała mnie 20parę lat temu. Potem jakoś sobie nie przypominam, jedni
      piją, inni nie piją i raczej to nikogo nie dziwi.
    • evening.vibes Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 20:20
      Poza wymienionymi powyżej - 'namawianie' jest okazuje się być... typowo polskie. Nie chodzi o alkohol - po prostu grzecznie jest na pierwszą propozycję odmówić i grzecznie jest ponowić propozycję. Kto z nas nie musiał 3 razy odmawiać serniczka u cioci? 😂

      Tu masz przykład opowiedziany z perspektywy innej narodowości:

      youtu.be/wTiVqxJdUkE?list=PLQy4TFWiduPphF3mkHiGaf8d58LG0exM_&t=418
      • bene_gesserit Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 20:32
        To, na co nie ma słowa w polskim, a Rosjanie nazywają prinuką.

        Namawianie do alko ma zupełnie inny wymiar, niż namawianie do picia. Zwłaszcza, że wśród nie pijących są również alkoholicy albo ludzie na specyficznych lekach.
      • bistian Re: "Ze mną się nie napijesz?" 12.08.23, 08:10
        evening.vibes napisała:

        > Poza wymienionymi powyżej - 'namawianie' jest okazuje się być... typowo polskie
        > . Nie chodzi o alkohol - po prostu grzecznie jest na pierwszą propozycję odmówi
        > ć i grzecznie jest ponowić propozycję. Kto z nas nie musiał 3 razy odmawiać ser
        > niczka u cioci? 😂

        Coś w tym może być. smile

        Co do moich doświadczeń, obecnie jest mniej wymuszania, niż 20-30 lat temu. Co ciekawe, jest sporo alkoholików, którzy nie piją i których się nie namawia: "jemu nie lej, on nie pije", "tobie nie leję, ale Ziutek się napijesz?" itd.
        Alkoholicy mają dużo łatwiej, niż pijący tylko wybrane trunki. Jeżeli ktoś lubi piwo czy wino, to ma problem, trudno przekonać innych, że wódki się nie lubi i nie pije i że dla "tylko jednego" również nie znaczy nie.
    • krwawy.lolo Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 20:22
      Ciocia Stasia nalała mi swego czasu kieliszek do obiadu. (Obiad był tylko dla mnie.) Na moją odmowę odpowiedziała, aha, rozumiem, nie chcesz pić sam. I usiadła na krześle obok.
    • escott Re: "Ze mną się nie napijesz?" 11.08.23, 20:26
      To chyba jakaś autentyczna głębsza zmiana: też bardzo dawno nie spotkałam się z natrętnym namawianiem do picia kogokolwiek...

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka