mallard 24.08.23, 09:40 Kiedy wieczorem siedziałem "samotnie" w kuchniojadalni i sączyłem wino. Tak długo mi się przyglądał, że zacząłem się zastanawiać, czy mu nie polać Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
bene_gesserit Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 09:47 Szaranczak. Pojawiły się w Polsce parę lat temu. Ale w postaci plag pojawiały się już wiele wieków wcześniej. Szarańcze to źródło zdrowego, chudego białka. Odpowiedz Link Zgłoś
thea19 Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 09:48 Koniki polne to są w Pl od zawsze Odpowiedz Link Zgłoś
bene_gesserit Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 10:10 Tak, niniejszym dyktuje ci żarcie robali. Ale na koniku to akurat nie ma czego obgryźć. Moim zdaniem to nie przypadek z ze szaranczak pokazuje się tuż przed wyborami Sezon na grilla w końcu będzie trwał do końca września, sataye z szaranczakow mogą być całkiem elegancka przekąska. A poważnie z to kuskus naszego szanczaka bardzo dokładnie obejrzeli, albo był wystraszony, albo łaskawy, wyglądał jakby był z zielonego plastiku, poza tym to bardzo niezwykle stworzenie, maszyna do przemieszczania się. Odpowiedz Link Zgłoś
bene_gesserit Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 10:13 O rany, przepraszam za ten bełkot, komórka zaszła bardziej niż zwykle. Kuskus z szaranczaka, niebywale. Odpowiedz Link Zgłoś
geigo Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 16:30 bene_gesserit napisała: > Szaranczak. Pojawiły się w Polsce parę lat temu*. Eeee. To nadrzewek długoskrzydły (Meconema thalassinum), nasz rodzimy gatunek, który na pewno nie "pojawił się parę lat temu". Acz faktycznie od dość niedawna mamy w kraju jego bliskiego krewniaka, nadrzewka południowego (M. meridionale - można odróżnić po zredukowanych skrzydłach), ale też jego pierwsze obserwacje mają już 10 lat. *zresztą to tak niezręczne sformułowanie, że wychodzi z niego, iż dopiero co pojawił się u nas cały rząd owadów, które przecież istniały na Ziemi na długo przed ludźmi Odpowiedz Link Zgłoś
bene_gesserit Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 22:12 O, to bardzo ciekawe, dzięki. Piszą - wyguglałam - ze jest u nas (pardon: u siebie w Polsce - slusznie) pospolity. A ja swój widziałam pierwszy raz w zyciu parę lat temu dopiero (tata go wytropił i pokazał, nazywając 'szaranczakiem'). Może i miał rację, bo to, co mi pokazał miało z pięć albo siedem centrymetrów, to był potwór, a nie pasikonik. Tu na zdjęciu brak skali. Czułki miał krótkie, to pamiętam, a tu czułków nie widać. Jak on ci nasz, to porzucam myśl o zrobieniu satayów. Odpowiedz Link Zgłoś
geigo Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 22:52 To może uporządkujmy fakty: 1. szarańczakami niektórzy nazywają cały rząd owadów - Orthoptera. Choć ja osobiście preferuję polską nazwę "prostoskrzydłe", a "szarańczaki" rezerwuję tylko dla podrzędu krótkoczułkowych (do którego należą m.in. koniki polne). 2. nadrzewki długoskrzydłe rzeczywiście są pospolite, tylko z racji nadrzewnego trybu życia i niewielkich rozmiarów (do 1,5 cm długości ciała bez pokładełka, czyli w całości nie więcej niż 2,5) nie są zbyt często widywane. Łatwiej można zaobserwować je wieczorami, bo lubią przylatywać do światła. Natomiast Twój "potwór" nie mógł raczej mieć jednocześnie tak dużych rozmiarów i krótkich czułków, no chyba że miałaś wielkiego fuksa i była to szarańcza (Locusta migratoria) - rzadko bo rzadko, ale zdarzają się w Polsce. Jeżeli był to "klasyczny", zielony duży pasikonik z rodzaju Tettigonia czy bardziej kolorowy, ale równie okazały łatczyn (Decticus verrucivorus), zdecydowanie musiał być długoczułkowy. Odpowiedz Link Zgłoś
bene_gesserit Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 23:10 To był potwór, wielki i wyglądający jak z plastiku - myślalam najpierw, ze ojciec mnie nabiera i pokazuje coś, co kupił na odpuście w miasteczku kilkanaście kilometrów dalej. Ale się ruszał, chociaż grzecznie dał się obejrzeć pod lupą. Skąd miałby się tam znaleźć taki egzotyczny gość? To na pewno nie był pasikonik - ja się na owadach i w ogóle zwierzętach znam naiwnie i amatorsko, ale swoje wiem Poguglowałam i tak najbardziej wygląda mi to na zieloną szarańczę (nie tę migratorię, bo ona jest w ciapki, a nasz stwór był monochromatyczny). Czułki się zgadzają i wielkośc też. Dzięki wielkie Odpowiedz Link Zgłoś
geigo Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 23:25 bene_gesserit napisała: > Poguglowałam i tak najbardziej wygląda mi to na zieloną szarańczę (nie tę migra > torię, bo ona jest w ciapki, a nasz stwór był monochromatyczny). A rzuć obrazkiem do tej zielonej szarańczy, bo nie bardzo wiem jaki gatunek masz na myśli. Odpowiedz Link Zgłoś
bene_gesserit Re: Taki koleś mnie odwiedził, 25.08.23, 00:00 To nasze było podobne do tych: Ale nie był taki duży, jak ten drugi i był, no właśnie, taki plastikowy i gładki mniej ozdobny i jednolity, jeśli chodzi o kolor. Odpowiedz Link Zgłoś
geigo Re: Taki koleś mnie odwiedził, 25.08.23, 12:06 No to nie mogł być żaden krajowy gatunek (poza ewentualnie zieloną formą migratorii, takie też się zdarzają, acz wątpię, że tak na zawołanie), bo, współczytaczom wątku dla jasności, oba pokazane wyżej to egzoty, jeden afrykański, drugi azjatycki. Być może tato dostał albo kupił jakiegoś hodowlanego egzotycznego szarańczaka, jako że prawdopodobieństwo złapania przypadkowego uciekiniera z czyjejś hodowli obstawiam w granicach błędu statystycznego Odpowiedz Link Zgłoś
bene_gesserit Re: Taki koleś mnie odwiedził, 25.08.23, 12:23 Dzięki. Ojciec na pewno nic nie kupił i nie hodował, tym bardziej, że jest ultraswiadomy, jeśli chodzi mi o naturę. Do snu w dzieciństwie kołysał mnie jego głos czytający koszmarne historie o tym, co zrobiło sprowadzenie królików, a potem dingo do Australii. My się w naszym wiejskim domu zajmujemy obserwacja natury endemicznej, dlatego zdziwił nas tak bardzo ten na oko egzotyczny, a w każdym razie niespotykany gość. Pamietam, żeb przy okazji wymieniania plotek i omawiania spraw politycznych pytałam, czy sąsiedzkie dzieci nie trzymają w domu czegoś dziwnego, ale nie. Gesseritowo, dzieciaki to teraz po internetach siedzą, a nie robaki w domu trzymają!. Szkoda, że nie zrobiłam temu stworu zdjęcia, bardzo zaluję, ale tam nie ma zasięgu i po przyjeździe odkładam komórkę w jakiś kąt i o niej z ulgą zapominam. Jak mi się jeszcze napatoczy jakiś mini potwór, to zrobię i wkleję. Dzięki raz jeszcze. Odpowiedz Link Zgłoś
samaasma Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 22:30 Oddasz takiego kiedyś miałam dziecko go nazwało Mariusz Odpowiedz Link Zgłoś
fenoftala Re: Taki koleś mnie odwiedził, 25.08.23, 12:34 Czyli przegryzka do tego wina przyszła ;P Odpowiedz Link Zgłoś
jkl13 Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 10:21 Gość gościem, ale podoba mi się twój dywan 👍 Odpowiedz Link Zgłoś
mallard Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 11:16 jkl13 napisała: > Gość gościem, ale podoba mi się twój dywan 👍 Kupiony chyba w zielonym trójkącie. Mamy jeszcze drugi taki w innym miejscu. Odpowiedz Link Zgłoś
swiezynka77 Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 10:35 u mnie takie coś siedzi na suficie od 3 dni... Odpowiedz Link Zgłoś
beata985 Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 11:32 mallard napisał: > Kiedy wieczorem siedziałem "samotnie" w kuchniojadalni i sączyłem wino. Tak dłu > go mi się przyglądał, że zacząłem się zastanawiać, czy mu nie polać > A mogłeś polać...teraz zostaniesz zdiagnozowany przez ematkę...samotnie pijący alkoholik Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 21:25 Eeee, już myślałam, że kot. Odpowiedz Link Zgłoś
magia Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 22:24 dla mnie to zwykly konik polny. Odkad pamietam latem wskakiwaly przez otwarte okna do domu, rownoez na pierwsze pietro. Nie raz nie dwa zdarzylovsie, se ktos na ubraniu albo we wlosach przyniosl do domu. Odpowiedz Link Zgłoś
nika_1985 Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 22:26 Bo to konik.polny..nic.nie robi Odpowiedz Link Zgłoś
beata985 Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 22:38 nika_1985 napisała: > Bo to konik.polny..nic.nie robi No ja miałam takiego 6 cm...we 2 sobie obrały miejsce na karniszu...chyba bym na zawał zeszła jak by mi na głowę skoczył podczas snu...mimo że nic nie robi .podziekuję Odpowiedz Link Zgłoś
geigo Re: Taki koleś mnie odwiedził, 24.08.23, 22:57 magia napisała: > dla mnie to zwykly konik polny. Nie, to pasikonik. Koniki mają krótkie czułki, pasikoniki długie (choć fakt, że na tym zdjęciu czułki mało co widać) i należą do dwóch różnych podrzędów (Caelifera - krótkoczułkowe i Ensifera - długoczułkowe; do tego drugiego należą również świerszcze i turkucie). Odpowiedz Link Zgłoś
tt-tka Re: Taki koleś mnie odwiedził, 25.08.23, 08:12 Dobrze zrobiles, ze mu nie polales ! Osiecka opisala kiedys wstrzasajaca historie, jak to jej owad wyszedl z bursztynu - nie czekal na poczestunek, tylko sam wychleptal koniak (twierdzila, ze szklanke, ale chyba przesadzila odrobine), a potem rozsiadl sie i opowiedzial dzieje swego zycia, 3200 lat ! Odpowiedz Link Zgłoś
primula.alpicola Re: Taki koleś mnie odwiedził, 25.08.23, 12:20 Przekąska przyszła😅 Odpowiedz Link Zgłoś
geigo Re: Taki koleś mnie odwiedził, 25.08.23, 15:49 Koleś - brak pokładełka, widać przysadki odwłokowe Odpowiedz Link Zgłoś
fenoftala Re: Taki koleś mnie odwiedził, 25.08.23, 12:39 dobrze że nie polałeś, raz zmarzniętą pszczołę przygarnęłam na chatę na czas ulewy, dałam jej pyłku na spirytusie i jak popiła to się zaczęła tak awanturować po mieszkaniu, że musiałam się mocno nagimnastykować żeby od niej nie oberwać zanim wyprosiłam ją z chaty. Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Taki koleś mnie odwiedził, 25.08.23, 22:29 Normalnie upiłaś pszczołę, a potem fochy. Odpowiedz Link Zgłoś
swiezynka77 Re: Taki koleś mnie odwiedził, 26.08.23, 08:12 Znalazłam mojego martwego, Geigo co to jest? Odpowiedz Link Zgłoś
krwawy.lolo Re: Taki koleś mnie odwiedził, 26.08.23, 08:17 To jest papierowy ręcznik kuchenny. Ze zdechłym robalem. Odpowiedz Link Zgłoś
swiezynka77 Re: Taki koleś mnie odwiedził, 26.08.23, 11:15 Pudło, papier toaletowy Odpowiedz Link Zgłoś
krwawy.lolo Re: Taki koleś mnie odwiedził, 26.08.23, 11:20 Przed, czy po użyciu? Odpowiedz Link Zgłoś
geigo Re: Taki koleś mnie odwiedził, 26.08.23, 10:48 Też nadrzewek długoskrzydły, jak u Mallarda, tylko tym razem samica. Odpowiedz Link Zgłoś
swiezynka77 Re: Taki koleś mnie odwiedził, 26.08.23, 11:15 Dziękuję, a po czym widać że samica? Odpowiedz Link Zgłoś
krwawy.lolo Re: Taki koleś mnie odwiedził, 26.08.23, 11:20 Po tym, że zdechła. Samiec zdechł był. Odpowiedz Link Zgłoś
geigo Re: Taki koleś mnie odwiedził, 26.08.23, 11:47 swiezynka77 napisał: > Dziękuję, a po czym widać że samica? > Po pokładełku - to ten długi szablokształtny wyrostek na końcu odwłoka, służy do składania jaj. Odpowiedz Link Zgłoś
frntta666 Re: Taki koleś mnie odwiedził, 26.08.23, 11:51 A ja takiego kolesia spotkalam dzis. Ja wiem, ze szkodnik i gatunek inwazyjny... ale jakie toto piekne! Na zywo jeszcze piekniejsze, niz na fotce. A pazy jakie! 😍 Odpowiedz Link Zgłoś
frntta666 Re: Taki koleś mnie odwiedził, 26.08.23, 11:53 Ale forum masakruje zdjecia Przy tej jakisci, to nawet moze za kota uchodzic. Na moim tel jest wyrazny. Odpowiedz Link Zgłoś