reinadelafiesta
15.09.23, 17:27
W sumie mistrzostwo marketingu i ekonomii: umieścić na bezpłatnej liście leków dla dzieci i młodzieży leki, których absolutnie im podawać nie wolno. Reklama działań prozdrowotnych jest, a płacić za nią nie będzie trzeba. O antybiotykach i lekach dożylnych z tej listy to już nawet nie mówię, bo to w ogóle jakiś skandal. Szkoda, że ministerstwo nie chce zabrać głosu, ciekawa jestem, co mieliby do powiedzenia. Macie jakieś wytłumaczenie tego stanu? Coś Wam przychodzi do głowy (poza oczywistą oczywistością)?
dziecko.medonet.pl/maluch/zdrowie-malucha/na-liscie-darmowych-lekow-dla-dzieci-sa-substancje-dla-nich-niedozwolone-mamy-do/kecjytg