Dodaj do ulubionych

Czym skorupka za młodu...

05.09.23, 17:28
w nawiązaniu do strojów galowych dzieci, to chyba dziś spotkałam tych "galowych dresów" na uczelni wyższej, a dokładnie medycznej (państwowej) przyszłych lekarzy (już za rok)
na 20 poprawkowiczów (egzamin ustny) 3 wyglądała tak:
1. Pan w koszuli w kratkę (tylko czerwonej), spodenki cargo,rozsznurowane trampki - wiedza O (ziobro) (druga poprawka, zwróciłam uwagę co do nieodpowiedniego stroju)
2. Pani plus,plus size, czarna trykotowa sukienka, wiązana na supeł na udzie, góra na szerokich ramiączkach, a pani wysoka, więc sukkienka krótsza, tak że widziałam majtki, a na nogach japonki (została wyproszona) wróciła z narzuconą koszulą.
3. Nie wiem jak się nazywa ten model majtek (marszczony pomiędzy pośladkami) + top , wszystko w kolorze cielistym (wyproszona, wróci jutro)
Pozostałe 17 osób większość białe bluzki/koszule, czarne/granatowe/szare spodnie (obie płcie) , normalnie, ładnie.
Zdjęcia do zwizualizowania.. wiem, to brzmi nierealnie...

Obserwuj wątek
    • damartyn Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 17:32
      Brzmi realnie. U managerów wyższego szczebla nagminnie widuje zaprasowane w kancik rękawy koszul.
      • szarmszejk123 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 17:37
        Mój mąż wczoraj poleciał do uk na Wielkie Spotkanie Szych Wielkich. I chłop na tym wielkim spotkaniu wyglądał jak stróż w Boże ciało w chinosach i koszuli, bo te wielkie szychy w pomiętych szortach I jakichś zwykłych, nie specjalnie nowych tshirtach wystąpiły:p
        • nick_z_desperacji Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 17:41
          Bo wielkie szychy mogą, a student na poprawce niekoniecznie. Taka prawda, szychy już się w życiu pewnie nawyglądały, a przede wszystkim czymś wykazały.
          • nicola55 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:22
          • piataziuta Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:25
            nick_z_desperacji napisała:

            > Bo wielkie szychy mogą, a student na poprawce niekoniecznie. Taka prawda, szych
            > y już się w życiu pewnie nawyglądały, a przede wszystkim czymś wykazały.

            Wielkie szychy mogą i dobrzy studenci na najcięższych kierunkach też mogą.
            Jeśli wykładowca dyskwalifikuje studenta z powodu ubioru, to ma po prostu rozyebane ego, plus niewielki szacunek ze strony studentów, przy jednoczesnej słabej skuteczności nauczania - i tak ją sobie rekompensuje.
            Miałam taką jedną panią. Egzamin u niej to był cyrk, a nie kwestia wiedzy.
            Dopasowałam się, zdałam na piątkę - i do tej pory niewiele umiem z zakresu przedmiotu, którego uczyła.
            • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:34
              Jakieś normy obowiązywać muszą, już od dawna w tej kwestii jest luz. Przeginka w drugą stronę nie jest dobrym rozwiązaniem.
            • quilte Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 10:40
              "Jeśli wykładowca dyskwalifikuje studenta z powodu ubioru, to ma po prostu rozyebane ego, plus niewielki szacunek ze strony studentów, przy jednoczesnej słabej skuteczności nauczania - i tak ją sobie rekompensuje."

              Też tak myślałam - dopóki Magdalena nie opisała studenta, który na egzaminie u niej i jej profesora stawił się w stroju tak wyluzowanym, że spod BARDZO luźnych szortów wylazło mu na światło dzienne jedno z tych, co ma je dwa... Wtedy jakoś zmieniłam zdanie big_grin
              • piataziuta Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 11:52
                😅
              • nick_z_desperacji Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 17:40
                I potem uciekaj wzrokiem, bo to Ty jesteś skrępowana, a nie ten, co mu wypadło. Poza tym, niestety ale stroje 2 i 3, jeśli egzaminatorem jest mężczyzna, są pierwszym krokiem do afery o molestowanie.
                Przy okazji, z własnych studiów pamiętam, że ci, których indywidualizm był najbardziej deptany wymuszonym strojem na egzaminie, w klubach z selekcją na wejściu się deptani nie czuli i nie ruszali z zapałem bronić osób, których strój do klubu nie pasował.
        • mabel_mora Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 17:42
          szychy mogą wiecej wink w dodatku w swoim towarzystwie
          • szarmszejk123 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 17:47
            Mój chłop do tej pory miał do czynienia z szychami innych narodowości i takiego wdupiemania dotyczącego stroju jak u Anglików nie zanotował:p
            Dobrze, że jakieś stare szorty do siedzenia w pokoju spakował to mógł się dopasować:p
            • jahelena Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 17:52
              Asystent musi się bardziej starać, powtórz mężowi gdy wróci.
              • szarmszejk123 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 17:55
                Czyli co konkretnie w tym przypadku? Powinien się ubrać jak żul? 🤔
            • mabel_mora Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 17:53
              chyba nie zrozumiałaś smile
              • szarmszejk123 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 17:54
                Chyba ty:p
                To, co chciałam powiedzieć, to to, że czasem nawet jak skorupka nasiąka od dzieciństwa ( w UK są przecież mundurki i chyba przywiązują do tego dość dużą wagę) ) to nie zawsze tym na starość trąci:p
            • melisananosferatu Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 18:17
              A! Ty masz meza Wlocha a oni (polece stereotypem ) potrafia sie swietnie ubrac. W Ire tez spotykam sie czasem z abnegacja ale tylko w operze mnie ona troche zaskoczyla.
            • gris_gris Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 23:24
              szarmszejk123 napisał(a):

              > Mój chłop do tej pory miał do czynienia z szychami innych narodowości i takiego
              > wdupiemania dotyczącego stroju jak u Anglików nie zanotował:p
              > Dobrze, że jakieś stare szorty do siedzenia w pokoju spakował to mógł się dopas
              > ować:p

              Zalezy, jak wszędzie, od sektora. Nie wiem, w jakim jest twój mąż i w jakiej roli, ale zapewne prawnicy z City lub urzędnicy z Westminsteru byliby bardzo formalnie ubrani. Tutaj na forum tez się często czyta, jak na luzie ubierają się ludzie w różnych firmach, łącznie z szefami.
              • szarmszejk123 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 14:58
                Sektor był zawsze ten sam, tylko kraj się zmienił.
                • gris_gris Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 22:26
                  szarmszejk123 napisał(a):

                  > Sektor był zawsze ten sam, tylko kraj się zmienił.

                  Moze w tym innym byli, jak na sektor, nastarani smile
                  • szarmszejk123 Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 07:39
                    Innych* wink
                    No, możewink
        • miss_fahrenheit Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 17:51
          Gdyby to było Wielkie Spotkanie Studentów to pewnie studenci też byliby w szortach. Na egzaminie to jednak trochę nie ta okazja wink
    • paola.brunetti Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 17:50
      U mnie podobnie, wyższa uczelnia, student wchodzi na egzamin ustny w czapce baseballowej, na zwróconą uwagę robi zdziwioną minę: no ale jak, w czapce nie wolno? Studentki w dekoltach do pępka to już norma, a ostatnio na radę wydziału przyjechała starościna kierunku w stroju rowerowym z lycry.
      • damartyn Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 18:08
        „Panie docencie, doceńcie ”, źe tak polecę cytatem.
        • damartyn Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 18:12
          youtu.be/MmtbHRsySZg?si=lv7UbAf-ttBnC74L
    • mabel_mora Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 18:05
      ten sam IV rok, przed wakacjami
      zajęcia prowadzi adiunkt i mówi: teraz Pan Adam (to technik) pokaże państwu "coś tam" , a studentki przerażone " to Pan Profesor ADAM (adam to imię prof.) teraz do nas przyjdzie??" i wielki popłoch, zamieszanie, bo Kierownik Katedry to postrach studentów od ponad 20 lat smile
    • magda.z.bagien Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 18:19
      Wszystko przełknę, cargo gacie na egzaminie, wytatuowane oczy, kolczyki w dziąsłach, ale nie te majty.
      Dużo tego widzę na ulicy. Są takie, które ściskają w pasie i wypychają sadło w półdupki, jednocześnie są tam wszyte jakieś pushupy i daje to efekt dupy centaura.
      • beneficia Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 18:52
        Może to kupię.
        W końcu miałabym talię i normalny tyłek zamiast homeopatycznego 🙄
        • taje Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:26
          Podoba mi się homeopatyczny tyłek wink
      • alex_vause35 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 14:35
        O czym mówicie?
        Próbuję to sobie wyobrazić...
        • szarmszejk123 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 14:43
          Chyba o coś takiego
    • leyla76 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 18:21
      A ja sie mojego czepiałam, ze na rozdanie świadectw maturalnych (na wielkiej gali w teatrze ), do garnituru założył adidasy. No ale ponoć taka moda i inne buty to obciach.
      • summerland Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 09:20
        Myslalam, ze takie czapy mieli, kapelindry 🤣
    • berdebul Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 18:36
      Nigdy nie wyprosiłam studenta z powodu ubrań. Interesuje mnie co wie, a nie czy widać mu majtki. Zdażyło mi się wyrzucić osoby olewające bhp - sandały na laborkach, albo szpilki i podobne pomysły.
      • kk345 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 18:48
        Ortografia też nie jest istotna.
        • berdebul Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 18:53
          Nie obniżam punktów za orty, jeżeli ktoś napisze cókier, to mu poprawię i tyle.
          • kk345 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:01
            No i super, skoro sama je robisz.
            • berdebul Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:06
              Robiłam, robię i będę robić. Dys nie znikają z wiekiem. 🤷‍♀️
              • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:39
                Niedługo wszyscy będą robili orty, bo można. I mgr nie będzie się odróżniał od robotnika. I tak robotnikom fizycznym często lepiej płacą, więc szkoły przestaną zarabiać.
                • taje Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:41
                  Nie przejmuj się. Niedługo ludzi zastąpi AI i żadnych ortów nie będzie.
                  • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:47
                    A jakie zajęcie będą mieli zastąpieni ludzie?
                    • taje Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:56
                      Służyć AI, a co. Matrixa nie oglądałaś?
                      • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 20:07
                        Jeśli Al będzie mądrzejsza od ludzi, całkiem prawdopodobne smile
          • mabel_mora Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:05
            zwarzony czy zważony w medycynie to jednak istotne
            • berdebul Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:07
              W większości miejsc pisze się na komputerze, wiec orty są oznaczane. Reszta ma kontekst. Bez przesady.
              • mabel_mora Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:09
                ee....a tutaj piszesz odręcznie?
                • simply_z Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:17
                  Mialam taka pania doktor na uczelni, fachowiec moze i dobry ale sposob formulowania pytan i straszne orty porazaly.
                  • taje Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:29
                    Orty to mnie rażą o nauczycielki nauczania początkowego, bo dzieciom można w głowach zamącić, ale nie u wykładowców uniwersyteckich (chyba, że na polonistyce). Tak więc już bez przesady z tą policją ortograficzną.
                    • panna.nasturcja Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 13:57
                      Serio? Wyższe wykształcenie, nauczanie innych i brak znajomości języka ojczystego?
                      • taje Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 18:34
                        Nie masz za wysoko ustawionej poprzeczki oburzenia? Serio, pojedynczy ort typu "zdażyło" u nauczyciela chemii piszącego rekreacyjnie na emamie i jeszcze przyznającego się do dysortografii budzi takie poruszenie?
                    • karmello29 Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 16:55
                      taje napisała:

                      > Orty to mnie rażą o nauczycielki nauczania początkowego, bo dzieciom można w gł
                      > owach zamącić, ale nie u wykładowców uniwersyteckich (chyba, że na polonistyce)
                      > . Tak więc już bez przesady z tą policją ortograficzną.

                      wyższe wykształcenie to także umiejętność poprawnego pisania w ojczystym języku.
                      równie dobrze mogę powiedzieć -ee tam ,5+5 to 20 ,bez przesady z tą policją matematyczną.
                      litości,ludzie...

                      >
                      • nick_z_desperacji Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 17:55
                        To powinno być warunkiem uzyskania matury.
                      • taje Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 18:38
                        Tak, tak, bo to samo... Może zacznij od belki we własnym oku - brak wielkich liter na początku zdania, niepotrzebna spacja po wyrazie i brak spacji po przecinkach... Mnie się to gorzej czyta niż "zdażyło" u berdebul.
                • berdebul Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:48
                  Korekta w telefonie robi jeszcze lepsze błędy niż ja, zwłaszcza ze słownik skacze mi między trzema językami. Lajf.
              • taki-sobie-nick Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 21:37
                Ale obie zacytowane formy są poprawne - mają inne znaczenie.
              • little_fish Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 07:05
                No i jak ten komputer ci oznaczy zwarzony lub zważony? Serio jestem ciekawa
                • panna.nasturcja Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 13:58
                  Przecież żadne, bo obie formy są poprawne a komputer z kontekstu nie wyłapie.
                  • little_fish Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 18:31
                    Otóż to. Może Śródziemne podobnie..
          • alpepe Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:31
            Zdaża się. big_grinDDD
      • bi_scotti Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:20
        berdebul napisała:

        > Nigdy nie wyprosiłam studenta z powodu ubrań. Interesuje mnie co wie, a nie czy
        > widać mu majtki.

        big_grin Niedlugo po WWII, w jakis horrendalnie upalny dzien, moja matka (Pokolenie Kolumbow) zdawala uber wazny exam u znanego z surowosci prof (of course, tzw. "przedwojenngo profesora" wink). Poniewaz bylo goraco, zalozyla biala bluzeczke z kolnierzyczkiem i z krotkim rekawem. Prof spojrzal i zapytal "na egzamin Pani przyszla, czy do prania?" Well ... egzamin zdala perfect, prof wyszedl za nia na korytarz, gdzie czekali inni na ten sam exam i zapodal "niech sie Panstwo zapytaja tej Pani jak zdawac egazaminy - ona wie! niech Panstwo powiedza tej Pani jak sie na egzaminy ubierac - ona nie wie!" smile Moja matka zapamietala te "lekcje" na cale zycie i podala dalej wink Sama, jako tzw. nauczyciel akademicki czy pozniej prof, never ever nie komentowala przyodziewkow swoich students - to byla jej constant podejscie: liczy sie co w glowie, a nie dlugosc rekawka czy kolor rajstop.
        Dzieki za przypomnienie matczynych wspomnien smile Lata mijaja a studenci wciaz oburzaja swoich wykladowcow takim czy innym attire tongue_out Cheers.
        • abidja Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:25
          Professor a jakie chamidło.
          • berdebul Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:49
            To akurat częste. 🙄
            • abidja Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 21:34
              berdebul napisała:

              > To akurat częste. 🙄

              Tak, zauwazylam
        • frntta666 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:25
          ❤❤❤ Ladna historia
          • abidja Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:51
            frntta666 napisała:

            > ❤❤❤ Ladna historia

            Nie, nie jest ładna.
            Upokorzył kobiete publicznie za jej stroj.
            Pochwala wiedzy i zdany egzamin nie anuluje,ze upokorzyl ja za bluzke. Bluzke z krotkim rekawem.
            Nie wazne co wiesz, umiesz,jak jestes bystra i madra to ubralas sie nieodpowiednio i nalezy ci sie publiczny lincz.
            Cholernie przygnebiajace...
            Bo na ematce dalej taki trend panuje.
            • frntta666 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:56
              Oesu. Historia ladna, nie zachowanie wykladowcy. Zauwaz, ze mama bi nie poszla w slady tego goscia. Ladne jest to, jak sie wybronila i co z tego wyniosla. A swoja droga, czasy byly inne i pewnie takie zachowanie nie razilo, tak jak nie oburzal fakt, ze kobietom nie wypada nosic spodni.
            • bi_scotti Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:58
              For the record, to musial byc jakis 1946 albo 1947 rok ... smile It is a beautiful story o czasach, ktore minely, ludziach, ktorych juz daaaawno nie ma miedzy nami i ... attitudes, ktore sie nie zmieniaja wink Life.
              • marta.graca Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 07:59
                Jestem ciekawa, jaki miałby być ten wzorcowy strój, skoro biała bluzka nie ok.
                • little_fish Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 08:07
                  Zapewne bluzka koszulowa z długimi rękawami.
                • panna.nasturcja Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 14:00
                  Biała, ale nie krótki rękaw.
    • frntta666 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:15
      Chyba jestem stara bo jednak mbie gorszy wink Liczy sie wiedza a nie ciuch, no ale...
      • login.na.raz Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 07:16
        No ale jeśli za jakiś czas pójdziesz do pani doktor, a ta pani doktor będzie świecić ci prawie golą d... w oczy, to nie poczujesz się nieco niekomfortowo? Ja bym się poczuła, nie mam ochoty oglądać wnętrza cudzych ud, gdy za krótka kiecka się zbyt mocno podciągnie
        • wapaha Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 15:44
          login.na.raz napisała:

          > No ale jeśli za jakiś czas pójdziesz do pani doktor, a ta pani doktor będzie św
          > iecić ci prawie golą d... w oczy, to nie poczujesz się nieco niekomfortowo? Ja
          > bym się poczuła, nie mam ochoty oglądać wnętrza cudzych ud, gdy za krótka kieck
          > a się zbyt mocno podciągnie

          ale czy taki pacjent widząc wnętrze ud stwierdzi, że on wychodzi ( bo strój pani doktor nie licuje z powagą zawodu ? ) wink
          • login.na.raz Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 17:00
            Bardzo przykre są sytuacje, w których nie masz wyboru (z powodów finansowych lub innych) i musisz korzystać z usług osób, których zachowanie ci nie odpowiada lub wprawia cię w zakłopotanie. I nie, ludzie nie wyjdą z gabinetu, nawet jeśli im pani doktor swoje gołe dolne wargi ustawi tuż przed nosem, jeśli nie będą mieli wyboru. Ale czy uważasz, że to jest ok?
          • reinadelafiesta Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 17:18
            Od lekarza może nie wychodzi, jeśli nie ma innego wyjścia. Ale ja już np.do manicurzystki nie wróciłam więcej. Miała tak krótką spódniczkę, że było widać nie tylko majtki, ale jako że były koronkowe, to i wkładkę higieniczną dało się podziwiać. No sorry, jednak niesad
          • nick_z_desperacji Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 17:44
            Nie wyjdzie od lekarza. I właśnie dlatego, że lekarz ma przewagę nad pacjentem, należy lekarza odpowiednio wcześniej nauczyć podstaw. Inaczej rozmawiasz z lekarzem przeżuwającym gumę niczym krowa trawę i on nie widzi w tym nic dziwnego.
    • hanusinamama Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:16
      Czy gdyby ta dziewczyna plus size miała normal size też by ci przeszkadzało?
      • mabel_mora Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:21
        wówczas kiecka nie rozciągnęła by się w szerz tracąc na długości
        pokazywanie majtek na egzaminie nie przystoi żadnemu rozmiarowi
        • mabel_mora Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:22
          wszerz*
          • hanusinamama Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:23
            A wyżej tak rugasz za błędy...
        • hanusinamama Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:23
          NO nie wiem. Widuje szczupłe dziewczyny w mega obcisłych kieckach.
          Skoro zadnemu to po co dodałaś ze jest plus plus?
        • berdebul Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:52
          Patrzenie w krocze jest ok? A tyle lat mi tłukli na terapiach, ze należy patrzeć w oczy suspicious
      • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:23
        Zapewne tak.
        • hanusinamama Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:54
          To wspomniała o tym czemu? Czy wspomniała wzrost lub kolor włosów pzostałych osó?
          • panna.nasturcja Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 16:37
            Przecież jasno napisała czemu: bo tusza sprawiała, że sukienka była podciągnięta do góry i widac było majtki, na szczupłej osobie byłaby dłuższa.
      • shule_aroon Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 17:28
        hanusinamama napisała:

        > Czy gdyby ta dziewczyna plus size miała normal size też by ci przeszkadzało?
        >


        Ta ze zdjęcia ma rękawki, tamta miała ramiączka. Koszulke-bokserke chyba widziałaś, i niezaleznie od tuszy czy szczupłości byś w niej na egzamin ustny nie poszła.
    • po_godzinach_1 Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 19:59
      Krótko mówiąc, gorszy pieniądz wypiera lepszy.
    • demodee Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 20:07
      Mabel, opisz swój strój. W czym egzaminowałaś tych studentów?
      • bi_scotti Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 20:11
        demodee napisała:

        > Mabel, opisz swój strój. W czym egzaminowałaś tych studentów?

        Well, how else? tongue_out Cheers.
    • taki-sobie-nick Re: Czym skorupka za młodu... 05.09.23, 21:37
      Zgodziłabym się całkowicie,, gdyby nie fakt, że 0 to ZERO.

    • taki-sobie-nick Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 01:50
      A instruujesz ich, co powinni włożyć? Bo może nie wiedzą, i to nie jest żart.
      • marta.graca Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 08:01
        Powinni to z domu wynieść, a nie z instrukcji na studiach. Wykładowca raczej nie jest od tego.
        • waleria_bb Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 11:46
          To wynosi się domu dobre 10 lat wcześniej. Dla mnie widoczna bielizna i spodenki jak na siłownię to gruba przesada na egzaminie. Luźniejszy stosunek mam do spodenek i pokazania łydek u facetów, jak na dworze jest faktycznie upał. Tylko mam tu na myśli nie takie plażowe szorciki, a ubiór w stylu biała koszula z długim rękawem i bardziej eleganckie spodenki na kant czy coś. Podobnie u kobiet, jak jest upał nie raziłaby mnie jakaś zabudowana bluzka bez rękawów czy nawet zwykły top. Jednak już topik jak na plażę lub sukienka mini odkrywająca wszystko tak.
          • pade Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 12:27
            Zgadzam się.
          • bi_scotti Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 13:25
            Mialam coworker (juz retired), bosko-piekny mezczyzna urodzony i wychowany na Barbados - on wlasnie latem nosil takie shorts, tuz za kolano, odprasowane na kant, do tego koszula z krawatem, kryte letnie buty z bardzo krotkimi, fancy skarpetkami. Wygladal jak "million dollars", jak z reklam elegant summer attire wink No ale jak wyzej - piekny byl sam z siebie ... regardless co mial na sobie wink Cheers.
    • little_fish Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 07:11
      Generalnie rozumiem urażone poczucie estetyki i dobrego smaku, niemniej zastanawiam się czy egzamin na uczelni to faktycznie okazja/konieczność zakładania stroju galowego?
      • kubek0802 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 09:03
        Pomiędzy galowym a opisanym w poście startowym jest dużo możliwości i student ma z czego wybierać.
        • little_fish Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 09:51
          Ja wiem, ale w poście założycielskim było o galowym dresie, stąd (może niesłusznie) wywnioskowałam że autorka jednak oczekiwała stroju galowego.
          • kk345 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 11:07
            To raczej nawiązanie do forumowego slangu, jak pyszny jagielnik.
    • primula.alpicola Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 07:29
      Rozumiem Cię, też mam zakodowane to staroświeckie "nie wypada".
      Tylko ja bym nie wyprosiła z egzaminu, natomiast jakiś komentarz o stosownym stroju pewnie by padł.
    • kocynder Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 08:47
      Brzmi jak najbardziej realnie - niestety. Ale to są te ciut starsze bombelki, których mamusia nie będzie torturować koszulową bluzką i materiałowymi spodniami w święto, bo bombelek woli obrzęchany dres. To te bombellinki, których mamusia na cień dezaprobaty nauczyciela (za np ostry makijaż w IV klasie podstawówki) rzucała się jak tygrysica, że "dziecko ma prawo wyrażać swoją osobowość", że "ta stara koorew sama życia nie ma to dzieciątku żałuje", że "ona jako matka wie lepiej na co pozwalać a na co nie" itd.
      Dni kilka temu było rozpoczęcie roku szkolnego. Tak sobie patrzyłam na stroje młodych ludzi (świadomie pomijam tu dziatwę, którą odziewa i prowadzi do przybytku wiedzy mamusia). Większość - poprawnie: biała bluzka, koszula, czarne/granatowe spodnie lub spódnica, ciemne buty. Tu można by polemizować, czy np odpowiedni jest czarny koronkowy stanik pod białą cieniutką bluzeczkę (moim zdaniem nie), albo czy zjechane czarne "adidasy" pasują do garniturowych spodni (także nie), ale ogólnie - ok. Natomiast było tez kilka przypadków... Dziewczę (ładne, wysokie, szczupłe) na buzi ostry makijaż (ciemny cień, mocno wytuszowane rzęsy, wiśniowa szminka z brokatem), wysokie szpile, minisukienka z czarnego aksamitu odsłaniająca całe plecy tak aż po "kość ogonową". Młodzieniec w poszarpanych szortach dżinsowych i siateczkowym podkoszulku, do tego martensy na nogach. I tak sądzę, że za kilka lat oni nadal nie będą wiedzieli, co znaczy strój "galowy" i kompletnie nie zrozumieją o co chodzi tej blamdzi - profesorce, że się czepia...
      • ggrr.ruu Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 18:37
        A ja sądzę, że z buntu wobec norm się wyrasta. W liceum chciało mi się szokować strojem, jako dorosła jestem zupełną nudziarą
        • kocynder Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 22:11
          Niektórzy może wyrosną. Inni nie. Zasadniczo ja pisałam o młodych ludziach, ale zdecydowanie w wieku licealnym, a nie wczesnopodstawówkowym. No, starsze nastolatki już powinny wiedzieć, że aksamitna "mała czarna" jest ok na wieczór, a nie jako "strój galowy" do szkoły, czy też, że siatkowy podkoszulek można nosić, bo czemu nie, ale wypada jednak na wierzch założyć koszulę.
          Skąd taka pannica, której dotąd nikt nie nauczył, że kieca odsłaniająca plecy i początek rowka między pośladkami nie jest ok na rozpoczęcie roku ma to za kilka lat wiedzieć? Zwłaszcza,że zwrócenie uwagi takiej "gwiazdce" zwykle: a/. nie przyniesie skutków, bo właśnie gwiazdka uzna, że stara prukwa, której nikt nie chce jej "zazdrości",; b/. przyniesie skutek w postaci obrzucenia mięsem przez gwiazdkę, bo co ją będzie jakaś stara prukwa pouczać.
          I, dla jasności, podkreślę: WIĘKSZOŚĆ, oszałamiająca większość młodzieży była ubrana całkowicie comme il faut. Dominowały białe bluzki/koszule, czarne lub granatowe spodnie/spódnice, ciemne buty. Większości tych młodych ludzi trzeba by się uprzeć, żeby coś zarzucić, jak np wspomniany wyżej czarny stanik pod białą bluzeczkę, ale to detal. Może i dlatego, na tle "w porządku" większości przypadki (sporadyczne) ubrane niestosownie bardziej się rzucały w oczy? smile
          • ggrr.ruu Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 14:03
            Dzieci we wczesnej podstawówce się nie buntują w taki sposób. To właśnie nastolatki demonstrują swoją osobowość przez szokowanie otoczenia niestosownym ubiorem. Nie noszą tego dlatego, że nie widzą co wypada tylko dlatego, że mają to w nosie i chcą pokazać jak bardzo są alternatywne. Myślisz że ja miałam pomysłu typu glany + ultramini albo bojówki opuszczone nisko z krokiem w kolanach, widoczny pasek majtek i króciutki top bo nie wiedziałam, jak jest stosownie?
    • kk345 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 09:47
      Jestem przekonana, że ematki głoszące całkowitą dowolność stroju, bo ważne tylko to, co w głowie, a nie ubranie, zupełnie inaczej ubiorą się jednak na działkę do cioci, a inaczej na tańce do klubu, z przyjaciółmi.
      • frntta666 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 09:53
        Ale mozna sie ubierac stosownie do okazji a jednoczesnie byc przeciwnym wypraszaniu z egzaminu za stroj? Wychowuje to sie ewentualnie dzieci w podstawowce, nie studentow, doroslych ludzi. Ciekawa jestem, co prawo mowi na ten temat, czy egzaminujacy w ogole moze legalnie cos takiego odwalic...
        • kubek0802 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 10:14
          A czemu od razu odwalić. Po prostu egzamin co pewien całokształt. Student przychodzący w krótkich gaciach czy kiecce ledwie zakrywającej gacie jest po prostu nieprzygotowany do egzaminu. I to dobra wola egzaminującego, że prosi o zmianę garderoby, a nie od razu odsyła z pałą. Takie jest moje zdanie.
          • demodee Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 10:29
            No ale dalej nie wiemy, jak ubrała się na egzamin egzaminatorka.

            Ja w czasach zamierzchłych starałam się strojem dopasować do stroju egzaminatora ("Lubimy tych, którzy są do nas podobni"). Jeśli egzaminował luzak, to ubierałam się luzacko, jeśli sztywniak, to sztywniacko.
          • berdebul Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 12:01
            Wstawienie dwójki, bo ktoś jest ubrany nieodpowiednio to jak oblanie ucznia bo brzydko prowadzi zeszyt.
            Pamietam obronę, gdzie promotor jednej pani się spóźnił, bo zapomniał. Wpadł spóźniony, w japonkach, szortach i koszuli. Obrona się odbyła. 🤷‍♀️Była tak samo wazna, niezależnie od stroju pana profesora.
            • kubek0802 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 12:23
              berdebul napisała:

              > Wstawienie dwójki, bo ktoś jest ubrany nieodpowiednio to jak oblanie ucznia bo
              > brzydko prowadzi zeszyt.
              > Pamietam obronę, gdzie promotor jednej pani się spóźnił, bo zapomniał. Wpadł sp
              > óźniony, w japonkach, szortach i koszuli. Obrona się odbyła. 🤷‍♀️Była tak samo
              > wazna, niezależnie od stroju pana profesora.

              Sprawdzanie zeszytów to podstawówka i ewentualnie dwója za niechlujność, nie mylić z brzydkim charakterem pisma. I jednak wszyscy w wątku piszą o odesłaniu nieprzygotowanego do egzaminu studenta tj. nie zdążył/ zapomniał odpowiednio się ubrać niż o oblaniu.
            • po_godzinach_1 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 12:39
              berdebul napisała:

              > Wstawienie dwójki, bo ktoś jest ubrany nieodpowiednio to jak oblanie ucznia bo
              > brzydko prowadzi zeszyt.


              Nie wstawienie dwójki, tylko odesłanie do domu w celu przebrania się.
              • berdebul Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 15:29
                Powyżej zostało to nazwane dobrą wolą, bo wykładowca moglby od razu walnąc bańkę do indeksu.
                • po_godzinach_1 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 15:39
                  berdebul napisała:

                  > Powyżej zostało to nazwane dobrą wolą, bo wykładowca moglby od razu walnąc bańk
                  > ę do indeksu.

                  Tak, odesłanie do domu w celu uzupełnienia garderoby studentki, która na egzamin przyszła w majtkach to dobra wola.
                  • berdebul Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 18:38
                    Nie, pomijając aspekt wychowywania dorosłych ludzi, co osobiście uważam za smutny zwyczaj polskich wykładowców, którzy jak polscy nauczyciele - zawsze muszą się do czegoś przy*dolić, to zaden regulamin uczelni nie ma zapisu o stroju. Oblanie kogokolwiek z przedmiotu bo miał nieodpowiedni strój to jak wstawianie jedynek „bo Jaś zachowywał się głośno na lekcji”.
          • wapaha Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 15:47
            kubek0802 napisała:

            > A czemu od razu odwalić. Po prostu egzamin co pewien całokształt. Student przyc
            > hodzący w krótkich gaciach czy kiecce ledwie zakrywającej gacie jest po prostu
            > nieprzygotowany do egzaminu. I to dobra wola egzaminującego, że prosi o zmianę
            > garderoby, a nie od razu odsyła z pałą. Takie jest moje zdanie.

            czyli strój to nie element tego przygotowania ( na równi z wiedzą, merytoryką, elokwencją ) ale najważniejsza część egzaminu ?
            i zauważ, że egzamin nie został zaliczony-..
        • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 10:33
          Pokazywanie krocza czy pośladów, piersi w miejscach do tego nie przeznaczonych, oznacza brak szacunku dla innych ludzi. 5 lat temu byłam na wykladzie, ludzie w różnym wieku, ubrani normalnie, nikt nie zwraca na nikogo uwagi I spóźnia się młoda dziewczyna, może 22 lata max. Tanie 15 cm szpilki z ćwiekami, o mało nie połamała nóg, kiecunia mała czarna ledwie za tyłek, dekolt do pępka, wykładowczyni postawiła oczy w słup i nic nie powiedziała, było widać zazenowanie. Przyglądałam się trochę później dziewczynie z ciekawości, mocny makijaż i ładne szczupłe ciało, miała bardzo brzydką twarz, w sensie brzydkie rysy twarzy i chyba nadrabiała tym eksponowaniem seksualnosci zawsze i wszędzie. Mamy różnorodną dowolność stroju, ale jednak trzeba znać granice i wiedzieć, że pewne stroje przeznaczone są na wieczór do klubu, na siłownię czy na plażę. Nie wystarczy "mieć coś w głowie" trzeba jeszcze umieć tego odpowiednio użyć. Prostak nie potrafi się zachować, może mamuniom wydaje się, że ich dzieciątko to geniusz i wszystko mu wypada, jednak 99% tak nie jest i dziecko zostaje posmiewiskiem.
          • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 10:46
            Pamiętam uczelnię z lat 90 tych, gdzie byli jeszcze wykładowcy, których się baliśmy i mieli studenta w d....pie. Od tych czasów bardzo się zmieniło, student jest traktowany z szacunkiem jako pelnoprawny człowiek i warto wszystkich ludzi traktować w ten sposób, a nie zachowywać się kmiot i uważać, że jestem 8 cudem świata i wszystko mi wolno.
        • kk345 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 11:12
          frntta666 napisała:

          > Ale mozna sie ubierac stosownie do okazji a jednoczesnie byc przeciwnym wyprasz
          > aniu z egzaminu za stroj? Wychowuje to sie ewentualnie dzieci w podstawowce, ni
          > e studentow, doroslych ludzi. Ciekawa jestem, co prawo mowi na ten temat, czy e
          > gzaminujacy w ogole moze legalnie cos takiego odwalic...

          Ubranie się stosownie do okazji jest w naszej kulturze, czy to się komuś podoba, czy nie, częścią prawidłowej socjalizacji. Nic więc dziwnego, ze brak tej umiejętności automatycznie powoduje powierzchowne ocenianie człowieka.
          • taje Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 11:22
            Przy czym kryteria prawidłowej socjalizacji i tego co stanowi odpowiedni ubiór w danym środowisku ewoluują z czasem. Wcale bym nie wykluczała, że ten luźny strój stanie się wkrótce standardem na egzaminach i to osoby odpicowane w garniturkach będą uważane za ubrane nieodpowiednio do okazji. 20 lat temu trampki do sukienki studniówkowe to było wielkie faux pas.
            • kubek0802 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 11:43
              Obecnie jednak garnitur nie garniturek jak piszesz jest odpowiednim strojem na formalną okazję dla mężczyzny.
          • wapaha Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 15:49
            kk345 napisała:

            >
            > Ubranie się stosownie do okazji jest w naszej kulturze, czy to się komuś podoba
            > , czy nie, częścią prawidłowej socjalizacji. Nic więc dziwnego, ze brak tej umi
            > ejętności automatycznie powoduje powierzchowne ocenianie człowieka.


            zgadzam się
            jedno to nieadekwatne i nieumiejętne zachowania się studentów w danej sytuacji a drugie to-wg mnie-nieadekwatne i niewłaściwe zachowanie się egzaminatora oceniającego ubiór studenta i krytyczne uwagi oraz wyproszenie z egzaminu na którym oceniana jest wiedza medyczna a nie wygląd czy zgodność z aktualnym trendem w modzie

            wg mnie-obie strony zachowały się nie tak jak trzeba
            • panna.nasturcja Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 16:43
              A chodziło o trendy w modzie? Czy o pokazywanie intymnych części ciała? Bo to jednak co innego.
        • bi_scotti Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 13:30
          frntta666 napisała:

          > Ciekawa jestem, co prawo mowi na ten temat, czy e
          > gzaminujacy w ogole moze legalnie cos takiego odwalic...

          Uczelnia/szkola (like any other institution) moze miec swoj statutowy dress code ale jesli ma, to musi on byc publicznie dostepny i wymagany od wszystkich - uczelniana policja ubraniowa? big_grin Brzmi jak Monty Python tongue_out Pewnie masz racje, gdyby student chcial powalczyc za wyproszenie z exam z powodu za krotkiej spodniczki czy flip-flops, mialby pewnie szanse wygrac ... who knows wink Cheers.
          • panna.nasturcja Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 16:44
            Krótkie spodenki to pewnie by wygrał, ale jeśli bielizna była naprawdę na wierzchu to jednak nie.
      • taje Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 18:48
        Może inaczej, ale nie zawsze do końca zgodnie ze społecznymi oczekiwaniami.
    • wapaha Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 11:55
      jeżeli nie ma określonego spisanego regulaminu i zasad, jak należy być ubranym na egzaminie-to za mega słabe uważam zwracanie uwagi dorosłej osobie . Nie masz kompetencji by wychowywać tego studenta, zwracać mu uwagę na strój i wypraszać z egzaminu za karę ( no chyba że masz takie kompetencje ?)
      Od tego miał rodziców-by go nauczyli że pewne sytuacje wymagają pewnej oprawy, od tego miał całe dorosłe życie wśród ludzi-by te zasady sobie przyswoić. Nie przyswoił- widać ma jakieś deficyty ale rolą gremium egzaminacyjnego jest ocenić jego wiedzę w danym obszarze a nie wygląd. Zwłaszcza że to UczelniaMedyczna a nie UczelniaKrojuiMody
      • berdebul Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 12:03
        Część studentów dopiero teraz ma egzaminy na żywo, wcześniej mieli przez zoom, wiec dołu nie było widać. 🤷‍♀️
      • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 12:04
        Bez żartów, żeby nauczyciel czy wykladowca nie mógł ocenić ucznia czy studenta za całokształt. Skoro ktoś nie został zscojalizowany odpowiednio, niech męczą się z nim rodzice a nie inni ludzie. Potem rosną takie petardy i wszystko im wolno. Niedługo wolność jednostki dojdzie do absurdu i nikt nie będzie chciał uczyć i pracować z niezrozumianymi geniuszami. Chory świat narcyzów.
        • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 12:21
          Nie wystarczy wklepać wiedzę do głowy, trzeba jeszcze umieć ją wykorzystać i pracować z ludźmi, po co komu idiota przekonany o własnej zajebistosci? Firmy chcą zatrudniać ludzi z kompetencjami, nie wystarczy dyplom i wszyscy będą bili poklony dziubdziusiowi, takim podejściem robi się krzywdę młodym ludziom.
          • piataziuta Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 12:46
            >Firmy chcą zatrudniać ludzi z kompetencjami

            W firmach, w których potrzeba ludzi z dużymi kompetencjami też nie ma dress code'u, o ile nie jest to bezpośrednia praca z klientem.
            • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 13:04
              W takich firmach ludzie sami wiedzą jaki strój jest odpowiedni do pracy, albo są wątki, co mam zrobić bo mój wsp.....pracownik......I dziubdzius jest zglaszany do hr a współpracownicy obchodzą go jak zgnile jajo. A piszę to dlatego, że sama nie posiadam kompetencji miękkich, jeśli nie masz bogatych rodziców, to utrudnia życie. Musiałam się tego uczyć sama.
            • nick_z_desperacji Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 17:51
              Praca większości lekarzy jest związana z "klientem".
            • panna.nasturcja Re: Czym skorupka za młodu... 07.09.23, 16:45
              I można przyjść w samych majtkach?
        • piataziuta Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 12:40
          figa_z_makiem99 napisała:

          > Bez żartów, żeby nauczyciel czy wykladowca nie mógł ocenić ucznia czy studenta
          > za całokształt.

          "Ocenianie za całokształt", ma znamiona stronniczego, nacechowanego subiektywizmem mobbingu i nie ma nic wspólnego ze standardami nauczania na normalnych, państwowych uczelniach, gdzie trzeba zaliczyć dużo materiału z przedmiotów ścisłych.
          To raczej pozostałości po "Paniach Profesor" z liceum, gdzie nauczycielki z tytułem magistra (jak dobrze pójdzie) każą się do siebie zwracać tytułem, którego nie mają. "Panie Profesor" podbijają tak sobie swoje nadszarpnięte wujową pracą ego i zachowują się, jakby miały nad uczniami władzę absolutną.
          Być może takie podejście częściowo poprzenikało do uczelni o najniższym poziomie, gdzie trzeba wypełnić czymś lukę w materiale programowym, bo studenci się nudzą, ale na pewno nie jest normą, tylko oznaką śmieszności uczelni/wykładowcy.
          • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 12:52
            Ależ skąd, nie wolno oceniać dziubdziusia geniusza bo to relikt przeszłości, niech pisze z błędami, odsłania poślady i śmierdzi mu spod pachy, a kto nie docenia jego geniuszu to buc i prostak. A potem dziubdzius ląduje u psychiatry, za mało zarabia, związku utrzymać nie może, no nikt go nie rozumie i nie chce dostrzec tego geniuszu, jeszcze jak rodzice zamożni to pomogą w życiu. A jak biedny, to mieszkania wynająć mu nawet nie chcą, był tu ostatnio wątek. Biedne dzieci, których dorośli nie potrafią wychować i przygotować do życia, żeby było im łatwiej.
            • piataziuta Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 12:58
              figa_z_makiem99 napisała:

              > Ależ skąd, nie wolno oceniać dziubdziusia geniusza bo to relikt przeszłości, ni
              > ech pisze z błędami, odsłania poślady i śmierdzi mu spod pachy, a kto nie docen
              > ia jego geniuszu to buc i prostak. A potem dziubdzius ląduje u psychiatry, za
              > mało zarabia, związku utrzymać nie może, no nikt go nie rozumie i nie chce dost
              > rzec tego geniuszu


              Coś ci się pomyliło.
              Powinnaś nauczyć tego swoje dzieci sama w domu - jak były małe, a nie wymagać, żeby nauczyli je tego za ciebie wykładowcy na studiach.
              • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 13:05
                Mówisz mi co powinnam a sama nie masz dzieci?
              • figa_z_makiem99 Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 13:08
                Kiedyś pisałaś, że dzieciństwo było dla ciebie masakrą a teraz dostajesz histerii bo się starzejesz i jak utrzymać młody wygląd. Wyciągnij wnioski ze swojego życia. Też nie jestem idealna I wyciągam te wnioski, narcyzm ogranicza i przynosi czlowiekowi cierpienie.
                • piataziuta Re: Czym skorupka za młodu... 06.09.23, 13:17
                  I to są twoje odpowiedzi?
                  Odniosłaś się chyba przez pryzmat "oceniania za całokształt"? 🤣
                  Tylko, bo merytoryki brak.
                  Może powiedz jakie studia kończyłaś (o ile jakiekolwiek), żeby ematki wiedziały, gdzie nie wysyłać swoich maturzystów.