hanusinamama
13.09.23, 13:24
w polskiej szkole.Takie mam wrażenie.
Dzieciaki sprawiające kłopoty wychowawcze, agresywne mają pomoc. Jest pomoc pedagoga, jest nauczyciel wspierający, zajęcia dodatkowe dla tych dzieci. Tak jest przynajmniej w szkole młodej.
Ale jak dzieciak słabo się uczy ale nie sprawia kłopotów wychowawczych, jest grzeczny, cichy...jest niewidoczny. Nie ma pomocy. Niech rodzic pomoże. Tylko, że od tego jest szkoła.
Młoda ma w klasie 2 takich dzieci. Szkołę i nauczycieli interesują te dzieci tyle co zeszłoroczny śnieg. Takich dzieci jest masa. Nie mają one wpływu na to, ze rodzic nie może im pomóc albo nie chce/nie widzi potrzeby. To jest ten moment kiedy szkoła powinna wyrównać.