Dodaj do ulubionych

Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez.

26.08.23, 22:50
Jestem Nela i we wtorek skończę 28 lat. Urodziłam się jako wcześniak z 26 tygodnia ciąży. Na skutek wcześniactwa mam Mózgowe Porażenie Dziecięce czterokończynowe. Pomimo nazwy schorzenia intelektualnie jestem sprawna, mam uszkodzoną tylko część mózgu odpowiedzialną za ruch. Chociaż są przypuszczenia że i ta odpowiedzialna za emocje jest lekko uszkodzona. W sensie jak czuję emocje to skrajnie, zarówno radość jak i smutek czy gniew, pewnie dlatego rodzina mówi że mam reakcje emocjonalne jak nastolatka. Jeśli chodzi o fizyczną stronę to mam niedowład spastyczny , więc mam zbyt napięte mięśnie całego ciała w bardzo rożnym stopniu. Na szczęście pomimo że moja odmiana MPD teoretycznie jest tą najcięższą to wyszłam z tego w miarę cało. Dzięki rehabilitacji chodzę przy kulach czwórnogach (chociaż wolę żeby poza domem ktoś szedł obok mnie, inaczej wpadam w panikę). Jeśli chodzi o ręce to nie zwiąże sobie sama włosów czy butów, resztę robię sama, tylko sporo wolniej. Często też mówię dość niewyraźnie oraz mam dość wysoki głos przez zbyt napięte struny głosowe.
Nienawidzę wesel,imprez albo chociażby rodzinnych posiadówek, pomimo że nikt nie pyta o to kiedy będę miała kawalera. Po prostu po dłuższym kontakcie z ludźmi, który nie jest jeden na jeden bardzo szybko tracę siły, jestem też nadwrażliwa na dźwięki i światło, więc męczy mnie to w ten sam sposób. Jestem wtedy wręcz wyczerpana, kręci mi się w głowie, nie jestem w stanie ułożyć zdania. W sensie ogólnie nawet i bez zmęczenia trudno mi jest gadać z ludźmi, często nie wyczuwam atmosfery, aluzji. Drugiego dna to w ogóle nie łapię i wszystko interpretuje bardzo dosłownie (nawet żarty) i czasami powiem coś nieodpowiedniego i jeśli się zorientuję to dopiero po czasie, albo gdy ktoś zwróci mi uwagę. A niepisane normy społeczne to w ogóle dla mnie czarna magia. Tak samo jak odczytanie czyjeś mimiki twarzy czy tonu głosu,dla mnie każdy wyraz twarzy i ton głosu brzmią tak samo. Za to nie umiem zbytnio panować nad własną mimiką twarzy, niestety wszystko po mnie widać. Za dwa tygodnie mam w rodzinie wesele i chcę mi się płakać.
W dodatku mój ojciec od lat jest bezrobotnym alkoholikiem. Pił jeszcze zanim poznał mamę. Podobno wyszła za niego tylko dlatego bo grozi że jeśli za niego nie wyjdzie to się powiesi. Ostatnio zresztą mama też zaczęła pić weekendami, w dodatku pisze z jakimiś facetami w necie. Jak jeszcze jeździłyśmy cztery razy do roku na turnusy rehabilitacyjne gdzie robiłam spore postępy to taka nie była. Jednak ze względu na inflację oraz odejście dobrych fizjoterapeutów którzy postawili mnie do kul (którzy byli jednocześnie moimi przyjaciółmi, mieliśmy te same pasje, często zabierali mnie na pizze,sushi czy spacery gdy byłam na turnusach, bardzo przeżyłam ich odejście z ośrodka. Mama co prawda dwa razy kazała mi się zapisać na turnusy do ich nowego miejsca pracy, ale tak samo dwa razy kazała mi w ostatniej chwili odwołać, bo ona boi się jeździć autobusami w obcym mieście ) nie jeżdżę na turnusy. Mam we wrześniu termin w nowym ośrodku i pojedziemy tam jeśli nazbieramy Często w weekendowe wieczory są awantury, dlatego zagłuszam wtedy to jak się da muzyką, wiatrakiem czy telewizorem. W dodatku moje patologiczne napięcie mięśni w czasie takiego stresu jeszcze się zwiększa, a to cofa postępy w rehabilitacji. Jestem BARDZO wdzięczna mojej jedynej przyjaciółce że wtedy ze mną pisze i mnie uspokaja. Niestety mieszka po drugiej stronie Polski (Ja tuż przy granicy z Ukrainą) i również ma MPD, więc nie może mnie do siebie zabrać. Ja za to brzydzę się nawet zapachem alkoholu a co dopiero jego smakiem. Moi bracia tak nie mają, piją z okazji grillów, wesel czy innych imprez. Wręcz z utęsknieniem czekam na każdy poniedziałek, bo w tygodniu roboczym mama nie pije, mogę też się jakoś oderwać czy to wyjazdem na rehabilitację dwa razy w tygodniu czy spacerami z moją Asystentką Osoby Niepełnosprawnej.
Piszę wam to wszystko żebyście mieli lepsze rozeznanie w historii. Dziś po raz drugi w tym roku, aczkolwiek w większym gronie. Moja mama w przeciwieństwie do mnie kocha towarzystwo, więc j jej w to graj. Oczywiście goście przynieśli wódkę. Co prawda mama wódki nie pije, tylko piwo, ale ojciec już tak. Pewnie znowu ojciec wpadnie w cug i pewnie znów będą awantury. Jeszcze balują, a ja spać nie mogę, pomimo że żadne odgłosy imprezy do mnie nie docierają. Niestety musiałam tam być. Znowu mnie namawiano do wypicia drinka. Co prawda moja szklanka z nim stłukła się przez przypadek, ale uznałam to za dobrą wymówkę by mama odprowadziła mnie do pokoju. Mama stwierdziła że nawet jeśli mi się nie podobało, to powinnam udawać że mi się podoba, bo inni będą urażeni. Tylko dlaczego ktoś ma być urażony że coś mi się nie podoba? Przecież nie obrażam nikogo! Dopiero dziś mój młodszy, aczkolwiek pełnoletni już brat dopiero dziś zrozumiał w końcu moje tłumaczenie że brzydzę się alko, wcześniej bardzo cisnął na to żebym na imprezach była jak wszyscy.
Chyba impreza się skończyła. Boję się że teraz będą awantury. A może nie? W sumie pisałam ten post dwie godziny.
Za dwa lata w pobliskim miasteczku otworzą ośrodek opiekuńczo-mieszkalny dla niepełnosprawnych. Zamierzam się tam zapisać. Może się dostanę? Oby.
Obserwuj wątek
    • agnes_gray Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 10:45
      Nie masz lekko.
      Dwa lata to odległa perspektywa.

      Czy Twoja asystentka wie o tej sytuacji z alkoholem i awanturami? Może mogłaby Ci jakoś pomóc.
      • nelawithoutlove Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 11:16
        Wie. Mówi tylko że bardzo mi współczuje. Tak samo moja miejscowa fizjoterapeutka.
        • agnes_gray Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 12:02
          Może mogłaby porozmawiać z mamą, żeby zostawili Cię w spokoju w czasie tych imprez? Nie musisz przecież w nich uczestniczyć, jeśli Twojej odmowy mama nie przyjmuje, to może asystentka ją przekona, podkreślając, że to bardzo źle wpływa na Twój stan.
          • nelawithoutlove Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 12:11
            To dobry pomysł, dziękuję za podpowiedź! smile
            • agnes_gray Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 12:14
              Powodzenia 😘
              I oczywiście wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 🎁
    • nelawithoutlove Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 11:20
      miało być "Dziś po raz drugi w tym roku świętuje urodziny"
    • mamtrzykotyidwato5 Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 11:32
      Bardzo dzielna z ciebie dziewczyna. Nigdy nie miałam bliskiego kontaktu z osobami nie w pełni sprawnymi, więc nawet nie wiem, co można w takiej sytuacji poradzić i gdzie mogłabyś szukać pomocy, ale życzę ci z całego serca, żeby twoje życie się poukładało i żebyś zaznała w życiu dobrych rzeczy.
      Może odezwie się ktoś, kto ma w tych sprawach doświadczenie i coś sensownego ci poradzi.
      Powodzenia i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
    • mmk9 Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 12:21
      Trzymaj się, Dzielna Dziewczyno
    • lilia.z.doliny Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 12:23
      Nie było jeszcze takiego.postu tutaj. Takiego.problemu.
      Jestes bardzo dzielna. Ale nie musisz się męczyć i bac. Pewnie są jakieś możliwości, tylko muszą wypowiedzieć się forumki oblatane w takich sprawach. Trzymaj się.
    • malaperspektywa Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 12:35
      Pisz zawsze tutaj kiedy ci ciężko. Zapraszamy. Pewnie niewiele będziemy w stanie ci pomóc ale zawsze szczerze wesprzemy dobrym słowem (wiedźmami się nie przejmuj). Pozdrawiam. Trzymaj się. Jesteś bardzo dzielna.
    • areyoubetter Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 13:42
      Jesteś bardzo dzielna i rozsądna. Trzymaj się, dziewczyno, pozdrawiam serdecznnie!
    • nelawithoutlove Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 16:16
      Bardzo dziękuję wszystkim za słowa wsparcia i życzenia urodzinowe 💜
      • agnes_gray Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 27.08.23, 16:26
        Pisz na tym forum, jak będziesz miała potrzebę się wygadać. Tu zwykle ktoś jest i się odezwie 🙂
        Pozdrowienia!
    • nelawithoutlove Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 01.09.23, 23:01
      No i znów weekend. Na szczęście dziś ojciec jest jak na niego w miarę trzeźwy, ale i tak dla przyzwyczajenia zagłuszam potencjalne kłótnie czym tylko mogę. Wkurza mnie też że wciąż świeci się u nich światło.

      Za tydzień, w sobotę mam wesele brata ciotecznego. Po raz pierwszy idę z osobą towarzyszącą - z moją asystentką osoby niepełnosprawnej. Może przy niej rodzice będą trochę trzymać fason?

      Urodziny spędziłam w miarę spoko. od mamy i młodszego brata życzenia, bo zbytnio nie mają hajsu. Od mojej fizjoterapeutki kadzidełka różane i dwie frotki od włosów. Od dziewczyny mojego młodszego brata czekoladki i odżywkę do włosów. A od mojej asystentki kwiaty z jej ogrodu, książkę, świeczkę zapachową i czekoladę. Starszy brat i jego żona chyba zapomnieli. Z moją fizjoterapeutką i asystentką byłam też na kebabie w galerii.

      I ogólnie piszę powieść internetową, dziś napisałam i oblikowałam szesnasty rozdział. Fabuła głównie jest fikcyjna. Czasem inspirowana różnymi książkami, ale niektóre sytuacje wzięłam od siebie (niepełnosprawność, alko w rodzinie) aczkolwiek nigdy nie przepisuje scen. Raczej się nimi inspiruję. Czasem nawet zmieniam im znaczenie. Dla mnie urodzinowa wyprawa na kebsa była super, a dla bohaterki raczej czymś mało przyjemnym.
      Czy można wtedy nazwać powieść pamiętnikiem?
      • agnes_gray Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 02.09.23, 16:48
        Faktycznie miałaś udane urodziny 😊Fajnie, że udało się gdzieś wyjść, zawsze to jakaś odmiana.

        Mam nadzieję, że na weselu będzie Ci się podobało, dobrze, że idziesz z asystentką smile
        • nelawithoutlove Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 02.09.23, 17:11
          dziś tak jak i samo jak wczoraj przyjaciółka niestety nie będzie w stanie pisać ze mną wieczorami, więc trochę się obawiam.
          A tak, super było, aczkolwiek wbrew pozorom jak na mnie to wychodzę często. smile

          kiedywakacje.pl/odliczanie_custom.html?y=2023&m=9&d=4&h=8&mn=0&s=0&txt=Koniec%20weekendu Zawsze robię sobie liczniki które odliczają mi czas do końca weekendu.
          • agnes_gray Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 02.09.23, 17:14
            pisz tutaj, zawsze ktoś się odezwie. Może będziesz miała dzisiaj spokojny wieczór, trzymam kciuki smile

            A Twoja asystentka rozmawiała z mamą w sprawie tego angażowania Cię w imprezy i kłótnie?

            • nelawithoutlove Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 02.09.23, 17:27
              w kłótnie mnie nie angażują, stresuje mnie samo ich słuchanie.
              A z asystentką jeszcze nie gadałam, jak mam być szczera to stchórzyłam.










              • agnes_gray Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 02.09.23, 17:39
                Nie dziwię się, to jest raczej stresujące angażować kogoś z zewnątrz w problemy rodzinne, tym bardziej, że nie wiadomo jak Twoja mama zareaguje.
      • kamin Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 02.09.23, 17:27
        Asystentka pracuje w nocy z soboty na niedzielę? Wiem, że w wielu miastach ruszają pilotażowe programy asystencji, ciekawa jestem czy to rozwiązanie stanie się ogólnodostępne.
        • nelawithoutlove Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 02.09.23, 17:37
          Asystentka idzie ze mną poza godzinami pracy, tak jakby była moją znajomą. Chce mnie wesprzeć po prostu, bo wie że imprezy to dla mnie stres.
          • agnes_gray Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 02.09.23, 17:42
            Super, że trafiłaś na taką osobę. A weselem się nie denerwuj, nastaw się na dobre jedzenie 😀 może towarzystwo też będzie ok i spędzisz miło ten dzień
        • nelawithoutlove Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 02.09.23, 18:22
          kamin napisał(a):

          > Asystentka pracuje w nocy z soboty na niedzielę? Wiem, że w wielu miastach rusz
          > ają pilotażowe programy asystencji, ciekawa jestem czy to rozwiązanie stanie si
          > ę ogólnodostępne.
          A co do asystentki to mam ją do końca roku, z projektu rządowego. Może poświęcić mi 48 godzin miesięcznie. To jak je spędzimy to nasza sprawa, chociaż oczywiście trzeba to opisać. Gdy jedziemy gdzieś jej autem, czy to na rehabilitację, do biblioteki czy na spacer w innym miejscu to muszę zwracać jej pieniądze za paliwo.
    • alewcale Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 02.09.23, 18:59
      Jesteś bardzo dzielna. Mama nie powinna Cię zmuszać do udziału w imprezach. niech mama poczyta o osobach wysoko wrażliwych. Niektórzy ludzie po prostu nie mogą przebywać w hałasie i tłumie. Poza tym ci ludzie przed którymi masz udawać i tak -jak podejrzewam - nie są Ci wsparciem, więc nie wiem, co ich ma urazić. Czas jest cenny w życiu, więc po co go marnować na przebywanie z ludźmi, którzy piją alkohol? Jak można robić tyle ciekawych rzeczy w tym czasie.
      Też nie lubię hałasu i imprez a w dodatku po krótkim czasie pobytu w takim miejscu chcę mordować otoczenie za ich zachowanie. Tak więc niech każdy robi to, co mu bardziej odpowiada (przecież to nie krzywdzi nikogo). Trzymaj się smile
    • anomaliapogodowa81 Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 02.09.23, 20:49
      Jesteś bardzo fajną, bardzo dzielną dziewczyną, choć pewnie często to słyszysz smile
      Wiesz, ja jestem osobą w pełni sprawną i też nienawidzę imprez a wesel to już szczególnie.
      Byłam jakoś mniej więcej w Twoim wieku, kiedy uświadomiłam sobie prostą prawdę, że po prostu nie muszę na nie chodzić smile Oczywiście trzeba wówczas stawić opór namawiaczom oraz wciskaniu kitu, że organizatorom będzie przykro. Zazwyczaj organizatorzy wielkich imprez nawet nie zauważą, że nas nie ma, ponadto pisze się serdeczne gratulacje oraz daje ogólną wymówkę. W Twojej sytuacji już w ogóle powinno być jasne, że wielogodzinne spędy krańcowo Cię męczą. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to prawdopodobnie nie jest jakimś szczególnie fajnym człowiekiem i tym bardziej bym się nie przejmowała.

      Po prostu powiedz, że nie idziesz, bo nie czujesz się ma siłach. Kropka. Więcej się nie tłumacz. Siłą Cię chyba nie zaciągną, prawda? Na początku będą marudzić a potem im się znudzi.
      Odmów uczestnictwa w imprezie raz smile Nastepny raz będzie już bułka z masłem a Ty może poczujesz, że masz na coś wpływ, że jednak o czymś sama stanowisz smile


      Smutno czyta się o Twojej sytuacji rodzinnej. Czy masz obeznane systemy pomocy osobom w Twojej sytuacji? Czy ośrodek opiekunczo-mieszkalny musi być w Twojej okolicy? Może możesz ubiegać się o jakikolwiek inny już istniejący?

      I pamietaj, że zawsze możesz tu pisać smile
      • nelawithoutlove Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 02.09.23, 21:34
        Akurat wesele brata ciotecznego jest dla mnie trochę ważne, bo kiedyś byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. No i będzie tylko 50 osób, więc da się przeżyć. Będzie ciężko? Na pewno. Co do wszystkich innych imprez to masz stuprocentową rację! smile

        A co do innego ośrodka, to nie wiem jak to działa, ale podpytam przyjaciółki jutro, ona jest obcykana w takich tematach smile
        • clara.burgund Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 03.09.23, 10:26
          Dziewczyny przestancie karmić tego trolla. To znany troll z forum ESD, który swego czasu rozpieprzał tam całe forum. Ma kilkadziesiąt nicków, spod każdego udaje niepełnosprawną dziewczynę. Chociaż niepełnosprawna jest na pewno- z głową ewidentnie coś ma.
    • nelawithoutlove Re: Nienawidzę weekendów. Nienawidzę imprez. 07.09.23, 20:35
      Z tego wątku zrobił się trochę taki mój pamiętnik, no nie?

      Co do wesela to nadal się jakoś z tym wszystkim oswajam. Asystentka mówiła że jeśli będę miała dość weselnej atmosfery to zawsze będę mogła wyjść na krótki spacer. Postaram się w sobotę rano nie wpadać w typowy dla mnie bunt i panikę przed wszystkim co nowe.

      Czytam super książkę z gatunku Young Adult - "Księga Kłamstw" Jest naprawdę super!

      Dziś byłam z moją fizjoterapeutką na zajęciach w terenie. Byłyśmy nad jeziorem, chodziłyśmy głównie po pomoście , przy czwórnogach, jest to dla mnie nowy rodzaj kul, więc było stresująco, ale naprawdę było warto smile

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka