Wynajem krótkoterminowy - opłata za

[panna_lila]

sprzątanie.
Czy płacąc (wynajmując od kogoś) lub pobierając (do tych są właścicielami) opłatę za sprzątanie wymagane jest pozbywanie naczyń i wyniesienie śmieci? Czy to już w gestii właściciela lokum?

[em_em71]

Sprzątanie to sprzątanie. Jeśli nie jest wyraźnie zaznaczone żeby wyrzucić śmieci, to i tak żaden serwis tych śmieci nie zostawi. Ja wyrzucam, zmywam też naczynia ze świadomością, że jeżeli podchodzą do sprzątania uczciwie, to ktoś po mnie będzie mył drugi raz. Nie lubię zostawiać po sobie bajzlu i nawet gdybym palcem nie kiwnęła, to i tak byłoby w miarę ok, bo na bieżąco ogarniam, również w wynajętym, z opłaconym sprzątaniem.

[profes79]

Zależy; mieszkałem ostatnio w apart hotelu w Finlandii i w cenie było sprzątanie po opuszczeniu lokalu, niemniej jednak w korespondencji było zaznaczone, że proszą o wyniesienie śmieci i pozostawienie pozmywanych naczyń. Nie sprawdzałem co się stanie, jak się nie dostosuję do prośby (nie pisali nic o żadnych karach ale wolałem nie testować - plus jednak uważam, że wyniesienie śmieci i pozmywanie naczyń to takie minimum dobrego wychowania, nawet w hotelu).

[wuchtaludzi]

W sensie,że wynosisz śmieci z kosza hotelowego? I gdzie je wyrzucasz?

[little_fish]

O to samo chciałam zapytać. Naczynia myję, choć tak serio, to jedynie można je opłukać, bo nie wożę ze sobą do hotelu płynu i ścierki do naczyń.

[profes79]

W miejscach gdzie masz dostępne naczynia masz też zwykle dostępne wszystkie utensylia do ich mycia. I nie mówię tu o szklance na wodę na nocnej szafce tylko o noclegach, gdzie jest dostęp do mniejszej lub większej kuchni - stąd wspomniany apart hotel bo w zwykłym hotelu raczej własnych naczyń do pokoju nie dostajesz.

[little_fish]

Coraz częściej w zwykłym hotelu jest czajnik i zestaw kawowo -herbaciany. Herbata zostawia na filiżankach osad, który trudno zmyć ręką. A płyn i ściereczki na wyposażeniu nie występują

[ichi51e]

Już kiedyś pisałam - moja obecna sprzątaczka sprzątała kiedyś w hotelach. Mówi ze zawsze należy umyć szklanki przed użyciem bo czasu jest mało pilnują wiec żeby oszczędzić na czasie wszystko się myje jedna szmata.

[profes79]

Do odpowiedniego miejsca na odpady - w tym hotelu mieli specjalne pomieszczenie na tym samym piętrze. Uprzedzając pytania - regularnie opróżniane bo nawet po wejściu nic się nie czuło. W innych miejscach gdzie nocowałem także zawsze były dostępne kosze na odpady z pokoju a jeżeli były dostępne naczynia to też niczym dziwnym nie było dla mnie pomycie ich przed odjazdem.

[kk345]

>W innych miejscach gdzie nocowałem także zawsze były dostępne kosze na odpady z pokoju
Wyraźnie piszesz o hotelu, serio w hotelu wyrzucasz śmieci z kosza w pokoju?

[eliszka25]

On nie pisał o hotelu, tylko o apart hotelu. To jest spora różnica i tak, w tym drugim jak najbardziej jest gdzie wynieść śmieci oraz czym pozmywać naczynia, a bardzo często i zmywarka.

infinity-zieleniec.pl/aktualnosci/wyjasniamy-pojecia-co-to-jest-aparthotel

[panna.nasturcja]

Nie zawsze. Właśnie wróciłam z apart hotelu i nie było gdzie wynieść śmieci. Mieliśmy pokój bez aneksu kuchennego, bo ich nie znoszę, więc nie było gdzie umyć naczyń, ale my na takim wyjeździe używamy dwóch kubeczków i dwóch łyżeczek, więc nie ma problemu.

[eliszka25]

Ale jak nie ma gdzie wynieść śmieci i nie masz aneksu kuchennego, to raczej nikt nie oczekuje zmywania naczyń czy wynoszenia śmieci. My ostatnio w apart hotelu mieliśmy nawet zmywarkę, więc przed wyjściem ją po prostu włączyłam. Tabletki były na stanie w szafce pod zlewem.

[panna_lila]

Odważnie z tym włączeniem zmywarki 🙂 ja, nawet we własnym domu, staram się jak wybywam na dłużej, nie zostawiać włączonych sprzętów typu zmywarka, pralka, piekarnik

[eliszka25]

A nie, tak trochę niezręcznie napisałam. Włączyłam zmywarkę przed naszym wyjściem, ale nie tuż przed, w sensie włączyłam i wyszłam. Zapuściłam jakiś krótki program, który skończył się zanim się zapakowałyśmy i wynieśliśmy bambetle do samochodu. Jak wychodziliśmy, to zmywarka już była wyłączona.

[panna_lila]

uspokoiłaś mnie, bo myślałam że coś ze mną nie halo i że jestem nadmiernie przezorna

[kurt.wallander]

Co to za apart hotel, w którym nie ma aneksu? To po prostu hotel, tylko pewnie bez codziennego sprzątania - twór, który łączy wady hotelu i apartamentu, nie dając zalet każdego z tych rozwiązań.

[little_fish]

Na koniec jednak użył pojęcia hotel, no chyba że to taki skrót myślowy był. "plus jednak uważam, że wyniesienie śmieci i pozmywanie naczyń to takie minimum dobrego wychowania, nawet w hotelu"
A ze śmieciami bywa różnie - podczas jednego z ostatnich pobytów w Krakowie mieliśmy wynajęty apartament/mieszkanie w pobliżu rynku. Z kamienicy wychodziło się bezpośrednio na ulicę. Nie było gdzie tych śmieci wyrzucić, chyba że do takiego kosza na ulicy

[profes79]

Apart hotel - odrębna kategoria hoteli bo cały czas mówimy o najmie krótkoterminowym a apart hotele rządzą się osobnymi prawami.

[ichi51e]

Do tego dochodzi segregacja - trzeba zaufać ze gość kojarzy o co chodzi i dobrze posegreguje

[imponderabilia22]

Nie wyobrażam sobie nażrec się, odstawić brudną szklankę na stół i wyjść. (No chyba, że jestem w restauracji). Jak na....ram, to po sobie sprzątam. Bez względu na to czy płacę za sprzatanie czy nie.

[panna_lila]

Nażreć się jakie to piękne, muszę kiedyś spróbować 😉

[rosapulchra-0]

[dwa_kubki_herbaty]

To jak hotel raczej, czyli miło jak wrzucisz śmieci do kosza w pokoju i nie zostawisz klaków na umywalce czy pod prysznicem ale bez jaj gdzie te smieci masz wynieśc do bagażnika swojego samochodu?
Czy podajesz rozklad pomieszczeń w bloku oraz zostawiasz klucze do śmietnika na osiedlu?

[eagle.eagle]

We Francji ostatnio było 80 € za sprzątanie, można było samemu posprzątać i w sumie zajęłoby to ok pół godziny czasu, ale mój wolał zapłacić dla świętego spokoju więc oprócz mycia naczyń niczego nie robiłam.

[emateczka]

Ale wiesz, że sprzątanie obejmuje też odkurzanie, mycie podłóg, umycie zlewu i umywalki, wanny/prysznica oraz zmianę i pranie pościeli i ręczników? Jeśli jest piekarnik i mikrofala, to one też muszę zostać przynajmniej sprawdzone i ew wyczyszczone.
Jeśli jesteś w stanie ogarnac to w pol godziny na urlopie, to szacun.
Ja kiedyś sprzątałam mieszkania na wynajem (własne). 2 godziny lekko licząc.

[eagle.eagle]

Nie jedliśmy w apartamencie, jedynie dwie kawy były tam wypite i talerzyk na owoce wzięty. Pościel była wypożyczona w całości - osobno płacona, więc bez prania się oddawało. Ręczniki były dwa małe , ale była też i pralka na wyposażeniu. Tu było trzeba tylko podłogi zamieść i umyć , no i umywalkę , brodzik i zlew przetrzeć. Jakkolwiek nie zastanawiałam się nad tym bo nie musiałam. Jakbym miała sama płacić to wolałabym i 2 godziny sprzątać nic zapłacić ponad 250 zł .

[kurt.wallander]

eagle.eagle napisała:


> Tu było trzeba tylko podłogi zamieść i umyć , no i umywalkę , brodzik i zlew pr
> zetrzeć.

I chciałabyś wynając mieszkanie, które po poprzednich gościach miało zamiecione (nie odkurzone) i umyte podłogi, oraz PRZETARTE umywalkę, brodzik i zlew?

Sprzątanie apartamentu na wynajem to dużo, duzo więcej rzeczy, które trzeba porządnie wyczyścić.

[eagle.eagle]

Jeżeli tak mówisz... nie będę się kłócić.
Ale nie uważam że mieszkanie, oprócz tych podłóg, było brudniejsze niż je przyjmowaliśmy.
Najlepsze że na dzień dobry dostaliśmy "upominek " , małe pudełeczko w którym był papier toaletowy, worek na śmieci, zmywak i ściereczkę

[ichi51e]

Ale co złego w takim upominku? My przeważnie bierzemy tydzień-dwa wkurzajace jest jak dają ci jeden worek jedna rolke i 3 pastylki do zmywania…

[eagle.eagle]

W sumie nic złego. Papier i tak dokupiliśmy , dodatkowe worki, na szczęście, były w apartamencie.

Pierwszy raz się z czymś takim spotkałam, dlatego to napisałam.

[volta2]

W Austrii i we Włoszech jeśli nie sprzątnęło się kuchni, to płaciło się coś koło 30-50 euro. Czyli sprzątanie kosztowało 50/60 EUR ale kosztu kuchni można było uniknąć. I tak, wymagano wyrzucić śmieci, bo mało kto miał takie zbiorniki na śmieci, by wytrzymały tydzień i nie śmierdziały. Trzeba było wyczyścić kuchnię i zmyć naczynia, blaty, usunąć okruchy. Było to opisane w dokumentach najmu. A potem przyszedł booking i ceny są za całość a wymagania sprzątnięcia kuchni bywają drobnym drukiem wpisane na dole strony.

[sloneczna_paraolka1]

To zależy od możliwości.
Jeśli dostępne są gąbki i płyn do naczyń owszem zmywam.
Jeśli nie ma nie zmywam. Ostatnio w hotelu kubki na kawę były zabierane i dostarczane codziennie czyste ,tak samo jak ręczniki dywaniki w łazience i zmieniania pościel. A raczej prześcieradło które było pod kołdra do przykrycia bezpośrednio na ciało. Zabierane były tez śmieci.
Śmieci to samo jeśli jest możliwość to wynoszę.
W hotelu nie ale w domku apartamencie tak, No chyba ze jestem jedna noc to raczej nie mam ze sobą przyborów do mycia i nie produkuje masy śmieci. A sprzątnie po mnie jest minimalne wiec to tez mogą zrobić jeśli pobierają opłatę.

[nena20]

Nie bardzo rozumiem. Nigdy za nic nie dopłacam ani też nie sprzatam. Wszystko jest w cenie.

[alpepe]

Normalnie dostajesz kartkę z informacjami i tam jest np hasło do internetu i informacja, że na zakończenie pobytu proszę wynieść śmieci, obowiązuje segragacja, a naczynia włożyć do zmywarki i załączyć zmywarkę. I my tak zawsze robimy.

[shellyanna]

Przez cały ostatni rok tylko raz spaliśmy w miejscu nie będącym hotelem i nie posiadającym zmywarki. Wiec po śniadaniu i przed wyjazdem umylam naczynia. Śmieci przy tygodniowym pobycie w niehotelu wynosiliśmy, żeby mieć czysto w domu.

Przy dwudniowym zostawiłam w kuble.

[ichi51e]

W ogóle nie musisz nic robic to jest twoja dobra wola. Zwłaszcza jak płacisz za sprzatanie

[palacinka2020]

Nigdy nie wynajmuje miejsc, ktore mialabym sprzatac. Nie wynosze smieci, jak zostanie talerz nieumyty to sie nim nie przejmuje.

[kurt.wallander]

Powiem wam, że goście czasem tak dziwnie obsługują zmywarkę, że w takich sytuacjach wolę, żeby juz zostawili nieumyte (ale ze zgarniętymi resztkami do kosza). Jak są umyte ręcznie (zostawione na suszarce), to i tak wstawiam do zmywarki - przeważnie są niedomyte.

[eliszka25]

A ja z kolei po przyjeździe do domku pierwsze co robię, to myję naczynia i sztućce. Ręcznie czy tam w zmywarce, zależy co jest. Bo właśnie też zwykle są niedomyte.

[kurt.wallander]

Nienawidzę niedomytych, tłustych talerzy i sztućców, więc i moim gościom takich nie zostawiam

Sama jako gośc czasem myję przed uzyciem, czasem nie (jeśli jest zmywarka, to zakładam, że w niej wszystko zostało umyte).