Dodaj do ulubionych

Czy takie tłumaczenie ma sens?

18.09.23, 09:34
Przepraszam, że w nowym wątku, ale uwaga - pani mnie przeprosiła i grzecznie prosi o niedodawanie negatywnej opinii o niej, bo zdaje sobie sprawę z tego, że błąd leży po jej stronie.
Wyjaśnienia mają się tak:
1.wczoraj (niedziela) okazało się, że nie ma ciasta i tortu dla klientek, które zjawiły się u niej o 8.00 ( ostatnią wiadomość z pretensjami otrzymałam tuż po 7.00).

2.pani zbiły się w jedno dwa zamówienia - moje z soboty i pań z niedzieli; różniły się jedynie wielkością tortu.

3.dla utrudnienia pani ma opisane swoje produkty jako "porzeczkowa chmurka", "sułtańskie duża blaszka", więc w zamówieniach prosi by wpisywać tylko liczbę porcje/ wielkość. Miałyśmy to samo - czyli i tort I ciasto, które u pani piekącej cieszą się największą popularnością.

4.Pań "konkurentek" było 2 - zamawiała córka, ale uaktywniła się też matka tej córki zamawiającej i pani już miała 3 telefony, które traktowała rotacyjnie jak do jednego zamówienia.

5.Wyszła z twarzą tylko dlatego, że ja nie odebrałam zamówienia - deklaruje rekompensatę.

6. Pani rzadko odbiera/oddzwania, bo nie odrywa się od pracy, preferuje smsy. Wpisuje też zamówienia do kalendarza nie od razu, stąd pomyłka sobotnio - niedzielna.

Czy to co wyżej ma sens czy to tylko wybieg, bo ktoś jej uświadomił, że ma więcej do stracenia w momencie wojny z klientką?


Obserwuj wątek
    • triss_merigold6 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 09:37
      Po prostu zamawiaj w cukierni.
    • ekstereso Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 09:37
      Zupełnie bym nie rozkminiala, stwierdziła, że sprawa zakończona i nie drążyła.
    • arthwen Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 09:39
      Tak, wydaje się to prawdopodobne i tłumaczy dlaczego zaczęła pracę, mimo deklaracji, że ma być zaliczka na produkty - bo dostała tę zaliczkę od drugiego klienta.
      Ma zywczajnie bajzel w zamówieniach, żadnego systemu, chaos i tyle.
    • szare_kolory Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 09:40
      A jakie to dla Ciebie ma teraz znaczenie? Jakkolwiek było, to pewnie już do niej nie wrócisz. Jakiekolwiek tłumaczenie teraz Ci sprzeda, to raczej małe szanse masz na weryfikację. Znając siebie, to pewnie napisałabym coś o nękaniu z kilku numerów telefonów i zepsuciu rodzinnej uroczystości. Ale to pewnie tyle. Nie odnosiłabym się do pisania ewentualnych opinii, niech sobie żyje w niepewności.
      • banicazarbuzem Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 09:53
        Ja bym zakończyła temat.opinie też bym sobie odpuściła.
        Jak babka nie ogarnie zapisów to w końcu nie będzie miała klientów ale to już jej problem.
        • szare_kolory Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 11:11
          Oczywiście, ale pewnie to, że teraz się skontaktowała "po dobroci" wynika z faktu, że ogarnęła własne przegięcie. I dotarło do niej, że jeśli pojawi się nieprzychylny wpis, to jest ryzyko, że posypią się i inne, być może podobne. Pewnie to jej tłumaczenie, że ktoś inny odebrał tort jest zmyślone, bo przecież gdyby odebrał to nie nękałaby autorki z kilku numerów telefonów. No, ale jak pisałam wyżej - to nie jest w ogóle do sprawdzenia i szkoda na tę sprawę czasu. Moim zdaniem, zależy jej na uzyskaniu gwarancji, że nie będzie nieprzychylnego wpisu i takiej gwarancji ode mnie by nie dostała. Jeślibym jej odpisała to tylko na temat nękania, że to czego się dopuściła było właśnie nękaniem i niczym innym. I to byłby jedyny mój komentarz do tej sprawy. O ile w ogóle, bo chyba zdrowiej byłoby w ogóle sie nie odzywać.
          • little_fish Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 19.09.23, 09:07
            Ale ona nękała zanim ktoś odebrał. Zrozumiałam że nękała w sobotę, a pomyłka wyszła na jaw w niedzielę
            • szare_kolory Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 19.09.23, 12:17
              A faktycznie. Tak czy inaczej to nękanie. A na weryfikację prawdziwości przez autorkę i tak specjalnie nie wpływa. Kobita jest niezrównoważona; koniec, kropka. Najlepiej kontakt uciąć.
    • madame_edith Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 09:54
      Ma to sens jak najbardziej, jeśli kobieta przeprasza i przyznaje swój błąd, to nie wiem co tu więcej rozkminiać. Cieszyłabym się, że sprawa pozytywnie rozwiązana. I nie zamawiałabym tam więcej.
    • kadfael Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 09:55
      Powiem tak, gdyby chodziło tylko o to, co wyżej opisałaś, OK. Pani ma bałagan, więcej u niej nie zamówię, odpuściłabym.
      Ale gdyby mnie babsko nękało przez iks dni z różnych numerów telefonów, to napisałabym w komentarzu. Sorry, ale to jest skandal. Niech się cieszy, ze nie doniosłaś na policję.
      • gryzelda71 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 09:59
        Już policja by się wzięła za panią......
      • little_fish Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 19.09.23, 09:08
        To z dni, to chyba był w sumie jeden dzień. Co nie zmienia faktu, że nękanie mocno niefajne.
    • borsuczyca.klusek Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 09:57
      W poprzednim wątku właśnie taką kolej wypadków przewidywałam, więc wytłumaczenie jak najbardziej ma sens.
    • laura.palmer Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 09:59
      No cóż, mogłabym przyjąć przeprosiny i zapomnieć o sprawie, gdyby od razu sprawdziła te zamówienia a cała awantura trwałaby nie dłużej, niż godzinę. Jednak nękanie telefonami przez cały weekend z 8 czy tam 9 różnych numerów to dla mnie za dużo. Zostawiłabym opinię gdzie się da, bo moim zdaniem pani jest niezrównoważona. Boję się takich osób pracujących przy spożywce, dzisiaj nękanie telefonami, a jutro co, napluje klientom do tortu, bo się źle dogadali?
    • sandy_cheeks Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:00
      Pani czyta ematkę i zrozumiała, że robi z siebie idiotkę. W obawie o ewentualną złą prasę woli zakończyć konflikt…
      • borsuczyca.klusek Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:02
        Też dobre 😀
      • alex_vause35 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 19:09
        Pani JEST ematką!
    • taje Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:00
      Ma sens. W przeciwieństwie do wersji alternatywnej, w której cukierniczka umawia się na zaliczkę, po czym ten tort piecze bez otrzymania zaliczki bo „ma prawo” i po otrzymaniu wiadomości od klientki, że sprawa nieaktualna…

      Odpuściłabym i na przyszłość nie korzystała z usług tej pani.
    • jkl13 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:01
      Moim zdaniem tłumaczenie ma sens, ale ja generalnie nie doszukuje się w ludziach złych intencji. Może się myślę, może babka tylko chce uniknąć negatywnych opinii i wymyśliła sobie historyjkę na poczekaniu. Ale jeśli nie, jeśli faktycznie pomyliła zamówienia, to jest to dla niej doskonała lekcja na przyszłość .
      A tak właściwie co tobie da gównoburza z cukierniczką? Nerwy już straciłaś, ciasto i tak zamówiłaś gdzie indziej, masz potrzebę dalej w to brnąć?
    • alpepe Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:03
      Ja bym jej uwierzyła.
    • imponderabilia22 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:04
      Nigdy nie zamawiam u takich Pań czy też z ogłoszeń na FB, tylko w cukierni. Wiem, że w cukierni może być też syf itp. ale jednak jest sanepid, ściśle określone ceny, zazwyczaj wiem jak to ciasto będzie wyglądać, są jakieś standardy. Dla mnie to bezpieczniejsza opcja.

      A tu nic bym już nie robiła, więcej bym po prostu nie zamówiła.
      • alex_vause35 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 19:10
        Osoby, które pieką/gotują na sprzedaż, też najczęściej mają badania sanepidu itp.
        • czekolladamientowa Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 19.09.23, 13:27
          alex_vause35 napisała:

          > Osoby, które pieką/gotują na sprzedaż, też najczęściej mają badania sanepidu it
          > p.
          >
          Badania może i mają, ale co dzieje się w kuchni nie wiadomo. W cukierniach jednak trochę kontrolują i biorą jakąś tam odpowiedzialność na siebie w przypadku ewentualnego zatrucia. Była kiedyś jedna emerytka dorabiająca sobie pieczeniem ciast, nie widziała nic złego w tym, że jej ukochane kotecki łaziły po kuchni i wtykały pyszczki w jedzonko. No przecież są zdrowe i zaszczepione.
    • pyza-wedrowniczka Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:09
      Ja pani wierzę. Zorientowała się, że zrobila błąd dopiero jak się tamte pojawiły. I faktycznie ludziom się może zdarzyć pomyłka.
      Ale zupełnie nie rozumiem tego nękania i wydzwaniania do ciebie itp.
      Opinię bym sobie darowała, ale zasugerowałabym pani, żeby kolejnym razem od razu sprawdzała wszystko, czy to nie jej błąd, bo zniechęca ludzi do siebie
      • brenya78 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 19:10
        "Ale zupełnie nie rozumiem tego nękania i wydzwaniania do ciebie itp."

        Bo autorka zamówiła tort, którego nie odebrała...
        • eglantine Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 19:26
          Ty tak serio? 🤦
          Osłabłam...
          Weź, przeczytaj jeszcze raz pierwszy post w wątku. A potem jeszcze raz. I jeszcze raz.
          • marta.graca Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 20:03
            Ale ona przyszła tu natrzaskać trzysta postów, bo w tamtym wątku było za mało smile
            • kk345 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 21:44
              Ale przyznaj, ze jest zawzięta jak Kaczyński, nikt jej nie będzie wmawiał, że czarne jest czarne, a białe-białe...
              • marta.graca Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 22:05
                Tak, też byłam w szoku big_grin
                • kk345 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 23:34
                  No takiej akcji jeszcze nigdy nie widziałam, to jak jakaś mania jest...
                  • chatgris01 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 19.09.23, 12:09
                    To chyba nie widziałyście innych wątków brenyi, przecież to nie pierwszy ani nawet nie drugi raz. Najlepszy jest ten o wypychaniu tacą big_grin
                    • taje Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 19.09.23, 12:34
                      Wypychaniu tacą?? Wrzucisz linka?
                      • chatgris01 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 19.09.23, 12:49
                        taje napisała:

                        > Wypychaniu tacą?? Wrzucisz linka?
                        >

                        Prosz: forum.gazeta.pl/forum/w,567,167900337,167900337,Zajmowanie_miejsc_w_restauracji_przed_zamowieniem.html#p167901637

                        O kurczaku halal też kultowy, ale to pod poprzednim nickiem.
                        • taje Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 19.09.23, 13:17
                          Dzięki!
        • iwles Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 19:59
          brenya78 napisała:

          > Bo autorka zamówiła tort, którego nie odebrała...


          Przeciez to NIE był jej tort 🤣🤣🤣

        • szarmszejk123 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 19.09.23, 09:19
          O nie 🤣 tego muru nie przebije nawet przyznanie się do błędu pani od tortów 🤣🤣🤣
    • tt-tka Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:23
      Przyjelabym i wytlumaczenie, i przeprosiny. Moze zdziwilabym sie lekko, ze pani "preferujac esemesy" nie odpowiedziala na zaden z trzech moich...
      wiecej u pani nie zamawiam, rzecz jasna, opiniowanie pewnie sobie daruje - albo pani jednak sie ogarnie ze swoim biznesikiem, albo przestanie go miec.
    • mayaalex Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:24
      Tak, ma to sens. Ale juz u tej pani niczego bym nie zamawiala. Tym bardziej, ze to wydzwanianie z roznych numerow nie wygladalo dobrze, nie wiem czy pani jest przemeczona i zestresowana, czy ma po prostu trudny charakter, ale zycie jest za krotkie na takie doswiadczenia.
    • better.call.kim Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:41
      Ma dużo sensu. Po prostu pani ma bajzel i brak jakiegokolwiek systemu rejestracji zamówień. To jest niestety wręcz standard w przypadku małych wykonawców, którzy mają za dużo roboty, więc na jakąkolwiek obsługę klienta na choćby akceptowalnym poziomie już nie starcza im zasobów. Już samo zamówienie towaru/usługi przeważnie jest drogą przez mękę, nieodpisywanie na maile/SMS-y, mylenie zamówień. Przerabiałam wiele razy, z jakimiś twórcami biżuterii, kwiaciarzami, oferującymi wianki na drzwi i inne takie i szczerze mówiąc parę razy odechciało mi się wspierać małe firmy czy tam małych twórców, wolę zamówić/kupić coś standardowego w większej firmie, większa szansa, że coś dostanę (oraz dostanę to, co zamówiłam).
    • kk345 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:43
      Brenya będzie zdruzgotana, 200 wpisow jak krew w piach 😂
      A w historii pani nie klei mi się późniejsze nękanie, skoro panie odebrały ciasto, to po co wydzwaniała do ciebie?🤔
      • pyza-wedrowniczka Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:45
        Wydzwaniała w sobotę, a pnie zjawiły się w niedzielę. Ja tak zrozumiałam.
        • kk345 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 11:10
          Faktycznie, masz rację- zrobiła ciasto na sobotę, zamiast na niedzielę...
      • eglantine Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 12:37
        kk345 napisała:

        > Brenya będzie zdruzgotana, 200 wpisow jak krew w piach 😂

        Naprawdę myślisz, że to ją przekona? Ja mam wątpliwości..,
        • kk345 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 19:56
          Już wydać, że nie. Fakty, drżyjcie😂😂😂
    • irma223 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:47
      Dla mnie brzmi logicznie, skoro pani nie ma stałej pomocy biurowej.
    • gdanskamarylka Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 10:48
      A czy to ma znaczenie? Sprawa zamknięta.
    • mikams75 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 11:10
      Raczej to tlumaczenie ma sens. Odpuscilabym pisanie negatywow na jej profilu ale na wiadomosc tez bym nie odpisala. Dalsze dyskusje sa bez sensu.
    • beznickova Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 11:25
      Na pierwszy rzut oka brzmi prawdopodobnie, jedno mnie tylko zastanawia – skoro zamówienie miało być według niej na sobotę i wszystkie trzy telefony uznała za kontaktowe, to dziwne, że w momencie, kiedy Ty blokowałaś kolejne numery, z których próbowała się do Ciebie dodzwonić, nie zaczęła się dobijać do tej matki z córką (bo gdyby próbowała, to pomyłka siłą rzeczy wyszłaby wcześniej).

      Ale nie wiem, czy jest sens tracić energię na dociekania; tak czy owak pani zachowała się totalnie nieprofesjonalnie.
    • galaxyhitchhiker Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 19:01
      Olałabym. Wybieg czy nie, nic bym nie odpisała, niech się pani trochę postresuje smile


    • brenya78 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 19:06
      Nie zmienia to faktu że złożyłaś zamówienie na tort, którego nie odebrałaś.

      Jedyne co pani zrobiła w przypadku twojego zamówienia to nieprzeslala ci numeru konta do zaliczki.
      • panna.nasturcja Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 19:10
        Nie. Gdyby złożyła poprawne zamówienie (z zaliczką) to pani by je wykonała a tego nie zrobiła, zrealizowała tylko zamówienie pań z niedzieli.
        • kk345 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 21:47
          I całe szczęście, bo jakby pelagia się jeszcze zgłosiła po ten tort, to pani świeciłaby oczami w niedzielę, przed olanymi klientami big_grin Tylko kto to brenyi wyjaśni?
          • iwles Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 22:01

            I okazałoby się, że to kradzież, bo zapłaciłaby za tort cenę minus zaliczkę, która wpłacił ktoś inny 🤣
            • kk345 Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 18.09.23, 22:06
              Ty się nie wyrywaj, to brenya oceni, czy coś byłoby kradzieżą, czy nie, nie jakieś nieuprawnione forumki.
      • jak_zwykle_wszystko_zajete Re: Czy takie tłumaczenie ma sens? 19.09.23, 00:00
        Czy Ty się zacięłaś?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka