Dodaj do ulubionych

Jak reagować?

10.09.23, 13:09
Czy na miejscu jest zeby fryzjerka ochrzaniala klienta przy każdej kolejnej wizycie że włosy wyglądają zle albo jak czytam w internecie kosmetyczka która zajmuje się przedłużeniem rzęs? Spotykałyście się z czyms takim? Jak reagować gdy pani zachowuje się tak jakbym to nie ja zostawiała tam duże pieniądze tylko ona musiałaby mi zapłacić?Nie chce zmieniać fryzjera tylko zachować się asertywnie.
Obserwuj wątek
    • bylam.stara.mostowiakowa Re: Jak reagować? 10.09.23, 13:13
      Czy ta fryzjerka ma przełożoną?
      • marion.marion Re: Jak reagować? 14.09.23, 21:11
        Tak tak, już lecieć z donosikiem 🙈
    • amast Re: Jak reagować? 10.09.23, 13:29
      Moja fryzjerka ochrzania mnie regularnie, że włosy wyglądają źle. A ja ją ochrzaniam, że nie uczesała mnie ostatnio tak, żeby przez 2 miesiące, bez mojej interwencji, wyglądały tak jak zaraz po wyjściu z salonu. I tak się nawzajem ochrzaniamy. W życiu jej nie zmienię na inną smile
    • aqua48 Re: Jak reagować? 10.09.23, 13:32
      Powiedziałabym spokojnie że gdyby moje włosy wyglądały dobrze to nie przychodziłabym do niej, bo po co.
    • escott Re: Jak reagować? 10.09.23, 16:59
      Szczerze: nie wiem. Raz jak jakaś pani już naprawdę zrobiła mi przykrość podkreślaniem, jakie to okropne nie są moje włosy, to zostawiłam komentarz na ten temat na booksy, ale i więcej nie wróciłam... Staram się ucinać rozmowy na ten temat, zwłaszcza, jak, kuźwa, przychodzę zrobić właśnie zabieg odżywczy albo coś w tym rodzaju. Mówię, że wiem, że chodzę dużo na basen i nic nie poradzę, ale to o tyle nie rozwiązuje problemu, że nadal wizyta, która powinna być przyjemnością, przynosi krytykę w sprawie, w której naprawdę jej nie potrzebuję i jeszcze czuję, jak bym się tłumaczyła. Chyba jednak trzeba zmieniać do skutku fryzjerki.
    • kocynder Re: Jak reagować? 10.09.23, 17:13
      Jeśli poza gadaniem fryzjerka jest ok, rozumie twoje włosy, ścina dobrze, czesze w porządku, ma rękę - i jedynym zastrzeżeniem jest marudzenie - to bym odpuściła. Ale to dlatego, że mam włosy "trudne": owszem, gęste, ale cienkie, mocno falujące i niezbyt podatne na układanie. Miałam taką cudowną dziewczynę, która potrafiła mnie ostrzyc tak, że na głowie miałam fryzurę a nie wronie gniazdo, ale (oczywiście wyłącznie mi na złość) wzięła i wyjechała do Irlandii - i troszkę mi nie po drodze. Od jej wyjazdu krążę jak aromat po torebce Tetley, obkolędowałam już chyba wszystkie salony fryzjerskie w okolicy i łajno. 75%fryzjerek kompletnie nie umie ciąż włosów falujących, pozostałe zaś mają własną wizję (np w kwestii długości fryzury, doboru koloru)... Gdybym, trafiła na taką, która by potrafiła ciąć ale mantyczyła - to machnęłabym ręką"niech sobie gada".
      • mirkad Re: Jak reagować? 14.09.23, 21:54
        Ja miałam tak samo - moją stała fryzjerka zamknęła swego czasu firmę i zostałam na lodzie z kręconymi włosami. W ciągu 3 lat odwiedziłam 9 fryzjerów. Książkę mogę napisać . Zazwyczaj powtarzał się ten sam schemat - pierwsza i ew. druga wizyta ok, kolejne jakby zaćmienie ogarnęło fryzjerkę. Że słów w stylu "o , kręcone włosy, to podetniemy i same się ułożą " nie skomentuję. Szczerze, byłam załamana. Ale na szczęście w mojej dzielnicy otworzyła zakład fryzjerka, która dla odmiany wróciła do Polski po ponad 10 latach w Irlandii. Na moje szczęście!!!!! Trzymam się jej od niemal dwóch lat, córką też teraz do niej chodzi. I mamy nadzieję że z naszą panią Irenką już się nie rozstaniemy.
    • emateczka Re: Jak reagować? 10.09.23, 17:18
      Powiedziałabym pani, że dziękuję za uwagi, ale nie jestem w stanie nic z tym zrobić.
      Jeśli nie skumałany, jednak szukałabym innej. Miałam kiedyś taka fryzjerkę, mimo że świetnie cięła włosy, przestałam do niej chodzić, bo po prostu sprawiała mi przykrość swoimi uwagami (nie tylko włosy krytykowała, niestety).
      • kariwitch00 Re: Jak reagować? 11.09.23, 09:03
        Nie chce iść na skargę do szefa bo to by było równoznaczne z pożegnaniem się z ta fryzjerka a poza tym ze zachowuje się dziwnie jest dobra w rym co robi. Nie wiem jak mam reagować właściwie, czy przestać się odzywać bo przecież nie będę się tłumaczyć a pani czasami brzmi jakby mnie upominała i oczekiwała ze będę odpowiadać ba to co mówi.
        • aniani7 Re: Jak reagować? 11.09.23, 09:11
          Właśnie, bo wszystko zależy od tego, czy ona Cię opieprza z troski, jeżeli tak, to nawet byłoby mi miło, że ktoś tak przejmuje się moimi włosami, czy dlatego że jest zołzą i chce Ci dokopać, jak mi kiedyś pedikiurzystka, od której dowiedziałam się, że mam nabrzydsze stopy na świecie.
          • anilorak174 Re: Jak reagować? 11.09.23, 09:24
            Ja w salonie sukien slubnych usłyszałam od jednej pani, że takich okropnych ramion to nie mozna pokazać i mam brać suknię z rekawami. Bo to wstyd takie ręce.
            Nie zamówiłam tam sukni, w innym salonie panie potrafiły nie komentować mojego wygladu.
            • aniani7 Re: Jak reagować? 11.09.23, 09:43
              Jakieś chore leczenie swoich kompleksów, wyżywanie się kosztem klientów, jak dla mnie to absolutny szczyt chamstwa.
            • zerlinda Re: Jak reagować? 11.09.23, 14:06
              Stopy mogą być brzydkie ale po co to mówić? Natomiast co może być brzydkiego w ramionach? I też bym w takim salonie nie kupiła drogiej kiecki ślubnej. Świat jest pełen wariatów.
              • anilorak174 Re: Jak reagować? 11.09.23, 14:13
                Mam bliznę na ramieniu po operacji i po szyciu na drugim. Zwykłe płaskie lekko różowe blizny. Mi one nie przeszkadzają, wybrałam suknię bez ramiączek z odslonietymi całkowicie ramuonami bo poczułam, że to ta.
                • zerlinda Re: Jak reagować? 11.09.23, 14:21
                  I dobrze zrobiłaś. A blizny na ramieniu nie świadczą o tym, że ramiona są brzydkie.
              • aniani7 Re: Jak reagować? 11.09.23, 15:34
                Żeby uświadomić poziom chamstwa, to są te brzydkie stopy, dodam, że odcisków też nie mam, jedynie co, nie umiem paznokci malować, co widać.
                • kariwitch00 Re: Jak reagować? 11.09.23, 16:40
                  Nawet jakbyś miała wszystko brzydkie od stop do głów jakie to ma znaczenie??
                  • aniani7 Re: Jak reagować? 11.09.23, 21:06
                    To jeszcze większe chamstwo, bo nie zmienię się dla jakiegoś babona, któremu coś tam w głowie się roi.
                • zerlinda Re: Jak reagować? 11.09.23, 16:45
                  No chyba jednak do najbrzydszych stóp świata Twoim daleko. Ale nawet jeśli to co niby z taką wiedzą zrobić? Odciąć te stopy czy zrobić im operacje plastyczną?
                • emateczka Re: Jak reagować? 11.09.23, 17:19
                  Akurat faktyczna brzydota stop ma się nijak do poziomu chamstwa. Bo co, jakby były brzydkie, to chamstwo mniejsze?
                  Moja fryzjerka kilka razy pod rząd mi przywaliła (tak "z troski" niby) że jestem gruba i brzydko się ubieram. Była to akurat prawda, ale co z tego? Za którymś razem rozpłakałam się i wyszłam i już nie wróciłam.
                  Miałam wtedy duże problemy w życiu i że sobą, i naprawdę takie uwagi, uzasadnione czy nie, były ostatnia rzeczą, jakiej potrzebowałam.
                  • kariwitch00 Re: Jak reagować? 11.09.23, 17:25
                    A jakbym ja powiedziała fryzjerce ze jest gruba a jaz troski bo akurat jestem dietetykiem, potraktowałaby to jaki chamstwo na 100% a ona mi nie będzie płacić a ja jej tak.
          • kariwitch00 Re: Jak reagować? 11.09.23, 09:33
            Nie to nie jest troska to jest w nieprzyjemnym tonie, zreszta takie rzeczy się wyczuwa mnie na sama myśl ze musze zrobić te włosy i iść do tej kobiety nastrój opada, tak być nie powinno. Czy ci ludzie w usługach to nie maja żadnych szkoleń z obsługi klienta?? No jak sprzedawca w salonie ślubnym może krytykować klientkę?? Przecież to jest niekulturalne na każdym gruncie nawet prywatnym a co dopiero gdy ktoś chce jeszcze na człowieku zarobić.
            • aniani7 Re: Jak reagować? 11.09.23, 09:40
              Jeżeli tak to odbierasz, to ją opieprz, że sobie nie życzysz. Albo zrobi się z tego awantura, albo się uspokoi.
            • anilorak174 Re: Jak reagować? 11.09.23, 09:40
              Ja przestałam chodzić do fryzjerów wlasnie z powodu komentarzy. Przy czym jak na taką krytykę odpowiadałam pytaniem: to co w takim razie pani proponuje? To zbytnio nie potrafiły określić.
              Wkurza mnie takie podejście.
              • aniani7 Re: Jak reagować? 11.09.23, 09:45
                Mam osiedlową blok obok mnie, cudów nie robi, ale już tylko ścinam na prosto i faktycznie, kiedy jej się powie, że ma ściąć 2 cm, to dokładnie tyle zetnie. Bardzo ją cenię za ten rzadki dar słyszenia klienta.
            • helka.na.zakrecie Re: Jak reagować? 11.09.23, 11:06
              kariwitch00 napisała:

              > Nie to nie jest troska to jest w nieprzyjemnym tonie, zreszta takie rzeczy się
              > wyczuwa mnie na sama myśl ze musze zrobić te włosy i iść do tej kobiety nastrój
              > opada, tak być nie powinno. Czy ci ludzie w usługach to nie maja żadnych szkol
              > eń z obsługi klienta?? No jak sprzedawca w salonie ślubnym może krytykować klie
              > ntkę?? Przecież to jest niekulturalne na każdym gruncie nawet prywatnym a co do
              > piero gdy ktoś chce jeszcze na człowieku zarobić.

              A co by sie stalo, gdybyś spokojnym głosem powiedziała, ze czujesz, sie niekomfortowo z jej uwagami i ze o ile cenisz jej umiejętności profesjonalne, to miękkie ma do poprawy? Albo krotko: ze nie życzysz, sobie takich komentarzy?
              • helka.na.zakrecie Re: Jak reagować? 11.09.23, 11:08
                A tak zasadniczo, to co powstrzymuje cię przed zwróceniem jej uwagi? Czego sie obawiasz?
                • kariwitch00 Re: Jak reagować? 11.09.23, 11:28
                  helka.na.zakrecie napisała:

                  > A tak zasadniczo, to co powstrzymuje cię przed zwróceniem jej uwagi? Czego sie
                  > obawiasz?
                  Ze będę musiała albo zrezygnować albo mieć do czynienia z obrażona laską, bo one raczej tak reagują
                  • aniani7 Re: Jak reagować? 11.09.23, 11:38
                    Powiedz, że jest Ci przykro i byłabyś wdzięczna za brak uwag, nie wiem, jak mogłaby się obrazić za tak wyrażone zdanie.
            • iwles Re: Jak reagować? 11.09.23, 12:23
              kariwitch00 napisała:

              > na sama myśl ze musze zrobić te włosy i iść do tej kobiety nastrój
              > opada, tak być nie powinno.

              Weź sobie poszukaj innego fryzjera.
              Dla mnie to musi być przyjemność, szczególnie masowanie głowy podczas mycia. Fryzjerka o tym wie i zawsze mi dłużej myje, plucze i masuje 😊
    • zerlinda Re: Jak reagować? 11.09.23, 09:53
      Raz robiłam stopy u dziwnej dziewczyny. Nie krytykowała mnie ale jakoś tak dziwnie mówiła o sobie. Ciągle była zmęczona, bez pieniędzy na dentystę itp. Nikt wcześniej i później nie robił mi takiego pedi. Niestety okradła właścicielkę i ta się z nią pożegnała. Szkoda.
    • irma223 Re: Jak reagować? 11.09.23, 11:13
      Pani Kasiu/Basiu/Patrycjo, gdyby wyglądały lepiej, to nie potrzebowałabym fryzjera."
    • princy-mincy Re: Jak reagować? 11.09.23, 11:41
      Asertywnie po prostu- powiedz jej, ze wiesz jakie masz wlosy i nie chcesz by to komentowala, tylko wykonala ciecie/ farbe co tam ma robic.
    • ichi51e Re: Jak reagować? 11.09.23, 11:44
      Zależy od stosunków ochrzanianego z fryzjerem. Jak ma rozwiązanie to mogę dac się ochrzania jak chciała tylko pohejtowac to do widzenia
    • atenette Re: Jak reagować? 11.09.23, 14:15
      Wg mnie jest to niedopuszczalne, zwłaszcza jak komentarze takie padają na cały głos, gdzie obok siedzą inne klientki. Raczej każdy sam wie i widzi w jakiej kondycji są jego włosy. Jeżeli z powodu kondycji włosów jakaś usługa fryzjerska jest niemożliwa (np. mocne rozjaśnianie) to fryzjerka powinna w jasny, konkretny sposób to przekazać, nie komentując głupio i nie ochrzaniając.
    • waleria_bb Re: Jak reagować? 11.09.23, 16:03
      Teraz już jest lepiej pod tym względem i już rzadziej można spotkać się z takim chamstwem i przykrymi komentarzami. Też miałam wiele nieprzyjemnych doświadczeń z fryzjerami (wysokoporowate siano z natury wiecznie brane za zaniedbane włosy), ale wreszcie trafiłam dobrze. U fryzjera BARDZO ważny jest komfort, żeby klientka chciała wracać. Zmień salon, bo te wizyty to ma być relaks. Nie siedzenie jak za karę i jak na szpilkach, bo może zaraz fryzjerka głupio skomentuje.
      • kariwitch00 Re: Jak reagować? 11.09.23, 16:36
        Nie każdy ma z natury ładne włosy, oczywiście ze jak ktoś spędzi kilka godzin u fryzjera to nawet słabe będą wyglądały dobrze. Poza tym są jeszcze włosy które się starzeją, wyglądają zle nie przez zła pielęgnacje ale zmiany hormonalne.Dlaczego fryzjerki o tym nie wiedza tylko zakładają ze to czyjaś wina albo zła pielęgnacja? A nawet jak tak myślą to szczytem chamstwa jest krytykowanie klientki.
    • kaktusowepole Re: Jak reagować? 11.09.23, 16:49
      Miałam tak z paznokciami u Polki. Mam okropne obgryzione. Chodziłam do salonu gdzie musiałam najpierw ,, zapracować " na przedłużenie bo ona łaskę robiła i wybrzydzała. Z takimi samymi poszłam do Ukrainek. Powiedziały że co będę chciala to zrobie. Robią co poproszę bez pouczania, wywyższania się. I jeszcze mówią że ładnie smile
      • waleria_bb Re: Jak reagować? 12.09.23, 05:08
        Ukrainki oferują inną jakość usług. Są bardzo nastawione na zadowolenie klienta, dokładne i skupione na pracy.
        • kocynder Re: Jak reagować? 12.09.23, 06:50
          Uogólnienie. Mi właśnie paznokcie Ukrainka spieprzyła koncertowo: zaczynając od niechlujnej "obróbki" naturalnej płytki, przez bardzo niestaranne nałożenie lakieru, aż po pisanie na Messenger w trakcie wykonywania usługi. Tak, byłam tam pierwszy i ostatni raz.
        • mandre_polo Re: Jak reagować? 12.09.23, 07:25
          waleria_bb napisał(a):

          > Ukrainki oferują inną jakość usług. Są bardzo nastawione na zadowolenie klienta
          > , dokładne i skupione na pracy.


          Nie zgodzę się. Moja znajoma Ukrainka mówi że dopiero w Polsce nauczyła się pracować, utrzymywać porządek w domu, ubierać się. Lekarz medycyny pracy lata temu mówiła że
          dbała o to by nie ściągali butów kładąc się na kozetce
          • emateczka Re: Jak reagować? 12.09.23, 07:30
            Moja kuzynka Polka nauczyła się tego wszystkiego jak wyjechała do UK do pracy. O czym to świadczy?
            • mandre_polo Re: Jak reagować? 12.09.23, 12:28
              Musisz mieć więcej kuzynek na emigracji by wnioskować
              • emateczka Re: Jak reagować? 14.09.23, 23:22
                A ty na ilu Ukrainkach prowadziłaś badania?
        • mandre_polo Re: Jak reagować? 12.09.23, 07:29
          Ukraińcy mieszkający w Polsce od lat nie byli zadowoleni masowym ich przyjazdem po wojnie bo odczuwali że stracą pozycję która tu wypracowali
    • ida_listopadowa Re: Jak reagować? 11.09.23, 21:13
      Mega dziwne. Gdzie nie pojde dowiaduje sie jakie mam wszystko super (a nie mam). Cos jak zachwyty pan sprzedajacych przy kupowaniu ciuchow - typu “pieknie pani w tym kolorze” - metoda na sprawienie, ze to cos kupisz.

      Moim zdaniem jedyna dobra metoda jest znalezienie kogos innego, kto umie z klientem rozmawiac.

      Jezeli to fryzjerka czarodziejka, ale maruda, to metody sa dwie.
      Jak to konkretnie wyglada? Przychodzisz, siadasz i pani mowi “z takimi lichymi wlosami to nic nie da sie zrobic”? Moja odpowiedz by byla - a to pani nie chce czy nie umie? moze mnie pani skierowac do kogos kto umie? co pani proponuje w takim wypadku? Metoda 1 - przerzuc problem na interlokutora, metoda 2 - sluchaj Zocha, przeciez wiem, ze liche. Ale ty masz umiejetnosci to sobie poradzisz, tylko juz nie wyrzekaj na te moje wlosy, bo to nic nie zmieni, a mnie od tego uszy puchna.

      Nie lepiej znalezc kogos milego?
      • mandre_polo Re: Jak reagować? 12.09.23, 05:57
        Zdzicha nie ma umiejętności postępowania z danym typem włosów i stąd agresja w stosunku do klientki.
        Wcześniej bywało że fryzjer dawał wyraz że włosy mam nieodpowiednie bo nie dawały układać, wymodelować. Problem tkwił w braku doświadczenia, nigdy moje włosy nie ułożą się kiedy są bardzo mokre. Trzeba je lekko podsuszyć, odbić od nasady rękoma i dopiero nabierają lekkości i można układać fryzury. Ja ma uczyć fryzjera pracy z różnymi typami włosów? Modne jest teraz się wydobywanie skrętu np fryzjer dla osób z włosami kreconymi, reklamowanie się że robią loki a nie potrafią postępować z włosami gęstymi czy cienkim.


        Był też czas kiedy idąc do fryzjera trzeba bylo opiedzav się od kupowania u nich usług dodatkowych np sauna na włosy, zabiegi kreatynowe czy nawet szampon i odżywka za milion monet które były takie sobie. Fryzjer na tym zarabiał udostępniając miejsce handlowcom i przykrywał brak swoich umiejętności
    • kasiaabing Re: Jak reagować? 12.09.23, 06:35
      Miałam tak samo u kosmetyczki. Zapisałam się na hennę pudrową brwi bo po lecie mi trochę wyblakły. Kosmetyczka zaczęła komentować mój makijaż permanentny brwi na zasadzie "Pani, kto Pani tak spierd@#%?!". Dodam, że permanentny robiłam 5 lat temu, nie były to brwi robione mazakiem, po prostu już pigment zszedł zostawiając lekki obrys, co mi akurat pasuje bo mam nadany ładny kształt wiec łatwo mi się pomalować. Teraz chodziło mi tylko o zafarbowanie włosków. Oczywiście powiedziała mi, że ona by go usunęła i zrobiła na mowo. Tłumaczyłam jej, że mi tak pasuje, i ze nie mam zamiaru robić jeszcze raz. Do końca wizyty wzdychała i komentowała. No już więcej do niej nie pójdę.
      • kariwitch00 Re: Jak reagować? 12.09.23, 10:17
        To jest najlepsza fryzjerka na jaka trafiłam bo gdyby nie to już bym zrezygnowała. Jednak atmosfera jest ważna, bo jak ktoś ci zasunie takim tekstem to ja przestaje mieć ochotę się odzywać a pani chciałaby zeby gawędzić i się jej tlumaczyc. Ukrainki są miłe starają się bardziej ale niestety wieksza szansa ze usługa będzie schrzaniona takie są moje doświadczenia.
    • bene_gesserit Re: Jak reagować? 12.09.23, 12:34
      Ignoruj. Jeśli marudzi, nie kontynuuj tematu, po prostu milcz.

      Druga metoda: odkryj jej grę: Wie pani, że za każdym razem, kiedy do pani przychodzę, mówi mi pani to samo? To naprawdę nieprzyjemne.
      • mandre_polo Re: Jak reagować? 12.09.23, 14:44
        Dobra odpowiedź
    • auksencja15 Re: Jak reagować? 12.09.23, 20:45
      Zrezygnowalabym z takiej baby 🤷‍♀️
    • keep.sweet Re: Jak reagować? 12.09.23, 20:45
      Z 15 lat temu chodziłam do fryzjerki i byłam zadowolona z usług. Mam cienkie włosy, ale mam ich dużo i na drugiej czy trzeciej wizycie usłyszałam, że na starość będę łysa - puściłam to mimo uszu. Po kilku miesiącach i gadkach -szmatkach na każdej wizycie czyli średnio raz na miesiąc tonem fałszywej troski pytała, czy wszystko ok bo widać jak przytyłam. Byłam świeżo po diagnozie z niedoczynnością tarczycy, czułam się fatalnie i nie potrzebowałam tekstów typu 'byłaś trzcinką a już nie jesteś'. Ona miała z 1,60 wzrostu i 40kg wagi. Każda kolejna wizyta budziła we mnie stres więc zaczęłam chodzić do innej fryzjerki. To ma byc relaks a nie nerwy, że ktoś będzie się nad nami pastwił. Kiedyś robiłam pedi w jedynej kosmetyczki, powiedziała, że mam suche pięty i że za brak kremowania powinnam dostać na gołą dvpę - zrobiłam duże oczy i więcej do niej nie poszłam.
      • taniax Re: Jak reagować? 12.09.23, 20:55
        Na te dobre fryzjerki które wykonują usługę bez zarzutu ale marudzą jest sposób, trzeba im posłodzić w internecie, wystawić laurkę, napisać świetną opinie wtedy z dużym prawdopodobieństwem przestaną.
        • ania357 Re: Jak reagować? 15.09.23, 13:36
          Nie widzę powodu, żeby za taką chamówę rewanżować się dobra opinia, ale po.ysl częściowo dobry. Można wystawić opinie i wypunktować w niej wszystkie plusy i minusy. Może to komuś da do myślenia, a co wrażliwsze klientki zrezygnują przed zarezerwowaniem usługi.
      • ania357 Re: Jak reagować? 15.09.23, 13:37
        Jezu...przypomniałaś mi, że jako nastolatka tez uslyszalam ten upiorny tekst przy okazji regulacji brwi.
    • norra.a Re: Jak reagować? 15.09.23, 10:12
      Ja też czasem słyszę takie mlaskanie, że włosy przesuszone czy coś w tym stylu, zaraz za tym następuje prezentacja kosmetyków do pielęgnacji włosów i podkreślenie, że wszystko się zmieni jak tylko kupię cały komplet, szampon, odżywka, masła i BWCJ, oczywiście z odpowiednią marżą salonu.
      Tak więc nie przejmowałabym się zupełnie, to chyba część strategii marketingowej, a śmiem tak twierdzić, bo włosy akurat mam zdrowe i gęste i zero kompleksów.

    • ania357 Re: Jak reagować? 15.09.23, 10:32
      Jasne, ze jest nie na miejscu, ale tez sie z czyms takim spotkalam, jak wybralam sie kiedys po zimie na pedicure i mloda siksa zaczela mnie opieprzac za stan, do jakiego doprowadzilam swoje piety big_grin.

      W mojej ocenie nie bylo jakos dramatycznie zle, a po to zeby bylo jeszcze lepiej wlasnie do niej przyszlam. Niestety nie zareagowalam odpowiednio asertywnie, tylko probowalam uciac temat mowiac, ze nie smaruje regularnie, bo nie lubie tego uczucia tlustych stop, ale to ja tylko nakrecilo. Wiecej do niej nie poszlam. Do tego salonu chodze nadal (tej pani juz tam nie widuje) i w sumie jestem zaskoczona, ze mieli taka pracownice, bo wszystkie pozostale panie zachowuja sie kulturalnie i w ogole obsluga klienta jest na bardzo wysokim poziomie. W sumie zaluje, ze od razu nie zglosilam tego wlascicielce salonu, ktora przewaznie jest na miejscu i stara sie wszystkiego dogladac osobiscie.
      • ania357 Re: Jak reagować? 15.09.23, 10:36
        A w ogole wkurzylo mnie w tej sytuacji to, ze moze byc milion roznych zyciowych sytuacji, w ktorych dbanie o urode tymczasowo (albo i nie) schodzi na dalszy plan (w moim przypadku bylo to na szczescie tylko zwykle lenistwo i brak energii wink) i jak juz czlowiek zaczyna wychodzic na prosta i probuje cos dla siebie zrobic, to raczej rola pani jest zdabac o to, zeby mogl sie zrelaksowac i poczuc komfortowo. No i gdybym wtedy miala stopy gladkie jak niemowlak, to w ogole bym do niej nie poszla..
    • zibi62 Re: Jak reagować? 15.09.23, 14:18
      Przez może 5 lat chodziłam do tej samej fryzjerki. Robiła super . Do momentu gdy poszedł do niej mój syn i usłyszał ,, jutro przyjdzie matka i znów będzie pierdo…. że jej siwe wychodzą”.i rzeczywiście na drugi dzień powiedziałam , ze z odrostów szybciej wypłukuje się farba. ( mówiłam to od paru wizyt). I się zaczęło. Że ma już dosyć moich uwag, ze mam przestać,, piedro….@„, ze jest dobrze , że ją ,, wkur…”. Próbowałam najpierw spokojnie, ze nie wyobrażam sobie współpracy gdy nie mogę powiedzieć czego oczekuje. To ja nakręciło jeszcze bardziej. Wyszłam i więcej nie wróciłam. Dzwoniła, pisała, przepraszała ze ,, byłam dla niej jak siostra” stad te wulgaryzmy. Oczywiscie , nie wróciłam. Chodzę teraz do innej.i mam święty spokój.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka