Krzysztof Dymiński zaginiony w maju 16 latek

[miki.20105]

kobieta.onet.pl/wiadomosci/poszukiwania-krzysztofa-dyminskiego/y0jzwky Myślicie ze to może być on?

[1.wetta.1]

Chyba mało prawdopodobne. Rozumiem rodziców, którzy chwytają się nawet najmniejszego irracjonalnego śladu.

[dni_minione]

Widziałam dziś rano na fejsie ten film i zdjęcie. Mama chłopaka pisze, że to na 95% on. Bardzo bym chciała, żeby się sprawdziło, ale... 4 miesiące bezdomności dla 16-latka? I nikt by go nie namierzył wcześniej w jakiejś noclegowni, jadłodajni? To dzieciak jest, rzuca się w oczy między bezdomnymi.

[joana012]

Jeśli chciał się ukryć to niekoniecznie między bezdomnym, może gdzieś na zadupiu pracuje na czarno. To taka optymistyczna wersja, pesymistyczna to śmierć w miejscu gdzie nie można na tknąć się na ciało

[kadfael]

Latem w miejscowości turystycznej, gdzie można bez problemu dorobić, czemu nie? Schody zaczynają się teraz.

[is-laura]

Na tym zdjęciu faktycznie jest bardzo podobny do innych zdjęć zaginionego

[sferoplast]

On nie pisał w dniu zaginięcia na IG 'Dziękuję, żegnajcie'? Myślę, że on niestety nie żyje.

Chociaż np. zaginiona Alicia Navarro ostatnio po czterech latach odnalazła się żywa z jakimś chłopem na amerykańskim zadupiu, więc jakaś szansa na znalezienie zaginionego nastolatka po długim czasie zawsze jest.

[husky_cat]

Mam nadzieję, że żyje. Ale jeśli chodzi o dziewczyne, nastolatke to jest większa szansa, że uciekla z mężczyzną.
Nastolatek juz niekoniecznie

[ggrr.ruu]

Zamiar samobójczy nie musi się przekładać na realizację

[dni_minione]

Zresztą "żegnajcie" nie musi oznaczać pożegnania przed śmiercią. Jeśli chciałby odciąć się od rodziny na zawsze, również mógłby tak napisać.
No ale w tym przypadku było chyba najprościej jak się da - wyjście z domu, most, sms, skok. Tylko woda nie oddała ciała

[ggrr.ruu]

Mogło też być wyjście z zamiarem skoku, zmiana zdania i wstyd, że "wymiękł", więc nie wraca.

[annaboleyn]

I oby tak bylo. NIe jestem w stanie patrzec na te informacje spokojnie, mysl o piekle, jakie przechodzą rodzice mnie wykańcza
Informacje o tym, że chłopaka widziano w różnych punktach Polski się powtarzają. Ale to, niestety, chyba częste przy takich zaginięciach.
Natomiast obawiam się, że przy skoku z mostu do rzeki fakt, że ciała nie znaleziono przez parę miesięcy jeszcze nie gwarantuje, że próba nie doszła do skutku

[agniecha80]

Mnie zastanawia, że ludzie, którzy mijają kogoś podobnego do Krzysztofa, nie próbują tej osoby zagadać, zatrzymać, wezwać od razu służby. Ale może łatwo się mówi zza monitora, a na żywo się tak w danej chwili nie myśli..
Rodzicom współczuję bardzo .

[eliszka25]

Bo pewnie dopiero po chwili przychodzi „olśnienie”, że to może być on, albo po prostu trafiają gdzieś na wiadomość o zaginięciu i uświadamiają dobie, że np. tydzień temu widzieli gdzieś takiego chłopaka.

Są też tacy, którzy reagują. Znam przypadek, kiedy zaginionego rozpoznała urzędniczka. Nie od razu przy okienku, tylko właśnie po czasie zdała sobie sprawę, że to chyba ten człowiek. Zawiadomiła policję, bo zaginiony miał się kilka dni później zgłosić po odbiór jakichś papierów. Pani w okienku się nie pomyliła, zaginiony odnalazł się dzięki niej.

[jkl13]

Gdybym na ulicy, sklepie, autobusie, gdziekolwiek minęła kogokolwiek podobnego do Krzysztofa, po pierwsze bym go nie zauważyła (mam tę przypadłość, że nie zwracam uwagi na ludzi w miejscach publicznych), a poza tym gdyby nawet do mnie podszedł i zagadał, to bym nie rozpoznała w nim osoby zaginionej, ponieważ w ogóle nie śledzę tego typu newsów. Jeżeli nie ma afery na całą Polskę to nawet nie wiem,że ktoś zaginął, a nawet jeśli sprawa jest nagłośniona to nie wiem, jak ta osoba wygląda. I myślę, że większość ludzi ma podobnie i raczej nie wygląd zwraca ich uwagę, a jakieś niestandardowe zachowanie zaginionego.

[muszebosieudusze]

Myślę że żyje. Szesnastolatek gdyby próbował się zabić to jego priorytetem nie byłoby szukanie takiej formy śmierci żeby nikt przez wiele miesięcy nie był w stanie odnaleźć ciała ani trafić na żaden ślad. Może zrobił coś podobnego do syna Grechuty który zniknął na rok, choć Grechucie było łatwiej bo był pełnoletni.

[banicazarbuzem]

Tak, to ten chłopak

[em_em71]

O, policja potwierdza..

[volta2]

Gdzie jest potwierdzenie , że to on?

[em_em71]

Patrz wyżej, banicazarbuzem

[banicazarbuzem]

Moja wypowiedź odnosiła się do tego, że to chłopak, który wysłał pożegnalnego smsa a nie, że ten z filmu jest Krzysiem.
Nie wiem czemu źle się podpieło

[slonko1335]

Oby tak było. Ja myślę, że nie żyje ale bardzo bym chciała się mylić w tej kwestii. Bardzo współczuję tym ludziom.

[aagnes]

Myslicie, ze moze to byc przypadek tzw fugi dysocjacyjnej? Jesli chlopak ze zdjęcia to w istocie Krzysztof?

[annaboleyn]

Też o tym myslalam.

[ga-ti]

Niby podobny. Bardzo współczuję rodzicom. Nie wyobrażam sobie jak oni funkcjonują. Trzymam kciuki by się odnalazł cały i zdrowy.

[bazia_morska]

Podpisuję się, zaginięcie to straszne doświadczenie.

[eliszka25]

Bardzo współczuję tym ludziom i życzę im z całego serca, żeby chłopak się odnalazł. Nawet odnalezienie ciała, to jest ulga dla rodziny w takim przypadku. Najgorsza jest niewiedza.

Lata temu mieliśmy przypadek zaginięcia w rodzinie. Chłopak tuż po maturze nie wrócił do domu z imprezy, na której świętował jej zdanie z kolegami. Odnalazł się po jakichś 3 miesiącach żywy, ale rodziców i w ogóle całą rodzinę to mocno przeorało.

Życzę tym ludziom, żeby to był ich syn i udało się z nim skontaktować.

[banicazarbuzem]

Więcej niż pewne, że to nie Krzyś. Znalazł się mężczyzn, który podwiózł tego z filmiku, jest straszy, wraca z Niemiec, pochodzi z Białegostoku.
Więc to raczej nie ten trop😟

[eliszka25]

No to raczej nie ten sam ☹️

Takie fałszywe tropy też są wykańczające, bo za każdym razem na nowo wzbudzają w rodzinie nadzieję. Bardzo, bardzo im współczuję. Mam syna, który niedługo skończy 17 lat i nawet sobie nie wyobrażam czegoś takiego.

[bazia_morska]

Tam jest wyjaśnienie, że to dwa różne tropy, chłopiec podwieziony stopem to Estonczyk, inaczej ubrany i duzo wyzszy. Tego czlowieka w kapturze jeszcze nie zidentyfikowano.

[banicazarbuzem]

Nie, chłopak odwieziony pochodzi z Białegostoku i wraca z Niemiec. Tyle w temacie. Niestety nie jest to Krzysio 😟

[bazia_morska]

To sie zmiania ciagle. Ponoć na filmikach sa juz trzy różne osoby, w wątkach panuje balagan.

[banicazarbuzem]

Co nie zmienia faktu, że raczej nie jest Krzysio.
No i niestety mediom nie bardzo ufać.

[bazia_morska]

Wklejam z fb

[mia_mia]

Niestety raczej nie, rodzice póki będzie choć promil nadziei, że to on będą się jej trzymać, ale szanse, że żyje to mniej niż promil, a może mniej niż promil promila

[jieva1]

Mieszkam w miejscowości niedaleko wsi z której pochodzi Krzysiek. Śledzę na bieżąco informacje o jego zaginięciu i za każdym razem liczę, że się odnajdzie.

[bominka]

Tr,ymam kciuki,żeby to byl on. Bardzo szkoda mi tych rodziców i Krzyśka.

[jozefrobotnik]

Pojawiły się komentarze znajomych, że w domu tego chłopaka sielanki nie było, i żeby przyjrzeć się rodzicom. Wydaje mi się, że po prostu od nich uciekł, i pewnie będzie się ukrywać jak najdłużej się da, skończy 18 lat i do rodziców już nie wróci. Ale to hipoteza, jeśli oczywiście chłopak żyje.

[nini6]

Mam takie samo wrazenie, że rodzice są ....dziwni.

[magdalena8606]

Też mam taką jakąś cichą nadzieję, że chłopak żyje tylko uciekł. Być może w tym domu były zbyt duże wymagania (jak ma wygladać, zachowywać się, co robić, gdzie uczyć, o ktorej wrócić). Chociażby to, że matce przyszło do głowy, że pojechał do kościoła w sprawie bierzmowania. Czy on na prawdę z własnej chęci chciał iść do bierzmowania??? Może czuł, że nie żyje swoim życiem ...

[natalia.nat]

jozefrobotnik napisał:

> Pojawiły się komentarze znajomych, że w domu tego chłopaka sielanki nie było, i
> żeby przyjrzeć się rodzicom. Wydaje mi się, że po prostu od nich uciekł,...

Których niby znajomych?
Jak można pisać takie rzeczy nie znając tej rodziny?! Rodzice przeżywają największy dramat ich życia, zrezygnowali z prywatności, żeby odnaleźć swoje dziecko. Najpierw myśl, potem pisz.

[jozefrobotnik]

Znajomych tego chłopaka.

[natalia.nat]

Przedstaw tutaj te komentarze znajomych. I udowodnij że to właśnie znajomi tak twierdzą.
Bo to, że w sieci wylewa się hejt "wszystkowiedzących", to nic nowego.

[sferoplast]

Wszystko zawsze winą mamusi, wiadomo.

[jieva1]

Śledzę tą historię od początku i nie słyszałam negatywnych informacji o rodzinie. Nie licząc hejterów, którzy nie znają ich a mają najwięcej do powiedzenia. Pokaż screany tych opinii znajomych.

[szczera.wiera]

Tak, nagle dopadła go pomroczność jasna, wstał o świcie i poszedł w świat...🤣
To chyba oczywiste, że w tle jest jakiś dramat rodzinny

[iwoniaw]

Nie, to wcale nie jest oczywiste

[bruy-ere]

Oczywiście, że nie jest. Takie rzeczy zdarzają się też w świetnie funkcjonujących i szczęśliwych rodzinach. 16-latek nie jest dojrzałą, ukształtowaną osobą i naprawdę różne rzeczy mogą mu do głowy strzelić, pomijając już możliwość ujawnienia się jakichś zaburzeń mentalnych.

[annaboleyn]

szczera.wiera napisał(a):


> To chyba oczywiste, że w tle jest jakiś dramat rodzinny

Nie, to bynajmniej nie jest oczywiste. W tle może być mnóstwo rzeczy: zawód miłosny. Problemy z grupą rówieśniczą. Chłopak jest wierzący, może kryzys na tym tle. I te wszystkie rzeczy mogą się zdarzyć w szczęśliwej rodzinie też. W idealnej nie mogą, bo idealnych nie ma.

[irma223]

Pisano, że widziano go w różnych miejscach, a połączone razem stanowią fragment trasy pątniczej do grobu św. Jakuba.

[alpepe]

Jak widać, da się głupiej niż zwykle. Ta, oczywiście pątnik. Ludzie mają odklepane.

[irma223]

Nie ja to wymyśliłam.

wiadomosci.onet.pl/kraj/widziany-pod-poznaniem-krzysztof-dyminski-moze-podazac-szlakiem-sw-jakuba/8brwprs
wiadomosci.wp.pl/zaginiony-krzysztof-idzie-swietym-szlakiem-przelomowe-ustalenia-6943483521542912a
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,30207752,krzysztof-dyminski-idzie-szlakiem-pielgrzymkowym-nowe-inormacje.html

Nastolatki mogą mieć dziwne pomysły. A nawet je realizować.

[bruy-ere]

Pod pewnymi względami mógł to być niezły pomysł, choćby wyszedł przypadkiem - nie wiem, czy na polskim szlaku św. Jakuba jest jakaś infrastruktura, ale jeśli gdzieś tam po drodze jest szansa na dostanie szklanki herbaty czy kimnięcia się w domu pielgrzyma, to mogła to być niezła opcja dla uciekiniera.

[waleria_bb]

Ciężko tylko uwierzyć, że nocowałby w wielu różnych miejscach i nikt by go nie rozpoznał. Mija już naprawdę sporo czasu od zaginięcia. Praca sezonowa z zakwaterowaniem jakoś też mi się nie klei, bo nie żyłby przecież jak pustelnik. Nocowałby pewnie z innymi osobami, miał kontakt z ludźmi, a to oznacza spore szanse na rozpoznanie. Życie gdzieś pod chmurką i tylko żywiąc się w jadłodzielniach- ok, ale co z prozaiczną kwestią higieny, wyglądu? Nikogo by nie zainteresowało, kim jest ten ewidentnie poniżej 18 r.ż. brudny i zaniedbany chłopak?

[taje]

Moze też trafił do jakiejś sekty i kontempluje życie w zamknięciu.

[kaktusowepole]

Oby żył i się znalazł. Chociaż dziwne by było że przy takim nagłośnieniu sprawy nikt go nie rozpoznał wcześniej. Były głosy że mógł trafić do sekty religijnej.

[bruy-ere]

Kurczę, na tym zdjęciu (co prawda niewyraźnym) wygląda zupełnie jak on - szczególnie usta, zarys szczęki dokładnie jak u niego. Postura też się zgadza. Myślę, że to on (btw Estończyk w ogóle nie był podobny).
Ja byłam pewna, że nie żyje, ale teraz myślę, że jest taka możliwość, że jednak żyje.
Wydaje się nieprawdopodobne, żeby nastolatek tak długo funkcjonował sam i nikt go nie rozpoznał, jednak to było lato, można było kimnąć gdzieś pod chmurką, a z informacją o zaginionym i jego wizerunkiem nie da się dotrzeć do 100% społeczeństwa.
To, co mnie zastanawia - czemu w takim razie przez 4 miesiące nie wraca do domu, olał szkołę itd. Ktoś pisał o fudze dysocjacyjnej, ale fuga trwa krótko, bardziej stawiam na jakieś dłużej trwające zaburzenia psychiczne lub: bardzo nie chce wracać do rodziny z jakichś powodów.

[aagnes]

Przyjrzalam sie tej sprawie, poczytalam grupe na fb, ktora niestety stala sie totalnym smietniskiem i wg mnie to jest ten chłopak, no chyba, ze ma sobowtóra, co tez sie ostatecznie zdarza. poza tym zupelnie zapomnialam o tym, ze Krzysztof był widziany w dniu zaginięcia jeszcze około godziny 18-ej, wiec fakt, ze bylo świcie na moście gdańskim tego dnia nie znaczy, ze miał zamiar skoczyć.
zupelnie niewiarygodne wydaje mi sie natomiast, ze mozna tak chodzic po kraju, wcale sie nie kryć specjalnie, a policja jak zwykle jest kompletnie bezradna, za to wepchnac do suki kobite, ktora cos tam mowi nie pomysli naczelnika to odważny sie znajdzie.

[iwoniaw]

> zupelnie niewiarygodne wydaje mi sie natomiast, ze mozna tak chodzic po kraju,
> wcale sie nie kryć specjalnie

To akurat wydaje mi sie bardzo wiarygodne. Opisz szczególowo trzy obce osoby, ktore dziś minęłaś w dowolnym miejscu publicznym, to sama zobaczysz, czy i na co zwracasz uwagę nie nastawiajac sie wczesniej na szukanie kogoś czy jakiegoś elementu .

[aagnes]

Na nic nie zwracam uwagi, malo co mnie interesuje jak jade półprzytomna do pracy.
Natomiast nie jestesmy policją wraz z jej wiedzą i narzędziami.
skandaliczne jest to, ze przypadkowi ludzie wiedza wiecej, robia mapki gdzie chlopak byl widziany, snuja mniej lub bardziej prawdopodobne teorie a policja jest tak samo skuteczna jak przy sprawie Iwony Wieczorek. beznadzieja, w życiu nie slyszalam zeby policja komus pomogła, cos znalazła, odzyskala, doprowadzila do wykrycia.

[jozefrobotnik]

Nie każdy skojarzy twarz tego chłopaka, z tym że zaginął. Jakby przeszedł koło mnie na ulicy, musiałabym się zastanowić skąd go kojarzę.

[iwoniaw]

To, ze policja nie wywiesza na bieżąco swoich wniosków i planow dalszych dzialań w miejscu publicznym, nie oznacza, że "przypadkowi ludzie mają więcej wiedzy". No i nawet jeśli bylaby najudolniejszą i najbystrzejszą policją świata, przecież nie postawi funkcjonariusza na każdym kilometrze drogi powiatowej. W takich sprawach wręcz niezbędne są sygnały od ludzi, którzy z zaginionym się zetknęli najczęściej, uwaga, PRZYPADKIEM. Naprawdę nie jest latwo znaleźć czlowieka, ktory znaleziony z dowolnego powodu być nie chce. Tak, nawet w dobie monitoringów wszelkich.

[aagnes]

Oczywiscie, nie jest łatwo, ale nie jest to niemożliwe, zauwazcie jak szybko odnalezli pieszego ktory wszedl na ulice zanim pijany syn celebrytki za kółkiem nie rozbił sie w samochodzie zabijajac swoich kolegów (w Krakowie). szybka akcja prawda?

[iwoniaw]

aagnes napisał:

> Oczywiscie, nie jest łatwo, ale nie jest to niemożliwe, zauwazcie jak szybko od
> nalezli pieszego ktory wszedl na ulice zanim pijany syn celebrytki za kółkiem
> nie rozbił sie w samochodzie zabijajac swoich kolegów (w Krakowie). szybka akcj
> a prawda?
>


Gość się zglosił, inaczej "brytyjskiego turysty" to by sobie mogli szukać do upadu

[aagnes]

a ja naiwna myslałam, ze odszukali. czyli jest gorzej niz myslałam.
nic nie potrafią, nic im sie nie chce.

[berdebul]

O 5 rano jest tak mało ludzi, ze mogę opisać wszystkich to nie jest problem zniknąć w tłumie, jak się jest nastolatkiem i są wakacje, a służby są nieudolne.

[annaboleyn]

Dobra, ale co ten nastolatek przez tyle miesięcy! je, gdzie śpi, może czasem się myje, skąd ma ubrania?

[nicknachwile79]

Ktoś mu pomaga. Tak, wszystko idzie załatwić.

[nicknachwile79]

A dlaczego świadkowie nie dzwonią od razu na policję tylko informują na grupach w necie? Przecież jeżeli to on, to może być, że coś się dzieje z psychiką, potrzebuje pomocy, przecież to dzieciak. Tu należy reagować od razu, a nie na zasadzie "a może to Krzysztof? W domu dam znać na grupie o jego zaginięciu".

[bruy-ere]

annaboleyn napisała:

> Dobra, ale co ten nastolatek przez tyle miesięcy! je, gdzie śpi, może czasem si
> ę myje, skąd ma ubrania?

O ubrania nietrudno - można kupić w lumpie za totalne grosze, zawinąć komuś ze sznura z praniem lub zabrać spod kontenera PCK, gdzie ludzie zostawiają, gdy są przepełnione.

Jedzenie - np. sklepy czy knajpy wyrzucają sporo żarcia (stąd freeganie), mogł też poprosić kogoś o coś do jedzenia. Ktoś kto nie siedzi w necie, nie ogląda TVN, nie będzie go kojarzyć.

Spanie - latem, gdy jest ciepło można spokojnie nocować pod chmurką czy wbić komuś do jakiejś szopy czy stodoły.

Żeby nie było - takie samodzielne życie nastolatka również mi nie mieści się w głowie, jednak staram się wyobrazić sobie, jak mogłoby to ew. wyglądać.

[annaboleyn]

Tak, masz rację, to może tak wyglądać, zwłaszcza latem.

[ggrr.ruu]

Zależy jak bardzo przygotował ucieczkę. Może posługiwać się na przykład dokumentami ze swoim zdjęciem, innymi danymi i data urodzenia taka, żeby być pełnoletnim. Słyszałaś kiedyś o tzw. dowodach kolekcjonerskich? Może pracować na czarno. Jeśli chodzi o ubrania to nie jest problem - ludzie tyle wyrzucają, są całe miejsca w miastach gdzie można wziąć odzież. Tak samo tzw. jadłodzielnie. Mógł się załapać gdzieś do pracy sezonowej z zamieszkaniem. Teraz będzie trudniej, latem bez problemu

[annaboleyn]

Wszystko wydaje mi się racjonalne, poza tym, że szesnastolatek, ten konkretny, obleciał sobie dowód kolekcjonerski, właśnie dlatego, że troche znam temat

[iwoniaw]

berdebul napisała:

> O 5 rano jest tak mało ludzi, ze mogę opisać wszystkich

Wszystkim się tak zdaje, dopóki nie zacznie się im zadawać pytań ttpu "jakie miał buty?" czy "a miał tylko jedną torbę, czy jeszcze plecaczek?" Mózg ludzki tak dziala, że wyłapuje odstępstwa od wzorca. Czyli zarejestruje, jeśli na przystanku wsiadł
staruszek w skafandrze kosmicznym albo obok przeszła żyrafa. Jesli wsiada sześć osób doskonale przeciętnie ubranych i zachowuących się identycznie (o 5 rano to zapewne jeszcze półśpiących), to nie ma powodu, by miał komuś utkwić w glowie szczegół, czy którakolwiek z nich miala np. kamizelkę, a nie bluzę.

to nie jest problem zniknąć w tłumie, jak się jest nastolatkiem i są wakacje, a służby są nieudolne
> .

to nie jest problem bez wzgledu na nieudolność służb. Młodzież masowo chodzi a to w kapturze, a to z wlosami zaslaniajacymi pół twarzy, wiekszość odcięta od świata sluchawkami i nie reagujaca w sekundę nawet na bezpośrednie próby komunikacji. Do paczkomatu w dowolne miejsce można sobie zamówić dowolne rzeczy ułatwiające podróż i zmianę wyglądu. Sklepow samoobslugowych jest tyle, że można kupowac jedzenie i inne artykuły nez konieczności w ogole odezwania sie do kogokolwiek. Jak ktoś nie ma żadnych rzucających się w oczy deformacji, nie ma najmniejszego powodu, dla ktorego ktokolwiek moglby go zapamiętać, zwlaszcza w miejscach, gdzie ludzi przewala się masa (dworce, sklepy, centra miast)
Z kolei tam, gdzie ludzi nie ma (lasy, pola i bezdroża) jest minimalna szansa nie tylko na rozpoznanie, ale w ogóle na spotkanie takiej osoby.

[thank_you]

Co wiecej - chłopak porusza się po innej części Polski niż ta, w której zaginął.

[ga-ti]

Prawda, właśnie próbuję sobie przypomnieć ludzi, których dziś spotkałam po drodze, i cóż, tylko dwie panie, jedna bo była starsza a miała spodnie alladynki i bluzkę szydełkową-ażurową i spod której widać było świetny biust siedziała na przeciwko, więc się przyjrzałam. I drugą kobietę, znaczy zapamiętałam, że miała fajny kombinezon czarny w kwiaty, ale ładnie na niej leżał, czarne włosy do łopatek i tyle. Ta pierwsza miała włosy na blond farbowane, więcej szczegółów nie pamiętam. A jak pomyślę o młodzieży to podobnie, o dziewczyna w spodniach w kratę, ale tylko te spodnie pamiętam, a tak to wszystkie takie same były, chłopaki chyba niczym się nie wyróżniali, bo nie zapamiętałam żadnego.
Ba, gadałam 20 minut ze znajomą i nie wiem, jak była ubrana, ciemne spodnie, ale nic po za tym.

Na tego chłopaka zwróciłam uwagę na facebooku, bo miał fajną grzywę i przeczytałam post, a tak to takich linkowanych zaginionych "przewijam"

Moje nastolatki, hm jednemu by się nie chciało takiego życia wieść, za wygodny jest, drugi poradziłby sobie "w lesie i w polu" ale nie wiem, czy psychicznie by to udźwignął.

[liliawodna222]

Jestem pewna, że to on i mam nadzieję, że to kwestia kilku dni, kiedy zostanie namierzony. Bardzo współczuję rodzicom.

[bruy-ere]

To nagranie z końcówki sierpnia niestety (czemu tak długo zwlekali z ujawnieniem?), chłopak może być już daleko. Ale trzymam kciuki! Nadzieja jest.