shellyanna
18.08.23, 14:37
zainspirował mnie wątek o oszczędnościach na koncie męża oraz różne sytuacje życiowe (moje i koleżanek oraz dalszych znajomych).
Czy nie byłoby mądrze wprowadzić obowiązkowych nauk przedmałżeńskich? Gdzie przedstawiano by sytuacje i zagrożenia dla każdej ze stron?
Potem test.
Ja na przykład nie wiedziałam bardzo długo, ze jeśli wspólny kredyt był spłacany z konta jednego z małżonków, to w przypadku rozdzielnosci spłacona cześc zalicza się na poczet tylko tego małżonka i tylko od dobrej woli tego splacacza zależy, czy przy podziale sobie tego nie odliczy.
Kulturowo nadal jest jakoś tak nieładnie rozmawiać o pieniądzach przed ślubem, zwłaszcza jeśli sytuacja obojga, na początku związku, jest taka sama czyli maja mało lub nic.
Taki luźniutki wątek przy piątku.