Psia niesprawiedliwość w hipermarkecie

[alterego72]

Zasadniczo sklepy i inne miejsca publiczne albo wpuszczają wszystkie psy, albo żadnych (z oczywistym wyjątkiem asystujących).
Jedna z sieci, której przedstawicielka wypowiada się w poniższym artykule pozwala na przebywanie w jej sklepach tylko MAŁYM PSOM.
Dużym nie.
Psia dyskryminacja.
Jeśli duży pies jest dobrze ułożony i odpowiednio zaopatrzony to - skąd ta niesprawiedliwość? Bo łapy postawi na podłodze?
tvn24.pl/biznes/z-kraju/pies-w-sklepie-czy-mozna-wejsc-z-psem-do-sklepu-odpowiedzi-sieci-handlowych-7285521?fbclid=IwAR32T2FAW_tlUU9VRnSOOudb4Xgl5Dxeahfwb6-n9HBFrG3mVYqVulKn0HQ

[dni_minione]

Krakowski Rossmann wpuszcza psy na rękach, na własnych łapach nie wejdą. Możesz wnieść nawet nowofunlanda, jeśli udźwigniesz ;D

[mamamisi2005]

To prawie jak w nowojorskim metrze😛

[dwa_kubki_herbaty]

W nowojorskim metrze tylko psa w torbie możesz przewozić 😁

[taki-sobie-nick]

Hehe.

[homohominilupus]

Mały pies to nie pies 🤪

Akurat dzis do sklepu weszła przesympatyczna suka, która właściciel zostawił nieprzywiazaną. To weszła. Zagadałam ją to dala mi brzuch do glaskania. Cudna była. W końcu zaczęła poszczekiwać na swojego pana, chyba zeby się pospieszył.

Pan z kasy nie miał z psem żadnego problemu, problem miał starszy pan w kolejce.

[profes79]

Mały pies to też pies.

[auksencja15]

Jaki problem miał starszy pan 😳?

[ichi51e]

Mały pies rozumiem ze w torbie. Nie dziwie się ze on może a większe nie mogą.

[alterego72]

Co takiego zrobi większy dobrze ułożony pies na smyczy? Obsika sklepowy mebel?

[homohominilupus]

Niektórzy ludzie z fobiami mysla że pies gdzie nie wejdzie to leje 🤷‍♀️

[babcia47]

No nie czarujmy się niektore leją, szczegolnie samce. Tqka ich natura by wszędzie znaczyć teren i zostawiać informacje dla innych psów ze szczególnym uwzględnieniem suk bo nie jest to związane z fizjologią tylko realiami życia stadnego.

[filutek.von.glutek]

Ja na przykład nie lubię jak pies do mnie podchodzi, zaczyna obwąchiwanie, opiera się o mnie łapami. Sklep to nie miejsce dla psa. Mam psią fobię czy nie?

[homohominilupus]

Tak

[mizantropka_20]

Bo ty tak twierdzisz? Psoposiadacze zgodnym chórem pacyfikują tych, którzy nie zachwycają się ich pupilkami i faktem, że są wszędzie ciągane.Pies skoro nie przeszkadza w właścicielowi, to w żadnym przypadku nie może innym! Psy w sklepie, psy u fryzjera i gdzie tylko fantazja właściciela pozwoli. Komu się nie podoba, to ma fobię i powinien siedzieć w piwnicy. Podobnie mają matusie bombelków.

[konsta-is-me]

No nie, bo pies w przeciwieństwie do bombelkow nikomu nie przeszkadza...
Nie biega, nie ryczy, nie zaczepia nikogo , siedzi sobie czy leży obok właściciela i tyle.
A jeśli szczeka albo rozrabia ,to - w przeciwieństwie do dziubdziusiow - opiekunowie starają się go poskromić/uciszyć/ uspokoić.
Spróbuj zwrócić za to uwagę uwagę bombelkowi albo jego rodzicom...

[mizantropka_20]

Spróbuj zwrócić uwagę psiarzom - "paniiiii, una nie gryzie" - pies bez smyczy i kagańca; "sama se posprzątaj" - właścicielka obsrywacza chodników.

[alterego72]

Tacy nie zasługują na miano psiarza.

[babcia47]

Tyle, ze w sprawie psa mozna wezwać służby i wlasciciel ma duże szanse przynajmniej na mandat

[mizantropka_20]

Powodzenia! Po pierwsze służby (SM), twierdzą, że wszyscy są na patrolu baaaaaardzo daleko od miejsca zdarzenia, po drugie właściciel z wolnościowcem i obsrywaczem zamieni się w żonę Lota i będzie karnie czekał na mandat.

[default]

filutek.von.glutek napisał:

> Ja na przykład nie lubię jak pies do mnie podchodzi, zaczyna obwąchiwanie, opie
> ra się o mnie łapami. Sklep to nie miejsce dla psa. Mam psią fobię czy nie?

Naprawdę psy do Ciebie podchodzą tak blisko, dotykają nosem, opierają się łapami ? To dziwne bardzo, raz że nie lubisz psów - a psy to czują, a dwa - poza małymi szczeniakami psy raczej nie są skore do kontaktu z obcymi. Żaden z moich psów (a miałam ich mnóstwo) tego nie robił, a i mnie bardzo sporadycznie zdarza się, że obcy pies mnie zaczepia. No chyba że sama się do niego odezwę czy jakoś zachęcę.
A od ludzi nielubiących psów ciągle się słyszy jak to obce psy się na nich wieszają .... Dziwne.

[homohominilupus]

No przecież napisalam ze ma fobię.

Uwielbiam psy ale żaden nie podchodzi do mnie i nie obwachuje jeśli nie nawiąże z nim kontaktu. Ta w sklepie dzis sobie weszła a ja na nią cmoknęłam. To przyszła do mnie i buch na podłogę kołami do góry zeby po brzuszku glaskać. Gdybym nie cmokala to grzecznie czekałaby na swojego pana.

[filutek.von.glutek]

Tak, zdarza się. Nie piszę przecież że każdy pies tak robi. I tak, nie lubię psów, tak samo jak nie lubię np. gołębi czy królików. Zwrócenie uwagi właścicielowi żeby psa pilnował zwykle kończy się hasłem: ale on przecież krzywdy nie zrobi. Może tak, może nie, ale ja nie mam ochoty tego sprawdzać i nie ma znaczenia czy to duży pies czy mały.

[ayelen40]

Właśnie. Nie każdy ma ochotę na bliższy kontakt z cudzym pieseczkiem.

[default]

A 99% psów nie ma ochoty na bliższy kontakt z obcymi ludźmi. Co za niefart że trafiacie ciągle na ten 1% 🙂

[homohominilupus]

default napisała:

> A 99% psów nie ma ochoty na bliższy kontakt z obcymi ludźmi. Co za niefart że t
> rafiacie ciągle na ten 1% 🙂


👍

[mizantropka_20]

A dane czerpiesz z...?

[babcia47]

Nie miałaś do czynuejus z moim psiakiem, znajdziem, którego nie ma szans ułożyć bo jak stwierdził wet, on zyje we własnym świecie. Kochabludzi i sadzi, ze jego tez wszyscy kochają, nie ma żadnych zahqmowan wbstoeunku do ludzi i zwierząt, w tym ostatnim przypadku o dziwo uchodzi mu na sucho. Probuje przeprowadzicbwszystko co mu wpadnie do łebka a ma juz prawie 8 lat. W związku z powyższym terenubposeski nie opusza chyba ze zwieje do czego ma niestety skłonności

[koronka2012]

Bzdura, trzymam się od psów jak najdalej, większości nie lubię, a wszystkie się do mnie garną jak glupie 💁🏻‍♀️

[berdebul]

Dobrze wychowany pies tak nie robi. Miałam psa ułożonego pod asystę - na wyjściu jest skupiony na pracy, obcych nie zaszczyca nawet machnięcia ogonem. Teraz mam szczeniaka w połowie układania, więc jeszcze się rozprasza jak ktoś zagada, ale nie wącha, nie podchodzi, a tym bardziej nie skacze na ludzi.

[dominika9933]

Nie wiem czy masz fobie. Ja nie chodzę do sklepu z psem, choć nieraz bym chciała (nie na większe zakupy, ale do Żabki po wodę albo Rossmanna po dezodorant). Ale nawet na polu zawsze jak zbliżamy się do ludzi, czy to siedzących na ławce, czy przechodzących blisko, że już nie wspomnę o dzieciach, skracam smycz Lolkowi, zakładam, że ludzie nie chcą kontaktu z psem. Jak chcą to mówią i ok. Jak miałam małe dziecko też tak postępowalam, zakładałam, że nie każdy lubi dzieci i nie każdy musi zachwycać się moim.

[mizantropka_20]

Szanuje

[ichi51e]

Nie wiem co zrobi nic mnie to nie obchodzi. Zwierzak w torbie może sobie robic co zechce bo jest problemem torby zwierzak poza torba staje się częścią społeczności.
U nas np zwierze w torbie podróżuje za darmo a poza torbo musi mieć bilet.

[ichi51e]

Torba*

[memphis90]

Gdyby wszystkie psy były dobrze ułożone…. Ale to chyba dość utopijna wizja, a do sklepów będą chcieli wszyscy, nie tylko ci z ułożonymi.

[little_fish]

No właśnie.
Ale mały pies też może być źle ułożony i szczekać, podbiegać do ludzi, obsikać wyposażenie...

[ayelen40]

I podgryzać kostki u nóg. Brr.

[taki-sobie-nick]

W życiu nie spotkałam w sklepie takiego psa.

[little_fish]

Ale to nie znaczy, że takie nie istnieją.

[taki-sobie-nick]

Ale może to są te psy, które są brane na ręce.

[soft.kitty]

Np. w nowojorskim metrze wolno tylko z takim psem, który zmieści się w torbie (czy tam innym plecaku)

[geez_louise]

I niech ktoś powie, że samojedy nie są najpiękniejsze na świecie.

[alterego72]

Każdy twierdzi, że jego pies jest najpiękniejszy na świecie. I każdy ma rację.

[alterego72]

Drugi pomysł świetny, wypróbuję na moim . Torbę mam

[geez_louise]

Mam psa - slodziaka, wchodzi wszędzie, jeszcze nikt nigdy na niego krzywo nie spojrzał.

[koronka2012]

Patrzę krzywo na KAŻDEGO psa w sklepie, tylko właściciele wolą nie widzieć

[alexis1121]

Żaden pies nie powinien wchodzić do sklepu, bo zwyczajnie nie jest to miejsce dla niego przeznaczone. Głupia moda nastała niestety.

[thea19]

pies też człowiek, jaka znowu moda?

[alexis1121]

Pies to jednak nie człowiek, ma inne potrzeby, zakupy nie są jedną z nich.

[thea19]

masz rację, pies to jednak bardzo często dużo więcej niż człowiek. Ludzie to podły gatunek

[alterego72]

To dlaczego małe mogą, a duże nie?

[alexis1121]

A skąd mam wiedzieć 😅 Pewnie jest założone, że mały zrobi mniej szkód.

[miss_fahrenheit]

Moim zdaniem powinno być zupełnie inne ograniczenie - każdy pies może wejść, poza tymi, które mają głupich właścicieli. Duży ułożony pies mający normalnego, odpowiedzialnego właściciela mi nie przeszkadza.

[taki-sobie-nick]

miss_fahrenheit napisała:

> Moim zdaniem powinno być zupełnie inne ograniczenie - każdy pies może wejść, po
> za tymi, które mają głupich właścicieli.

I to wymaga testowania właścicieli przed wejściem = dodatkowy pracownik+ewentualna strata obrażonego klienta.

[dni_minione]

Ale jak siknie z emocji, to właścicielowi pod pachę, a nie na regał, może o to chodzi

[taki-sobie-nick]

Powinno być "zakaz wprowadzania i wnoszenia psów". Wszak ci, co wnoszą, nie wprowadzają.

A pies w torebce?

[ayelen40]

To już nie pies, to kalectwo.

[taki-sobie-nick]

Jak nie pies, jak pies! Weź nie wypisuj takich głupot.

[ayelen40]

Ale to prawda. Pies to nie zabawka, należy go traktować jak zwierzę, ma łapy, niech chodzi, to nie gadżet.

[152kk]

Mały pies mniej śmierdzi ( tak, psy śmierdzą, oczywiście nie własne, kochane, tylko cudze, mały pies mniej się ślini, mniej piachu/blota na latach naniesie, ma krótszy ogon/lapy/pysk więc mniejsze ryzyko, że o cis niechcacy zawadzi. Wychowanie psa oczywiście się liczy, ale nawet bardzo dobrze wychowany pies jest psem i ma ww cechy, które w zamkniętym publicznym pomieszczeniu mogą przeszkadzać.

[kocynder]

Dobrze ułożony niufek czy berneńczyk na 200% narobi mniej szkód niż rozwydrzony yorczek z kokardusią na główce czy spuszczony ze smyczy beagle. I co z tego, że łeb nowofundlanda jest większy niż cały yorczek?

[152kk]

Ja lubię psy, ale nie da się zaprzeczyć, że duzy pies, nawet dobrze ułożony, z reguły nie jest niezauważalny ( zapach, odgłosy, ślina z pyska, niekoniecznie szczekanie, wystarczy że zieje czy mlaszcze). Dlaczego uważasz, że małe psy są bardziej rozwydrzone, przecież to zależy od właściciela? No niestety - dobrze wychowanego maltańczyka na rękach wlasciciela możesz nawet nie zauważyćw sklepie, a doga niemieckiego, nawet super wychowanego i przemiłego, zauważysz zawsze

[kocynder]

Może dlatego, że 90% małych psów jest niewychowanych? Zapach nie zależy od gabarytów, odgłosy (jakie?) też nie. Ślinienie się jest cechą niektórych ras, a innych nie, też nie od wielkości zależną.

[kocynder]

No i konkretne przykłady: odgłosy - posłuchaj sobie zdrowego owczarka niemieckiego w zestawieniu z sapiącym, chrapiącym i bulgoczącym mopsikiem; ślinienie - przypatrz się dobermanowi i buldożkowi francuskiemu... Samo szczekanie - spokojny, flegmatyczny bernardyn narobi na pewno mniej ambarasu niż rozdziamgotany ratlerek.
Ok, masz prawo bać się dużych psów, a nie bać małych, ale nie próbuj tego "racjonalizować", bo ci głupoty wychodzą.
P.S. Ziajanie akurat uskuteczniają WSZYSTKIE psy, małe, duże, kudłate, gładkowłose, rasowe i miksy. Bo one w ten sposób "wydalają" nadmiar ciepła. Psy się nie pocą. Więc pretensje o ziajanie - to jakbyś miała za złe, że kobieta wybierająca dżem truskawkowy jest spocona. No, gorąco jest, każdy się poci i nie ma na to rady.

[jak_zwykle_wszystko_zajete]

Najgorsze, że te małe psy są zwykle dużo bardziej uciążliwe niż duże. Duże są traktowane jak psy, wiec odpowiednio układane. Małe - niekoniecznie.

[152kk]

Miałaś małego psa i dużego? Bo ja tak i uważam, że to nieprawda - ułożyć można każdego psa, ale duży jest bardziej wymagający. Małego mozesz myć nawet codziennie w umywalce, dużego - to już całą operacja. Maly pies gubi mniej sierści, mniej śliny itp
Wlasciciele sa przyzwyczajeni, wiec nawet tego nie zauwazaja, ale ja jesli kogos odwiedzam to zawsze czuję ten psi zapach w mieszkaniu jeśli tam mieszka duży pies, w przypadku małego - niekoniecznie.
Za to małe zwykle więcej szczekają, tu się zgadzam.

[anorektycznazdzira]

Psy, kosy, szczury, kozy, krowy- nie widzę powodu, żeby którekolwiek dyskryminować i zakazywać wstępu do hipermarketu.

[alterego72]

Tylko tu mowa o stosowaniu różnic wobec zwierząt tego samego gatunku. Pies i pies. A nie pies i krowa.

[mamamisi2005]

A w czym krowa jest gorsza od psa? Ktoś może przecież mieć zwierzęcego przyjaciela w postaci krowy. Fakt, to rzadkie, ale głupio jest z definicji dyskryminować mniejszości.

[szafkanocna]

“A w czym krowa jest gorsza od psa? Ktoś może przecież mieć zwierzęcego przyjaciela w postaci krowy. Fakt, to rzadkie, ale głupio jest z definicji dyskryminować mniejszości.”

😂❤️❤️

[mizantropka_20]

Co racja, to racja. Mój wnuk tkwi w głębokiej relacji z gęsią. Gęś chodzi za nim jak pies i okazuje mu szacunek oraz sympatię. Można powiedzieć, że jest ułożona. Ciekawe czy by ich tu geder do sklepu wpuścili🤔.

[anorektycznazdzira]

A krowa w czym jest gorsza?!
Niektórzy mają świnie-przyjaciół, hodują je jako zwierzę kanapowe.
Uważam, że taka osoba może wejść do marketu ze świnią, skoro ktoś inny może z psem.
Ja mam szczura. Jest dyskryminowany, bo większość restauracji "przyjazna dla psów" jest nieprzyjazna dla szczurów. Możesz mi wyjaśnić dlaczego?

[szafkanocna]

a co z alergikami? kiedys “wszyscy”
mieli alergie albo to na psa, albo na kota. wyleczeni? nikt sie nie burzy sie?

[mamamisi2005]

Jestem osobą z alergią m.in. na psa. Niestety jakoś nie zauważam empatycznej postawy dotyczących szanowania moich szczególnych potrzeb z tym związanych 🙄

[taki-sobie-nick]

Nie, a ja korzystam z darmowej dogoterapii, jeśli pies jest towarzyski i da się pogłaskać.

[shellyanna]

Mnie zastanawia niezmiernie obecność psów w centrach handlowych. Na smyczy. Raz, że sama cierpię gdy mam nadmiar bodźców (zapachy, głośna muzyka i tłum ludzi), dwa - aspekt higieniczny. Nie wyobrażam sobie, żeby mój pies po godzinie spaceru nie zechciał siknąć (chociażby w ramach znaczenia terenu). I o ile dwójkę, wiadomo elegancko zbierze człowiek do woreczka, o tyle z sikami sprawa się komplikuje.

[alterego72]

Ułożony pies nie załatwia się nie na dworze.

[shellyanna]

A zestresowany?

[alterego72]

Jeżeli tak zareagowałby po raz pierwszy - można nie przewidzieć.
Jeśli właściciel wie, że pies tak reaguje - wtedy owszem, nie powinien go zabierać w takie miejsca.

[berdebul]

Nie da się kupić butów bez psa. Kurtkę tez ciężko dobrać. Cześć to psy-terapeuci.
Zdrowy pies wytrzymuje kilka godzin bez sikania, jak człowiek.

[auksencja15]

Mam podobnie z centrami i własnego tam nie targam. Dopuszczam myśl, ze mogłabym przejść przez centrum w ramach skrótu, ale dla psa by to nie było komfortowe. Wole go zabrać do lasu ;p

[bene_gesserit]

Niekoniecznie każdy chce mieć wymuszoną bliskość z dużym psem proszę-się-nie-bać-on-nie-gryzie.
Alejki w marketach mają ograniczoną szerokość.
Nie bardzo też rozumiem, po co psy zabierać do marketu w ogóle.

[reinadelafiesta]

To jest plaża a nie sklep, ale w sumie, co za różnica? To do tych wszystkich, którzy tak na temat brudzących psów mają tyle do powiedzenia. Ludzie powinni od siebie zacząć wychowanie.

[reinadelafiesta]

Ale jak ktoś chce sklep, to też można. Wystarczy wpisać w google "sklep, bałagan " i zdjęć jest do wyboru do koloru. Więc jak ktoś nie chce psa w sklepie, to niech poszuka lepszego wytłumaczenia niż to, że zwierzęta mogą nabrudzić. Zdjęcie dziecka robiącego kupę do sklepowego nocnika, zdjętego z półki przez zaradnego tatusia też widziałam.

[czula_czarownica]

Z perspektywy matki dla beagla czyli psa gończego, myśliwskiego, niuchacza jestem jednak na nie dla niektórych psów w niektórych sklepach. Mój, chociaż ułożony, posłuszny i do rany przyłóż, chodzący grzecznie przy nodze, w momencie gdy wyczuje mięcho albo swojską kiełbasę jest po psie. Celownik mięsny i weź go goń🤣 także tylko drogeria

[kot9]

Psy obojętnie małe czy duże nie powinny mieć wstępu do sklepu. Wyjątek dla psów przewodników.

[ayelen40]

Czujesz się jego matką? Rozmawiałaś już z psychiatrą o tym?

[czula_czarownica]

Kurcze, o tym nie wspomniałam

[po_godzinach_1]

Powinno chyba być małym zwierzętom - pieskom, kotkom, cielaczkom czy prosiaczkom wolno, psom, kotom, krowom czy świniom nie.

[koronka2012]

W ogóle ostatnio zauważyłam plagę psów spacerujących na smyczy po centrach handlowych . Strasznie mnie to wkurza, serio to jest miejsce na przechadzkę z psem…?

[alicja.delicjassa]

są mniej uciążliwe, niż male wyjce w wózkach, albo biegające po centrum handlowym.