kozaki_za_kolano
10.09.23, 22:32
Komuś znajomemu zginęła wartościowa nieduża rzecz w jego własnym domu. W luźnej rozmowie wyszło, że "niewiele osób do nich przychodzi, ale kto wie, może ktoś zajumał"....
Poza domownikami, kto bywa u Was w domu? Bywa przebywając dłużej niż na chwilę, czyli nie inkasent.
Pomyślałam, że u mnie niby niewiele, a jednak sporo, jak się tak zastanowić. Rodzina, czyli rodzice, teściowie, rodzeństwo z przychówkiem. Koledzy dzieci. Moje koleżanki. Koledzy męża. Bywa, że współpracownik męża w sprawach służbowych. Sąsiadka. Czasem jej mąż.
Nie przyszło mi dotąd do głowy, że któraś z tych osób coś by mi mogła zabrać bez pytania.