Mediolan na jeden dzień- opłaca się?

[clara.burgund]

Znajoma namawia mnie, abym poleciała z nią na 1 dzień do Mediolanu. Rano-wylot, wieczorem powrót. Z pewnych względów u niej, nie jest możliwy dłuższy pobyt. Koszt od osoby-ok. 300 zł. Nigdy nie byłam w Mediolanie, napiszcie mi czy w ogóle taka podróż ma sens, jak daleko jest z mediolańskiego lotniska do miasta i czy człowiek zdąży zobaczyć wszystko w jeden dzień.

[35wcieniu]

czy człowiek zdąży zobaczyć wszystko w jeden dzień.

[swinka-morska]

W Milanówku to tak za bardzo nie ma co zwiedzać... no chyba że masz bilet do La Scali albo lecisz z platynową kartą kredytową na zakupy.

[marta.graca]

[szarmszejk123]

Wszystko w jeden dzień? W Mediolanie?
Czy ty wiesz, co to za miasto? Jak ty chcesz, fizycznie, zobaczyć "wszystko" w jeden dzień?

[clara.burgund]

szarmszejk123 napisał(a):

> Wszystko w jeden dzień? W Mediolanie?
> Czy ty wiesz, co to za miasto? Jak ty chcesz, fizycznie, zobaczyć "wszystko" w
> jeden dzień?

Nie wiem, nie byłam. Dlatego pytam tu, czy to się w ogóle opłaca?

[szarmszejk123]

To zależy. Jeśli chcesz zobaczyć wszystko, to oczywiście jest to po prostu niemożliwe.
Jeśli chcesz sobie pospacerować, kupić coś ładnego i bardzo ci się nudzi, to spoko.
Ja bym sobie takim wyjazdem głowy nie zawracała, więcej logistyki dojazdowej niż funu z wyjazdu.

[bergamotka77]

Moim zdaniem nigdzie się nie opłaca lecieć na jeden dzień. Loty wiec musisz być wcześniej tracisz ładne kilka godzin na sam transport z i na lotnisko w obie strony. Opcja po moim trupie.

[szarmszejk123]

Na jeden dzień to ja sobie mogę wyskoczyć gdzieś blisko domu i wieczorem wrócić:p a tak, to ledwo wysiadziesz z samolotu i już praktycznie musisz wracać, zawracanie doody:p

[igge]

Ja wybrałabym 1 rzecz, którą chciałabym tam zrobić/ zobaczyć i na tym poprzestała. Luz. I owszem, moim zdaniem jeśli koszt to tylko 300 zł to warto.

Byłam niedawno w Lipsku i chciałam tam zobaczyć 1 konkretny kościół. Wypiliśmy jeszcze pyszną kawę w kawiarni obok niego. Jakieś pamiątki w przykościelnym sklepiku z pamiątkami. I tyle. Byłam zadowolona ze zwiedzania.

Więcej czasu wymaga np pójście do zoo. Drugi raz w tym Lipsku ( mieliśmy lot powrotny też do Lipska) spędziłam miło jeden dzień z mężem właśnie w zoo.

[stasi1]

Koszt nie duży ale ile zajmie czasu samo dolecenie i powrót. To prawie pół dnia. Pół dnia w podróży aby się trochę przejść?

[igge]

Dlatego nie jest to opcja dla każdego.
Fanaberyjnie - czemu nie?

Skąd w ogóle pomysł tej koleżanki autorki na Mediolan akurat i dlaczego tylko na 1 dzień ?

Trochę nie rozumiem sformułowania : " czy opłaca się?".
Co autor miał na myśli?

Jednemu opłaca się, innemu nie opłaca się, dla jeszcze innego to totalny idiotyzm i umęczenie. Wywalenie kasy w błoto.
Dorzucasz 200zł i masz fajny podkład .

Dla kogoś w kieracie i rutynie - jakiś kilkugodzinny miły i zwariowany przerywnik nudy czy zapracowania. Albo okazja miłego przegadania kilku godzin z dawno nie widzianą przyjaciółką.

[bergamotka77]

Wszystko w jeden dzień? Żartujesz sobie?

[igge]

Znajoma była na wycieczce mniej więcej tygodniowej z biura. Miała 1 dzień w Tallinie, 1 dzień w Rydze, 1 dzień w Sztokholmie i nie pamiętam ile w Helsinkach w Finlandii. Możliwe, że też 1 dzień. Plus dojazdy autokarem i prom razy kilka.

I owszem, takie organizowane przez biura objazdówki czy krótkie wyjazdy na Sylwestra czy na jarmark Bożonarodzeniowy często mają nawet nie jeden cały dzień w danym mieście ( czy wręcz kraju) ale nawet tylko kilka godzin. Np 3-godzinny spacer po centrum czy starym mieście i tyle. Lecą dalej.

Są też wyjazdy gdzie zaliczasz wiele miast w tydzień czy w dwa tygodnie. Ktoś te imprezy organizuje i ktoś płaci, klienci chcą je kupować.

Wiele szkolnych wycieczek np do Szkocji czy Wiednia czy do Londynu jest na podobnej zasadzie zaplanowane. Cóż, dzieci i nauczyciele to nie emeryci, sił im nie brakuje widać.

Moim zdaniem lot do Mediolanu i z powrotem w 1 dzień jest porównywalnie męczący jak jazda całą noc autokarem i intensywne zwiedzanie cały dzień od rana po takiej nocy i dopiero noc w hotelu. A tak przecież zaczyna się wiele wycieczek i wyjazdów organizowanych przez biura podróży i w dodatku jeżdżą na takie coś naprawdę leciwi ludzie też. Jakoś znajdują na ten rodzaj wypoczynku czy atrakcji siły. I chęć.

Nie jest to dobre rozwiązanie dla każdego.
Ja po nieprzespanej nocy muszę mieć hotel od razu, co najwyżej basen hotelowy, a nie zwiedzanie wielogodzinne od razu. Żeby nie wiem jak było ayrakcyjne. Ale każdy ma swoje preferencje.

Autorka niech sama siebie uczciwie zapyta czy ma OCHOTĘ na taki jeden dzień w tym Mediolanie z psiapsiułą czy nie i jak on miałby wyglądać by było to realne.

Wszystkiego nie da się obejrzeć ani zwiedzić ani zrobić nawet w tydzień, a co dopiero w 1 niecały dzień. Coś musi wybrać. I na tym poprzestać, żeby się nie umęczyć. Albo, żeby nie było rozczarowania, trza zrezygnować z takiej superkrótkiej wizyty w tym wybranym mieście. I zaplanować sobie coś dłuższego i droższego.

[swinki_trzy]

Jak do Mediolanu to pewnie lot do Bergamo. Na jeden dzień zostałabym w Bergamo, całkiem przyjemne miasteczko. Chyba, że bilety do La Scali masz, to jeden dzień tak w sam raz by Katedrę zobaczyć i zaliczyć spektakl (polecam droższe bilety, jest duża różnica w odbiorze opery z ostatniego zatłoczonego balkonu a z lepszego miejsca).

[pursuedbyabear]

1. Zależy, które lotnisko - są trzy.
2. Jeden dzień wystarczy przy szybkim biegu.Duomo, Pinacoteca Ambrosiana, oczywiście Ostatniej Wieczerzy nie polecam, bo bilety trzeba rezerwować z ogromnym wyprzedzeniem. Jest masa fajnych kościołów, na przykład San Bernardino alle Ossa z ossuarium, San Satiro z fantastycznym złudzeniem optycznym. Dzielnica kanałów jest boska, ale to już dalej od centrum.
3. Uważaj na potworne ilości komarów.

[clara.burgund]

A te trzy lotniska daleko od centrum?

[pursuedbyabear]

Linate jest najbliżej.

[trampki-w-kwiatki]

Bergamo to tak pewnie z godzinę autobusem

[clara.burgund]

trampki-w-kwiatki napisała:

> Bergamo to tak pewnie z godzinę autobusem

Z PL tanie loty to chyba tylko na Bergamo.

[ayanna]

A jak już ma się rezerwację na Ostatnią Wieczerzę, to polecasz?

[przepio]

ayanna napisał(a):

> A jak już ma się rezerwację na Ostatnią Wieczerzę, to polecasz?

Nie do mnie pytanie, ale bardzo, bardzo polecam.
Czułam się wybrańcem, że tam się dostałam.

[kanna]

Dzielnica kanałów - moje największe rozczarowanie w Mediolanie
Za to Stare miasto w Bergamo - odkrycie.

[imponderabilia22]

Skoro Paryż się da, to czemu i nie Mediolan. Tylko zakupy też zróbcie🤣🤣🤣🤣

[zona_mi]

imponderabilia22 napisała:

> Skoro Paryż się da, to czemu i nie Mediolan. Tylko zakupy też zróbcie🤣🤣🤣🤣

🤣

[igge]

Też od razu przypomniałam sobie Twój wątek o Paryżu.

Tylko, że " zakupy" tam miały być zapomniałam.

[taje]

Wydaje mi się, że clara.burgund jest już spalonym nickiem.

[tokyocat]

Paryz w jeden dzien ?
😂😂😂

[jkl13]

Ja polecam jeszcze zaliczyć Florencję, z Mediolanu to rzut beretem, a katedra przepiękna. Dasz radę, kto jak nie ty!

[princesswhitewolf]

tam to trzeba na dlugo na przod zarezerwowac zwiedzanie fresku Leonarda " Ostatnia Wieczerza " w Santa Maria delle Grazie, bo tak z marszu nie ma mozliwosci.

Wlezc na katedre. Zamek Sforzow, No i warto wlezc do Galleri Vittorio Emanuele II i co ciekawe prawie identyczna jest w Neapolu co mnie podczas jednej wycieczki zlapalo jako deja vu

To by bylo na tyle. 1 dzien da sie

[princesswhitewolf]

naprzod, princess a nie na przod.

[shellyanna]

Nigdzie nie poleciałabym na jeden dzień. Długość lotu to nie długość podróży. Trzeba doliczyć czas na przejście kontroli bezpieczeństwa, być wcześniej na lotnisku, później na wyjście z lotniska, organizację transportu. Musiałabym startować wczesnym rankiem i powrót mieć późnym wieczorem, żeby to miało jakiś sens.
No chyba, że leciałabym tylko na jakieś spotkanie czy tylko po to, żeby zjeść obiad w danym miejscu.
Najsensowniej jest polecieć na szybki / krótki wypad z co najmniej jednym noclegiem i tak ustawionymi lotami, żeby być na miejscu jak najwcześniej i wylatywać następnego dnia bardzo późno.

[czerwonylucjan]

Do Mediolanu za duzo zachodu ale Bergamo jak najbardziej.

[trampki-w-kwiatki]

Jeśli lot jest do Bergamo, zostańcie w Bergamo, jest piękne!
Mediolan to bym zostawiła na kilkudniową wycieczkę a nie jednodniówkę

[taje]

Widzę inspirację wątkiem o jednodniowym wypadzie do Paryża.

[muszebosieudusze]

Oczywiście ze warto. Znajdź wątek szkoleniowy o wyjeździe na jeden dzień do Paryża, dowiesz się z niego, że zdaniem ematki niemal unisono co prawda niewygodnie, ale w tej niewygodzie, truchcie przez lotnisko do zbiorkomu, pobieżnym patrzeniu na obiekty które mogłabyś zwiedzić gdybys miała czas ale nie masz, bo musisz wracać, jest cały fun i szaleństwo którego każdy czasem potrzebuje. Może kupisz sobie pocztówkę na lotnisku czy w kiosku z pamiątkami i to dopiero będzie wspomnienie. Może nawet taką trójwymiarową 😝

[clara.burgund]

No zgadza się. Wątek o Paryżu był mój, tyle, że mnie tam nie było- a ta sama znajoma zaprasza teraz na jednodniowy wylot do Mediolanu.

[annaboleyn]

To był Twój wątek?? forum.gazeta.pl/forum/w,567,176553010,176553010,Dramatyczna_sytuacja_finansowa_a_lot_do_Paryza.html?so=0

[taje]

O!

[clara.burgund]

annaboleyn napisała:

> To był Twój wątek?? forum.gazeta.pl/forum/w,567,176553010,176553010,Dramatyczna_sytuacja_finansowa_a_lot_do_Paryza.html?so=0

Pytasz jako anna.boleyn, czy jako sukizgodzin, irenkakwiatek, grazyny i inne multum nicków?

[annaboleyn]

What?? No blagam, nie mow, ze te wszystkie nicki od dziwnych watkow, ktore zawsze koncza tym, ze suki i grazyny i cala reszta - to tez Ty...

[annaboleyn]

Ten też?? forum.gazeta.pl/forum/w,567,176633216,176633216,Jednostronna_przyjazn_Dziwne_troche_.html#p176638389

[magdallenac]

Kto to jest??

[annaboleyn]

No chyba ta sama osoba, co tutaj...

[annaboleyn]

Też się zdziwiłam, nie powiem

[annaboleyn]

clara.burgund napisała:


>
> Pytasz jako anna.boleyn, czy jako sukizgodzin, irenkakwiatek, grazyny i inne m
> ultum nicków?

Ej, ale przeciez sama napisalas, ze to Twój wątek...

[magdallenac]

A czy mieszkanie naturalne i wiśniowy sad to też ty Claro?

[annaboleyn]

One też??
Jetsem beznadziejna w rozroznianie nicków. Bez pudla trafialam tylko dame w kapeluszu z kolumną i karłem i jej liczne wcielenia, ale teraz już zwątpiłam...

[szarmszejk123]

Ja tylko Józka.... jestem w tym na prawdę beznadziejna :p

[annaboleyn]

Józka tez nie rozrozniam. Bez pudła to taniego i bywalca, wiadomo. Tani to miał z milion nicków już

[szarmszejk123]

A, taniego też, ale to chyba każdy potrafi:p

[trampki-w-kwiatki]

Tani to ten, co nie ma autokorekty w telefonie 😂

[zona_mi]

clara.burgund napisała:

> No zgadza się. Wątek o Paryżu był mój,

...eee? natekbezgatek?
forum.gazeta.pl/forum/w,567,176553010,176553010,Dramatyczna_sytuacja_finansowa_a_lot_do_Paryza.html?so=0

[annaboleyn]

zona_mi napisała:

> clara.burgund napisała:
>
> > No zgadza się. Wątek o Paryżu był mój,
>
> ...eee? natekbezgatek?
> forum.gazeta.pl/forum/w,567,176553010,176553010,Dramatyczna_sytuacja_finansowa_a_lot_do_Paryza.html?so=0
>
>
Ej, ale takich wątków, że ktoś korzysta z pomocy, a potem funduje sobie "luksusy" było parę. Wszystko ta sama osoba??

[magdallenac]

Jeszcze drogie prezenty z francji

[annaboleyn]

OMG...

[zona_mi]

magdallenac napisała:

> Jeszcze drogie prezenty z francji

🇫🇷🥖🎶🇮🇹🍕

[muszebosieudusze]

Drogie prezenty to nie dama w kapeluszu?

[annaboleyn]

Teraz przynajmniej wiem, skąd to zarzucanie wszystkim przez jakieś randomy, że mają po kilkanaście nicków, na ogół suki i ktoś tam jeszcze. Odwracanie uwagi Swoją drogą - jakby suki się kiedyś kamuflowały ze swoimi postami )
Na pewno Daniela się załapała na te sugestie, ja, nie pamiętam kto jeszcze, nasturcja?

[muszebosieudusze]

Wypraszam sobie nie jestem randomem 😤 jest to mój milion pięćsetdziewięćsetny nick na matce ale nie randomowy!

[annaboleyn]

Ty mi chyba nic nie sugerowałas? (Oraz oczywiście nie wiem, kim jesteś )

[muszebosieudusze]

annaboleyn napisała:

> Ty mi chyba nic nie sugerowałas?

Wzięłam Twój wpis do siebie.

(Oraz oczywiście nie wiem, kim jesteś )

Pożarłyśmy się kiedyś o płotek, ale nie przywiązuj się do tej informacji, bo ten nick też zmienię jak mi się znudzi, ostatnio mi się szybko nudzą

[annaboleyn]

OCZYWIŚCIE, ZE PAMIĘTAM PŁOTEK!!!

[taje]

A ze mną chyba o kreacjonistów w US (choć trudno to nazwać pożarciem). Ale jedn0razowa to był jeden z moich ulubionych nicków!

[muszebosieudusze]

Ha! #pamiętamy

[annaboleyn]

muszebosieudusze napisała:

> annaboleyn napisała:
>
> > Ty mi chyba nic nie sugerowałas?
>
> Wzięłam Twój wpis do siebie.

Nie, nie, mnie chodzilo o randomowe nicki (zwykle jednorazowe ) ktore zakladają jakieś naprawdę DZIWNE wątki (kolumna, karzel, dama w woalce, facet w więzieniu, publicznie zmieniana podpaska, coś tam, coś tam, ubogie osoby coś tam, taplające się w luksusie), po czym skonfrontowane piszą A TY JESTEŚ ANNA BOLEYN SUKI I DANIELA I NASTURCJA I bógwiektojeszcze - tak wiesz, znikąd, na zasadzie A TY TO. Zawsze mnie to wprawia w przyjemne osłupienie, tylko trochę się boję, że mi w końcu suki włomoczą, bo parę razy skwapliwie przytaknęłam, żeby rozkręcić inbę Daniela, biedna, obrywa zupelnie przypadkiem i wlasciwie nie wiem, z jakiego tytułu...

[daniela34]

annaboleyn napisała:

Daniela, biedna, obrywa zupelnie przypadkiem i wlasciwie nie wiem, z
> jakiego tytułu...


Za niewinność (wznosi oczka ku górze i wzdycha)

[taje]

Jesteś jednorazowa?

[muszebosieudusze]

No jak widać nie tak jedno

[taje]

Ale ex-jedno? Bo mnie jednorazowej brakuje.

[muszebosieudusze]

no ex, ex.

[muszebosieudusze]

taje napisała:

Bo mnie jednorazowej brakuje.
>
🥰

[daniela34]

Ooo, przepraszam, dopiero dziś przeczytałam, że jestem tu wywoływana do tablicy. Więc jest tak: ja to anna-suki-grażyny-panna nasturcja a raz nawet primula. I z raz też fragile. Wszystkie zaś jesteśmy fałszywą prawniczką.

[zona_mi]

daniela34 napisała:

> Wszystkie zaś jesteśmy fałszywą prawniczką.

Ale za to prawdziwą krawcową.
Po nocach.

[annaboleyn]

No to dla mnie to wyglada tak. Jest sobie dama w kapeluszu/z kolumną/z karłem w więzieniu, jej posty są zwykle "zabawne", ale pokręcone, wulgarnie o seksie, bzmi, jakby byla po używkach. Rozpoznana po jednej nutce pisze: a ty jesteś danielą-annąboleyn-nasturcją-primulą-sukami-kimś jeszcze, dodaje hahahha i znika.
Potem jest Zatroskana Społeczenie - posty o sąsiadach na zasilku, dziwnych koleżankach, dziwnych układach plus ktos sie jej włamał na kompa i czy mogą ją oskarżyć o coś tam Rozpoznana po jednej nutce - acz rzadziej - pisze: a ty jesteś danielą-annąboleyn-nasturcją-primulą-sukami-kimś jeszcze, dodaje hahahha i znika.
No i jest sobie nick, który pyta o podróże, fryzjera i sąsiadkę, która zniknęła. Po czym ten nick deklaruje, że jest którymś nickiem z grupy wyżej. Zapytany ALE JAK TO - pisze: a ty jesteś danielą-annąboleyn-nasturcją-primulą-sukami-kimś jeszcze, dodaje hahahha i znika.
No, to tego...

[annaboleyn]

Przysiegam, że wiem, jak się pisze BRZMI

[...]

[kot_filemon88]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[muszebosieudusze]

Swojo drogo, dzie jest fragile?

[annaboleyn]

A fakt, kawal czasu jej juz nie ma. Moze robi sobie przerwę dłuższą?

[daniela34]

No właśnie. Chyba, że jest pod nowym nickiem, którego nie rozpoznaję. Fragile, jeśli tu jesteś to mrugnij Tęsknimy.

[muszebosieudusze]

clara.burgund napisała:

> No zgadza się. Wątek o Paryżu był mój, tyle, że mnie tam nie było- a ta sama zn
> ajoma zaprasza teraz na jednodniowy wylot do Mediolanu.

A poleciała do tego Paryża?

[szarmszejk123]

Do Paryża to chyba nie była zaproszona?

[zona_mi]

szarmszejk123 napisał(a):

> Do Paryża to chyba nie była zaproszona?

Do Paryża to jakaś uboga kobieta się wybierała.
I clara.burgund była zniesmaczona.
Tzn - jak wynika z tego, co powyżej - natekbezgatek.

[szarmszejk123]

A bo mnie się już wszystko pomieszało! Już nie wiedziałam kto z kim i gdzie.

[zona_mi]

szarmszejk123 napisał(a):

> A bo mnie się już wszystko pomieszało! Już nie wiedziałam kto z kim i gdzie.

Jak mawia mój mąż: bo Ty to zawsze nigdy nic nie wiesz!

[szarmszejk123]

Bardzo ładnie 😁

[igge]

Zabrzmiało jak dziewczynka z zapałkami Andersena. Smutno.
Ale może od czasu do czasu nie ilość dni tylko jakość tego jednego jedynego (w danym miejscu) ważniejsza?

[muszebosieudusze]

igge napisał:

> Zabrzmiało jak dziewczynka z zapałkami Andersena. Smutno.
> Ale może od czasu do czasu nie ilość dni tylko jakość tego jednego jedynego (w
> danym miejscu) ważniejsza?

Od czasu do czasu tak. Ale w tamtym wątku to była jedyna okazja żeby gdzieś wyjechać.

[nuka_2]

clara.burgund napisała:

> Znajoma namawia mnie, abym poleciała z nią na 1 dzień do Mediolanu. Rano-wylot,
> wieczorem powrót. Z pewnych względów u niej, nie jest możliwy dłuższy pobyt. K
> oszt od osoby-ok. 300 zł. Nigdy nie byłam w Mediolanie, napiszcie mi czy w ogól
> e taka podróż ma sens, jak daleko jest z mediolańskiego lotniska do miasta i cz
> y człowiek zdąży zobaczyć wszystko w jeden dzień.
Właśnie wróciłam z Mediolanu, lot z Modlina do lotniska Bergamo, wylot ok 15:30 dotarłyśmy do do hotelu w centrum ok 19:30. Na lotnisku musisz być z 1,5 h wcześniej. Policz sobie ile czasu zajmuje dotarcie w jedna stronę, nierealne w 1 dzien

[kanna]

Bilet z Bergamo do Mediolanu chyba ostatnio 10 euro był, więc w 300 zł się nie zmieścisz

[imponderabilia22]

Jeżeli Ciebie stać na dłuższy wyjazd (z noclegiem) to sobie to odłóż na przyszlosc. Pewnie, ze coś tam zdążysz zobaczyc, ale wrócisz umęczona, niewyspana (chyba, że lubisz taki hardcore). Na jeden dzień to sobie odwiedź Wrocław, Kraków, Warszawe czy Gdańsk (w zależności skąd jesteś).

Ja miałam sytuacje, że godziłam się np. Na przekimanie się na lotnisku zamiast zapłacić za nocleg, albo zjedzenie obiadu w KFC zamiast w regionalnej knajpce, bo ktoś wolał przyoszczedzic. Potem byłam wściekła na cały świat. I na siebie przede wszystkim.

[igge]

Znajomi byli w Bolesławcu na zakupach ceramicznych 2 dni, w Krakowie pociągiem tylko na 1 dzień. Nie wiem co dokładnie zobaczyli, na pewno byli na obiedzie w jakiejś dobrej restauracji. I powrót.

Dla mnie Kraków 2x po tygodniu to nadal mało i chcę kolejny raz tam pojechać. Do Wrocławia też wybieram się ale hotel z interesującym mnie widokiem jest kosztowny, toteż raczej 1 nocleg musiałby wystarczyć.

Ci moi znajomi w ogóle bardzo często wyjeżdżają. Na dłużej i na krótko, po Polsce i za granicę. Od zawsze. Oboje są świeżo na emeryturze więc czas jest, pieniędzy też raczej nie brakuje. Za granicę na krócej niż tydzień nie jeżdżą.
Ale gdybym chciała polecieć do tego Bergamo zobaczyć stare miasto i na kawie posiedzieć na dwa czy trzy dni - to przyjaciółka zostawiłaby małżonka chętnie i poleciała ze mną. Ona potrafi mężowi z wyrzutem powiedzieć: " Józiu, kiedyś to zapraszałeś mnie do opery..." albo też z lekkim wyrzutem " Józiu, inni mężowie to zabierają żony do muzeum (czy innej Szkocji)".
Aktywna jest i ciekawa świata i nie kocha ogrodu i " grzebania" się w ziemi jak jej małżonek, który ma zawsze morze kwiatów, warzyw itp.

[muszebosieudusze]

Tylko w Krakowie wysiadasz z pociągu, wchodzisz w przejście podziemne i po kilku minutach z buta jesteś na Rynku, Bolesławiec tez nie metropolia. To są te drobne różnice które decydują o tym, czy wypad na 1 dzień ma ręce i nogi

[eagle.eagle]

Byłam kiedyś na jeden dzień w Szwecji. Poleciałam z dzieciakami, aby zobaczyły jak się lata samolotem no i trochę obcego kraju. Miasto portowe to było gdzie sobie pochodzić , zjeść obiad i na wieczór wrócić.
Do Mediolanu też bym tak poleciała, z tego co wiem tam lotnisko jest blisko miasta. Jak nie można polecieć na dłużej to fajny jest taki jednodniowy wypad.

[nika_1985]

Jako była mieszkanka Milano hmm.. z MXP lotniska masz pociąg bezpośrednio do Milano. Na jeden dzień można jechać, nie jest to miasto typu Florencja czy Rzym, więc ogarnięcie bez problemu, aczkolwiek jeden dzień to będziesz zmęczona tak smigac z wywalonym.jezykiem.
Szczególnie,że lotniska mecza. Jak bilet w dobrej cenie to leć..I h jak są.ok. jak nie są.ok.to.odpusc.
Zresztą teraz pogoda w Milano słaba...ma być fala deszczu tydzień.

[tojaba]

Była taka piosenka:
A może byśmy tak, znajomo
Wpadli na dzień do Mediolanu…

Albo jakoś tak

Za 300 zł. to bym poleciała - jeśli znajoma dobra i dla obu latanie to frajda. Wszystkiego zobaczyć się nie da, ale na wspominanie, co się udało, a co mogłoby się udać, gdyby…cała reszta życia

[natalyaxx]

Nie polecam, wyjazdy na jeden dzień za granicę to imo totalny bezsens chyba, że mieszkasz w Szczecinie i robisz wypad do Berlina, ale do Mediolanu? Na jeden dzień? Niewiele zobaczysz i wrócisz totalnie umęczona, odpuść sobie, nie zobaczysz nawet 1/5 tego, co powinnaś.

[igge]

"Co powinnaś"
Hmmm

[taki-sobie-nick]

Nie no, pewnie, do Mediolanu jedziemy obejrzeć jak trawka rośnie.

[leosia-wspaniala]

Nie, ale IMO Mediolan nie jest jakoś szalenie ciekawy jak na Włochy Ale już do Bergamo się opłaca i do Bergamo bym na 1 dzień poleciała.

[simply_z]

Eee nie, cudowne duomo i ostatnia wieczerza, warto.

[waleria_bb]

Tylko Ostatnia Wieczerza wymaga wcześniejszego zakupu biletów, tu odpada spontan.

[nuka_2]

My kupowaliśmy 2 miesiące przed zwiedzaniem i zostały ostatnie bilety z przewodnikiem po włosku.

[nika_1985]

No ..tylko w sumie to. Mediolan to jak Niemcy.. Meinland mówią na niego. Nic szczególnego nie ma tam. Bergamo super no i wszystko niżej .

[przepio]

Lubię szybkie wyjazdy, ale nawet dla mnie jeden dzień w Mediolanie to zbyt krotko.
Na jeden dzień to mogłabym lecieć do Pizzy, gdzie można na piechotę dojść z lotniska do placu Cudów, nad Arno, a potem wrócić pieszo na lotnisko i wrócić do domu.
Ale nie Mediolan. Chyba, ze wystarczy Ci sam fakt, że tam będziesz mogła powiedzieć, że w nim byłaś.

[tol8]

Warto. Z lotniska masz pociągi do centrum. Zwiedzisz najważniejsze rzeczy spokojnie (byłam 4h)

[igge]

Ja nie praktykuję raczej kilkugodzinnych zagranicznych wyjazdów ( jeszcze? ) ale jak już wysiadłam na lotnisku w Wiedniu i dotarłam do katedry Szczepana - sporo czasu spędziłam w okolicy. Mogę sobie wyobrazić wyjazd dla jednorazowego dłuższego posiedzenia spokojnego w pobliżu wybranego zabytku czy przed ulubionym obrazem w galerii. Lubię niespiesznie powgapiać się w coś, co mi się naprawdę podoba, a przy naszej pierwszej wizycie w Wiedniu małżonek omijał kościoły toteż kolejne dwa razy musiałam naprawić to zaniedbanie.

[aqua48]

Dla mnie taki wyjazd jest kompletnie bez sensu, chyba że ktoś lubi spędzać czas na lotniskach, a potem zwiedzać coś ciągłym wizgiem po którym nic nie pozostaje w pamięci. Ale gdybym miała 40 lat mniej to może bym poleciała..