Dodaj do ulubionych

Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne

13.09.23, 13:24
w polskiej szkole.Takie mam wrażenie.
Dzieciaki sprawiające kłopoty wychowawcze, agresywne mają pomoc. Jest pomoc pedagoga, jest nauczyciel wspierający, zajęcia dodatkowe dla tych dzieci. Tak jest przynajmniej w szkole młodej.
Ale jak dzieciak słabo się uczy ale nie sprawia kłopotów wychowawczych, jest grzeczny, cichy...jest niewidoczny. Nie ma pomocy. Niech rodzic pomoże. Tylko, że od tego jest szkoła.
Młoda ma w klasie 2 takich dzieci. Szkołę i nauczycieli interesują te dzieci tyle co zeszłoroczny śnieg. Takich dzieci jest masa. Nie mają one wpływu na to, ze rodzic nie może im pomóc albo nie chce/nie widzi potrzeby. To jest ten moment kiedy szkoła powinna wyrównać.
Obserwuj wątek
    • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 13:28
      Dodatkowe lekcje wyrównawcze są dla wszystkich, szkoła zgłasza rodzicom potrzebę korzystania przez ucznia.
    • berdebul Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 13:44
      Zależy od dyrektora. Przy sensownej dyrekcji wygląda to zupełnie inaczej.

    • arthwen Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 13:46
      Nie ma żadnych zajęć wyrównawczych? U nas są.
      • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 13:48
        Dla klas 1-3.
        • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 13:56
          Wyrównawcze są dla wszystkich, którzy w opinii wychowawcy takich lekcji potrzebują, bez różnicowania na dzieci spokojne i niespokojne.
        • arthwen Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 17:00
          Jestem prawie pewna, że w zeszłym roku też były (mój nie chodzi, więc na 100% to nie wiem) - 7 klasa.
          8 klasa chyba faktycznie nie ma, ale zamiast tego ma 3 godziny przygotowania do egzaminu dodatkowo (po godzinie polski, angielski, matematyka).
    • skumbrie Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 13:47
      Hanusina, jest bardzo proste rozwiązanie tej sytuacji. Zatrudnij się w szkole młodej i pochyl nad tymi dziećmi. Rozkwitną z pewnością, bo dostrzeżesz wszystkie i zaopiekujesz się każdym uczniem. Zainteresujesz się nimi w przeciwieństwie do tych nieszczęsnych nauczycieli.
      • karmelowa_nowa Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 13:52
        To dziwną masz szkołę. U nas w podstawówce, wszystkie dzieci mają taką samą pomoc.
        Rodzice słabszych uczniów są informowani przez wychowawcę/pedagoga, że jest problem.
        • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 13:54
          No ok są informowani i co dalej? Dzieciak ma zaległości z matematyki, nie radzi sobie. Groziła 1 na koniec roku. Szkoła jakoś pomaga? Dzieciak słuchający na lekcji, nie przeszkadzający, nie unikający szkoły.
          Jest informacja i działania szkoły czy tylko informacja i radź sobie sam?
          • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 13:57
            Szkoła informuje rodziców i oferuje zajęcia wyrównawcze. To aż nadto. Szkoła może również zasugerować rodzicom zapisanie dziecka do poradni na diagnozę.
          • karmelowa_nowa Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 14:01
            hanusinamama napisała:

            > No ok są informowani i co dalej? Dzieciak ma zaległości z matematyki, nie radzi
            > sobie. Groziła 1 na koniec roku. Szkoła jakoś pomaga? Dzieciak słuchający na l
            > ekcji, nie przeszkadzający, nie unikający szkoły.
            > Jest informacja i działania szkoły czy tylko informacja i radź sobie sam?
            >
            No to jest logiczne. Są informowani, że dziecko ma problem i ma chodzić na lekcje wyrównawcze.
            Albo proponują PPP.
            Naprawdę, nie wszyscy nauczyciele to debile, którym na niczym nie zależy.
          • misiamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 14:09
            Ale masz na myśli niewydolnych rodziców którym nie wystarczy informacja i oferta, czy rodziców, których zdaniem wystarczy jak się dzieciak nauczy zawodu i są niezainteresowani świadomie? Bo jeżeli są niewydolni to owszem, szkoła powinna zawiadomić mops. A jeśli taki maja światopogląd ze córce matematyka do szczęścia niepotrzebna, to i najbardziej zaangażowany nauczyciel nie pomoże
            • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 14:13
              Nie. Mam na myśli sytuacje, gdzie informacją jest ocena plus "dziecko nie umie tego, tego i tego" I tyle.
              Rodzic poinformowany, niech nauczy dziecko. Pytam o stronę szkoły. Nie pytam o rodziców o korepetycje.
              Tak wiem jest 500plus, rodzic wydolny to ten co sam odwali robotę szkoły...
              • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 14:17
                Rolą szkoły jest przekazanie na zebraniu oraz przez Librusa informacji o możliwości korzystania przez dziecko z lekcji wyrównawczych i organizacja takich lekcji.
                Koniec, nic więcej od szkoły nie zależy.
          • alewcale Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:00
            A co było w przedszkolu? Bo te problemy widać już często na etapie przedszkola i w zerówce podczas diagnozy nauczyciel ma obowiązek sygnalizować pewne rzeczy? Czy po prostu ucieszyliśmy się z uśmiechu pani dyrektor i pani wychowawczyni (doświadczonej nauczycielki z 20-letnim stażem zawsze ładnie umalowanej i uśmiechniętej) nie mając świadomości, że przedszkole to nie przechowalnia?
            • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:05
              Każdy rodzic dostaje w przedszkolu diagnozę gotowości szkolnej dziecka.
              • alewcale Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:38
                Ale mi nie chodzi o to, czy autorka dostała diagnozę, bo musiała dostać. Chodzi mi o to, że nauczyciel na bieżąco powinien sygnalizować pewne sprawy, ale do tego trzeba mieć uczciwość i trochę odwagi...co nazywane jest nadgorliwością. I trzeba to umieć tak przekazać, żeby dyrektor nie miał potem pielgrzymek, bo on chce być dyrektorem 6 kadencji a nie żeby rodzice byli niezadowoleni.
                • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:44
                  Sygnalizuje - ocenami i oceną opisowa, na zebraniach i dniach otwartych oraz poprzez kontakt na Librusie.
            • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:40
              Nie znam tego dziecka od przedszkola.
            • ga-ti Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 17:48
              W przedszkolu mego dziecka mamusie się poobrażały na panią, bo złe diagnozy napisała.
              Koleżanka pracująca w zerówce nie raz się żaliła na rodziców, że mają luzackie podejście, dzieci sporo opuszvzaja, a bo to jeszcze nie szkoła przecież.
              • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 18:44
                I te biedne dzieci nie wyrównują zaległości z zerówki?
                • ga-ti Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 19:09
                  Nie wiem, odpowiadam na info, że problemy często widać już w przedszkolu i info o nich powinno być w diagnozie. No więc rodzice mają bardzo różne podejście do nauki w przedszkolu i diagnoz przedszkolnych.
                  • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 20:23
                    Zgadza się, później mają różne podejście do nauki w szkole.
                    Zawsze znajdzie się rodzic wypierający, uważający że jego dziecko jest najlepsze tylko głupia pani nie widzi talentu oraz rodzice, którzy udają że ich dziecko nie ma dysfunkcji.
                    Ale edukację przedszkolną przeciętne dziecko samo najczęściej wyrówna w pierwszej klasie.
                    Natomiast jeśli odnosisz się do alewcale, to ona jest zupełnie odrealniona.
                    • alewcale Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 20:54
                      na czym polega moje odrealnienie?
                      • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 20:59
                        Na przykład na tym, że nie bardzo wiesz jak funkcjonuje szkoła i jakie są jej zadania, popisałaś się już w poprzednim wątku.
                        • alewcale Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 21:13
                          To nie jest konkretna odpowiedź. A jak funkcjonuje szkoła i czego nie wiem? Czy tego, że się oszczędza na zatrudnianiu nauczycieli, że dyrektorzy szkół i przedszkoli sami zarabiając często konkretne pieniądze oszczędzają na nauczycielu ile mogą, ale chętnie zapraszają tych, którzy mają własne materiały do pracy? Czy nie wiem tego, że jak dziecko złamało obojczyk to się nie zadzwoniło po karetkę a matce się powiedziało, że się przewróciło?
                          • alewcale Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 21:22
                            Czy może nie kojarzę tego, że oszczędności w szkole wracają do organu prowadzącego? A wielu rodziców chętnie rządzi nauczycielem i "wie lepiej", ale nie chce im się przysiąść z własnym "genialnym" dzieckiem, którego nie nauczyli szacunku dla cudzej pracy i nie przeszkadzania na lekcji?
                          • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 21:23
                            że dyrektorzy szkół i przedszkoli sami zarabiając często konkretne pieniądze oszczędzają na nauczycielu ile mogą

                            Sama sobie właśnie odpowiedziałaś.
                            • alewcale Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 21:25
                              oświadczenia majątkowe są w internecie
                              • alewcale Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 21:26
                                no i zaraz zaraz - przecież dyrektor to nauczyciel to on nie pracuje "dla sprawy"? Tylko szeregowy nauczyciel pracuje dla sprawy?
                              • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 21:53
                                I co z tego, że są w internecie? Uważasz, że dyrektor wypłaca nauczycielom pensje z majątku osobistego? 🤔
                                • alewcale Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 22:17
                                  Nie, ale jeśli samemu się zarabia od lat zadowalająco to wypadałoby nie głodzić nauczyciela. (O innych sytuacjach typu plac zabaw w strefie pracy dźwigu bez oznaczeń nawet na ogrodzeniach nie wspominam, bo rozumiem, że nawet jeśli ściana szkoły grozi zawaleniem to budowa apartamentów musi trwać...bo takie jest życie. A przecież do więzienia w razie czego pójdzie nauczyciel, bo to on był z dziećmi a rodzice nie robią burzy zawczasu tylko schowają tyłek pod siebie, żeby nie narazić się uśmiechniętej do niech dyrektorce).
                                  • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 22:23
                                    Totalny odlot....
                                    Zdradzę ci coś w tajemnicy. Dyrektor szkoły nie ustala wysokości wynagrodzenia nauczyciela.
                                    Zazwyczaj nie decyduje też o budowie jakiś apartamentowców, pracy dźwigów czy ich położenia względem placów zabaw.
                                  • nimaletko Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 11:29
                                    alewcale napisała:

                                    > Nie, ale jeśli samemu się zarabia od lat zadowalająco to wypadałoby nie głodzić
                                    > nauczyciela.

                                    Czy Ty na serio myślisz, że to dyrektor ustala wysokość pensji nauczycieli?
                                    Chyba Ci się pomyliło z właścicielem firmy, który może sobie coś uszczknąć z dochodu i przeznaczyć tę kwotę na podwyżki pensji swoich pracowników.
                                    Dyrektor nie ma żadnego wpływu na to ile zarabiają nauczyciele z jego szkoły. Choćby sam zarabiał kokosy.


                                    • little_fish Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 18:14
                                      "Dyrektor nie ma żadnego wpływu na to ile zarabiają nauczyciele z jego szkoły" - no tu akurat nie do końca się zgodzę. Owszem, nie ma wpływu na pensję zasadniczą. Ale może z organem prowadzącym negocjować wysokość dodatków. A to mogą być całkiem fajne sumy.
                                      Jednak wielu dyrektorów nic w tej kwestii nie robi i potulnie zgadza się z decyzjami op. Bo po co się narażać.😐
        • skumbrie Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 14:04
          >To dziwną masz szkołę.

          To po prostu kolejna wyssana z palca opowieść Hanusiny. Dlatego kłoci się z realiami wink
          • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 14:05
            😁
    • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 15:06
      Nauczyciel wspierający? Masz na myśli "wspomagającego"? No nie, on nie jest dla agresywnych dzieci. On jest dla dzieci, które mają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego i z tegoż orzeczenia wynika potrzeba zatrudnienia takiego nauczyciela. Oczywiście teoretycznie można i bez, ale przy tak dramatycznych brakach kadrowych to niewydajemisiejakos.
      Z pomocy pedagoga czy psychologa szkolnego może skorzystać każdy uczeń i jego rodzic.
      Dla dzieci, które słabo sobie radzą w szkole, są zajęcia wyrównawcze. Jest też kierowanie do PPP.
      Nie słyszałam o dodatkowych zajęciach na agresję, możesz rozwinąć co to za twór?
      Szkoła nie jest jakby od wychowywania dzieci, tylko rodzice. I niestety, żaden nauczyciel nie jest w stanie zastąpić rodzica każdemu zaniedbanemu dziecku. Szkoła zazwyczaj działa w zakresie swoich możliwości, nie wyręczy rodzica.
      • enigma81 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 20:33
        Fajnie to napisałaś i ja już nie muszę, bo podpisuję się pod każdym słowem.
        Choć jak czytam o nauczycielu wspomagającym do agresywnego dziecka to się odechciewa w ogóle dyskutować..
        • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 20:57
          Dziękuję.
          Też mnie to denerwuje, rodzice innych dzieci zazwyczaj nie mają pojęcia, co jest rolą nauczyciela wspomagającego. Kiedyś Triss mi napisała, że jak dziecko ma wspomagającego, tzn. że jest agresywne bo taki nauczyciel jest od tego, by wynosić agresora z klasy. Niestety ja spotykam się z takimi matkami codziennie. Mój syn ma takiego nauczyciela i nie, nie jest wcale agresywny w stosunku do rówieśników, on po prostu ze względu na swoją niepełnosprawność potrzebuje stałego nadzoru, stałej pomocy przy jednoczesnej normie intelektualnej. Nauczyciel wspomagający nie przeszkadza też innym dzieciom, co też tu było pisane (bo gada i rozprasza), u nas korzystają też i pozostali uczniowie.
          Nie każdy agresor jest dzieckiem z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego, nie każdy ma zaburzenia. Większość wcale nie ma, są to dzieci zaniedbane wychowawczo.
          Za to większość dzieci np. autystycznych chodzących do szkół masowych agresywna nie jest wcale. Po prostu teraz, w dobie powszechnej diagnozy, każdemu problematycznemu dziecku przypina się łatkę zaburzonego ( w sensie z dysfunkcjami, autyzmem, ADHD).
          I przypominam, że nauczyciel wspomagający może być np.przy uczniu niedowidzącym.
          • enigma81 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 21:03
            Wiem doskonale, o czym mówisz.
            Mój syn ma ZA i miał panią wspomagającą w podstawówce przez 4 lata. Korzystała z tego cała klasa a ile jej zawdzięczamy to bym mogła w książce opisać.
            Większość rodziców "z zewnątrz" nie ma pojęcia jak to naprawdę funkcjonuje.
      • julita165 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 22:15
        maleficent6 napisała:

        > Nauczyciel wspierający? Masz na myśli "wspomagającego"? No nie, on nie jest dla
        > agresywnych dzieci. On jest dla dzieci, które mają orzeczenie o potrzebie kszt
        > ałcenia specjalnego i z tegoż orzeczenia wynika potrzeba zatrudnienia takiego n
        > auczyciela.

        O to to. Tu jest gwóźdź programu i jeden z największych szkolnych problemów. Remedium nie jest n-l wspomagający tylko szkoła specjalna. Najwyższy czas skończyć z tym absurdem, jednym z największym w polskiej oświacie, jakim jest tzw edukacja włączająca. Taka edukacja może być, nawet powinna, dla dzieci z niepełnosprawnością fizyczna. Skupić się należę np na barierach architektonicznych. Uczniowie z niepełnosprawnością intelektualną oraz zaburzeniami zachowania powinni trafiać do odpowiednich dla nich szkół specjalnych.

        > Nie słyszałam o dodatkowych zajęciach na agresję, możesz rozwinąć co to za twór
        > Szkoła nie jest jakby od wychowywania dzieci

        Racja. Dla takich dzieci, jeśli rodzice sobie nie radzą, jest sąd rodzinny i powinny być szkoły dla takich w normie, bez zaburzeń tylko zdemoralizowanych.
        • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 22:30
          Nie podpinaj się pode mnie ze swoją ideologią. Dzieci w normie intelektualnej powinny uczęszczać do szkół masowych, jest to w interesie całego społeczeństwa.
          Chciałabyś nieagresywnego, inteligentnego autystę zamknąć w szkole specjalnej na lata, a później co? W chwili ukończenia tejże szkoły taki młody człowiek wchodzi w świat neurotypowych ludzi i wszyscy nagle oczekują, że się dostosuje do społeczeństwa, do zasad w nim panujących i ogólnie nie będzie robił żadnych problemów, mimo że przez całe życie był izolowany? Czy wolisz utrzymywać wszystkich tych ludzi, którzy są na rentach, bo nie dano im szansy?
          • julita165 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 22:40
            Jakoś tylko tak się składa że nikt w szkole nie widział niesprawiajacego problemów, w normie intelektualnej autysty. Jak się znajdzie - zapraszamy. Agresja to nie jedyny problem. Ich zachowania, nawet nie adresowane wobec nikogo, jednak dezorganizują nauczanie. Np. wstawanie nagle w czasie lekcji ( nie jeden raz na ruski rok tylko co druga lekcje ) i nieartykułowane wrzaski oraz lizanie ławek ( swojej i cudzych ). Nawet obecność n-la wspomagającego jest problemem. To nie pomaga innym słuchać jak on ucznia jakoś uspokaja lub ku tłumaczy to co dla innych jest oczywiste.
            • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 22:50
              Niesamowite jest to co piszesz. Ilu autystów w życiu widziałaś?
              • julita165 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 23:00
                maleficent6 napisała:

                > Niesamowite jest to co piszesz. Ilu autystów w życiu widziałaś?

                Tylu z iloma syn miał w szkole do czynienia tj 2. I wystarczy! Ilu by ich innych nie było moje dziecko to nie pomoc terapeutyczna.
                • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 23:07
                  I na podstawie 2 wiesz, jak zachowują się wszyscy?
                  Lizanie ławki nie jest objawem autyzmu. I być może zburzę twój świat, ale prawdopodobnie widziałaś w swoim życiu znaczenie więcej autystów, być może dziesiątki czy setki. Zazwyczaj nie mają tego napisanego na czole.
                  • julita165 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 23:54
                    Nie chodzi mi konkretnie o autystów bo mnie to lotto co konkretnie jest powodem że dane dziecko zachowuje się w sposób zakłócający normalne lekcje. Powodów może być wiele, skutek powinien być jeden - out.
                    • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 00:02
                      Ależ właśnie chodzi ci o autystów. Za każdym razem.
                      Więc ja się pytam, jeśli autysta nie zakłóca w żaden sposób lekcji, to łaskawie zgadzasz się by uczęszczał do szkoły powszechnej, czy jednak budujesz getta dla wszystkich twoim zdaniem nienormalnych, zaburzonych (niepełnosprawność intelektualna, autyzm, dysleksja, dysgrafia, dyskalkulia, dysortografia, afazja itd.itd.). Wykluczamy ich wszystkich społecznie, bo mają problemy, a później utrzymujmy na rentach do końca życia.

                      I jeszcze apropos nauczyciela wspomagającego. Uważasz, że dzieci niepełnosprawne fizycznie mogą uczęszczać do zwykłych szkół. Takie dzieci też miewają nauczyciela wspomagającego, a przecież on tak szalenie przeszkadza. Jak się do tego odnosisz?
                    • longina84 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 00:07
                      Out, powiadasz? Boże, dlaczego mam wrażenie, że jeśli miałabyś wybrać najlepsze dla siebie czasy, to wybrałabyś lata czterdzieste. Brzmisz strasznie.
                      • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 00:17
                        Ja bym poszła krok dalej. Out wszystkie dzieci za grube, za chude, za niskie i za wysokie. Co się będziemy rozdrabniać? Np. taki malutki chłopczyk na 3 centylu strasznie dezorganizuje zajęcia wychowania fizycznego, spowalnia, nigdy nie dorówna (no jak w 1 klasie nie dawał rady to i w 5 nie da, tak to szło?), Gra w siatkówkę z takim, to koszmar po prostu. A gruby to już w ogóle...biega za wolno, dużo miejsca zajmuje... Wszyscy out!
                        • longina84 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 00:19
                          I jeszcze uchodźcy, bo słabi w polskim. wink
                          • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 00:22
                            No nie wiem...Julita też tak średnio...
                          • julita165 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 00:37
                            longina84 napisała:

                            > I jeszcze uchodźcy, bo słabi w polskim. wink

                            A żebyś wiedziała! Nie chodzi o niczyja rasę, narodowość czy religie a o prozaiczna nieznajomość języka. Obyś słyszała opinie o obecności Ukraińców w byłej klasie syna. No sami fashysci!!! A nie...czekaj ...może jednak to zwykli rodzice zaniepokojeni tym że z 19 os klasy, z której po 3kl *uciekło" 4 uczniów z powodu braku zgody na niski poziom nauczania wynikający z faktu że 1/3 kl na koniec 3kl sylabizowala i nie miała pojęcia dlaczego 2x2=4, powiedzieli dość!
                            • longina84 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 00:44
                              No ale skoro Twój syn zdał na 90 proc. E8 w 5 klasie, to chyba nawet nie potrzebuje nauczycieli i szkolnego kształcenia na poziomie klasy wedle jego wieku, sam daje radę się uczyć, bez lekcji, pomocy. I nie mów mi teraz, że dbasz o dobrostan innych, nie jego bo nie dbasz. I to błąd, bo w ten sposób nie dbasz też o dobrostan syna. Bo to właśnie Twój utalentowany syn będzie utrzymywał osoby z orzeczeniami, wysoko funkcjonujące, którym skrzydła podcięła szkoła specjalna, choć mogłyby normalnie pracować.
                              • julita165 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 00:55
                                Chodzi, poza sportem, wyłącznie na ang. Od 3rz więc dziwne gdyby nie był na poziomie wyzszym niż szkolny. Poza tym to tylko wpływ domu przez zwykle rozmowy i zabawy. Nieco to jednak chodzi. Ludzie sa różni, dzieci też. Ja po prostu uważam że system szkolny powinien to uwzględniać. Od z1kl SP.
            • enigma81 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 14:05
              julita165 napisała:

              > Jakoś tylko tak się składa że nikt w szkole nie widział niesprawiajacego proble
              > mów, w normie intelektualnej autysty. Jak się znajdzie - zapraszamy. Agresja to
              > nie jedyny problem. Ich zachowania, nawet nie adresowane wobec nikogo, jednak
              > dezorganizują nauczanie. Np. wstawanie nagle w czasie lekcji ( nie jeden raz na
              > ruski rok tylko co druga lekcje ) i nieartykułowane wrzaski oraz lizanie ławek
              > ( swojej i cudzych ). Nawet obecność n-la wspomagającego jest problemem. To ni
              > e pomaga innym słuchać jak on ucznia jakoś uspokaja lub ku tłumaczy to co dla i
              > nnych jest oczywiste.

              Rany boskie, ty chyba w życiu nie widziałaś osoby ze spektrum na oczy?!
    • primula.alpicola Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 15:10
      Istnieją zajęcia dydaktyczno-wyrownacze, w liczbie wyznaczonej przez organ prowadzący szkołę, istnieje indywidualne podejście w czasie lekcji.
    • asia_i_p Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 15:39
      Nie zauważyłam tego.
      W poprzedniej klasie miałam właśnie takie dwie dziewczynki - jedna z kombo trudności w uczeniu się, druga z jakimiś chyba zaburzeniami lękowymi, skrajnie nieśmiała. Przez cały czas były na celowniku, miały zajęcia wyrównawcze, polonistka sama biegała, żeby wynaleźć formułę, w której ta nieśmiała mogłaby zdawać maturę ustną pisemnie, gdyby chciała.

      To zainteresowanie jest, pod warunkiem odzewu ze strony ucznia. Jeżeli uczeń na zajęcia nie chodzi, to tak, rzeczywiście "znika", odpuszcza mu się i pozwala radzić jak chce. Być może tu motywacyjnie dałoby się zrobić więcej, ale sił i środków jest mało, więc one z natury raczej skupiają się na tych, którzy pozwalają sobie pomóc.
      • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:42
        Ale te dzieci nie mają zaburzeń. Jedno nie radzi sobie z matmy, groziła 1 na koniec roku. Drugie z angielkiego i polskiego. Zadnych zaburzeń lekowych, problemów z zachowaniem. Własnie o tym mówię. Dzieci z problemami z nauką li i jedynie. I to nie ze wszystkiego jak leci.
        • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:45
          Może mają tylko rodzice nie zaprowadzili do poradni albo są niedoplinowane W DOMU.
          • berdebul Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 17:52
            Jednak rolą SZKOŁY jest wyrównywanie szans, więc osobiście oczekuję AKTYWNOŚCI od nauczycieli i takiego prowadzenia lekcji, żeby dom szkołą NIE był, bo inaczej to nie szkoła tylko przechowalnia.
            • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 17:55
              Nie jest to jedyna rola szkoły.
            • asia_i_p Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 18:21
              OK, jesteś matematyczką w klasie szóstej. Masz dwadzieścioro pięcioro dzieci w klasie - jedno z orzeczeniem, ale o afazji, nie o spektrum autyzmu, więc wspomagający nie przysługuje z automatu; dwoje z opiniami o dysleksji, jedno z opinią o ADHD, kolejnych dwoje na oko z niezdiagnozowanym ADHD, dwoje bardzo inteligentnych, oczekujących przygotowania do konkursu kuratoryjnego (punkty!). Czworo przyszło z małej szkółki w sąsiedniej wsi, gdzie przez rok nie było matematyki.

              Jest to jedna z twoich dwóch szkół, prowadzisz z nimi 5 lekcji z 30, jakie prowadzisz w tygodniu.

              Jak się bierzesz do wyrówywania szans w tych warunkach i w tej klasie?
              • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 18:42
                No jak to jak? Przecież nauczyciel musi, a w ogóle to pół roku w domu siedzi! O!
                Tak naprawdę to nie potrzeba aż takiej klasy. Wystarczy mieć kilku "orłów" bez dodatkowej dys. I jeśli nauczyciel skupi się na nich jakoś szczególnie w trakcie zajęć, to zaraz będzie afera ze strony rodziców o opóźnienia w realizacji materiału, o to że ich dzieci tracą. Pozostają zajęcia wyrównawcze, na które połowa tych dzieci nie przyjdzie. W starszych klasach często nikt.
              • nangaparbat3 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 21:05
                Dlatego uważam, że nauczyciel powinien mieć max 20 lekcji , ale 30 godzin pracy w szkole, i wyngrodzenie dwa razy większe niż obecnie. Te 10 godzin właśnie na pracę ze "słabszymi" uczniami, albo ze zdolniejszymi uczniami, na rozmowy z innymi nauczycielami o uczniach (rozmowy, nie plotki), ale już nie zajęcia wyrównawcze, bo to by się liczyło do tych 20godzin pensum.
                Prawdziwy nauczyciel powinien być cierpliwy i twórczy, nie może się spieszyć, nie może mieć 30 lekcji tygodniowo, bo nie da rady. Ale nie mydlmy sobie oczu zajęciami wyrównawczymi i "sygnalizowaniem rodziców", bo to kpina.
                • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 21:15
                  Prawdziwy nauczyciel powinien być cierpliwy i twórczy, nie może się spieszyć, nie może mieć 30 lekcji tygodniowo, bo nie da rady.

                  bardzo pięknie, ale tak nie jest i długo nie będzie więc trzymajmy sie realiów
                  • nangaparbat3 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 22:28
                    To czas najwyższy zreformować wreszcie oświatę, bo tracimy to co mamy najcenniejszego.
                • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 21:27
                  Ale nie mydlmy sobie oczu zajęciami wyrównawczymi i "sygnalizowaniem rodziców", bo to kpina.


                  A to już zależy od konkretnej szkoły. W mojej zajęcia wyrównawcze są realne i pomagają dzieciakom. Oczywiście przy współpracy dziecka i rodziców.
                  • nangaparbat3 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 22:35
                    Rodzice nie są od uczenia swoich dzieci. Dziecko powinno uczyć się w szkole. Nasz system, w dużej mierze polegający na tym, że nauczyciel "przerabia temat", a dzieci mają w domu się nauczyć, już dawno powinien odejść do lamusa.
                    Dziecko współpracuje, jak lubi nauczyciela, jak nauczyciel wierzy, że dziecku się uda, jak dziecko czuje, że nauczyciel je lubi i mu zależy. To co czytam w tym wątku to wizja jakiegoś urzędu, w którym uczeń i jego rodzice to nawet nie klienci, a PETENCI.
                    • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 22:46
                      A gdzieś tak napisałam?
                      Jestem bardzo przeciwna temu, żebym to ja musiała uczyć dziecko w domu, ba! ja to nawet staję okoniem na jakieś bzdety palstyczne. Jak pani ma ochotę, to niech sama robi, ja mam inne zajęcia.
                      Współpraca polega m.in. na tym, że ktoś to dziecko musi na zajęcia wyrównawcze dostarczyć/zgodę podpisać/ zainteresować się dzieckiem i jego brakami. Fajnie, jakby chciał przyswoić pewne wskazówki od nauczyciela, co nie jest równoznaczne z uczeniem.
                    • nick_z_desperacji Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 17:05
                      W szkole masowej nie ma opcji, żeby wszystkich nauczyć tak samo, bo każdy ma inny potencjał. I niestety, najzdolniejsi zapamiętają z lekcji, wypracowanie napiszą w wc na przerwie i mają 5, a najsłabsi żeby mieć 3 muszą uczyć się godzinami. Pytanie, czy 3 na szynach zamiast 2 robi taką różnicę to raczej do rodziców tych dzieci.
                      • nangaparbat3 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 19:06
                        Uczyć trzeba tak, żeby każde dziecko uruchomiło jak najwięcej swego potencjału. I to zdolne (które nie napisze w wc wypracowania na 5, nie miej złudzeń), i to średnio zdolne i to mniej zdolne. Żeby czuło, że się rozwija i że jest coraz mądrzejsze i coraz sprawniejsze, na miarę swoich możliwości, ale idzie do przodu. I gdyby nauczyciel w szkole masowej był dobrze opłacany przy pensum 18 godzin, owszem, mógłby tak pracować. Z korzyścią dla wszystkich i w sumie byłaby to oszczędność.
                        • nick_z_desperacji Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 20:31
                          nangaparbat3 napisała:

                          > Uczyć trzeba tak, żeby każde dziecko uruchomiło jak najwięcej swego potencjału.
                          Ale czasami ten potencjał pozwala na zdanie i tyle

                          > I to zdolne (które nie napisze w wc wypracowania na 5, nie miej złudzeń),
                          Napisze, sama pisałam, 15 minut na etapie podstawówkowo-gimnazjalnym wystarczało.
                          • nangaparbat3 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 20:55
                            Rozumiem, że byłaś jedną z tych "najzdolniejszych" smile
                            ale chyba niewiele od Was oczekiwano
                            • nick_z_desperacji Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 20:59
                              Na konkursy wystarczało.
                            • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 22:51
                              nangaparbat3 napisała:

                              > Rozumiem, że byłaś jedną z tych "najzdolniejszych" smile
                              > ale chyba niewiele od Was oczekiwano
                              >
                              Nie rozśmieszaj mnie. Zdolny uczeń nie potrzebuje więcej niż 15 minut na napisanie pracy.
                              • nangaparbat3 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 06:52
                                Porządne wypracowanie wymaga przede wszystkim namysłu. porządne, czyli na taki temat, w którym jest jakieś PRAWDZIWE pytanie. W wc w kwadrans zazwyczaj powstaje chłam - chyba że dziecko będzie myśleć nad tym, co napisze, na przykład przed zaśnięciem (zawsze im to doradzamwink ). Ale to myślenie przed zaśnięciem oczywiście doliczyłabym do czasu pisania pracy.
                                To o czym piszecie produkuje nudna bylejakość, która faktycznie rządzi, ale nie ma się czym chwalić.
                                • muszebosieudusze Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 15:14
                                  Jeśli się ma temat w jednym palcu to nie trzeba medytować w nocy.
                                • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 17:56
                                  Temat wypracowania to raczej zależy od nauczyciela, nie ucznia, a forma wypracowania nie jest wybitnie skomplikowana, nie ma być też niewiadomo jak długa. Więc naprawdę bez przesady. Dziecko ma ćwiczyć i posiąść umiejętność poprawnego napisania wypracowania, a nie pisać głębokie dzieła. Nie każdy musi być wybitny z polskiego, natomiast te dzieci, które są nie mają najmniejszego problemu, by napisać wypracowanie od ręki i z głowy.
                                  • princesswhitewolf Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 18:00
                                    No chyba jakos to napiszd kazdy od ręki i z głowy. Jeden lepiej a drugi kiepsko ale zawsze costam
                                    • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 18:05
                                      Nie każdy 😉 są też dzieciaki, którym naprawdę ciężko jest poprawnie napisać wypracowanie i muszą poświęcić temu sporo czasu. No jak ze wszystkim.
                                  • nick_z_desperacji Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 18:41
                                    W czasach egzaminu gimnazjalnego najczęstszą i najprostszą formą była rozprawka. Nudna, sztampowa, kanciasta i znienawidzona przeze mnie, produkowana zawsze na kolanie. Każda ciekawsza formą wymaga zastanowienia, ale to się często dzieje w tle, w czasie ogólnego myślenia o tym i tamtym. Zawsze myślałam, że ludzie sobie myślą tak po prostu, ale widocznie wg Nangi jak nie zarządzasz specjalnej sesji dumania, to nie myślisz. Akceptuję, ludzie są różni.
                                    • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 18:58
                                      Jakby Nanga tak mogła te sesje dumania przed swoimi postami uskuteczniać....
                                    • muszebosieudusze Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 19:26
                                      No otóż, różni, ja wypracowania w których trzeba było coś analizować, porównywać, wnioskować na temat dowolny trzaskałam z zamkniętymi oczami, zwłaszcza a jak mi temat podszedł. Potem na pisaniu zarabiałam, więc jednak uważam, że to nie dlatego mi się udawało że u nas był beznadziejny poziom, skoro ktoś mi za to płacił i publikował. Za to nie potrafię wymyślić fikcyjnych bohaterów i fabuły, choćby skały srały.
                        • muszebosieudusze Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 22:54
                          Napisze, napisze, sama pisałam. Nie napisze w tym czasie jeśli musi sięgać do źródeł, potwierdzać cytaty, robić bibliografię itd, ale wypracowanie na kilka stron na temat świeżo przeczytanej lektury? Z palcem w oku.
                          • nangaparbat3 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 06:53
                            No cóż, miałam uczennice, które potrafiły wylewać z siebie potoki słów. Uczyłam je, jak to powstrzymać i zdyscyplinować.
                            • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 17:59
                              nangaparbat3 napisała:

                              > No cóż, miałam uczennice, które potrafiły wylewać z siebie potoki słów. Uczyłam
                              > je, jak to powstrzymać i zdyscyplinować.
                              >

                              No cóż, raczej nie ty jesteś od tego, by uczyć cudzie dzieci, jak mają powstrzymywać potoki słów. I dlaczego miałyby to robić?
                            • muszebosieudusze Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 18:16
                              No cóż, co nie zmienia faktu, że są osoby które potrafią pisać szybko i do rzeczy. Nie twierdzę, że każdy potrafi.
              • berdebul Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 21:56
                Zaczynam od testu-diagnozy, żeby wiedzieć jakie są braki i jak głęboko sięgają. Studentom też robię. Zależnie od wyniku rozkminiam co dalej dostosowując metody do klasy. Konkursy na kółku, dodatkowe materiały do pracy zależnie od czasu i zasobów szkoły.
                I najważniejsze - kontakt z rodzicami. Nie na zasadzie „Jaś nie umie i proszę coś z tym zrobić”, tylko na zasadzie „taki mamy plan działania, potrzebuje od państwa minimum współpracy - dopilnowania żeby liczył w życiu - drobne, reszta, ważył składniki do ciasta itd, oraz odrabiał zadane prace domowe, proszę ich nie poprawiać, bo bez tego nie wiem jakie robi błędy i gdzie jest problem”.
                I zanim się zacznie pitupitu nauczyciel ma święte prawo mieć w dupie bo mało zarabia - to niech odejdzie ze szkoły. Olewanie swojej pracy „bo mało płaca” jest demoralizujące dla wszystkich stron.
                • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 22:12
                  Fajnie. A jeśli rodzice w dupie mają twój kontakt i twoje prośby?
                  • berdebul Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 10:09
                    Wtedy zaleznie od przyczyny: zgarniam dzieciaka na kółko, podrzucam mu adresy świetlic środowiskowych i innych miejsc gdzie znajdzie pomoc typu TPD, lub jak rodzice są patusami to uruchamiam opiekę społeczną, z czego polska szkoła korzysta rzadko i mało efektywnie jak widać po przykładzie zakatowanego niedawno chłopca.

                    Jak robiłam uprawnienia pedagogiczne to miałam cudownego wykładowcę, który kładł nacisk na integrację klasy, na współpracę między dzieciakami, muzykę w przedszkolu i EW zwłaszcza, angażowanie wszystkich zmysłów, oraz (i to najważniejsze) żeby tak prowadzić lekcje żeby każde dziecko miało poczucie ze jest kompetentne i osiągało sukcesy na swoją miarę.
                • nangaparbat3 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 22:38
                  Nie to, że nauczyciel olewa, bo mu za mało płacą - nauczyciel bierze dodatkowe godziny i jest zaharowany, nie ma siły, nie ma radości z pracy. A powinien mieć, jeśli chcemy, żeby dzieci chciały się uczyć.
                  • berdebul Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 09:54
                    I? Dokładnie to sami demoralizujące zachowanie, które pokazuje dzieciom ze można olewać swoją pracę i robić na od*pierdol.
                  • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 11:13
                    NO żebyś nie trafiła do lekarza, który uważa, że mało zarabia...
                    • nangaparbat3 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 19:08
                      No chyba właśnie trafiłam, inna lekarka widząc notatkę z wizyty zaczęła krzyczeć, że to fuszerka - zapłaciłam 200 za 15 minut.
              • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 10:31
                Tu dzieci jest 14. Zwykła szkoła, nie specjalna. 14 dzieci. Z czego 2 ma problem z matemtyką. Jedno z nich faktycznie ma problemy ogólnie z nauką, drugie pozostałe przedmioty na 3-4 ale i 5. I z matmy ryzyko ze będzie 1 na koniec roku.
                Przypominam, że nauczyciel mający 14 dzieci w klasie dostaje taką samą pensję jak ten majacy 30.
                • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 10:33
                  Podaj, który organ prowadzący wyraził zgodę na 14-osobowa klasę, zadzwonię i potwierdzę.
                  • berdebul Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 10:43
                    Tyle samo miał mały Bergamotek, bywa w wiejskich szkołach.
                  • martishia7 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 10:51
                    U mojego bratanka jest taka klasa w szkole, zupełnie w Warszawie. Szkoła była mocno przepełniona, ale wybudowali nową "po sąsiedzku" i wiele dzieci odeszło, z jego klasy akurat najwięcej. Nie da rady jego klasy rozbić i rozdystrybuować po pozostałych klasach z rocznika, bo gdyby to zrobić, to na odmianę byłyby za duże. Tak się już pewnie doturlają do E8, jeśli się więcej nie wykruszy.
                  • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 10:55
                    To nie jest kwestia zgody organu, jeśli jest to wiejska szkoła, to tak może być. Moja przyjaciółka w poprzedniej szkole miała klasy po 6-15 dzieci, jedna na rocznik.
                    • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 11:12
                      Nie jest wiejska smile Szkoła w dużym mieście. Ale mała. Po jednej klasie w roczniku, w klasie 14-19 dzieci. I szok!! Nie wymaga zgody Triss i istnieje.
                      • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 13:06
                        Ja ci akurat w to wierzę, bo jedno z moich dzieci również do takiej uczęszcza. Ogólnie to świetna szkoła ze świetną kadrą, bardzo zaangażowaną dyrekcją i w przedbiegach wygrywa z prywatnymi w mojej okolicy.
                        Z tym, że w mojej szkole dzieci są wspaniale zaopiekowane, wszystkie mają wsparcie nauczycieli i w razie potrzeby realne zajęcia wyrównawcze.
                  • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 11:11
                    NIe podam, bo nie podaję danych dotyczących mnie i dzieci. Nie wrzucam zdjęć.
                    Szkoła Panstwowa, w kazdej klasie 14-19 uczniów. Klas po jednej w roczniku. Tak są takie szkoły. Nawet w dużych miastach ( to jest duże). Sprawdzaj do bólu
        • asia_i_p Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:50
          No to taka była ta pierwsza. Poradnia badała, ale nic nie znalazła konkretnego, wystawiła opinię - bo jakąś musi - z której nie wynikało nic, żadna dysleksja, dysgrafia, nic nazwanego. Jak się z nią rozmawiało swobodnie, kumała, na sprawdzianie ściana, pomimo braku widocznych przejawów silnego stresu. Miała zajęcia wyrównawcze te szkolne planowe, dołączała do wszystkiego w zasadzie co oferowano w ramach projektów unijnych bądź na zasadzie dobrej woli nauczyciela. Matura z jedną poprawką, ale zaliczoną w sierpniu.
          • nangaparbat3 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 21:07
            Jak się z nią rozmawiało swobodnie, kumała, na sprawdzianie ściana, pomimo braku widocznych przejawów silnego stresu.

            A czy innym jest "ściana"?
        • julita165 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 22:17
          Normalne dziecko może być słabe, nawet ze wszystkiego, ale nie do takiego stopnia aby groziła "1" na koniec.
          • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 22:20
            Co to znaczy "normalne dziecko"?
            • julita165 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 22:57
              maleficent6 napisała:

              > Co to znaczy "normalne dziecko"?

              W normie intelektualnej oraz z powodu braku zaburzeń zachowania i demoralizacji zdolne do podporządkowania się przyjętym zasadom postępowania ( niewrzeszace w trakcie lekcji, nielazace po klasie, niemówiące nie na temat w trakcie omawiania konkretnego teamtu, nierozrzucaje cudzych rzeczy, niegrzebiace po cudzuch plecakach, nie klnace nagle i bez sensu , niebijące nauczycieli i uczniów, niewyrywajace myszki na informatyce, nieszarpiace za włosy, nielazace na czworakach, nieplujace w talerze itp itd ). Wszystkie te zachowania to autentyki ze szkolnych doświadczeń syna w państwowej szkole w kl.1-3. Ciekawe czemu nikogo nie obchodzi jak się z tym czuje dobry uczeń, nie przejawiający takich zachowań. Jedno jest pewne - ja, jako dorosły człowiek nie chciałabym spędzić nawet jednego dnia w pracy gdzie ktos się tak zachowuje. A gdyby jakiś pracodawca tego ode mnie wymagał sam mógłby się wpędzić w potężne kłopoty. Mnie nie przestaje zadziwiać że wszelcy obrońcy tzw edukacji walczącej pozostają głusi i ślepi na prawa innych uczniów, jak również to że oczekują od dzieci akceptacji dla zachowań, których nie byłoby skłonni akceptować nawet przez 5 min gdyby to ich dotyczyło
              • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 23:04
                niewrzeszace w trakcie lekcji, nielazace po klasie, niemówiące nie na temat w trakcie omawiania konkretnego teamtu, nierozrzucaje cudzych rzeczy, niegrzebiace po cudzuch plecakach, nie klnace nagle i bez sensu , niebijące nauczycieli i uczniów, niewyrywajace myszki na informatyce, nieszarpiace za włosy, nielazace na czworakach, nieplujace w talerze

                Matko bosko, to ty połowę zupełnie "normalnych" dzieci musisz usunąć ze szkół powszechnych 😱

                W klasie mojego syna większość tych zachowań występowało. I uwaga, uwaga to nie on był wykonawcą. Zazwyczaj był ofiarą. Tak, ja oczekiwałam zawsze aby inne dzieci zachowywały się normalnie względem zarówno mojego dziecka, jak i w ogóle. Niestety najczęściej rodzice tych normalnych dzieci byli głusi na moje prośby. Nikt nie zastanowił się nad tym, że moje spokojne dziecko, dobry uczeń, czuje się w tej sytuacji.
                • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 23:18
                  W zasadzie to małe sprostowanie. Wobec mojego syna działy się dużo gorsze rzeczy niż opisałaś. Kilkoro dzieci z dobrych domów, z wykształconymi rodzicami, miało świetną zabawę przy krzywdzeniu mojego dziecka. A zaczęło się w momencie, kiedy rodzice dowiedzieli się że TAKIE dziecko uczęszcza do placówki razem z ich dziećmi. Dzieci są często przedłużeniem języka rodziców.
                  • julita165 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 23:49
                    Też pisze że powodem takich zachowań niekoniecznie są zaburzenia, może być również demoralizacja.Syn miał ucznia z Aspergerem w klasie, to w dodatku nasz sąsiad. Jego matka mi kiedyś powiedziała, zupełnie niesprowokowana, że syn był jedyny który nigdy jej synowi nie dokuczał. I tak powinno być, tak go uczylam. Ale to nie znaczy że popieram aby byli w jednej klasie. Nigdy w życiu!!! Bo pamiętam jak ten chłopak zaraz na początku 1kl usiłował uciekać z lekcji i n-lka, postawiona wobec dylematu, wyjść z klasy z nim albo pilnować reszty, zamykała drzwi na klucz. I syn, mający tylko 7l i też nieco pod wrażeniem szkolnej rzeczywistości wrócił w 1 tygodniu szkoły w lekkim szoku z informacją "pani nas zamknęła na klucz". Sama byłam zdziwiona i domagałam się wyjaśnień. Pytam się więc gdzie prawa takich dzieci jak mój syn do wolności od takich traumatycznych wtedy,przeżyć. To nie jest bez wpływu na psychikę dzieci. Albo kolejny kwiatek. Konsultacje z listopadzie, w 1kl. Syn narzekał że n-lka posadziła go w ławce z dziewczynką która mu przeszkadza, ciągle gada, grzebie mu w rzeczach, dziwnie się zachowuje. Podniosłam ten temat, a na to n-lka że no tak, posadziła ich razem bo syn jest grzeczny i super sobie radzi, a dziewczynka ma problemy i onanizuje się w trakcie lekcji!!! Myślałam że z krzesła spadnę i dosadnie powiedziałam co myślę kategorycznie zakazując sadzania syna z tą uczennica. I kto miał rację? No ja, biorąc pod uwagę że po ,3kl dziewczyna poszła do szkoły specjalnej gdzie jej miejsce. Dla mnie to było jasne po 15 min obserwacji jej zachowania, tzw " specjalistom" zajęło to 3 l. Po raz kolejny jednak zastanawiam sie gdzie prawa "normalnych"?
                    Ciekawa sprawa to też opinie uczniów LO, akurat mam sporo wśród dzieci znajomych. Np. symptomatyczna jedna opinia, cyt:"wreszcie chodzę do szkoły, a nie do zoo". Ta selekcja "szkoła -zoo" , jakby to brutalnie nie zabrzmiało, powinna być dużo wcześniej.
                    • maleficent6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 23:57
                      To że nauczycielka zamknęła dzieci na klucz nie jest winą dziecka z Aspergerem, jest winą wyłącznie nauczycielki która podjęła taką decyzję.
                      Brak reakcji na onanizację dziecka nie jest winą dziecka, a dorosłych.
                      Super są twoje historie, a teraz odnieś się do mojej.
                    • muszebosieudusze Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 23:58
                      Co ty masz z tym nl-ka? Okropne to jest
              • berdebul Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 00:14
                Dobrze, ze tak się zachowują tylko zaburzone bąbelki, a nie te neurotypowe…a nie, jednak nie. big_grin
    • panna.nasturcja Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:08
      A zajęcia wyrównawcze gdzie? Tam może chodzić każde dziecko, jeśli jest potrzeba, nie ma znaczenia czy jest grzeczne czy nie.
      Znowu nie sprawdziłaś jak jest i piszesz bajki?
      • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:46
        Nie ma. Ale ok pocieszające ze we wszystkich szkołach szkoła i nauczyciele zajmują się dziećmi z problemami z nauką. Tzn. dzieciak nie radzi sobie z matmą np. ma dodatkowe zajęcia, nie jest to zrzucane na rodzica.
        Następnym razem przeczytaj ze zrozumieniem. Nie napisałam, że na wyrównawcze chodzą tylko niegrzeczne dzieci. Napisałam, ze w szkole silnie wspiera się takie dzieci, pomaga im (i dobrze). W szkole są spotkania z pedagogiem, zajęcia z psychologiem, sala wyciszająca. Za to nikt się nie pomaga dzieciom, które sobie nie radzą z jakimś przedmiotem.
        • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:50
          To foch do organu prowadzącego, a nie do szkoły.
        • panna.nasturcja Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 19:34
          Skoro są zajęcia wyrównawcze to znaczy, że tym dzieciom się pomaga.
          Pomocy w eliminacji zachowań agresywnych i aspołecznych nie potrzebują, bo takich zachowań nie mają.
          • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 10:33
            Czego nie rozumiesz w tym co napisałam? Nie ma. NIE MA ZAJĘĆ WYRÓWNAWCZYCH.
            • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 10:35
              Szkoła występuje do organu prowadzącego, ten wyraża zgodę. Proste.
    • alpepe Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:13
      Po pierwsze, zawsze były dzieci takie i takie. Po drugie, czasem zwyczajnie nie da się pomóc. Chwali ci się to pospolite ruszenie pomocowe rodziców, ale za rok się pewnie okaże, że jednak gdy brak inteligencji, to niewiele poradzisz.
      • nick_z_desperacji Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:27
        Czasami mam wrażenie, że na pewnym etapie lepiej odpuścić, zabezpieczyć te życiowe podstawy, typu proste zadania na procenty, a poza tym, dać dzieciakowi żyć i pomóc branżówkę wybrać. Są takie przypadki, że lekcje, potem wyrównawcze, potem korepetycje, nauka w domu do 22 i 10-latek rzutem na taśmę ma "3" na świadectwie. Czyli dalej jest tak naprawdę słaby, a przy okazji nie ma czasu na życie. Po co? Inżynierem i tak nie zostanie.
      • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:48
        Tylko pytanie skąd wiadomo czy się nie da..jak nikt nie spróbował. Jeżeli po nauce w wakacje dziecko jednak czegoś się nauczyło, teraz znowu zrobiło postęp to jednak warto czy olać? Dzieciak nie ciągnie 2 ze wszystkiego
        • misiamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 16:56
          Twoja wypowiedź tylko wzmacnia mnie w przekonaniu, że oceny są szkodliwe, zbędne, udupiające. Dziecko które ma 2, po wakacjach czy wytężonej pracy wyrabia na 3, potem znowu 2, powinno po prostu opanowywać kolejne podstawy na poziomie podstawowym. Powinno wiedzieć, że umie liczyć do 10, teraz naszym celem jest liczenie do 20. Ćwiczymy, aż cel zostanie zrealizowany, itd. Dziecko które od 1 do 8 klasy ma 2, ma po prostu utrwalaną informację, że jest gorsze i głupsze. Szkoła nie powinna służyć do objaśniania dzieciom, że są mało inteligentne.
        • nick_z_desperacji Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 20:58
          Jeśli dziecko w podstawówce po całych wakacjach indywidualnych lekcji jakoś wyciągnęło chwilowo na 3, to po pierwsze już we wrześniu jest zmęczone, po drugie żadna szkola z niego orła nie zrobi.
          • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 10:35
            Nie po całych. W lipcu 2 tygodnie, w sierpniu tydzień (tyle się udało doagadać z innym rodzicem któy tez pomógł), plus dziecko samo w domu robiło arkusze. Teraz od 1 wrzesnia raz w tygodniu z nią siedzę. I są postępy. Geniuszem matematycznym nie będzie ale postępy są.
            Nie masz nawet pojecia ile dzieci juz w 4 klasie ma zaległości bo nikt nie sprawdza czy liczą sprawnie. Bez sprawnego szybkiego liczenia (dodawanie, odejmowanie, mnożenie dzielenie) dalsza nauka matemtyki nie ma sensu.
        • julita165 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 22:21
          Jako matka 6-kl. a więc już co nieco ogarniającą ze szkolnej rzeczywistości - nie ma takiej opcji aby normalne dziecko ( bez zaburzeń, w normie intelektualnej ) i nieżyjące w skrajnej patologii nie dało rady o własnych siłach mieć co najmniej "3". Dla pozostałych powinny być szkoły specjalne i sąd rodzinny.
          • longina84 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 15.09.23, 23:00
            Jako matka 6-kl jeszcze nie ogarnęłaś tej najgorszej rzeczywistości, no chyba, że mówisz o edukacji do tego etapu. Niemniej tak czy siak - najlepsze przed Wami wink
            • julita165 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 00:07
              Nie wykluczam, trzymam rękę na pulsie. Tym nie mniej biorąc pod uwagę że z ang syn w połowie 5kl napisal test 8kl z ang na 90% i to z marszu, na lekcji, bez żadnego przygotowania, matematyk zapisał syna na kółko z klasą rok wyżej i powaznie mówi że ma szansę na wynik dający wejście do dowolnego LO w konkursie kuratoryjnym, z historii już w 5kl syn chodził na zajęcia z LO, a jedyne naprawdę "problematyczne" przedmioty to plastkyka, technika i muzyka jestem dziwnie spokojna.
              • longina84 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 00:11
                Trzymaj, trzymaj, pilnuj iQ, choć - wybacz - ale nie wiem, czy Tobie akurat uda się zapanować nad czymś poza egzaminami i IQ, na przykład nad EQ. Syna gratuluję.
                • julita165 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 16.09.23, 00:47
                  I coś jeszcze - wszystko na luzie. Syn średnio w domu , nie licząc 2x1 h/tydz na ang poświęca czas na naukę w domu z 0,5h dziennie. Nie zmuszam go i nie katuje nauka.
    • imponderabilia22 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 17:07
      Zazwyczaj dzieciak słabo się uczy, bo za mało się przykłada i jest niedopilnowany w domu. Jakieś zaburzenia itp. to jest zaledwie promil. Reszta do lenistwo, za dużo komputera i telefonu. Wy to byście chcieli żeby wam wiedzy łopatą do głowy nałożyli, przy zerowym wysiłku że strony dzieciaka i rodzica.
      • alewcale Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 17:19
        I to jest sedno sprawy w większości sytuacji. Bo "szkoła jest do tego"tak uważa większość rodziców. Na szczęście -ku zadowoleniu wielu z nich - w jednej już w kl.I zniesiono w praktyce np.prace domowe (przypadek 5klas pierwszych opisanych przez trampki-w-kwiatki, którym nie zapewniono wychowawcy) . Zniesienie prac domowych domniemywam z kontekstu albowiem przy tej ilości zastępstw nikt nie będzie zadawał, bo nauka odbywa się z dnia na dzień bez planu. Rodzice są pewnie zadowoleni nawet z tego braku prac......a to, że dziecko jest np. takim dzieckiem jak tu opisane wyjdzie za jakiś czas. Ale teraz sielanka trwa.
      • runny.babbit Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 17:50
        Pytanie czy chcemy żeby szkoła coś robiła dla tych dzieci, czy z góry niedopilnowane dzieciaki spisywać na straty. Przecież to nie ich wina, że mają olewajacych rodziców.
        • triss_merigold6 Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 13.09.23, 17:54
          Ależ szkoła robi- zgodnie z prawem i możliwościami.
          Szkoła nie jest od zastępowania opieki społecznej, pediatry, kuratora, sądu rodzinnego, poradni etc. Szczerze mówiąc, już trochę rzygam nieustającym pochylaniem się nad tymi, którzy nie nadążają i nie dowożą (wiedzy, chęci, zdolności, pracowitości etc.), bo dzieje się to kosztem dzieci bez problemów i zdolniejszych, zainteresowanych.
          • hanusinamama Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 10:43
            Nie pytam o zastępowanie opieki społecznej, pediatry, kuratora, sądu rodzinnego, poradni etc.. Szkoła nie ma lekcji wyrównawczych dla klas starszych niż 1-3.
            Pytam o samą naukę. MOje dziecko zdolne z matemtyki nie sądzę aby ucierpiało gdyby nauczyciel postanowił pomóc temu, które matmy nie umie.
            • nick_z_desperacji Re: Dzieci słabsze ale grzeczne niewidzialne 14.09.23, 17:11