Dodaj do ulubionych

Stosunek do ludzi, którzy zachowują się

23.08.23, 12:23
całkowicie odmiennie od Waszego światopoglądu (etyki, przekonań, jakkolwiek to nazwać). Jesteście tolerancyjne, obojętne, reagujecie alergicznie, dajecie wyraz swojemu oburzeniu, czy jeszcze inaczej? Czy macie tak od początku, czy z wiekiem Wam się zmienia. Ja z wiekiem mocno zobojętniałam. Przykłady takich zachowań z mojego otoczenia. Siostra z mężem zbudowali sobie studnię w ogrodzie i każdego lata codziennie podlewają dużą powierzchnię (prawie 3000 m2), żeby mieć zielono. Raz na 2 tygodnie w sezonie (połowa maja - październik) wymieniają wodę z basenu wolnostojącego (która i tak jest chlorowana). Kiedyś uważałam to za skrajne marnotrawstwo wody i się irytowałam, obecnie mi to zaczęło "latać". Szwagier mnie jeszcze prowokował, że są ekologicznie, bo studnia zasilana jest niema całkowicie małą instalacją fotowoltaiczną na jej daszku, teraz tego nie robi, bo chyba widzi, że jest mi już wszystko jedno. Drugi przykład: moja mama nie chce słyszeć o sortowaniu śmieci. W bloku ma zsyp, gdzie prawie codziennie ląduje 20 litrowa torba ze wszystkim jak leci. Nawet klucza do śmietnika z koszami na różne frakcje sobie nie dorobiła. Kiedyś straszny wk***w, obecnie najwyżej żachnięcie. Trzeci: mój facet lubuje się w autach terenowych i pickupach. A nie pracuje w budowlance czy fizycznie, tylko klasyczny biały kołnierzyk. Samochód nie jest mu potrzebny do pracy tylko po prostu ma kaprys. I popyla takim czołgiem z silnikiem 3.0. Kiedyś prawie się z tego powodu rozstałam, obecnie wzruszenie ramion. Czy to jest tak, że po prostu godzimy się z rzeczywistością i machamy ręką? Robimy się wygodni? Nasze przekonania (w moim wypadku ekologiczne) odkładamy na półkę? Czy po prostu to kwestia charakteru - nigdy te przekonania zbyt mocne nie były, nam się nie chce, nie jesteśmy asertywni itp.? Takie dywagacje znikąd w środku tygodnia.
Obserwuj wątek
    • jolie Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 12:29
      Ja z wiekiem zaczęłam olewać. Ale brak zachowań ekologicznych np. wspomnianej segregacji ZAWSZE mnie jednak wkurza. Tak samo jak branie pięciu foliówek w czasie zakupów. I ta demonstracja - 'no nie segreguję odpadów, wrzucam sobie starą baterię do zamieszanych odpadów i co mi zrobisz'? W ogóle jestem tak naprawdę przerażona tym, ile jest plastiku wokół. Ziemia tego nie wytrzyma.
    • agdzieztam Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 12:59
      Jej , wolałabym tak jak ty. U mnie dokładnie na odwrót, z wiekiem staje się bardziej upierdliwa. Te zachowania, które opisujesz, są dla mnie nie do przyjęcia. Mówię tłumacze, ale jeśli nie działa odcinam się od tych ludzi. Wiem, że to żadne rozwiązanie bo i tak będą marnować i szkodzic, i mimo odsunięcia się i tak mi źle, że multum jest takich, co tak robią, nie tylko ci jedni czy drudzy moi znajomi.
      • jolie Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 13:11
        Ja też miewam misję ewangelizacyjną i tłumaczę, ale gros osób ma podejście 'a co ty mi będziesz mówić, ja wiem swoje'/'nikt nie będzie mi rozkazywał i mówił, jak mam żyć '.
      • homohominilupus Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 13:40
        U Ciebie we Włoszech też tyle plastiku? Bo u mnie masakra i niska swiadomosc w społeczeństwie, typu branie foliowki na 1 pomidora, wrzucanie szkła do pojemnikow na plastik itp. 😡
        W ogóle nie kupuje tu malin ani borówek, nie chce w tych cholernych plastikowych pudełeczkach.
        Juz we Francji widać różnicę, w supermarketach papierowe torby, ludzie nie biorą foliowe jak wściekli.

        I tak wkurza mnie bezmyslnosc o której napisalam wyżej. Nie potrafię się w tej kwestii wyluzować.

        A, jeszcze jeden absurd. W sklepie ogrodniczym można kupić uwaga, perfumy do fontanny ogrodowej!!! Czaicie? Koszmarne upały, ptaki, owady, zapylacze chcą się napić wody i piją trującą chemię! Nie wiem dlaczego to nie jest zabronione a durni ludzie to kupują 🤬
        • chatgris01 Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 13:48
          Nie macie foliówek na warzywa ze skrobi kukurydzianej, albo papierowych torebek?
          • homohominilupus Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 14:09
            Zwykle foliowki, a papierowe torebki to czaaaasem widuje w niektórych warzywniakach ale nie jest to normą.
            Normą są tu plastikowe rękawiczki do macania 🤬 raz się z babą prawie pokłóciłam.
        • agdzieztam Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 13:57
          O, kochana homohomini. U mnie w Włoszech to skrajności, mnie się przynajmniej wydaje, że tak jest...niektórzy świadomi (północ Włoch), a niektorzy jakby
          spod kamienia wyszli. I nie chodzi o to, że nie wiedzą, ale o to, ze im się nie chce, bo to straszliwy wysiłek jest. Ja generalnie obracam się w środowisku pronatura i prozwierzecym, może pamiętasz, zem wolontariuszka w paru miejscach, więc podzielamy te same idee, ale bywają i ludzie z innych środowisk (szkoła dziecka,uniwersytet - choć faktycznie, tu jest nieźle,- i czasem ta obojętność mnie wykańcza. Plastiku w cholerę. Każda pieprzona rzecz w plastiku. Niektórzy że mnie kpią po co tak rozdzielam. Woda perfumowana u ciebie mnie rzuciła na kolana. Nie słyszałam o tym za to dla przeciwwagi mam ładna historię. Koleżanka (80 lat) z mężem mają dom u stóp gór z basenem. Jakiś sąsiad hodowca pszczół co w ogóle nie dbał o ich dobrobyt i te pszczoły w poszukiwaniu wody tonely w basenie ( w zabójczych upałach tu) chlorowanym. I ta koleżanka Dowiedziała się jak temu zaradzić i rozstawiła pełno małch misek z czystą wodą. Sciskam cię, homohomini
          • homohominilupus Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 14:07
            Chociaż jedna dobra wiadomość!
            U nas w górach sporo wody na szczęście.
            Ja również ściskam 😘
    • asiairma Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 13:04
      Czy toleruje? A co mam zrobić, wyrażę swoje zdziwienie/niezadowolenie raz i odpuszczam. Na tematy społeczne i polityczne z osobami o skrajnych poglądach i przeciwnych do moich nie rozmawiam. Bo i po co?
      Co do śmieci, to zgadzam się z Tobą. Co do wody, to niekoniecznie. Szwagier ma sporo racji. Ta woda wraca do obiegu.
      • al_sahra Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 14:14
        asiairma napisała:

        > Co do śmieci, to zgadzam się z Tobą. Co do wody, to niekoniecznie. Szwagier ma
        > sporo racji. Ta woda wraca do obiegu.

        Jako osoba, która właśnie została tu zrugana za mycie rzodkiewek smile, spieszę poinformować, że to nie do końca prawda. Woda wraca do obiegu, ale niekoniecznie do tego samego miejsca. Ze źródeł podziemnych, skąd czerpiemy większość wody pitnej, wciąż jej ubywa. Poza tym wydobycie i oczyszczanie wody pochłania energię.
        • pani_tau Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 17:20
          al_sahra napisał(a):

          > asiairma napisała:
          >
          > > Co do śmieci, to zgadzam się z Tobą. Co do wody, to niekoniecznie. Szwagi
          > er ma
          > > sporo racji. Ta woda wraca do obiegu.
          >
          > Jako osoba, która właśnie została tu zrugana za mycie rzodkiewek smile,

          Co takiego? W życiu nie tknę niemytych warzyw i owoców.
          • al_sahra Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 18:15
            pani_tau napisał(a):

            > Co takiego? W życiu nie tknę niemytych warzyw i owoców.

            To był skrót myślowy. Zostałam zrugana za sposób, w jaki to robię, a mianowicie pod bieżącą wodą. I jednocześnie myję i obcinam korzonki, co zostało uznane za idiotyczne marnotrawstwo wody. Wprawdzie broniłam się, że tej wody i tak używam niewiele, ale nie pomogło smile.
    • ichi51e Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 13:06
      Niech gina. Raczej nachodzi człowieka zrozumienie ze gadanie o tym i piekle ie się nic nie daje.
    • escott Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 13:49
      U mnie niestety idzie w większą bierność w zachowaniach, bo wykłócanie się po prostu nie ma żadnego sensu ani wpływu na rzeczywistość, ale kosztem narastającej przykro mizantropii, trochę się boję tego, jak bardzo gorzknieję i jak bardzo nie lubię tych wszystkich bezmyślnych ludzi i zachowań tego rodzaju jak wymieniłaś. Z facetem bym nie wytrzymała, samochodowe manie sa dla mnie strasznie nieatrakcyjne.
    • ritual2019 Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 13:55
      Nie przejmuje sie rzeczami na ktore nie mam wplywu.
    • laura.palmer Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 14:14
      Nie wkurzam się, że ktoś kupuje samochód większy, niż ja uważam za stosowne, czy że mieszkaniec bloku nie ma w kuchni pięciu koszy do segregacji odpadów.

      Natomiast ogromną niechęć budzą we mnie osoby, które "obserwują" rozmaitych celebrytow na SM, nabijając im w ten sposób kasy po kokardę, dzięki czemu jeden z drugim celebryta lata sobie prywatnym odrzutowcem, bo nawet pierwsza klasa w samolocie rejsowym to dyshonor (a szary człowiek popyla na zakupy z wielorazową torbą czy próbuje ograniczać zużycie wody). Wkurzają mnie też pańcie kupujące na potęgę chłam z aliexpres. Podejrzewam, że jeden zakup różowych spineczek za dolara i wysyłka tego z Chin do Polski robi więcej szkód środowisku, niż emerytka wrzucająca zbiorczo odpady do kosza.
      Celebrytów i aliexpres przebijają chyba tylko perfumy do fontanny. 😳
    • wena-suela Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 16:10
      Na szczęście nie mam wśród najbliższych takich "okazów" marnotrawstwa i bezmyślności. Współczuję.
      • jolie Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 16:17
        Pewne zjawiska obecne są w przestrzeni publicznej - np. na zakupach. Stoisz w kolejce do kasy i widzisz, że osoba przed tobą wykładająca zakupy ma z dziesięć foliówek - to na dwie marchewki, na dwa pomidory, na jabłka itd.
    • hermenegilda_zenia_is_back Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 16:50
      Jezeli ktoś podlewa ogród a ja nie mam się w czym umyć, bo wody brakuje to robię zadymę i dzwonie do straży miejskiej albo referatu środowiskowego do gminy z zadaniem interwencji
    • princesswhitewolf Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 17:24
      >Przykłady takich zachowań z mojego otoczenia. Siostra z mężem zbudowali sobie studnię w ogrodzie i każdego lata codziennie podlewają dużą powierzchnię (prawie 3000 m2), żeby mieć zielono.

      Prawda, powinni miec sucho i tak by jedna zapalka spalila dom 🤣


      > mama nie chce słyszeć o sortowaniu śmieci.

      A to juz by mnie wkwlo
    • zamyslona_ona02 Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 18:00
      Po prostu się poddałaś, bo nikt Cię nie słuchał.
    • kaki11 Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 18:26
      Akceptuję. Faktycznie te kwestie ekologiczne to te na które sobie najbardziej zgrzytam zębami jak widzę, że ktoś olewa (np. różnice polityczne mnie aż tak nie wnerwiają) ale tez jestem świadoma, że po pierwsze nikt nie jest ekoidealny, ja również nie popadam w skrajności, a jednak mocną hipokryzją byłoby wyrzucać komuś że używa za dużo wody albo jeździ zbyt dużym samochodem a samej latać na wakacje samolotem i kupować kosmetyki skoro można się bez nich obejść. A po drugie uważam, że ekologiczne te oddolne działania jak przesiąść się czasem na komunikację, nie kosić ciągle trawnika i nie brać zrywek są fajne, ale żeby coś realnie zmienić, nie jest potrzebne moje świrowanie upominając brata i sąsiada tylko działania znacznie wyżej których nikt na wytaczającą skalę nie chce podjąć.
      I jasne jak z kimś gadam i nam zejdzie na taki temat to mówię co myślę i dlaczego tak czy siak robię, ale żebym bez kontekstu miała to manifestować albo czuła, że muszę każdego przekonywać to jednak nie.
    • te_de_ka Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 20:26
      No ja jednak będę zołzą i już szykuję parszywą zemstę a raczej psztyczek w nos. Kobieta, z którą współpracuję mówi do mnie tak: a jakie paliwo pani tankuje? Bo ja to tylko to lepsze, bo wie pani o silnik autka trzeba dbać. Myślę sobie, wtf, twój biznes, co tankujesz.
      Później taka gadka: a kupuje pani w tym sklepie? (Najdroższy w całej okolicy, horrendalne ceny) Bo ja to lubię się dopieścić. I znowu myślę sobie: wtf! koronę sobie kup, zeby się dopieścić.
      A po krótkim czasie od tych występów dowiaduję się od znajomych, że im faktur za wykonane usługi nie popłaciła. Mój kontrakt z nią niedlugo się kończy, nie zamierzam podpisywać następnego. Raz mnie uprosiła o przedłużenie, teraz wywiążę się z umowy i żegnaj Gienia! Jeśli znowu będzie mi się naprzykrzać, to ematka mi świadkiem, ze odpowiem, że jadę sobie podrasować samochód, bo o autko trzeba dbaç a potem do spa, bo lubię się dopieścić i niech mi głowy nie zawraca.

      Ogólnie jestem na tym etapie rozwoju, że jak widzę czyjąś ewidentną głupotę albo zachowania,, które szkodzą innym, to jednak kombinuję, jak by tu wyrazić dezaprobatę i próbuję zmienić swiat.
      Odtatnio tak: stoję na skrzyżowaniu i widzę, jak kobieta obsrywa swoim psem skwerek, ale nie sprząta odchodów. No to podjeżdżam, udaje mi się zaparkować przy niej, biorę torebkę na odchody, podchodzę do niej i mówię , że jej pies zostawił kupę na skwerze a tu jest torebka na tę kupę. Kobieta udaje głupa, że niby nic takiego nie miało miejsca, więc pytam spokojnie, czy ona sprząta, czy zostawi posprzątamie mi dodając jeszcze, że pięknie mi się nagrał w samochodowej kamerce i jej srający pies, i ona. Wyrywa mi z ręki torebkę i sprząta z miną obrażonej księżniczki. Uśmiecham się, dziękuję, odjeżdżam. To nie był pierwszy raz, gdy widziałam ludzi wyprowadzających psy na ten akurat skwerek. To jest wyjątkowo chamskie, zeby akurat tam pozwalać psu sadzić kloce, bo dookoła są łąki, po których ludzie nie chodzą a skwerek jest dopieszczany przez Zieleń Miejską, żeby ludzie mieli gdzie przysiąść. Widok psich kup to ostatnie, co chcieliby tam zobaczyć.
    • szorstkawelna Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 23.08.23, 21:01
      Myślę sobie czasem różne rzeczy, ale nic nie mówię. Wychodzę z założenia, że dorosły człowiek ma taki sam dostęp do informacji jak ja i wybiera to co wybiera z jakiegoś powodu.
      Różnice światopoglądowe mi nie przeszkadzają - mam bardzo liberalne osoby wśród bliskich koleżanek jak i katoliczki, a nawet jedną ultrakatoliczkę. Żadna z nas nie uprawia krucjat w żadnej sferze, więc się lubimy i dogadujemy.
      Chyba jedyne co budzi mój wściek i agresję to ludzie śmiecacy w lasach.
      Poza tym jestem oazą spokoju i unikam wszelkiej maści wojujących "aktywistów". Trzymam na dystans wszystkich o ktorych wiem, że uprawiają aktywne "nawracanie" i gloszą prawdy objawione.
    • palacinka2020 Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 24.08.23, 10:05
      Nie nawracam. Każdy ma jakieś swoje racje. Od ekstremalnych rasistów się odsuwam.
      • taki-sobie-nick Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 26.08.23, 23:22
        palacinka2020 napisała:

        > Nie nawracam. Każdy ma jakieś swoje racje. Od ekstremalnych rasistów się odsuwa
        > m.

        Poproszę o przykład rasistów: ekstremalnego i nieekstremalnego.
    • bywalec.hoteli Re: Stosunek do ludzi, którzy zachowują się 26.08.23, 17:55
      Nie wierzę 😂
      W takich przypadkach wzywaj Grete na pomoc!

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka