Nowa praktykantka w firmie

[czarna_sroka]

Od 1 września jak co roku zaczynają u nas praktyki młodzi ludzie, tzw Ausbildung.
Młode dziewczę codziennie przychodzi do firmy w takich o to bluzkach, w ten deseń, krój, długość itp
Tak sobie myślę kiedy szefostwo zwróci jej uwagę.
Myślę że chyba obowiązuje jakiś dress code w pracy, szkole itp
Zdjęcie poglądowe.

[imponderabilia22]

Jeśli ma ładny brzuch, nie ma kontaktu z klientem zewnętrznym i nie została powiadomiona o dress code przy przyjęciu niech sobie chodzi.

[mamkotanagoracymdachu]

imponderabilia22 napisała:

> Jeśli ma ładny brzuch, nie ma kontaktu z klientem zewnętrznym i nie została pow
> iadomiona o dress code przy przyjęciu niech sobie chodzi.

Serio, trzeba aż informować o dress code, żeby ludzie nie przychodzili do pracy w topie od bikini?

[imponderabilia22]

Ja bym się tak nie ubrała, ale mnie też nigdy nie obchodziło jak kto się ubiera ( po prostu są ważniejsze rzeczy w człowieku niż szmatki, a już tym bardziej we współpracowniku,który ma po prostu dobrze wykonywać swoją pracę). Poza tym mnie nie razi czyjaś młodość, uroda, czy też przysłowiowy brzuch na wierzchu. Pewnie bym sobie pomyślałam raz, jak ona się ubrała i tyle. W banku czy urzędzie chyba nie pracujecie.

[daniela34]

Baba z wozu - wystającemu brzuchowi lżej.
Na wystający brzuch wszystkie kozy skaczą. Brzuch brzuchowi pępka nie wykole.
Kto rano wstaje temu brzuch wystaje.

[kk345]

😂

[azalee]

Nie dla brzucha kielbasa!

[daniela34]

Jeden odkryty brzuch wiosny nie czyni.

[eglantine]

Odkryty brzuch to pierwszy stopień do piekła!

[azalee]

A odkrytymi brzuchami pieklo wybrukowane

[bombelek1]

Dla nich to normalna bluzka, która pasuje do typu spodni. Może wystarczy miło podpowiedzieć, że super top, ale nie odpowiedni do pracy 🙂

[szare_kolory]

mamkotanagoracymdachu napisała:


> Serio, trzeba aż informować o dress code, żeby ludzie nie przychodzili do pracy
> w topie od bikini?

No widocznie trzeba, skoro komuś to przeszkadza. Nie ma co oczami przewracać, tylko w cywilizowany sposób dziewczynie zwrócić uwagę, że obowiązuje dress code i jakie są dokładnie jego zasady.

[znowu.to.samo]

Jak tak dalej pójdzie to niedługo zaczną z gołą dudą przychodzić „bo co komu to przeszkadza”

[szare_kolory]

Jak świat światem, zawsze starsze pokolenie narzeka na młodsze. A to że głupie, a to że nie szanuje nikogo a to, w końcu, że się ubrać nie umie. No czasy się zmieniają, to co się dotąd w głowach nie mieściło zaczyna się mieścić i co pan zrobisz, jak nic pan nie zrobisz. Zatem, jeśli obowiązuje dress code a młodzież nie ma sama z siebie wyczucia odzieżowego, to należy młodzieży wyłożyć spokojnie temat. Że młodzież jest w pracy i w tejże pracy obowiązują zasady dotyczące także ubioru. I w tym konkretnym miejscu ma nosić to i to a nie nosić tego i tamtego. Krótko, spokojnie, prosto.

[beataj1]

No właśnie. Gdzieś kiedyś czytałam przedruki dyskusji na temat tego jaki to straszliwy upadek obyczajów miał nastąpić jak kobiety postanowiły przestać chodzić w gorsetach. DO LUDZI PUBLICZNIE! wychodziły bez gorsetów. I narażały postronne ofiary na tak i widok.
Że nie wspomnę o tym co się działo jak kobiety postanowiły założyć spodnie. Obscena i sromota.
Szczególnie urocze były te kawałki o kobietach, które chciały jeździć rowerem. Po pierwsze był to widok obsceniczny, absolutnie nie do pokazania dzieciom a po drugie, ponoć miał prowadzić do rozpasania seksualnego takich kobiet.

Cóż - parę lat temu wymagano od kobiet rajstop w miejscu pracy, bo goła skóra na łydkach mogła spowodować natychmiastową zapaść finansową firmy. Teraz, jakby mi ktoś zaproponował nakaz noszenia rajstop (8 DEN albo innych tego typu bzdurek), to bym go chyba śmiechem zabiła.
Goły fragment brzucha też spokojnie za chwilę będzie akceptowany a Imperatorzy Dresscodu jak te 100 lat temu tak i teraz będą marudzić, że kiedyś to były czasy a teraz to nie ma czasów.

[laura.palmer]

Tylko że gorsety, rajstopy, spódnice były ubiorem wymaganym wyłącznie od kobiet. Nie jest to w porządku, bym musiała wciskać się w rajstopy czy nosić szpilki tylko dlatego, że urodziłam się kobietą, a facet na tym samym stanowisku może przyjść w spodniach i płaskim obuwiu.
Natomiast goły brzuch czy wyłażące spod szortów pośladki w pracy zwyczajnie nie przystoją i nie ma tu znaczenia czy brzuchem lub tyłkiem świeci kobieta czy facet. Bo co następne, przyjście w bieliźnie, bo mi tak wygodnie?

[beataj1]

No więc właśnie kwestia jest taka, że definicja "nie przystojości" się po prostu zmienia. I cudownie, bo my się zmieniamy świat się zmienia to i przystojość się zmienia.
Mam w pracy faceta, który maluje paznokcie - chwilę temu to było nie do pomyślenia, bo wiadomo - zgroza, będzie gorzej pracował i współpracownicy się nie skupią. Teraz chodzi sobie z manicure i świat się nie skończył.

Ale oczywiście od kobiet się wymaga więcej - bo one takie nieogarnięte i jak się ich nie włoży w zasady to nie wiadomo do czego to dojdzie. Jeszcze na rowerach zaczną jeździć publicznie.

[kropkacom]

Jak przyjdzie w bieliźnie i złamie tym jakieś zasady w firmie to wyleci. Proste. Przynajmniej będzie o czym plotkować

[z_lasu]

Mam wrażenie, że większość w tej dyskusji wyobraża sobie pracownicę jak na załączonym obrazku. Problem w tym, że jeśli dopuszczone zostaną gołe brzuchy i pośladki to dla wszystkich, dla grubej z księgowości i dla pana Gienka też. Niezależnie od tuszy, rozstępów i przepuklin.

[laura.palmer]

Dokładnie. Pan Gienek też przecież może zechcieć przyjść w krótkim t-shircie i eksponować światu owłosiony brzuch piwny.

[figa_z_makiem99]

Wtedy już byłoby fuj A jak kobieta to dyskryminacja, relikt przeszłości i bredzenie o gorsetach

[netlii]

laura.palmer napisała:


> . Nie jest to w porządku, bym musiała wciskać się w rajstopy czy nosić szpilki
> tylko dlatego, że urodziłam się kobietą, a facet na tym samym stanowisku może p
> rzyjść w spodniach i płaskim obuwiu.

Zależy z której perspektywy. Dla faceta też dyskryminujące może być to, że Ty możesz odkryć sobie łydkę dzięki zwiewnej sukience on natomiast musi mieć spodnie z długą nogawką gdy na zewnątrz plus 25 stopni i się gotować. Argumenty a bo to niepoważne, nieestetyczne i takie tam a przecież powinno chodzić o wygodę i komfort pracy.

[laura.palmer]

No bo to jest dyskryminujące, u mnie można siedzieć w szortach.

[marta.graca]

A czym się firma zajmuje?

[em_em71]

Jak byłam ostatnio u fryzjera, wszystkie 3 praktykantki miały na sobie spodnie dresowe i takie krótkie topy. A praca z klientem 😉

[bombelek1]

Taka moda. Wszystkie tak chodzą.
Lub odwrotnie, ogromne tiszerty..

Innej możliwości do obecnie modnych spodni nie ma 😁

[mid.week]

Obecnie modne sa spodnie w kazdym fadonie

[beataj1]

Ale pracę wykonuje dobrze? Ktoś jeszcze się skarży na nią poza Imperatorami Dresscodu?

[bywalec.hoteli]

Odsłanianie brzucha ostatnio w modzie

[magda.z.bagien]

Zależy jaka to praca - jeśli np. trenerka na siłowni to jak najbardziej.

[21mada]

A jak stara baba przychodzi do pracy w takim stroju, to ktoś jej zwraca uwagę?
Czy tylko cycki można pokazywać, a brzucha nie?

[ichi51e]

No wlasnie

[premeda]

Ostatnio widziałam tak ubraną stażystkę w urzędzie. Już mnie nic nie zdziwi 🙄

[brenya78]

A Ciebie to obchodzi gdyż?

[kaki11]

Takie bluzki są teraz bardzo modne, dwie młode dziewczyny u nas w pracy (jedna w sumie dopiero dostała umowę po stażu) też dość często w takich przychodzą, nawet ja sobie kupiłam, choć akurat w pracy w niej nie byłam. Jak w firmie jest drescode to po pierwsze powinna o tym zostać poinformowana a po drugie pewnie już dawno ktoś by jej zwrócił uwagę, a jeśli nie ma i inni też chodzą w czym chcą to w zasadzie w czym masz problem?

[z_lasu]

Znaczy jak nie ma oficjalnie dresscodu to można przyjść do pracy w bikini?

[po-trafie]

jesli ci nie zimno, to czemu nie?

[z_lasu]

A pan Gienek też może paradować po biurze w kąpielówkach? Zakładając, że nie ma kontaktu z klientami, ale ma ze współpracownikami?

[kaki11]

Ja wiem, że zawsze można wszystko obrócić do granic absurdu, i zaraz dojdziemy do chodzenia nago, albo można brać pod uwagę realia, a te w tej chwili wyglądają tak, że te przykrótkie bluzeczki są codziennym i widywanym trendem.Który zresztą z czasem się zmieni, w czasach mojej podstawówki też chodziłyśmy w bluzeczkach przed pępek a później przyszła moda na oversaize. Bikini i sama bielizna nie. I jeśli w tej firmie obowiązuje luz dotyczący stroju to dlaczego mamy dopuszczać krótkie spódniczki albo głęboki dekolt a odkryty kawałek brzucha nie?. No chyba, że nie dopuszczamy, ale wtedy i ta dziewczyna by to ogarnęła, że wszyscy chodzą skromnie a po drugie już dawno ktoś by jej powiedział.

[bazia_morska]

Goły brzuch i tak jest lepszy od odzianego w psie szelki naczelnego pajaca z forum.

[mayaalex]

Nasze babysitterki tez tak do nas czasami przychodza, nie mamy dress code
Jesli nie pracuja z klientami (albo pracuja ale to taka firma, ze klientom to nie przeszkadza), to chyba dalabym spokoj. Krzywdy nikomu nie robi przeciez.

[kropkacom]

Myślisz czy obowiązuje? No i szefostwo zawsze może zwrócić uwagę. Nie zwraca?

Kolejny wątek nastawiony na awanturę. Bez grama sensu.

[ayelen40]

A na jaki Beruf to Ausbildung? Moja 12-letnia córka czasem tak do szkoły chodzi (170 cm wzrostu, chudzina).

[palacinka2020]

U mnie do takich topow cos zakladaja. Polprzezroczysty tshirt albo sweterek z krotkim rekawem.

[sueellen]

Jest u was dresscode? Jeśli nie ma to czas najwyższy aby go wprowadzić. Zawsze byli są i będą ludzie którzy nie potrafią się ubrać stosownie do okazji. Dla nich wprowadza się standardy i wytyczne dotyczące ubioru w miejscu pracy.

[alina460]

Gusty i upodobania to zupełnie inna sprawa aniżeli poczucie przyzwoitości. Umiejętność dostosowania ubrania do okoliczności to, jak widać, jakaś szczególna umiejętność, nie przez każdego do opanowana ;-P

[szaraiwka]

no tak tp poczucie przyzwoitosci to jest bardzo precyzyjny miernik, np. dla niektorych oznacza ze kobieta powinna miec zakryte wlosy, a dla innych takze twarz bo gorszy ...inni chca aby nosila tylko spodnice dla Maryi...

kiedys zalozenie przez kobiete spodni bylo gruba nieprzyzwoitoscia, tak samo zdjecie gorsetu... mini tez byla skandalem.

Niech sobie nosza te kroptopy, kiedys wyrosna. nikomu to krzywdy nie robi raczej.

[ga-ti]

Taka moda. Na ulicy mnie nie razi, wręcz przeciwnie, podoba mi się. Może dlatego, że gdy byłam młoda to też była podobna moda, spodnie bojówki, biodrówki i krótka bluzeczka odsłaniająca pępek, chyba nawet do szkoły czasem tak chodziłam ubrana. Później do pracy do tych portek biodrówek zakładałam body.
No właśnie, starawa jestem i do pracy jestem za zakrytym brzuchem (zaraz się pojawi a jeśli to praca trenerki fitness, to taką trenerkę obowiązuje dress kod właśnie ), jednak takiej pracownicy uwagi bym nie zwróciła, chyba że byłabym szefową w tej firmie

[netlii]

Właśnie miałam napisać coś w podobnym tonie, że oto mam sentyment do takiego stroju.
Z mojej pespektywy taka była moda końcówki lat 90 i przełomu wieków. Nawet powtórkę z rozrywki odczuwam, gdyż w szkole pedagodzy nad nami wzdychali i wznosili oczy ku niebu a jakoś chwilowa moda podstawami świata nawet nie zachwiała.

[babcia47]

W mojej firmie, banku, została wydana szczegolowa instrukcja dotyczaca stroju obowiązującego pracowników wszystkich zarówno kobiet jak i mężczyzn oczywiście z podziałem na plcie. Dotyczylo wszystkich nawet tych którzy nie mieli bezpośredniego kontaktu z klientami ale mogli pojawić się w zasięgu ich wzroku. Nie była ta instrukcja przestrzegaga bardzo ściśle, co do literki ale bywalo ze dyrekcja zwracała uwagę i trafił się przypadek ze pracownica została odesłana do domu celem przebrania i zostało jej to zaliczone jako spore spóźnienie, wcześnie kilkakrotnie zwracano jej uwagę