Obrzydliwa pogoda

[marianna1960]

Gorąc, skwar, kiedy wreszcie będzie normalnywrzesień z temperaturą 15 stopni a nie 30 stopni. Bez klimatyzacji nie daje rady wytrzymać. W tym roku lato było okropne, susza i upały.

[hippolina]

Ja już ledwo żyję. Taka pogoda to jest fajna (choć też nie dla wszystkich) na urlopie, a nie kiedy człek siedzi w pracy albo dzieci w szkole. Chcę deszczu i chłodu!

[waleria_bb]

Klnę na powrót upałów. Dziś gorzej jak w lipcu i w sierpniu.

[bylam.stara.mostowiakowa]

Podobno od czwartku trochę się ochłodzi, przynajmniej na Mazowszu. Też nie cierpię upałów.

[kamin]

Akurat upałów nie ma od dawna. Te 26-28 stopni to miły bonusik od lata. Zwłaszcza, że noce chłodne

[little_fish]

U nas ostatnio było w nocy 19 stopni, dla mnie to nie chłód

[igge]

U mnie od kilku dni jest równo 30.
A i tak dzięki lasom i zieleni mam jakieś 3 stopnie niżej niż w centrum. I to są odczuwalne 3 stopnie.
Korzystam z lata, psy tarzają się w trawie zieloniutkiej, prysznice biorę chłodne zamiast ciepłe, wieczorem idziemy na lody.
Dzięki słońcu moje pierwsze tarasowe pomidorki wreszcie dojrzały i są czerwone!

[igge]

Dzięki letniej i bezdeszczowej pogodzie moje psy mają extra długie spacery. Jak pada deszcz to muszę siłą wypychać na świeże powietrze na siku. Nie lubią jak pada.

[rzymska-bogini]

Śliczny wzór kaszubski

[igge]

Dziękuję. Lubię.

Mam dwa dzbanki oprócz podkładek. W kaszubskie i łowickie wzory. Kaszubskie wolę. I coś tam jeszcze. Kaszubskie wzory kojarzą mi się z dzieciństwem bo mama haftowała je na serwetach. Chyba i na białej bluzce miałam jej rękodzieło.

Na forum widziałam u Eliszki chyba kalosze w łowickie wzory kolorowe.

[konsta-is-me]

U mnie było 30-31 , 26 to jest teraz a 19 -17 w nocy trudno nazwać chłodem.

[igge]

U mnie jeszcze tylko jutro 30 znowu, potem 22-25.
A w środę ma być w nocy deszcz.
Dziś nawet w lesie i po południu i w cieniu i na krześle z wodą w ręku i kawą było jakoś trochę za ciepło. W dodatku mechanizm szyby w aucie zepsuł się i nie mogę otwierać okna. Dzieciak narzekał.
Po powrocie do domu od razu wskoczyłam pod chłodny prysznic, umyłam zimną wodą włosy. Przebrałam się i wyjęłam nową lodowatą mgiełkę z lodówki.
Chłodnik na obiadokolację.
Teraz chłodzę dom. Okna i balkon szeroko otwarte.

[alicia033]

marianna1960 napisała:

> Bez klimatyzacji nie daje rady wytrzymać.

jesteś obrzydliwą morderczynią planety!
I do tego obrzydliwe rozrzutną! Ile to prądu żre??? Jak można tak wyrzucać pieniądze!


<sarkazm, expecially dla tej oszołomki, wyrzucającej ludziom chęć posiadania czegokolwiek więcej, niż siedzenie w maleńkiej blokowej klitce in the middle of nowhere i oglądanie serialowej sieczki>

[bene_gesserit]

Tęsknię do swoich swetrów i koców. Precz z sandałami.

[schiraz]

Jestem team "swetry i koce" Czekam na czwartek, ma być wreszcie odrobinę chłodniej. U mnie deszcz nie padał od ponad trzech tygodni a od dwóch jest ciurkiem dzień w dzień po 30 stopni i więcej. Mam serdecznie dosyć.

[dwa_kubki_herbaty]

Lato było zimne i deszczowe, pogoda się zrobiła po 15 sierpnia, cieszmy się latem za chwile będzie do dupy.

[panna.nasturcja]

Lato było super, po 15 sierpnia były koszmarne upały, teraz też jest zdecydowanie za gorąco, 30 stopni we wrześniu to koszmar. Dobrze choć, że noce długie to trochę się schładza.

[pade]

eee, a kiedy? u mnie, na Dolnym Śląsku seriami po 30+ stopni, plus ulewy,
pojechałam nad Bałtyk się ochłodzić, a tam też upały
2 tygodnie temu było bosko

[babcia47]

Doklqdnie, praktycznie od połowy czerwca cały czas chyba tylko z tygodniem opadów w sierpniu 28-30bst.C. Jq do tego w takim zakątku, ze gory rozdzielają fronty nizowe i do mnie nie docierają albo one " wypadają się" wczesniej i te niby opady to tylko zachmurzenie i kropienie takie, ze pod drzewami nie widać nawet wilgoci bo wszystko na liściach zostaje s potem paruje. Masakra

[schiraz]

Zgadzam się, u mnie też od czerwca do teraz ciąg upałów przerwany kilkoma pojedynczymi dniami lekkich opadów.. Może w jakimś zagłębiu skwaru mieszkam ale naprawdę mam dosyć. W tym roku ocieplenie klimatu naprawdę dało o sobie znać, praktycznie same rekordy ciepła padły.

[superematka]

Jest rewelacyjnie.

[marianna1960]

Gdzie było zimne i deszczowe??

[jkl13]

Nad morzem, od 1 lipca do 12 sierpnia.

[alex_vause35]

W Zachodniopomorskim na przykład. Ładnie na dłużej zrobiło się dopiero około połowy sierpnia. Szczęśliwie miałam wtedy wyjazd i skorzystałam.

[rosapulchra-0]

A czy ty zawsze musisz na wszystko narzekać albo wszystko krytykować?

[superematka]

Typowo polskie. Nie dogodzisz. Pogoda jest świetna.

[wena-suela]

Jest cudownie. Cieszę się każdą chwilą ciepła i słońca. W pracy mam okno szeroko otwarte, niepotrzebna mi klima. Super jest wyjść rano w słońce (jeżdżę do pracy rowerem), iść do parku z psem w ciepły wieczór, usiąść w kawiarnianym ogródku. Miły pogodowy bonus.

[superematka]

Dokładnie.

[furiatka_wariatka]

Ja tez,ja tez! To super,ze mamy taki ciepły,piękny koniec lata. Jesien i tak nadejdzie wkrótce,wiec cieszmy się tymi ostatnimi pogdrygami

[awf-33]

wena-suela napisał(a):

> Jest cudownie. Cieszę się każdą chwilą ciepła i słońca. W pracy mam okno szerok
> o otwarte, niepotrzebna mi klima. Super jest wyjść rano w słońce (jeżdżę do pra
> cy rowerem), iść do parku z psem w ciepły wieczór, usiąść w kawiarnianym ogródk
> u. Miły pogodowy bonus.

To wszystko jest piękne, ale nie w tym upale. Jest jak w piekle. Tak się nie da żyć. U nas w szkołach skrócono lekcje z powodu upałów. Fak się nie da żyć. Pare stopni w dół i byłoby idealnie.

[bywalec.hoteli]

Pogoda jest super, nie narzekaj. Niedługo będziesz mieć 8 miesięcy obrzydliwej jesieniozimy. Zamiast siedzieć w domu przy szmirze z Netfliksa w mieszkaniu wyjdź na powietrze, do lasu, na spacer, nad wodę i korzystaj, chłoń letnie słońce.

[gorzka.gorycz]

Dlaczego 8 miesięcy?

[bywalec.hoteli]

Bo ta mokra, ciemna i wietrzna pizdziawa jak juz następuje to trwa zwykle do maja
Potem pozna szybka wiosna i lato

[alicia033]

gorzka.gorycz napisała:

> Dlaczego 8 miesięcy?

• KAZIK - Cztery pokoje [;OFFICIAL VIDEO];

[czekolladamientowa]

bywalec.hoteli napisał:

> Pogoda jest super, nie narzekaj. Niedługo będziesz mieć 8 miesięcy obrzydliwej
> jesieniozimy. Zamiast siedzieć w domu przy szmirze z Netfliksa w mieszkaniu wyj
> dź na powietrze, do lasu, na spacer, nad wodę i korzystaj, chłoń letnie słońce.
A ja już wchłonęłam całą dawkę potrzebną na pół roku. Bo nie osiem miesięcy na pewno. Wystarczy. Zwłaszcza, że ja nie mam tv, nie oglądam seriali, tylko od września do połowy czerwca pracuję po 60 - 70 godzin tygodniowo. Bez klimatyzacji.

[panna.nasturcja]

Ale to nie jego problem, źe pracujesz za duźo i jesteś z tego dumna.

[czekolladamientowa]

panna.nasturcja napisała:

> Ale to nie jego problem, źe pracujesz za duźo i jesteś z tego dumna.
To jest strasznie przykre, że tak piszecie. Strasznie. Nie, nie jestem dumna z tego, że tyle mi pracuję. Uwierzcie, że wolałabym mniej. Ale tak mi się w życiu ułożyło, że nie miałam tyle szczęścia, wsparcia, zdolności, aby zostać wąska specjalistka i moc pracować trzy dni w tygodniu. Wszystko, co mam wypracowałam z bólem, wydrapałam pazurami. Dlaczego nie ma w Was empatii i zrozumienia, tylko od razu z satysfakcja robicie przykrość obcej sobie osobie? Przecież piszemy o własnych odczuciach, wiadomo,jeden woli ciepło, drugi zimno. Po co od razu komuś przywalać z grubej rury?

[simply_z]

To juz twoj problem, ze masz nieciekawa robote, ktora cie tyle eksploatuje.

[czekolladamientowa]

simply_z napisała:

> To juz twoj problem, ze masz nieciekawa robote, ktora cie tyle eksploatuje.
>
Tak, to mój problem. Cieszysz się, że mi dowaliłaś? Czyli jak mam taką robotę to już mi nie wolno ponarzekać na pogodę? W taki razie przepraszam.

[simply_z]

Tak to twoj problem, zawsze mozna pojsc na bezrobocie.

[igge]

Oczywiście, że wolno ponarzekać. I na pogodę i na robotę. Nawet jak sama to drugie wybrałaś.
Życie różnie się układa i nie wszystkie karty zależą od nas samych.
Pozdr

[bywalec.hoteli]

czekolladamientowa napisała:

> A ja już wchłonęłam całą dawkę potrzebną na pół roku. Bo nie osiem miesięcy na
> pewno. Wystarczy. Zwłaszcza, że ja nie mam tv, nie oglądam seriali, tylko od wr
> ześnia do połowy czerwca pracuję po 60 - 70 godzin tygodniowo. Bez klimatyzacji

To zdecydowanie za dużo pracujesz. 12-14h dzień w dzień: nie ma wówczas życia, ani zdrowia ani wydajności. Nie oszukujmy się, po 8 godzinach nieudawanej pracy wydajność spada i to bardzo.

[panna.nasturcja]

Może ty ńie narzekaj na piękną złotą jesień, zimę i wiosnę?
Każdemu jego porno.

[gryzelda71]

U mnie piękna. Ale mnie słońce cieszy, nie dołuje.

[awf-33]

gryzelda71 napisała:

> U mnie piękna. Ale mnie słońce cieszy, nie dołuje.

Słońce tak, piekielne upały - nie.

[bruy-ere]

Zgadzam się.
Btw czy ktoś pamięta takie upały we wrześniu, wiele dni pod rząd? To coś nowego i nietypowego w naszej szerokości geograficznej, ale nie, nie ma przecież żadnego ocieplenia klimatu.

[bywalec.hoteli]

Pamietam 35 stopni we wrześniu kilka lat temu. Wrzesień to jest ciagle lato.

[bruy-ere]

Ale to był jeden dzień, a nie tydzień - zasadnicza różnica.

[philippa_p]

Ja pamietam. Co roku wlasciwie slucham jak na Pomorzu Zach sa upaly we wrzesniu, a nawet w pazdzierniku. Nie raz i nie dwa bylo 26 st w Szczecinie w pazdzierniku. W Poznaniu w latach 90-tych (akurat wtedy, bo tam mieszkalam) pazdzierniki tez bywaly "na krotki rekaw".

[bruy-ere]

Serio? A gdzie dokładnie na Pomorzy Zachodnim?

Nie raz i nie dwa bylo 26 st

Słuchajcie, 2 dni wyjątkowo ciepłe to może i były, ale tydzień czy półtora upałów we wrześniu? Moim zdaniem nigdy.

[philippa_p]

Szczecin. I Poznan tez.
Nie dzien-dwa, tylko tydzien-dwa 22-26. Ludzie nad jezioro chodza. No, takie dziwy

[bruy-ere]

philippa_p napisał(a):

> Szczecin. I Poznan tez.
> Nie dzien-dwa, tylko tydzien-dwa 22-26. Ludzie nad jezioro chodza. No, takie dz
> iwy

Ale my tu nie mówimy o 22-26! Przecież to nawet upał nie jest. Chodzi o 28-30 codziennie (tak jest w Wwie od ponad tygodnia).

[alicia033]

bruy-ere napisała:

> Słuchajcie, 2 dni wyjątkowo ciepłe to może i były, ale tydzień czy półtora upałów we wrześniu? Moim zdaniem nigdy.

Wczesny alzheimer?
No, smuteczek...
Dla wspomożenie pamięci:
www.ekologia.pl/pogoda/polska/mazowieckie/warszawa/archiwum

[bruy-ere]

alicia033 napisała:

> bruy-ere napisała:
>
> > Słuchajcie, 2 dni wyjątkowo ciepłe to może i były, ale tydzień czy półtor
> a upałów we wrześniu? Moim zdaniem nigdy.
>
> Wczesny alzheimer?
> No, smuteczek...
> Dla wspomożenie pamięci:


Alicjo, skoro jesteś taka mądra i nie cierpisz na Alzheimera, podaj mi przykładowy TYDZIEŃ września dowolnego roku, gdzie przez 7 dni lub dłużej panowały wysokie temperatury non stop tak jak w tym roku (powyżej 25 stopni codziennie).

Nie potrafisz? No, smuteczek....

[dwa_kubki_herbaty]

Pamiętam, pamiętam też w 8 klasie dzień wagarowicza w '92, gdzie było tak ciepło, że na krótki rękaw biegałam.
Jak syn się urodzil 31 października 2011 r. to przez 2 tygodnie byly gorace dni po 25 st - a my w szpitalu, szlag mnie trafiał.

[simply_z]

na krotki rekaw LOL

[bruy-ere]

dwa_kubki_herbaty napisała:

> to przez 2 tygodnie byly gorace dni
> po 25 st - a my w szpitalu, szlag mnie trafiał.

Ale 25 stopni to nie 30. Gdyby było teraz 25 codziennie to ten wątek by nie powstał.

I fakt, zdarzają się w październiku dni z wyższą temperaturą, ale zważywszy na fakt, że w nocy jest 10 stopni, rano 15, a słońce zachodzi ok. 18. - nie można tego nazwać upałem.

[mja-15]

Jaj jak stand-uper z nbp, ogłaszam, że odwołuję jesień i pozostaje lato!!!!

[alina460]

Nie lubię upałów, ale cieszę się, że jeszcze możemy korzystać z wakacyjnej pogody, słońca i światła. Albowiem mam świadomość, że zaraz nastąpi pół roku mroku i chłodu. Tak wygodnie założyć sukienkę i po prostu wyjść. A nie, że kurtki, czapki, rajstopy, szaliki, rękawiczki!

[lella_two]

Ja też korzystam z okazji, przecież to ostatnie dni przed szaroburością. Wrześnowe kąpiele w jeziorze to cud- cisza, pustka i kormorany.

[bywalec.hoteli]

lella_two napisała:

> Ja też korzystam z okazji, przecież to ostatnie dni przed szaroburością. Wrześn
> owe kąpiele w jeziorze to cud- cisza, pustka i kormorany.

Ano właśnie. Muszę nad jezioro jeszcze się wybrac, wykapać, poplywac na SUPie

[runny.babbit]

Cudownie się korzysta z wakacyjnej pogody gdy już nie ma wakacji, za to trzeba siedzieć w dusznych pomieszczeniach przez kilka godzin, dojeżdżać nieklimatyzowanym autobusem czy tramwajem....

[alina460]

Jedni korzystają, inni nie. O co Ci chodzi? Że Ci źle w życiu?

[runny.babbit]

O, załapałas🙂 tak, dokładnie o to, źle mi. Większość ludzi i zwierząt cierpi w te potworne upały, no ale zawsze znajda się jacyś wielbiciele ciepelka.

[majaa]

O to to, mam tak samo

[little_fish]

Od czwartku ma się zmienić na przyjemne 22-23 stopnie. Teraz jest dla mnie za ciepło, a co gorsze, w pracy mamy bardzo ciepło i nam dzieciaki słabo funkcjonują 😟
Na szczęście moja klasa jest bardzo chłodna, bo niepotrzebne mi dodatkowe stresy.

[kiddy]

U mojego syna w klasie dzisiaj było tak duszno, że dzwonił do domu, żeby go odebrać, bo bolała go głowa i było mu słabo. W domu mam 28 stopni, w klasie na pewno nie było mniej.

[little_fish]

No niestety. Większość polskich placówek oświatowych nie jest przystosowana do pracy w upały

[la_mujer75]

Dokładnie.
Szkoła Młodszego jest stosunkowo mała i ciasna, a uczniów od groma. W salach duchota, bo częśc od południa ma okna.
On codziennie ma sporo lekcji (dziś po 8, jutro po 9 lekcjach) wraca wykończony, a tu - jeszcze nauka.
Poprzedni weekend był piękny, ale co z tego? Jak już miał sporo zadane. Z samej matmy - 70 zadań

[saszanasza]

Mnie jedynie drażni to, że w ciągu dnia są ekstremalne skoki temperatur. Rano 13-14 w południe 29 i znów wieczór zimny. Nie wiem jak się ubierać

[nenia1]

saszanasza napisała:

> Mnie jedynie drażni to, że w ciągu dnia są ekstremalne skoki temperatur. Rano 1
> 3-14 w południe 29 i znów wieczór zimny. Nie wiem jak się ubierać
>
na cebulkę.

[alicia033]

saszanasza napisała:

> Nie wiem jak się ubierać

Normalnie.
Wymyślono takie wierzchnie części garderoby jak kardigan, żakiet, bomberka, płaszcz...

[koraleznasturcji]

Pocieszam się, że to już ostatnie podrygi tej ohydy.

Zaraz temperatura wróci do normy, słońce schowa się tam, gdzie jego miejsce i będę mogła spokojnie wyjść z domu, zająć się rozrywkami na świeżym powietrzu i znowu będzie mi się chciało robić te wszystkie rzeczy, na które w ukropie i pełnym słońcu nie mam siły.

[kachaa17]

A ja się cieszę z przedłużenia lata. Leżę teraz właśnie nad rzeką bo mam blisko. Wprawdzie woda jest lodowata ale nogi można schłodzić.

[berdebul]

Więcej klimy, to takie przyjazne planecie i w ogóle, w ogóle nie przyczynia się do wzrostu temperatur

[princesswhitewolf]

No wlasnie, po co ogrzewc zima, zwlaszcza weglem. Sweter wlozyc i nie przyczyniac sie do wzrostu temperatur

[berdebul]

Jest różnica między odpalaniem klimy poniżej 30C, a grzaniem zimą w Polsce.

[leosia-wspaniala]

Jprdl, wyprowadźcie się jedną z drugą do Finlandii, jak wam ciepło we wrześniu przeszkadza.

[panna.nasturcja]

A Wy do Afryki jak Wam przeszkadzają długie dni, złota jesień, deszcze w listopadzie, śnieg w grudniu, mróz w lutym i zimne mokre dni w marcu.

[leosia-wspaniala]

Długie dni kocham, ale wiesz - właśnie się kończą. Zlota jesien właśnie nadchodzi, ale widać sporo osób z tego niezadowolonych. Co do reszty - zjedz snickersa, bo mowa o wrześniu, nie o listopadzie.

[igge]

Teraz w Helsinkach 19 stopni.
U mnie 26.

Męża wyprawiam do Finlandii właśnie. I do Szwecji.
Na razie i tam i tu jest ok pogoda. W środę Helsinkach ma padać. Ale nadal 19. W piątek tylko 16 stopni.
Moim zdaniem idealna temperatura ale końcówka upałów u nas też mi nie przeszkadza. Lubię letnie sukienki i sandały.

[ewcia.1980]

Przecież nadal mamy lato.

Dla mnie jest cudownie i idealnie
Ranki i wieczory chłodne.
W dzień słońce i ciepełko.
🥰🥰🥰

Pogoda trwaj.

[bene_gesserit]

Mamy wrzesień. We wrześniu 30 stopni w dzień to skandal.

[alicia033]

bene_gesserit napisała:

> We wrześniu 30 stopni w dzień to skandal.

dlaczego wagarowałaś z geografii w szkole?

[bruy-ere]

> We wrześniu 30 stopni w dzień to skandal.

dlaczego wagarowałaś z geografii w szkole?

Alicjo, znowu się kompromitujesz... Sprawdź wykresy temperatur z września. Ja jestem na świeżo z tą lekturą i powiem Ci, że duby smalone bredzisz.

[berdebul]

Sprawdzam i tak wrzesień 2008 miał temperatury do 30C w Warszawie. Podobnie 2005 i 2002.

[little_fish]

Tak, przez chwilę. Z tendencją spadkową. Teraz jednak wygląda to trochę inaczej.

[little_fish]

Jedynie w 2005 był ciepły cały wrzesień, choć w większości ciepłych dni temperatura była bliżej 20° niż 30

[bruy-ere]

W końcu głos rozsądku.
Już czytać się nie dało bzdur, że wrzesień to tradycyjnie upalny miesiąc i zawsze tak było.

[jahelena]

Pamiętny wrzesień 2008 zaslynął z załamania pogody gdzieś zaraz po 10tym. Poszło po całej Europie i nawet na greckich wyspach lało przez 2 tygodnie, a temperatura spadła ponad zej 20 stopni.


berdebul napisała:

> Sprawdzam i tak wrzesień 2008 miał temperatury do 30C w Warszawie. Podobnie 200
> 5 i 2002.

[little_fish]

Jak wynika z załączonego przeze mnie wykresu w Warszawie było wtedy w okolicach 10 stopni. Trudno to nazwać upalnym wrześniem.

[berdebul]

I teraz będzie podobnie. Koło połowy września się ochłodzi i tak do maja.

[little_fish]

Ale piszemy o tym, go jest teraz. A teraz jest od kilku dni w okolicy 30. Prognozy przewidują ochłodzenie do dwudziestu paru stopni, a nie 10. Ale jak będzie, to zobaczymy.

[karmelowa_nowa]

jahelena napisała:

> Pamiętny wrzesień 2008 zaslynął z załamania pogody gdzieś zaraz po 10tym. Poszł
> o po całej Europie i nawet na greckich wyspach lało przez 2 tygodnie, a tempera
> tura spadła ponad zej 20 stopni.
>
Dokładnie tak było, pamietam bo wtedy rodziłam. Upał niemiłosierny, a po 2 tygodniach (tyle leżałyśmy po porodzie)deszcz i 15 st

[ewcia.1980]

bene_gesserit napisała:
> Mamy wrzesień. We wrześniu 30 stopni w dzień to skandal.

Dla Ciebie skandal.
Dla mnie cudowna pogoda.
🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️

Ja kojarzę nie jeden wrzesień z taką pogodą.
A bywało, że i październik był bardzo ciepły.

[marusia_ogoniok_102]

Pozdrawiam, bardzo miło mi się leży na plaży <3

[panna.nasturcja]

My wróciliśmy wcześniej znad morza. W upał nie dało się kompletnie żyć, wyjść na zewnątrz, a wieczorem komary jadły wszystko i wszystkich.

[notting_hill]

No to nie wiem gdzie.. Wróciłam właśnie z Helu. Owszem- ciepło, ale nad samym morzem cudownie, wczoraj przesiedziałyśmy pół dnia z dala od ludzi na praktycznie pustej plaży między Helem a Juratą, zero komarów. Temperatura do plażowania idealna, tak z 23 st. Morze jak jezioro, zatoka tym bardziej, zero wiatru. I noce jeszcze ciepłe.

[bywalec.hoteli]

Nad polskim morzem nie ma upałów (temperatur powyżej 30 stopni). Zazwyczaj 20-25 to max

[gaskama]

Nie lubię upałów, źle znoszę upały. Przyznaje, mam klimę w domu i w pracy. Ale staram się nie narzekać. Z niemezem wyskoczyliśmy na kilka dni nad morze. Nie pamiętam takiej pogody nad Bałtykiem... I to nie tylko we wrześniu ale nawet w lipcu czy sierpniu. Od tygodnia lampa, błękitne niebo, zero wiatru, 25- 28 stopni. Ten tydzień tez ma tak wyglądać. Kto teraz pojechał nad Bałtyk, ma tam w tej chwili urlop życia.
Ale przyznaje, że 18 stopni przyjmę z zadowoleniem. Ale jak znam życie, to za dwa tygodnie wiedzę plucha, szarówka i syf.

[lella_two]

To prawda, nad Bałtykiem bajka. Kąpiących się więcej niż w wakacje.

[krwawy.lolo]

W wodzie o maksymalnej tempetaturze 17°C? To są ci, którzy przyjechali z drugiego końca polski i wydali na to majątek. Jakby nie było, mają słońce i ciepło. Tak że w tym roku się opłaciło. Znaczy przełom sierpnia i września.

[little_fish]

Łeee, bez wiatru nad Bałtykiem? Żadna bajka 😉

[igge]

Moi sąsiedzi mają klimę, my nie.

Ja to nawet swoim autem jeżdżę bez klimy, odzwyczaiłam się. Okno otwieram i tyle.
Latem jest ciepło, zimą jest zimno i koniec tematu.

[gaskama]

Nie lubię się wędzić. Nie jeżdżę w ogóle do hoteli bez klimy. No chyba że na narty. Zimą w mieszkaniu mam ciepło a latem chłodno 🙂 i koniec tematu

[igge]

Zazdraszczam

[igge]

W lipcu w Turcji klimę mieliśmy na 18 stopni nastawioną. W nocy był przyjemny chłodek. Klimatyzator był moim ulubionym sprzętem.

[skumbrie]

Następna, której klimakterium dokucza.

[evro44]

zawsze zastanawiałam się nad ludzmi którzy wolą zimne, szare i krótkie dnie, brak zieleni i kwiatów. Tych słonecznych i gorących jest w roku naprawdę niewiele i cudownie jest nie wkładać na siebie góry szmat w których czuję się jak w zbroi. A jakie ekonomiczne. U nas we wrześniu od lat uruchomiano ogrzewanie bo było jak w grudniu. Myślę, że wstręt do słońca trza leczyć i to mocnymi specyfikami

[bywalec.hoteli]

Evro44, myśle jak Ty. W tym roku dni powyżej 30 stopni to było zaledwie kilka, może pięć…. Nie było upałów 37 stopni itp. Większość lata to koło 25 stopni.
Naprawdę niektórzy musza się leczyć moim zdaniem

[krwawy.lolo]

Może te góry szmat gwarantują poczucie pewności siebie?

[elinborg]

Słonecznych i gorących dni jest niewiele?
Tu nie o samo słońce chodzi przecież, tylko o porażającą duchotę, suszę, trwające wiele tygodni a potem gwałtowne zjawiska typu burze, grad itd. Zieleń i kwiaty? bez podlewania klepisko, przedwcześnie opadajace liście z drzew.
Chyba mieszkasz w miejscu, gdzie nie było fali upałów, 35 w cieniu to nie są normalne warunki do życia.
Ciągle mówi sie o stratach w rolnictwie, wysuszonych na wiór lasach, niskim poziomie wód w rzekach, wysychających jeziorach- serio to takie cudowne?

[bywalec.hoteli]

W Polsce susza była do połowy lipca. Potem padało bardzo często i obficie prawie codziennie. Nie było prawie w ogóle temperatur powyżej 30 stopni od połowy lipca ale faktucznie było ciepło słonecznie i nie bulo dramatycznych burz i powodzi. Przynajmniej w Wielkopolsce.

Przyjemne, słoneczne, ciepłe ale nie gorące lato. Super!

[marianna1960]

Chyba u ciebie padało, a jak ci zimno to wsadź głowę do piekarnika

[bywalec.hoteli]

Jak ci goraco to wsadź sobie głowę do zamrażarki

[koko8]

A ty do zamrazarki!



(ta riposta to.moj upadek..)

[evro44]

faktycznie, może dlatego, że moje miasto plasuje się na czołowych miejscach jeżeli chodzi o opady więc pragnienie wydłużenia obecnego stanu pogody chyba jest uzasadniona

[koraleznasturcji]

Ekonomiczne może być dwadzieścia stopni przy umiarkowanym słońcu i regularnych deszczach. Wtedy rzeczywiście są kwiaty, jest zielono i można chodzić lekko ubranym.

W miastach przy trzydziestu stopniach i ciągłym słońcu trawniki są szarawe, a wiele lokali nadaje się do efektywnej pracy lub wypoczynku tylko dzięki niezbyt ekonomicznej i bardzo nieekologicznej klimatyzacji. Oczywiście, są ludzie, którzy odczuwają w takich temperaturach pełen komfort termiczny, ale to jednak mniejszość. Większość chodzi zmęczona albo wściekła.

[little_fish]

Dlaczego zaraz szare o krótkie dnie? Sugerujesz, że gdyby jutro u mnie było słońce i 22 stopnie zamiast 30, to dzień się od razu skróci? Będzie szaro? Zieleń zniknie?

[bruy-ere]

zawsze zastanawiałam się nad ludzmi którzy wolą zimne, szare i krótkie dnie, brak zieleni i kwiatów.

Tylko że to kompletnie nie o to chodzi... Niektórzy źle znoszą upały, ich organizmy nie tolerują wysokich temperatur. Mam to od dziecka (to a propos wzmianki o klimakterium).
Ja bym chciała kochać upały i dobrze je znosić zamiast cierpieć męki, ale nie mam na to wpływu. Jak widzę prognozę 30 stopni to płakać mi się chce, bo wiem, jak będę się czuć.

[waleria_bb]

To samo. Do menopauzy daleeeko, jestem szczupła i problem nie leży w stereotypowym myśleniu, że upały źle znoszą grube i stare baby. Po prostu nie mam tolerancji na wysokie temperatury, momentalnie zalewają mnie poty, robi mi się słabo i muszę robić przystanki na zaczerpnięcie oddechu. W sumie mam tak od podstawówki, inne dzieci biegały w 30°C jak nakręcone, ja byłam cała upocona i wymęczona.

[sza.aliczek]

waleria_bb napisał(a):

> To samo. Do menopauzy daleeeko, jestem szczupła i problem nie leży w stereotypo
> wym myśleniu, że upały źle znoszą grube i stare baby. Po prostu nie mam toleran
> cji na wysokie temperatury, momentalnie zalewają mnie poty, robi mi się słabo i
> muszę robić przystanki na zaczerpnięcie oddechu. W sumie mam tak od podstawówk
> i, inne dzieci biegały w 30°C jak nakręcone, ja byłam cała upocona i wymęczona.
----------------------
Mam już menopauzę , ale u mnie nastąpiło coś odwrotnego: pokochałam upały. Takie właśnie suche, ciepłe, gorące wręcz powietrze. Nie rozumiem tej zmiany, bo słońca unikałam przez ponad 40 lat; mam bardzo jasną karnację i się nie opalę, a prędzej poparzę. Ale od dwóch lat cieszę się z takiej pogody, jaka trwa teraz.
I naprawdę rozumiem wszystkie głosy na "nie". Ale losowi dziękuję, ze zsyła taką piękną pogodę. Siedzę w pracy w dusznych pomieszczeniach, muszę bardzo dużo mówić i się męczę, jestem spowolniona i zmęczona ciepłem. Ale to nic. Za niedługo będzie smutno, słotnie, liście zbutwieją, zaczną się szarugi, przymrozki, taki zduszony smutek.
Więc mając tę perspektywę po prostu cieszę się tym słonecznym gorącem. Ciut egzaltowanie wyszedł mi wpis, ale gorące, suche lato to coś, co pokochałam i kierując się samolubstwem, chciałabym by trwało i trwało i trwało ...
: )

[igge]

Ja też miewam napady gorąca upierdliwe. Pot zalewa mi oczy. Cholerna menopauza.
Dlatego noszę w torebce małą lnianą ściereczkę lub mini ręczniczek. Oraz mgiełki/ toniki z lodówki do twarzy i ciała i włosów. Rezygnuję też jak jest upał z jakiegokolwiek makijażu z wyjątkiem pomadki czy błyszczyka do ust.

[koko8]

Jest cudownie, bosko, wspaniale!, niestety szykuje się załamanie pogody.

[wrotek0]

W weekend zauważyłam, że jest ciepło. W tygodniu, jak wychodzę do pracy to mam 10-12 stopni. Cały dzień w biurze (bez klimy, ale przez te zimne noce, to nam się ściany tak nie nagrzewają i jest OK, nawet sweterek czasem zakładam). Wracam do domu i robi się ciemno. Szkoda lata. Za to lekko cierpki zapach tej pory roku uwielbiam!!!