Wynajęcie części mieszkania

[pogodzona_1234]

Wiem, że są tutaj osoby które wynajmują mieszkania. A czy są takie które wynajmują pokoje z możliwością korzystania z kuchni i łazienki? Np. Dla studentów?
Czy to jest normalna praktyka, że w umowie wprowadza się zapis mówiący o tym, że oprócz odstępnego za pokój (konkretna kwota) Najemca ma ponosić koszt wg zużycia mediów (to zrozumiałe), ale w zależności od tego ile osób zamieszkuje czyli albo 1/2 albo 1/3, 1/2 lub całość kosztów zużycia. Oprócz mediów jest też wpisany czynsz do spółdzielni. Przy tym punkcie nie ma żadnej kwoty ryczałtowej podanej nawet. Najemca przecież nie ma żadnego wpływu na to czy pozostałe pokoje zostaną wynajęte czy nie. Widzę drugą umowę z takimi zapisami i się zastanawiam o co tu chodzi...
Rachunki za media mnie nie bolą, bo tyle ile zużyje gazu czy prądu czy wody to wiadomo że trzeba zapłacić. Martwi mnie czynsz, bo przecież nie będe płacić pełnej kwoty czynszu do spółdzielni za użycie jednego pokoju w tym mieszkaniu (jak pozostałe się nie wynajmą).
W ogłoszeniu jest podana oczywiście kwota odstępnego plus ryczałtowa kwota za rachunki ale nie ma już to przełożenia na zapisy w umowie.
Ktoś wyjaśni o co tu chodzi? Fajnie by było wiedzieć ile mnie miesięcznie będzie kosztować wynajęcie dziecku pokoju. Od razu powiem ze bombelek szuka i jeździ oglądać te pokoje sam. Ja tylko proszę o umowę do wglądu żeby na minę nie wlazł 😉

[alewcale]

to zaproponujcie modyfikacje umowy. Poza tym brać pokój nie wiedząc z kim to trochę ten Potem przyjdą jacyś obcy, będą lać wodę na full i co? Część takich kosztów ponosić? Ludzie zrobili się okropni i niedługo to chyba w takich sytuacjach trzeba będzie ewidencję prowadzić kto ile litrów zużył wody. A czynsz do spółdz. można zawrzeć w tej kwocie głównej, ale tak, żeby było wiadomo kto ile płaci.

[1matka-polka]

"Poza tym brać pokój nie wiedząc z kim to trochę ten“

Zmartwie cie, ale wynajmuje tak od 8 lat, podobnie jak tysiace innych osob wynajmujacych na pokoje...

[kk345]

>to zaproponujcie modyfikacje umowy.
Zważywszy, że z reguły chętnych jest więcej niż pokoi, to na pewno będzie możliwośc modyfikowania umowy

[1matka-polka]

Ja nie wiem, bo zawsze mam pelne oblozenie, poza tym mam ryczałt ustalony na czynsz i media i jak czasem przez miesiac jeden pokoj jest wolny, to mi sie nadwyzka z ryczałtu zeruje i tyle... Nie podpisyalabym umowy na pokoj, gdzie nie ma ryczaltu, ani nie podpisalabym umowy na czas okreslony, bo uwazam, ze to nieuczciwe.

[kk345]

>nie podpisalabym umowy na czas okreslony, bo uwazam, ze to nieuczciwe.
Dlaczego umowa na czas określony jest nieuczciwa?

[1matka-polka]

Bo jesli ktos sie rozchoruje w pierwszym mcu najmu, albo bedzie mial inny przypadek losowy, to ma placic za nastepne 11 mcy?

[kk345]

OK, rozumiem, ze kiedy to właściciel wypowiada po miesiacu, to tez brzmi uczciwie?

[1matka-polka]

A co byś wolała?

[1matka-polka]

Mam na mysli umowe bez mozliwosci wypowiedzenia.

[pogodzona_1234]

Z tego co widzę, to praktycznie nie ma możliwości wynajęcia inaczej niż na czas określony - oczywiście bez możliwości wypowiedzenia. Dziś widziałam inną umowę gdzie widniał zapis o tym, że wypowiedzenie umowy skutkuje koniecznością zapłaty odstępnego za 3 miesiące. Mam wrażenie że ludzie wpisują do tych umów co chcą. Rozumiem że Wynajmujący chcą się jakoś zabezpieczyć ale na 5 umów ani jedna nie zawierała np. ścisłych ustaleń jakie warunki musi spełnić Najemca żeby odzyskać kaucję (jest ogólny enigmatyczny zapis oddania lokalu w stanie niepogorszonym). Kaucje bywają wartości 3 krotnego czynszu. Odnoszę wrażenie że panuje na tym rynku całkowita wolna amerykanka.

[1matka-polka]

"Odnoszę wrażenie że panuje na tym rynku całkowita wolna amerykanka."

Dokladnie tak. Aczkolwiek istnieja jakies przepisy ogolne. Np., ze umowa na czas okreslony nie powinna miec mozliwosci wypowiedzenia🤷‍♀️ a ja mam umowe na czas okreslony i miesiac wypowiedzenia. Na temat kaucji oprocz standardow, mam zapis, ze ma byc posprzątane, bo inaczej 300 zl zabieram.

[1matka-polka]

Umowe na czas okreslony mam ze wzgledu na swoje bezpieczenstwo. Dopoki rynek nie zostanie uregulowany a wynajmujacy nie beda mieli rownych praw z najemcami, to beda takie cyrki🤷‍♀️

[kk345]

1matka-polka
>nie podpisalabym umowy na czas okreslony, bo uwazam, ze to nieuczciwe.

też 1matka-polka
>Umowe na czas okreslony mam ze wzgledu na swoje bezpieczenstwo.

Spójne, nie powiem.

[1matka-polka]

Czytać ze zrozumieniem też nie umiesz. 😔

[kk345]

>Mam wrażenie że ludzie wpisują do tych umów co chcą.
Umowa na czas określony z zasady nie ma możliwości rozwiązania przed upływem jej karencji CHYBA,że w umowie wymienione zostaną warunki jej wypowiedzenia. Więc tak, w umowie właściciel może zapisać, co chce.

>Odnoszę wrażenie że panuje na tym rynku całkowita wolna amerykanka

Dopóki właściciel jest przez państwo traktowany jak dojna krowa, mająca obowiązek utrzymywania niepłacącego lokatora przez lata, to tak, będzie coraz gorzej i coraz drożej.

[majenkirr]

Nie lepiej by miał w akademiku?

[1matka-polka]

3 osoby w jednym pokoju, 9 osób na jedną łazienkę?

[kropkaa]

W akademikach kiedyś pokoje 4-osobowe nawet były, a łazienka, jedna z dwoma prysznicami, na całe piętro.
W czwórce nie mieszkałam, w trójce tak. I po przygodach z wynajmem pokoju było mi w akademiku jak w niebie.

[pogodzona_1234]

Jeszcze trzeba dostać miejsce w tym akademiku😉. W ubiegłym roku trafił bardzo fajnie, bo nie dość że miał praktycznie mieszkanie dzielone tylko na 2 osoby, to ta druga osoba często wyjeżdżała i pół roku przemieszkal sam na 70 metrach (mieszkanie w kamienicy). Ale właściciele stwierdzili ze chcą sprzedać to mieszkanie i nie chcą się już bawić w wynajem. W tym roku tragedia. Pokoje poprzerabiane tak że mieszka się po 5, 6 osób - metraż 7,8 metrów kw. to norma, no i te zapisy w umowach...

[kropkaa]

Do akademika dostałam się jakoś pod koniec roku akademickiego, gdy już miałam szczerze dość użerania się z walniętymi właścicielami. Doradziła mi koleżanka z roku, żeby sprawdzić, czy nie ma wolnych miejsc. Były. A potem szłam już jako osoba kontynująca i tak już zostało.