Jakie zabiegi na usta poleca emama?

[luli321]

Z wiekiem rozmył mi się kontur ust i lekko zmienił-zbladł kolor. Zaczęłam przeszukiwać internet w poszukiwaniu opcji i jestem dość przytłoczona ilością możliwych zabiegów. Może Wy, drogie emamy coś polecicie?
Za żadne skarby świata nie chcę być glonojadem, ale dla własnego komfortu coś chciałabym poprawić, na codzień maluje się i jakoś ogrywam niedostatki, ale wolałabym jakąś trwalszą opcję.
Kosmetyczka poleciła mi zabieg flip lips, ale efekt jest dość krótkotrwały, więc nie do końca o to mi chodzi. Pernamentny kontur? Hmmm, liczę na Wasze podpowiedzi
Pozdrawiam i dziękuję!

[thank_you]

Robiłam zabieg rewitalizacji ust, byłam bardzo zadowolona.

[gaskama]

Możesz dwa zdania więcej?

[thank_you]

Zrobiłam zabieg rewitalizacji „na zaś”. Mam usta pełne i wyraziste, ale po jednych wakacjach wysuszylam je na maxa i postanowiłam
Iść na zabieg. Efekty spektakularne. Niestety zabieg mega bolesny i chyba musiałabym sie nacpac czymś, zeby to powtorzyc. Pewnie kwestia osobnicza.

[ggrr.ruu]

A na czym polega ten zabieg?

[thank_you]

Napisałam niżej. A Efekty to nawilżone usta w kolorze jak z czasów młodości.

[gaskama]

Ale dwa zdania o zabiegu proszę. Nie o twoich ustach. Które zapewne za bardzo piękne. Ale interesuje mnie sam zabieg? Naklucie? Wstrzyknięcie? Pigment? Kwas? Nie znam się, więc pytam.

[thank_you]

Nieusieciowany kwas hialu, podawany chyba kaniulą. Łzy ciekły mi ciurkiem.

[gaskama]

O kurwa ...nie dla mnie.

[thank_you]

Efekty podtrzymywałam Filleriną. Świetne były.
Ale bol ogromny, moze jestem cieniasami po prostu, nie wiem.

[primula.alpicola]

Nie da się jakoś znieczulić?

[thank_you]

Oczywiście, ze było znieczulenie, tylko co z tego? i tak bolało. Niewyobrażalne dla mnie jest to regularne powiększanie ust. Są dla mnie pewne granice poświęceń (ten poziom bolu). Oczywiście wiem, ze każdy ma inny jego próg.

[primula.alpicola]

Ja mam ujemny.
No nic, pozostają mi tinty

[aandzia43]

Jakie znieczulenie, iniekcja ze środka znieczulającego stosowanego w stomatologii czy powierzchowne smarowanko jak u kosmetyczki?

[thank_you]

Nie chodzę na zabiegi z przerywaniem ciągłości skory do kosmetyczek. Miałam znieczulenie nasiękowe. „Powierzchowne smarowanko jak u kosmetyczki” stosują także lekarze przed zabiegami np. laserem.

[aandzia43]

Usta nawilżałam też u lekarza i też z nasiękowym. Kiedyś lekarka której nie chciało się porządnie znieczulać iniekcyjnie (jakieś mętne tłumaczenia dlaczego nie) dziubnęła mnie wstępnie igłą z kwasem po uprzednim posmarowaniu emlą - dobrze że powstrzymałam jakoś pierwotny odruch pozbycia się oprawcy i nie kopnęłam jej w brzuch kolanem. Potem udałam się do pana doktora który pięknie znieczulał. Mimo tego pięknego znieczulania i tak były przykre momenty, niemniej jednak nijak miało się to tego co poczułam u pierwszej pani lekarki.
Jak odnosisz się do mezoterapii mikroigłowej w wykonaniu kosmetyczki? Wykonuje się w gabinetach, ale to chyba też przerywanie ciągłości skóry. Chodzę do swojej rozsądnej i doświadczonej pani.

[thank_you]

Nie mam potrzeby szukać kosmetyczki, bo mam protokół zabiegów u lekarza i tego sie trzymam.
W zyciu nie poszłabym do kosmetyczki na żadną mezo/DermaPen itp.

Bol przy tym zabiegu ust był największym jaki do tej pory spotkał mnie w medycynie estetycznej, generalnie te nakłuwanie i moment, gdy skóra jest przerywana dudni mi w uszach czyniąc każdy zabieg dramatycznym. Za to mam dość wytrzymałe czoło - lekarka zawsze mówi, ze „tu można cos poczuć”. A ja bardziej odczuwam na dole twarzy niż na czole. Jednak te usta… ech. A szkoda, bo sam zabieg świetny i efekty zachwycające.

[szara.myszka.555]

Robię co roku makijaż permanentny - ale nie sam kontur, tylko całość - w kolorze o dwa odcienie ciemniejszym od mojego naturalnego koloru ust. Wygląda świetnie, wreszcie nie jestem "rozmyta".

[luli321]

Podobno usta to ekstremalnie bolesne miejsce w kontekście makijażu pernamentnego.. (ledwo przeżyłam oczy), naprawdę jest tak źle?

[daszka_staszka]

Zależy od ilości znieczulenia, ale no nie przyjemne. Dla mnie najgorsze było gojenie i te suche skórki, ledwo to przetrwałam. Ale efekt potem był cudowny i trzyma się już 2 rok. Za jakieś pół roku to powtórzę

[szara.myszka.555]

"Podobno usta to ekstremalnie bolesne miejsce w kontekście makijażu pernamentnego.. (ledwo przeżyłam oczy), naprawdę jest tak źle?"

Trudno mi powiedzieć, mam wysoki próg bólu, microblading brwi robię praktycznie bez znieczulenia... Trochę boli, ale warto.

[ivaz]

co roku??? ja robiłam z 5 lat temu i cały czas usta wyglądają świetnie, brwi tak długo się nie utrzymują, ale usta mam takie jakbym dopiero co zrobiła

[szara.myszka.555]

Tak, lubię odświeżać raz do roku, no może półtora. Odświeżenie jest dużo tańsze niż makijaż "od zera".

[alicja.delicjassa]

A.moglabys wkleic zdjecie?

[bei]

Może permanentny- kontur z cieniowaniem, wypełniacz- ale nie powiększenie, tylko przywrócenie młodzieńczej jędrności.

[ruscello]

Ja mam permanentny, metoda 3d. Bolało jak cholera w trakcie robienia i przez kilka godzin, póki opuchlizna nie zeszła. Przy korekcie opuchlizna była znacznie mniejsza i zeszła po 2 godzinach. Jedyne czego żałuję, to że nie zdecydowałam się 5 lat wcześniej, gdy problem się pojawił. Bałam się i długo zbierałam. Efekt niesamowity, a kolor jest o 1-2 tony ciemniejszy niż naturalny. Będę powtarzać zabieg wedle potrzeby.

[triss_merigold6]

Robiłam rewitalizację/nawilżenie ust, efekt bdb.

[shellyanna]

Aparat ortodontyczny. Tak mi po ostatnim przykręceniu i dodaniu takich cośków wywaliło górna wargę, że chyba takiego efektu nie było po powiększaniu pare lat temu. Aż się głupio czuje.

[simply_z]

Mysle, ze sa lepsze metody....

[ggrr.ruu]

Mam to samo, ciekawe nami będzie efekt po zdjęciu

[szarmszejk123]

Zawsze jak czytam takie wątki dochodzę do wniosku, że niestety, ale muszę zestarzeć się z godnością, bo na pewno nie dam sobie wbić kaniuli w usta :p ani nigdzie indziej :p
Smuteczek:p

[ggrr.ruu]

Mając za sobą dwa porody bez znieczulenia uważam z kolei że mogę starzec się bez śladu godności 😁 Poza tym nie wiem, czy kaniula jest gorsza od twardej głowy bombelka uderzającej o usta, wbijając je w aparat na zębach

[szarmszejk123]

Te, mam za sobą dwa porody bez znieczulenia i nadal nie:p

[figa_z_makiem99]

Mnie nie bolało kaniulą, robiłam u lekarza, może zależy też od wrażliwości. Za to permanentny ust bolał bardzo i cieszę się, że kiedyś robili trwale, mam go po 18 latach. Nie robiłabym co roku albo co dwa lata.

[szarmszejk123]

Mnie już same opisy odstręczają skutecznie :p
Najgorsze było, jak któraś forumka opisywała jakiś zabieg i napisała że niby nie bolało ale czuła "grzebanie igłą w tkankach" , no nieeee 😱😱😱

[figa_z_makiem99]

Trochę jak zastrzyk, ale krótko trwa, za to permanentny z wypełnieniem długo.

[figa_z_makiem99]

A najlepszy krem na usta to retimax 1500 w aptece, nie używam błyszczyków tylko tego.