Jak Wam minal tydzien? Weekend? Dzien?

[andallthat_jazz]

W totalnym psychicznym rozmemlaniu, chetnie poczytam, cos pozytywnego. 🙂

U mnie row marianski przez jakis walniety pms, ktory nie chce odpuscic. Oczy mam na mokrej stronie bez powodu i wiele mi nie trzeba, by sie rozwyc. Cholerne chormony. 🙄 Zazdraszczam babkom po meno, serio.

Macie cos pozytywnego do pochwalenia sie?

[lilia.z.doliny]

Cudownie minął <rzyg>

[andallthat_jazz]

A wez! Co sie stalo?

[lilia.z.doliny]

Dzieje się bez przerwy. Bez szans na oddech

[frntta666]

Oj, wspolczuje. Ale zdjecie fajne czym sie!

[znowu.to.samo]

Hehehe ale za to mnie zrobiłaś tym zdj dzień XD

[lilia.z.doliny]

[lilia.z.doliny]

Zdjęcie nie jest moje jak coś:

[andallthat_jazz]

Przytulam! I zycze oddechu, spokoju. 🌺 Ns zdjecie ryklam, ale wyjatkowo smiechem.

[andallthat_jazz]

Przytulam! I zycze oddechu, spokoju. 🌺 Ns zdjecie ryklam, ale wyjatkowo smiechem.

[lilia.z.doliny]

Dzięki

[majenkirr]

Mama June! 😍😂

[ggrr.ruu]

Jest pod każdym względem cudownie 🙂 Dawno nie czułam się tak dobrze. Za mną fantastyczna impreza z mojej branży, jutro mam rozmowę w sprawie nowej współpracy. Rano byłam na siłowni i zrobiłam solidny trening, potem byłam na wycieczce rowerowej z dziećmi, a na koniec kawa z przyjaciółką. Do tego kupiłam sobie nową bieliznę i czekam na nowy plan treningowy. Dzisiaj mam zdecydowanie nastrój #lovemylife

[mieszkanienaturalnie]

Współpraca instagramerska? Jesteś sławna?

[ggrr.ruu]

Nie Dziennikarska I absolutnie nie zamierzam być sławna

[andallthat_jazz]

Pozytywnie zazdroszcze. 👍 Mam nadzieje, ze zainspirowana jakos zmobilzuje sie do radosci. Bo powodow do narzekan nie mam i to mnie wkurza. Odczucia smutku nieadekwatne do okolicznosci, ktore zazeram harribo. 🙄 I kompulsywnym sprzataniem. 🤦‍♀️ To moje dzisiejsze "lupy" w parku. Zamiast cieszyc sie przyroda i ksiazka sprzatalam okolice lawki (klac w duchu na syfiarzy i wstrzymujac sie od placzu 🙄)

[mieszkanienaturalnie]

Lepiej napisz jak skończyła się sprawa z terapeutą i terapeutką, która cię śledziła. Chyba że jest gdzieś o tym wątek.

[andallthat_jazz]

Wiem, ze podpucha, ale co tam. Co z terapeuptka nie wiem, po skardze zamilkla dawno temu. Terapezta zyje i probujemy sie od dluzszego czasu pozegnac w sensie zakonczenia regularnej terapii. Tylko jak zwykle nic z tych pozegnan nie wychodzi. Kolejna proba w czwartek, czyli dzien przed rozpoczeciem szkoly. Co rowniez w tym dziwnym stanie chormonalnym doprowadza mnie do placzu, wiec nie pomagasz. 🙄

[mieszkanienaturalnie]

Żadna podpucha, byłam ciekawa. Powodzenia w czwartek

[andallthat_jazz]

Dzieki. Jak znam zycie to ja sie porycze a on czyms glupim dowali do pieca. Ale moze dobrze, latwiej bedzie wyjsc.

[kk345]

>ja sie porycze a on czyms glupim dowali do pieca

Brzmi totalnie jak profesjonalna terapia, nie mam żadnych wątpliwości.

[silenta]

Hormony, hormony. Oczy bolą.

[andallthat_jazz]

Za pozno! 😂 Nasturcja byla szybsza a ja przy tym powtorzeniu juz specjalnym w przeciwienstwie do glownego juz odliczalam 3,2,1...

[silenta]

Och, jaka jesteś podstępna

[leanne_paul_piper]

U mnie Reisefieber, level master.
Na dodatek chyba lodówka padła, ale w sumie ma 15 lat, miała prawo paść. Ale mam to w odwłoku, teraz wyjeżdżam, rozmrażam ją i wyłączam, a po powrocie może sama się naprawi. A jak nie, to oglądałam już ładne nowe.
Zamierzam się dobrze bawić no i słusznie zaryzykowałam wybranie hotelu blisko Reiseleitera .
Btw. jakbym nie wróciła, bo ktoś mnie skróci o głowę, to przynajmniej forum wie, gdzie jestem .
Ja tylko współczuję śledczym, którzy musieliby się przebijać chociażby przez moją korespondencję WhatsAppową w 3 językach.

[andallthat_jazz]

Brzmi super fajnie! 😘 Milej podrozy!

[daniela34]

Dobrze i žle. Źle, bo nawaliła pralka i zanim się okazało, że jest nienaprawialna i zanim zamówiliśmy nową, trzeba było sobie radzić bez. Źle, bo wczoraj nawaliła mi też suszarka do włosów.
Zawodowo intensywnie (w tym wyjazd, pobudka o 5.00 i 250 km w jedną stronę, pikuś).
A poza tym dobrze - wczoraj byłam u znajomych, dziś na plażingu nadrzecznym, chwytam słońce póki się da.

[andallthat_jazz]

Ja dzis na sloncu zbieralam smieci w parku. 🙄 Suszarke moge oddac, pralki nie posiadam, wiec nie pomoge. Podrozy wspolczuje a wstawanie w ramach cwiczen przed szkola usluteczniam od tygodni o 4.30-5.00, wiec moge przybic piatke. 🙂

[olpa7]

Rozstałam się z partnerem

[andallthat_jazz]

Ojoj, przytulam. Po czasie zapewne docenisz ten fakt, ale znam ten stan i to tez trzeba przejsc. Glowa do gory!

[igge]

Widać to nie był ten właściwy.
Zapomnisz o nim.
Poznasz fajniejszego. Uszy do góry.

[znowu.to.samo]

Tego kwiatu to pół światu, alleluja i do przodu

[olpa7]

To ja podjęłam decyzję ale jest cholernie ciężko i ciągle chce zadzwonić do niego.

[igge]

Przytulam.
Nie dzwoń.

[brenda_bee]

Wczoraj super- mieliśmy bardzo fajnych gości, siedzieliśmy do 1 w nocy.
Dziś gorzej, bo w moim wieku alkoholu pije się jednak dużo mniej😜😜

[andallthat_jazz]

Ale bym sie spila chetnie. 🙄🤦‍♀️ wspolczuje pokuty.

[szarmszejk123]

Dzień dziś super, o tak

[andallthat_jazz]

Super! pieknie!

[kura17]

weekend byl ok, ale tydzien koszmarny - oprocz normalnej roboty mialam dyzury w pracy do 23 - pilnowalam detektora w CERNie (z Niemiec).

... well, moze chociaz monopol magnetyczny odkrylam ... ten "obrazek" to wizualizacja detektoru w CERNie (z boku), w czasie rzeczywistym - widac, co sie dzieje. tutaj nie bylo zderzajacych sie wiazek protonow (co jest normalna dzialalnoscia), tylko obserwacja promieniowania kosmicznego, przechodzacego przez atmosfere, a potem trafiajacego (przez przypadek) do tego detektora. po lewej stronie widac slad mionu "wpadajacego" od gory - zolte segmenty pokazuja, gdzie zostaawil energie w detektorze, a niebieska linia to symulacja komputerowa jego sladu w detektorze.

[andallthat_jazz]

Kuro oniemialam. Jestes bohaterka i idolka na kazdej plaszczyznie. Przy Tobie czuje sie totalnym glabem! (to komplement i zachwyt nad Toba) 🌺

[pade]

Czy tylko mnie się xciorzy w oczach? 😀
Magicznie to wygląda.

[kura17]

to jest bardzo "spokojny" przypadek - tylko jedna czastka (mion z promieniowania kosmicznego) w detektorze.
na ogol, jak zderzaja sie dwa protony, to z tego punktu w srodku "czerwonego" potrafi wychodzic setka sladow, kazdy dla innej czastki - a takich punktow potrafi byc kilka ...

[pade]

fascynujące, serio.

[rosapulchra-0]

A pokażesz jak wygląda, gdy zderzają się właśnie dwa protony?

[kura17]

tu masz pare przykladow. na ostatnim widac zblizenie na rejon, gdzie protony sie zderzaja - i widac, ze tych zderzen jest kilka (trzeba to potem wszystko "rozszyfrowac" programami) - to sie nazywa "pile-up". linie na obrazkach to wlasnie wynik rekonstrukcji komputerowej tych przypadkow.

[rosapulchra-0]

Dziękuję
Pokazałam mężowi, jest zachwycony
I jeszcze raz przepraszam za moje chamstwo wobec Ciebie. Do dziś mam wyrzuty sumienia.

[homohominilupus]

Piekne zdjęcia kura.
Lepsze niż te nasze z parku 🙃

[panna.nasturcja]

Chormony, powiadasz?

[andallthat_jazz]

Tak, nawet powtorzylam, zeby w koncu ktoras zauwazyla i dowalila wreszcie i abym mogla sie w swoim hormonalnym stanie z chormonow poplakac.

[panna.nasturcja]

Tak, na pewno po to powtórzyłaś, na pewno.

[pade]

Z pozytywów to rozmowy z moimi dziećmi, które uświadamiają mi, że pewne "działania wychowawcze" opłaciły się po stokroć.
Z negatywnych to temperatura na dworze. Jest tak gorąco, że żyję tylko rano i wieczorem. A wieczorem jest już ciemno
No i muszę coś zrobić, ale nie mogę się zabrać (stąd moja nadmiarowa obecność na ematce). Próbowałam dać sobie kopa mentalnego, ale nie działa

[igge]

Z pozytywów u mnie niby to samo ale bywa muszę łzy ocierać najbliższym i to ciężko znoszę. Każdy chce by jego dzieci nie miały powodów do płaczu.

Tydzień pod znakiem kolejnych wizyt lekarskich, badań, zaczynam mieć dość.
Weekend ok. Dzisiaj i jutro mam męża w domu. Dzisiaj pół dnia słuchałam ulubionej muzyki. Łapałam słonko. Pyszne obiadowe i nie tylko jedzonko od mamy przyjechało z synem. Dzieci pojechały na konia, a my z mężem mieliśmy czas tylko dla siebie.
Zrobiłam sobie kąpiel w piance z kolejną kawą i moczenie rozkoszne z różnymi super kosmetykami do kąpieli.
Potem całą rodziną poszliśmy wybiegać psy w zielone. Szkolenie im zrobiliśmy zamiast nasypać normalnie jedzenie do michy.
Pranie zrobione, ogarnięty dom, jutro tylko odkurzanie i mycie podłóg.
Wpadliśmy posiedzieć do przyjaciół na kawę i makowiec. Niedługo nie da się już siedzieć na na dworze. Szkoda.
Teraz mąż pierze psie posłanie ręcznie bo cholerny kot nasikał nie wiadomo czemu. Chcę wcześniej zasnąć i wcześniej wstać jutro.

[pade]

Trzymam kciuki za badania.
I dzieci też, oby jak najrzadziej płakały, Twoje, moje, wszystkie.

[igge]

Dzięki.

[premeda]

To był dobry bardzo pracowity tydzień. Pierwszy po urlopie, dużo pracy zrobiłam, a jeszcze więcej zostało do zrobienia. Czeka mnie ciężka połowa roku. Pogoda dopisała, więc codziennie ( prawie, bo bez piątku) chodziłam na kijki od 6,5 do 10 km. Wczoraj wieczorem dopadła mnie sprzątawica (mnie się to prawie nie zdarza, chyba się starzeję 😉), waga powolutku idzie w dół. Więc był bardzo ok 😀💪

[frntta666]

U mnie slodkie nierobstwo

[sandy_cheeks]

Pierwszy tydzień w roboczo-szkolnym kieracie, jeszcZe tylko 8,5 mca do następnych wakacji 🥹
Weekend ponownie wyjazdowy, właśnie wróciliśmy. Po pierwszym tyglu córka oczywiście z glutem, właśnie siedzi z inhalatorem. Dowiedziałam się, że koleżanka z ławki w środę przyszła z mega glutem i całą rolką papieru do smarkania 🤬 A dziś byliśmy na imprezce, z ciachem dekorowanym przez córkę, potem spacer i 7 drobiazga łabędzi, na koniec dzisiejszy zachód słońca z korka na S8…

[igge]

Ciacho super. Łabędzie też. No i na deser zachód słońca już drugi w tym wątku.
My też zaliczyliśmy dziś zachód słońca w lesie ale szukam i nie, nie zrobiłam zdjęcia.

Na fotkach mam spacerujących dziś właścicieli zaszczanego legowiska maxi. Oraz winowajcę: Pinokia. ( Ma wiele imion: Pini, Pinio, Hitlerek). Kuguar seniorek zasikał legowisko psie w proteście przeciwko Hitlerkowi, który zaczął ostatnio ganiać i tłuc seniorkę, która owszem toleruje Hitlera ale go nie lubi i już chyba nie polubi nigdy. Hitlerek Pinokio nie lubi nie być lubiany i mieć zajęte najlepsze, najwyższe piętra na drapakach.

Jeszcze jest dumna fotka mojego wyhodowanego pomidorka. Wreszcie moje pomidorki zaczynają dojrzewać bo już myślałam, że nie zdążą przed zimą.
Muszę powoli rozmontować tarasowe doniczki, zrobić jesienne porządki.

[igge]

Pomidorki słuchały dziś ze mną Placido Domingo.

[rosapulchra-0]

Super psiaki i super kot

[igge]

Dziękuję .

[andallthat_jazz]

Daj ciacho 🥺

[igge]

Jazz, w Twoim Wiedniu na brak kawiarni raczej nie narzekasz?
Idź do jakiegoś odpowiednika polskiego Putki czy Lubaszki i kąśnij świeżutką kremówkę z malinami ma polepszenie humoru i tych hormonów.

[inez21]

Ogólnie ostatnio też nie mam najlepszego okresu 🥵
Ale akurat ten piękny cieply weekend minął super.

[igge]

Canoe czy kajak.
Piękna przejrzysta woda i fajnie widać, co pod wodą.
My w tym roku tylko dwa razy pływaliśmy canoe.
I teraz cały rok trza czekać znowu.

[igge]

Canoe czy kajak.
Piękna przejrzysta woda i fajnie widać, co pod wodą.
My w tym roku tylko dwa razy pływaliśmy canoe.
I teraz cały rok trza czekać znowu.

[igge]

Canoe czy kajak.
Piękna przejrzysta woda i fajnie widać, co pod wodą.
My w tym roku tylko dwa razy pływaliśmy canoe.
I teraz cały rok trza czekać znowu.

[igge]

Sorry, nie wiem czemu post 3 razy powtórzony.

[inez21]

To kajaki na Rospudzie😊 woda faktycznie przejrzysta. Piękne zakończenie sezonu cieplutko ludzi mało no raj po prostu🥰🥰 fakt szkoda ze na kolejne okazję trzeba będzie rok czekac😪 a na canoe nigdy nie pływlam. Lepiej niż na kajaku??

[igge]

Nie poznałam, że to Rospuda. Nadal ładna bardzo.
Oj mam ze spływu tą rzeką miłe wspomnienia, zresztą jak nie mieć jak byłam wtedy młoda, szczęśliwa i beztroska.

W canoe jest więcej miejsca np na bagaże czy psa czy dzieci.
Ale kajak ma swoje zalety też. Jedno i drugie łatwo i cichutko wpływa w różne dzikie i piękne miejsca. Nawet płytkie. Wiosła są inne. Co kto lubi.
My daaaaaawno temu kupiliśmy canoe bo do kajaka ówczesny nasz giga pies nie zgodził był się wejść, a wet odradził leki uspokajające. Do 3osobowego canoe wskoczył bez wahania więc nie mieliśmy wyboru.

[nicola55]

Z jednej strony miło i wesoło, bo się integrowałam, a z drugiej bardzo źle, bo Mój Przyjaciel nie potrafi się pozbierać sam ze sobą a koniecznie chce sam, no i z dnia na dzien jest coraz słabiej... I cały czas chce mi się przez to plakac. Jest mi za bardzo bliski, wspieram słowami, przytulam, no ale...

[szarmszejk123]

Taki widok dziś wieczorem na spacerze z psem 🤔🤣🤣

[andallthat_jazz]

Hmmm... Intrygujace. 😅 Ale zanim przyjme, ze kot tak teskni za wlascicielem, znajac kocia nature powiem, ze plyta jest ciepla/zimna w zaleznosci od zyczenia kota i mu tam wygodnie. 🙃

[czarne-jagody]

Cudownie spędziłam na Roztoczu. Nad zalewem i nad rzeka Wieprz. Pogoda wspaniałą, Domek piękny. Posesja kilkadziesiąt ar. Rodzina w komplecie, cóż chcieć więcej.

[hippolina]

Ja się zastanawiam, czy jeszcze kiedyś w życiu będę miała trochę łatwiej? Niby wszystko pomału się układa, ale jest to okupione ciężką pracą. A ja mam już dość. Jestem bardzo zmęczona życiem. Pogoda też mnie dobija, upały, susza, kiedy wreszcie to lato się skończy? Przepraszam za jojczenie.

[snajper55]

andallthat_jazz napisała:

> W totalnym psychicznym rozmemlaniu, chetnie poczytam, cos pozytywnego. 🙂
>
> U mnie row marianski przez jakis walniety pms, ktory nie chce odpuscic. Oczy ma
> m na mokrej stronie bez powodu i wiele mi nie trzeba, by sie rozwyc. Cholerne c
> hormony. 🙄 Zazdraszczam babkom po meno, serio.
>
> Macie cos pozytywnego do pochwalenia sie?

Wczoraj stłukłem szybkę w smartfonie. Wychodziłem, odsunąłem suwak kieszonki w plecaku, włożyłem komórkę, zasnąłem suwak i energicznie zarzuciłem plecak na ramię. W tym momencie zobaczyłem lecącą komórkę która uderzyła rogiem w ścianę. Musiałem ją włożyć obok kieszonki...

Dziś włączyłem służbowy komputer, a ten steierdzil, że nie widzi sieci. Odłączyłem kabel, przełączyłem na WiFi - udało się, działa.

Po chwili, gdy pisałem na prywatnym lapku, ten wziął i zdechł. Zgasł i koniec.

Obawiam się co będzie jutro.

S.

[banicazarbuzem]

Wczoraj zamknęliśmy sprawę, która kilka miesięcy tkwiła w miejscu.
Dołączyli fachowcy z innych działów i wspólnymi siłami udało się.
Oby winni śmierci ponieśli surową karę.
Lubie czyste i zamknięte sprawy
Niestety, takich nie wyjaśnionych jest zdecydowanie za dużo i czasem to mnie przytłacza.
Dzisiaj jeszcze odpoczywam, ale za godzinę będę już w pracy.
Dobrze, że jest ciepło bo to pozytywnie na mnie wpływa.
Lubie lato, ciepłą i słoneczną jesień.
W minionym sezonie polubiłam zimę 😉

[rosapulchra-0]

Pracujesz w policji czy w prokuraturze?

[banicazarbuzem]

To pierwsze🤪teraz jako technik kryminalistyki, kilka lat temu przebranżowiłam się i przeszłam z kryminalnych
Czasem tęsknię za tamtą adrenaliną ale jednak zdrowy rozsądek podpowiada, że to była dobra zmiana.

[fajna.kryska]

Przez weekend mialam w zasadzie jedno na glowie:
zeby przezyc
Nie bylo latwo ale sie jakos udalo🙂

[majenkirr]

Jak zwykle bardzo dobrze, ale nie schudłam ani kilograma, a to już bardzo źle, bo czasu coraz mniej 😰
A synuś mój dzisiaj pierwszy dzień w prawdziwiej pracy dla dużych chłopców i to tez dobrze .