pani_up
09.09.23, 14:20
Jej rodzice są po rozwodzie, ojciec ma nowa żonę. Pewnego dnia nagle umiera dziadek (ze strony ojca) nastolatki i rodzicie każą jej na tydzień przeprowadzić się do babci żeby podtrzymywać ja na duchu, towarzyszyć, żeby nie była sama. Ma w tym czasie dojeżdżać do szkoły od niej. Syn zmarłego (ojciec dziewczyny) w tym czasie nie ma obowiązków uniemożliwiających zajęcie się matka. Czy to jest ok? Normalne? Czy tylko mi wydaje sie dziwne?