aguha
03.09.23, 19:05
Mój 9-letni kocurek należy raczej do nerwowych kotów, ale od piątku jest dramat. W tym tygodniu bardzo źle zareagował na gości syna. Krzyczał i syczał. Znał ich wcześniej i nie było problemu. Myślałam, że może ktoś zrobił coś, co go zdenerwowało. W piątek wieczorem powtórka z rozrywki. Dzisiaj reaguje podobnie nawet na mnie, czy kotkę. Wygląda jakby nas nie poznawał. Byłam wczoraj u przypadkowego weta, ale bez kota (nie byłam w stanie załadować go do transportera). Dostał doraźnie Zylkene. Niestety profesjonalną klinikę mam prawie godzinę drogi, a kot tego by nie zniósł. Co może spowodować taką zmianę zachowania?
Jutro rano jadę do swojego weta. Kocurka mam od maluszka.