Dodaj do ulubionych

Dokładnie 2 lata temu, końcówka czerwca

17.08.23, 11:09
Wracałam pieszo przez miasto. Byłam po badaniach krwi, ledwo żywa z głodu i upału. Popijałam z butelki wodę mineralną. Na przejściu dla pieszych, po przeciwnej str zauważyłam kobietę. Była w grubej zimowej kurtce, szła chwiejnie i wyglądała na bezdomną i splątaną. Chciała mnie zapytać o drogę ... a ja poszłam sobie ...
Kurcze, powinnam była wtedy zatrzymać się i zapytać czy jakoś pomóc albo zadzwonić po straż miejską.
Nie wiem co mną kierowało, może strach? Zawiodłam jako człowiek...
Obserwuj wątek
    • len.len Re: Dokładnie 2 lata temu, końcówka czerwca 17.08.23, 11:15
      Ps. Ponad 2 lata temu
      Być może ktoś jej wtedy pomógł. Ale jakoś wraca to do mnie. Ta moja "ucieczka"...
    • brenya78 Re: Dokładnie 2 lata temu, końcówka czerwca 17.08.23, 11:17
      Rozumiem że cię to męczy. Czasem reagujemy ucieczka na zaskakujące zdarzenia. Co poradzić? W ramach "naprawy" zrobić coś podobnego w ramach treningu. Podejdź do starszej osoby i zapoponuj przeniesienie siatek. Trening czyni mistrza.
    • alpepe Re: Dokładnie 2 lata temu, końcówka czerwca 17.08.23, 15:18
      Ale w jaki sposób niby mogłaś była jej wtedy pomóc? Na jak długo by starczyło tej pomocy? To najczęściej osoby chore psychicznie, którym kiedyś otoczenie PRÓBOWAŁO pomóc.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka