marusia_ogoniok_102
17.09.23, 17:17
Przypomniało mi się, jak nie cierpię Biedronki.
W Biedronce - autentycznie każdej, w której kiedykolwiek byłam - zawsze jest ścisk i zawsze jest bałagan. Alejki są o wiele za wąskie, ludzie się na siebie pchają, dwie osoby mijają się z trudem. A między tym wszystkim są jeszcze palety z towarem do rozłożenia, o każdej porze, no być muszą, wiadomo, ale spróbuj je minąć. Ciasno - więc kolejka nie może się sensownie ustawić i się wije, nie wiadomo, gdzie koniec, gdzie środek, do której to kasy. I o ile widzę w internecie, to jest to doświadczenie uniwersalne.
Poszłam wczoraj, rano, bo akurat było po drodze i może akurat ta będzie okej. Nie była.
W sumie Lidl jest niewiele lepszy, ale tu jeszcze czasem trafią się przestronniejsze.
Jakiego supermarketu najbardziej nie lubi ematka?