Dodaj do ulubionych

Opanowanie emocji w silnym stresie

19.09.23, 14:52
Ważne i ciężkie spotkanie już dziś po południu, w moim odczuciu dodatkowo dla mnie generujące dużo stresu.
Wiję się w stresie, mam ochotę zwinąć się w kulkę, a tu trzeba by jeszcze chałupę ciut ogarnąć, z szacunku dla rodzaju gościa.
Macie jakieś błyskawiczne metody, żeby nie poddać się panice i nie rozpaść się na kawałki?
Ja niestety jestem co rusz z różnych stron od lat kopana przez życie i taką już mam reakcję na trudne chwile, racjonalizowanie nie pomaga, marzę o tym, żeby wszystkim pierd...lnąć i wyjść z domu.
Helpunku.
Obserwuj wątek
    • turzyca Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 14:57
      >wszystkim pierd...lnąć i wyjść z domu.

      No to pierd.... i wyjdź. Gościa umów na zewnątrz, np. do restauracji. Sąsiad Cię zalał albo coś, w każdym razie w domu się nie da.
      • triss_merigold6 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:01
        To raczej nie jest spotkanie towarzyskie, a gość przychodzi służbowo.
      • alpepe Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:04
        Pewnie kurator czy ktoś w tym stylu, czyli raczej się nie da.
    • ekstereso Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:02
      Serio zaproś do knajpy pod jakimś pretekstem.
    • muszebosieudusze Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:03
      Ogarniasz toaletę i kuchnię bo po tym cię będą oceniać (zakładam ze to nie ksiądz po kolędzie). I wyciągasz na wierzch (sofa przed telewizorem czy ciś) opakowania lekarstw, miód, testy na covid, termometr, chusteczki, poduszka i ciepły koc i mówisz „witam, przepraszam za burdel, rozłożyło mnie niestety, na szczęście test na covid negatywny”.
      • memphis90 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 17:22
        Znajoma na potrzeby rodziny domalowała na teście brakującą drugą kreskę…
        • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 17:53
          Eee?
          • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 17:53
            Nie widać, że to fejk?
            • memphis90 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 18:15
              A kto ogląda z bliska cudzy test na covid…? Chciała się wykręcić od rodzinnej imprezy - to się wykręciła…
    • alpepe Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:03
      może nie będzie tak źle. Ogarnij łazienkę i uporządkuj rzeczy, styknie.
      • alewcale Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:09
        sedes głównie...
      • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:20
        Łazienka zawsze ogarnięta, bo inaczej jezdziłabym po żwirku. To raczej drobne rzeczy leżące tu i tam, a nawet i to mnie w tej chwili jakoś przerasta.
        • triss_merigold6 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:28
          Czynność niewymagająca mózgu i angażująca ręce uspokaja więc zbieranie jest ok.
          • asia_i_p Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:58
            W życiu, Triss. Wiesz co mój mózg wyprawia, jak go nie zaangażuję? Podejrzewam, że Alex jest raczej w moim typie i potrzebuje przekierować ten mózg na coś, a nie zająć ręce.
        • turzyca Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:33
          To usiądź, weź kartkę papieru i spisz po kolei powierzchnie, które trzeba uporządkować. Detalicznie: kanapa, fotel, ława, wierzch komody itd. Lista z małymi zadaniami jest łatwiejsza, robisz przez dwie minuty i odhaczasz punkt.

          Do tego koniecznie przetrzyj krany i umyj kibelek. Błyszczące krany sprawiają wrażenie czystości.

          Tuż przed przyjściem gościa nastaw kawę, miły zapach wprawia w dobry nastrój.
        • purchawka2020 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:13
          Zgarnij te wszystkie rzeczy do kosza, kosz gdzieś wepchaj - segregować i układać będziesz po fakcie.
    • abecadlowa1 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:07
      Usiądź i oddychaj. Obserwuj oddech i nic więcej nie rób. Jak odlecisz gdzieś myślami, to po prostu wróć do koncentracji na oddechu. Nie ma lepszej metody.

      Zrób to oczywiście przed wizytą gościa, a nie w trakcie
      • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:21
        big_grin
        Wyobraziłam sobie w trakcie...
    • triss_merigold6 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:09
      Ogarnąć z zewnątrz, kuchnia czysta, żadnych ciuchów porozwalanych, herbata/kawa do zaproponowania.
      Ty validol weź albo coś podobnego.
      • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:29
        Ja już w niedzielę, jak znalazłam karteczkę w skrzynce, to w krótkich żołnierskich słowach zbudziłam młodzież i kazałam sprzątać łazienkę, przedpokój i własny pokój, tak że nie jest źle, tylko poprawić (codzienne kłaki i piach). Niemniej wpadam w ostry dygot. Moje leki się nie nadają, bo zechce mi się spać.
        • alpepe Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:31
          To co panikujesz, zwijaj się w kłębek i śpij do przyjścia gościa.
          • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:36
            Mam już całą szufelkę futra, pozostałe powierzchnie sprzątane przeze mnie w niedzielę też...
            • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:37
              No i trazodon ma to do siebie, że jestem po nim w stanie przespać większość nocy, więc nie będę teraz go brać wink.
              • triss_merigold6 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:41
                Dobra, podejdź do tego tak: ta osoba przychodzi służbowo, nic osobistego. Ma zylion takich i podobnych spraw więc jest odporna na zdziwienia, okruszki, koty, skrępowanie rozmówcy etc.
                Spisz sobie w punktach, jakie informacje chcesz przedstawić, wypowiedź nie dłuższa niż 2-3 minuty.
              • alpepe Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:42
                Nic nie bierz, tylko się zwiń i śpij sama z siebie. Ja tak robię praktycznie zawsze.
    • magdallenac Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:09
      Mnie pomaga wizualizowanie, że ta stresująca sytuacja minie i będzie tylko okropnym wspomnieniem, a w momencie kiedy ma miejsce, to po prostu trzeba ją potraktować zadaniowo i żyć kwadrans za kwadransem. Posprzątaj, zaparz sobie melisę i zajmij się albo czymś totalnie odmóżdżającym, albo absorbującym, aby zabić ten stresujący czas do momentu spotkania. Trzymaj się. 🩵
      • bene_gesserit Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 18:30
        O, to. Że za kilka godzin czy godzinę będzie po wszystkim, więc wystarczy się spiąć na tych parę kwadransów, a potem będzie można odetchnąć.
    • eagle.eagle Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:10
      Melisa, naprawdę pomaga.
      I muzyka.
      Zrób może listę co musisz posprzątać i odfajkuj jak już to zrobisz. I oddychaj.
    • ekstereso Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:16
      A skoro tak to łazienka, kuchnia, rzeczy do szaf na klucz, trochę płynu do czyszczenia tu i tam.
    • iwles Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:42

      Metody ma niestresowanie się nie mam.
      Ktoś kiedyś tu pisał, żeby zaplanować dobie coś przyjemnego na czas po i już o tym przyjemnym myśleć. Czasami pomaga 😊
      • triss_merigold6 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:46
        Podejść zadaniowo, spotkanie do załatwienia, dla niej istotne, dla odwiedzającego tylko jedna z zyliona spraw służbowych i to nie najbardziej złożona.
        Bez mazania się i wzruszania w trakcie, ludzie z tej branży mają do czynienia rykami na zawołanie więc mogą być uczuleni na manipulacje i granie na emocjach.
        Stało się, trzeba posprzątać.
        • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:52
          No właśnie o to chodzi, żebym nie tylko ja musiała "sprzątać". Córka bez gadania podporządkowała się, zamiast iść na siłownię będzie w domu i niech się tłumaczy, niech się trochę boi. Akurat namacalne konsekwencje to jest coś, co do niej przemawia.
          W perspektywie ma kolejne co najmniej miesiące pracy nad sobą, bo mamy już termin sprawy i jak nawali, to wyciągnę to bezpośrednio przed sądem na rozprawie.
    • asia_i_p Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:55
      1. Zajęcie wymagające fizycznej precyzji i nie zostawiające po prostu przestrzeni na myślenie o czym innym. U mnie na przykład działa rysowanie, ale tylko z natury, bo wtedy sprawdzanie kątów, świateł i cieni, dobieranie kolorów pochłania w 100%. Ale wszystko może być z dzidziny precyzyjnych i nieautomatycznych - tłumaczenie, pisanie, elektronika, budowa z klocków lego, gotowanie, puzzle, etc. Z zalecanym często intensywnym ruchem mam ten problem, że ciało się rusza, a umysł swoje.
      2. Zaplanowanie czegoś przyjemnego i tylko mojego na zaraz po.
      3. Chyba niezbyt zdrowe akurat to jedno - dysocjacja. Nie nadużywam, ale w skrajnych przypadkach zdarzało mi się nie być sobą, tylko odgrywać rolę matki załatwiającej to i to.
      • asia_i_p Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:56
        A, co ciekawe, czasem - ale to muszę być w formie - działa dokładna odwrotność dysocjacji. Poczucie tej sytuacji od A do Z, ze wszystkimi szczegółami, skupienie się tylko na niej, a nie na dajmy na to skutkach czy tym, co o mnie pomyśli druga osoba. Zaplanowanie kroków i precyzyjne ich realizowanie.
        • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 15:59
          Właśnie idę w tym kierunku teraz.
          • pani_tau Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 17:19
            Triss ma rację pisząc, że dla takiego kuratora to jedna z setek spraw.
            Szczerze wątpię czy miałby czas i ochotę na wyszukiwanie kocich kłakow na podlodze.
            • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 17:33
              Gorzej jak jej na butach zostaną... wink
    • ekstereso Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 17:23
      Bardzo długi prysznic, wysiłek fizyczny, masaż przed.
      • em_em71 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 17:50
        Taa, sauna i basen. Helou, to dziś.
        • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 17:51
          To za godzinę big_grin
          • iwles Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 18:20

            Całe forum wstrzyma oddech na tę godzinę 😂
            Dlatego nie zapomnij napisać, że już po.
            • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 20:18
              Już po, po, pani nie chciała kawy, herbaty, ciasta, współczułam jej, że od 8.30 w pracy i jeszcze musi wieczorem gdzieś jeździć. Niestety już kiedyś u mnie była, więc tylko zaktualizowała wywiad.
              • ekstereso Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 20:27
                Czyli poszło nieźle?
              • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 21:18
                Dlaczego niestety?
                • ekstereso Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 21:26
                  Zrozumiałam, może žle, że Alex chodzi o to, że niestety problem wymagający wizyt już się długo ciągnie.
                • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 23:41
                  Dlatego, że to kolejny wyskok. Ja już przestałam się tym przejmować, autentycznie przestałam, moja córka jest taka mądra i w ogóle, widocznie spyerdalanie sobie życia na różne sposoby świadczy o mądrości. I zero pokory, zero wrażliwości na innych, dopiero przykre konsekwencje ją czegoś uczą, zawsze tak było. Ja jej daję w tej chwili dużą szansę, ale mentalnie przygotowuję się na to, że jakby co, będę musiała się odciąć kiedyś, żeby sobie życia w wiecznych stresach nie zmarnować.
          • ekstereso Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 18:20
            Prysznic zatem długi
          • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 18:21
            aa jeszcze jesteś przedsmile
            nauczyłam się w końcu koncentrować na tu i teraz
            gdy umysł zaczyna wariować i podpowiadać jakieś czarne scenariusze, mówię do siebie "nie wiesz jak będzie" i skupiam się na każdej czynności, czy to prowadzenie auta, czy sprzątanie
            krok po kroku, a co będzie, to będzie
            powodzeniasmile
        • ekstereso Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 18:20
          Ja akurat przed najgorszym wydarzeniem życiowym poszłam na masaż ale to indywidualne
          • shule_aroon Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 18:45
            ekstereso napisała:

            > Ja akurat przed najgorszym wydarzeniem życiowym poszłam na masaż ale to indywid
            > ualne

            Bardzo, i to zależy z jakim wyprzedzeniem wiedziałaś o "najgorszym" i czy w salonie mieli wolne w grafiku. Z dnia na dzień nie zawsze się da.
            • ekstereso Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 18:51
              Pewno że tak. Akurat musiałam czekać na mieście , byłam weszłam i było miejsce, ale to była godzina 13, więc luźniejsza. Innego dnia mogłabym wcale nie chcieć iść w takich danych okolicznościach.
              Mam nadzieję że u Alex idzie dobrze
    • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 18:17
      i jak poszło?
      • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 20:13
        Bardzo krótko było. Pani porozmawiała sobie z młodą, ode mnie zaktualizowała różne rzeczy, bo to przecież już drugi raz... To już tak łatwo nie przejdzie i córka musi się pilnować, jeśli chce ogarniać rzeczywistość. A jeśli nie będzie chciała, to wyciągam dokumentację uzależnienia i voilà
        • ekstereso Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 20:29
          No tak... Czyli ani dobrze ani žle. Ale jakoś brzmisz na wyczerpaną, to zadbaj o siebie dzisiaj.
          • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 23:51
            Tu nie ma dobrze/źle, po prostu nie chciałam, żeby ktoś z zewnątrz mnie dobijał.
            Pani dla mnie była jednak bardzo sympatyczna.
            Tak czy inaczej, uważam, że rozprawa będzie dla młodej bardzo pouczająca, tak jak i postanowienie, które zapadnie. Obstawiam kuratora albo zajęcia w ośrodku kuratorskim, co jest upierdliwe, i dobrze, bo ma być.
            • iwles Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 06:17

              Alex, miej swiadomosc, że panie są po twojej stronie, jeśli widzą w tobie mądrość i że zależy Ci na dziecku w sposób rozsądny.
              Są od szukania najlepszego rozwiązania razem ze współpracującym rodzicem.
              To fajnie, że trafiła ci się sympatyczna kobieta, i że wasze obserwacje są podobne.
              Trzymam kciuki, jak zawsze, za całokształt 😘
        • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 21:17
          Mam wrażenie, że trzymasz córkę w szachu? Powtarzasz, że masz dokumentację i nie zawahasz się jej użyć.
          Moim zdaniem konsekwencje - tak, szantaż - nie. To drugie rodzi bunt, a od buntu do złamania postanowień, do zatopienia się z powrotem w uzależnieniu - niedaleko.
          Usłyszałam dzisiaj słowa, które były dla mnie bardzo ważne, mocne. Że bunt jest maską wstydu.
          Zostawiam do przemyślenia.

          Dałaś radę, to najważniejszesmile
          • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 23:45
            Nie, nie trzymam w szachu absolutnie! Doceniam to, że próbuje się ogarniać, ale jeśli przestanie, nadam temu bieg. Dla jej dobra, ale i własnego, bo w taki sposób żyć się nie da. A życie mam jedno i to coraz krótsze.
            To ona teraz wybiera i ja za nią nie wybiorę pomimo najlepszych intencji, jakie mam. I starań, jakie podejmuję.
            • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 23:47
              I jeszcze co do tego buntu. Mnie wstyd, zawalenie czegoś zawsze motywowało, żeby wziąć się i naprawić. Do dzisiaj umiem przeprosić za swoje niesłuszne czy niefajne postępowanie, przyznać się do błędu, nie mam z tym problemu. Optyka buntu jako maski wstydu to dla mnie coś niepojętego, mam po prostu zupełnie inną konstrukcję psychiczną.
              • muszebosieudusze Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 01:21
                Wiesz co, w czasach młodości (powiedzmy 14-20) widziałam masę nastolatków które robiły różne grube jaja. I trochę jak w "moim własnym Idaho", jedni wyrośli na szanowanych obywateli a inni nie żyją. I z perspektywy kilku dekad mogę powiedzieć, że niezależnie od metod wychowawczych i strategii i czego tam jeszcze, radę dali ci, którzy mieli wzorce w domu. I to nie musiały być wzorce typu mama profesor tata prawnik a ściany pełne książek, tylko - jak rodzice mieli poukładane w głowie to i dzieciom się układało. Trzymajcie się.
                • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 06:39
                  No właśnie wydaje mi się, że wiem, w jaki sposób sobie w głowie układać. Ale zdaniem mojej córki, co tam dorośli wiedzą, zwłaszcza matka wink. To niby rozwojowe, ale w pewnym momencie staje się nieprawidłowym wzorcem zachowania.
              • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 10:58
                To może warto nad tą konstrukcją popracować. Bo to może być clue niezrozumienia między Wami.
                Tak czy siak dziwi mnie bardzo koncepcja pracy nastolatki nad uzależnieniem bez pracy rodzica. Przecież to jest sprzężenie zwrotne.
                • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 11:34
                  Z jednej strony owszem popracować, z drugiej strony ja już się przejechałam na "rozumieniu wszystkiego" i swoistej terapii miłością i akceptacją.
                  Miłość i zrozumienie swoją drogą, brak wypominania swoją drogą , ale egzekwowanie zasad odpowiedzialnego i zgodnego z normami społecznymi zachowania to drugie. Tu nie ma, że błędy młodości, szaleństwa, wyskoki, bo te szaleństwa mogą dosłownie odebrać życie nastolatkowi plus zrujnować psychicznie rodzica (to już wisienka na torcie, no ale jednak). Dlatego zresztą mnie tak podkręcił wątek z autem zabranym rodzicom i ujaranym młodzieńcem, część wypowiedzi z mojego doświadczenia była kuriozalna i głupia.
                  Co do terapii. Trudno jest cokolwiek wydusić na NFZ, bardzo długo to trwa, ostatecznie córka trafiła do chyba fachowej osoby, pani co jakiś czas też rozmawia z nami obydwiema.
                  Ja jestem po terapii schematów, także w aspekcie zachowań rodzicielskich i poszukiwania rozwiązań, coś to daje. Widzę wszystko bez naleciałości jakichś negatywnych emocji i zaszłości, ale też i bez naiwności, i wiem, że przede wszystkim muszę chronić siebie. Pomimo tego wszystkiego, co się dzieje, doszłam ostatnio do wniosku, że mam nawet dobre samopoczucie! wink
                  Płaciłam też przez pewien czas za terapię uzależnienia prywatnie, bo innej nie było, pan był za miękki, córka jest taką osobą, że trzeba jej pod nos twardo podsunąć skutki jej działania, bo inaczej niestety wije się jak piskorz, mataczy, odsuwa problemy i kombinuje (i znowu, nie jest to w normie rozwojowej, ale zdecydowanie ponad nią). Nie podobało jej się, z tą kobietą jest jednak inaczej.
                  • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 11:53
                    "Zwykła" terapia na NFZ to rzeczywiście miesiące, jak nie lata czekania, chyba, że ma się farta. Ale dla uzależnionych, przynajmniej we Wrocku, jest inna ścieżka. No i są poradnie dla rodziców np. przy ośrodkach dla młodzieży.
                    Mnie nie chodzi o "miłość i zrozumienie", w każdym bądź razie nie w tym sensie. Chodzi mi o to, że to co jest "na wierzchu" często wprowadza w błąd. Widzisz pyskatą, ubraną jak urewka jak Ty to określasz, nastolatkę, a w środku jest kruchy, wrażliwy dzieciak. Specyficzny ubiór, zachowanie, nałogi to są strategie. Na obronę przed zranieniem, na zachowanie godności, na poczucie bezpieczeństwa, whatever.
                    Jeśli się nie dotrze do głębi dziecka, do głęboko ukrytych emocji przysłoniętych tymi bardziej powierzchownymi, do podstawowych potrzeb, to działa się po omacku, zachowawczo i często ... nieskutecznie. Bo reaguje się tylko na to co widać, a nie na to, co jest faktyczną przyczyną tego co jest.
                    Nie chodzi mi o to, żebyś odpuściła konsekwencje i wychowanie. Absolutnie.
                    Raczej o to, byś popatrzyła trochę głębiejsmile
                    • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 12:06
                      Na terapię indywidualną w poradni dla uzależnionych młoda czekała od stycznia do końca maja...
                      Dużo w tym czasie się w niej kotłowało, mogło być lepiej już wcześniej, no ale cóż.
                      Co do reszty, zdaję sobie sprawę, że taki koszmarny wygląd i styl bycia jest/bywa oznaką wewnętrznych problemów i nieprawidłowości. Człowiek poukładany chce wyglądać i zachowywać się jak poukładany, bo nawet nie ma potrzeby funkcjonować inaczej. Zakładam, że jeśli kiedykolwiek moja córka ustabilizuje się i naprostuje, to to wszystko się zmieni (już i tak się częściowo zmieniło).
                      Co mnie najbardziej drażni, to nawet nie to (tylko trochę mi smutno, jak na nią patrzę), ale bezustanne próby podchodów i rozmywania granic, typu ja mam swoją grupę wsparcia i ona ma wtedy po południu być w domu, już przed moim wyjściem (tym bardziej, że zabrałam jej klucze, dla bezpieczeństwa mieszkania i tego, co w nim jest). No i znowu - a ja się w ten dany umówiłam z X w mieście, ojej, coś takiego, faktycznie idziesz na grupę (chodzę od grudnia!), no ale ja nie rozumiem, dlaczego mam dzień tracić itp. Cały czas przepychanki o wszystko, mówisz, a ona swoje w kółko. Nie traktuje poważnie zasad, nie traktuje poważnie mnie, cwaniaczy, ile się da, czyha, aż o czymś zapomnę, to nie są incydenty. Ja taka nie jestem, nigdy nie byłam i najzwyczajniej w świecie boli mnie to ze strony tak bliskiej osoby.
                      • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 12:49
                        alex_vause35 napisała:

                        > Na terapię indywidualną w poradni dla uzależnionych młoda czekała od stycznia d
                        > o końca maja...
                        > Dużo w tym czasie się w niej kotłowało, mogło być lepiej już wcześniej, no ale
                        > cóż.
                        > Co do reszty, zdaję sobie sprawę, że taki koszmarny wygląd i styl bycia jest/by
                        > wa oznaką wewnętrznych problemów i nieprawidłowości. Człowiek poukładany chce w
                        > yglądać i zachowywać się jak poukładany, bo nawet nie ma potrzeby funkcjonować
                        > inaczej. Zakładam, że jeśli kiedykolwiek moja córka ustabilizuje się i naprostu
                        > je, to to wszystko się zmieni (już i tak się częściowo zmieniło).

                        Nie wiem co to znaczy "poukładany" człowiek. Idący wytyczoną przez rodziców ścieżką?
                        I szczerze mówiąc, nie cierpię Twojego języka (właśnie po nim Cię rozpoznałam). Sorry. Jak Cię czytam to mi się od razu złość i bunt włącza.
                        To jest tak oceniająco-protekcjonalno-pogardliwy sposób opisywania tego co się dzieje, że nóż mi się w kieszeni otwiera. Nawet jakbym się chciała z czymś zgodzić, bo przecież wiem, że młoda prezentuje zachowania niedopuszczalne, to mi się opór włącza. Może Twoja córka ma tak samo?

                        > Co mnie najbardziej drażni, to nawet nie to (tylko trochę mi smutno, jak na nią
                        > patrzę), ale bezustanne próby podchodów i rozmywania granic, typu ja mam swoją
                        > grupę wsparcia i ona ma wtedy po południu być w domu, już przed moim wyjściem
                        > (tym bardziej, że zabrałam jej klucze, dla bezpieczeństwa mieszkania i tego, co
                        > w nim jest). No i znowu - a ja się w ten dany umówiłam z X w mieście, ojej, co
                        > ś takiego, faktycznie idziesz na grupę (chodzę od grudnia!), no ale ja nie rozu
                        > miem, dlaczego mam dzień tracić itp. Cały czas przepychanki o wszystko, mówisz,
                        > a ona swoje w kółko. Nie traktuje poważnie zasad, nie traktuje poważnie mnie,
                        > cwaniaczy, ile się da, czyha, aż o czymś zapomnę, to nie są incydenty. Ja taka
                        > nie jestem, nigdy nie byłam i najzwyczajniej w świecie boli mnie to ze strony t
                        > ak bliskiej osoby.
                        >
                        Jesteście dwoma stronami tej samej monety. Serio.
                        Przepychanki i marudzenie, że wychodzisz mogą być po to, żebyś zauważyła, że ona ma w tym czasie ograniczoną wolność, że to jest z jej strony "poświęcenie", że jej źle z tym, że musi zostać w domu bez kluczy.
                        Przecież nastolatka nie powie Ci wprost: mamo, czuję to i to, taka i taka moja potrzeba jest sfrustrowana.
                        Ona to robi po swojemu.
                        Trudno jej znieść konsekwencje i nie ma tym nic dziwnego. To, że Ty zauważysz tę trudność nie sprawi, że Twój autorytet rozpadnie się w gruz, albo wszystkie zasady obrócą się w niwecz. Można być stanowczym, wyznaczać granice, egzekwować konsekwencje, co nie oznacza, że nie można widzieć, że dziecku jest z tym źle.
                        No i ta śpiewka "ja taka nie byłam". No właśnie! Ona jest Twoim przeciwieństwem nie bez przyczyny. Jak przeginasz w jedną stronę, to dziecko będzie przeginać w drugą.
                        A to, że ona się buntuje na zasady nie jest o Tobie. To może być o sposobie w jaki je wyznaczasz, o tonie głosu, o Twojej ocenie córki, czyli nie o Tobie w całości jako matce, człowieku a o tym co robisz i jak to robisz.
                        A poza tym, cechą nastolatków jest walka o wolność i autonomię. Trudno, żeby córka nie próbowała naginać granic, niepotrzebnie to tak ksobnie traktujesz.
                        I naprawdę rozumiem, że te przepychanki są upierdliwe i nieprzyjemne, czas zżerają, nerwy, ale gdybyś miała potulne dziecko, które zgadza się z każdym Twoim słowem, to też byłaby oznaka bycia poza normą.
                        • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:07
                          1. Człowiek poukładany, to taki, który żyje w ładzie emocjonalnym, nie krzywdzi siebie, nie potrzebuje nakładać wulgarnych masek. Skąd pomysł, że pod dyktando mamusi? Pod dyktando własnej zdrowej, zintegrowanej osobowości, jeśli już.
                          2. Co do wyślizgiwania się z zasad, tak było zawsze, to boksowanie się o każde g... jest bardzo męczące, bo mogłabym w tym czasie zająć się czymś sensowniejszym, także w aspekcie pomocy mojej córce. Ona sama twierdzi, że umie dobrze manipulować i naginać ludzi do siebie, problem polega na tym, że ja te chwyty rozpoznaję, co powoduje jej frustrację i niezadowolenie. Każdy ma własne potrzeby, opinie, chęci, żywe zwłaszcza w wieku nastoletnim, ale normalnie ludzie się dostosowują do wymagań domowych, szkolnych i społecznych w tym podstawowym, oczywistym zakresie, bo na tym polega socjalizacja.
                          • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 14:40
                            Ad.1
                            nastolatek i zintegrowana osobowość? serio?
                            Ad.2
                            może nazywaj to po imieniu i pokazuj (również werbalnie, jasno i klarownie) jak o to samo może prosić, czy to samo uzyskać nie kombinując, oraz wyjaśnij czego uzyskać nie może?
                            owszem, są dzieci zsocjalizowane, Twoja młoda nie jest, ale ubolewanie nad tym nic Ci nie da, tylko pogorszy Twój nastrój
                            sporo rodziców musi włożyć więcej pracy w wychowanie, ciężkiej pracy u podstaw, no niestety, nikt nie mówił, że życie jest sprawiedliwesmile
                            • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 14:53
                              Ależ ja pokazuję, nazywam... i mamy spisany kontrakt, który pierd...nęła gdzieś do szuflady, ale wzajemne zasady są tam bardzo jasno określone.
                              Bo to nie jest tylko kontrakt dla niej, ale i dla mnie, też mam w nim konkretne zobowiązania. Jeżeli oczekuję przestrzegania jakichś ustaleń, to również chcę pokazać, że i ja sama ich przestrzegam.
                              I jeszcze raz, o co mi chodziło - że wyskoki i "bycie w kontraście", specyficzne zachowania i wygląd wynikają niekoniecznie z młodzieńczej potrzeby indywiduacji, ale z wewnętrznych problemów. I że zbycie czegoś na zasadzie "to typowe dla nastolatków/nastolatki tak mają" jest często błędną interpretacją. I prowadzi do dalszych szkód.
                              • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 16:08
                                alex_vause35 napisała:

                                > Ależ ja pokazuję, nazywam... i mamy spisany kontrakt, który pierd...nęła gdzieś
                                > do szuflady, ale wzajemne zasady są tam bardzo jasno określone.
                                > Bo to nie jest tylko kontrakt dla niej, ale i dla mnie, też mam w nim konkretne
                                > zobowiązania. Jeżeli oczekuję przestrzegania jakichś ustaleń, to również chcę
                                > pokazać, że i ja sama ich przestrzegam.

                                No i pizdnęła, trudno, żeby nauczyła się go na pamięć i postanowiła przestrzegać co do joty. Nie oczekuj tego. Raczej Ty pamiętaj za nią i za siebie. Wdrukowuj do głowy.

                                > I jeszcze raz, o co mi chodziło - że wyskoki i "bycie w kontraście", specyficzn
                                > e zachowania i wygląd wynikają niekoniecznie z młodzieńczej potrzeby indywiduac
                                > ji, ale z wewnętrznych problemów.

                                Ależ oczywiście, tylko to wcale nie muszą być zaburzenia osobowości. Mogą to być tendencje do nich.
                                I właśnie wtedy gdy dziecko takie tendencje wykazuje, potrzebuje bardzo ogarniętego rodzica (z osobistym wsparciem) i profesjonalnej pomocy. A ogarnięty rodzic to dla mnie taki, który problemy własne i problemy z zachowaniem dziecka omawia sobie w kompetentnym gronie, a na co dzień powstrzymuje się od wyobrażania sobie jakie dziecko powinno być, tylko skupia się na konkretnych działaniach i tu i teraz.

                                I że zbycie czegoś na zasadzie "to typowe dla
                                > nastolatków/nastolatki tak mają" jest często błędną interpretacją. I prowadzi
                                > do dalszych szkód.
                                >
                                Ja nie bagatelizuję Twoich problemów.
                                Natomiast wiem, że to nigdy nie jest tak, że przyczyna jest jedna i wiem, że środowisko domowe ma ogromne znaczenie w zdrowieniu. Wszystko jedno z czego.
                                • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 16:12
                                  Tu oczywiście masz rację, aż sobie zrobię screena wink.
                                  • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 16:31
                                    alex_vause35 napisała:

                                    > Tu oczywiście masz rację, aż sobie zrobię screena wink.
                                    >
                                    smile
                                    To zdanie, o tym, że nastolatek nie ma systemu wartości dorosłego też weź mocno pod uwagę.
                                    Jedni są "ułożeni" od maleńkości (i tu też przyczyny są różne), a inni z kolei, muszą się uczyć prawidłowych zachowań jak abecadła, albo jak tabliczki mnożenia mając dyskalkulię. Dosłowniesmile
                                    Twoja córka nie wchłonęła Twojego systemu wartości przez DNA, ale to nie znaczy, że go nie zna albo, że absolutnie się z nim nie zgadza. To, że kontestuje, odrzuca, może być tylko czasowe.
                                    Ty masz się trzymać swego i wdrażać, powtarzać do skutku, słowem i czynem. Ale też musisz odpuścić (we własnej głowie) tę swoją wizję córki grzecznej, ułożonej, takiej jak Ty. Póki co, nie ma takiej opcji, więc lepiej to opłakać, bo to jest jakaś strata i być w tym co jest, a nie w swoich oczekiwaniach.
                                    • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 16:40
                                      I tak na pocieszenie. Słyszałam masę historii o dzieciach, które w czasie nastoletnim tak dały popalić rodzicom (i sobie), że głowa mała. I każda z tych historii dobrze się kończyła. Dzieci wyrosły, dojrzały, radzą sobie świetnie. To co się zadziało to może być dla Was szansa. Może tak na to spójrz. Że z odpowiednią pomocą, z odpowiednimi narzędziami jesteście w stanie wyjść z tego zwycięsko.
                                      Tylko szukaj tej pomocy, narzędzi, obecnie na rynku jest masa wartościowych książek, blogów, filmików. Najlepsza byłaby Twoja terapia, ale lepszy rydz niż nic.
                        • triss_merigold6 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:10
                          Tak w ogóle to unikałabym traktowania odmiennych niż chcieliby rodzice zachowań nastolatków z definicji jako buntu. To często w ogóle bez związku z rodzicami.
                          • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:12
                            Ale ja wiem, z czego to wynika i że tak powiem widziałam to na piśmie.
                        • ekstereso Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 17:52
                          A ja uważam, przepraszam, że się wcinam, też śledzę posty Alex od lat, że się bardzo zmieniła. Oczywiście że dalej jej trudno tak się komunikować, żeby córka jednak czuła tę akceptację, ale ja naprawdę widzę Twoją pracę Alex nad sobą.
                      • triss_merigold6 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:04
                        W zasadzie niczego szczególnie niepokojącego w tym nie widzę.
                        Cechą nastolatki jest bycie niepoukładaną i eksperymenty z ciuchami i wyglądem od Sasa do Lasa, bez związku z rodzicami.

                        Podchody i rozmywanie granic - moja młodsza to uprawia gdzieś od 2. roku życia, jest asertywna, upierdliwa, wkurzająco-manipulujaca i znów- nie traktuję tego osobiście. Jest pilnowana, ma napięty grafik w tygodniu i bogate życie towarzyskie z dziewczynkami, których rodziców znamy, co będzie później nie wiem.
                        Generalnie nie ma sensu osobistego odbierania działań nastolatków.
                        • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:08
                          Tak, ja też nie widziałam nic niepokojącego, aż się dowiedziałam, że moje dziecko ćpa. Wlaśnie czekałam na taki komentarz i zbagatelizowanie problemu.
                          • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:12
                            Plus ja WIEM, że ten wygląd i manipulacje mają związek z sytuacją, "życzliwa" matka koleżanki mojej córki podrzuciła mi screeny z tik-toka młodej z bardzo specyficznymi wpisami, anonimowo się całkowicie odsłoniła. Był no. wpis, że 17 rok życia będzie całkiem spyerdolony bo matka wie "prawie wszystko" i nie można swobodnie brać, że lubi wyglądać jak k...wa i bawić się odczuciami facetów. Po prostu to był taki gnój, że nie jestem w stanie tego opisywać. A zaledwie 4 miesiące od tego minęły.
                            • triss_merigold6 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:17
                              Może jestem znieczulona i mam przesunięte granice, ale ruszyłby mnie tylko element dotyczący swobodnego brania, reszta bez znaczenia <pamiętam siebie w tym wieku>. I oczywiście zwierzanie się by komunikatory bym potępiła stanowczo.
                              • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:28
                                No więc u niej właśnie pójście w uzależnienie wynikło z przesuniętych granic i stopniowo postępującego rozhamowania, na wielu płaszczyznach, a to, co wybiło, to prawdopodobnie tylko część tego wszystkiego.
                                Dla mnie ważne jest bycie przyzwoitym, uczciwym, odpowiedzialnym człowiekiem mającym granicę i bycie przyzwoitą kobietą (za to ostatnie niech mnie forum zabija śmiechem, co mi tam). Nie ma w moim kodeksie postępowania miejsca na kradzieże, paskudnego rodzaju kłamstwa, olewanie obowiązków, przeginanie z używkami i rozhamowanie seksualne, nigdy nie było.
                                • triss_merigold6 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:33
                                  To system wartości dorosłego, nie nastolatka. Nastolatki nie operują takimi kategoriami w sposób zinternalizowany.
                                  Wiesz, jeśli młody człowiek chce być w kontraście do rodzica jako punktu odniesienia, to odwrotną stroną poukładania i samokontroli jest puszczenie się poręczy.
                                  • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 14:42
                                    triss_merigold6 napisała:

                                    > To system wartości dorosłego, nie nastolatka. Nastolatki nie operują takimi kat
                                    > egoriami w sposób zinternalizowany.
                                    > Wiesz, jeśli młody człowiek chce być w kontraście do rodzica jako punktu odnies
                                    > ienia, to odwrotną stroną poukładania i samokontroli jest puszczenie się poręcz
                                    > y.

                                    W punkt!
                                    I dokładnie to miałam na myśli mówiąc o buncie - słowo kontrast lepiej pasuje.
                                    • triss_merigold6 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 15:14
                                      Nie lubię określenia "bunt", jest nadużywane.
                                      • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 15:59
                                        Dla mnie bunt to oznaka niezgody. Nic szumnego.
                          • triss_merigold6 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:12
                            To nie Twoja wina, że ćpała i nie mogłaś tego przewidzieć. Combo czynników.
                            • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:13
                              Trochę tak, trochę nie, nie w tym rzecz. Problem w tym, że przekoszone zachowania, wyskoki, wygląd mogą być synonimem kłopotów młodej osoby, a nie że młodzież tak ma.
                          • quilte Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:50
                            "Tak, ja też nie widziałam nic niepokojącego, aż się dowiedziałam, że moje dziecko ćpa."
                            Lily, od dawna pisałaś o rzeczach, które niepokoją Cię w córce, powtarzał się motyw "jest taka, jak jej ojciec". Piszesz teraz, że "miłość i tolerancja już były, ale się nie sprawdziły". Ja pamiętam głównie Twoje wpisy o tym, że córka jest "nie taka": nie taka jak Ty, nie taka jak byś chciała, teraz - nieprzyzwoita. Nie będę pisać więcej, mam nadzieję, że Wam się ułoży, wiem, że nie jest łatwo być samotną matką, ale mam poczucie, że Twoje zdanie o córce, podejście i metody nie bardzo się zmieniają. I jest niedobrze.
                            • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 14:07
                              Przez całe 2 półrocze pierwszej klasy LO i całe wakacje próbowałam się dogadać po partnersku, dać swobodę, na miarę jej 16 lat, uczyć ją, jak z tej swobody korzystać bez szkód i rozsądnie. Naprawdę starałam się zrozumieć, przeprosiłam za to, że byłam kiepskim rodzicem, zaciskałam zęby na tryb życia, który już wtedy powinien być dla mnie lekkim dzwonkiem alarmowym.
                              Stało się bardzo źle wówczas i standardowe rady nt postępowania z młodzieżą można sobie w dudę wsadzić, jeśli mamy do czynienia z kimś, kto ma specyficzną konstrukcję osobowościową plus wczesnodziecięce traumy.
                              Młoda ma osobowość, jaką ma, jest trudną osobą, kolejny raz padła sugestia cech osobowości borderline. I ja to akceptuję, taka jest, nikt nie mówił, że będzie latwo. Ale staczania się jej nie ułatwię, wymagać dostosowania się do norm i trzeźwości będę. I tak, wyobraź sobie, że osoba biorąca narkotyki jest rozhamowana, także seksualnie, agresywna, popełnia przestępstwa, wykroczenia, przynajmniej w okresie brania. Nie będę opisywać, co widziałam, czego doświadczyłam, bo to by godziło w prywatność i godność mojej córki. To nie jest kwestia mojego zdania, nastawienia, już od dawna nie...
                              • pade Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 14:47
                                Nastolatki często wykazują cechy borderline. Nie przywiązywałabym się do tej diagnozy.
    • szare_kolory Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 18:23
      Kwadratowy oddech. Bardzo pomaga w opanowaniu fizjologicznych reakcji stresowych. Wdychasz. Zatrzymujesz powietrze. Wydychasz. Znów zatrzymujesz. Każde etap niech trwa 5 sekund. Poszukaj w necie.
    • daszka_staszka Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 21:37
      10 mg hydroksyzyny albo relanium co tam masz w apteczce
      • alex_vause35 Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 19.09.23, 23:48
        Nie mam takich rzeczy w apteczce. Dałam radę.
    • krishka Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 12:58
      Na szybkie opanowanie takich nerwów nie mam rady, sama mam z tym problem. Ale gdyby ktoś (albo Ty) potrzebował na przyszłość czegoś do skutecznego i szybkiego opanowania nerwów, to polecam propranolol (betabloker). Oczywiście na receptę to jest, dlatego nie jest to rada na "już" wink. Parę lat temu miałam problemy z sercem, na tle nerwowym (kołatanie, palpitacje) i kardiolog przepisał mi właśnie propranolol, do zażywania doraźnie, w razie wystąpienia kołatania. Z sercem poradził sobie świetnie, ale przy okazji zauważyłam, że doskonale działa na moją psychikę - wchodzę w tryb "wszystko będzie dobrze", stres momentalnie znika, jestem spokojna i opanowana, a przy tym nie robię się senna. Potem przeczytałam gdzieś w necie, że takie jest właśnie jedno z działań propranololu. Ponoć niweluje też tremę przed wystąpieniami publicznymi wink Ale, jak pisałam, wcześniej oczywiście wizyta u lekarza. Myślę że jeśli powiesz, że miewasz takie ataki paniki, nerwów, z kołataniem serca, to powinien przepisać. To nie jest uzależniający psychotrop.
      • kochamruskieileniwe Re: Opanowanie emocji w silnym stresie 20.09.23, 13:15
        artykuł z 2015 r. z onetu (pisany przystepnym językiem)
        www.medonet.pl/psyche/choroby-psychiczne,lek-na-cale-zlo,artykul,1657492.html

        ja bym jednak kosultowała to z kardiologiem. Zwłaszcza, gdy cisnienie krwi jest w normie.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka