Dodaj do ulubionych

Czy to jakieś kwestie SI (dorośli)

15.08.23, 09:22
Wdałam się niedawno w dyskusję nt. bielizny modelującej. Ja jestem jej fanką niezależnie od figury (nie narzekam), po prostu ubrania, zwłaszcza dopasowane dzianiny, lepiej na niej leżą. Wiem, że dla wielu osób to nie do przejścia, moje rodzone dzieci wszystko uciska, obciera, najlepiej żeby było "za duże". Mąż gdyby mógł chodziłby na golasa, a ja lubię jak jest "ciasno". Lubię też śpiwory, szczelne zakrycie kołdrą, nawet w upał itp. Czy to jakieś zaburzenie SI? Jeśli tak to jakie? Na pewno mam problemy z równowagą, jestem klasycznym "fajtłapą", któremu całe życie uciekała piłka. Teraz już wiem, że taka moja uroda, ale mam żal, że nikt się w dzieciństwie temu nie przyjrzał. Reasumując, zdiagnozujecie to moje "uciskanie" i "dociążanie" (o kołdrze sensorycznej dowiedziałam się z ematki i teraz o niej marzę).
Obserwuj wątek
    • ichi51e Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 09:32
      O zaburzeniach można mówić kiedy utrudniają ci życie. Pamietam kiedyś na forum była dziewczyna która miała trudne dziecko i opisywała co przeżywa jadąc z nim pociagiem. Ktoś napisał ze przesadza i ze wszystkie dzieci płaczą. Tylko ze jej płakało tak ze musiała wysiadać w trakcie podróży… taka roznica.
      • alewcale Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 16.08.23, 18:50
        Jej już nie przeszkadza, bo do tego przez cały życie przywykła.
    • krwawy.lolo Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 09:35
      Co to SI? Bo chyba nie chorujesz na zaburzenia układu SI?
    • mamtrzykotyidwato5 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 09:37
      Może zaburzenia czucia głębokiego?

      www.medonet.pl/zdrowie,propriocepcja---objawy-zaburzenia-propriocepcji--cwiczenia-propriocepcji,artykul,1730717.html
      • disco-ball Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 16.08.23, 11:20
        „Czucie głębokie” to propriocepcja - odczuwanie (w trakcie ruchu) z mięśni, stawów, ścięgien.
        To zupełnie co innego niż mocny czy głęboki dotyk. Żeby proprioreceptory się uaktywniły potrzebny jest ruch. Przez te potoczne „czucie głębokie” wiele osób myli pojęcia.
    • skumbrie Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 09:41
      Znajdź terapeutę SI i umów się na diagnozę. Nikt cię przez internet nie zdiagnozuje. W twoim dzieciństwie nikt o SI nie słyszał, chyba że masz 20 lat, wtedy żal jest słuszny.
      • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 09:44
        Dokładnie, gdy z moim obecnym 20- latkiem zaczęłam chodzić na zajęcia, nie było to jeszcze popularnesmile
        • maleficent6 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:26
          Są miejsca w Polsce, gdzie dalej jest to niepopularne. Nie dość, że ciężko znaleźć terapeutę, to mało kto słyszał...
          • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:55
            Ciekawe, dlaczego?
            Ludzi przeszkolonych z różnych rejonów Polski jest na pęczki(w moim przedszkolu połowa nauczycieli miała uprawnienia terapeuty SI). W zasadzie w mojej okolicy każde przedszkole i szkoła ma człowieka od SI a gmina, w której mieszkań co jakiś czas robi dodatkowe, darmowe cykle zajęć terapeutycznych, nie mówiąc o włączaniu zajęć profilaktycznych dla grup dzieci zlobkowych i przedszkolnych.
            • skumbrie Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:58
              Przeszkolony a wykształcony to dwie różne sprawy 😉
            • little_fish Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:08
              Mają też sale i systematycznie pracują/diagnozują?
            • maleficent6 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:09
              Nie mam pojęcia, naprawdę. Też mnie to bardzo zdziwiło, ale są miejsca w Polsce, które jakby ominęła cała postępowość. I nie jest to wyłącznie blok wschodni.
              Moja znajoma mieszka w małym mieście, gdzie żadna z placówek nie oferuje zajęć terapeutycznych. W chwili obecnej tworzona jest pierwsza grupa maluchów na zajęcia TUS. Oczywiście prywatnie (nowopowstała prywatna "placówka" niezwiązana zupełnie z żadnym przedszkolem)
              i za niemałe pieniądze. Poza tym w ofercie mają psychologa i logopedę. SI nie.
              • maleficent6 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:13
                A to, co ty odpisujesz to jest naprawdę rzadkość. W wielu miastach są przedszkola kierunkowane na dzieci z zaburzeniami, ale na pewno nie każde przedszkole w mieście ma specjalistów. Częściej po prostu rodzice wożą dzieci na zajęcia popołudniowe w przybytkach, gdzie prywatnie prowadzone są zajęcia terapeutyczne.
                I jeszcze taka mała uwaga, mieć uprawnienia niekoniecznie znaczy być wykształconym w danej dziedzinie.
                • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:17
                  Żeby mieć uprawnienia trzeba odbyć szkolenie bodajże 300- godzinne plus praktyki, po uzyskaniu wcześniej dyplomu fizjoterapeuty/psychologa/pedagoga/lekarza. Czego więcej wymagasz?
                  Jak wszędzie są ludzie, którzy to robią świetnie, poprawnie lub bylejak.
                  • maleficent6 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:44
                    Ja wymagam jedynie profesjonalizmu.
                    Tak, to miałam na myśli, że można robić coś świetnie albo bylejak. To zależy w dużej mierze od tego, czy ktoś odfajkował szkolenie po łebkach czy z zaangażowaniem siedzi w temacie, wciąż się rozwija etc.
                    Lekarz też może być totalnym betonem, mimo że ma "dyplom". Ale nie jest w żaden sposób postępowy i wciska banialuki bądź wiedzę sprzed 30 lat.

                    Trafiłam w zeszłym roku na panią terapeutkę, oczywiście dyplomy, szkolenia, wykształcenie, no czego wymagać więcej.
                    Niestety pani uważała, że autyzm mojego syna należy leczyć syropem na odrobaczanie, uniemożliwić mu rozwijanie fiksacji (jeśli dziecko interesuje się tak bardzo X, to należy wszystkie X usunąć z jego otoczenia) i wymagać, by zaczął się zachowywać jak normalny. Cóż, ja podziękowałam, pytanie ilu rodziców ochoczo prowadza tam dzieci.
                    • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:57
                      Masz rację. To przykre doświadczenie. Też mam takie na koncie.
                      Mój roczne dziecko, 17- lat temu też trafiło ma gościówę (lekarza), która chciała poddać je i cała rodzinę chemioterapii odrobaczajacej. Po 3 latach dziecko już miało diagnozę spektrum autyzmu, po kolejnych kilku kilka dodatkowych.
                      Generalnie po latach, mam tak, ze jak spotkam konowała, to potem chwilę mi zajmuje, żeby znów spróbować i nie pogorszyć sytuacji osoby zaburzonej czy chorej.
                    • disco-ball Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 16.08.23, 11:23
                      Bardzo mi przykro, ze tak trafiliście.
                      Najgorsze jest, ze rodzice po diagnozie bywają zdezorientowani i czasem wchodzą w takie bzdury jak te ostatnio modne olejki, „leczenie” altmedowe czy przemocowe terapie.
    • kamin Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 09:45
      Nie wszystko jest zaburzeniem. To są po prostu różne preferencje sensoryczne. Jeden lubi pikantne jedzenie, drugi łagodne. Jeden uwielbia golfy, drugi nienawidzi. Jeden ma super poczucie równowagi i koordynację ruchów, drugi upuszcza piłkę. Żaden z wymienionych nie jest zaburzony.
      • princesswhitewolf Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 09:52
        >Jeden ma super poczucie równowagi i koordynację ruchów, drugi upuszcza piłkę. Żaden z wymienionych nie jest zaburzony.

        Zalezy. Dyspraksja tak sie objawia.
      • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 09:54
        Kwestia nasilenia. Poza tym, jeżeli przez upuszczanie piłki jest się wykluczanym przez rówieśników z gier i zabaw ani nikt nie chce cię w swojej drużynie na wf, to robi się problem.
        • nick_z_desperacji Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 16:29
          Upuszczanie piłki może wynikać z dystrakcji, wady wzroku, albo z braku wprawy. Nie każda "noga z wf" jest zaburzona, niektórzy po prostu nie lubią gier zespołowych, a ciężko, żeby unikając ich mieli wyczucie piłki na poziomie dziecka do piłki wręcz przyklejonego.
      • little_fish Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 09:58
        Dokładnie. Nie szukałabym wszędzie zaburzeń. Ludzie po prostu mają różną wrażliwość.
        • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:01
          Po to są testy, by określić, czy to norma, czy nasilenie dezorganizujące zachowanie.
          • nick_z_desperacji Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 16:30
            O tym, czy coś dezorganizuje życie najlepiej wie zainteresowany, nie test.
            • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 17:52
              Zawsze można coś poprawić nawet nie mając diagnozy zaburzenia.
              Mój syn np. chodzi do logopedy, bo ćwiczy dykcję przed występami aktorskimi.
        • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:09
          Ale masz racje, ze każde drgnienia niektórzy określają już jako zaburzenie. A zdarzało mi się spotykać osoby z diagnozą No. ADHD lub autyzmu i one takich zaburzeń nie miały. Chyba bum na wrzucanie wszystkiego do jednego worka już minął.
          • skumbrie Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:00
            >Chyba bum na wrzucanie wszystkiego do jednego worka już minął.

            I dlatego warto wiedzieć, czy terapeuta SI jest przeszkolony, czy wykształcony 😉
            • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:14
              Co masz na myśli? Przeszkolenie - szkolenie obejmujące 200 czy 300 godzin plus praktyki dla fizjoterapeutów/pedagogów/psychologów/lekarzy plus szkolenia szczegółowe potem. Wykształcenie - dwuletnie studia podyplomowe dla fizjoterapeutów/psychologów/pedagogów/lekarzy?
              Tak rozróżniasz, czy inaczej?
          • no-doprawdy5 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 15:33
            szeptucha.z.malucha napisała:

            > Ale masz racje, ze każde drgnienia niektórzy określają już jako zaburzenie. A z
            > darzało mi się spotykać osoby z diagnozą No. ADHD lub autyzmu i one takich zabu
            > rzeń nie miały.

            No raczej. Sensory processing disorder to jest inne zaburzenie, zaburzenia integracji sensorycznej nie należą do kryteriów diagnostycznych ADHD i mniej niż połowa osób z ADHD ma jedno i drugie
            • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 15:56
              Ale był okres, gdy przy ADHD każdemu zalecano terapię SI i nie uznawano wyników, gdy badany mieścił się w normie. Nawet objawów nadpobudliwości dopatrywano się w nieprawidłowym odbieraniu i/lub przetwarzaniu bodźców. To tak z 10 lat temu.
              • no-doprawdy5 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 16:28
                A może. Nie trafiłam na ten moment w diagnostyce.
              • ichi51e Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 16:46
                Moje dziecko ma 10 lat do przedszkola (terapeutycznego) załapało się w okresie fali tego o czym piszesz. (Tak jak dzisiaj każdemu dziecku poradni wpisuje „zaburzenie przetwarzania słuchowego”) dyr przedszkola patrząc na KS kiwała głowa mówią „nie ma żadnych dowodów ze terapia cokolwiek daje, ale wie pani co działa? Fizjoterapia. I dlatego nasz fizjo jest tez terapeuta si wiec wszystko się w papierach zgadza”
                • maleficent6 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 20:00
                  Tak jak dzisiaj każdemu dziecku poradni wpisuje „zaburzenie przetwarzania słuchowego


                  Naprawdę? Gdzie tak jest?
                  • ichi51e Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 20:18
                    Zobacz sobie na forach. Poradnie tez maja swoje mody 🤷🏻‍♀️
                    • maleficent6 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 20:59
                      Niekoniecznie nazwałabym to modą, ale zgadzam się. Natomiast nie spotkałam się nigdzie z tym, żeby każde dziecko miało diagnozowane zaburzenia przetwarzania słuchowego i nie czerpie wiedzy z forów, podpieram się osobistą obserwacją. Ale nie jestem w całej Polsce, dlatego pytam, gdzie takie wzmożenie mają?
            • disco-ball Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 16.08.23, 11:25
              Ale już do kryteriów ASD zaraz wchodzi.
              A, umowmy się, ASD i ADHD najczęściej idą w parze.
              • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 16.08.23, 11:32
                To tu, to tam czytam, ze około 30% osób z ASD ma też ADHD.
                Za to 80% NI.
                U mnie to było tak, ze jedno dziecko z ADHD, drugie z ASD - jedno drugiemu działało na nerwy..
    • ruscello Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 09:47
      U mnie i córki tak wyglądała część zaburzeń czucia głębokiego. Córka była na terapii, ja już umiem sobie rekompensować braki, trochę zaleceń jej terapeuty stosowałam też na sobie, m.in. masaże szczotką, docisk, turlanie. Śpię ciasno owinięta ciężkim kocem, do wyciszenia przed snem po stresującym dniu stosuję oparcie łóżka, a potem plecy męża. Leżymy na boku plecami do siebie, dociśnięci na maxa, to mi pomaga się zrelaksować. I na co dzień unikam tłumów, kakofonii, dawkuję sobie ekrany.
      • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:03
        Moim marzeniem zawsze była maglownica. Kiedyś zamówiłam do przedszkola i na sobie wypróbowałam, czy działawink
        • little_fish Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:14
          Generalnie wszystko należy sprawdzać na sobie 😁
    • bene_gesserit Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:11
      Norki, obciskające ciuchy, śpiworki, okrycia się? IMO chęć powrotu do macicy. Powrót do źródła oznacza pełny spokój.
      • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:21
        🤦🏼‍♀️
        • bene_gesserit Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:25
          Uwielbiam takie przykłady rzeczowej dyskusji.
          • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:49
            Wracaj do macicy jak masz chęci.
            Regresyjne pitu pitu. 🤢
            • bene_gesserit Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:01
              O, zamiast emotikony jakieś - bez obrazy - zupełnie ad hoc wątki personalne. No weźsmile

              Ja do psychoanalizy nie mam żadnego nabożeństwa, ale to nie jest wątek o mnie, przypomnę, bo może ci sie coś myli. Autorka wątku wybierze sobie z tego to, co jej pasuje. Co ci do tego?
              • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:08
                Uważam psychoanalizę za szkodliwą, to mi do tego. Zbyt wiele osób rozwalonych przez takie podejście widziałam.
                I nie mieszam tego z tzw. neuronauką.
              • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:26
                Ok, przepraszam, poniosło mnie. Mam osobisty stosunek do psychoanalizy i technik regresyjnych. Generalnie uważam je za szkodliwe, zwłaszcza, ze większość osób biorących się za to sama bywa zaburzona i nie jest poddawana odpowiedniej superwizji, może namieszać, doprowadzić do regresji delikwenta itp. Nie widzę też korzyści z takich regresywnych technik. Do mnie przemawiają zupełnie inne nurty rozumienia problemów, dość eklektycznie ale z wyłączeniem takiego.
                Choć Ok, przyjmuję, ze komuś innemu pasuje albo go nie odrzuca. Choć nadal nie pojmuję😉
                • bene_gesserit Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 16.08.23, 10:16
                  Ależ:
                  - uważam ze psychoanaliza to jeden z modeli rozumienia ludzi - akurat nie mój ulubiony i darzony jakimkolwiek nabożeństwem, co nie oznacza, ze nie uważam, ze czasem może się do czegoś nadać.
                  - o powrocie do macicy czytałam (chyba, bo to było ze 30 lat temu) u Eliadego, i to w kontekście alchemii (chyba, w każdym razie jakimś antropologicznym, nie terapeutycznym)
                  - o technikach regresyjnych pisałaś ty, nie ja, więc trudno mi z tym dyskutować smile Oczywiście zgadzam sie, ze takie techniki i narzędzia słabo opisane albo słabo kontrolowalne to śliska ścieżka i wiele zależy od tego, na kogo się trafi, czyli od szczęścia. Co oczywiście nie znaczy, że są one nieskuteczne, tak samo jak mogą być bardzo niebezpieczne. Z tym, że ja _kompletnie_ o tym nie pisałam.
                  • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 16.08.23, 11:10
                    OK. Zgadzam się. Też uważam, ze psychoanaliza, oczywiście, w wydaniu współczesnym jest sposobem rozumienia człowieka, zwłaszcza konfliktów wewnętrznych. Nie spotkałam jednak osób dobrze się tym posługujących.

                    Natomiast do pasji doprowadzało mnie obwinianie matek za autyzm dziecka przez tego typu terapeutów. I stąd mój emocjonalny stosunek.
      • triss_merigold6 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:29
        🤦‍♀️
    • blue_meerkat1 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:11
      Brzmi jak niedowrazliwosc propriocepcji? Z jak z zauwazaniem - jestem glodna, zmeczona, cos boli?
    • brenya78 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:18
      "Czy to jakieś zaburzenie SI? "

      Facepalm.
    • leni6 Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 10:40
      Z Twojego opisu to równie dobrze problemy mogą mieć twoje dzieci i mąż a nie ty. Jak masz żal (niesłusznie, ciężko oczekiwac żeby rodzice przewidzieli coś na co zaczęto zwracać uwagę 20 czy więcej lat później) to idź z dziećmi na diagnoze SI.
      • kamin Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:07
        "Z Twojego opisu to równie dobrze problemy mogą mieć twoje dzieci i mąż a nie ty."

        No taki urok "diagnoz" SI. Lubisz obcisłe - potrzebna terapia. Lubisz luźne - potrzebna terapia. Oczywiście płatna.
        • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:10
          Nie wiem, może taka jest nadgorliwość neofitów. Moje dzieci podjęły terapie blisko 20 lat temu, max 15 - jednemu pomogła bardzo w poprawie koordynacji, odwrażliwieniu, drugiemu mało ale to dlatego, ze problem tkwił gdzie indziej.
          • ichi51e Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 16:47
            Nie oszukujmy się na tej terapii nie ma nic co może komuś zaszkodzić a trochę ruchu zawsze pomoze
            • nick_z_desperacji Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 17:36
              Żeby sie poruszać potrzeba terapii, a nielubienie obcisłych/luźnych ubrań nazywać zaburzeniem? Jeszcze trochę, a każde indywidualne preferencje będą rozpatrywane w kategorii zaburzeń. A potem rodzice dzieci zaburzonych się dziwią, że jak 3/4 klasy "ma papiery" to się wszystkich wrzuca do wora "załatwili leniowi", no ciekawe dlaczego...
              • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 17:50
                Bo gdzieś ta granica została przekroczona. Zawsze dopiero ilość problemów, zmieniała się w inną jakość, czyli zaburzenie. Ale idąc tym tropem, że cokolwiek doskwiera to diagnoza, to każdy jest zaburzony, nie każdy zdiagnozowany.
            • little_fish Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 18:22
              Owszem, można człowieka przestymulować. Nie jest to przyjemne, a może być wręcz szkodliwe.
              • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 20:32
                Niestety, przełożyłam rękę do przestymulowania własnego dziecka - jako kilkulatek miało problem dotykowy. Terapeuta SI zalecił dietę sensoryczną w rozumieniu szczotkowania wg zaleceń. Niestety, dziecku bardzo się pogorszyło. Po tej stymulacji nie było w stanie znieść podmuchu powietrza po przejściu drugiej osoby. Półtora roku piekła dla niego i rodziny zanim udało się odwrócić skutki. A pogorszyło się dlatego, ze przyczyna tkwiła w czymś innym niż odbiór i przetwarzanie bodźców.
                • little_fish Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 23:18
                  No właśnie. Więc nie rzucałabym hasłem, że tam nie ma nic czym można zaszkodzić. Zresztą, to nie dotyczy tylko terapii si. Każdym działaniem można zaszkodzić, jeśli się to robi nieumiejętnie.
              • disco-ball Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 16.08.23, 11:29
                I pogłębić np asymetrię
                I pare innych rzeczy.
                Ale to się dzieje najczęściej w domu, jak dziecko nie chodzi na zajęcia, bo rodzice się „nauczyli” wszystkiego z youtuba.
                • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 16.08.23, 11:34
                  Najchętniej puszczałem dzieci na SI z fizjoterapeutą lub pedagogiem/psychologiem, który te fizjo nadrabiał np. na podyplomówkach (dla wielu psychologów biologia na studiach była pogromem;-P).
    • lucadimontezemolo Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 11:24
      No to nie wiem, bo ja muszę być szczelnie przykryta żeby zasnąć, jako dziecko spałam w śpiworze, ale ubrania noszę tylko luźne, oversize uwielbiam.
    • suki-z-godzin Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 15:56
      A ta diagnoza cos zmieni? (poza tym, ze pewnym osobom wydasz sie zapewne bardziej interesujaca jak powiesz, ze "masz zaburzenia tego i owego" niz zwyczajnie "nie lubie").
      • szeptucha.z.malucha Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 15:59
        Moze się świadomie terapeutyzowacwink - podociskac, pomalować itp.
    • konsta-is-me Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 15.08.23, 21:06
      Nie, to preferencje raczej chyba.
      Ja kiedyś lubiłam ciężkie okrycia, kurtki i kołdry , wręcz dostawałam jakichś dziwnych objawów paniki ,kiedy coś było za lekkie a teraz nie.
      Teraz ciężkie jest niewygodne.
      Jak była moda na obcisłe dżinsy to lubiłam obcisłe dżinsy, a teraz lubię oversize .
    • disco-ball Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 16.08.23, 11:16
      To nie muszą być zaburzenia smile może po prostu taki profil sensoryczny - każdy ma inny.
      Zaburzenia - to jeśli utrudniają życie (np dziecku nie da się umyć głowy, nawet zimą nie założy skarpetek, nie czuje bólu lub odwrotnie lekki dotyk, przytulenie odczuwa jako bolesny…
      Do tego nadwrażliwość w obrębie jamy ustnej może sprawić, ze dziecko (czy dorosły) je wybiórczo ze względu na konsystencje/ temperaturę.
      Jak coś nie utrudnia życia Tobie i otoczeniu to wyluzuj.
    • afro.ninja Re: Czy to jakieś kwestie SI (dorośli) 17.08.23, 09:08
      Bielizna modelująca?! Ugotowalabym sie w niej. Ja nawet z biustonoszem mam problem.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka