jakie wzmożenie nagłe

[ganesza]

giertych dziesiątką na listach ko przeciw kaczyńskiemu. sądząc po wzmożeniu nagłym na forum strzał w dziesiątkę. z tego, co zauważyłam to nauczycielki nie mają z tym problemu. inni (nie propisowi rzec jasna) a i owszem.już pisałam w innym miejscu, dziesiątka ni bierze, a jeśli weźmie to tylko czysty zysk dla całej listy

[iwoniaw]

Co masz na mysli pisząc, że "dziesiątka nie bierze"?

[ganesza]

ludzie głosujący na listę a nie mający wybranego kandydata skreślają jedynkę (stąd ta walka o jedynki)
ilość głosów, które padły na listę jest przypisywana w kolejności od jedynki. czyli słaba dwójka, na którą nikt nie głosował wchodzi do sejmu gdy lista zdobyła więcej niż jeden mandat, a w przypadku słabych wyników głosy innych kandydatów pchają do sejmu jedynkę . ludzie z końca listy wchodzą do sejmu tylko gdy zdobyli tak dużo głosów jako oni a nie lista jako całość, że nie można ich głosów dodać do listy jako całości, bo wyprzedzają tych z przodu.. mogę się mylić, ale wydaje mi się, że z końcówki listy do sejmu wszedł tylko (kiedyś) syn wałęsy.

[paszczakowna1]

Nie opowiadaj bzdur. Liczba mandatów zdobyta przez daną listę jest obsadzana w kolejności głosów, nie miejsc na liście. Owszem, najwięcej ich zwykle pada na jedynkę, ale to wcale nie znaczy, że tak musi być. (Bywa, ze jedynkę przeskakuje popularny kandydat z innego miejsca).

> mogę się mylić, ale wydaje mi się, że z końcówki listy do sejmu wszedł tylko (kiedyś) syn wałęsy.

Mylisz się.

[ganesza]

a tak konkretnie to w czym się mylę. ktoś jeszcze wszedł? super. kto?
i dlatego, że liczy się ilość głosów a nie miejsce na liście do sejmu weszła pawłowicz i parę innych osób ze znikomą ilością głosów. sorry, ale sprawdzałam to po poprzednich wyborach a teraz nie chce mi się już szukać. co nie zmienia faktu, że wejść z końca listy moża tylko gdy na tego właśnie kandydata odpowiednia ilość osób zagłosuje + plus jego głosy mogą się składać na następny mandat.

[iwoniaw]

Prosze bardzo, masz tu listę PiS ze swietokrzyskiego w wyborach 2019, z liczba glosow uzyskanych przez kandydatów i info, czy dostali mandat (ostatni na liście dostał notabene):
sejmsenat2019.pkw.gov.pl/sejmsenat2019/pl/wyniki/komitet/26079/sejm/okr/33
Widać wyraźnie, że z mala liczba glosow mozna byc w Sejmie tylko jesli cala lista ma duzo glosow, ale otrzymujacych wiecej glosow kolegow nie orzeskoczysz, niezalezbie, gdzie sa na liscie, a gdzie ty.

[iwoniaw]

Tu masz chelmski okreg Sasina, znow ostatnie miejsce mialo dosc glosow na mandat, choc wielu wyzej nie:
sejmsenat2019.pkw.gov.pl/sejmsenat2019/pl/wyniki/komitet/26079/sejm/okr/7
KO w Poznaniu, Sterczewski wchodzi z ostatniego miejsca:
sejmsenat2019.pkw.gov.pl/sejmsenat2019/pl/wyniki/komitet/26075/sejm/okr/39

[iwoniaw]

Nie no, z ostatniego miejsca wchodzą, np. w 2019 z bardziej rozpoznawalnych Gowin. Oczywiście, malo prawdopodobne, że jakakolwiek lista bedzie miala taką "lokomotywę" (czy to jako "jedynkę" czy na innych miejscach), żeby zebrać wszystkie mandaty w okregu i dac miejsce w Sejmie całej liście, ale obecnie mandaty otrzymują kandydaci z listy wg liczby uzyskanych głosów, czyli jesli lista X dostaje, powiedzmy, 5 mandatów, to otrzymuje je pięć osob z tej listy wg najwiekszej liczby glosow na tej liście.

Jesli ktoś z końca jest popularny to moze wręcz zostać lokomotywą listy. Jeedynka teoretycznie moze nie wejść (w praktyce ludzie niezdecydowani, a popierajacy dana partię, jak piszesz, zawsze jej dorzucą glosów, więc praktycznie zawsze wchodzi)

Żeby natomiast Giertych wszedł do Sejmu, to faktycznie musialoby wiele osob glosować konkretnie na niego, zwlaszcza że to nie jest okręg, gdzie KO ma jakis wielki elektorat. Czy to jest prawdopodobne? No ma rozpoznawalne nazwisko, ale w tym orzypadku to chyba tylez zaleta, co wada.

[ganesza]

nie śledzę i nie pamiętam, ale w jednym mam rację dziesiątka to żadne mecyje. wejść z tego miejsca to bardzo duży sukces i głosujący na listę nie odda na dziesiątkę głosu. ale coś jeszcze, bo pamiętam kilka znanych bardzo nazwisk typu pawłowicz, które weszły do sejmu mimo znikomego wyniku własnego. to chyba jednak z miejsc na liście? nie wiem. nie chce mi się szukać i sprawdzać ale chyba mam rację, że giertych, albo dostanie aż tyle głosów żeby wejść do sejmu, albo to co zbierze przekaże tym co przed nim.

[iwoniaw]

ale chyba mam
> rację, że giertych, albo dostanie aż tyle głosów żeby wejść do sejmu, albo to
> co zbierze przekaże tym co przed nim.
>

Nie masz racji, jesli zdobędzie malo glosów, to nie przekaże ich nikomu, tylko co najwyżej zasili (marnie) cała listę, by ci z największą liczbą glosów mieli szanse na mandat. Wyżej ci linkuję wyniki z kilku okregów, gdzie i na listach PiS i KO wchodzili do Sejmu ludzie z ostatnich miejsc.
To nie jest tak, że ktokolwiek przekazuje swoje poparcie komukolwiek "wyżej na liscie". Najpierw liczy się wszystkie glosy z podziałem na listy: komitet 1 - x%, komitet 2- y%, komitet 3 - z%. Potem wg d'Hondta oblicza się, ile mandatów przypada każdej liście. I dopiero wtedy patrzy sie na indywidualne wyniki kandydatow, czyli jesli lista komitetu 1 dostaje 10 mandatow w okregu, to dziesieciu tych z tej lisy, ktorzy mieli najwiecej glosów, dostaje mandat. Nieważne, na ktorym byli miejscu na liście.

[daniela34]

Tak właśnie jest.
Po ludzku. Na liście partii Wesoła Menażeria jest:
1) Polskęzbaw Jarosław
2) Suski Caryca Katarzyna A Jak Nazwisko Marek
3) Macierewicz Siedzę w Szafie Antoni
4) Bielan Willa Adam
5) I Koń

Polskęzbaw zdobywa 50 000 głosów.
Caryca 20 000.
Bielan Adam 0 głosów
Antoni z Szafy 5 głosów
I Koń zdobywa 60 000.
Z podziału mandatów wychodzi, że lista zdobywa 3 mandaty do Sejmu. Wchodzą Polskezbaw, Caryca oraz I Koń. Patataj.

[snajper55]

daniela34 napisała:

> Tak właśnie jest.
> Po ludzku. Na liście partii Wesoła Menażeria jest:
> 1) Polskęzbaw Jarosław
> 2) Suski Caryca Katarzyna A Jak Nazwisko Marek
> 3) Macierewicz Siedzę w Szafie Antoni
> 4) Bielan Willa Adam
> 5) I Koń
>
> Polskęzbaw zdobywa 50 000 głosów.
> Caryca 20 000.
> Bielan Adam 0 głosów
> Antoni z Szafy 5 głosów
> I Koń zdobywa 60 000.
> Z podziału mandatów wychodzi, że lista zdobywa 3 mandaty do Sejmu. Wchodzą Pols
> kezbaw, Caryca oraz I Koń. Patataj.

Dopowiem, że gdyby Koń zdobył jedynie 6 głosów, to też by wszedł.

S.

A jesli chodzi o "przekazywanie glosow"

[iwoniaw]

to jest calkiem odwrotnie niz piszesz: to nie ci z listy, którzy dostali malo głosów wspierają tych, co maja ich wiecej, tylko właśnie ci, którzy dostali ich na tyle dużo, żeby "wystarczylo" ich dla mniej ukochanych przez elektorat "zalatwiaja" im miejsce w Sejmie. Na tym własnie polega koncept "lokomotywy" (czyli popularnej osoby, która przyciągnie tlumy) na liście.

[iwoniaw]

To bylo do Ganeszy oczywiscie

[daniela34]

Tak właśnie. Lokomotywa powoduje, że lista dostaje więcej mandatów i w ten sposób "wciaga" z listy ludzi, którzy dostali tych głosów bardzo mało. I może się okazać, że wejdzie kandydat Morda Zdradziecka z listy Gorszy Sort, który dostał dajmy na to 500 głosów, ale został "wciagnięty" przez lokomotywę w osobie Ryżego Tuska, a nie wejdzie kandydat Koneser Psiny z listy Lubimy Jeść Mięso, który dostał 2000 głosów, bo lista Lubimy Jeść Mięso w tym okręgu nie zdobyła w ogóle mandatu, albo zdobyła tylko 1 mandat i zgarnął go kandydat Śpię w Sejmie, Bo Mi Się Spać Chce.

[daniela34]

(To było do postu Iwoni o lokomotywie)

[ganesza]

) czuję się pouczona i nauczona i za to dzięki, ale chyba się zgodzicie, że dziesiątka na liście to żadne mecyje i miejsce w sejmie trzeba wywalczyć własną krwawicą. łatwiej na dwójce - nie lubię jedynki to zaznaczę następnego.

[daniela34]

Z tym się oczywiście zgodzę. Natomiast z bycia ostatnim można sobie zrobić czynnik rozpoznawczy. To już zależy od osobowości PR-u.

[iwoniaw]

daniela34 napisała:

> Z tym się oczywiście zgodzę. Natomiast z bycia ostatnim można sobie zrobić czyn
> nik rozpoznawczy. To już zależy od osobowości PR-u.

No każdy kandydat kombinuje jak może - od "szczęśliwych siódemek" poprzez "kandydatów na piątkę/szóstkę", do grania na skojarzeniach z nazwiskiem, zawodem i czym tam jeszcze. Wiadomo, że ludzie będą glosować na kogoś, kogo z czyms pozytywnym kojarzą. Oczywiście idealnie dla wszystkich byloby, gdyby to kandydat się powszechnie dobrze kojarzył ze wzgledu na cechy osobiste, kompetencje itd, no ale nawet jeśli takowi są na jakiejś liście, to i tak muszą wymyślić jeszcze jakies nośne hasła, albowiem w kampanii Nie Ma Lekko 😉

[snajper55]

daniela34 napisała:

> Tak właśnie. Lokomotywa powoduje, że lista dostaje więcej mandatów i w ten spos
> ób "wciaga" z listy ludzi, którzy dostali tych głosów bardzo mało. I może się o
> kazać, że wejdzie kandydat Morda Zdradziecka z listy Gorszy Sort, który dostał
> dajmy na to 500 głosów, ale został "wciagnięty" przez lokomotywę w osobie Ryżeg
> o Tuska

Ba, dzięki "lokomotywie" można wejść do Sejmu dostając 0 (slownie: zero) głosów.

S.

[iwoniaw]

> Ba, dzięki "lokomotywie" można wejść do Sejmu dostając 0 (slownie: zero) głosów
> .
>
> S.

No, ale to już bardzo bardzo teoretycznie. Lokomotywa takiej listy musiałaby być gwiazdą wyborów, albo wręcz takie lokomotywy musiałyby być ze dwie, lista musiałaby mieć niewiarygodnie wysokie poparcie, by zgarnąć wszystkie mandaty w okręgu

[angazetka]

Po Kołodziejczaku Giertych, rzyg. I rozczarowanie jednak.
No i nie masz racji co do niebrania, właśnie po to przecież na ostatnich miejscach są często osoby przyciągające uwagę - teraz np. też Dehnel u Lewicy w Warszawie.

[tanebo001]

A pro pos Dehnela - dawni nie widziałem tak odpychającego kandydata.

• Jacek Dehnel vs. Dwie Lewe Ręce: Polska traktuje mnie jak wroga

[daltonka]

tanebo001 napisał:

> A pro pos Dehnela - dawni nie widziałem tak odpychającego kandydata.
>
Dzięki za linka.
Przesłuchałam na razie część, dobrze się go słucha. Fajny gość
Odpychających kandydatów zobaczysz jak zostaną ogłoszeni😉

[iwoniaw]

tanebo001 napisał:

> A pro pos Dehnela - dawni nie widziałem tak odpychającego kandydata.
>
>
W Dehnelu nie widzę absolutnie nic odpychającego. Może ktos uznać, że się nadaje na posła, może inny, że absolutnie nie, ale odpychajacy to jest Mejza i indywidua trzymajace śmieci na klatce typu Sosnierz, a nie Dehnel.

[snajper55]

angazetka napisała:

> Po Kołodziejczaku Giertych, rzyg. I rozczarowanie jednak.
> No i nie masz racji co do niebrania, właśnie po to przecież na ostatnich miejsc
> ach są często osoby przyciągające uwagę - teraz np. też Dehnel u Lewicy w Warsz
> awie.

Optymistka. A ileż to głosów przyciągnie Dehnel? Uwagę to przyciąga na przykład Anna Lewandowska czy Marta Manowska a nie jakiś Dehnel.

S.

[angazetka]

Kim jest Marta Manowska?
Przykro mi, ale Dehnel jest na liście właśnie po to. Być może to ruch kierowany do innego odbiorcy niż ten, którego uwagę przyciągnęłaby celebrytka.

[snajper55]

angazetka napisała:

> Kim jest Marta Manowska?

Nie wiem, zajrzałem na Plotka, aby znaleźć osoby przyciągające uwagę. 🙂

> Przykro mi, ale Dehnel jest na liście właśnie po to. Być może to ruch kierowany
> do innego odbiorcy niż ten, którego uwagę przyciągnęłaby celebrytka.

Wiem, ale uważam, że jej nie przyciągnie. Jest znany w niedużej bańce.

S.

[daniela34]

Dehnel jest bardzo znanym (i dobrym) polskim pisarzem.

[daltonka]

>
> Optymistka. A ileż to głosów przyciągnie Dehnel? Uwagę to przyciąga na przykład
> Anna Lewandowska czy Marta Manowska a nie jakiś Dehnel.
>
Dehnel dostanie dużo głosów i wejdzie. Zastanawiałam się, czy na niego głosować, ale jednak lewica ma peron dość daleko

[lella_two]

Moim zdaniem Dehnel wejdzie. Jest wystarczająco znany, poza tanebo nie ma negatywnego elektoratu, a poza tym reprezentuje konkretną grupę, która nie ma lepszego przedstawiciela.

[alicia033]

lella_two napisała:

> Moim zdaniem Dehnel wejdzie.

Zgadzam się.
O ile tylko lewicy uda się przekroczyć próg wyborczy.

[primula.alpicola]

ganesza napisała:

. z tego, co zauważyłam to nauczycielki nie maj
> ą z tym problemu.
>


A tak, to prawda, żadnego. W ogóle z polityka nie mam juz żadnego problemu.