Dodaj do ulubionych

A chemia online???

04.09.23, 21:49
Jej emamy! Dzieć zaczyna przygodę w liceum na profilu biol-chem. Zupełnie nie po linii wykształcenia rodziców wiec nasza ewentualna pomoc będzie zerowa. Dzieć ambitny bardzo i chce dodatkowych korków raz w tygodniu z jakimś dobrym nauczycielem, z którym chce trzymać rękę na pulsie czy prawidłowo rozumie, nadąża z materiałem. Czy znacie jakiś korepetytorów online w tym przedmiocie?
Lokalnie nie mam co szukać.
Dzięki za rady smile
Obserwuj wątek
    • 71gosik Re: A chemia online??? 04.09.23, 21:54
      www.e-korepetycje.net/korkowiec13
      Dziecko korzystało przez 3 lata, polecam.
      • widosna Re: A chemia online??? 05.09.23, 08:22
        Dziękuję bardzo! smile
    • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 00:56
      Chemię albo się czuje albo nie . Osoby które jej nie czują nie powinny iść dalej w tym kierunku .
      Warto zastanowić się po co nastolatkowi , kóry podobno dany przedmiot lubi korki z tego przedmiotu.
      Jeżeli Twoja córka lubi chemię to niech wiedzę sama pogłębia sięgając choćby po podręczniki z technikum chemicznego, zagadki chemiczne.
      Nawet jeżeli potrzebuje tej chemi by dostać się na lekarski to jezeli nie jest w stanie sama opanowac materiału to taniej wyjdzie wam odkładanie na zaoczne , aniżeli ładowanie 4 lata w korki , bo ktoś kto chemii nie czuję nie napisze matury na 90 %.
      Do wszystkiego trzeba mieć predyspozycje .
      • widosna Re: A chemia online??? 05.09.23, 06:42
        Ona chemię bardzo lubi i nauka przychodziła jej z łatwością (w podstawówce). Robiłam jej testy predyspozycji zawodowych, ten kierunek wydaje się właściwy. Choć oczywiście trudno dawać wskazówki 14 łatce. Ona ma bardzo analityczny umysł i jest skrupulatna, idealnie nadaje się do projektów badawczych. Lubi prace w grupie. A korki to po to bo boi się czy da radę (chociaż ja myśle, ze z palcem wiadomo gdzie, da) bo jest taką perfekcjonistką. Nas stać na korki i ta jedna lekcja w tygodniu aby ona czuła się bezpiecznie to nie problem.
        • zielonyjeziorak Re: A chemia online??? 05.09.23, 07:07
          Korki dla osoby, która chce się uczyć i ma predyspozycje, są dla mnie trochę dziwne s dzisiejszych czasach. Jest takie morze materiałów w necie - wspaniałe podcasty, materiały naukowe na yt, testy z lat poprzednich i zadania wszelakie, wszystko wytłumaczone i z rozwiązaniami. Jak ma ochotę, to przy okazji może ćwiczyć angielski - wtedy jest tego jeszcze więcej. Wiem, o czym mówię, bo po 30stce kończyłam trudne studia i z tego korzystałam.
          A dobrego korepetytora trudno znaleźć. Jak dziewczyna umie, a nie czuje się bezpiecznie, to kasę na psychologa lepiej wydać (piszę serio).
          • widosna Re: A chemia online??? 05.09.23, 08:17
            Masz z pewnością rację. Pewnie pełno jest wartościowego materiału w necie i pełno szitu również. Może sama będzie szukać a może trafi na nauczyciela, który pomoże jej rozwijać zainteresowania i talent. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo i odczucia trzynastolatki (dopiero w listopadzie kończy 14) to myśle, ze dziewczyna ma prawo czuć się niepewnie w nowym miejscu i szkole i nie można porównywać jej wiedzy życiowej z wiedzą i podejściem do życia dorosłej kobiety. Ja widzę ją jako zdolną, upartą osobę, która nie musi być perfekcyjna. Ona jeszcze nie zawsze wie, ze nie musi być perfekcyjna w tym co robi. Czy to od razu konieczność chodzenia do psychologa?
            • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 08:46
              Dlatego dodatkowych materiałów szuka się albo na stronach uczelni albo szkół, na YouTubie również patrzysz aby film zamieszczony był przez nauczyciela , a nie celebryte
            • zielonyjeziorak Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:38
              Nie ma konieczności chodzenia ani do psychologa, ani na korepetycje z chemii. Ale w opisanej przez Ciebie sytuacji gdybym miała wydawać na "zbytki", to bym wybrała psychologa. U młodych ludzi to naprawdę działa dużo szybciej i skuteczniej niż u dorosłych moim zdaniem, a poczucie pewności siebie, bezpieczeństwa, a przede wszystkim samoakceptacji, jest nie do przecenienia. I warto w nie bardziej inwestować niż w jakikolwiek szkolny przedmiot.
              I serio - zaczynając od "prewencyjnyc" korepetycji już na początku szkoły moim zdaniem nie wzmacniasz jej pewności siebie, wręcz przeciwnie - obniżasz. To tak, jakbyś nigdy bocznych kółek od roweru nie odpięła, bo dziecko się boi jeździć na 2 kółkach.

              Z szitem w necie dotyczącym chemii akurat bym nie przesadzała - to nie jest nośny temat smile i jak pisze koleżanka niżej - można korzystać z weryfikowalnych źródeł.
              W przeciwieństwie do psychologii - tu się zgodzę, że bardzo dużo jest szkodliwych rzeczy w necie.
            • wena-suela Re: A chemia online??? 11.09.23, 14:03
              Do psychologa to powinnaś iść Ty. Pisanie o 13 latce, że nadaje się do projektów badawczych jest co najmniej dziwne. Jeżeli jej zainteresowanie chemia jest autentyczne, a nie wynika w z chęci zrobienia miło rodzicom, to sama znajdzie sposoby na rozwój.
          • samanta1010 Re: A chemia online??? 11.09.23, 13:50
            dziwne? wszyscy studenci medycyny, ktorych znam mieli korki z chemi, co wiecej u tajnych korepetytirow, do ktorych dostaje sie z polecenia (trzeba umiec zdac test maturalny, a nie tylko rozumiec chemie)
            • gryzelda71 Re: A chemia online??? 11.09.23, 14:26
              Taaaa
        • mava1 Re: A chemia online??? 05.09.23, 07:57
          >idealnie nadaje się do projektów badawczych.

          projektów badawczych? sądzisz, ze każdy absolwent biol-chem kończy w jakichś spektakularnych programach badawczych?
          Akurat mam w rodzinie 2 absolwentów biol-chem, a nawet 3 bo jest to mój osobisty syn, jego kuzynka, która wyszła za mąz także za absolwenta tegoż kierunku (to ten 3.).
          Mój syn całkowicie zmienił ścieżke zawodową bo wielogodzinne siedzenie w labie uznał za wybitnie meczące (nudne).
          Kuzynka (zrobiła doktorat, miała staz w USA) miała swój "program badawczy", który polegał na hodowli alg (chyba, nie pamiętam dokładnie) i jeździła do labu co kilka godzin, także w nocy, zeby te algi karmić. Kariery (i pieniedzy) nie widać, raczej monotonna praca w labie, za grosze.
          A jej maz dorabia (na życie) jakimis pokazami w szkołach tp jak to cos tam wybucha, jak sie doda jedno do drugiego.
          Natomiast mój drugi syn, zainteresowany całkowicie innym kierunkiem, już w gimnazjum miał wiedzę większą niz mój mąż a jego ojciec, pracujący w tej samej dziedzinie, że o koleżeństwie z klasy nie wspomnę. Po prostu naprawdę był zainteresowany przedmiotem, sam kupował ksiązki z tej dziedziny, na poziomie studenckim i naprawde miał rozległą wiedzę bo po prostu, interesował się tą dziedziną. Żadnych korków nie potrzebował.
          Nie chce cię zniechęcać ale "kariera" po biol-chem jest naprawdę mocno wątpliwa, pieniadze zadne. Chyba ze córka jest wybitna (wtedy korki niepotrzebne) albo zda na med., mając nadzieje, ze kiedyś lekarze będa naprawdę dobrze zarabiać. A jeszcze lepiej na stomatologie, mając w perspektywie swój własny gabinet.
          • widosna Re: A chemia online??? 05.09.23, 08:13
            Nie będę jej podcinać skrzydeł. Nie wiem na jaki kierunek pójdzie. Na razie wybrała ten wiec niech się uczy. Może zostanie ekonomistką, może lekarzem a może fotografką.
          • turzyca Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:07
            >projektów badawczych? sądzisz, ze każdy absolwent biol-chem kończy w jakichś spektakularnych programach badawczych?

            A to musi być spektakularny program badawczy, żeby był dobrą drogą życiową? Informacja jest taka, że dziewczyna dobrze pasuje do pracy w grupie, to w kontekście biol-chemu jest ważne, laboratorium to nie miejsce dla indywidualistów-introwertyków.


            >Nie chce cię zniechęcać ale "kariera" po biol-chem jest naprawdę mocno wątpliwa, pieniadze zadne.

            Nie wiem, jak z biologią, ale chemików wokół siebie mam na pęczki, w różnych typach zawodów, w zależności od temperamentu i wyborów życiowych, od pracujących w laboratoriach działów badawczych, przez pracujących przy produkcji po pracujących wyłącznie przy biurku w charakterze specjalistów różnego typu po kierownictwo firm włącznie. Chemików akademickich też znam, ale to zdecydowana mniejszość, trzy sztuki zaledwie.
            • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:33
              " laboratorium to nie miejsce dla indywidualistów-introwertyków."

              Pracowałaś kiedyś w laboratorium ?
              Każdy pracuje przy swoim stanowisku pracy i wykonuje swoje badania. To nie jest praca zespołowa.

              • a23a23 Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:55
                makurokurosek napisała:

                > " laboratorium to nie miejsce dla indywidualistów-introwertyków."
                >
                > Pracowałaś kiedyś w laboratorium ?
                > Każdy pracuje przy swoim stanowisku pracy i wykonuje swoje badania. To nie jest
                > praca zespołowa.

                Na temat czystej chemii to nie wiem, ale już w biochemii/biologii molekualrnej/medycynie molekularnej przy większych projektach badawczych to jest zdecydowanie praca zespołowa. Tak, każdy pracuje sam przy swoim stanowisku, ale jeden jest specjalista od MS, drugi od hodowli komórkowych, trzeci od przygotowania klonów a jeszcze na końcu ktoś te dane analizuje i zbiera do kupy. Czasy samotnych wilków zdecydowanie minęły.
              • sylwiastka Re: A chemia online??? 05.09.23, 18:07
                Ja pracowalam w laboratorium przez 13 lat (studia, doktorat, postdoc, firma farmaceutyczna w 4 roznych krajach). To jest praca zespolowa i najwazniejsza jest umiejetnosc komunikacji. Fakt, samo doswiadczenie wykonuje sie indywidualnie i jest to 20% badania moze jeszcse 10% to czytanie literatury i praca koncepcyjna. 70% to praca zespolowa od opracowania pomyslu, zaprojektowanie doswiadczenia, analiza wynikow, prezentacja wynikow i wyciagniecie wnioskow, oraz zrozumieniemwynikow w kontekscie projektu. Student robi wlasnie te 10%, i stad sie wydaje, ze to nie jest praca zespolowa. Technik tez. Natomiast naukowiec, ktory nie pracuje w zespole i sobie dlubie cos sam, daleko nie zajdzie i niewiele osiagnie.
                Teraz zarzadzam naukowcami i samotnicy sa najmniej produktywni i zawalaja sprawy przez brak kominikacji.
        • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 08:43
          To tym bardziej nie ma sensu korków, lepiej poszukać czy gdzieś w mieście nie oferują zajęć laboratoryjnych dla uczniow .
          • widosna Re: A chemia online??? 05.09.23, 09:24
            u nas takich nie ma (za duża "dziura"). Najbliższe pewnie w mieście oddalonym o około 70 km. Pomysł dobry, dzięki. Poszukam takich zajęć ale jeszcze nie teraz.
      • shellyanna Re: A chemia online??? 05.09.23, 06:53
        Korepetycje nie są tylko dla osłów, ale również po to, żeby pogłębić czy utrwalić wiedzę ze szkoły.
        • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 08:54
          Chemia jest specyficznym kierunkiem , ja trzeba czuć, a jak ktoś ją czuje to korków nie potrzebuje . Jest to przedmiot gdzie musisz widzieć schematy , połączenia inaczej siedzisz i kujesz , a i tak efekty mizerna.
          Jeżeli ktoś rozsądnie podejdzie do tematu i przeliczy ile kasy na korki wyda w przeciągu tych kilku lat to uzna ,że lepiej te kilkadziesiąt tysięcy lepiej wykorzystać
          • sylwiastka Re: A chemia online??? 05.09.23, 09:07
            Glupoty piszesz. Chemii trzeba sie uczyc, a nie ja czuc. Uczyc systematycznie. Skonczylam biolchem, studia z biotechnologii i przez ten czas udzielalam korepetycjinz chemii na roznych poziomach:
            1) aby dobrze zdac mature podstawowa lub rozszerzona. Tutaj moja pomoc polegala na wychwyceniu czy wszystkie dzialy sa opanowane i nauka brakow i niedociagniec. Rozwiazywanie arkuszy.
            2) Poprawki z chemii. W wakacje trzeba bylo wytlumaczyc lub wyuczyc material i sposob rozwiazywania zadan. Tu trzeba bylo zobaczyc jak uczen przyswaja material i cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc.
            3) dorazna pomoc przy niektorych dzialach takich jak orzeliczanie stezen czy powloki elektronowe. Trzeba usiasc, wytlumaczyc i cwiczyc.

            Dzieciaki 1 i 3 to byly czesto osoby ktore byly dobre z chemii, ale nie zawsze zalapaly temat z lekcji czy innych materialow. Po wytlumaczeniu pod nich od razu zalapaly reguly.
            Poprawkowicze mieli ogromne braki czesto w rozumieniu polecenia. Tu byla praca u podstaw:dane, szukane czytanie ze zrozumieniem.
            Chemia to reguly, nic nie bierze sie z nikad.
            • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 09:16
              Ona tak zawsze. Jakby ten przedmiot był dla wybrańców. Nie wiem moze przez takie pierdolety czuje się lepiej. Jestem chemikiem i kazdy chętny się tego nauczy
              • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:02
                "Ona tak zawsze. Jakby ten przedmiot był dla wybrańców. Nie wiem moze przez takie pierdolety czuje się lepiej. Jestem chemikiem i kazdy chętny się tego nauczy"

                Według ciebie każdy może zostać dobrym malarzem?
                To od naszych predyspozycji zależy czy pewne umiejętności przychodzą nam łatwo czy trudno. Nawet jeżeli poświęcisz ogrom czasu na ćwiczenia gry na skrzypcach, a nie masz ku temu talentu to owszem grać będziesz ale zawsze będzie to sztuczne.
                • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:10
                  Chemia to kierunek artystyczny. I tak - dzieciak ze smykałką do przedmiotów ścisłych łatwiej załapie. Ale chemii nauczyć się może każdy. Nie rób z tego nie wiem czego.
                  Jak mozna "sztucznie" umieć chemię. To jest przedmiot ścisły...
                  • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:35
                    "Jak mozna "sztucznie" umieć chemię. To jest przedmiot ścisły."

                    Można się jej bez zrozumienia wykuć na pamięć. Wystarczy spojrzeć na wyniki matur by zobaczyć czy faktycznie każdy jest się jej w stanie nauczyć.
                    • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 12:15
                      Aha...wyniki matur. Nie ośmieszaj się.
                • kurt.wallander Re: A chemia online??? 11.09.23, 11:07
                  makurokurosek napisała:


                  > To od naszych predyspozycji zależy czy pewne umiejętności przychodzą nam łatwo
                  > czy trudno. Nawet jeżeli poświęcisz ogrom czasu na ćwiczenia gry na skrzypcach,
                  > a nie masz ku temu talentu to owszem grać będziesz ale zawsze będzie to sztucz
                  > ne.

                  Nawet, jeśli komuś dany przedmiot przychodzi łatwo, to może zdarzyć sie dział, z którym ma większy problem. Co złego lub dziwnego jest w skorzystaniu z pomocy? Ty nigdy nikogo nie prosiłaś o wyjaśnienie czegokolwiek?
                  • gryzelda71 Re: A chemia online??? 11.09.23, 13:00
                    Teraz nie mozna zapytać nauczyciela pr,edmiotowego?
                    • kurt.wallander Re: A chemia online??? 11.09.23, 19:31
                      gryzelda71 napisała:

                      > Teraz nie mozna zapytać nauczyciela pr,edmiotowego?

                      Kiedy? Na lekcji lecą z materiałem, po lekcji i nauczyciel, i uczeń mają inne lekcje. No i są różni nauczyciele, bywają tacy, którzy pytającego ucznia potrafią wyśmiać przed klasą.
                  • makurokurosek Re: A chemia online??? 11.09.23, 17:24
                    Jeżeli ktoś odgórnie zakłada, że z danego przedmiotu nie będzie sobie w stanie samodzielnie poradzić, to znaczy, że to nie przedmiot w którego nauka przychodzi mi z łatwością.
            • mava1 Re: A chemia online??? 05.09.23, 09:42
              >Glupoty piszesz.

              mam wrażenie, ze sama piszesz głupoty.
              Mój syn też skończył studia z biotechnologii, wcześniej LO z bio-chem. Nigdy żadnych korepetycji nie miał bo nie musiał ich mieć choc było nas stać, w razie potrzeby. I nie wiem, dlaczego ktos, kto ma problemy ze zrozumieniem chemii pcha się na kierunek bio-chem i uparcie przy nim trwa, z poprawkami itp kłopotami. Nie lepiej zmienic na WOŚ, historię czy tp? skoro "regułki" nie wchodzą?
              Uczniowie, którzy potrzebuja pomocy (korepetycji) w przedmiocie chyba nie powinni wiazac z nim swojej przyszłości bo kiedyś, juz w pracy, też bedą mieli problemy ze "zrozumieniem" a w pracy korepetycji raczej nie ma. Albo ktos czuje przedmiot, albo go nie czuje i nie ma sensu pchac się akurat w tę dziedzinę.
              Korepetycje to sa potrzebne wtedy, kiedy uczeń ma problemy z przedmiotem obowiazkowym np. na maturze i musi go zdac ale swoja przyszłośc wiąże z czyms całkowicie innym i potem moze zapomniec np. o matematyce czy polskim.
              • mava1 Re: A chemia online??? 05.09.23, 09:51
                i tak z ciekawości - tych korepetycji to udzielasz z pasji? czy dorabiasz do swojej marnej pensji po biotechnologii?
                • sylwiastka Re: A chemia online??? 05.09.23, 13:02
                  Nie umiesz czytac? Napisalam w czasie przeszlym. Korepetycji udzielalam bedac studentka. Mily dodatek do stypendium naukowego. W sam raz na przyjemnosci.
                  • mava1 Re: A chemia online??? 05.09.23, 13:25
                    więc dlaczego wypowiadasz się teraz na temat korepetycji? korepetycje studenckie to takie...hmmm...raczej ogarniajace podstaw.
                    Syn takze miał stypendium naukowe i to wcale niemałe. Z kieszonkowym, które mąz mu ciągle wypłacał to miał chyba z tysiaka, spokojnie wystarczało na przyjemnosci studenckie. Nie udzielał korepetycji ale syn koleżanki udzielał, jako student. To były własnie podstawy przedmiotu a nie nauka jakiegoś przedmiotowego myslenia.
                    • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 15:18
                      Jesu Mava, przecież to zależy od człowieka. Jeden student ma wiedzę, ale nie umie jej przekazać, inny jakoś sobie w tym radzi, a jeszcze inny, sam pełen pasji i mający przy tym zdolności pedagogiczne zaszczepia tę pasję w uczniach.
                      Poza tym, nie oszukujmy się, studia nie są dla geniuszy.
                    • sylwiastka Re: A chemia online??? 05.09.23, 17:58
                      Udzielelam roznych rodzjow korepetycji bo bylam dobra w rozumieniu potrzeb ucznia oraz rozwiazaniu problemu z ktorym sie zglosil poprzez dobranie odpowiedniej metody.
                      Jednym tlumaczylam zagadnienje aby je zrozumieli lub umieli wykorzystac i cwiczylam z nimi te umiejetnosci. Inny uczen chcial poglebic material aby zdobyc jak najwiecej punktow na maturze. A bylam wyjatkowo dobra w uczeniu pod mature. Gdy zmienily sie zasady na nowe. I wtedy to byla nisza, bo wiekszosc nauczycieli jeszcze nie do konca ogarniala nowy format. Wiec przez te pierwsze 4 lata nowej matury przygotowywalam pod nia, po tym jak sama bylam pierwszym rocznikiem, ktory ja zdawal. A mialam max z podstawowej i z rozszerzonej.
                      W ramach ciekawostki. Nie uczylam biologii, ktora jest moja pasja i jestem z niej lepsza niz z chemii. Bo uwazam, ze tu praca wlasna jest wlasnie kluczem do sukcesu.
              • saszanasza Re: A chemia online??? 06.09.23, 06:59
                Korepetycje potrzebne sa wtedy, kiedy nauczyciel albo nie realizuje podstawy programowej, albo nie potrafi uczyc
            • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 09:58
              "Glupoty piszesz. Chemii trzeba sie uczyc, a nie ja czuc. "

              Skończyłam technikum chemiczne, skończyłam PP na wydziale technologii chemicznej mając co roku naukową.

              " Skonczylam biolchem, studia z biotechnologii i przez ten czas udzielalam korepetycjinz chemii na roznych poziomach:"

              Biologia jest przedmiotem typowo pamięciowym, chemia typowo ścisłym, wymagają zupełnie innych predyspozycje do ich nauki.

              "1) aby dobrze zdac mature podstawowa lub rozszerzona. Tutaj moja pomoc polegala na wychwyceniu czy wszystkie dzialy sa opanowane i nauka brakow i niedociagniec. Rozwiazywanie arkuszy."

              Nie ma już matury z chemii na poziomie podstawowym.

              "2) Poprawki z chemii. W wakacje trzeba bylo wytlumaczyc lub wyuczyc material i sposob rozwiazywania zadan. Tu trzeba bylo zobaczyc jak uczen przyswaja material i cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc."

              Istnieją zbiory zadań, nawet jeżeli nauczyciel ich nie wykorzystuje to zainteresowany uczeń sam po nie sięgnie.

              "3) dorazna pomoc przy niektorych dzialach takich jak orzeliczanie stezen czy powloki elektronowe. Trzeba usiasc, wytlumaczyc i cwiczyc."

              Przepraszam cię bardzo, ale jeżeli ktoś ma problem z proporcjami to znaczy, że nie ma predyspozycji do nauki tego przedmiotu.
              • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:12
                Albo musi się tego nauczyć...zlituj się. To nie jest wiedza tajemna dla wybranych. To tylko chemia...
                • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:30
                  Jeżlli ktoś podchodzi do przedmiotu " muszę się tego nauczyć", to nie ma sensu z tym przedmiotem dalej wiązać przyszłości.

                  Szkoła ma przygotować do dorosłego życia, nauka w LO trwa tylko 4 lata, studia to kolejne 3 lub 5, życie zawodowe trwa 40 lat. Wybieranie zawodu związanego z przedmiotem do którego podchodzimy " musze się go nauczyć" to raczej gwarant szybkiego wypalenia zawodowego.
                  • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:33
                    Ale ten przedmiot jest potrzebny żeby dostać się na jakieś studia, ale już nie w trakcie tych studiów. No nie musze jak lubie chemia być nauczycielka. I nie musze tej chemii nawet jak maturę z niej zdawałam używać w zyciu.
                    • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:39
                      "Ale ten przedmiot jest potrzebny żeby dostać się na jakieś studia, ale już nie w trakcie tych studiów."

                      Po pierwsze na wszystkie kierunki studiów, jest pula przedmiotów punktowanych.
                      Akurat chemia należy do przedmiotów , które dają najmniejszą możliwość wyboru studiów, a tam gdzie jest punktowana tam jej nauka jest kontynuowana na studiach.
                      • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:44
                        Np weta......
                        • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:59
                          Wszystkie kierunki lekarskie mają kontynuację chemii i przy ogromie materiału do opanowania nie mają czasu na to by nie kumać chemii.
                          • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 11:04
                            No weź..... tyle tej chemii co kot napłakał.
                            • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 12:17
                              Dokładnie. I akurat ta część bardziej z pamięciówki. Czego jak czego ale chemii na medycynie duzo nie jest.
                          • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 12:16
                            Kiedys ty żeś ostatnio widziała materiał z kierunku medycznego z chemii co? Bajki opowiadasz. Na lekarskim tech chemii nie jest duzo ani nie jest trudna.
                  • sylwiastka Re: A chemia online??? 05.09.23, 13:05
                    Nie zawsze na lekcjach jest dobrze wytlumaczony material. Czasmi uczniowie maja problemy z motywacja. I dlatego w czasach bycia korepetytorem moglam cos wytlumaczyc, pokazac inny sposob niz na lekcji. Nie ma jednego sposobu na rozwiazanie zadania, jest jedna odpowiedz. To samo ze zbiorem zadan. Moglam wskazac wybrane zadania.

                    Oczywiscie lepiej dla ucznia jak potrafinto zrobic sam. Ale czasem wspolne uczenie jest dla wielu pomocne.
          • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 09:15
            Dzieciak nie musi w tym wieku wiedzieć czy czuje.
            Ja nie czułam w 1 klasie...jestem chemikiem. Z wyboru i miłości do tego przedmiotu.
            • mava1 Re: A chemia online??? 05.09.23, 09:43
              a kiedy tę miłośc poczułaś?
              • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:09
                W 3 klasie smile Przy czym wcześniej nie miałam z przedmiotem problemów ale zwyczajnie z tych 4 przedmiotów najmniej lubiłam. Chemia jest przedmiotem który w sumie trudno w liceum pokochać smile
                Na na serio to dopiero na studiach miałam najwiekszą radochę z nauki chemii. Zdecydowanie inaczje się uczy chemii mają laborki.
                Uczyłam się chemii sama. Uważam, że dzieciak mający smykałkę w stronę przedmiotów ścisłych sam sobie da radę. Tylko musi przysiąść od początku. Ja ogólnie jestem przeciwna korepetycjom w LO "na wszelki wypadek". Uwazam, ze umiejętność nauki samemu na tym etapie jest bardzo ważna.
                Nauczyciala w LO od chemii miałam słabego. Uczyłam się zwyczjanie sama z podrecznika i dodatkowych pomocy
                • mava1 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:19
                  no akurat laborki mojego syna pogrążyły. Stwierdził, ze to jest tak nudne i czasochłonne (i bez sensu), ze on raczej nie widzi dla siebie takiej przyszłości.
                  • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:26
                    Bywa i tak smile
                • kurt.wallander Re: A chemia online??? 11.09.23, 11:15
                  hanusinamama napisała:


                  Ja ogólnie jes
                  > tem przeciwna korepetycjom w LO "na wszelki wypadek".

                  Z tym się zgadzam.

                  Uwazam, ze umiejętność na
                  > uki samemu na tym etapie jest bardzo ważna.
                  > Nauczyciala w LO od chemii miałam słabego. Uczyłam się zwyczjanie sama z podrec
                  > znika i dodatkowych pomocy

                  Tutaj akurat duże znaczenie ma, jak ktoś woli sie uczyć. Np. moja najmłodsza córka najlepiej przyswaja w systemie "mistrz-uczeń", jeden na jeden. I potrzebuje korepetycji z przedmiotów, które ją interesują, bo wtedy wynosi więcej niż ze szkoły. Taki typ, co poradzę...
                  >
          • turzyca Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:18
            > jak ktoś ją czuje to korków nie potrzebuje .


            Dobry nauczyciel jest w stanie nauczyć też tego czucia. To nie jest magia, to jest sposób myślenia, którego można (się) nauczyć. Jednym jest łatwiej w oparciu o tradycyjny przekaz, innym trudniej i potrzebują innego podejścia, na które w polskiej szkole nie ma czasu.
            • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:36
              turzyca napisała:

              > > jak ktoś ją czuje to korków nie potrzebuje .
              >
              >
              > Dobry nauczyciel jest w stanie nauczyć też tego czucia. To nie jest magia, to j
              > est sposób myślenia, którego można (się) nauczyć. Jednym jest łatwiej w oparciu
              > o tradycyjny przekaz, innym trudniej i potrzebują innego podejścia, na które w
              > polskiej szkole nie ma czasu.
              >
              Dokładnie! Ile razy słyszałam od dzieci, od rodziców "chemia to dla mnie czarna magia". A po czasie okazywało się, że ani czarna, ani magia.
              Poza tym, mam wrażenie, że większość osób w tym wątku rozumie słowo "korepetycje" po staremu. Czyli, że są to zajęcia dla osób, które nic nie rozumieją, mają zaległości itd. Obecnie korepetycje to dodatkowe zajęcia, nie wyrównawcze a pogłębiająco-utrwalające.
              Owszem, można się uczyć samemu, ale research zajmuje dużo czasu. A na zajęciach jest już wytyczona ścieżka, są gotowce i ktoś z boku, kto wychwytuje "zbaczanie z trasy", koryguje, zatrzymuje się tam, gdzie jest potrzeba.
              • sylwiastka Re: A chemia online??? 05.09.23, 13:07
                Dokladnie. Sa korepetycje dla tych, ktorzy sobie radza gorzej. Dla tych zdolnych, a czasami leniwych sa pomocne aby pracowac systematycznie. Dla zdolnych sa szansa na poglebienie wiedzy po czyims okiem.
                • mava1 Re: A chemia online??? 05.09.23, 13:33
                  >Dla zdolnych sa szansa na poglebienie wiedzy po czyims okiem.

                  tiaaa...szczególnie pod okiem studenta-korepetytora...
                  Dla zdolnych to sa rózne inne formy zajęc, gdzie mozna zgłębić wiedzę, pod kierunkiem osób juz będących w zawodzie i mających jakieś osiągnięcia.
                  • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 15:15
                    nie ma obowiązku wybierać studenta
          • kurt.wallander Re: A chemia online??? 11.09.23, 11:03
            makurokurosek napisała:

            > Chemia jest specyficznym kierunkiem , ja trzeba czuć, a jak ktoś ją czuje to ko
            > rków nie potrzebuje . Jest to przedmiot gdzie musisz widzieć schematy , połącze
            > nia inaczej siedzisz i kujesz , a i tak efekty mizerna.
            > Jeżeli ktoś rozsądnie podejdzie do tematu i przeliczy ile kasy na korki wyda w
            > przeciągu tych kilku lat to uzna ,że lepiej te kilkadziesiąt tysięcy lepiej wy
            > korzystać

            Nie pleć. To przedmiot, który ktoś ci musi dobrze wyłożyć (jeśli nauczyciel w szkole nie potrafi, albo ma styl nauczania nie pasujący uczniowi, to może to zrobić korepetytor), a także prozaicznie np. sprawdzić poprawnośc wykonywania zadań, równiez tych robionych dodatkowo, w domu, poza lekcjami szkolnymi. Niektórym dodatkowo pasuje taki tryb nauczania "mistrz-uczeń" niż masówka w szkole.
            • gryzelda71 Re: A chemia online??? 11.09.23, 12:47
              Niektórym dodatkowo pasuje taki tryb nauczania "mistrz-uczeń" niż masówka w szkole.
              No w takim wypadku to jednak edukacja domowa. Podwójne lekcje to strata czasu. Ze o kasie nie wspomną, bo to ematka.
              • kurt.wallander Re: A chemia online??? 11.09.23, 19:38
                Niby tak, ale np. mojemu dziecku nauka szkolna z części przedmiotów wystarcza. Dodatkowo szkoła jest miejscem życia towarzyskiego. Chemia ją interesuje, ale jakoś styl nauczania nauczycielki jej nie pasuje, więc ma korepetytorkę dla uporządkowania wiedzy czy przetrenowania zadań. W klasie maturalnej dołożyliśmy korepetycje z drugiego rozszerzanego przedmiotu, dla uporządkowania wiedzy i robienia zadań maturalnych w mniej stresujących warunkach niż szkolne. Natomiast nie ma potrzeby nauki z nauczycielem jeden na jeden z innych przedmiotów.
      • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 07:36

        Znam dziewczynę, która jest na biol-chemie w topowym liceum , ma dobreg nauczyciela z chemii, świetne oceny, a i tak ma raz w tygdniu korki, bo lubi sobie pewne rzeczy przetrenować , ulóżyć, etc.
        Jeżeli rodziców stać, to co za problem?

        P.S. dziewczyna miała konkurs kuratoryjny z chemii, kończąc podstawówkę.
        • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 09:09
          Pytanie tylko po co ? Przecież to jest przedmiot , który podobno lubi .
          Jeżeli do robienia czegoś co lubimy , ktoś nas musi motywować to zwyczajnie tego nie lubimy i robienie tego nie sprawia nam przyjemności.
          • mava1 Re: A chemia online??? 05.09.23, 09:46
            dokładnie.
          • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:02
            Ona chce, rodziców stać na to z palcem w dudzie. A ty masz ból dudy.
            I "czuć" to można fizyke, a chemia jest do wyuczenia się.
            To, że tobie udało się nauczyć chemii, jest tego dowodem.
            • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:08
              Wszystko jest do wyuczenia.
              • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:20
                Nie wierzę, że mogłabym się nauczyć fizyki wink
                Bozia mi nie dała ścisłego umysłu sad Matmę i chemię byłam wstanie jako tako przyswoić. Fizyka- abstrakt, totalnie nie do ogarnięcia dla mnie samodzielnie.
                I np. moj Starszy fizykę zawsze "czuł". Nigdy nie miał problemu z tym przedmiotem. Młodszy, który matmę dużo lepiej łapie, z fizyką ma problem. I jej nie cierpi. A matmę i chemię ogarnia bez problemu.
                • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:38
                  Można się nauczyć. Nigdy nie "czułam" fizyki, cokolwiek to znaczysmile
                  Na polibudzie zawsze miałam z niej czwórki - dobry wykładowca plus mój upór i wysiłek.
                  • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:44
                    Może nigdy nie trafiłam ( a nie trafiłam) na dobrego nauczyciela z fizyki.
                    Z matmy miałam świetnych w podstawówce, więc brakow nie wyniosłam. Nie byłam tak dobra, jak niektórzy, ale podstawy nie stanowiły dla mnie problemu.
            • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:14
              Nie. Chemia jest jak fizyka. Trzeba to rzumieć ale też kazdy się tego nauczy jezeli bedzie chciał
              Chemia jest przedmiotem ścisłym. To nie ejst pamięciówka jak biologia.
              Nadal nie jest to przedmiot dla wybranych smile
              To piszę ja - chemik smile
              • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:39
                Ja jestem otoczona samymi "ścisłowcami" i większośc mówi tak: matmę, nawet jak się łapie, to trzeba poćwiczyć (a to bywa nudne), chemię trzeba rozumiec i się jej pouczyć, a fizykę, jak się łapie, to już "z górki".
                Ja się przyznaję, że jestem mało lotna w ścisłych dziedzinach i bazuję na tym, co mówią "mądrzejsi" ode mnie.
                Za to ja np. taką historię to przez osmozę chyba przyswajałam i się dziwiłam, że ludzie twierdzą, iż to jest przedmiot, którego trzeba się wykuć, aby zaliczyć .
                • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 12:20
                  NO ale nadal wszystkie trzy: matmę, chemię i fizykę trzeba zrozumieć. Przy czym mówimy tu już o poziomie powiedzmy olimpiady w LO lub na studiach. W zwykłej klasie w LO wyuczenie się duzo da. Wiele kierunków ma chemię ale na łatwym poziomie ( np lekarskie, mało i dość łatwa).
                  Przedmiot jak przedmiot. Mi się łatwiej uczyło w pewnym momencie chemii jak już kumałam niż wkuwało na pamięc biologię.
              • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:45
                Jeżeli każdy może się go nauczyć, to bardzo ciekawe czemu tyle osób maturę z chemii pisze słabo, czemu później na studiach zwłaszcza na organie jest pogrom, przecież to tylko reakcje można się ich nauczyć.
                I na tym polega ta różnica, która właśnie wychodzi na organie, jeżeli ktoś nie czuje, nie widzi połączeń a tylko się wyuczy, to polegnie na chemii organicznej gdzie wszystko się łączy
            • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:24
              Aż napisałam SMS do mamy tej dziewczyny. Po co im korki z chemii, skoro Ziuta jest w topowym liceum i sobie radzi bez problemu.
              Odpisała, że Ziuta za rok bedzie podchodziła do olimpiady (będzie w III klasie L.O).
          • turzyca Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:13
            >Jeżeli do robienia czegoś co lubimy , ktoś nas musi motywować to zwyczajnie tego nie lubimy i robienie tego nie sprawia nam przyjemności.

            Rozwiązywanie zadań z chemii to co innego niż ich wyszukiwanie. Jeśli rodzinę stać, żeby zapłacić komuś, żeby dostarczał dziecku odpowiednio dobrane zadania, to czemu dziecko ma marnować czas na wyszukiwanie, a nie na rozwiązywanie? Dla zasady? Czy żeby ćwiczyć umiejętności potrzebne nauczycielowi chemii?
            • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:14
              BO na etapie LO dobrze jezeli dzieciak nauczy się samemu uczyć. Ja bym dała szanse dzieciakowi aby uczył się sam. Nie podoła, brać pomoc.
            • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:26
              Zastanawiam.sie tylko jak te dzieci z podanym wszystkiego na tacy radzą sobie na studiach. Też korki?
              • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:31
                Bez przesady.
                Są różne dzieci. Niektóre potrzebują wsparcia, aby nabrać wiatru w żagle.
                Poza tym to niespełna 14 latka, za 4 lata będzie już dużo dojrzalsza i zakładam- pewniejsza siebie.
              • niemcyy Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:32
                Jest jednak pewna roznica miedzy 13-letnim dzieckiem mającym dodatkowe zajecia poglebiajace, a nie wyrownujace, z jednego przedmiotu a 20-letnim studentem.
                • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:35
                  A 20latek nie ma już takich niepewności, że czegoś nie zrozumie j nie chce mieć zaplecza?
                  • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:41
                    Z reguły, idąc na studia, juz dużo lepiej wiesz, co CIe tak naprawdę interesuje i kręci, niz 14 latek, który zaczyna liceum i wydaje mu się, że lubi chemię, czy tam biolgię.
                    A przecież i studia mogą okazac się nie trafione.
                    • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:47
                      A mogą trafione, ale jakiś przedmiot sprawi problem.
                      • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:52
                        To się wtedy prosi o pomoc kolegów, tych, dla których ów przedmiot nie stanowi problemu.
                        • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:57
                          Za opłatą of kors. Czyli korki.
                • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:53
                  "Jest jednak pewna roznica miedzy 13-letnim dzieckiem mającym dodatkowe zajecia poglebiajace, a nie wyrownujace, z jednego przedmiotu a 20-letnim studentem."

                  Nie wiedziałam, że w Polsce szkoła średnia trwa siedem lat.

              • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 11:02
                gryzelda71 napisała:

                > Zastanawiam.sie tylko jak te dzieci z podanym wszystkiego na tacy radzą sobie n
                > a studiach. Też korki?

                Ale co ma podane na tacy?
                Moja córka miała przed maturą korki z matmy. U dwóch różnych osób. Pierwsza sama rozwiązywała zadania a córka na to patrzyła - dramat, a druga owszem, objaśniała, ale do młodej należało myślenie i rozwiązywanie.
                Dobry korepetytor jest jak instruktor jazdy, a nie wykładowca. Niczego nie podaje na tacy, chyba, że jakaś kwestia wymaga wyjaśnienia. A korepetycje to po prostu lekcje dodatkowe - zamiast nauki w domu.
                • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 11:06
                  Zamiast nauki w domu. Czyli zawsze pod czujnym okiem kogos. Jak to potem na studiach wygląda? Tez zamiast nauki w domu szuka się kogos kto objaśnia?
                  • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 11:13
                    gryzelda71 napisała:

                    > Zamiast nauki w domu. Czyli zawsze pod czujnym okiem kogos. Jak to potem na stu
                    > diach wygląda? Tez zamiast nauki w domu szuka się kogos kto objaśnia?

                    Wiesz co, z tego co kojarzę jesteś niewiele ode mnie starsza. Czyli raczej nie masz dzieci po 40-stce, żeby nie wiedzieć, że w obecnych czasach cała edukacja wygląda inaczej, niż za "naszych czasów".
                    Inaczej m.in dlatego, że czas stał się niewiarygodnie cenny nawet dla młodzieży. Po prostu go brakuje. I jeśli jest możliwość zaoszczędzenia tego czasu, to się z tego korzysta.
                    • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 11:16
                      Dopytuje się, bo moje dzieci nie miałam korków, ani z powodu nie ogarniam, ani musi ktoś to że mną uporządkować i dopracować.
                      Serio interesuje mnie jak to wygląda potem, na studiach.
                      A z tym czasem.. No z gumy nie jest i wybiera się co w danej chwili ważniejsze.
                    • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 11:24
                      Ciekawi mnie co się według ciebie tak zmieniło, że nastolatkowie mają mniej czasu aniżeli 20 czy 30 lat temu.

                      • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 11:32
                        Kolejna, która nie wie, jak wygladają programy szkolne?
                        Przecież twoja córka w tym roku robiła maturę.
                        • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 11:37
                          to do mnie?
                          • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 11:51
                            Nie, do mojej "ulubienicy" makurokurosek.
                            Cos mi się źle podpieło.
                        • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 11:41
                          Dokładnie wiem jak wyglądają programy szkolne i dlatego nie jestem w stanie zrozumieć czemu uczniowie lo mają mieć mniej czasu niż ich rówieśnicy 20 czy 30 lat temu.
                          Przypomnę, że 20 lat temu tak jak i obecnie wszystkie przedmioty ciągnęło się do 3 klasy.
                          • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 12:01
                            Owszem ciągnęły się (chociaż na humanie taka chemia wypadała po II klasie).
                            Ja tylko raz, w II klasie L.O miałam 8 godzin lekcyjnych.

                            Moj Mlodszy jest teraz w II klasie - ma 36 godzin lekcyjnych w tygodniu, Starszy w II klasie miał jeszcze więcej (38 godzin). Ja na pewno tylu godzin nie miałam. A druga klasa to było najwięcej godzin, bo miałam i chemię, i fizyke, a nawet całe dwie godziny czegoś, co nazwano informatyką.
                            Poza tym- gdy Starszy był w I klasie L.O wzięłam sobie jego podręcznik do historii. Podręcznik do podstawy.
                            I przeżyłam szok, bo ten podręcznik był bardziej zaawansowany niż mój swojego czasu, gdy ja szłam programem klasy humanistycznej.
                            Wzięłam podręcznik z biologii (tez podstawa) - a tam jakiś cykl Krebsa. No, ja tego się nie uczyłam. Owszem- brat (klasa biol-chem) uczył się.

                            ALe ja wiem, że ty nie ogarniasz teg, skoro swojego czasu twierdziłas, że nie ma różnicy w podręcznikach i zbiorach zadań z matematyki. Że to "samo" jest na rozszerzeniu, co na podstawie...
                            • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 12:12
                              Kończyłam technikum więc siatka godzinowa o wiele większa aniżeli w LO, czasu mi nie brakowało.
                              Porównując podręczniki i wiedze którą wymagało sie 30 lat temu to obecni licealiści mają bardzo mocno okrojony materiał
                              • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 12:21
                                Chyba cię dobry bóg opuścił.
                                Przez 30 lat taka wiedza z chemii, biologii poszła do przodu i ty się tego na pewno nie uczyłas, czego uczą się teraz dzieciaki w szkole.

                                Moja szwagierka chodziła do technikum chemicznego, potem chemię miała na studiach (jej mama i ojciec są po chemii ). A jej syn jest na rozszerzeniu m.in. z chemii i ona twierdzi, że tego, co on sie teraz uczy, to ona uczyła się na studiach.

                                Ja widzę, jak dużo więcej moi synowie maja w podręcznikach z historii, a sa na podstawie, a ja byłam na jakby rozszerzeniu.

                                Technika zawsze miały większą siatke godzin, niż licea. Teraz też tak jest.
                                Wczoraj pisała przyjaciółka, której syn rozpoczął nauke w technikum- codziennie ma na 7.45 i codziennie ma 8 i 9 godzin.
                                • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 12:30
                                  Nie. przez 30 lat nie zmieniłą się ta wiedza aż tak...szczególnie, ze w szkołąch uczą ciągle tego samego co te 30 lat temu. To co się zmienia w chemii...nie jest uczone w podstawówce ani w LO

                                  Co się zmieniło to ...szkoła. Dzisiaj chemii uczy katechetka a jak nawet chemik to duza szansa, ze ktoś kto nie ma innego pomysłu na zycie, kto nie miał sił psychicznych ani samozaparcia aby zawalczyć o siebie i robić coś innego.
                                  Oczywiście są dobrzy nauczyciele, którzy to robią z miłości do nauczania i dzieci ale takich jest ile? 5%?
                                  Juz za moich czasów śmiano się, ze na uniwerek na chemię idą w 99% ci, któzy nie dostali się gdzie indziej. Jak ktoś nie dostał się na zarządzanie...to będzie dupa a nie chemikiem a juz prawie na pewno nie będzie dobrze uczył tego przedmiotu.
                                  A dzisiaj tylko gorzej....
                                  • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 15:05
                                    "Juz za moich czasów śmiano się, ze na uniwerek na chemię idą w 99% ci, któzy nie dostali się gdzie indziej. "
                                    Za moich też, tylko śmiech trwał maksymalnie do końca pierwszego roku, bo mnóstwo osób odpadło.
                                  • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:16
                                    Ja zawsze mówiłam, że na chemię idzie garstka pasjonatów, spora grupa tych co nie dostała się na medyczną i reszta to ci którzy nie dostali się nigdzie
                                    • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:26
                                      Chcieli na germanistykę, ale nie wyszło poszli na chemię.
                                • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 15:03
                                  "A jej syn jest na rozszerzeniu m.in. z chemii i ona twierdzi, że tego, co on sie teraz uczy, to ona uczyła się na studiach."

                                  dokładnie tak
                                  potwierdzam jako osoba, która skończyła chemię na polibudzie
                                • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:02
                                  "Przez 30 lat taka wiedza z chemii, biologii poszła do przodu i ty się tego na pewno nie uczyłas, czego uczą się teraz dzieciaki w szkole."

                                  Biologii owszem się nie uczyłam, bo w technikum chemicznym biologii nie było. Poziom chemii w technikum chemicznym odpowiadał niemalże poziomowi chemii na studiach. Wszystkie laborki na studiach są laborkami, które mają uczniowie technikum .

                                  "A jej syn jest na rozszerzeniu m.in. z chemii i ona twierdzi, że tego, co on sie teraz uczy, to ona uczyła się na studiach."

                                  To może kończyła LO po gimnazjum i chemię miała tylko w 1 klasie
                                  • la_mujer75 Re: A chemia online??? 06.09.23, 06:25
                                    Jest starsza od ciebie. I chodziła do technikum chemicznego, a chemię potem miała na studiach. Na PW. Fakt, że nie jako wiodący przedmiot.
                              • kurt.wallander Re: A chemia online??? 11.09.23, 19:47
                                makurokurosek napisała:


                                > Porównując podręczniki i wiedze którą wymagało sie 30 lat temu to obecni liceal
                                > iści mają bardzo mocno okrojony materiał

                                I znowu piszesz bzdury. Ja się znam na angielskim, i widzę, że w liceach robi sie obecnie to, co ja miałam na studiach (nawet zdarzały się kserówki z dokładnie tymi samymi ćwiczeniami, które ja miałam na studiach).
                      • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 15:14
                        makurokurosek napisała:

                        > Ciekawi mnie co się według ciebie tak zmieniło, że nastolatkowie mają mniej cza
                        > su aniżeli 20 czy 30 lat temu.
                        >
                        świat się zmienił, serio
                        poza tym, poza szkołą jest jeszcze życie- zajęcia, zainteresowania, o wiele, wiele więcej, niż za naszych czasów
                        możliwość dodatkowej pracy
                        i oczywiście internet, który zastępuje rozrywkę, kontakty z innymi i pożera mnóstwo czasu

                        nie uwzględnianie faktu, że nastąpił ogromny skok technologiczny, wszelaki rozwój ale co za tym idzie masa dystraktorów, powoduje, że opinia kogoś, kto 30 lat temu "sam się uczył/było więcej/lepiej/a tak w ogóle to mieszkaliśmy w jeziorze" jest w sumie nieistotna

                        i jeszcze jedno, czy nas ktoś kiedykolwiek cisnął o jakieś testy?
                        • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:09
                          "poza tym, poza szkołą jest jeszcze życie- zajęcia, zainteresowania, o wiele, wiele więcej, niż za naszych czasów
                          możliwość dodatkowej pracy
                          i oczywiście internet, który zastępuje rozrywkę, kontakty z innymi i pożera mnóstwo czasu"

                          No ale momencik, to jaka rozrywkę nastolatek wybiera to już jego decyzja, chce siedzieć cały dzień w necie to jego wybór, robi to w swoim wolnym czasie. Gdyby czasu nie miała to nie siedział by w necie, nie chodził do klubu czy nie oglądał seriali.

                          "i jeszcze jedno, czy nas ktoś kiedykolwiek cisnął o jakieś testy?"

                          Ci którzy planowali iść na studia nie potrzebowali by ktoś ich cisnął, sami mieli parcie by przygotować się do egzaminu, sami biegali do biblioteki by wypożyczyć zbiór zadań przygotowujących do egzaminu .
                          • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:42
                            makurokurosek napisała:

                            > "poza tym, poza szkołą jest jeszcze życie- zajęcia, zainteresowania, o wiele, w
                            > iele więcej, niż za naszych czasów
                            > możliwość dodatkowej pracy
                            > i oczywiście internet, który zastępuje rozrywkę, kontakty z innymi i pożera mnó
                            > stwo czasu"
                            >
                            > No ale momencik, to jaka rozrywkę nastolatek wybiera to już jego decyzja, chce
                            > siedzieć cały dzień w necie to jego wybór, robi to w swoim wolnym czasie. Gdyby
                            > czasu nie miała to nie siedział by w necie, nie chodził do klubu czy nie ogląd
                            > ał seriali.

                            Gadasz jak jakiś dziadersbig_grin Nie oglądasz seriali - jesteś do tyłu, nie byłeś w modnym klubie - jesteś do tyłu, nie grasz w coś tam, co jest teraz modne - jesteś do tyłu, nie znasz dzisiejszego hitu z tok toka - jesteś do tyłu, nie gadasz na komunikatorach - nie masz relacji. Nie twierdzę, że to wszystko jest obowiązkowe, ale kiedyś czytało się książki albo słuchało muzyki, ewentualnie uprawiało sport, a teraz jest masa innych "rzeczy", które trzeba jakoś znać, żeby mieć w ogóle o czym rozmawiać z rówieśnikami.
                            >
                            > "i jeszcze jedno, czy nas ktoś kiedykolwiek cisnął o jakieś testy?"
                            >
                            > Ci którzy planowali iść na studia nie potrzebowali by ktoś ich cisnął, sami mie
                            > li parcie by przygotować się do egzaminu, sami biegali do biblioteki by wypożyc
                            > zyć zbiór zadań przygotowujących do egzaminu .

                            Znowu odpowiedź "koło" a nie wprost. NIKT nas nie cisnął, kto chciał cisnął się sam. Kto chciał. A teraz nie ma, że boli. Musisz i koniec. Widzisz różnicę?
                            • zielonyjeziorak Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:49
                              >Znowu odpowiedź "koło" a nie wprost. NIKT nas nie cisnął, kto chciał cisnął się sam. Kto chciał. A teraz nie
                              > ma, że boli. Musisz i koniec. Widzisz różnicę?


                              Nie widzę różnicy - jak ktoś nie chce, to dalej się nie przygotowuje - konsekwencje te same: niezdana/słabo zdana matura i słabe albo żadne studia. Swoją drogą - moich dzieci jakoś żaden nauczyciel nie ciśnie, albo potrafią dobrze to przede mną ukrywać.
                    • zielonyjeziorak Re: A chemia online??? 05.09.23, 12:25
                      No, teraz jest duuuużo mniej materiału, i duuuużo więcej i łatwiej dostępnych opcji samodzielnego dokształcenia się, więc owszem, sporo się zmieniło. A dzieci rzeczywiście tracą dużo czasu - na granie w gry. (wiedzę mam bieżącą, 2 nastolatków w domu)
                      • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 12:32
                        Dzieci tracą duzo czasu w szkole. Mają duzo wiecej zajęc/lekcji.
                        Akurat materiał z chemii aż tak bardzo się nie zmienił. Ostatnio sprawdzałam.
                        Za to poziom nauczania w szkole za to poleciał na łeb na szyję.
                        Mnie uczyła chemiczka, słaba bo słaba ale chemiczka. Dzisiaj nie jest niczym dziwnym, ze chemii uczy katechetka.
                        • zielonyjeziorak Re: A chemia online??? 05.09.23, 12:42
                          Miałam akurat wyjątkowego pecha do nauczycieli z chemii te 30 lat temu, i generalnie poziom nauczania i wtedy, i teraz u moich dzieci, to jest taki hit and miss, głównie miss szczerze mówiąc. A materiału jest mniej - moi rodzice zostawili podręczniki w piwnicy, często pokazuję moim leniwym dzieciom, którym się nie chce (nielicznych) prac domowych odrabiać, a wyniki w szkole mają naprawdę przyzwoite. Jedynie z języków zmieniło się na plus, to jest fajne.
                          • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:15
                            Dokładnie tylko i wyłącznie języki obce poszły do przodu, reszt spadła w dół.
                        • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:14
                          Materiał z chemii również się zmienił. 30 Lat temu to uczniowie podstawówki musieli znać na pamięć cały układ okresowy, w obecnej chwili nawet licealiści uczą się tylko podstawowych pierwiastków danej grupy.
                          Nie mówiąc już o materiale z matematyki, fizyki, historii czy polskiego , które mocno poleciały w dół.
                          • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:43
                            makurokurosek napisała:

                            > Materiał z chemii również się zmienił. 30 Lat temu to uczniowie podstawówki mus
                            > ieli znać na pamięć cały układ okresowy, w obecnej chwili nawet licealiści uczą
                            > się tylko podstawowych pierwiastków danej grupy.
                            > Nie mówiąc już o materiale z matematyki, fizyki, historii czy polskiego , które
                            > mocno poleciały w dół.

                            Co za bzdury. Zajrzyj do podręcznika z klasy 8 i zobacz, czy znając kilka podstawowych pierwiastków rozwiążesz jakieś zadanie pod rozdziałem.
                            • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:51
                              Jeszcze raz napiszę, kiedyś uczeń klasy 7 musiał NA PAMIĘĆ, cały układ okresowy( pierwiastek, symbol) ,teraz na pamięć musi umieć tylko kilka pierwiastków danej grupy.
                              Zadania rozwiązuje się z układem okresowym.
                              • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 17:08
                                makurokurosek napisała:

                                > Jeszcze raz napiszę, kiedyś uczeń klasy 7 musiał NA PAMIĘĆ, cały układ okresowy
                                > ( pierwiastek, symbol) ,teraz na pamięć musi umieć tylko kilka pierwiastków dan
                                > ej grupy.
                                > Zadania rozwiązuje się z układem okresowym.

                                Po pierwsze nie musiał, może w Twojej szkole tak było, ja sobie czegoś takiego w ogóle nie przypominam. Po drugie, nieprawda, że kilka pierwiastków, bo trzeba znać dużo więcej, niż kilka, żeby napisać np. kartkówkę z dobierania współczynników stechiometrycznych (wartościowość).
                                Ja nie znam całego układu na pamięć i znać nie zamierzam. Po co?
                          • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:48
                            Które roczniki podstawówki musiała układ okresowy znać na pamięć?
                            • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:52
                              jestem rocnikiem 78
                              • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 16:56
                                Ja 71 i nie musiałam.
              • sylwiastka Re: A chemia online??? 05.09.23, 18:12
                Nie wiem jak teraz, ale byloncos takiego jak uczenie sie w grupie. Wewnetrzne korki. Nieodplatne tylko w ramach paczki znajomych. Czasem mnie proszono o pomoc, a z innych przedmiotow ja prosilam. To dziala jak wyniana notatek czy pytan egzaminacyjnych. Tylko studia skonczylam w 2010. Wiec moze teraz tak sie juz nie ucza.
            • makurokurosek Re: A chemia online??? 05.09.23, 10:47
              " Jeśli rodzinę stać, żeby zapłacić komuś, żeby dostarczał dziecku odpowiednio dobrane zadania, to czemu dziecko ma marnować czas na wyszukiwanie,"

              Choćby dlatego, że jest to podobno jego pasją. Choćby dlatego, że szkoła średnia to najwyższy czas aby nastolatek stał się odpowiedzialny za swoją naukę.
              • la_mujer75 Re: A chemia online??? 05.09.23, 11:31
                Pasja, pasją, a egzaminy czy konkursy rządzą się swoimi prawami.
                Trzeba je umiec rozwiązywać według klucza.
                Mam sporo znajomych, którzy chodzili do Staszica (tej najlepszej szkoły ).Byli na mateksie, przerabiali w liceum zagadnienia ze studiów, szli autorskimi programami, etc.
                Matury mieli też jakieś eksperymentalne, które wszyscy super napisali, a były to lata zdawania egzaminów na studia. I co?
                I okazało się, że połowa z nich nie dostała się za pierwszym podejściem na studia, bo słabo napisali matematykę! Oni!
                Za bardzo zawierzyli, że są takimi geniuszami i nie chciało im się potrenować zadań z arkuszy egzaminacyjnych, które obowiązywały na danym wydziale.


                A kto powiedział, że ta 14 latka nie bierze odpowiedzialności za swoją naukę?
                Ale to jeszcze przecież jest dziecko. Tym bardziej, że ona ma nieskończne 14 lat.
                • hanusinamama Re: A chemia online??? 05.09.23, 12:22
                  To działało tez w drugą stronę. Znam osoby słabe w chemii czy fizyki ale po zrobieniu miliona zadań egzaminacyjnych na medycynę (wtedy się zdawało) dostawali się.
                  Potem sobie jakoś radzili bo i tej chemii tam tyle co kot napłakał, na fizyce troche z korkami i skonczyli wydział lekarski, leczą.
                  A po LO fizyka i chemia na dość marnym poziomie
            • kurt.wallander Re: A chemia online??? 11.09.23, 19:42
              turzyca napisała:

              >
              > Rozwiązywanie zadań z chemii to co innego niż ich wyszukiwanie. Jeśli rodzinę s
              > tać, żeby zapłacić komuś, żeby dostarczał dziecku odpowiednio dobrane zadania,
              > to czemu dziecko ma marnować czas na wyszukiwanie, a nie na rozwiązywanie? Dla
              > zasady? Czy żeby ćwiczyć umiejętności potrzebne nauczycielowi chemii?

              Dodatkowo, nie mamy pewności, czy przypadkowe zadania z netu nie zawierają błędów. Były matematyk mojej córki na sprawdziany brał jakieś zadania z internetu, nie sprawdzając ich uprzednio, i bywało, że zadania okazywały się błędne. Przypuszczam, że z chemią może być podobnie.
              >
          • kurt.wallander Re: A chemia online??? 11.09.23, 11:16
            makurokurosek napisała:

            > Pytanie tylko po co ? Przecież to jest przedmiot , który podobno lubi .
            > Jeżeli do robienia czegoś co lubimy , ktoś nas musi motywować to zwyczajnie teg
            > o nie lubimy i robienie tego nie sprawia nam przyjemności.

            Może po prostu lubi uczyć się z kimś? Tak trudno pojąć?


            • makurokurosek Re: A chemia online??? 11.09.23, 17:28
              To jest licealistka, a nie kilkulatka. Na studiach też będzie leciała na korkach bo nie potrafi sama się uczyć ?
      • figa_z_makiem99 Re: A chemia online??? 05.09.23, 13:17
        Zgadzam się, albo masz predyspozycje albo nie. W liceum udzielalam korków z chemii i za cholerę nie umiałam wytłumaczyć komuś, kto nie rozumował intuicyjnie w tym temacie. Uczyli się na pamięć. Samemu można poszerzać wiedzę, dziś jest internet
        • figa_z_makiem99 Re: A chemia online??? 05.09.23, 13:19
          Za to fizyki musiałam uczyć się na pamięć, nie czułam tego.
        • pade Re: A chemia online??? 05.09.23, 15:08
          figa_z_makiem99 napisała:

          > Zgadzam się, albo masz predyspozycje albo nie. W liceum udzielalam korków z ch
          > emii i za cholerę nie umiałam wytłumaczyć komuś, kto nie rozumował intuicyjnie
          > w tym temacie. Uczyli się na pamięć. Samemu można poszerzać wiedzę, dziś jest i
          > nternet

          widocznie nie miałaś predyspozycji do uczenia
          i to nie jest zarzut, nie każdy musi to mieć
          • figa_z_makiem99 Re: A chemia online??? 05.09.23, 15:21
            Nie jesteś w stanie nauczyć kogoś myślenia abstrakcyjnego, jeśli tego nie posiada naturalnie. Możesz wtłoczyć mu do głowy jedynie reguły i zasady, zaliczy i wszyscy których uczyłam zaliczali. A co do autorki wątku, niech da dziecku szansę się wykazać, na korepetycje jest zawsze czas.
          • figa_z_makiem99 Re: A chemia online??? 05.09.23, 15:27
            "Chemię" potrafię sobie wyobrazić, podobnie jak potrafię napisać wiersz i układa mi się w głowie, innych rzeczy musiałam się uczyć i zapominałam po drodze, gdy nie używałam. Dlatego trzeba dać dziecku szansę na rozwój, niech trochę poszuka i poczuje.
      • samanta1010 Re: A chemia online??? 11.09.23, 13:56
        nieprawda, odpowiednia ilość godzin, z korepetytorem i napisze,
    • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 07:26
      Powaznie, od pierwszej klasy korki????
    • mayaalex Re: A chemia online??? 05.09.23, 08:42
      Konkretnej rady nie mam niestety bo nie znam korepetytorow ale chcialam sie tylko odniesc do samego pomyslu korepetycji bo uwazam, ze jest bardzo dobry. Wlasnie dla kogos, kto chce sie uczyc danego przedmiotu, nie ma z nim wiekszych problemow ale nie czuje sie do konca pewnie, taka dodatkowa pomoc raz w tygodniu moze byc duzym wsparciem. Jesli, jak rozumiem, nie jest to problem finansowy, to tym bardziej. Liceum to jednak zupelnie inny swiat niz podstawowka, skoro to dla niej wazne to warto jej troche pomoc na poczatku.
      • gryzelda71 Re: A chemia online??? 05.09.23, 08:59
        A w szkole nic nie robią? Nawet jednej lekcji jie miała, a już wiadomo, że wsparcie potrzebne.