Udajecie czy mówicie prawdę w twarz?

[edithpiaf22]

Chodzi o znajomosci koleżeńskie. Wycofujecie się ze znajomosci po cichu, czy piszecie wiadomość co uważacie o danej osobie i do widzenia?
Moja koleżanka, z tej samej dzielnicy, naraziła kogoś na niebezpieczeństwo, nie potrafię jej tego wybaczyć, nie chcę się z nią widzieć, co jest trudne bo mijamy się często. Dzisiaj będę musiała kłamać, że nie ma mnie w domu, ale jutro i pojutrze będzie już problem. Nie lubię konfrontacji.

[tokyocat]

Zalezy a kim o o co chodzi oraz na ile moga sie popsuc relacje.

[eliksir_czarodziejskii]

Zdarzyło mi się powiedziec prawdę, nie waliłam prosto z mostu, byłam kulturalna i delikatna.
Nie warto. Po drugiej stronie było zero refleksji i za to na sam koniec ogromna wrogość.
Teraz przyszło mi na myśl że gdyby dana osoba była w stanie przyjąć taka wiadomość w jakiś cywilizowany sposób to raczej miałaby taka osobowość, która nie doprowadziłaby do chęci zerwania kontaktów...

[la_felicja]

eliksir_czarodziejskii napisał(a):

gdyby dana osoba była w stanie przyjąć taka wiadom
> ość w jakiś cywilizowany sposób to raczej miałaby taka osobowość, która nie dop
> rowadziłaby do chęci zerwania kontaktów...

Dokładnie, też tak myśle

[niemcyy]

Jak mam fizycznie taka mozliwosc to wycofuje sie po cichu, bez pisemnego uzasadniania. Jesli konfrontacje sa nieuniknione albo w sytuacji calkowitego zaskoczenia jakims zachowaniem mowie zainteresowanej osobie, o co chodzi i ze nie mam ochoty utrzymywac kontaktow z takimi osobami.