la_mela_rossa
29.08.23, 08:37
Niedawno poznałam faceta i kontakt staje się coraz intensywniejszy. Jako, ze nie mam dużego doświadczenia z mężczyznami, a to które mam dotyczy porządnych jednostek, chciałam zasięgnąć opinii innych osób. Ów pan zapytany o sprawy damsko męskie oznajmił, że był żonaty 6 lat, 3 lata po rozwodzie miał ponad roczny związek, a pozostałe relacje były bardzo krótkie. Ostatnie 9 lat opisał jako pięć luźnych relacji, niektóre z nich trwały kilka tygodni, inne dłużej, a inne nakładały się na siebie. Zapytany, czy jest kobieciarzem, który zdradza kobiety, odparł, że żaden z tych związków nie miał nigdy mieć charakteru wyłącznego z ich strony lub z jego strony. Zatem nikt nikogo nie oszukał, a 5 relacji (luźnych) w okresie 9 lat nie czyni go w jego oczach Don Juanem. Może jestem staroświecka, ale trochę mnie odrzuciło i zastanawiam się czy, aby nie przesadzam. Facet 50 ++, ja ponad dekadę młodsza. Jak postrzegacie takiego człowieka?