alex_vause35
19.09.23, 14:52
Ważne i ciężkie spotkanie już dziś po południu, w moim odczuciu dodatkowo dla mnie generujące dużo stresu.
Wiję się w stresie, mam ochotę zwinąć się w kulkę, a tu trzeba by jeszcze chałupę ciut ogarnąć, z szacunku dla rodzaju gościa.
Macie jakieś błyskawiczne metody, żeby nie poddać się panice i nie rozpaść się na kawałki?
Ja niestety jestem co rusz z różnych stron od lat kopana przez życie i taką już mam reakcję na trudne chwile, racjonalizowanie nie pomaga, marzę o tym, żeby wszystkim pierd...lnąć i wyjść z domu.
Helpunku.